poniedziałek, 28 lutego 2011

luty 2011

Wieczorem 27 luty 2011
Michał właśnie wyszedł z łazienki
Mary poszła się kąpać
Michał zajrzał do pokoju Kuby
- Młody tylko nie siedź za długo
jutro do szkoły
- Wiem Tato, dobranoc
- Dobranoc synu
Michał położył się

Kiedy Mary weszła do sypiani Michał odłożył ksiażkę
Mary przytuliła się do męża
- Masz mokre włosy jeszcze
- yhm
Michał odgarniał jej włosy
Położyła głowę na jego klatce piersiowej
- Michał przeszkadza Ci to że oprawiłam w ramkę kolejną fotę Darka?
Michał bawił się jej włosami
Brodą podparła się o jego katkę piersiową
- Przynajmniej tego przede mną nie ukrywasz
- Ale jeśli Ci przeszkadza to ja mogę wyjąć z ramek zdjęcia Darka
i wiesz jakie bym dała
- Jakie?
- Nasze wspólne
My oboje z Kubą
- Zrobimy sobie kiedyś wspólną fotę
Możesz zostawić te zdjęcia Darka w ramkach
- On jest mi bliski
- Wiem
- Kocham Cię, wiesz
- Ja Ciebie też, bardzo
Michał ucałował żonę


Zdjęcie w ramce 27 luty 2011
- Widziałem że dałaś do ramki nowe zdjęcie Darka
- Tak
- Sądzisz że Tacie to nie przeszkadza?
- Kuba przecież Tata wie że nie jest jedynym mężczyzną ważnym w moim życiu
- A ja myślałem że jedynym
- Nieee, nie jest jedynym
Dla mnie równie ważny jest Mój Syn i Ty no i Darek
bo Darek jest mi bliski
Kuba przyglądał się fotografii

Późną nocą 25 luty 2011
Mary czekała na Michała
ze zmęczenia zasnęła
Kiedy Michał wszedł do ciepłego domu spała
Kucnął przy niej
- Michał ja muszę Ci powiedzieć, ale wysłuchaj mnie
- Przemyślałem wszystko
- Michałku jesteś wspaniałym, wymarzonym wręcz mężem
a wtedy jak Darek i ja znaleźliśmy się pod tą kołdrą
to było zaraz po masażu a tego zdjęcia nie używałam jako zakładki
tylko właśnie jak przeglądając zdjęcia przyjrzałam się to pomyślałam
że to zdjęcie Ci się nie spodoba i nie chciałam byś na nie patrzył
bo ja nie chciałabym Cię widzieć w łóżku z inną kobietą
nawet jeśli zdjęcie byłoby zrobione tak jak w naszym wypadku
po masażu a Ty o wszystkim wiedziałeś to było lato
po naszym Ślubie, a mnie bolał kręgosłup
a Darek się na ,masażu zna i ja mu mówiłam zresztą jak masować
a potem ja jego też masowałam ale to nie był masaż erotyczny
bo ja nigdy w życiu bym się na taki masaż nie zgodziła będąc Twoją
świeżo upieczoną żoną bo ja nigdy w życiu nikogo nie kochałam
tak mocno jak Ciebie a Darek mógł mnie masować jako masażysta
zaufany, bo Darek przecież jest mi bliski jak Brat a ja nie chciałam Cię
urazić i dlatego to zdjęcie chciałam ukryć a że wtedy wróciłeś z pracy
to włożyłam je do książki a potem ksiażki nie czytałam
to także się nie przyglądałam temu zdjęciu i jak chcesz to mogę je zniszczyć
- Przepraszam
- Co?
- Przepraszam, byłem u Darka
i opowiedział mi
- AAAAAAAAAAAAAA! Nie ufasz mi! Jesteś podły!
- Ale Mary!
- To ma być mąż? Zejdź mi z oczu!
Mary zamknęła się w łazience
- Kocham Cię i jak Allan pokazał mi to zdjęcie wiedziałem że musi się znaleźć
wytłumaczenie
Mary otwórz
- Nie!
- Nawet pomyślałam że ja Cię ostatnio zaniedbuję i wygrzebałaś to zdjecie
bym je znalazł to włóżyłaś je do ksiażki
Ale chciałem się upewnić czy nadal Ci na mnie zależy
wiesz przecież że jak był Allan to jakoś te noce były spokojniejsze
- Otwórz
Mary przekręciła zamek
- Kocham Cię jak nigdy nikogo na Świecie nie kochałem
Michał objął ją
- Ja Ciebie też przecież...
- Wiem że Cię zaniedbywałem
ale teraz się wszystko zmieni
będziemy wspólnie spędzać każdą wolną chwilę
a ja mam urlop
- Co?
- Wziąłem urlop
- To pojedziemy jutro na działkę?
- No właśnie nie chciałem Cię wcześniej martwić
ale nie jest dobrze
- Coś się stało?
- Pamiętasz jak były te wichury to nam dach zerwało
ale na wiosnę wszystko odbudujemy
- Michał dlaczego mi nie powiedziałeś wcześniej?
Dlatego byłeś taki jakiś nieswój ostatnio?
- Tak, biłem się z myślami czy Ci powiedzieć, czy nie
myślałem że odbudują dach nim śnieg spadnie
ale zima wróciła
- Michał nie ukrywaj przede mną ani złych ani dobrych informacji
- Ty też, a ja Ci o dobrych mówię
i mam dobrą jedną
- Zostawiłeś na deser?
- yhm
- Mogę zgadnąć?
- No
- Kuba
Michał ucałował Mary
- Rano po niego pojadę
- Ale nie bardzo rano
- Nie no dopiero jak wyjdę z łóżka...
Michał mocno przytulił Mary
Pocałował ją delikatnie
Michał odkręcił wodę
Zdjął z niej ubranie
Weszli pod prysznic...

Wyjazd Allana 25 luty 2011
Mary z Michałem odwiexli Allana na lotnisko
Pożegnali się

W drodze do domu niewiele mówili
- Nareszcie będziemy sami - powiedział Michał
- Miło było jak był Allan
Wrócili do domu
Michał siedział w salonie podczas gdy Mary szykowała kolację
Zjedli wspólnie
- Pójdę się położyć
- Ja obiejrzę jakiś film
- Nie siedź za długo kochanie
- Przyjdę nim ześniesz
Michał usmiechnął się
Ucałował żonę
Mary włączyła DVD
Film ciągnął się w nieskończoność
Kiedy weszła do sypialni Michał leżał na boku
- Dobranoc - powiedziała i zgasiła światło
Położyła się i zamknęła oczy
- Mary
- Tak?
- Ogladałaś niedawno zdjęcia?
Mary podparła się na ręce
Pomyślała że pewnie Michał oglądał album ze zdjęciami jaki niedawno zrobiła
- Widziałeś album
- Tak, tam jest tylko Darek
- Wspominałam miłe chwile, dlatego
- Miłe chwile, sporo ich było
- Mam jeszcze parę zdjęć które chciałabym włożyć do tego albumu
a jeszcze jedno chcę oprawić w ramkę - Mary zapaliła lampkę
- Pokażę Ci te zdjęcia




















- Jeszcze jakieś?
- Jeszcze jedno, ale gdzieś mi się zawieruszyło
- Allan mi je pokazał
- Słucham? Jak to Allan?
- Wieczorem pytał o jakaś ksiażkę i mu powiedziałam że znajdzie jakąś na półce przy łóżku
wtedy wypadło
Mary oblała się rumieńcem
- Chodzi Ci o to zdjęcie w łóżku?
- Ładną sobie zrobiłaś zakładkę
a ja myślałam że czytasz książkę tymczasem Ty wpatrywałaś się w zdjęcie
- Michał to nie tak
- Znałem Cię jak to zdjecie zrobiliście?
- Znałeś
- Przed ślubem czy po?
- Michał
- Odpowiedz! - Michał odkrył kołdrę i wyszedł z łóżka
- My wtedy wcale
chociaż na tym zdjęciu wygląda jakby doszło do czegoś
Michał wyszedł z sypialni
Mary poszła za nim
- Michał nie zdradziłąm Cię nigdy! Michał!
Michał zazłożył ubranie i wyszedł
Mary usiadła na kanapie
Podparła głowę dłonią
- On mi nie ufa... - wyszeptała




Darek 08 luty 2011
Mary siedziała w fotelu i przeglądała album ze zdjęciami
A każde ze zdjęć wywoływało wspomnienia
Przy każdym ze zdjeć przypominała sobie kiedy je robili














Mary usłyszała jak Michał wchodzi do Domku
pospiesznie schowała album
- Cześć
- Michał będziesz jadł?
- Zjadłam u mamy
- Co robisz?
- Ja?
Michał podszedł do Mary
- Coś się stało?
- Ależ nie, wszystko w porządku
Michał ucałował żonę
Poszedł pod prysznic
Mary znów sięgnęła po album
Na dłużej zatrzymała wzrok na jednym ze zdjęć

- Lepiej żeby Michał tego nie znalazł - pomyślała i wyjęła zdjęcie z albumu
Mary schowała album, a zdjęcie które wyjęła włożyła do ksiażki

Wieczorem 03 luty 2011
Allan pojechał do znajomych
Mary z Michałem miło spedzili popołudnie z Kubą
Wieczorem kiedy Michał pojechał odweźć syna
Mary nalała do wanny gorącej wody
Zanurzyła się w niej
Zamknęła oczy
Michał wrócił do ciepłego domu
Zajrzał do łazienki i widząc ja całą w pianie usmiechnął się
Cichutko zamknął drzwi i wyszedł przed dom
Chodził po ogrodzie
Mary w tym czasie wyszła już z wanny i połozyła się na łóżku
Leżała na prawym boku i patrzyła na puste miejsce koło niej
Dłonią pogładziła prześcieradło i zasnęła...
Michał stanął przed domkiem zadarł głowę wysoko
na jego twarz padały drobniutkie śniegowe gwiazdeczki
rozpływały się, pokrywały jego włosy i rzęsy
Zamrugał oczami i głośno powiedział:
Jestem szczęśliwy!
Kiedy wszedł do sypialni przytulił się do jej pleców
- Śpisz?
- Spałam...
- Kocham Cię, dziękuję za cudowny dzień
Mary odwróciła się twarzą do męża
- Bez Kuby nie byłby tak cudowny...
- Byłby inny
Michał pocałował żonę w policzek
Mary potargała mu włosy
- Kocham Cię Mój Skarbie
- Wieeem...
Kuba 02 luty 2011
Mary szykowała obiad
Allan pomógł jej nakryć do stołu
Czekali tylko na Michała który już powinien wrócić z pracy
- Mary jest obiad? Jesteśmy głodni! - zawołał Michał przekraczając próg domu
- Głodni? Jesteś głodny za dwóch kochanie? - spytała Mary i wyjrzła z kuchni
- Kuba! - zawołała i podeszła się przywitać
- Fajnie że zjesz z nami
- Też się cieszę
Mary spojrzała pytająco na Michała
Ale Michał przyłozył palec do ust
Zrozumiała by o to nie pytać, nie pytać jak to się stało że jest tu Kuba i to dziś
Mary podała jeszcze jeden talarz na stół
Kuba wszedł do kuchni
- Zanieść coś?
- Możesz jeszcze tą szklankę zanieść, chcesz pogadać potem? Bez taty
- yhm, po obiedzie
Kuba zaniósł szklankę do pokoju i usiadł przy stole
Mary podała obiad

Po obiedzie Mary zwróciła się do męża
- Kochanie, dawno nie zmywałeś, pewnie chciałbyś dziś umyć naczynia
a Allan zapewne Ci w tym pomoże
- Mogę umyć
- To świetnie bo my z Kubą właśnie się wybieramy na spacer
- Mary!
- Michał zbierz talerze, niedługo wrócimy
Kuba już założył kurtkę i czekał na Mary

Allan pozbierał talerze
- On ją lubi
- No właśnie, żeby tylko kłopotów przez to nie było
- Kłopotów?
- No wiesz, wczoraj Kuba zwiał ze szkoły i trochę się wszysko skomplikowało

Mary z Kubą szli uliczkami miasteczka
- Lubię zimę, jak tak śnieg pada
- Nie zapytasz mnie o wczoraj?
- Jak zechcesz to mi sam powiesz
- Chcesz pewnie wiedzieć dlaczego się pokłóciłam z mamą
nawet tacie nie mówiłem
- Aż tak źle że potem ze szkoły zwiałeś?
- Mama powiedziała że zabraliście mnie na ferie tylko dlatego że znów wyjeżdżacie do Anglii
i że mam się nie dać zwieść że Wam na mnie choć trochę zależy, no i że Allan przyleciał po Tatę... zdenerwowałem się, nie wiedziałem co myśleć
- Ja też byłam nastolatką, wierz mi dorastanie ma swe plusy, sam zaczynasz kojarzyć fakty
Tata Cię bardzo kocha i Mama Cię bardzo kocha, nikt na Świecie tak mocno Cię nie kocha
i obojgu im na Tobie zależy. Moi rodzice się nie rozwiedli, ale domyślam się że jest Ci ciężko
Chcą dla Ciebie dobrze ale czasem tej miłości jaką do Ciebie czują nie potrafią Ci okazać
Każdemu czasem trudno mówić o uczuciach i je okazywać bliskiej osobie. Nie wiem dlaczego
Twoja mama powiedziała że wyjeżdżamy do Anglii. Michał nie mówił mi że planuje wyjazd.
Mieliśmy tu zostać, osiaść na stałę. Ale może coś się zmieniło i może Twoja mama o tym wie
a ja jeszcze nie.
- Ty też polecisz?
- Ja zostanę. Ale nie ze wzglądu na Ciebie, tylko dlatego że już nie chcę opuszczać kraju.
- A jak Tata poleci? Też zostaniesz?
- Zostanę, mam swoje powody by zostać
- Zdziwiło Cię że tu dziś jestem?
- Mile zaskoczyła mnie Twoja obecność
- Mama powiedziała że mam wybrać
Albo środa i czwartek, albo weekend, no to wybrałem
Mary roztrepała Kubie włosy
- Fajnie wybrałeś
- Nie chcę wybierać pomiędzy rodzicami
- Masz ich obu i oboje Cię kochają, nie musisz miedzy nimi wybierać
ale nie możesz być z obojgiem jednocześnie
- Bo się rozwiadli
- Właśnie, ale oboje są nadal twoimi rodzicami i myślę że byłoby dla nich krzywdzące
gdybyś wybrał jedno z nich
- Mieszkam z Mamą, ale z Wami lubię spędzać czas
- Musisz Mamę wyciągnąć z domu, może do kina? Nie wiem co Twoja mama lubi
nie znam jej, może zakupy
- Och tak zakupy, tylko że to żadana przyjemność
- Wymyśl coś macie dla siebie cały weekend przecież
- Właściwie to masz rację

Mary z Kubą wrócili do ciepłego domu
- Michał zrobisz nam coś ciepłego do picia?
- yhm
Michał badawczo spojrzał na Kubę, potem na Mary
Był ciekaw o czym rozmawiali
Mamy problem 01 luty 2011
Michał wrócił nieco później z pracy
- Mary mamy problem
- Chodzi o Kubę
- Skąd wiesz? Przeczuwałaś?
Uciekł dziś ze skoły
- Znalazł się?
- Tak, powiedział że był na naszej budowie
wrócił jak ja byłem
- Ty jej dałeś mój numer telefonu?
- Nie! Dzwoniła do Ciebie? Stąd wiesz że o Kubę chodziło?
- To kto jej dał numer?
- Nie wiem
- Przecież nie Kuba
- Rodzice też nie, nie wiem skąd się dowiedziała
przepraszam
- Nie przepraszaj
Pewnie we czwartek możemy zapomnieć o tym że Kuba będzie z nami
- Tak
- Wiesz co mi powiedziała?
- Coś przykrego? Pytała o Kubę?
- Powiedziała że zabrałam jej męża, ale dziecka mi się odebrać nie uda
- To nie Twoja wina kochanie, ale Kuba był dla niej niemiły i potem jeszcze ta ucieczka
ze szkoły
- Michał a czy To moja wina że Ona nie strzela piony na powitanie z Kubą
że wszystko jej jesno ile On godzin spędza przed kompem
i że nie spędza z synem czasu? Że nie rozmawiają?
To jest jeszcze dziecko, duże, ale wciąż dziecko
Dzieciom trzeba poświecać czas
- Ja to wszystko wiem, ale Kuba mógł nie pyskować
- Jasne! Najlepiej żeby siedział cicho i to najlepiej zamknięty w swoim pokoju
i udawać że lekcje odrabia
- Mary
- Chcę z nią porozmawiać, Ona dobrze wie, że Kubie zależało na tym czwartku
nie robi na złość nam, tylko własnemu dziecku!
- Rozmowa to nie jest dobry pomysł, nie przekonasz jej
- To Ty jej powiedz to co powiedziałam, powiedz jej że dziecko to nie jest zabawka
i jak nie będzie z własnym synem spędzała czasu On i tak prędzej czy później zechce być u nas
bo tu jest inaczej
- Porozmawiam z nią, nie denerwuj się
A gdzie Allan?
- Powiedział że ma coś do załatwienia i wróci później
Mary poszła do kuchni
- Michał będziesz jadł
- Właściwie nie jestem głodny
- Chcesz powiedzieć że zjadłeś z nią obiad?
- Mary, tak wyszło, Kuba wrócił to zostałem na obiedzie
- OK
- Złościsz się?
- Nie, powiedziałam OK, ja to rozumiem
- Zjedz, ja się tylko kompotu napiję
- Zjem jak Allan przyjdzie, też mi się nie chce jeść
Sądzisz że powinniśmy odpuścić ten czwartek?
- Mówiłaś
- Ale co Ty sądzisz Michał?
- Sam nie wiem, może lepiej jej nie drażnić
- A Kuba? Pomyślałeś o Kubie? Chciał przyjechać
- Wiem
- Sądzę że w tym momencie Kuba jest ważniejszy
i to On powinien zdecydować
- Porozmawiam z synem jutro