czwartek, 21 czerwca 2012

czerwiec 2012

Wieczorem w ciepłym domu 21 czerwiec 2012
W powietrzu unosił się zapach świeżo skoszonej trawy
Mary stała na tarasie okryta cienkim ubraniem
Michał podszedł do niej
Stanął za jej plecami
Objął ją przyciskając jej plecy do swej klatki piersiowej
- Chodź już, dzisiejsz noc jest najkrótszą w roku
- Ale za to dzień był długi - Mary odwróciła głowę do męża
Pocałowali się
Michał wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni
Za oknami zerwał się niespokojny wiatr
- Będzie burza
- Pzrejdzie bokiem
- Przydałoby się trochę deszczu, ale nie lubię burzy w górach
- Jestem przy Tobie...
Mary przytuliła się do Michała
- Jutro przywiozę Młodego - powiedział niemal szeptem
- Cudwnie! Kocham Cię!
Michał się zaśmiał
- Coż się tak śmiejes Mój Panie?
- Też Cię kocham
- No, masz szczęście
- Taaaa, jestem szczęściarzem...
Michał przytulił Mary mocno do siebie...
Niedzielny poranek 17 czerwiec 2012
Mary otworzyła oczy
Michał leżał przy niej podpierając się na łokciu
- Dzień dobry
- Dzień dobry - Mary ucałowała męża w policzek
Michał odgarniał delikatnie jej włosy
- Nie wiedziałem, że z Ciebie taaaki kibic
- Nie jestem! Nie uważam się za wielkiego kibica
przecież jak zaczynali grać na Euro ich nazwiska nic mi nie mówiły
nie miałam pojęcia czego po kim się spodziewać
- A teraz?
- Zapamiętam kilka nazwisk
- Kogo zapamiętasz?
- Tytoń z pewnością - chciałabym mieć jego autograf,
Lewandowski, Błaszczykowski, Obraniak, Perqis, Piszczek, Wasilewski
ale widzisz z imion to wiem, że jest Przemysław Tytoń i Robert Lewandowski
jeszcze Szczęsnego zapamiętam, pewnie po latach ten obraz się zatrze
Wiesz kiedy ostatnio tak kibicowałam?
- Kiedy?
- W osiemdziesiątym drugim! Pamiętam dokładnie jak śpiewaliśmy
Entliczek Pentliczek co zrobi Piechniczek! To był trener - Antoni Piechniczek
a z zawodników pamiętam Bońka - Zbigniewa Bońka, bo to jemu kibicowałam
za niego trzymałam kciuki, a koleżanki innym graczom, jedna to była zachwycona
Buncolem, i tyle tylko mi w pamięci pozostało, no i niezapomniany Grzegorz Lato
to były inne czasy... 82 rok, wiadomo co się działo w kraju, trzeba było kibicować naszym
to dawało siłę. Jak się okazło miałam nosa co do Bońka, dziewczyny mi gratulowały,
bo świetnie grał, do dziś pamiętam scenki z meczów ja Boniek biegnie uradowany...
- Kibicowałaś z koleżankami?
- Byłyśmy na koloniach i miałyśmy wybór
oglądamy mecz, albo idziemy spać
oczywiście wolałyśmy mecze
i wciągnęło mnie
Michał przytulił się do Mary
- A teraz za kogo będziesz trzymała kciuki?
- Będę śledziła wyniki zaspołów z naszej grupy, jednak Grecja
bo dokonali niemożliwego
Michał się uśmiechnął
Mary pocałowała go
- Wstajemy kochanie?
- E eee - Michał przecząco pokręcił głową i wciągnął ja na siebie
- Kocham Cię, wiesz...
- yhm...
Całowali się