środa, 25 grudnia 2013

grudzień 2013

Przy kawie 25 grudzień 2013
Usiedli w kawiarence
Michał poszedł złożyć zamówienie
- Szkoda, że nie ma śniegu
- Jakoś w tym roku nie tęsknię za śniegiem
- Gdyby nie ten wiatr byłoby przyjemniej
- Marzyły mi się ciepłe Święta i mam ciepłe z każdej strony - Mary się uśmiechnęła
- Jednak trzeba było na Święta przyjechać nad morze
- Nie mogliśmy, nie zdążylibyśmy na Wigilię, Michał był w pracy,
a Wigilia bez Michała...
- Rozumiem
Paweł poprawił sobie włosy
- Mieliście niedawno rocznicę ślubu, Michał pamiętał?
- Zabrał mnie do Teatru, wcześniej jak rozmawialiśmy wspominał o obiedzie, kolacji
Zaskoczył mnie jak wręczył mi bilety
- Wie, że lubisz Teatr
- O tak! Michał zna mnie doskonale, zawsze odczytuje moje pragnienia
- Jesteś z nim szczęśliwa, co?
- Bardzo
Michał usiadł przy stoliku
- O czym gadacie?
- O Tobie kochanie
- Podpadłem? - Michał puścił oko
- Mary mówi o Tobie w samych superlatywach, właśnie powiedziała, że jest z Tobą bardzo szczęśliwa
Michał uśmiechnął się, chwycił Mary za rękę
- Za chwilkę będzie kawa
Czuje się jak u siebie 25 grudzień 2013
Mary z Michałem zeszli do salonu
- Mówiłaś, że nie szykowałaś
- To dzieło Pawełka, widzisz jaki zdolny chłopak
- Przyjechał w gości a czuje się jak u siebie
Mary usiadła na kanapie obok Michała
- Poczekamy, aż przyjdzie
- Gdzieś poszedł?
- Wspomniał o spacerze jak mu powiedziałam, że wracam do Ciebie
Michał objął żonę

Paweł wszedł do ciepłego domu
- Mary mogliśmy to zamienić
Święta mogliście spędzać nad morzem
a Sylwestra tutaj
- Taka pogoda, że można na rowery
- Świetny pomysł Michałku
Paweł przygotował kawę
Po śniadaniu zebrali się na spacer
Boże Narodzenie 25 grudzień 2013
Michał przeciągnął się
- Dzień dobry kochanie! - Mary ucałowała męża
- Dzień dobry, dokąd to?
- Przygotuję śniadanie
- Jeszcze ósmej nie ma - Michał przytrzymał Mary za rękę
- Przygotuję i wrócę, OK?
- Gdybyśmy nie mieli gości to byś nie wstawała
- He he uważasz, że Ciebie bym poprosiła byś śniadanie szykował
- Zjedlibyśmy w łóżku
- ymmm zjemy, ale idę teraz na dół
- Ech... nawet w Święta się zrywasz
Mary cichuteńko zeszła po schodach
- Dzień dobry - powitał ją uśmiechając się czarująco
- Dzień dobry, chciałam przygotować śniadanie, ale widzę, że się tym zająłeś
- Michał zaraz zejdzie?
- yyyy no właśnie... to znaczy jaaaa... no wiesz... może zjemy później, co?
- Jasne... przejdę się na spacer
- Ale nie musisz wychodzić, możesz zostać
- No idź, idź się poprzytulać, wracaj do Michała
- Buziole! - Mary ucałowała dłoń i posłała całusa Pawełkowi

Mary weszła pod kołdrę
- Juuuuż?
- Nie szykowałam śniadania
- Miałaś mi tu przynieść coś
- Co? Ty mówiłeś poważnie? - Mary podparła się na ręce
Michał ją objął
- Ale Ty mi w zupełności wystarczasz
- To mój tekst! Ja tak zawsze...
- Myślisz tak, a ja to powiedziałem - Michał pocałował Mary
Wtuliła się w jego ramiona
Czuła się przy nim bardzo dobrze, bezpiecznie
Przytulania nigdy dosyć 15 grudzień 2013
- Możesz to odłożyć?
Michał zamknął komputer
Mary usadowiła się na jego kolanach
Głowę oparła na jego ramieniu
Objął ją
Wtulona czuła jego zapach...
- Dzień przytulania?
- Przytulania nigdy dosyć kochanie
Uśmiechnął się
- A czy jest jakiś podtekst?
- Myślałam o dwudziestym grudnia
- Zabiorę Cię na obiad, kolację, zrobimy sobie wieczór we dwoje
- ymmm...
Mary ucałowała Michała
- Wiesz...
- Wiem Moja Mary, wiem...
Tysiąc róż to jest mało 01 grudzień 2013
Dzwonek do drzwi
Mary spojrzała na męża
- Spodziewamy się kogoś?
Michał pokręcił przecząco głową
- Otworzę - Mary poderwała się i poszła otworzyć drzwi

- Daaaarek!
- To dla Ciebie - Darek wręczył jej bukiet kwiatów i galaretkę w czekoladzie
Ucałowali się na powitanie
- Kochanie mamy gościa
Michał skierował się w stronę przedpokoju
- Cześć
- Cześć chłopie
- Mów co Cię sprowadza
Michał usiadł na fotelu, a Darek zajął miejsce na kanapie
- Żona Ci pięknieje
- Przy mnie taka się stała
- Ach gdyby mnie wybrała przed tymi kilkoma laty...
- Oj nie masz czego żałoować - powiedział Michał unosząc nieco rękę
- Słyszałam! - zawołała Mary
- Męskich rozmów się nie podsłuchuje - powiedział Darek
- Chciałam jedynie postawić na stole te pięknie kwiaty - odparła z uśmiechem
- Żartowałem kochanie - powiedział Michał gładząc jej rękę
Mary znów poszła do kuchni
- A co? Daje Ci popalić?
- Wciąż na mnie włazi
- Sześć lat po Ślubie?
- Nieustannie
Uśmiechnęli się obaj
- Nie kupuj jej tak dużych bukietów, wystarczy jedna róża - powiedział Michał pochylając się do przodu
- Dlaczego? Dla takiej kobiety tysiąc róż to za mało
Mary postawiła na stole kawę i ciasto
Usiadła na oparciu fotela na którym siedział jej mąż
Darek sięgnął po kawałek ciasta
- Nigdzie takiej szarlotki nie jadłem, mniaaam - powiedział Darek uśmiechając się do Mary
- A Michał za nią nie przepada
- Nie mówiłem tak kochanie - Michał gładził dłonią plecy żony
- Po tylu latach to już wiem co Ci smakuje Skarbie
- Ja bym się taką szarlotką rozkoszował zawsze - Darek sięgnął po kolejny kawałek
- Noo, ale co Cię sprowadza? - dopytywał Michał
- Daj spokój kochanie, czy zawsze trzeba mieć interes jak się kogoś odwiedza?
- Chodzi o Sylwestra, może pojechalibyście z nami?
Mary spojrzała na Michała
- Wybieramy się z Mary w tym roku nad morze - Michał chwycił dłoń Mary
- To się świetnie składa, bo my też pomyśleliśmy o morzu
- A nie góry? W górach są lepsze Sylwestry, narty, te sprawy
- Masz rację Mary w górach narty, ale jakoś w zeszłym roku byliśmy wymęczeni
na tyle, że nikomu do głowy nie przyszły narty, chcemy się bawić, tańczyć do rana
- Tańczyć do rana... - pomyślała Mary i westchnęła
- My nie planujemy imprezy, tylko spacer na plażę i puszczanie lampionów o północy
- A co z tą Chatką nad morzem? Można tam się zatrzymać?
- Ile osób?
- Montujemy ekipę
- Będą kobiety z Wami? - zapytała Mary
Darek spojrzał na Michała
Nie wiedział co wolałaby Mary, czy żeby powiedział, że będą czy lepiej, że nie
- Mary pewnie chciała zapytać, czy będzie jakaś kobieta z którą mogłaby sobie pogadać,
prawda kochanie?
Mary uśmiechnęła się
- Nie... to znaczy możemy jakąś zaprosić, do towarzystwa
Mary ni stąd ni zowąd pocałowała Michała w usta
- Idę na górę na chwilę, a wy tu sobie ustalcie szczegóły
Darek patrzył jak Mary wchodzi po schodach
- Myślisz, że woli abyście spędzali Sylwestra we dwoje?
- Mary chce abyśmy obgadali, a potem i tak Ona podejmie decyzję
- Ale tam jest w tej Chatce Paweł jeszcze, może On coś organizuje?
- Paweł dostał pracę w Warszawie i raczej Sylwestra spędzi poza Chatką
- To ustaliliście już kiedy wyjeżdżacie? Przed Świętami?
- Przed Świętami mamy rocznicę Ślubu, chcę Mary zaprosić do teatru
ostatnio suszy mi głowę, że rzadko razem wychodzimy, a Ona kocha teatr
Po pół godzinie Mary zeszła na dół do salonu
- Wypoczęłaś?
- Sprawdzałam zaległą korespondencję, Pawła nad morzem nie będzie w Sylwestra
jak będziesz wiedział ile osób to mi daj znać, poproszę go by przygotował spanie dla każdego
- To możemy tego Sylwestra spędzić razem? - Darek patrzył w oczy Mary
- Tak Darku
Michał spojrzał na Mary
Usiadła na kanapie obok Darka

środa, 13 listopada 2013

listopad 2013

Zasłuchana 13 listopad 2013
Michał mówił od kilu minut
Mary nie wtrąciła ani jednego zdania
to było do niej nie podobne
Leżała na łóżku w sypialni
przed sobą miała książkę
- Mary słuchasz mnie?
- Słucham, słucham
- Tak? To co powiedziałem? Możesz powtórzyć moje ostatnie zdanie?
Mary położyła się na plecy
- Oczywiście! Brzmiało: Mary słuchasz mnie? - uśmiechnęła się
Michał położył się przy niej, zaczął ją łaskotać
- Ja nie pytam o co pytam, ale co mówię
Przekomarzali się...
- Wolę Teatr
- Jesteś pewna? Może jednak pójdziemy na to przyjęcie
- Michał przecież wiesz jak ja lubię takie masówki, w Teatrze będzie super
- Jednak wypada się choć na chwilę pokazać na tym przyjęciu, jest ważne
- Wiem i wiem jak to będzie wyglądało, będziesz gadał ze znajomymi o pracy
- Przecież też ich znasz, nie musimy o pracy rozmawiać
- Dobra, pójdę z Tobą, ale potem zorganizujemy przyjęcie dla moich przyjaciół
- Tamtego przyjęcia nie organizujemy
- I na nim nie będzie moich przyjaciół
- Dobrze
- Ale Teatr obowiązkowo
- Zgoda
Michał pocałował Mary
Objęła go...
Odpoczywali tuląc się do siebie
- Odpoczęłaś?
- Nieco
Michał uwolnił uścisk
- To jedziemy
- Jedziemy?
- Obiecałem Młodemu, że go zwiniemy po drodze
- Ła! Nie mówiłeś
- To miała być niespodzianka
- Uwielbiam takie niespodzianki - Mary ucałowała męża

niedziela, 27 października 2013

październik 2013

Ciepły jesienny dzień 27 październik 2013
- Michał
- Tak?
Mary podeszła do męża i objęła go
- ymmm jakie pyszności
- Ania lubi gulasz?
- Zje
Michał przechylił głowę i pocałował Mary
- Pogram jeszcze z Anią w Badmintona, ale potem dobrze by było skoczyć w góry
- Kochanie za pół godziny już będzie wszystko do obiadu przygotowane i wtedy pójdziemy
- OK
- Mamo! Chodź już!
- Idę córeczko
Mary wyszła do ogrodu
Dzień był bardzo ciepły idealny na spędzanie całego dnia na świeżym powietrzu
Jesienne barwy 20 październik 2013
Mary obudziła się
Nie mogła spać, pełna emocji
wprost nie mogła się doczekać kiedy znów Michał przywiezie Kubę
Patrzyła na Michała, spał
Delikatnie opuszkiem palca kreśliła linie jego brwi
- Kocham Cię - wyszeptała
Michał przebudził się i nie otwierając oczu pocałował ją
- Jeszcze godzinkę - szepnął kładąc głowę na jej klatce piersiowej
Mary głaskała go czule
Uśmiechnął się
Po chwili zasnął
Mary zamknęła oczy
Nie spała
Zastanawiała się jak spędzą dzień

Michał wyspany wstał z łóżka
- Piękna pogoda
- Jak na jesień to bardzo ciepło
Mary szykowała obiad
- Pojadę po Młodego
- Nie mogę się doczekać
Michał ucałował Mary

Kiedy przyjechali obiad był już gotowy
Mary zarzuciła polar i wyszła przed dom
- Mary! Witaj
- Czeeeść! - Mary tradycyjnie roztrzepała mu czuprynę
- Tata mówił, że możemy gdzieś pójść
- Jasne, gdzie tylko chcesz
- Wolałbym tu na ten pobliski szczyt, fajne widoki będą
- Weź aparat, warto uwiecznić te kolory
- Spoko
- Tato a zabrałem aparat?
- Ja mam wiedzieć czy Ty zabrałeś
- No tato, no
- Jest - Michał podał synowi aparat

Wyszli w góry
Okolice wysycone wszystkimi możliwymi barwami
cieszyły oczy
- Tu jest przepięknie...
Michał objął Mary
- Warto się wspinać, dla tych widoków warto Mój Skarbie
- yhm... dlatego kocham góry
Mary objęła Michała za szyję
- A ja Ciebie
Pocałowali się

niedziela, 15 września 2013

wrzesień 2013

Sosnowy olejek eteryczny 15 wrzesień 2013
- Nie wyganiasz mnie do łóżka?
- Michał przecież nie jesteś obłożnie chory, a spacer po lesie dobrze Ci zrobi
- Może jakieś grzyby znajdziemy?
- Tam są naturalne olejki eteryczne, postawią Cię na nogi
- A jak nogi odmówią mi posłuszeństwa?
- Nie będziemy się zanadto od domu oddalać, dojdziesz jakoś
- Ogród nie wystarczy?
Mary zmierzwiła jego włosy
- Wolę las
Mary wyłączyła gaz pod garnkiem zupy
- Za pięć minut, póki ciepło
- Dobrze, będę gotowy

Wyszli na spacer
Kiedy spacerowali po lesie Mary dłonią dotknęła jednego z drzew
i wokół niego zawirowała
Michał patrzył na nią uśmiechając się
- Gdzieś tu są grzyby, poczułeś ten zapach? A nie Ty nie czujesz
Michał oparł się plecami o jedno z drzew i pozwolił promieniom Słońca pieścić jego twarz
Mary objęła go dotykając dłońmi pnia
Pocałowała go delikatnie
- Nie chciałbym Cię zarazić tym katarem
Mary urwała kawałek sosnowej gałązki i ujęła dłoń Michała na której roztarła zielone części gałązki
Michał przyłożył dłoń do nosa
- Zupełnie straciłem węch
- Dobrze, że nie głowę - powiedziała puszczając oko
Michał ujął ją za rękę zatrzymując, by nie odeszła
- Co?
Przyciągnął ją do siebie
- Też Cię kocham...
Chłodny poranek 14 wrzesień 2013
Mary otworzyła oczy
Michała nie było przy niej
Wygramoliła się z łóżka
Siedział przed komputerem
Cichuteńko podeszła
- Nie obudziłeś mnie... - wyszeptała usadawiając się na jego kolanach
- Chciałem, abyś pospała, dziś chłodny poranek...
Mary wtuliła głowę w szyję Michała
- Mruuuu, dobrze, że jesteś
Objął ją
- Rzeczywiście dziś chłodniej
Michał pocierał dłonią jej plecy
- Ale teraz już mi cieplutko Mój kochany
- Najważniejsze, że nie pada
- Pójdziemy w góry? - zapytała unosząc głowę
- Na trochę
- Fajnie - Mary znów wtuliła się w Michała
Koncert 07 wrzesień 2013
Mary zamknęła książkę
Michał zerknął w jej stronę gdy usłyszał jej stęknięcie
- Pewnie już się zaczął - pomyślała zerkając na zegarek
Usiadł przy niej, objął ją
- Michał chciałam być na tym Koncercie
- Wiem, jeszcze będzie okazja
- Oby
Michał poszedł po mp3 coś przy niej grzebał a potem założył słuchawki na uszy Mary
Słuchała
Michał obserwował ją
Kiedy w jej oczach pojawiły się łzy
Mocno ją przytulił
- Kocham Cię
- Wiem...
Podróż 06 wrzesień 2013
Ta noc była wyjątkowo ciepła
Mary z Michałem ruszyli w podróż powrotną
Mieli przed sobą setki kilometrów do pokonania
- Dodaj gazu, jest zielone, zdążysz
- Zaraz będzie czerwone – spokojnie powiedział Michał
I gdy paliło się czerwone Mary znów przechyliła głowę w stronę kierowcy
Całowali się… Za każdym razem gdy stawali przed zamkniętym przejazdem
Lub gdy paliło się czerwone Mary przechylała się i namiętnie się całowali
Z każdym przebytym kilometrem rosło jej pożądanie, aż w końcu powiedziała:
- Chciałabym już być w domu
- Ja też chciałbym już być w łóżku, wyśpię się
Mary utkwiła w nim wzrok po czym patrzyła przed siebie
Zniżyła się w fotelu
- Co?
Mary patrzyła wciąż na drogę
- Oboje myślimy o łóżku, ale każde z nas w innym sensie
Michał raptownie skręcił na pobliski parking
- Czemu tu zjechałeś?
- Napijemy się kawy
Okazały przydrożny Zajazd zachęcał gości by do niego zajrzeli
Mary zamówiła jak zwykle Kawę Mrożoną

czwartek, 29 sierpnia 2013

sierpień 2013

Małosolne 29 sierpień 2013
- Do zobaczenia Pawełku
- Fajnie, że przyjechaliście, ale szkoda, że tak krótko
- Za trzy dni ogórki małosolne będziesz mógł chrupać, możesz je pozostawić na dłużej, będą z nich kiszone
- Nie trzeba pasteryzować?
- Nie, będą dobre, konserwowe trzeba pasteryzować, tych nie
- Dziękuję Mary jak będę po nie sięgał będę o Tobie myślał
Mary ucałowała Pawła w policzek
- Może przyjedziesz Zimą do nas? No wiesz, narty
- Może się skuszę
Michał podał Pawłowi rękę na pożegnanie
- Cześć Paweł, trzymaj się
- I o kwiaty dbaj – dodał Paweł
- Taaak, ale to powinna powiedzieć Mary
- Ja już nie muszę o niczym Pawłowi przypominać,
Sprawuje się doskonale
Paweł stał na podjeździe i patrzył za samochodem do momentu
aż zniknął mu z oczu…
- Jednak nie została… Ale zaprosiła mnie w góry…
To tylko kilka miesięcy…
Paweł wszedł do Chatki poszedł do sypialni
Mary przed odjazdem zmieniła pościel
- O wszystkim pomyślała… - zadumał się
Położył się na łóżku i poczuł, że coś gniecie go w plecy
Pospiesznie sięgnął ręką pod koc
Pudełko… Małe drewniane pudełko…
Otworzył je…
Uśmiechnął się
- Moja Mary - szepnął
Ognisko 25 sierpień 2013
Mary wyszła na spacer na plażę
W tym czasie Paweł z Michałem szykowali drewno na ognisko
- Namówiłeś ją by została nad morzem?
- Nie, to nie będzie łatwe, powiedziała, że nie chce ani dnia spędzać beze mnie
- Nie sądzisz, że to źle, że Ona taka przyklejona do Ciebie?
- Paweł! Ona mnie kocha!
- A kocha Cię, no tak
- Nie jest tak przyklejona jakby Ci się mogło wydawać
przecież teraz sama poszła na spacer, spotyka się ze znajomymi kiedy ma ochotę
- A Ty możesz się spotkać z kumplami? Pozwala CI?
Michał się uśmiechnął
- A co mi ma do pozwalania - pomyślał - Mogę wychodzić kiedy chcę, ale rzadko wychodzę,
jestem domatorem
- Wolisz czas spędzać z nią?
- Dużo pracuję, w domu odpoczywam, albo wybieramy się na przechadzkę po górach,
Mary to uwielbia
- Ja bym się nią zajął przez ten tydzień
- Ha ha tak Ci się wydaje, pojęcia nie masz jaka Mary potrafi być zaborcza
jak sobie coś zaplanuje to chce postawić na swoim, tańczyłbyś tak jakby chciała
- Ty jej ulegasz? Robisz to co Ona chce?
- Czasem tak, czasem nie
- Kłócicie się?
- Zdarza nam się, Mary jest bardzo uparta, ale wie kiedy dać spokój, kiedy zdania nie zmienię
- Masz jaja - tak by powiedziała - zauważył Paweł
Michał uśmiechnął się
- Chyba masz rację
- Ona nie lubi takich pantoflarzy, mówiła kiedyś że nie wytrzymałaby z takim facetem,
który zawsze...
- Paweł nie gadaj jak rąbiesz! Palec sobie odetniesz!
Paweł odrzucił siekierę
- Mówisz jak Mary
- Ha ha ha - zaśmiali się obaj

Tego dnia postanowili wcześniej zapalić ogień, bo wieczory nad morzem były bardzo chłodne
Nad morzem 25 sierpień 2013
Michał siedział na ławeczce w ogrodzie
Mary usiadła przy nim i oparła głowę o jego ramię
Objął ją czule co sprawiło jej wielką przyjemność
- Michał napijesz się też? - zapytał Paweł podając Mary Coctail truskawkowy
- Nie, dziękuję
Mary ujęła dłonią szklaneczkę
- ymmm truskawkowy, dziękuję Paweł
- Starałem się
- Skosztuj abyś mógł zdecydować czy mój zachwyt nad smakiem jest uzasadniony - zwróciła się do męża
Michał upił łyk ze szklanki
- Dobry
Mary wypiła kilka łyków i znów zaproponowała Michałowi kolejny łyk, ale odmówił
Paweł na chwilę poszedł do Chatki
- Skarbie zostańmy jeszcze tydzień, tu jest tak cudownie
Michał spojrzał na Mary uśmiechając się
- Niestety będę musiał wrócić do pracy, ale Ty możesz zostać nad morzem
tak bardzo lubisz to miejsce, przyjadę w przyszły weekend i wrócimy razem
- Michał pobyt nad morzem bez Ciebie to nie to samo
nie chcę ani dnia spędzać bez Ciebie
- Najprawdopodobniej będę miał wyjazd służbowy w tym tygodniu, to w domu byłabyś sama,
a tu masz swoje morze
Paweł usłyszawszy ostatnie zdanie powiedział:
- Zostań Mary, będę robił na śniadanie jajecznicę taką jak lubisz
Mary spojrzała na Pawła
- Te pomidory przed włożeniem na patelnie trzeba sparzyć i obrać ze skórki
- Ale Ty wolisz ze szczypiorkiem
- Tak, jednak obiecałam autorce przepisu, że Ci o tym powiem
- Acha - zamyślił się Paweł
- Czyj to był przepis? - Michał szepnął do ucha Mary pytanie
Mary szepnęła mu do ucha odpowiedź
- A wczoraj dostałam przepis na takie danie z ryżem
- Mogę to zrobić na obiad, myślisz, że mam składniki? - spytał Paweł
- Paweł ja nie lubię kiełbasy smażonej w potrawach, a tam jest tak w przepisie
możesz przygotować obiad według mojego przepisu
- yhm OK, to znaczy, że tamten przepis Ci się nie podoba?
- To znaczy, że wolę gulasz zamiast przysmażanej kiełbasy
Jajecznica 23 sierpień 2013
Paweł wziął do reki kartkę i przeczytał:
- " pół pomidorka do tego jedno jajko podsmażone lekko na masełku i do roboty :)" - uśmiechnął się
- To rzeczywiście ta o jakiej marzyła, ze szczypiorkiem
Paweł sięgnął po masło, postawił patelnię na kuchence
- Ale te pomidory to pewnie obrać - zadumał się, znów zerknął na kartkę
- "najpierw pomidor potem jajko i mieszam razem taka paćka wychodzi mniam mniam

tak solę do smaku"
- Hm... Mary nie lubi soli i pewnie dlatego o tej soli jest po pewnej odległości
może wiedziała, że zadam jej pytanie czy posolić? Przecież Michała pewnie nie katuje
dietą bezsolną, zresztą kto ją tam wie... Ja bym się zgodził zrezygnować z soli,
tak na kilka dni, ale pewnie jak bym sam gotował to bym wszystko mocno solił he he

- Dzień dobry
- Dzień dobry kochanie, jak tam Twoje sny dziś?
- A co? Myślałeś, że znów mi się śniłeś?
- A kto Ci się śnił tym razem?
- Oj... byłam taka młodziutka w tym śnie... radosna, uśmiechnięta
a On miał czarne włosy
- Znasz go?
Mary pokiwała potakująco głową
Michał spojrzał pytająco
- Bogdan, a potem w tym śnie pojawiła się też Basia, muszę do niej zadzwonić
nie opowiadała mi jeszcze o wakacjach, a wyjechała w daleką podróż
Michał odgarniał jej włosy na boki
Mary przekręciła głowę w bok
- Kocham Cię Skarbie
Michał pocałował ją i w tym momencie rozległo się pukanie do drzwi
- Słyszę, że nie śpicie
- Później wstaniemy dzisiaj
- A, OK, przepraszam, Mary solić?
- A robisz, ze szczypiorkiem?
- Na kartce było o pomidorze
- Zrób taką jak lubisz, ale dla nas później
- Za 10 minut?
- Paaaweł
- Dobra, dobra, później, rozumiem
Kiedy odszedł od drzwi Mary wygramoliła się spad kołdry
- Teraz już nie powinien nam przeszkadzać - szepnęła Michałowi do ucha
- Żaluzje
- Eeee to nie widać
Kochali się namiętnie
Upojeni miłością leżeli spleceni ze sobą, szczęśliwi...
Księżycowa noc 22 sierpień 2013
Spacerowali plażą
- Ale się zimno zrobiło
- Wracamy?
- Jeszcze nie, lubię przecież taką księżycową noc
- Możesz patrzeć na niebo zza okna
- No wiesz? Co Ty mi proponujesz? To nie ma sensu
skoro mogę tu być, chodzić plażą, wdychać to powietrze,
to pozostanę
- Kochanie ja bym wolał wracać, zostaniesz z Pawłem czy wracacie?
- Zostaniemy jeszcze, Mary tak rzadko jest nad morzem - powiedział Paweł
- Będę w domku
- OK

Michał szedł do Chatki szybkim krokiem postanowił skorzystać z okazji
że nie będzie nikogo i trochę popracować, dzięki temu rano będzie mógł później wstać

- Paweł
- Tak?
- Przygotujesz jutro śniadanie?
- Bardzo wytworne ma być czy takie proste?
- Zwyczajne, proste, jajecznica ze szczypiorkiem mi się marzy
Paweł się uśmiechnął
- A może chcesz teraz?
- Nie teraz nie, bo Michał nie byłby zadowolony jak będzie się przeciągał spacer
- Ale nie rozumiem, przecież w domu zjemy
- Jak dojdziemy to pokażę Ci przepis na jajecznicę
- Nie potrzebuję przepisu
- Wierzę, ale jestem Ciekawa jak Ty szykujesz jajecznicę, bo ja inaczej niż w tym przepisie
- Wilki wyją AUUUUU!
- Ha ha - Mary zawirowała w około
Paweł przystanął
- Lubię Twój uśmiech - wyszeptał
Mary znów się uśmiechnęła i lekko się zarumieniła
- A ja Twój - cisnęło jej się na usta, ale tego nie powiedziała...
W Chatce nad morzem 18 sierpień 2013
Mary zastukała do drzwi swojej Chatki
- Mary? Michał? Mogliście powiedzieć - powitał ich zaskoczony Paweł
- Możemy wejść?
- Jasne
Mary roztrzepała Pawłowi włosy
- A całus?
- No właśnie Pawełku, a całus na powitanie?
- Gdybym ja pierwszy to jeszcze Michał by mnie pobił
- Michał tak nie reaguje
Paweł ucałował Mary w policzek
Mary rzuciła okiem po salonie
Podeszła do kwiatów
Paweł stanął za nią, Michał w tym czasie nosił bagaże z samochodu
- Podlewałem
- Widzę, że dbałeś, a gdzie Yucca?
- Wyniosłem do sypialni
Mary skierowała tam swe kroki
Zobaczyła uschnięty pień
Odwróciła się i spojrzała na Pawła
- Ale i to nie pomogło, chorowała, traciła liście
- Może ją przelałeś
- Nie, nie ja starałam się utrzymywać odpowiednią wilgotność
Mary poklepała Pawła po ramieniu
- Spoko, mi też padła, wierzę, że o nią należycie dbałeś
- Serio? Tobie też kwiat się zmarnował?
Mary się uśmiechnęła
- Pawełku a moglibyśmy w sypialni spać, a nie w salonie?
- Jasne, przecież to Twój Domek
- Dawno tu nie byłam...
- Chcecie kawy? Z pewnością się napijecie, ja już i tak bym nie zasnął
Mary spojrzała na zegar, było kilka minut po piątej
- Moglibyśmy wytrzymać jeszcze na plaży, ale strasznie zmarzłam
- Gdybyście mnie uprzedzili...
- Michał chciał zadzwonić, ale prosiłam go by tego nie robił
- Chciałaś mnie zaskoczyć?
- Może...
- Kochanie zrobisz kawę? - zapytał Michał stawiając przy ścianie ostatnią torbę
- Już robię, kochanie - powiedział Paweł i spoglądając na Mary puścił oko
- Nie mówiłem do Ciebie! - krzyknął Michał
- Ja też nie mówiłem do Ciebie
Michał spojrzał na Mary rozkładając ręce na boki
- Oj Michał! Powiedziałam mu, że nie jesteś o mnie zazdrosny - Mary ucałowała męża
Wschód Słońca 17 sierpień 2013
Mary z Michałem dotarli nad morze o świcie
Mary zaproponowała by od razu poszli przywitać się z morzem
- Chłodno Ci kochanie?
- Wytrzymam
Mary oparła się plecami o męża
Otulił ją ramionami
Odchyliła głowę nieco w tył i go pocałowała
- Wschody Słońca są równie piękne...
- Jak Zachody
- Taaak... Można się zakochać
- Kochać może każdy to morze
- yhm...
Upragniony urlop 11 sierpień 2013
- Spakowana?
- To już dziś?
- Chcę wszystko do samochodu powrzucać, potem się położę przed podróżą
i ruszamy
- Michał, ale Ciebie nie pakowałam
- Ja się w pół godziny przygotuję do drogi
Nadciągała burza
- Kochanie w deszczu nie pojedziemy
- Przecież po drodze może nas spotkać tysiąc burz
- Michaaał nie lubię burzy
- Dobrze, to zdrzemnę się, a jak za dwie godziny nie będzie lało to ruszamy
Nastała noc
Mary wyglądała błyskawic
Burza była oddalona o około 10 km
Mary położyła się przy mężu
Michał objął ją
- Miałeś spać
- Ale burza mi nie daje zasnąć - puścił oko
Mary ucałowała go
- Cieszę się, że wreszcie wybieramy się nad morze
Tulili się do siebie... błyskawice co chwilę rozświetlały niebo
Sen... 06 sierpień 2013
- He he he dobre! - powiedziała na głos Mary
- Co takiego kochanie?
- "Kiedy śnimy, jesteśmy przekonani, że to jawa, z wyjątkiem świadomego snu.
Dopiero po przebudzeniu uświadamiamy sobie, że to był tylko sen. Kiedy nie śpimy,
również jesteśmy przekonani, że to jawa – i tym razem to rzeczywiście jawa..." Normalnie odkrył Amerykę
- Hm... no tak to jest
- Czytam o takim facecie, który zajmuje się snami, zawsze mnie fascynowały sny
nazywa się J.Allan Hobson i twierdzi że: " Sen przenosi nas do wirtualnej rzeczywistości,
w której nie ma rzeczy niemożliwych. Co noc bierzemy udział w przedziwnych wydarzeniach
wykreowanych przez nasz śniący umysł, przygotowując się w ten sposób do życia na jawie."
- To jest oczywiste
- Oczywiste jest to, że sny nas przygotowują do życia? Michaaaał
- Co? Nie zdarzyło Ci się śnić czegoś co pomogło Ci podjąć ważną życiową decyzję
Mary się uśmiechnęła
- A więc Ci się śniło
Mary ucałowała Michała
- Ty mi się śniłeś
Michał objął ją
- Michał jest już sierpień
- No jest
- Będziesz miał urlop?
- Dopiero co wróciłam z urlopu
- Ale lato, obiecaaaałeś
- Pojedziemy nad morze kochanie
- Kiedy?
- W sierpniu
- Kocham Cię
- Zadzwonię jutro do Pawła uprzedzę go
- Nie! Zrobimy mu nalot
- A jak będzie miał jakichś gości?
- Nie mów mu ani słowem jestem ciekawa czy na prawdę dba o kwiaty
czy jedynie się o nie stara nim przyjedziemy
- Dobrze, nie powiem - Michał pocałował żonę

wtorek, 23 lipca 2013

lipiec 2013

Poranek 23 lipiec 2013
Na stole było przyszykowane śniadanie
Mary krzątała się w kuchni
Michał podszedł do niej
objął ją czule
- Muszę dziś skoczyć do pracy na trochę
- Chcesz mnie zostawić z dzieciakami?
- Może Kuba pojedzie ze mną, będziesz miała jedno mniej
- Nieee, zostaw Kubę, to już lepiej Anię
- Anię?
- Byłaby zachwycona, no tak ale jak byś się musiał tłumaczyć
- Nie oto chodzi, mogłabym ją zabrać
- Wczoraj wieczorem Ania przyszła do mnie i taka zasmucona powiedziała:
"Mamo to chyba jednak nie był dobry pomysł, teraz Kuba jest zagadany z Małgosią i Andrzejem
już nie jest tak jak dotąd". Musiałam ją pocieszać
- Oj pewnie tak przez chwilę jej się wydawało
Będziemy ich wołać na śniadanie?
- Andrzej lubi dłużej pospać, ale z tego co słychać reszta chyba wstała
- Kuba jest w pokoju Ani, pewnie w coś grają
- Zejdą zapewne niebawem

Po chwili po schodach zbiegła Ania z Kubą
- Mamo możemy iść na grzyby?
Mary spojrzała na Michała
- To jej nie mówię - szepnął jej do ucha
- Po śniadaniu możecie iść
Małgosia też zeszła na dół
- Mamuś budzić Andrzeja?
- Nie kochanie, niech pośpi jeszcze trochę
Ania z Kubą wybierają się na grzyby, pójdziesz?
- A wy też idziecie? - Małgosia spojrzała na Mary i Michała
- Michał musi na troch skoczyć do pracy, a ja zajmę się obiadem
- To tylko na chwilę tam jedziesz?
- Tak, muszę coś załatwić i wracam
- Mogłabym jechać z Tobą?
Michał spojrzał na Mary
- Oczywiście
Kiedy dzieci po śniadaniu wyszły do ogrodu
- No to teraz naprawdę będę musiał tłumaczyć kim jest Małgosia
Mary uśmiechnęła się
- Kocham Cię - pocałowali się
Niespodzianka 22 lipiec 2013
Mary zbierała naczynia po obiedzie
- Mamo mogłabyś to zostawić? Usiądź na chwilę
Mary usiadła zaciekawiona, była pewna, że za chwilę się dowie co wymyślili na wieczór
- Rozmawiałam z Kubą i poparł mój pomysł, zaprosiliśmy dwie osoby na wieczór
- Dwie koleżanki?
- Chłopak i dziewczyna - powiedziała Ania
- Para, tak? - dopytywała Mary
Ania spojrzała na Kubę
- Tak, para, dwoje to para - powiedział uśmiechając się
- No dobrze, zrobimy znów ognisko
- Tak! Ognisko i te grzyby na gęsto mogłabyś zrobić
- Oczywiście kochanie
- Może upiekę ciasto? - zaproponowała Ania
- Myślałem, że na rowery pójdziemy - zaprotestował Kuba
- Zbierzcie owoce, a ja upiekę - powiedziała Mary z uśmiechem
Kiedy Mary kończyła myć naczynia Kuba przyniósł koszyk z owocami
- Coś jeszcze mamy pomagać?
- Nie, dziękuję, jesteście wolni
- Oni przyjadą wieczorem
- Mamy po nich podjechać na stację? - dopytywał Michał
- Oni przyjadą swoim samochodem
Mary się zamyśliła...
Michał podszedł do niej
- Tak to jest kochanie, dzieci rosną
- I mają wśród znajomych starszych od siebie?
- Tak
- Kuba ma takich kolegów? Kolegę i koleżankę?
- Zapewne
- Ale to Ania...
- Kochanie pomogę Ci - powiedział delikatnie ją całując
Michał zabrał się za płukanie owoców
Lipcowy dzień 21 lipiec 2013
Michał stał przy kuchni i mieszał coś na patelni
Mary weszła do kuchni i przytuliła się do jego pleców
- Dzień dobry
- Dzień dobry kochanie - Ucałowali się
- Dzięki, że dałeś mi dziś pospać, a gdzie dzieci?
- A na grzyby poszły
- Na grzyby? Tak same od siebie?
- Zaproponowałem im
- Michał jak mogłeś pozwolić iść im samym? Przecież Ania nie zna tych gór
- Ania mówiła, że jest dobrym grzybiarzem, a Ty nie dalej jak wczoraj mówiłaś
że Kuba jest odpowiedzialny
- Ale to są góry!
- Wrócą na obiad
Mary sięgnęła po kubek z kawą, którą chwilę wcześniej przyszykował Michał
- Powiedzieli, że popołudniu mamy się zgodzić na to co dla nas wymyślą
- A co wymyślą? Pewnie basen, tak ciepło dziś
- Nie wiem, ale mamy się zgodzić
- Hm...
Wieczorem 20 lipiec 2013
Mary i Michał siedzieli przy ognisku
Michał położył na palenisku kiełbaski i usiadł przy Mary
Oparła o niego głowę
- Chyba przyjdą na grilla? - zapytał
- Dzieciaki zawsze przychodzą jak poczują zapach pieczonych kiełbasek
- O już są! - zauważył Michał
Kuba podjechał na rowerze pod same ognisko
- Są już kiełbaski?
- Będą za jakieś pół godzinki
- To my wtedy przyjedziemy, nie będziemy tu siedzieć, pewnie komary gryzą
Kiedy Kuba odjechał Michał zapytał:
- Może po takim dniu zasną wcześniej? - Ucałował Mary
- Nie liczyłabym na to Skarbie

Mary przyniosła talerzyki i sałatki
- Zaczynamy bez nich?
- Myślę, że możemy jeszcze poczekać
- Może zadzwonię do Kuby...
- Nie, mają wakacje, dajmy im luz
- Nie boisz się? Jest ciemno, nie mają świateł przy rowerach
- Kochanie a Ty pamiętasz jak to było gdy byłeś w ich wieku?
Ania jest z Kubą, a On jest taki odpowiedzialny
- Kochanie a pamiętasz jakie pomysły przychodzą do głowy jak się ma naście lat?
- Miiiichał, może Kuba się w Ciebie nie wdał z tymi pomysłami - Mary ucałowała go
- Ja nie szalałem, za bardzo
- Oni też nie będą, za bardzo
Ania z Kubą podjechali pod dom
- Rowery schować, czy możemy jeszcze pojeździć? - zapytała Ania
Mary spojrzała na Michała
- Najpierw ręce, rowery możecie oprzeć - powiedziała
Kuba i Ania podbiegli do ogrodowego kranu by umyć ręce
Mary się uśmiechnęła
Chlapali się wodą
potem podbiegli do stołu
- Ja chcę tą najbardziej przypieczoną
- Ja też
- Wszystkie są przypieczone - Michał podawał talerzyki z kiełbaskami
- A chlebek można podpiec?
- Michał jest chleb pieczony?
- Zaraz będzie, za chwilkę

Kiedy zjedli Mary zebrała naczynia
- Michał mogę Cię prosić?
- Tak?
- Zapal mi światło
- Kuba zapal światło - zawołał Michał
Kuba podbiegł by zapalić światło
- Dzięki, ale nie chodziło mi o światło, lecz o Michała
poproś żeby podszedł tutaj
- Acha OK, a możemy iść z Anią na spacer?
- Możecie, tylko rowery schowajcie nim pójdziecie

- Tato idź do Mary, bo chciała coś
- Zapaliłeś światło?
- No zapaliłem, ale woła Cię

Kuba podszedł do Ani, chwilkę rozmawiali, a potem poszli

- Co chciałaś? - spytał Michał gdy znalazł się w kuchni
- Już nic, poradziłam sobie
- Ale Kuba mówił...
- Już OK
Michał poszedł do ogrodu
Mary usiadła na ławeczce obok niego
- Jeszcze dzień się nie skończył... gdzie dzieci?
- Na spacer poszli
- Spacer?
- Wieczorem jest fajnie
- Przy ognisku
- Wrócą jak ich komary pogryzą
- A Ciebie gryzą?
Mary usiadła Michałowi na kolanach
- Jak mnie pogryzą to...
Nie dokończyła zdania
Michał zamknął jej usta pocałunkiem
- Jak myślisz za ile wrócą?
- No nie wiem...
- Oby się nie spieszyli
Michał wziął Mary na ręce
- Michał...
- Też Cię kocham - szepnął jej do ucha niosąc ją po schodach



Tanis na trawie 12 lipiec 2013
Już było szarawo na dworze
z ogrodu dobiegały śmiechy
Mary siedziała w fotelu i słuchała muzyki...
Michał wszedł do salonu
- Zapalić światło? - zapytał i zatrzymał się przy oknie
- Nie zapalaj
- Widziałaś? - zapytał spoglądając na żonę
- Grają tak od jakichś trzech godzin
- Kiedy Oni tak wyrośli? Ania świetnie gra
- yhm... świetnie sobie radzi...
Mary stanęła przy Michale
- Jeszcze rok temu chcieli grać z nami...
Michał spojrzał na Mary i ucałował ją w czoło
- Zapytam czy chcą coś do picia
Mary chwyciła Michała za ramię
- Zostaw
Usiedli na kanapie w ciemnym salonie
Po chwili do kuchni wbiegł Kuba
- Sok biorę! - zawołał i wybiegł
Znów otworzyły się drzwi
- Nie mamy szklanek
- Są w kuchni
- Mamo wiesz jak fajnie się gra?! Jest dwa dwa w setach!
Mary się uśmiechnęła
- Trzymam kciuki! - Mary pokazła zaciśnięte pięści
Michał objął ją czule
- Dobrze, że ją przywiozłem
- yhm... miałeś rację, jak zawsze kochanie
Z Kubą 06 lipiec 2013
Mary nakryła do stołu
Spodziewała się, że za chwilę Michał przyjedzie z Kubą
Kiedy weszli do Ciepłego Domu Mary była zaskoczona
- Ale wyrosłeś! Zrobił się z Ciebie prawdziwy mężczyzna! Mogę Cię uścisnąć?
- Witaj Mary - Kuba dał się uściskać
- Cieszę się, że przyjechałeś
- Mogę zostać u Was tydzień?
Mary spojrzała na Michała, który właśnie wniósł bagaże syna
- Możesz zostać tak długo jak zechcesz
- Mama też mi tak powiedziała, a za tydzień ma Obóz
- Rozgość się, a potem zapraszam na obiad
Kuba poszedł na górę
Zabrał ze sobą jedną z toreb
Mary podeszła do Michała
- Wyrósł
Michał przytulił Mary
- Dzieci rosną
- yhm...
Kuba zbiegł po schodach
- Mary przyjedzie Ania? Ona teraz do gimnazjum idzie, prawda?
- Tak, już do gimnazjum
- Chciałbym ją zobaczyć, tak dawno nie widzieliśmy się
- Przywiozę ją - powiedział Michał
Kuba poszedł do ogrodu, zbierał poziomki
Mary spojrzała na Michała
- To miał być nasz czas z Kubą
- Będzie nasz czas z obojgiem
- Wiesz, że Cię kocham?
- Wiem... - Michał ucałował żonę
- Pytałeś co będzie chciał robić?
- Powiedziałem mu, że jak dojedziemy i będzie miał ochotę na wyprawę czy coś innego
to ma powiedzieć
- Na grzyby, tak?
Michał objął ją czule
- Zawsze jak chodzimy po górach lepiej się rozmawia
- Wiem Skarbie
Wakacje 06 lipiec 2013
Michał patrzył przez okno nad ranem rozszalała się burza
Mary jedynie na chwilę otworzyła oczy gdy usłyszała grzmot
ale zaraz potem wtuliła się w Michała i nadal spała
Pozwolił jej dłużej pospać, a sam przygotował śniadanie
Mary nadal spała, gdy na stole było wszystko przyszykowane
Położył się przy niej i podparty na łokciu przyglądał się rysom jej twarzy
- Nie zmieniła się - pomyślał
Mary wyczuła na sobie jego wzrok i zerknęła na Michała
- Dzień dobry kochanie
Michał ucałował ją delikatnie
- Dzień dobry
- Wyspana?
- Ta burza mnie obudziła
Michał znów ją pocałował
- Ale zasnęłaś jeszcze potem
- Tak dobrze mi w Twoich ramionach... - Mary znów przylgnęła do Michała
- Zjemy?
- Zaraz coś przyszykuję - odpowiedziała przeciągając się jednocześnie
Jej ciało prężyło się i wyginało, ziewnęła
Michał objął ją w pół
- Cudownie... się przeciągasz
- Tylko to robię cudownie?
Michał całował ją po całym ciele

Śniadanie zjedli w salonie
Michał spojrzał na zegarek
- Jadę po Kubę
- Cieszę się, że jeszcze chce do nas przyjeżdżać
- Może pójdziemy w góry?
- Niech Kuba zadecyduje co chce robić
Michał sięgnął po kluczyki
Mary ucałowała go nim wyszedł
- Tylko nie namawiaj go podczas podróży na te góry
Michał się uśmiechnął
- Znasz mnie
- Nie chcę by spełniał Twoje oczekiwania
Michał pocałował Mary
Wiedział o co jej chodziło
Chciała by chłopak robił to na co ma ochotę, a nie to co lubi jego stary
Nocą 06 lipiec 2013
Po kąpieli Maniki otuliła się miękką kołdrą
leżała na boku i czytała książkę
Michał wsunął się pod kołdrę
- Zgasić światło?
- Chcę doczytać do końca, to niemożliwe, żeby Cord zginął
Ja lubię pozytywne zakończenia
Michał opuszkami palców gładził skórę jej ręki
Aż natrafił na jej dłoń
Uniósł ją lekko i ucałował jej wnętrze
Przylgnął do jej pleców tak mocno
Że poczuła rozlewające się po jej ciele ciepło
Na chwilę straciła wątek książki
Było je bardzo przyjemnie czując go tak blisko
Nadal czytała, po chwili odłożyła książkę
Kiedy delikatnie odwróciła Michała na wznak przysypiał
Musnęła ustami kącik jego ust
I niemal bezgłośnie wyszeptała:
- Pragnę Cię…
Zaczęła rozpinać guziki jego koszulki
Dłoń wsunęła pod materiał i gładziła jego tors
Gdy natknęła się na jego sutki poczuła jak twardnieją pod dotykiem jej palców
Pochyliła głowę i muskając delikatnie językiem brodawkę czuła jak
Od środka rozpala ją przyjemny żar…
Obudził się na dobre
Poczuła jego wzrok na sobie
Ale nie śmiała spojrzeć mu w twarz
Rozkoszowała się smakiem i zapachem jego skóry
Zniewalał ją…
Dłonią przycisnął jej głowę mierzwiąc przy tym jej włosy
A potem…

czwartek, 16 maja 2013

maj 2013

Otulona zapachem 16 maj 2013
Mary wzięła kąpiel
a zaraz po niej wsunęła się pod miękką kołdrę
Michał nadal siedział przed komputerem
musiał popracować
Drzwi balkonowe w sypialni było otwarte
Mary usłyszała, że Michał wychodzi z domu
ale nie podniosła się by zobaczyć co robi
Nasłuchiwała tylko czy nie odjeżdża
Nie ruszał samochodu
Kiedy przyszedł do sypialni zrozumiała
- Proszę
Michał wręczył jej bukiecik konwalii
- Dziękuję, uwielbiam ich zapach
- Czekałaś na mnie
- Czekałam...
Michał położył się przy niej
- Wszystko dobrze?
- yhm...
Mary podniosła wzrok by widzieć jego twarz
- Kocham Cię - wyszeptała
Michał się uśmiechnął
Ucałował ją w czoło
czule objął
Otulona przyjemnym zapachem
czuła się bezpieczna...
Zasnęli...
Przeczytaj przed snem 09 maj 2013
Mary leżała na brzuchu
coś stukała na klawiaturze
- Znajdzie się dla mnie trochę miejsca? - zapytał Michał
- Pewnie
Mary przesunęła się na swoją połówkę łóżka
Michał położył się na plecach
Patrzył na jej pełną skupienia twarz
- Nie sądziłem, że dożyję takich czasów
że będziesz brała laptopa do łóżka zamiast mnie
- Ha ha - Mary spojrzała na męża - To jest netbook Skarbie
Michał podpał się na ręce
Odgarnął jej włosy na bok
Muskał opuszkami palców skórę jej pleców
- Piszę
- Jutro dokończysz... - szepnął całując ją delikatnie w szyję
- Za godzinę będzie jutro
- Wtedy zacznie się jutro
Michał jednym ruchem ręki zamknął netbooka
- Michał! A jak się nie zapisało?
Poczytaj sobie przed snem, a ja popiszę
- Poczytam sobie z przyjemnością - powiedział odkładając netbooka na podłogę...
Tej nocy Mary już nie dopisała ani jednego zdania...

sobota, 13 kwietnia 2013

kwiecień 2013

Róże 13 kwiecień 2013
Michał podjechał pod Dom
Mary była w ogrodzie
- Witaj kochany
- Cześć
Michał ucałował żonę
- Jak dzień?
- Nie narzekam
- Muszę Ci coś pokazać
Mary chwyciła Michała za rękę i zaprowadziła go do ogrodu
- Róże... Posadziłaś róże
- Jaki kolor?
- Ta jest różowa, ta dwukolorowa czerwono żółta
a ta też różowa, tamta czerwona a ta ostatnia też różowa
- Tyle różowych? Myślałem, że nie lubisz tego koloru
- Nie przepadam za różowym, ale wybierałam te, które rokują, że się przyjmą
- yhm
- Ciekawa jestem która pierwsza zakwitnie
- A którą byś chciała?
- Tą - Mary wskazała na dwubarwną
- A białej nie masz
- Na białą wciąż czekam - wyszeptała
- O jej zapomniałem, wrócę za chwilę
- Jechać z Tobą?
- Nie, przyszykuj kolację
- OK
Mary poszła do domu
Kiedy przygotowała kolację Michał wszedł do salonu
Wręczył jej białą różę
- Kocham Cię...
- Ja Ciebie też... mocno
Michał uścisnął Mary
Uśmiechała się
Jak ten czas leci... 10 kwiecień 2013
Mary spojrzała na Michała
Siedział przed komputerem i skrupulatnie coś notował
Podeszła i dłonią delikatnie przeciągnęła po jego policzku
Czuła pod opuszkami palców delikatne, przyjemne mrowienie
- Kochanie jeszcze godzinkę i do Ciebie przyjdę - odparł i zalotnie mrugnął oczami
Mary się uśmiechnęła
Położyła się na łóżku na brzuchu
patrzyła w gwiazdy
Kiedy Michał wszedł do sypialni jeszcze nie spała
- Jest plus siedem - zakomunikował
Mary podniosła głowę
- To będzie pierwsza ciepła noc od bardzo dawna
Michał położył się tuż obok niej
Delikatnie masował jej plecy...
Zamknęła oczy...
Czuły delikatny dotyk sprawiał jej nie tylko ulgę, ale i przyjemność

czwartek, 28 lutego 2013

luty 2013

Upragniony sen 21 luty 2013
Mary weszła do sypialni
- Już? Tak szybko? Myślałem, że dłużej w wannie posiedzisz
- Wyskoczyłam z wanny szybciej niż zazwyczaj, teraz to będzie nowa reguła
- Krótsza kąpiel czy wyskakiwanie?
- Ha ha ha wiesz, że Cię kocham
Mary przytuliła się do Michała
- Dziś zamierzam się wyspać
- yhm... ja też
Michał objął Mary
Była przy nim taka spokojna...
Nieznany szlak 17 luty 2013
Mary z Michałem wyszli wczesnym rankiem
Śnieg pokrywał drzewa, krzewy, drogi
Michał poprowadził Mary takimi drogami jakimi dotąd nie kroczyła
Podziwiali piękne widoki
- Jeszcze nigdy tu nie byłam
- Ale warto, prawda?
- Tak, przy Twoim boku czuję się bezpieczna
i nie straszny mi nieznany szlak
- A gdybym nie znał drogi?
- Przecież nie naraziłbyś nas na niebezpieczeństwo
Michał objął żonę
- Wierzysz we mnie
- Ufam Ci Skarbie
Ciepły poranek 16 luty 2013
- Dzień dobry kochanie
- Dzień dobry
Mary wtuliła się w  ramiona męża
- Znów trochę śniegu napadało
- Fajnie
- Zapowiada się piękny niezbyt mroźny dzień
- yhm...
Mary spojrzała Michałowi w oczy
Znów wtuliła się w niego
- Uwielbiam takie ciepłe poranki
Michał się uśmiechnął
Zapatrzona 11 luty 2013
Mary odłożyła książkę na bok
Było bardzo późno
Michał spał od jakiejś godziny
Położyła się i patrzyła na niego
Spał spokojnie
Była tak zapatrzona w niego, że straciła poczucie czasu
Wstała by zgasić światło i wsunęła się pod kołdrę
- Już przeczytałaś? - zapytał zaspany Michał
- Nie chciałam Cię obudzić, śpij Skarbie
- Przeczytałaś całą?
- Zostawiłam sobie kawałek na jutro
Michał objął ją
Wtulona w ramiona męża spokojnie zasnęła
Zdruzgotana 09 luty 2013
- Michał jestem zdruzgotana
- Przecież wszystko masz zaliczone
- Ale akurat w mojej karcie nie ma wpisu rozumiesz
- Nie smuć się
Michał objął Mary
- A tylko Ty masz taką sytuację?
- Jeszcze dwie dziewczyny
- Będzie dobrze, zobaczysz
- Tak, ale Pani doktor jedzie na Ferie, być może już pojechała
- Najważniejsze, że masz zaliczone
- No tak... tylko te wpisy
Mary odebrała informację
- O nieee!
- Co?
- Pani doktor wraca 26 lutego i dopiero wtedy będzie mogła się ze mną skontaktować
no to nie zaliczyłam semestru. Muszę napisać podanie o przedłużenie sesji.
- Zaliczyłaś
- Nie mam wpisu to niezaliczony
Mary wybuchnęła płaczem...
- Nie płacz - wyszeptał głaskając ją delikatnie
Płakała jeszcze mocniej
- Średnia prawie pięć, a semestr niezaliczony, czujesz?
Michał przytulił ją mocno
- Michał jeszcze chcę
Michał nalał kolejną szklankę Coca Coli
Mary delektowała się nią
- Napisałam do Dziekana, zapytałam co mam w tej sytuacji zrobić,
kiedy w indeksie mam oceny, a Przedniot Dyplomowania jedynie mam zaliczony
i nie mam oceny, a na karcie wpisów brak, ciekawe czy mi odpowie
- Zobaczymy
Mary znów wypiła szklankę Coca Coli
- Ty a jaką masz tą średnią
- 4,9
- I Ty się martwisz?
- Ha ha panikara jestem, no!
Michał potargał jej włosy
:))) 03 luty 2013

czwartek, 31 stycznia 2013

styczeń 2013

Poranek 26 styczeń 2013
Spali spokojnie


- Nie chcę jeszcze wstawać
- Nie musimy się nigdzie spieszyć kochanie
- ymmm...

Wieczorem 26 styczeń 2013
Mary wgramoliła się do łóżka
- Śpimy? - zapytał Michał odkładając gazetę na bok
- Poczytaj mi jeszcze
- Mogę książkę, czy wolisz te notatki?
- Wolę notatki, ale poczytaj książkę
Michał pogłaskał żonę czule
- I jak tu zrozumieć kobietę?
Mary ucałowała Michała
- Przecież nie mogę zawsze mieć tego co mogę
znaczy wolę mieć, czasem muszę się zadowolić namiastką...
- Kochanie może poezję?
- O! Świetnie
Michał sięgnął po książkę
Czytał wiersze

Kolorowe barwy przykryły skołatane myśli
Słowa tańczace niczym zalotne motyle na łące
delikatnie pieściły swym brzmieniem jej duszę
Uśmiechała się kiedy do niej mówił czułe zwyczajne słowa
Radowała się kiedy mogła słyszeć jego kojący głos
Był... był tak blisko... że słyszała bezgłośny szept jego ust
Pod kreską 23 styczeń 2013
Mary położyła się
światło padające z sufitu źle oświetlało trzymany przez nia tekst
co męczyło jej oczy
Leżała na boku
Michał wszedł do pokoju
- Jak się czujesz?
- Ech... lekarz jutro przyjdzie
Michał usiadł przy niej
- Odpocznij, poczujesz się lepiej
Mary uśmiechnęła się
Karty 17 styczeń 2013
Mary szykowała obiad
Do ciepłego Domu wrócił Michał
Ucałował żonę na powitanie
- Jak Ania się czuje?
- Już lepiej
- Jutro pójdzie do szkoły?
- Jeszcze bierze antybiotyk, ale w poniedziałek już pójdzie
- Mamoooo!
- Zaraz przyjdę córeczko
- Mamoooo kiedy wróci Michał?
- Już wrócił
- Michał zagrasz ze mną?
- Zagraj z nia kochanie, dziś Ania nauczyła mnie nowej gry w karty
- Dobrze, pójdę

Michał poszedł do pokoju Ani
- Nauczę Cię nowej gry, chociaż może Ty już umiesz w to grać
- A jakie są zasady
- Najpierw rozdaję karty
- Wszystkie?
- Jedną talią się gra, ja grałam bez Jokerów, ale z mamą grałyśmy tak
że dżoki też grały, najwyższa jet dwójka
- Najniższa
- Najwyższa w tej grze, potem dżoki, później król, dama i tak dalej
a trójka jest najniższa
- Acha no dobra
Ania rozdała karty
- Teraz masz taką możliwość, że możesz położyć trzy karty, ile chcesz
i jak położysz trzy to mówisz trzy
- Trzy takie same?
- No tak, na przykład trzy damy, trzy ósemki, co chcesz
i jak powiesz trzy to kolejny gracz też musi dać trzy
- A jak nie mam trzech?
- To wtedy mówisz pas
i nic nie kładziesz, a ja znowu zaczynam
Michał położył trzy damy
Ania położyła trzy ósemki
Michał położył trzy szóstki
- Och zapomniałam o najważniejszej rzeczy
nie możesz położyć mniejszej karty od tej która leży
zabieraj te szóstki
- Ale tu są ósemki
- Acha, to jeszcze raz
Ania zabrała z powrotem ósemki
- To ja mówię pas i Ty znów zaczynasz
możesz też położyć dwie karty i wtedy mówisz dwa,
albo cztery, ile masz
- Kto wygrywa?
- Wygrywa ten, kto pierwszy pozbędzie się wszystkich kart
Michał zebrał damy i odłożył na bok
- Ty tego nie zabierasz, to zostaje
- No ale nie mogę położyć niższej
- To jest tak jakby tu była taka wirtualna płaszczyzna, rozumiesz?
Tego co jest pod spodem nie ma, zaczynasz od nowa
- Acha, dobrze

Mary nałożyła na talerze obiad i weszła do góry po schodach
- Kończycie?
- Mamo jeszcze chwilę, zaczęliśmy dopiero
- Już nałożyłam
- To zagramy później - Michał położył karty na stole
Ania westchnęła
Zeszli na obiad
Późnym wieczorem 13 styczeń 2013
Michał spojrzał na zegarek
Waśnie minęła godzina odkąd Mary weszła do wanny
W pokoju unosił się delikatny zapach różany
- Za chwilę powinna wyjść z łazienki - pomyślał
Mary otulona miękkim szlafrokiem weszła do pokoju
- Tego potrzebowałam
Usiadła Michałowi na kolanach i zaczęła rozpinać guziki jego koszulki
Wsunęła dłoń pod jego ubranie
i zaczęła delikatnie gładzić jego klatkę piersiową
Pocałowali się
Michał wziął ją na ręce i zaniósł na łóżko
W pokoju było przyjemnie ciepło
Ich gorące ciała ociekały stróżkami potu...
Przed snem 08 styczeń 2013
- Mary
- Tak?
- Co Ty robisz przed snem?
- Ale ja jeszcze nie zamierzam iść spać
- Tak, ale co robisz, żeby spać dobrze?
- Przecież wiesz
- Można tu zagłosować
- Gdzie zagłosować?
- Tutaj
- Co to?
Mary zaczeła czytać artykuł
"Matka Natura w zimie daje nam długie noce, więc aż się prosi, żeby długo pospać.
Ale wiele ludzi nie jest w stanie zasnąć. Wszystko za sprawą gruczołów kory nadnercza,
które maltretujemy stresem, dietą ubogą w minerały, nadmiarem cukru, śmieciowego
jedzenia, lekarstw i innej chemii.

Na słabość tych mało znanych, ale bardzo ważnych gruczołów, oprócz trudności z zasypianiem wskazują następujące objawy: drażliwość, nadaktywność albo lękliwość, obniżona ochota na seks..."
- Co? Obniżona ochota na seks? - zapytał Michał by się upewnić czy dobrze słyszał
- Tam tak pisze
- Ale to nie dotyczy Ciebie
- Przecież każdy reaguje inaczej
O! już wiem co muszę robić
- Co?
- Dopieszczać swoje nadnercza
- Dopieszczać? Nadnercza?
- Odpowiednio się wysypiając, racząc wartościową dietą i głęboko się relaksując
- To ostatnie mi się nawet podoba
- Mi też - Mary usiadła Michałowi na kolanach

Słodkie bułeczki 07 styczeń 2013
Mary z Michałem wrócili wieczorem do ciepłego domu
- Zmęczona?
- Było super! Musimy to powtórzyć
- Może następnym razem uda nam się więcej razy zjechać
- Ja chciałam jeszcze zjeżdżać, trasa oświetlona, to Ty chciałeś wracać
- Gdybyś jeszcze trochę pozjeżdżała to nie miałabyś siły do samochodu wracać
- I niósłbyś mnie na rękach?
- Tak i jeszcze do tego narty
- Narty ja bym mogła trzymać
- Wypożyczyłbym sanki i na sankach bym Cię dowiózł
Michał ucałował Mary
Poszedł przyszykować kąpiel

- Mary
- Tak?
- Chodź już
- yhm... już idę kochanie

Późnym wieczorem Michał zajadał się bułeczkami drożdżowymi
- Pyszne upiekłaś
- Chyba trochę za słodkie jak dla Ciebie, co?
- Bardzo smaczne
- Tak?
- Tak - Michał podał Mary do ust kawałek bułeczki
Śnieg 06 styczeń 2013
Michał wszedł do ciepłego domu
- Myślałem, że poodśnieżasz
Mary podeszła do okna
- Ech... Czy ten pług zawsze musi przejeżdżać jak ja już skończę odśnieżanie?
Michał podszedł do Mary
- Wiem, że odśnieżałaś, dziękuję
- Jesteś głodny?
- Bardzo
- Zaraz coś przyszykuję
Michał objął Mary
Odgarnął jej włosy
pocałował ją delikatnie w szyję
- Nie aż tak bardzo... - wyszeptał
Mary przytuliła się do Michała
- Znów tak pięknie się zrobiło
Śnieg 06 styczeń 2013
Michał wszedł do ciepłego domu
- Myślałem, że poodśnieżasz
Mary podeszła do okna
- Ech... Czy ten pług zawsze musi przejeżdżać jak ja już skończę odśnieżanie?
Michał podszedł do Mary
- Wiem, że odśnieżałaś, dziękuję
- Jesteś głodny?
- Bardzo
- Zaraz coś przyszykuję
Michał objął Mary
Odgarnął jej włosy
pocałował ją delikatnie w szyję
- Nie aż tak bardzo... - wyszeptał
Mary przytuliła się do Michała
- Znów tak pięknie się zrobiło
Nocą 05 styczeń 2013
Mary zasnęła zmęczona
Michał kręcił się jeszcze po pokoju
ale chodził na paluszkach po cichutku by jej nie obudzić
Jednak ponieważ od czasu do czasu mówił coś na głos
Mary momentalnie się budziła
Patrzył wówczas w jej stronę
Uśmiechała się
A zaraz potem ponownie zapadała w sen
Kiedy wreszcie skończył pracę położył się przy niej
Objęła go
- Czekałam
- Nie chciałem Cię budzić
Mary pogłaskała Michała
- To było nawet przyjemne
Pocałował ją delikatnie
Położył głowę dotykając jej klatki piersiowej
Przycisnęła ją do siebie
- ymmm... - wymamrotała przez sen
Gość w dom 01 styczeń 2013
Mary wstawała z łóżka
Michał przytrzymał ją ręką
- Zooostań... przecież Nowy Rok jest, nie musisz nigdzie iść
- Zaraz wrócę
Mary po chwili weszła z powrotem do łóżka
Michał przytulił ją
- Sławek mówił, że na Węgrzech jest tak, że jako pierwszy w Nowym Roku
próg domu powinien przestąpić mężczyzna... ciekawe, bo mój tata też to kultywował
zawsze chciał by jako pierwszy przyszedł mężczyzna
jak jeszcze żył Darek to przychodził, a potem Paweł, albo Andrzej
ja tego nie kultywuję
- Ale jak byś chciała to ja mogę wyjść a potem wejść
- Ale Ty tu mieszkasz, tu chodzi o kogoś spoza domu
- Hm... możemy kogoś zaprosić
- Nie zależy mi Michał, ten rok będzie dobry, chciałabym by był
- Ma trzynastkę
- Taaak... mam nadzieję, że będzie szczęśliwy...
- Będzie...
Michał pocałował delikatnie żonę...
Mary wtuliła się w Michała...
- Kocham Cię - szepnęła
- Ja Ciebie też...