: ) 31 styczeń 2008 |
Mary i Zbyszek wyszli parę minut przed 19 Michał czekał na nich Pojechali do Chatki W Chatce było ciepło Nareszcie jesteście La Mala przyniosła trzy kieliszki Nalała im wina… Są jeszcze pączki? Jeszcze kilka Zbyszek zjadł ze smakiem pączka Mary usiadła Michałowi na kolanach Przytuliła się… Mary trzeba wytańczyć te kalorie powiedział Paweł No… No to zatańcz ze mną… Inne pary też tańczyły… Przed trzecią goście rozchodzili się do domów Zbyszek wyszedł z Weroniką… Darek został w Chatce… Mary idę pod prysznic Dobrze kochanie… Mary tańczyła z Darkiem… Szepnął jej coś do ucha Fajnie… zaśmiała się Obejmowała go za szyję… Cały czas tańczyli… Darku ja też muszę się położyć… To idę… Darek ubrał się… Mary dała mu całusa gdy wychodził Zamknęła drzwi… Weszła do łazienki… |
Komentarzy: 5 |
Tłusty czwartek... 31 styczeń 2008 |
Mary weszła do salonu… Ymmmmmm Pączek Z różą Faworek…. Z pudrem Eklerka z… Po co by tu sięgnąć w tłusty czwartek… Mary poszła zrobić kawę… Duuuużo kawy miała… Mary była pod prysznicem... Wszedł Ziółko... Mary wyszła z mokrymi włosami... Witaj Mary... pączki przyniosłem... Weź sobie jednego? Ty też się poczęstuj... Zrobię Ci kawy... tylko się przebiorę... Marcin wyłożył na talerz górę pączków jedne były posypane pudrem, inne były z lukrem... Marcin dużo tych pączków... Pewnie ktoś przyjdzie... Masz rację... Dobrze, że mam spory zapas kawy... Mary uśmiechnęła się Ziółko zjadł kilka pączków… Wyszedł z Marcinem nim wstał Michał… Mary wyjechała z Michałem W chatce Mary Weronika spotkała się z Pawłem Zajadali się pączkami i faworkami Przyszła La Mala z Darkiem I Wiola z Mirkiem Patrzcie ile tu słodkości dla nas Mary zostawiła Zajadali się… Wieczorem Przyszła Ewa i Jacek Witajcie, chcecie kawy? Daj… a gdzie Mary? Nie wiem, ale tu jest cały wór kawy zobacz O rany… zapasy porobiła… To może na długo wyjechała Wiedziałbym o tym… powiedział Darek Grrrrrr La Mala się zdenerwowała słysząc te słowa Mary umówiła się z mężem na 19... poszła na spotkanie ze Zbyszkiem Spotkali się w hotelowej restauracji... Na długo przyjechałeś? Jeszcze nie wiem... mam fajny pokój Z widokiem na morze? Z pięknym widokiem... pójdziemy tam? Pewnie... Widok był imponujący... Mary wyszła na taras Przechyliła się przez barierkę Mary NIE! Ale mnie przestraszyłeś... jeszcze bym wypadła... Jak mi teraz serce wali... Nie chciałem cię przestraszyć... No myślę... Słońce oswietlało jej twarz... uśmiechała się Dawno Cię takiej niewidziałem... Jakiej takiej? Pięknej Zbyszek daj spokój Mary szła w stronę pokoju Stał w drzwiach Nie wpuścisz mnie? Wejdź oczywiście Mary stała w pobliżu niego Wyciągnął dłoń... Masz taki piękny uśmiech... a Twoje włosy... chwycił jej włosy... uwielbiam ich zapach... Mary podniosła rękę i potargała mu włosy... Chcesz kawy? spytała Chcę... Mógłbyś mnie puścić? Ale ja... Kawy zrobię i pogadamy... Tak tak... dobrze Mary Umówiłam się z mężem na 19 Z mężem? Z Michałem... pamiętasz wyszlam za mąż Zapomniałem... Nie rozumiem Nic... wszystko mi się pomieszało... Mary podała kawę... Chcesz pączka? Nie wiedziełam że masz pączki Kupiłbym dla Ciebie gdybyś chciała U mnie w Chatce jest sporo pączków Pojedziesz z nami do Chatki? Z Tobą... tak oczywiście I z Michałem I z Michałem |
Komentarzy: 13 |
Kawa... 29 styczeń 2008 |
Mary podeszła do Michała Obudź się śpiochu Co? Nie co, tylko wstawaj Śniadanie czeka Mary poszła do salonu Michał po chwili wygramolił się z łóżka Zjedli śniadanie Razem wyjechali… Mary robiła zakupy… Michał pojechał do pracy Wróciła obładowana do Chatki Gotowała obiad… Wszedł Darek Cześć Daruś No cześć Co to ma być? Zapas kawy, by nie zabrakło… Wciągnął worek do salonu Wariat jesteś na serio Mary zaśmiała się Nie śmiej się, bo to zabiorę Nie no nie wygłupiaj się To może kawy? No pewnie… |
Komentarzy: 5 |
29 styczeń 2008 |
Komentarzy: 2 |
29 styczeń 2008 |
Mary obudziła się w dobrym nastroju Oczywista słuchała RMFu Michał… spał… Wyszła z Chatki Patrzyła w dal… Pobiegała chwilę Spotkała Przemka No cześć Mary Cześć Jak tam samopoczucie w skali… Dziewiątka… na plusie No… Tak trzymaj… Pobiegli w stronę Chatki A Michał nie chciał biegać? On śpi… Po powrocie Mary zerknęła do sypialni Michał nadal spał Mary wzięła prysznic... : ))) |
Komentarzy: 2 |
: ))) 29 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Chcę 29 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
28 styczeń 2008 |
Pogoda nieco się poprawiła Z naprzeciwka szedł Witek z Przemkiem... Mary zaczęła się do nich uśmiechać Witaj Mary Cześć Chłopaki... Witek która godzina? Witek spoglądał na zegarek Przemek podniósł Mary... Ha ha ha Co tam czas... to nieważne... powiedział Przeeemek... Mary trzymała go za szyję... Zakręcił nią wokoło... Mój Ty wariacie... To ja już nie wiem która... powiedział Witek A nie ważne... Przemek ma rację... mam czas Szli plażą... zaczął padać śnieg... Mary chodźmy do Chatki... Spojrzałą w stronę Witka... Dobra Mary gonisz... zawołał Przemek... Rozbiegli się... Biegali po plaży... Dosyć szybko dotarli do Chatki Mary jak tu zimno... No... Napalimy... Ty sobie siadaj i patrz jak robimy domowe ognisko... Mary uśmiechała się... Kiedy ogień w kominku płonął Witek siadł z jednej strony Mary, Przemek z drugiej... połażyli dłonie na kolanach Mary Dobrze, że mam dwa kolana... zaśmiała się... Nie... dobrze, że nas jest tu dwóch... Moi Wariaci... co ja bym bez Was zrobiła... Mogę Ci powiedzieć co mażesz z nami zrobić... Przeeeemek... A powiedz... ha ha ha Zaczęli się wygłupiać... Działacie na mnie odstresowawywująco... : ))) Małgosia weszła... Witaj Mary... widzę że Ci wesoło... Nawet... : ))) Przyniosłam zapas herbatki... Małgosia parzyła herbatkę... Wszedł kolejny gość Witaj Mary... Mój Misiu... Mary podeszła do niego... przytuliła się Usiedli... pili herbatkę... rozległo się pukanie... Mary czekasz na kogoś? Noooo... Mary szła w stronę drzwi Wszedł... mandarynkę? Dzięki Pawełku... potargała mu włosy Jedli owoce... w Chatce unosił się przyjemny zapach Po jakimś czasie przyszedł Marcin z nową płytą Później do Chatki wszedł Tomek Przemarzłem... Ogrzejesz się... Mary zrobiła mu ciepłą herbatę Mary była trochę zamyślona... Co Mała? Nico... Jak się czujesz... Już sama nie wiem... Zaczęli grać w karty... Mary Michał przyjdzie wieczorem powiedziała Małgosia Mary się uśmiechnęła Do Chatki wszedł Zbyszek Cześć Mary podeszła by się przywitać Nie spodziewałam się Ciebie Przecież nie zapomniałbym o Tobie w takim dniu zimnym... Uśmiechnęła się Tomasz wszedł do chatki tuż za nim Mary masz jakieś urodziny? Nie To co tu tyle ludzi? Hm... Bo nie lubię być sama? A ja coś mam dla Ciebie... A daj A nie dam No to co masz? Opowiadanko specjalnie dla Ciebie Wszyscy usiedli Tomasz zaczął mówić Opowiadał historyjkę z cyklu... Nie istotne z jakiego cyklu Ważne, że była fajna... zaczynała się od słów: Pewna Kobieta nosząca imię które zdawało się być powszechnie znanym aczkolwiek nie powszechnym... Słuchali Go z uwagą... Zgotaowali mu owację za tekścik Drzwi Chatki otworzyły się po raz kolejny... Mary szła w ich stronę Witaj Mary... Cześć Mam coś dla Ciebie Podał jej różę... Dzięki Matti Mary masz jeszcze ten młotek i gwoździe? No mam To proszę... Co to jest? Ostatnia deska... uśmiechnął się Wariaaat! Mary uścisnęła Go... Usiedli... Sypali kawałami... Było wesoło... Miiichał! zawołała Mary Małgosia powiedział, że będziesz wieczorem To mam iść? No przeeestań... Mam parę dni urlopu... Objął ją... Dobrze, że już jesteś... Wieczorem wszyscy dobrze się bawili Przyszedł Darek… Cześć wszystkim Cześć Mary… zawołał Mary podeszła do niego… Daruś wejdź… Nie jestem sam… Acha… miło, że przyszedłeś Chciałem Ci kogoś przedstawić Mary wyszła przed Chatkę… Jaki fajny piesek… głaskała go To suka Wspaniała Pójdziesz z nami na spacer? Jasne! Tylko coś założę Michał idę na spacer, niedługo wrócę… Michał skinął głową… dobrze… dodał Mary i Darek biegali z małą suczką po plaży… Wspaniała psinka : ))) Z przeciwka plażą szły cztery postacie Faceci… Kiedy się zbliżyli jeden z nich rozpostarł ramiona Mary… Robbie… Mary uścisnęła Go Cześć Chłopaki Idziemy do Ciebie Fajnie… Chodźmy najpierw na spacer… PIONA! Krzysiu Strzelili pionę… Witaj Krzyśku… zwróciła się do nowego kumpla Cześć Mary… Wojtas… czapę popraw… A taaam… zaśmiali się Po spacerku weszli do Chatki… Poznali Krzyśka Mary podała napoje… Usiadła Michałowi na kolanach… Tuliła się do niego Do Chatki weszły rozbawione dziewczyny Gośka, Maja, Marta i Pati… Zaczęli tańczyć Marcin włączył fajną muzę Poprosił Mary do tańca… Tej nocy Mary zatańczyła z każdym Facetem Z każdym rozmawiała podczas tańca Kiedy tańczyła z Michałem powiedziała mu coś na ucho Spojrzał na nią… uśmiechnął się… pocałowali się… Tańczyli... Mary się popłakala... Michał głaskał ją... Bawili się do rana… |
Komentarzy: 4 |
Na plaży... 26 styczeń 2008 |
Mary podała Michałowi śniadanie Wyszedł do pracy… W południe wyszła z Chatki Szła bez celu… przed siebie… Dostrzegła w oddali dziwny błysk Postanowiła iść w jego stronę By przekonać się co to takiego Minęła miejsce w którym go ujrzała Ale nie dostrzegła niczego… Poszła więc dalej Podeszła do rybaka, który czyścił kuter Zaczęli rozmawiać… Opowiedział jej o sobie… Poszła dalej… usiadła przy wydmach Patrzyła w morze Wiał coraz silniejszy wiatr Piasek unosił się… przysypał jej ubranie Nie było sensu otrzepywać się z niego… Zmrużyła oczy… słuchała szumu morza Przypomniała sobie jak była kiedyś na plaży Obserwowała odpływające statki A dziś wiatr się zmagał… Fale były wysokie… wkradały się w głąb lądu Jakby chciały powiedzieć… oddajcie co moje Zabierając kolejne metry plaży… Wstała… pozostawiła po sobie ślad… W miejscu gdzie siedziała było mniej piasku… Obejrzała się za siebie Miała uczucie, że coś zostawiła… może utraciła… Szła dalej… |
Komentarzy: 2 |
: ))) 26 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
W górach... 26 styczeń 2008 |
Mary spała z głową zwróconą w stronę radia Usłyszała huk… otworzyła oczy… odwróciła się w stronę Darka Podnosił się z podłogi… zrzuciłaś mnie? No co Ty spałam grzecznie… Darek wgramolił się na łóżko… Co Ci się śniło? Chrapałeś całą noc… Skrzypiałem? Chrapałeś, nie skrzypiałaś… no chyba, że przez sen… Wstali… zjedli śniadanie… wyszli z nartami… Słońce świeciło… zjeżdżali cały dzień… Mary śmiała się… Darek… cieszę się, że pojechaliśmy razem… Darek uśmiechnął się Jesteś fajnym Wariatem… Darek rzucił w nią śnieżką… Mary mu oddała… wygłupiali się… Późną nocą zdecydowali się wracać do Chatki Mary… Po drodze zatrzymali się dwa razy… Spacerowali nocą… Lubię takie nocne wyprawy… Ty chyba wolisz noce, co? Czy ja wiem… W nocy jest przyjemne, uwielbiam gwiazdy… Patrz… spojrzeli w niebo… Pięknie… Mary przytuliła się do Darka Co w Tobie jest takiego, że jesteś prawie jak mój brat… Darek wzruszył ramionami… nie wiem… Wsiedli do samochodu… gadali całą drogę… Nad ranem byli na miejscu… Dziękuję Ci Darku… było wspaniale… Uśmiechnął się… Darek pojechał do siebie… Mary po cichu weszła do Chatki… Michał spał… Położyła się obok niego… pocałowała go… Obudził się… Mary? Tęskniłam… Objął ją… Wtuliła się w niego… Jak było? Jutro Co opowiem… Michał pogłaskał ją… zasnęła |
Komentarzy: 1 |
: )))) 25 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Piątek... 25 styczeń 2008 |
Mary ucałowała Michała… Wyszedł do pracy Pomachała mu stojąc w oknie… Patrzyła za nim aż zniknie za horyzontem Poszła do łazienki… Brała długi prysznic W tym czasie do Chatki wszedł Darek Nie spodziewała się go… Poprzedniego wieczora Mary nie podjęła decyzji Odnośnie wyjazdu… Ale rano ustaliła z mężem, że jeśli Darek się pojawi To pojadą razem w góry na dwa dni, ale Ona nie będzie do niego dzwonić… Mary wyszła z łazienki... Darek? Wstał... cześć Mary... Zjesz coś? yhm... Mary przygotowałą coś na śniadanie... Siedzieli naprzeciw siebie Mary... Tak? Chciałbym... Chciałbym z Tobą pojechać w te góry... Chętnie pojadę... Czemu nie powiedziałaś od razu? Darek się ożywił Bo czekałam aż coś powiesz... Wariatka! Tyyyy... Mary szturchnęła go ramieniem No to jedziemy... Nie ubierzesz się? Ubiorę ubiorę, źle by mi się na nartach w szlafroku jeździło... Po chwili jechali... Wygłupiali sie całą drogę... A no stoku... było suuuuper... Wieczorem poszli na romantyczną kolację... Po spacerku weszli do wynajętego pokoiku... Mary śpimy razem... jedno łóżko jest... Szkoda, że nie ma Michała... We trójkę nie byłoby wygodnie Co Ty... Daruś... spałbyś na podłodze... Jeszcze czego... popchnął lekko Mary i wylądowała na łóżku Mary rzuciła w niego poduszką... Darek wszedł na łóżko i zaczął ją łaskotać Piszczała... wołoła... Dareeek... Rozległo się pukanie... Chyba jesteśmy za głośno... cisza nocna... Darek otworzył drzwi... Dobry wieczór, będziemy ciszej... powiedział Dobry wieczór... ja tam lubię młodych... powiedziała kobieta Jak chcielibyście coś do picia to wystarczy zejść ja przygotuję... Dziękujemy... Ci co tu przed wami byli to tak łóżkiem skrzypieli do rana... mi nie przeszkadza... Darek zamknął drzwi... Mary się śmiała No... mamy pozwolenie na skrzypienie... powiedział Darek Wariat!!! Daruś spać mi się nie chce... chodźmy na spacer... To gosposia będzie zawiedziona... nie będzie skrzypienia... Ubrali się i wyszli Doszli do niewielkiego wzniesienia... ślizgali się na butach... Mary upadła... ał... mój tyłek Rozmasować? Dzięki... Przestali się ślizgać... pospacerowali chwilę... Wrócili do pokoiku... Mary poszła zrobić herbatę... Darek obrał mandarynki... Jedli owoce gadali bardzo długo Mary poszła pod prysznic... Kiedy wróciła do pokoiku, Darek poszedł się kąpać... Długo Ci to zajęło... powiedziała jak wrócił... Czekałaem aż się rozczeszesz, żebym nie musiał męczyć się z Twymi kudłami Eeee tam ja sobie świetnie radzę... Właśnie widzę... Dotknął jej włosów... Dzisiaj Cię uczeszę jak chcesz... O matko... włosy mi pewnie powyrywasz... No co Ty... ja delikatnie... Mary roztrzepała mu włosy... Teraz to już mam dobrą fryzyrę? Cudną Darek spojrzał do lustra Ale każdy kudeł mi w inną stronę sterczy No i o to chodzi... Darek wziął grzebień... Ulizał włosy Eeeee... skrzywiła się Mary To popraw Mary znów mu roztrzepała włosy... uśmiechała się Teraz ja Ci tak fryzurę poprawię... Nieee... ja ich potem nie rozczeszę... wołoła... Cicho... my tylko skrzypieć możemy, a nie krzyczeć jest noc Zasnęli... Mary obudziała się w nocy... wyszła na spacer... Podeszła do budki telefonicznej... Zadzwoniła do Michała... Śpisz? Nie mogłem zasnąć... Ja spałam... ale obudziłam się i pomyślałam o Tobie Michał mówił do niej... słuchała Go z zamkniętymi oczami... Wróciła do pokoiku... Darek chrapał... zaśmiała się... Położyła się... słuchała RMFu... zasnęła nad ranem |
Komentarzy: 3 |
Na narty... 24 styczeń 2008 |
Mary spakowała rzeczy Podjechał samochód… Wyszła… Pojechali… Im bliżej byli Zakopanego Tym więcej śniegu leżało… Kiedy dojechali na miejsce Świeciło słońce, padał drobny śnieg… Zabrali narty… Zjeżdżali do późnego wieczora… Przemek podniósł Mary… Puuuszczaj Ty Wariacie… Mam teraz puścić? Nie… no postaw mnie Przemku Mary śmiała się… Było się śmiać? Przemek przewrócił ją do śniegu… Rzucała w niego śnieżkami… Pobiegła… Przemek szybko dogonił Mary… Wrócili do samochodu… zostawili narty I poszli coś zjeść… W nocy ruszyli w drogę powrotną Dzięki za fajny dzień… uśmiechnęła się… Przemek spojrzał na nią… Zatrzymał samochód… Chcesz się przejść? Jasne… Poszli na nocny spacer… Lekki mrozik dawał się we znaki… Gadali… Podziwiali widoki… Każda pora roku ma swój urok… powiedziała Yhm… Przytuliła się do Przemka… stali chwile objęci… Przemek nasunął jej czapkę na oczy… Co rooobisz? Mary pociągnęła za jego czapkę, ale zrobił unik… Czapka została w jej dłoni… Ubierz ją, bo zmarzniesz… Jak się przeziębię będzie na Ciebie… Wrócili do samochodu… ruszyli… Mary włączyła płytę… Kiedy dojechali do Chatki Mary Czekał w niej Darek Zdrajczyni! Daruś… kochany chciałeś jechać? No pewnie… E… to jutro pojedziemy… To ja będę leciał… powiedział Przemek Wejdź Przemku… Napijesz się czegoś… Zaraz Michał wróci z pracy… No dobra zostanę… Witam piękną kobietę... powiedział Przemek Witaj... Mary wyjrzała z kuchni... Cześć Weroniko... Siadaj... Przemek zaprosił gestem Weronikę by usiadła obok niego Weronika usiadła... Przemek dotykał jej włosow... piękne... powiedział Darku zanieiesz to na stół? Daj... Mary podała mu talerz z kanapkami... Oooo Weronika... Cześć Darek Mieliście tu przyjść z Pawłem wczoraj... Paweł nie powiedział mi... był u mnie... Do rana? spytała Mary Do rana... powiedziała Weronika z uśmiechem Taaak to już wiem dlaczego nie przyszliście... było fajnie Było wspaniale... opowiem Ci potem... My się domyślamy... dodał Przemek Wrócił Michał... Mary podeszła do niego... pocałowała na powitanie Weronika wyszła z Przemkiem Michał poszedł do łazienki... Mary była w kuchni Kiedy weszła do salonu Darek leżał wyciągnięty na kanapie... A widzę że Ci tu dobrze... Mary poprawiła mu friz... Darek chwycił ją za rękę... Miałem taką ładną fryzurkę... teraz mnie uczesz... Dobra... ale mnie puść... Nie to mnie lepiej nie czesz... Dlaczego? sam siebie nie poznasz jak Cię uczeszę... Michał wyszedł z łazienki... Usiadł na fotelu... Chcesz vina? spytała Mary... Właściwie to się napiję... Michał podniósł się... Ja przyniosę powiedziała Mary... Co tak leżysz? Tak mi wygodnie... rozmawiali chwilę... Mary weszła do salonu z vinem i kieliszkami... Otworzysz? podała butelkę Darkowi... Ja mogłem otworzyć powiedział Michał... Darek podniósł się Ty kolego oszczędzaj siły... Mary usiadła Michałowi na kolanach Inaczej by nie wstał... a tak to widzisz jak szybko się podniósł... Mary objęła Michała za szyję... Mary poszła do sypialni Michał gadał z Darkiem Michał zajrzał do sypialni... Mary czytała... chodź do nas na chwilę Mary podeszła do nich usiadła w fotelu Jak chcesz to jedź jutro na te narty z Darkiem ja bedę późnym wieczorem... Nie wiem... powiedziała Mary Zmieniłaś zdanie? Będę zmęczona po całym dniu, tak jak dzisiaj To zostańcie do niedzieli, a ja pojadę do znajomych... Ale... Michał podszedł do Mary... Jedź... przecież wrócisz w niedzielę wieczorem... wypoczniesz Zastanowię się jeszcze... |
Komentarzy: 6 |
Dareeek... 23 styczeń 2008 |
Mary spotkała się z Darkiem Pomógł jej zanieść zakupy do samochodu Podwiozę Ciebie… Fajnie… Mary uśmiechnęła się Wsiedli do Porschaka i pojechali… Darek gdzie Ty jedziesz? Mówiłem że Cię podwiozę… Ale do mnie się tędy nie jedzie A czy ja mówiłem że podwiozę Cię do Twojej Chatki? Daaarek… Michała jeszcze nie ma to nikt Cię nie będzie szukał... Takiś pewny? Posłuchaj tego... Darek włączył płytę... ymmmm... świetne... mary zamknęła oczy... Darek zatrzymał samochód... Jesteśmy na miejscu... klepnął Mary w nogę z całej siły... Ała... mógłbyś być bardziej delikatny... hmmmm zamruczał Darek wyszli z samochodu... Darek otworzył kluczem drzwi... Gestem zaprosił Mary by weszła... Mieszkasz tu? Tu odpoczywam... Mary palcem przeciągnęla po szefce... Dawno tu nie byłeś... Byłem, ale nie sprzątam tu często... Ja Ci posprzątam... Nie po to tu przyszliśmy... ha ha a po co? Mary usiadła na podłodze... ale Ty masz płyt... Rozległ się dzwonek do drzwi... Darek poszedł otworzyć... wrrrrrrrr... Darek masz psa? Słyszałam warczenie Zobaczyłem światło... to jestem... Mary weszła do przedpokoju... Paweł... cześć... Mary? No... Nie spodziewałem się tu Ciebie... Co tu robisz? Ja tu tylko sprzątam... narazie... Mary trzymała w dłoni ścierkę... Paweł Ty się spieszysz... powiedział Darek Ja... właściwie... Spieszysz się... Darek stał w drzwiach i nie zapraszał Pawła do mieszkania Cześć Mary... jadę do Weroniki... możemy potem przyjść? Jasne... O której będziesz? Darek spojrzał w stronę Mary To zależy ile czasu... Idź już Paweł... jak przyjdzie to będzie... To do zobaczenia... Pozdrów Weronikę Pawełku... Pozdrowię Darek zamknął drzwi... Nie sprzątaj Mary Będzie przyjemniej... Darek poszedł do kuchni... Zrobię coś na ciepło... Dobra... Darek wziął się za gotowanie Mary odświeżyła nieco mieszkanie... weszła do kuchni... Uśmiechnęła się... Darek przyprawiał jedzenie... Możemy za chwilę jeść... Weź talerze... Mary zaniosła talerze dopokoju... Zapaliła świeczkę... Mary tam stoi świcznik... też go zapal... zgasimy światło... Będzie fajny nastrój... Darek przyniósł jedzenie... Wspaniale to zrobiłeś Darku... Mary się uśmiechała Darek włączył jedną z płyt... Nie znam tego... podoba mi się... Zatańczysz? Tak po jedzeniu... od razu... Może za chwilę... Ale ta piosenka mi się podoba... Zaczęli tańczyć... Potem usiadli na podłodze... Gadali długo... właściwie Darek wciąż coś mówił... a Mary słuchała... Pojechali do Chatki Mary Darek zatrzymał się przed sklepem... kupił vino... W Chatce nie było nikogo... Darek napalił w kominku... Mary zapaliła świece... Pili vino... siedząc przed kominkiem... darek poszedł do siebie... Mary wzięła długa relaksującą kąpiel... położyła się na kanapie... zaczęła czytać... Podparła się dłońmi... odłożyla książkę... Do salonu wszedł Piotrek Nikogo nie ma? Cześć Piotrek... ja jestem Miałem na myśli gości... Jestem sama... Co czytasz? wziął książkę... Jestem w połowie dopiero... Chcesz czegoś się napić? Herbaty... Mary podniosła się... Piotrek usiadł na kanapie Po chwili Mary przyniosła dwie herbaty Rozmawiali... Piotrek wstał by podłożyć do kominka Mary położyła się na kanapie Usiadł na fotelu w pobliżu Mary Mówił coś... Zauważył, że Mary spokojnie oddycha... Poszeł do sypialni po koc... przykrył ją... Mary spała... Poszedł do siebie... Nad ranem przyjechał Michał... Zobaczył, że Mary śpi w salonie... Pocałował ją... obudziła się... Michał... nareszcie jesteś... Objęła Go... Pocałowali się... Trochę rozmawiali... Położyli się spać... Mary była bezpieczna w ramionach męża... zasnęła... Michał bawił się jej włosami... głaskał ją... uśmiechała się przez sen... w krótce sam zasnął... z uśmiechem na ustach... |
Komentarzy: 4 |
Zakupy... 23 styczeń 2008 |
Mary umówiła się z Weronika na dziesiątą… Weronika przyszła punktualnie Pojechały czarnym Porsche… Po kilku godzinach spokojnego chodzenia po sklepach Obładowane zakupami jechały do Chatki Mary… Wypakowały zakupione ciuchy i zaczęły przymierzać… Przyszedł Darek… Ooo rewia mody czy jak… Darek zobacz wyglądam jak baba… Jak dla mnie to może być… Jeszcze szpilki… dodał Piotrek Czeeść Piotruś… Ooooszalałeś… jakie szpilki… No te… pokazał na czarne szpilki, które stały obok… No i jak? Noooo… Ładnie… dodał Darek Weronika wyszła z pokoju… Ooooo jaka piękna… Twarz Weroniki oblala się rumieńcem… Podeszła do Mary… Mary kto to jest… Piotrek nie pamiętasz go z kuligu… Wtedy był… inaczej wyglądał… Przystojniak… Ha ha Co? Dziewczyny czemu się śmiejecie? Weronika nazwała Cię Przystojniakiem Lustereczko powiedz przecie… dodał Twoje jest uprzejme zapewne… Ja się nie pytałem… Jaaasne… Dziewczyny napiłbym się czegoś Chcesz żywca? Zrobił minę wyrażającą zaskoczenie Dziewczynie się nie odmawia… powiedział Darek Przyniósł dwie butelki Mary? Nie… Ja chętnie… powiedział Weronika Idę się przebrać… Dziewczyny ubrały się w ciuchy w których przyjechały… Cześć… Cześć wszystkim Mary a to kto? Szepnęła do ucha Weronika Zbyszek Aaaa nie poznałam go… Co pijesz? Wodę z cytryną… Mary poszła po napoje Zbyszek wszedł do kuchni… Lody przyniosłem… waniliowe… Dzięki… Mary nałożyła lody do pucharków… położyła na tacy i zaniosła do pokoju… Nie wiedziałam, że przyszłyście… trzeba było wołać Mary poszła przygotować porcje lodów dla La Mali i Wioli Kiedy weszła do salonu Weronika tańczyła ze Zbyszkiem, a La Mala z Piotrkiem Mary usiadła obok Darka… Oparła się o niego… Zmęczona? Muszę się dziś wcześniej położyć… Będziesz czytać? Tak, ale tylko trochę… Kiedy Michał wraca? Da mi znać… Mary patrzyła na Darka… Gdzieś Ty się tak opalił? Ja? Spojrzał na swe ręce… Pokaż Twoją… wziął dłoń Mary.. Też jeszcze jesteś opalona… Trooochę… Dziś znowu śniegu napadało, a było już tak wiosennie… Jak w maju… Ale w końcu zima… Mary się uśmiechnęła… Darek wstał i poprosił Mary do tańca… |
Komentarzy: 4 |
Kwiaty... 22 styczeń 2008 |
Zadzwonił dzwonek do drzwi Weronika zerknęła do lustra… Poprawiła szlafrok, otworzyła drzwi Ujrzała bukiet kwiatów… Pomyślała, że to posłaniec… Proszę poczekać… powiedziała Wróciła po chwili… Wzięła kwiaty… To Ty? Myślałam, że to posłaniec… Wejdź… dziękuję, są piękne Założę coś… Paweł pocałował ją… Położył bilety do kina na stole… Kino… teraz? Później… powiedział Objął ją… Przytuliła się do niego… Wyszli na nocny seans… Kiedy film się skończył poszli na spacer… Piękna noc… Miało padać… Podeszli do brzegu morza… Paweł objął Weronikę… obserwowali gwiazdy… Chodźmy do mnie… Nie wiem czy to dobry pomysł… Paweł patrzył na nią uśmiechając się… Chodźmy… Weronika chwyciła Pawła za rękę… Szli powoli… zaczął padać drobny śnieg… Jednak pada… Pocałowali się… W mieszkaniu Pawła był nakryty stół Paweł przyniósł wino… zapalił świece… Przegadali całą noc… Było miło… dzięki Paweł… Przyjemność po mojej stronie… |
Komentarzy: 1 |
Ciasto z truskawkami... 21 styczeń 2008 |
Mary i Michał wrócili do Chatki… Razem spędzili miło dzień Mary jak zwykle wtuliła się w jego ramiona… Poczytasz mi? Poczyyytam… Mary przyniosła książki… Michał zaczął czytać… Mary podawała mu co chwilę do ust kawałek pomarańczy… Maryyy… No co? Rozpraszasz mnie… O to mi chodzi… Dobra… powiedział odkładając książkę… Aaaaaaa Mary chciała wstać, ale Michał przytrzymał ją… Ymmmm… ale fajnie pachniesz Jesteś fajnym wariatem, wiesz… Wariatem? No dobra… dobra… jesteś… Michał pocałował ją… Ymmmm Wspaniałym… pocałowali się znowu… mężem… Puk puk… powiedziała Małgosia Witaj Małgosiu Mary gdzieś Ty była? Matti Cię szukał… i ja… O oł… byłam dziś z takim fajnym facetem Michał spojrzał na Mary… skrzywił się… Z Tobą byłam przecież… powiedziała Mary… Pokręcił głową... Przyniosłam ciasto z truskawkami… Uwieelbiam truskawki… Mary zabrała ciasto. Poszła do kuchni Michał byliście u lekarza? Mary wciąż kaszle… Teraz już jest lepiej… nie, nie chciała iść do lekarza… Małgosiu napijesz się kawy? Herbatkę poproszę… Michał, a Ty? Może być kawa taka jak zawsze… Mary przyniosła ciasto… usiadła przy mężu… Mary oparła głowę o Michała… objął ją… Fajnie z nim masz… Yhm… jest niesamowity… Prawda kochanie? Eeee tam… Mary pogłaskała jego głowę… Pocałowała go… |
Komentarzy: 3 |
19 styczeń 2008 |
Kiedy Mary wróciła do Chatki czekał na nią Marcin Wyszli razem na spacer Deszcz przestał padać... Szli plażą... zatrzymali się... Obserwowali zachód Słońca Mary oparła się o Marcina Położył dłanie na jej dłoniach... Ciesze się, że dziś przyszedłeś Marcinie Marcin usmiechał się... Poszli razem na kolację... Marcin zamówił stolik w restauracji... Mary była zaskoczona... Zamówił szampana... Długo rozmawiali Po kolacji Marcin zabrał ją do siebie... Miał dla niej nowa płytę Słuchali jej razem Mary poczuła się nieco lepiej... Zaczęli tańczyć... mmmmm jak przyjemnie Wspaniały wieczór Marcinie Usidli potem na kanapie Libię jak jesteś radosna |
Komentarzy: 4 |
Znowu Historia 18 styczeń 2008 |
Michał… No co? Spojrzał na Mary… Czemu Ty się tak denerwujesz? …… Poczytam Ci… Poczytaj… Michał… No co jeszcze? Nic... Czytał jej historię… Odłożył książkę… Mary wgramoliła się na jego kolana… Objęła Michała za szyję… Oparła czoło na jego ramieniu… Pogłaskał ją… Połóż się dziś wcześniej... Mary wstała... poszła się kąpać... Kiedy wyszła z łazienki Michał czytał książkę... Idę spać... powiedziała uśmiechając się A włosy? Nie zaczekasz aż wyschną? Zaczekam... tam... pokazała palcem na drzwi sypialni Michał się zaśmiał Nie na Ciebie, tylko aż włosy wyschną! krzyknęła Dobra... dobra... chodź tu... Mary usiadła mu na kolanach... Pomogę Ci rozczesać... Michał czesał jej włosy delikatnie... Jak przyjemnie... Będziesz codziennie mnie czesał? Za dużo byś chciała... Mary spojrzała mu w oczy... Delikatnie ustami musnęła jego usta... Poszła do sypialni... Dobranoc... Michał uchylił drzwi sypialni... śpisz? Nie potrafię zasnąć... Zaraz do Ciebie przyjdę... Po chwili Michał położył sie przy Mary Pocałował ją w czoło... Położyła głowę na jego klacie Śpij Mary... śpij... głaskał ją... Zasnęła... |
Komentarzy: 2 |
18 styczeń 2008 |
Michał... Wiem... słyszałem... Przykro mi... http://www.rmf.fm/audio/?typ=2&uid=8&bid=1488 |
Komentarzy: 0 |
Owoce... 17 styczeń 2008 |
Mary zaniosła pucharki z owocami do salonu La Mala wyjęła brzoskwinię i włożyła ją do ust Pochyliła się w stronę Darka Zjadł owoc… pocałowali się Darek włożył do ust kawałek mandarynki i podał ją ustami Weronice Weronika podała kawałek kiwi Pawłowi Paweł włożył do ust owoc i podał go Wioli Wiola Jackowi… Mary poszła do kuchni przygotować coś do picia Michał stanął za nią… Przylgnął do jej pleców… ymmm… Dłonie skrzyżował na jej brzuchu… brodą odgarnął jej długie włosy… Pocałował ją w szyję… odwróciła się do niego przodem… Jedną dłonią dotykała jego włosy… drugą włożyła mu pod sweter… gładziła jego plecy… Michał umoczył palec w miodzie i posmarował nim usta Mary… oblizała je… Położyła głowę na jego klacie… przytulił ją mocno do siebie… Mary daj nam trochę miodu… powiedziała Weronika wchodząc do kuchni Zresztą sama wezmę… Michał głaskał Mary po plecach… Weronika poszła z miodem do salonu Podała miód Mirkowi... |
Komentarzy: 4 |
Piersi... 17 styczeń 2008 |
Mary położyła zakupy na kuchannej szafce Rozległo się pukanie… wszedł… Cześć Daruniek Witaj Mary… jest La Mala? A Ty adresów nie pomyliłeś, że o nią u mnie pytasz? Nie… chciałem sprawdzić czy będziemy sami… Ha ha akuuurat Co robisz? Obiadek… powiedz no co mam z taką piękną piersią zrobić Ymmm uwielbiam piersi… Wcale w to nie wątpię he he Usiądź sobie wygodnie kobieto Jak ja tą pierś ujmę w swe dłonie… To uuuu mówię Ci Mary się śmiała… Słowem kucharz doskonały A tak… Darek Kucharz Niezawodny i Wspaniały we własnej osobie Czapę Ci założę… Ja to potnę... A ja będę tłuc... To będzie praca zbiorowa... A coś Ty myślał, w pojedynkę nie ma takiej przyjemności a potem będziesz się chwalił, że obiad ugotowałeś... Ja będę rolować... Kiedy rolady wylądowały w garnku usiedli na kanapie Weszła La Mala Darek! zawołała Dzieńdobry kochana, też tu jestem Cześć Mary przyszłam Ci skopać tyłek Za co? Darek położył rękę na głowie Mary i pochylił ją do podłogi... Masz lej... La Mala dała jej klapsa... Ałaaaa! Darek puszczaj... i Ty brutusie przeciwko mnie Nie... nie przeciwko... to ja zadbałem o Twoją pierś O co? spytała La Mala Razem to robiliśmy! Darek nie wypieraj się teraz To ja może nie w porę przyszłam? skrzywiła się La Mala Nie no co Ty dla Ciebie też będzie Bedzie? Pierś |
Komentarzy: 1 |
Zielono... 17 styczeń 2008 |
Mary i Michał zostali sami Mary podeszła do męża Michał kończysz już? Jeszcze trochę… Przetarł oczy Zmęczony jesteś… Tak… Zrobię Ci relaksującą maseczkę Co takiego? Chodź… Mary chwyciła Michała za rękę… Kładź się… Michał położył się na kanapie Mary nałożyła na dłonie maseczkę i delikatnie Masując jego Twarz nakładała ją na niego Zamknął oczy… A teraz spojrzyj na siebie Michał podszedł do lustra… ufoludek Hi hi hi Tobie teraz to zrobię Dobra Mary położyła się… Michał nakładał maseczkę na jej twarz… Fajnie wyglądamy… jakby ktoś teraz przyszedł to by było Późno jest, nikt tu nie przyjdzie W tym momencie rozległo się pukanie… Zaczęli się śmiać… Wykrakałeś… ha ha ha… Idź otworzyć… Co Ty zmyję to… Przestań, co to Facet maseczki nie może mieć… Czekaj, ja otworzę, albo chodźmy razem Pewnie ten ktoś ucieknie… Razem otworzyli drzwi… AAAAAAAAAAAA A Co Wy robicie? Co Wam się stało? Zzielenieliśmy ze straaachu, że ktoś o tej godzinie puka… |
Komentarzy: 4 |
17 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Mówisz, że... 17 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Odwiedziny 16 styczeń 2008 |
Mary pojechała do Darka Drzwi były otwarte Cześć Cześć Mary Coś taki spięty dziś? Ja… nie… Mary podeszła… stanęła za nim Zaczęła masować mu ramiona… Ał… Cicho… rozluźnisz się… Skończyła masaż... usiadła obok niego... Obrała pomarańczę... W pokoju unosił się przyjemny zapach... Wzięła do ust jeden uśmiech... Drugi podała Darkowi Wesoła jesteś yhm... miałam fajny dzień no i noc spokojną Spokojną? Wyspałam się wreszcie Wprawdzie przed czwartą się obudziłam ale zasnęłam zaraz... A Ty? Co ja? Jak spałeś... hu hu hu hu hu Co? Nie miałeś czasu spać? No powiedzmy Idę do siebie... Przyjdziesz? A będzie La Mala? Zaproszę ją No to przyjdę Mary wyszła... Rany... Banan... Wieki Cię nie widziałam Ty do siebie? Tak, Michał zaraz przyjdzie... Wiesz co. dzisiaj jak szłam przez miasto to jeden chopek zawołał: banan Co Ty się tak śmiejesz... Łaaaa... Mogę prowadzić? Banan uśmiechnął się... Mogęęęę? Ale Ty jesteś chora, wiatr Cię owieje, lepiej jak siadziesz za mną... W sumie to masz rację... Wsiedli na Harleya i ruszyli... Mary się śmiała... Suuuper! : ))) Mary zaprosiła znajomych na wieczór Banan jak chcesz to przyjdź z Darkiem dzisiaj Pomyślę... Tylko nie myśl za długo... To idę odstawić Harleya... Lubię jak się uśmiechasz... Mary znow się uśmiechnęła... Banan podszedł do niej... Patrzyła na niego chwilę muszę kolację zrobić zaraz mój mąż wraca... To idę... Pa Pa Bananku... Kiedy Michał wrócił Mary ucałowała go na powitanie... No... wreszcie uśmiech... To nie muszę pytać jak dzień Ci minął... I tak Ci opowiem... Jak wracałam busem... to kierowca się pocił drzwi się zacinały... ubaw był nieziemski jak zwykle stałam na przednim pomoście... potem nim wysiadłam gimnastykował się by drzwi otworzyć A jak się fajne uśmiechał... ha ha ha Gości będziemy mieć... A czytanie? Mam fajną Historię na wieczór... Michał po kolacji wskoczył pod prysznic... Mary siadła do komputera... Szukała czegoś... Michał podszedł do niej... Co czytasz? Patrz jakie ludzie mają problemy... Przecież to dla mnie oczywiste Nie każdy do tego tak podchodzi Masz rację... Ale to jest stwarzanie sobie problemów tam gdzie ich tak naprawdę nie ma a tak samo można powiedziec o Tobie... No tak nie każdy mnie rozumie... A ja uważam, że mam problemy na głowie... Właśnie... Dobra biorę się do pracy bo goście przyjdą... Mary skończyła pracę Do Chatki weszli goście Przyniosłem wino… Dzięki Sławku La Mala, Wiola i Weronika z Darkiem Usiedli na podłodze… Mary podała kieliszki… Powąchaj najpierw, zamknij oczy Spróbuj powiedzieć z czego jest wino… Nie znam się na tym kompletnie… Pokaż ja spróbuję... powiedziała La Mala Odgadła bezbłędnie... Darunia... coś taki mało rozmowny? Darek demonstracyjnie odwrócił głowę Ej! Mary Go boksnęła Oddał jej... Nie bijcie się! powiedziała Wiola My się dopero zaczniemy bić... Dobra... powiedział Darek Co dobra? Stawaj do walki... Przestancie... Sam tego chciał, sam tego chciał! powtórzyła Mary Wstała i poszła do sypialni Mam tam iść? spytał Darek Niee no zaczekaj Mary śmiała się Ci wtłukę teraz... przyniosła rekawice bokserskie Mary dajcie spokój... Nie nie mam siły... powiedziała Mary Walkowerem? Tak... wygrałeś... Cześć Pawełku Witajcie... To dla Ciebie... O... dzięki... Paweł podał Mary pomarańcze... Usiadł przy Weronice... Oparła się o Pawła Mary dotykał plecami fotela... Co Ci jest? Głowa... Sławek dotknął jej czoła... gorączkę masz... może... Pewnie przez tego Harleya Jakiego Harleya? Mary? Za Bananem siedziałam, nie wiało tak mocno... Michał pokręcił głową... Po dupie dostaniesz jak taki numer zrobisz jeszcze raz... oburzyła się La Mala Do łóżka... No dooobra... poczytam trochę Mary poszła pod prysznic Michał odprowadzał gości... Po kąpieli poszła do kuchni... zrobiła herbatę... weszła do sypialni Nie świeciła światła... usiadła na łóżku spojrzała na pościel księżyc wpadał przez okno dostrzegła kogoś leżącego... Nie wiedziała kto to jest Dotknęła dłonią jego głowę... pogłaskała Podniósł wzrok... Nic nie powiedział Przytuliła się do niego... Jaki Ty jesteś ciepły... Poczytasz mi? Jeśli chcesz? Historię dzisiaj mam do czytania... Zapalił światło... Usiadł na brzegu łóżka i zaczął czytać Mary położyła się na brzuchu... podparła głowę dłońmi Michał uchylił drzwi sypialni... czytasz jej? Tak To ja popracuję przy computerze Michał... chodź na chwilę... Podszedł... chwyciła go za szyję i dała mu całusa... potem wyszedł... Mary słychała... podpierając się na dłoniach... patrzyła na lektora... na to jak poruszają się jego usta kiedy czyta... Zwykle obserwowała męża... a dziś miała innego lektora... |
Komentarzy: 1 |
Weczorny spacer... 15 styczeń 2008 |
Mary ale Ty masz wielkiego guza na głowie powiedziała Weronika Mary uśmiechała się... Michał mi wczoraj przywalił obuchem w łeb... zablokowałam się totalnie Ale dziś... mnie odblokował... Oj Mary... Mary podeszła do Michała Chodźmy na spacer Weronika, Wiola, La Mala, Jacek, Janusz i Mirek ubierali się Wyszli przed Chatkę Mary chwilę rozmawiała z mężem... Wyszli... Ala fajne gwiazdy... yhm... Mary chwyciła Michał za rękę... Pobiegli... Czekajcie... zawołała La Mala Dogonicie nas... Mary i Michał zatrzymali się po chwili... Michał... No... Jesteś niesamowity... Po spacerze wrócili do Chatki Mary masz ten tort? Ten co Wiola przyniosła? No Mam Mary przyniosła tort La Mala pokroiła go i podawała talerzyki Jacek niefortunnie chwycił talerzyk i cały kawałek tortu wylądował na nogach La Mali Nie zastanawiała się długo i usmarowała nim Jacka Ej… co robicie? Oburzyła się Wiola Jacek rzucił tortem w Wiolę Ha ha ha zaśmiała się Mary A Ty się śmiej… Michał odcisnął swój kawałek toru na jej Twarzy Miiichał! Mary wstała otarła twarz… Tortem wysmarowała Janusza Janusz swym tortem rzucił w Weronikę Weronika rzuciła w Mirka.. No fajnie… Co? Mary oberwała tortem od Jacka La Mala odcisnęła kawałek tortu na ubraniu Michała Wariaci!!! Po wyjsciu gości Mary i Michał położyli się Mary zasnęła... Obudziła się przed czwartą... Było jej zimno... nie była przykryta... Spojrzała na Michała... pogłaskała Go... wtuliła się w niego i znów zasnęła... |
Komentarzy: 2 |
Ale tam ludzi pracuje w tym RMFie... i to nie wszyscy... 15 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Goście w Chatce 15 styczeń 2008 |
Cześć Michał Witajcie… wejdźcie Jesteś sam? Spytał Janusz Tak Pewnie, że jest sam, przecież Mary pojechała dodała Weronika Wiesz gdzie Ona jest? Spytał Michał No jak to Ty nie wiesz? Więc gdzie? Pojechała do Krakowa Przecież RMF ma urodziny, a to jej kochane Radio… Mary wbiegła do Chatki Mary? Ty nie w Krakowie? Michał jest dla mnie ważniejszy… Objęła Go… Oj Michał… Ale jestem okropna, co? Przepraszam Spojrzał na nią… Mary nie jesteś okropna Jesteś… Potwornie okropna… Miiichał… Weronika, Wiola, Jacek, Mirek i Janusz zaśmiali się… Michał pocałował żonę |
Komentarzy: 3 |
A jej nie ma... 15 styczeń 2008 |
Ciekawe dokąd ją wywiało... pomyślał Pewnie jutro wróci |
Komentarzy: 2 |
15 styczeń 2008 |
Komentarzy: 1 |
15 styczeń 2008 |
Mary przeczytała list Spakowała swoje rzeczy i wyjechała |
Komentarzy: 0 |
.... 14 styczeń 2008 |
Mary bardzo źle się czuła… Spostrzegła Michała… Szła w jego stronę… Miiichał… zawołała Przytuliła się… |
Komentarzy: 0 |
Lavender... 14 styczeń 2008 |
Komentarzy: 1 |
Marillion... 14 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Stairway To Heaven... 14 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Fajny utwór... i ta gitara... 14 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
Fajny... 13 styczeń 2008 |
Komentarzy: 1 |
Poranek... 12 styczeń 2008 |
Michał zaczął głaskać Mary po twarzy Otworzyła oczy… Witaj kochanie… Odgarnął jej włosy… Położył dłoń za jej uchem… Pocałował w policzek… Uwielbiam jak mnie tak budzisz Michale Uśmiechnął się… Wstajemy… Mary przygotowała śniadanie… Przytuliła się do męża, kiedy jadł… Dziś będziemy mieć gościa Gościa? Mary podniosła wzrok… Ktoś kogo dawno u nas nie było Małgosia Nie Matti? Możesz jeszcze raz zgadywać Sławek? Nie zgadłaś… Michał, powiedz… On przyjdzie wcześniej niż ja Sama się przekonasz Wieczorem Mary źle się czuła położyła się i zasnęła... Kiedy obudziła się szła do kuchni zrobić herbatę i właśnie wtedy drzwi Chatki otworzyły się Wszedł... Marcin! zawołała Mary rzucając mu się na szyję... To dla Ciebie Mała... Dziękuję... piękne... Mary wzięła do ręki bukiet róż... rozkoszowała się ich zapachem... Marcin usiadł na kanapie Mary wskoczyła mu na kolana... przytuliła się |
Komentarzy: 6 |
Piątek 11 styczeń 2008 |
Weronika i Paweł wsiedli do samochodu Kiedy wracacie? W niedziele wieczorem Pa... Pa Mary Mary poszła odwiedzić Darka Otworzyła drzwi… Weszła do pokoju… Darek spojrzał w jej stronę… Zdjęła kamizelkę… Zaczęli rozmawiać… Stanęła przy nim… Chwycił ją za biodra i posadził na swych kolanach Patrzyli na siebie… Mary dała mu całusa… Poczuł zapach jej włosów… Ymmm wciągnął powietrze… Mary się uśmiechała… No to lecę… Wstała… wychodząc pomachała mu… Spotkała Tomka Mary jak się czujesz? Słyszałem, że jesteś chora… Jakoś się trzymam Dokąd idziesz? Do siebie, byłam u Darka Odwiozę Cię… Wolę się przejść No to pójdę z Tobą A samochód? Potem odbiorę Mary i Tomek szli plażą… Rozmawiali całą drogę… Mary napaliła w kominku Zaczęła czytać… Położyła się na kanapie, książkę położyła przed sobą Zajęta czytaniem nie zauważyła, że ktoś wszedł… Poczuła dotyk na ramieniu Aaaa zawału dostanę… Nie chciałem Ciebie przestraszyć Przyniosłem Ci... Co? Mary spojrzała na niego... Podał jej różę... Piękna, dziękuję Usiedli... Właściwie to chciałam czytać, napijesz się czegoś? Herbaty... Mary poszła do kuchni Włączył płytę... zapalił świece Mary podała napoje... Ale nastrój zrobiłeś... Zdjął sweter... gorąco tu... Mi jest zimno... To Cię mogę ogrząć... No i co jeszcze... No... co zechcesz... Oj Darek, Darek Do Chatki weszła La Mala, Wiola, Jacek i Janusz... Mary lepij Ci? Trochę To zagramy w karty... Ale mi zimno... Mary jak przegrasz to w drodze wyjątku będziesz mogła okryc się kocem, nie odmawiaj No dobra... Mary przegrała jako pierwsza... Zdjęła kamizelkę... To niesprawiedliwe masz najwięcej ubrań Ale za to Darek ma mało na sobie Zaśmiali się No ja nie wiem co Was tak cieszy... Darek przegrywał... Był już bez skarpet, zdejmował spodnie... Mary chwyciła go za nogę... jaki umięśniony... Tym razem znów Mary przegrała... zdjęła sweter Potem Jacek przegrywał... zostały ma spodnie i bielizna Wiola wygrywała... Ale z Ciebie szczęściara... La Mala musiała zdjąć sukienkę, pozostała w bieliźnie Janusz mial na sobie jeszcze tylko koszulkę i slipki... Wrócił Michał... Ale Wam gorąco... Ja już nie gram... zrobię kolację... powiedziała Mary Michał siadaj... Nie ja nie... No zgraj z nami... Niech gra za Mary Dobra... Mary Michał gra za Ciebie... jak przegra to będzie tak jakbyś Ty przegrała... O nie... nie zgadzam się Nie masz nic do gadania... Darek znów przegrał... to ja idę pomóc Mary przy kolacji Ale coś zdejmij... Darek zdjął koszulkę, poszedł do kuchni Ooooo przyszedłeś się klatą pochwalić? Fajna... Mary musnęła dlonią jego klatę... Nie wiem co lepsze... iść tam czy zostać tu... zaśmiał się Zanieś to do salonu... Mary podała mu talerz z kanapkami... Przerwa kolacjowa... Usiedli przy stole... Michał został w spodniach Mary przytuliła się do niego... |
Komentarzy: 6 |
10 styczeń 2008 |
Mary położyła się... Michał okrył ją kocem... Śpij Mary... odpocznij... Michał, ale ja muszę... Ja Ci poczytam... Nie martw się zdążymy wszystko przeczytać... Obudzę Cię za godzinę... Michał położył się obok Mary... Będziesz tu? Tak... Mary wtuliła się w Michała... Mary pora wstać... pocałował ją... Już wstaję... Mary wzięła długą relaksującą kąpiel... Michał i Mary usiedli na kanapie... Oparła się o niego... A On czytał... O trzeciej poszli do sypialni... Jak zwykle Mary słuchała bicia jego serca... i zrelaksowana zasnęła... |
Komentarzy: 4 |
Chora Mary 10 styczeń 2008 |
Mary kaszlała… poszła się położyć… Czytała… Mary! Mary! Jesteś? W sypialni! Weronika weszła do sypialni… Byłaś już u lekarza? Wiesz, że nie… Znów kaszlała… Kobieto Ty płuca wyplujesz… Jak wypluję to przestanę kaszleć ha ha ha I Ty się śmiej! Zrobię Ci herbatę z cytryną… Mary podniosła się… usiadła… Cześć Weroniko jak nasza choróbka? Nie poszła do lekarza… La Mala weszła do sypialni… Przyniosłam Ci rosół… Dzięki… A gdzie Twój mąż? W pracy… On musi pracować przecież… Mary natarła skórę olejkiem olbasowym… Zabija zapach skóry… powiedziała La Mala Leczy… Dziewczyny jadły rosół… Przyszła Wiola Jak się czujesz Mary? No… Kaszle jak najęta… dodała Weronika Czuję się taj jakby mi słoń na klacie usiadł… Ucisk… i ból… Wzięłam leki… Tylko nas nie pozarażaj… Nie mam takiego zamiaru… Jak Michał wróci z pracy to ją przytuli i poczuje się lepiej Mary się uśmiechnęła Skąd Wy to wiecie? Wiadomo czego kobiecie potrzeba… No właśnie… dodała La Mala Weroniko jak było na zabawie? Och wspaniale... jaki Paweł był miły Jak mi póżniej słodził... To mie byłaś z mężem? A byłam, później we trójkę byliśmy... We trójkę? W karty graliśmy... A coś Ty pomyślała? W karty... to się teraz to tak nazywa... zaśmiała się La Mala Dziewczyny o czym wy myślicie? Zaśmiały się... Wszedł Michał... Ale Wam wesoło... Michał nareszcie... Mary czekała na Ciebie Wiedziała o której przyjdę... Michał pocałował Mary... La Mala podała mu obiad... Dziewczyny rozmawiały... Opowiem Wam co mi się wczoraj przydarzyło... Ilu? Skąd wiesz? Dobra mów, nie przerywaj jej Wiola... La Mala opowiedziała im zabawną historię A ja myślałam, że o czymś pikantnym opowiesz Głodnemu chleb... Michał jesteś głodny? Jeszcze bym coś zjadł Dziewczyny parsknęły śmiechjem Powiedziałem coś nie tak? Nieee jeszteś szczery... Zostawcie mojego Michała... Mary się uśmiechała Paweł dostał tydzień wolnego w pracy jutro z nim wyjeżdżam w góry... Szczęściara z Ciebie Weroniko Do Chatki wszedł Jacek... Sam jesteś? Z szefem, ale nie będę go przedstawiał Ale Jacek my go chcemy poznać... Idźcie dziewczyny... Chcę zostać z Michałem... Maryyyy... uśmiechnij się... Jacek podał jej sok jabłokwy... |
Komentarzy: 5 |
Weronika... 09 styczeń 2008 |
Weronika założyła suknię… Nie zdecydowała się na pierwszą jaką mierzyła Do chatki Mary wszedł Paweł… Jakaś Ty piękna… Paweł… Cześć Pawełku… powitała go Mary Służę ramieniem… Paweł podał Weronice płaszcz… wyszli… Michał wrócił po pracy… Mary wychodziłaś dziś? Weronika przyszła, wybierała się na zabawę karnawałową Pomogłam jej wybrać suknię… Oj Mary, tak nie wyzdrowiejesz… Michał przytulił ją… Kaszlała… Zjedli obiad… Michał czytał jej, opierała się o Niego… Słuchasz? Słucham… powiedziawszy to spojrzała na niego… Pocałowali się… nie zamykaj oczu... Zróbmy sobie przerwę… Miiichał… Michał wstał i wziął ją za rękę… Zniknęli w pokoju obok salonu… A jak Ktoś przyjdzie? Nie przyjedzie nikt… będziemy sami… Mary i Michał położyli się Mary oparła głowę o jego klatę... Michał objął ją... pogłaskał... Dał całusa w czoło... bawił się jej włosami... Cały czas mówił... Mary zrelaksowana rytmem jego głosu zasnęła snem spokojnym... : ))) |
Komentarzy: 8 |
Moja ulubiona piosnka... 09 styczeń 2008 |
Komentarzy: 1 |
Och Ci chińczycy... 09 styczeń 2008 |
Mary co Ty czytasz? Sama zobacz... Mamuuusiu... czego ja się tu dowiaduję... Och Ci chińczycy... http://www.imiennik.pl/index.php?ids=37 zaraz sprawdzę jak jest w moim przypadku... |
Komentarzy: 2 |
A ja jestem psem : ))) 09 styczeń 2008 |
Psa uważa się za najsympatyczniejszy znak zodiaku, dla Chińczyków jest symbolem sprawiedliwości i moralności. Ma twardy charakter i wzniosłe plany, chce zawsze przewodzić grupie. Jednak w przyjaźni jest zawsze lojalny i oddany jak prawdziwy pies! Ten, kto ma w Psie przyjaciela, wygrał los na loterii i no gdy się nie zawiedzie. Nie zawaha się stanąć do nierównej walki, gdy komuś dzieje się krzywda. W życiu zawodowym sprawdza się prawie zawsze. Jest dobrym przywódcą, kierownikiem, ksiądzem lub wychowawcą. Nie dba o pieniądze, a gdy ich naprawdę potrzebuje - łatwo je zdobywa, toteż nie miewa trudności finansowych. W miłości: romantyczny kochanek, z wiecznymi uczuciowymi problemami. Oddany ukochanej osobie. : ))) DOBRY PARTNER: Koń, Tygrys, Kot, ZŁY PARTNER: Koza |
Komentarzy: 0 |
Chiński kalendarz... 09 styczeń 2008 |
rok 2007 jest rokiem: świnii Świnia - leniwa, nie lubi ciężkiej pracy. Ufna, bezbronna, bardzo łatwo ją wywieść w pole, zwłaszcza, że bywa szalenie naiwna. Wobec ludzi niewymagająca i wdzięczna. Wyrozumiała dla wad innych, nie jest pamiętliwa. Łatwo przystosowuje się do każdej sytuacji. Do samozadowolenia dużo jej nie potrzeba. Pogodna i radosna. Nie miewa wrogów. Ma ciągoty do poezji, sztuki, literatury, wrażliwa na piękno. W miłości: potrafi mocno kochać, ale jej niezdecydowanie i wątpliwości wiele psują. DOBRY PARTNER: Kot, Tygrys, ZŁY PARTNER: Wąż, Smok http://www.imiennik.pl/index.php?ids=35 |
Komentarzy: 1 |
Spotkanie... 09 styczeń 2008 |
Michał poszedł do pracy Mary wyszła… Spotkała fajnego Marcinka Mary pomóż mi kociaka znaleźć To maleństwo… Szukali kotka, nawoływali go… Mam… Marcinek usiadł, wziął kotka na ręce… No to lecę… Mam sporo do zrobienia… Do zobaczenia… Pa… Mary załatwiła parę spraw i wróciła do Chatki... Zrobiła kawę... z mlekiem... Usiadła... na kanapie leżał sweter Michała, który miał na sobie wczorajszego dnia... Wzięła go do rąk... przybliżyła do twarzy... ymmmm... założyła go... Piła kawę... Weszła Weronika... Cześć Mary Witaj kochana... Co tak siedzisz? Piję kawę To widzę... Zamyślona jesteś... A... myślałam o nim... Dlatego założyłaś sweter Michała yhm... Dopiero co go widziałaś... Nie... wcześnie dziś poszedł... Pójdziesz ze mną kupić sukienkę? Pewnie... uśmiechnęła się Mary Idę z mężem na zabawę karnawałową... Chiałam założyć coś fajnego... Dziewczyny wchodziły do różnych sklepów Weronika, nie potrafiła się zdecydować Kochana mierzysz już 7 sukienkę... i jak? No nie wiem sama... może jeszcze gdzieś pójdziemy i znajdę coś bardziej odpowiedniego... Pewnie na koniec dnia wrócimy do pierwszego sklepu Pewnie tak... zawsze to co pierwsze, okazuje się w końcu najlepsze... zaśmiały się |
Komentarzy: 1 |
Zakochani... 09 styczeń 2008 |
Michał wrócił wcześniej z pracy… Mary spała… Podszedł, pogłaskał ją… Cześć Kochanie Cześć Moja Mary Lepiej się czujesz? Nie… Jadłeś? Jeszcze nie… Mary wstała, podała mu obiad… Poczytam… Mary siadła do compa… Michał jak chcesz to idź do kogoś mam sporo czytania… Dobra to będę na kolację… Wzięłaś leki? Tak… Wieczorem zjedli wspólnie kolację Mary przytuliła się do męża Opowiadał jej o tym co robił… Głaskał ją… mówiąc… Mary zamknęła oczy… Słuchasz czy śpisz? Słucham, ale tak mi przyjemnie jak dotykasz mojej twarzy… Kocham Cię Kocham Cię Tulili się do siebie… Poczytam znów… Mary ucałowała Michała Michał chwilę siedział, potem poszedł do sypialni Mary odłożyła czytanie… Weszła do sypialni… Mój kochany… Co to jest? Czeka na Ciebie Moja Mary… Łaaaa… Mary przytuliła się do Michała… Dziękuję Ci Michale : ))) Ymmmm… jak mi dobrze przy Tobie… |
Komentarzy: 1 |
Fajny... 08 styczeń 2008 |
Komentarzy: 1 |
Lady 08 styczeń 2008 |
Komentarzy: 2 |
W Chatce... 08 styczeń 2008 |
Mary z Michałem wychodzili… z mieszkania My też już idziemy… powiedziała Kaśka Chodźcie do nas… zaproponował Michał Kaśka spojrzała na Tomka… idziemy? Jak masz ochotę, to możemy… Dobrze… Wsiedli do samochodów… Michał, jest późno, będziesz zmęczony… Jutro mam luźniejszy dzień, a Kaśka jeszcze u nas nie była… Mary zamknęła oczy… Michał włączył płytę… Co to za płyta? Podoba Ci się? Yhm… Jest Twoja Moja? Nie pamiętam jej Ja ją nagrałem… Achaaa… Mary się uśmiechnęła… Fajna muzyka… Wysiedli z samochodu… Mary, kto przyjechał tym zabytkiem? Spytała Kaśka Łał… Matti… Mary pobiegła do Chatki… Co tak późno? A Wy tu skąd? Karnawał, co się dziwisz… Weronika przywitała Mary… A gdzie mąż? Już idzie, jest jeszcze Kaśka z Tomkiem Jaka Kaśka? Zaraz ją poznasz… La Mala oderwała się od ramion Mattiego Jesteś wreszcie… Mary po nocach się szlajasz... Z Michałem byłam… No chyba, że tak… Cześć Matti Cześć… uścisnęli się Sławek podszedł by się przywitać… Miło Cię widzieć… Z kuchni wyszła Wiola… Jesteś Mary, gdzie byłaś? czekamy tu… Byliśmy u Ewy i Daniela Do Chatki weszła Kaśka z Tomkiem i Michałem Poznajcie Kaśkę… Wszyscy się przywitali… Zatańczysz? Kaśka zatańczyła z Jackiem Jest Mirek? Jest z Januszem w pokoju… Mary zerknęła do sypialni Cześć co tu robicie? Zdjęcia przeglądaliśmy Jesteście wreszcie Chodźcie poznać Kaśkę Kaśkę? No… Idziemy… Cześć Kaśka… Cześć… zawołała Kaśka Znacie się? zapytał Janusz Tak, poznaliśmy się niedawno… A ja jestem Janusz Cześć Janusz powiedziała Kaśka… Mary chodź do kuchni na chwilę… zawołała La Mala Idę… W kuchni stały pucharki z owocami… pomóż mi zanieść Dziewczyny wniosły owoce do salonu… Zgaś światło… Sławek zgasił światło… Mogę prosić Cię do tańca? Sławek rozpostarł ramiona Tańczył z Mary… |
Komentarzy: 2 |
U Ewy i Daniela 07 styczeń 2008 |
Mary czekała na Michała… Wrócił wcześniej… Cześć Michał… udało Ci się wyrwać wcześniej… Ucałowali się na powitanie… Po obiedzie pojechali do sklepu z ubrankami dla dzieci… Zobacz jakie śliczne… To będzie za małe… Niee dobre… przecież to maluch… Kupili dresik w zielonym kolorze… Pojechali do Ewy i Daniela Kiedy wysiadali z samochodu Podjechał Tomek z Kaśką… Cześć… No to się ucieszą… My jeszcze u nich nie byliśmy… My też jesteśmy po raz pierwszy… Zadzwonili do drzwi… Witajcie kochani… Daniel się Wami zajmie ja z małym pójdę na spacer… Mogłabym ja pójść pójść małym? Spytała Mary Naprawdę? Chętnie pójdę… Dobra… Mary chwyciła wózek… ruszyła… Wchodzili do mieszkania… Mary pójdę z Tobą… Ty? Pogadamy… To chodź… Mary z Tomkiem spacerowali z dzieciakiem… Wrócili do mieszkania… Maluch spał… Weszli do pokoju… Ewa poczęstowała ich kawą i ciastem… Obudziła się... Ewa wyjęła synka z wózka... Mary pomagała jej zdjąć ubranka dziecku... Poszłu do pokoju... Kaśka podeszła do Mary... Wspaniały... daj mi go na chwilę... Tomek chwycił malca za rączkę... Nasz też będzie taki mały... Mary siedziała na kanapie... Michał wziął jej dłonie i ogrzewał... Tylko nie mów, że znów nie założyłaś rękawic... Miichał... Mary oparła się o niego... Kaśka podała dziecko Mary... No co kochany... powiedziała Mary biorąc go na ręce... |
Komentarzy: 2 |
06 styczeń 2008 |
Cześć Marcinku Cześć Mała Kłóciłam się dziś z Marzeną... wymieniałyśmy myśli odnośnie miłości Ona pesymistycznie nastawiona a ja pełna optymizmu mówiłam, ze warto kochać... no bo przecież warto to wspaniały stan uczucie przyjemności nie do opisania... Ona zraniona nie wierzy w miłość a ja... niepoprawna optymistka... z głową w chmurach... Marcin co o tym myślisz? Myślę, że masz rację... warto kochać ale miłość musi być odwzajemniona... Taaak... Mary zamyśliła się... Rozmawiałam z kumpelą... ciężarną... miała juz bóle przpowiadające... Powiedziałm iż ją podziwiam, że mimo to przyjechała... A Ona na to, że tak szybko się nie rodzi... poprzednie dzicko dobę radziła... Dodłam że każde nastepne dziecko szybciej się rodzi... Dotykałam jej brzucha... dzidziuś kopał... Powiedziała, że to syn... ma termin za dwa tygodnie... Dwie laski szczęśliwe... wyznaczyły datę ślubu... Jedna dziś miała jechać wybierać suknię... Jakie One radosne... No to lecę... Pa! Dobrej nocy... Mary się uśmiechnęła Kiedy szła plażą myślała, że chciałaby odwiedzić Ewę i Daniela... Mają małe dziecko... Mary weszła do Chatki... napaliła w kominku... Cześć kochanie... Ucałowali się na powitanie... Michał chciałabym abyśmy odwiedzili Ewę i Daniela Dobrze, pójdziemy do nich... A moglibyśmy dzisiaj? Zadzwonię i zapytam... Mary podała Michałowi kolację... Usiadła przy nim... Potem zmywała naczynia... Mary jutro do niech pójdziemy… Dziś już dziecko kładą… Fajnie… będziesz wcześniej? Nie dam rady chyba, ale zobaczę co się da zrobić… Chodź tu… Mary podeszła do męża… Objął ją… Głaskał po plecach… Cały dzień o Tobie myślałem… Położyli się… |
Komentarzy: 3 |
Wymiana myśli... 06 styczeń 2008 |
- Miłość jest piękna - Ty nie wiesz co mówisz - Miłość to wspaniały stan Chodzisz rozanielona z głową w chmurach… - I wtedy niczego nie dostrzegasz… masz klapki na oczach… - Warto kochać… Wiem co mówię miłość jest piękna |
Komentarzy: 0 |
06 styczeń 2008 |
Komentarzy: 4 |
Karnawał trwa... 05 styczeń 2008 |
Goście pili szampana… Weronika usiadła obok Mary na kanapie Zaczęły rozmawiać… Weronika wspominała dzień kiedy się poznały… Przypominały sobie różne zabawne sytuacje… Weronika pytała ją o Pawła Z którym Mary miała zamieszkać w Poznaniu… Dlaczego z nim nie zamieszkałaś Mary? Wtedy jak Paweł wyjeżdżał, był z nim Tomek I Tomek… wrócił… Przyszedł do mnie… do mieszkania… dopiero później dowiedziałam się jak Paweł się zachowywał… kiedy nie byliśmy razem… A z Tomkiem miałaś zamieszkać we Wrocławiu… Ale nie doszło do tego… Przyjaźnimy się… On bierze ślub w styczniu… A Matti? Przestaliśmy się spotykać… Wtedy poznałam Michała i wielu innych facetów… To dlaczego Michał? Bo On… był przy mnie kiedy było mi źle… Dbał o to bym mogła spać bezpiecznie, okrywał mnie kocem… I… dopiero po ślubie zbliżyliśmy się do siebie… A Sławek? Oj Sławek wspaniale tańczy, a ja uwielbiam taniec I On zawsze pozwalał mi się wypłakać… Czytał mi wiersze… i przytulał… pomagał mi się uśmiechać… I tak jest do teraz… Przemek… to zakręcony Wariat… jak Oni wszyscy… Zawsze coś takiego zrobi że pękam ze śmiechu A ja uwielbiam się śmiać… A… ten co mówi do Ciebie Mała… Tylko On mnie tak nazywa… I powiedział, że zawsze mogę się do niego przytulać… Wtedy jeszcze nie znałam Michała… To przyjaciel na którym zawsze mogę polegać… A Darek? Przecież wiesz, Darek jest dla mnie jak brat… Mary napijesz się szampana? Mam jeszcze… Ja poproszę powiedziała Weronika… Mary pogadamy jeszcze? Jasne… opowiedz mi o sobie… Bo Ty o mnie wiesz wszystko… Dziewczyny dosyć siedzenia… tańczymy… Michał poprosił do tańca Weronikę Mary zatańczyła z Marcinem… Wiola z Januszem… La Mala z Jackiem Małgosia z Mirkiem… Marta z Darkiem… Zmieniali się w tańcu… Dobrze się bawili… Do Chatki wszedł Matti i Patti Cześć Wam... Przynieśliśmy szampana... O jeszcze jeden... nie zmarnuje się... La Mala przynosła z kuchni kieliszki... Mary spójrz jakie dziury tu są w podłodze... Wiedziałaś o tym? spytała Wiola Jasne... tego dnia nie zapomnę... Jakiego dnia? Kiedyś Ci opowiem... Mary zataczysz? Chętnie... uśmiechnęła się |
Komentarzy: 1 |
Chłodny dzień... 04 styczeń 2008 |
Mary spacerowała plażą… Cześć Mała Witaj Marcin… Co słychać? Smutno mi… masz płytę? Pewnie… Mary uśmiechnęła się… Marcin odprowadził ją do Chatki Weszli do salonu No ja tu w kominku napaliłem i czekam A Ty sobie z Marcinem spacerujesz? Daaarek mój kochany… No przytul się… przytul… Mary przytuliła się do Darka Marcin włączył muzykę… Zaraz wróci Michał... poczujesz się lepiej Do Chatki weszła Wiola z Mirkiem… Witajcie… Mary przytuliła się do Wioli Rozmawiały chwilę… Spróbuj wyrzucić z siebie to, co się stało a następnie... odpuść to sobie. Wypłacz się przyjaciółce, wygadaj przyjacielowi… Jeśli nie dasz swoim emocjom ujścia na zewnątrz nie możesz się ich pozbyć i od nich uwolnić. Masz rację Wiolu… Dzięki… Mary uśmiechnęła się. Mirek pokazywał im zdjęcia motyli… Piękne… Zachwycały się dziewczyny Ja wolę jak jest więcej ciala na zdjęciu… Gruby motyl? Daaarek… Zaśmiali się… Czy ja użyłem słowa motyl? ciało powiedziałem Mary wychodziła z Chatki... A Ty dokąd? Zaraz wrócę... To ja idę z Tobą... Dziewczyny rozmawiały... Wracajmy bo zimno... powiedziała Wiola Ja poczekam na Michała, a Ty idź do nich... Wiola usiadła między Darkiem, a Marcinem... Gadali... Mary dostrzegła w dali Michała... biegła do niego... rzuciła mu się na szyję... Nie mogłam się doczekać... powiedziała... Michał objął ją... Razem wrócili do Chatki Po chwili przyszedł Jacek Cześć proszę... podał Mary szampana Dzięki... La Mala, Weronika i Janusz przywitali się ze wszystkimi... Zjedli coś na ciepło i zaczęli tańczyć... Mary tuliła się do Michała... Mary daj mi z nim zatańczyć... powiedziała Wiola Mary się uśmiechnęła... mocno objęła Michała za szyję... późnieeej... |
Komentarzy: 6 |
04 styczeń 2008 |
Komentarzy: 0 |
04 styczeń 2008 |
Smutno mi Przykro… I źle.. La Mala... dasz mi zupy? |
Komentarzy: 2 |
: ))) 04 styczeń 2008 |
Akon - Don't Matter Konvict Konvict Oh Ohoohwooe Oooh Ooohhwooe Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Cause we gon' fight Oh yes we gon' fight Believe we gon' fight We gon' fight Fight for our right to love yeah Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you Nobody wanna see us together Nobody thought we'd last forever I feel I'm hopin' and prayin' Things between us gon' get better Men steady comin' after you Women steady comin' after me Seem like everybody wanna go for self And don't wanna respect boundaries Tellin' you all those lies Just to get on your side But I must admit there was a couple secrets I held inside But just know that I tried To always apologize And I'ma have you first always in my heart To keep you satisfied Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Cause we gon' fight Oh yes we gon' fight Believe we gon' fight We gon' fight Fight for our right to love yeah Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you Got every right to wanna leave Got every right to wanna go Got every right to hit the road And never talk to me no more You don't even have to call Even check for me at all Because the way I been actin' lately Has been off the wall Especially toward you Puttin' girls before you And they watchin' everything I been doin' Just to hurt you Most of it just ain't you Ain't true And they won't show you How much of a queen you are to me And why I love you baby Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Cause we gon' fight Oh yes we gon' fight Believe we gon' fight We gon' fight Fight for our right to love yeah Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you Oh oh oh oh oh Cause I got you Cause I got you Ooooh Cause I got you babe Cause I got you Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Cause we gon' fight Oh yes we gon' fight Believe we gon' fight We gon' fight Fight for our right to love yeah Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you babe Cause we gon' fight Oh yes we gon' fight Believe we gon' fight We gon' fight Fight for our right to love yeah Nobody wanna see us together But it don't matter no Cause I got you |
Komentarzy: 0 |
03 styczeń 2008 |
Mary weszła do Chatki Zrobiła kawę Podeszła do Michała Przytuliła jego głowę do siebie… Zrobiłam Ci kawę… powiedziała Usiedli na kanapie Wtuliła się w niego… zamknęła oczy… Pogłaskał ją… Słuchali muzyki… |
Komentarzy: 0 |
03 styczeń 2008 |
Komentarzy: 2 |
Wieczorem 02 styczeń 2008 |
Mary wyszła na spacer Szła sama… Patrzyła w dal… Padał śnieg… Wiał wiatr od morza… Były wysokie fale… Patrzyła jak statki odpływają… Długo chodziła... morze uspokoiło się nieco... Wieczorem zmarznięta stała nad brzegiem... |
Komentarzy: 2 |
Droga... 02 styczeń 2008 |
Michał wszedł do mieszkania… Mary leżała z książką, na kanapie… Przysiadł obok niej… Myślałam o Tobie nawet nie wiem kiedy zasnęłam Usiadła… chwyciła jego dłoń i położyła na swej dłoni… Przyłożyła jej wewnętrzną stronę do swej twarzy… Pocałowała… Siedziała na jego kolanach… Michał rozszerzył nogi i Mary zapadła się… uderzając o podłogę… Miiiichał… Pocałował ją… Objęła Go… Jestem z Ciebie dumna… Pokręcił głową… przecząco… Mówię poważnie… Jesteś… Przyłożył palec do jej ust… ciiii… Uśmiechnęła się… Chciała go ugryźć, ale cofnął dłoń… Ubierz się… wychodzimy… Ale dokąd? Michał… Obiecałem Ci niezwykłe miejsce… Dotrzymuję słowa… Mary zakryła oczy Michałowi jego szalikiem… Ja będę prowadzić… Mam iść na oślep? Zaufaj mi… poprowadzę Cię… Nie jest to łatwe jak nie widzę drogi… Zatrzymam się na końcu ulicy… Mary… Tak? Idziemy chwilę, a to takie trudne jakbym szedł w labiryncie A co ja mam powiedzieć… Ty teraz kierujesz… Nie kieruję… Zaczekaj… Michał objął Mary… Nie chcę iść dalej… Zostańmy tu… Mary odkryła z Jego oczu szalik… Zobacz… Stali w tym miejscu w którym się poznali… Nie wiedziałeś, że jesteśmy tutaj… a chciałeś się zatrzymać… Nie chciałem iść dalej na oślep… Pocałowali się… Podał rękę Mary… pobiegli razem… Padał śnieg… Słońce swym blaskiem pokryło śnieżną okolicę |
Komentarzy: 3 |
: ))) 01 styczeń 2008 |
Książe dzięki Tobie się uśmiecham : ))) Zagadka IQ |
Komentarzy: 8 |
Nowy Rok... 01 styczeń 2008 |
Delikatny dotyk dłoni obudził Mary Otworzyła oczy… Kocham Cię… usłyszała… Objęła Michała za szyję… Jesteś wyjątkowy… kocham Cię A tam… zwyczajny… Nadzwyczajny… uśmiechnęła się… Całowali się… Potem poszli pod prysznic… Po ich ciałach spływała woda… Nałożyła na dłonie szampon do włosów… Michał pochylił głowę… Policzkiem dotykał jej ciała… słuchał serca… Woda szumiała… Mary myła jego głowę… Michał podniósł wzrok… Zamknij oczy, bo piana Ci naleci do nich… Michał pokiwał przecząco głową… Uśmiechała się… Jak dobrze, że Ciebie mam… Mary przesunęła się… Woda uderzała Michała po twarzy… Odgarnął dłonią pianę… Patrzyli sobie w oczy… Umyję Ci włosy… powiedział… Mary odwróciła się plecami… Odwróć się przodem… Przytulił ja do siebie… Nakładał szampon na jej długie włosy Odchyliła głowę do tyłu… Woda spłukała pianę… Tulili się do siebie… Byli radośni… |
Komentarzy: 3 |
Sylwester u Weroniki 01 styczeń 2008 |
Późnym popołudniem pojawili sie u Weroniki pierwsi goście Witała ich serdecznym uśmiechem... obowiazuje strój wieczorowy w postaci piżamy... Ha ha ha... Weronika zaśmiała się na widok pięknych szpilek, eleganckiego płaszcza po rozpieciu którego na ciele La Mali widniała piżama... Ale... co Ty myslisz jak ja bym kogoś spotkała co by o mnie pomyślał? Wiem kochana Mary? Wspaniale że jesteś, dlaczego tak późno? Michał dwie godziny w łazience siedział... Weronika spojrzała na niego... dech jej zaparło... Weroniko ten przystojny brunet w granatowej piżamie to Twój mąż? Tak... Weronika była dumna ze swego męża... przystojny... wspaniały... Podeszła do niego i zatańczyli Jest Jacek? Poszedł... La Mala upoiła Go Margerithą... Najlepsze wzięcie miały pieczone w czosnku gęsie pipki... Weronika wtuliła się w ramiona Jacka... tańczyli... Maggie przyszła tuż po północy z życzeniami... Jacek przyszedł tuż za nią... Wszyscy składali sobie życzenia... namiętnie się całowali... Później zaczęli tańczyć... Robo zajadała się Fume z borowików. Porwała do tańca Michała La Mala tańczyła z Jackiem Mary z Januszem Wiola tańczyła z Mirkiem... Weronika otworzyła drzwi... serce jej mocniej zabiło... Przyszedł Paweł z noworocznymi życzeniami... Tańczyli... nie przejmowali się tym, że w koło pełno gości To był taniec niezwykły... uwolnili w nim emocje... Ja też chcę tak tańczyć powiedziała Wiola... Wtedy Janusz porwał ją do tańca... Robo tańczyła z mężem Weroniki... Mary siedziała przy mężu... Tuliła się do niego... Jacek dostrzegł ją... pewnym krokiem podszedł Mogę Ciebie prosić Mary? Mary ucałowała Michała... poszła tańczyć... Maggie przysiadła się do Michała... Mary zerkała na nich ukratkiem... Jesteś zazdrosna? zauważył Jacek... yhm... Oni tylko rozmawiają... nie patrz na nich rozluźnij się i tańcz... Mary! Mary zdejmujemy buty... tańczymy boso! zawołała La Mala... Faceci zdejmują koszule... Nieeee... powiedziała Mary... Jacek zdjął koszulę... ja zatańczę z Michałem... powiedziała Mary to tylko taniec... odparł Jacek Ale... Mary czuła się nieswojo Mary co z Tobą? tańcz, przecież znasz Jacka... mówiła La Mala Zatańczyli... Małgosia weszła z Mattim i Krzysiem... składali życzenia Tańczyli... wygłupiali się Oczywiście faceci od razu zdjeli koszule... Mary zatanczyła z Mattim... spojrzała na Michała Bez koszuli tańczył z Maggie... tuliła sią do niego... Jeszcze szampana? Ja chętnie... Mary podeszła z Mattim po kieliszek... potem znów tańczyli Ach gdyby tak 11 dni swiętować 11 dni dalibyśmy radę? spytał Krzyś Ja bym dała... z uśmiecham odpowiedziała Małgosia Z nim mogłabym świętować i 11 dni... Mary poprosiła do tańca Michała Przytuliła się do niego... tańczyli... |
Komentarzy: 6 |
czwartek, 31 stycznia 2008
styczeń 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)