piątek, 3 lipca 2015

Przed trzecią

Przed trzecią 03 lipiec 2015
Mary właściwie nie musiała spoglądać na zegar
wiedziała, że pewnie jak co dzień jest przed trzecią
Budziła się co noc o tej właśnie godzinie
Otworzyła okno tarasowe
Dziś cieplej niż wczoraj - odczuła wyraźne ciepło
Przytuliła się do Michała
Nie mówił nic
Też nie spał...
Objęła go czule...
Poczuła tym razem inny rodzaj ciepła rozlewający się po jej wnętrzu...
- Kocham Cię - pomyślała i uścisnęła go mocniej
- Ja Ciebie też - szepnął jej do ucha jakby odpowiadając na jej niewypowiedziane słowa
- Michaaał
- yhm?
- Wiesz, ja...
- Wiem Moja Mary, też do Ciebie to mówię w myślach
- Naprawdę?
- Nie, tylko żartowałem
- Michaaał! - szturchnęła go lekko w ramię
Odkrył kołdrę
Uniósł się lekko na ramionach i delikatnie ją pocałował
Kolejna fala ciepła rozlała się po jej wnętrzu...
- Bardzo... - wyszeptała
Spojrzał na nią
I znów jej usta zamknął delikatnym pocałunkiem