poniedziałek, 29 marca 2010

marzec 2010

Przed odlotem 29 marzec 2010
- Jesteś pewna że dasz radę Mary?
- No pewnie, przecież znasz mnie
- Właściwie, to chciałbym z Tobą teraz polecieć, ale wiesz że nie mogę
- Michał nie martw się o mnie, w Święta się zobaczymy, to parę dni
- Parę
Michał pomógł Mary nieść bagaże
Kiedy wsiadła do samolotu patrzył na niebo...

Na lotnisku w Warszawie Mary była póżną nocą...
Było ciepło...
W ciepłym domu 25 marzec 2010
Michał przytuylił Mary
Uśmiechnęła się
A z Radia brzmiała piękna
piosenka...