czwartek, 29 sierpnia 2013

sierpień 2013

Małosolne 29 sierpień 2013
- Do zobaczenia Pawełku
- Fajnie, że przyjechaliście, ale szkoda, że tak krótko
- Za trzy dni ogórki małosolne będziesz mógł chrupać, możesz je pozostawić na dłużej, będą z nich kiszone
- Nie trzeba pasteryzować?
- Nie, będą dobre, konserwowe trzeba pasteryzować, tych nie
- Dziękuję Mary jak będę po nie sięgał będę o Tobie myślał
Mary ucałowała Pawła w policzek
- Może przyjedziesz Zimą do nas? No wiesz, narty
- Może się skuszę
Michał podał Pawłowi rękę na pożegnanie
- Cześć Paweł, trzymaj się
- I o kwiaty dbaj – dodał Paweł
- Taaak, ale to powinna powiedzieć Mary
- Ja już nie muszę o niczym Pawłowi przypominać,
Sprawuje się doskonale
Paweł stał na podjeździe i patrzył za samochodem do momentu
aż zniknął mu z oczu…
- Jednak nie została… Ale zaprosiła mnie w góry…
To tylko kilka miesięcy…
Paweł wszedł do Chatki poszedł do sypialni
Mary przed odjazdem zmieniła pościel
- O wszystkim pomyślała… - zadumał się
Położył się na łóżku i poczuł, że coś gniecie go w plecy
Pospiesznie sięgnął ręką pod koc
Pudełko… Małe drewniane pudełko…
Otworzył je…
Uśmiechnął się
- Moja Mary - szepnął
Ognisko 25 sierpień 2013
Mary wyszła na spacer na plażę
W tym czasie Paweł z Michałem szykowali drewno na ognisko
- Namówiłeś ją by została nad morzem?
- Nie, to nie będzie łatwe, powiedziała, że nie chce ani dnia spędzać beze mnie
- Nie sądzisz, że to źle, że Ona taka przyklejona do Ciebie?
- Paweł! Ona mnie kocha!
- A kocha Cię, no tak
- Nie jest tak przyklejona jakby Ci się mogło wydawać
przecież teraz sama poszła na spacer, spotyka się ze znajomymi kiedy ma ochotę
- A Ty możesz się spotkać z kumplami? Pozwala CI?
Michał się uśmiechnął
- A co mi ma do pozwalania - pomyślał - Mogę wychodzić kiedy chcę, ale rzadko wychodzę,
jestem domatorem
- Wolisz czas spędzać z nią?
- Dużo pracuję, w domu odpoczywam, albo wybieramy się na przechadzkę po górach,
Mary to uwielbia
- Ja bym się nią zajął przez ten tydzień
- Ha ha tak Ci się wydaje, pojęcia nie masz jaka Mary potrafi być zaborcza
jak sobie coś zaplanuje to chce postawić na swoim, tańczyłbyś tak jakby chciała
- Ty jej ulegasz? Robisz to co Ona chce?
- Czasem tak, czasem nie
- Kłócicie się?
- Zdarza nam się, Mary jest bardzo uparta, ale wie kiedy dać spokój, kiedy zdania nie zmienię
- Masz jaja - tak by powiedziała - zauważył Paweł
Michał uśmiechnął się
- Chyba masz rację
- Ona nie lubi takich pantoflarzy, mówiła kiedyś że nie wytrzymałaby z takim facetem,
który zawsze...
- Paweł nie gadaj jak rąbiesz! Palec sobie odetniesz!
Paweł odrzucił siekierę
- Mówisz jak Mary
- Ha ha ha - zaśmiali się obaj

Tego dnia postanowili wcześniej zapalić ogień, bo wieczory nad morzem były bardzo chłodne
Nad morzem 25 sierpień 2013
Michał siedział na ławeczce w ogrodzie
Mary usiadła przy nim i oparła głowę o jego ramię
Objął ją czule co sprawiło jej wielką przyjemność
- Michał napijesz się też? - zapytał Paweł podając Mary Coctail truskawkowy
- Nie, dziękuję
Mary ujęła dłonią szklaneczkę
- ymmm truskawkowy, dziękuję Paweł
- Starałem się
- Skosztuj abyś mógł zdecydować czy mój zachwyt nad smakiem jest uzasadniony - zwróciła się do męża
Michał upił łyk ze szklanki
- Dobry
Mary wypiła kilka łyków i znów zaproponowała Michałowi kolejny łyk, ale odmówił
Paweł na chwilę poszedł do Chatki
- Skarbie zostańmy jeszcze tydzień, tu jest tak cudownie
Michał spojrzał na Mary uśmiechając się
- Niestety będę musiał wrócić do pracy, ale Ty możesz zostać nad morzem
tak bardzo lubisz to miejsce, przyjadę w przyszły weekend i wrócimy razem
- Michał pobyt nad morzem bez Ciebie to nie to samo
nie chcę ani dnia spędzać bez Ciebie
- Najprawdopodobniej będę miał wyjazd służbowy w tym tygodniu, to w domu byłabyś sama,
a tu masz swoje morze
Paweł usłyszawszy ostatnie zdanie powiedział:
- Zostań Mary, będę robił na śniadanie jajecznicę taką jak lubisz
Mary spojrzała na Pawła
- Te pomidory przed włożeniem na patelnie trzeba sparzyć i obrać ze skórki
- Ale Ty wolisz ze szczypiorkiem
- Tak, jednak obiecałam autorce przepisu, że Ci o tym powiem
- Acha - zamyślił się Paweł
- Czyj to był przepis? - Michał szepnął do ucha Mary pytanie
Mary szepnęła mu do ucha odpowiedź
- A wczoraj dostałam przepis na takie danie z ryżem
- Mogę to zrobić na obiad, myślisz, że mam składniki? - spytał Paweł
- Paweł ja nie lubię kiełbasy smażonej w potrawach, a tam jest tak w przepisie
możesz przygotować obiad według mojego przepisu
- yhm OK, to znaczy, że tamten przepis Ci się nie podoba?
- To znaczy, że wolę gulasz zamiast przysmażanej kiełbasy
Jajecznica 23 sierpień 2013
Paweł wziął do reki kartkę i przeczytał:
- " pół pomidorka do tego jedno jajko podsmażone lekko na masełku i do roboty :)" - uśmiechnął się
- To rzeczywiście ta o jakiej marzyła, ze szczypiorkiem
Paweł sięgnął po masło, postawił patelnię na kuchence
- Ale te pomidory to pewnie obrać - zadumał się, znów zerknął na kartkę
- "najpierw pomidor potem jajko i mieszam razem taka paćka wychodzi mniam mniam

tak solę do smaku"
- Hm... Mary nie lubi soli i pewnie dlatego o tej soli jest po pewnej odległości
może wiedziała, że zadam jej pytanie czy posolić? Przecież Michała pewnie nie katuje
dietą bezsolną, zresztą kto ją tam wie... Ja bym się zgodził zrezygnować z soli,
tak na kilka dni, ale pewnie jak bym sam gotował to bym wszystko mocno solił he he

- Dzień dobry
- Dzień dobry kochanie, jak tam Twoje sny dziś?
- A co? Myślałeś, że znów mi się śniłeś?
- A kto Ci się śnił tym razem?
- Oj... byłam taka młodziutka w tym śnie... radosna, uśmiechnięta
a On miał czarne włosy
- Znasz go?
Mary pokiwała potakująco głową
Michał spojrzał pytająco
- Bogdan, a potem w tym śnie pojawiła się też Basia, muszę do niej zadzwonić
nie opowiadała mi jeszcze o wakacjach, a wyjechała w daleką podróż
Michał odgarniał jej włosy na boki
Mary przekręciła głowę w bok
- Kocham Cię Skarbie
Michał pocałował ją i w tym momencie rozległo się pukanie do drzwi
- Słyszę, że nie śpicie
- Później wstaniemy dzisiaj
- A, OK, przepraszam, Mary solić?
- A robisz, ze szczypiorkiem?
- Na kartce było o pomidorze
- Zrób taką jak lubisz, ale dla nas później
- Za 10 minut?
- Paaaweł
- Dobra, dobra, później, rozumiem
Kiedy odszedł od drzwi Mary wygramoliła się spad kołdry
- Teraz już nie powinien nam przeszkadzać - szepnęła Michałowi do ucha
- Żaluzje
- Eeee to nie widać
Kochali się namiętnie
Upojeni miłością leżeli spleceni ze sobą, szczęśliwi...
Księżycowa noc 22 sierpień 2013
Spacerowali plażą
- Ale się zimno zrobiło
- Wracamy?
- Jeszcze nie, lubię przecież taką księżycową noc
- Możesz patrzeć na niebo zza okna
- No wiesz? Co Ty mi proponujesz? To nie ma sensu
skoro mogę tu być, chodzić plażą, wdychać to powietrze,
to pozostanę
- Kochanie ja bym wolał wracać, zostaniesz z Pawłem czy wracacie?
- Zostaniemy jeszcze, Mary tak rzadko jest nad morzem - powiedział Paweł
- Będę w domku
- OK

Michał szedł do Chatki szybkim krokiem postanowił skorzystać z okazji
że nie będzie nikogo i trochę popracować, dzięki temu rano będzie mógł później wstać

- Paweł
- Tak?
- Przygotujesz jutro śniadanie?
- Bardzo wytworne ma być czy takie proste?
- Zwyczajne, proste, jajecznica ze szczypiorkiem mi się marzy
Paweł się uśmiechnął
- A może chcesz teraz?
- Nie teraz nie, bo Michał nie byłby zadowolony jak będzie się przeciągał spacer
- Ale nie rozumiem, przecież w domu zjemy
- Jak dojdziemy to pokażę Ci przepis na jajecznicę
- Nie potrzebuję przepisu
- Wierzę, ale jestem Ciekawa jak Ty szykujesz jajecznicę, bo ja inaczej niż w tym przepisie
- Wilki wyją AUUUUU!
- Ha ha - Mary zawirowała w około
Paweł przystanął
- Lubię Twój uśmiech - wyszeptał
Mary znów się uśmiechnęła i lekko się zarumieniła
- A ja Twój - cisnęło jej się na usta, ale tego nie powiedziała...
W Chatce nad morzem 18 sierpień 2013
Mary zastukała do drzwi swojej Chatki
- Mary? Michał? Mogliście powiedzieć - powitał ich zaskoczony Paweł
- Możemy wejść?
- Jasne
Mary roztrzepała Pawłowi włosy
- A całus?
- No właśnie Pawełku, a całus na powitanie?
- Gdybym ja pierwszy to jeszcze Michał by mnie pobił
- Michał tak nie reaguje
Paweł ucałował Mary w policzek
Mary rzuciła okiem po salonie
Podeszła do kwiatów
Paweł stanął za nią, Michał w tym czasie nosił bagaże z samochodu
- Podlewałem
- Widzę, że dbałeś, a gdzie Yucca?
- Wyniosłem do sypialni
Mary skierowała tam swe kroki
Zobaczyła uschnięty pień
Odwróciła się i spojrzała na Pawła
- Ale i to nie pomogło, chorowała, traciła liście
- Może ją przelałeś
- Nie, nie ja starałam się utrzymywać odpowiednią wilgotność
Mary poklepała Pawła po ramieniu
- Spoko, mi też padła, wierzę, że o nią należycie dbałeś
- Serio? Tobie też kwiat się zmarnował?
Mary się uśmiechnęła
- Pawełku a moglibyśmy w sypialni spać, a nie w salonie?
- Jasne, przecież to Twój Domek
- Dawno tu nie byłam...
- Chcecie kawy? Z pewnością się napijecie, ja już i tak bym nie zasnął
Mary spojrzała na zegar, było kilka minut po piątej
- Moglibyśmy wytrzymać jeszcze na plaży, ale strasznie zmarzłam
- Gdybyście mnie uprzedzili...
- Michał chciał zadzwonić, ale prosiłam go by tego nie robił
- Chciałaś mnie zaskoczyć?
- Może...
- Kochanie zrobisz kawę? - zapytał Michał stawiając przy ścianie ostatnią torbę
- Już robię, kochanie - powiedział Paweł i spoglądając na Mary puścił oko
- Nie mówiłem do Ciebie! - krzyknął Michał
- Ja też nie mówiłem do Ciebie
Michał spojrzał na Mary rozkładając ręce na boki
- Oj Michał! Powiedziałam mu, że nie jesteś o mnie zazdrosny - Mary ucałowała męża
Wschód Słońca 17 sierpień 2013
Mary z Michałem dotarli nad morze o świcie
Mary zaproponowała by od razu poszli przywitać się z morzem
- Chłodno Ci kochanie?
- Wytrzymam
Mary oparła się plecami o męża
Otulił ją ramionami
Odchyliła głowę nieco w tył i go pocałowała
- Wschody Słońca są równie piękne...
- Jak Zachody
- Taaak... Można się zakochać
- Kochać może każdy to morze
- yhm...
Upragniony urlop 11 sierpień 2013
- Spakowana?
- To już dziś?
- Chcę wszystko do samochodu powrzucać, potem się położę przed podróżą
i ruszamy
- Michał, ale Ciebie nie pakowałam
- Ja się w pół godziny przygotuję do drogi
Nadciągała burza
- Kochanie w deszczu nie pojedziemy
- Przecież po drodze może nas spotkać tysiąc burz
- Michaaał nie lubię burzy
- Dobrze, to zdrzemnę się, a jak za dwie godziny nie będzie lało to ruszamy
Nastała noc
Mary wyglądała błyskawic
Burza była oddalona o około 10 km
Mary położyła się przy mężu
Michał objął ją
- Miałeś spać
- Ale burza mi nie daje zasnąć - puścił oko
Mary ucałowała go
- Cieszę się, że wreszcie wybieramy się nad morze
Tulili się do siebie... błyskawice co chwilę rozświetlały niebo
Sen... 06 sierpień 2013
- He he he dobre! - powiedziała na głos Mary
- Co takiego kochanie?
- "Kiedy śnimy, jesteśmy przekonani, że to jawa, z wyjątkiem świadomego snu.
Dopiero po przebudzeniu uświadamiamy sobie, że to był tylko sen. Kiedy nie śpimy,
również jesteśmy przekonani, że to jawa – i tym razem to rzeczywiście jawa..." Normalnie odkrył Amerykę
- Hm... no tak to jest
- Czytam o takim facecie, który zajmuje się snami, zawsze mnie fascynowały sny
nazywa się J.Allan Hobson i twierdzi że: " Sen przenosi nas do wirtualnej rzeczywistości,
w której nie ma rzeczy niemożliwych. Co noc bierzemy udział w przedziwnych wydarzeniach
wykreowanych przez nasz śniący umysł, przygotowując się w ten sposób do życia na jawie."
- To jest oczywiste
- Oczywiste jest to, że sny nas przygotowują do życia? Michaaaał
- Co? Nie zdarzyło Ci się śnić czegoś co pomogło Ci podjąć ważną życiową decyzję
Mary się uśmiechnęła
- A więc Ci się śniło
Mary ucałowała Michała
- Ty mi się śniłeś
Michał objął ją
- Michał jest już sierpień
- No jest
- Będziesz miał urlop?
- Dopiero co wróciłam z urlopu
- Ale lato, obiecaaaałeś
- Pojedziemy nad morze kochanie
- Kiedy?
- W sierpniu
- Kocham Cię
- Zadzwonię jutro do Pawła uprzedzę go
- Nie! Zrobimy mu nalot
- A jak będzie miał jakichś gości?
- Nie mów mu ani słowem jestem ciekawa czy na prawdę dba o kwiaty
czy jedynie się o nie stara nim przyjedziemy
- Dobrze, nie powiem - Michał pocałował żonę