poniedziałek, 20 grudnia 2010

grudzień 2010

Dzień jak codzień a jednak szczególny 20 grudzień 2010
Mary wstała z łóżka w dobrym nastroju
Przyszykowała śniadanie
Michał usiadł przy stole
- Kochanie mam dziś wolne
- Urlop? - Mary cała się rozpromieniła
- Tak, pomyślałem że z rana pojadę na budowę
- Na budowę? - jej entuzjazm opadł
- No tak mógłbym co nieco tam pooglądać i pozastanawiać się co kupić
- To się pozastanawiaj
Mary zmywała po śniadaniu
Michał dał jej całusa
- To idę, pa
- Pa
Ale będziesz na obiad?
- O 15 powinienem być
- OK
Mary straciła nadzieję na to że jej mąż jest jakiś wyjątkowy
że pamięta o rocznicy, no ale czego się można spodziewać po facecie
Zajęła się pracami domowymi
- A może chce mi zrobić niespodziankę - łudziła się
Odebrała telefon
- Cześć Mary mówi Paweł jak byście chcieli na Święta być sami nad morzem
to dzwonię powiedzieć że ja wyjeżdżam do rodziny
i klucze zostawię tam gdzie zawsze
- Dzięki, ale raczej się nie pokażemy
- No i wszystkiego najlepszego, dziś Wasza rocznica, dobrze pamiętam?
- Tak, dziś
- Michał w pracy?
- Wziął dziś wolne
- Ty masz tego faceta, ideał
muszę kończyć i Wspaniałych Świąt
- Dzięki na wzajem
- Dziękuję bardzo
- Ha ha roztrzepałam Ci włosy
- Miłe! To cześć
- Cześć

Michał i Mary zjedli obiad
- Chciałabym na Wigilię pojechać nad morze
- Nad morze? Jest zima! Właśnie miałem Ci powiedzieć
że moja mama nas zaprosiła i obiecałem
- Obiecałeś?
- Obiecałem że z Tobą porozmawiam i dam jej znać jak spędzimy wigilię
- Chciałabym nad morzem , Paweł dzwonił że wyjeżdża, bylibyśmy tam sami
i moglibyśmy miło spędzić czas
- Nie pojadę nad morze zimą, latem to co innego
- Nie pójdę na Wigilię do teściów
- To moi rodzice!
- A moi teściowie, wolę nad morze
- Mary nie opłaca się taki kawał nad morze zimą jechać
tu mamy góry i można pojeździć na nartach chociażby, tu jest pięknie
Mary wzruszyla ramionami
Zebrała talerze, zmywała
Michał stanął w kuchni
- Pomogę Ci
- Michałku nie chcę się kłócić, idź do salonu, proszę
Michał usiadł na kanapie
Mary weszła do pokoju
- Chodź tu - Michał gestem zaprosił ją by usiadła mu na kolanach
Patrzył w jej oczy, odgarnął jej włosy
- A gdyby był tu z nami Kuba? W Wigilię
- Zostałabym
- No to zadzwoń do niego i zapytaj czy przyjdzie, On Ciebie posłucha
Michał podał jej telefon

- Cześć Kuba mówi Mary masz chwilę?
- Tak, chodzi o Święta?
- Byłoby nam bardzo miło gdybyś mógł z nami spędzić Wigilię
- Niestety Wigilę obiecałem Mamie i pierwszy dzień
ale w drugi dzień Świąt mógłbym do Was przyjechać
- Rozumiem
- W porządku? Mary?
- Tak, OK
- Mary wszystkiego najlepszego z okazji Waszej Rocznicy
Mary uśmiechnęła się
- Dziękuję bardzo, chcesz gadać z Michałem?
- Daj go
Mary podała Michałowi telefon
- Wszystkiego najlepszego z okazji Waszj Rocznicy Ślubu
mam nadzieję że miło spędziliście weekend we dwoje?
- Tak, było miło

Mary poszła po coś do kuchni
- Mary gdzie są nasze papiery?
- Te związane z domem? Wszystko jest w teczce w szafce
Michał otworzył pospiesznie szafkę
Wyjął stertę teczek:
Opłaty za gaz, za Energię Elektryczną, za Wywóz nieczystości stałych - zaśmiał się
- Czyli śmieci po prostu - pomyślał
Czytał dalej
Opłaty za Wodę, Kredyt, Akt Notarialny, Akt Małżeństwa
zajrzał na datę Ślubu
20 grudnia
uff - westchnął
Schował teczki do szafki
- Zanalazłeś?
- Tak, znalazłem
- Kawę zrobiłam
Michał usiadł przy niej
- Najpierw bardzo Cię przepraszam
sprawdziłem że to dzisiaj, wiem Rocznice są dla Ciebie Ważne
ale nie dałem sobie przypomnienia w komórce...
- Ja sobie ustawiłam przypomnianie, ale pamiętałam
- Wiesz że bardzo Cię kocham i bardzo...
- Ja też Cię bardzo kocham i dobrze mi z Tobą
mam nadzieję że z roku na rok nauczymy się siebie
i to co nas miałoby dzielić przestanie dla nas być problemem
- Bardzo mi z Tobą dobrze
Michał mocno ją przytulił
Tulili się do siebie


O Poranku 18 grudzień 2010
Mary otworzyała oczy
Poczuła na sobie wzrok Michała
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiadziała z uśmiechem
Michał przeturlał ją tak że leżała na nim
Odgarniała mu włosy
Była uśmiechnięta
- Lubię jak się uśmiechasz - powiedział
- Lubię jak...
- Jak?
- Jak patrzysz na mnie w taki sposób jak teraz
Michała twarz rozpromienił uśmiech
- I niczego nam więcej nie trzeba - wyszeptał
- Och nie do końca
- A co? Brakuje Ci czegoś?
- Chyba wolałabym by teraz zajrzał tu Kuba i powiedział:
Leniuchy
- Ha ha - Michał zaśmiał się, odgarnął jej włosy
Ale jej włosy uparcie opadały na jego twarz
- A z jakiego powodu nie mógł przyjechać?
To ostatni weekend przed Świętami, sądziłam że spędzimy go wspólnie
- Powiedział mi że rozmawialiście i że się domyślisz, nie domyśłasz się?
- hm... - Mary zamyśliła się
i przypomniało jej się jak Kuba spytał ją czy organizuje w rocznicę Ślubu jakieś przyjęcie
a Ona powiedziała wówczas że chciałaby ten dzień spędzić tylko z Michałem
i dodała że nie jest pewna czy Michał w ogóle pamięta...
To pewnie to, pewnie chciał byśmy trochę pobyli sami
- I co? Już Ci się przypomniało?
- Domyślam się tylko o co mogło mu chodzić
Wstajemy już
- Jeszcze chwilkę
- To Ty poleż sobie jeszcze chwilkę a ja zmykam pod prysznic
Kiedy Mary weszła do łazienki przez uchylony drzwi zawołała:
- Skarbie przynieś mi ręcznik, proszę
- Dobrze
Kiedy Michał powiesił ręcznik na wieszaku spojrzał na kąpiącą się Mary
i pochwili wspólnie brali prysznic
Wieczorem 10 grudzień 2010
Mary weszła do łazienki
- Michał chodź tutaj na chwilę
Michał proszę Cię przyjdź do łazienki! - Mary mówiła wzburzonym głosem
Michał wszedł do łazienki
- No tylko popatrz! Ja chciałam sobie wziąć relaksacyjną kąpiel
jak ja się mam tu kąpać jak tu taki syf!
Setki razy mówiłam że wanna powinna być w takim stanie jak przed kąpielą
jak opuszczasz łazienkę! Co Ty myślisz że ja tu sprzątaczką jestem?
W całym domu walają się Twoje gazety, bo są niezbędne Ci do pracy
Ja mam już tego dosyć!
- Umyję wannę
Mary wyszła z łazienki, była wzburzona
Poszła do kuchni
- ups - powiedział do siebie Kuba
Wszedł do kuchni
- Mary z tą łazienką to moja sprawka
nie chciało mi się czekać aż woda opuści wannę - uśmiechnął się
- A ja nakrzyczałam na Michała, ale wiesz dzielnie to przyjął na klatę
nie wydał Cię
- On zawsze staje w mojej obronie
a teraz przeze mnie się kłócicie
- To nie tak Kuba, ale wiesz co? Obiecaj mi coś
- Będę mył wannę po kąpieli
- Niee, nie to. Obiecaj że nie będziesz tego wykorzystywał
tego że Michał bierze coś na klatę za Ciebie
- OK, rozumiem
- Mój pierwszy mąż zawsze pozostawiał po sobie nieumytą wannę
i powiedziałam sobie: "nigdy więcej!"
- Ile lat byliście małżeństwem?
- W moim przypadku to nie jest dobre pytanie,
kiedyś Ci o tym powiem
- Jak dorosnę?
- Jak będę w lepszym nastroju, idę się kąpać
- Ile masz dzieci?
- Trójkę
- Chłopcy?
- Jeden chłopak i dwie dziewczyny
- W jakim wieku?
- Dwójka od Ciebie starsza, jedna córka młodsza
idę się kąpać, dobranoc
- Dobranoc Mary

Michał wszedł do pokoju
- Umyłem
- Dziekuję Michał, przepraszam że na Ciebie naskoczyłam
Mary dała Michałowi całusa i poszła do łazienki
- A Ty młody lepiej idź już spać
- Dobranoc
- Dobranoc

Po kąpieli Mary położyła się spać
Michał już był w łóżku
Przytuliła się, ale Michał odwrócił się tyłem
- Powiedział mi że to nie Ty z tą wanną
mogałam zapytać, albo sama umyć
Michał odwrócił się do Mary przodem
- Daj spokój...
naprawdę moje gazety walają się po całym domu?
- Już się przyzwyczaiłam
Michał odgarnął jej włosy
Zamknęła oczy...

Zapachniało 04 grudzień 2010
Mary obudziła się wczesnym rankiem
Michał jeszcze spał
Przyszykowała śniadanie i wyszła przed domek
Kiedy odśnieżyła przed domkiem weszła spowrotem do salonu
Zajrzała do sypialni
Michał wiercił się
- Dzien dobry śpiochu
- Dzień dobry
Michał przyciągnął ją do siebie
- Mokre włosy masz
- Odśnieżałam
- Znów nie założyłasz czapki
Michał tulił ją do siebie
- Połóż się jeszcze przy mnie
- Wstań na śniadanko Michałku
- Jeszcze chwilę poleżę
- W Radiu już słyszałam świąteczną piosenkę
- Zapachniało świętami
- yhm... Gdzie my spędzimy Święta?
- A gdzie byś chciała? Ale tak realnie
- Realnie?
- yhm
- U siebie

Statystyki
Liczba osób które odwiedziły mojego bloga:

11970
Liczba osób które skomentowały mojego bloga:

1154
Liczba osób które wpisały sie do Ksiegi Gosci:

42
Uśmiechasz się? Daj GŁOSA! : *
Aktualna liczba głosów:

2458
Oddaj głos na szablon!
Aktualna liczba głosów:

82883

wtorek, 30 listopada 2010

listopad 2010

Była zimna noc 25 listopad 2010
Michał wszedł do sypialni
Mary spojrzała na niego
Położyła się spać
Zgasił światło i wyszedł z pokoju
Mary spojrzała przez okno na gwiazdy
Po jej policzkach słpywały łzy
Otarła je, starała się zasnąć
Kiedy Michał się przy niej położył
szepnął:
- Nie musisz się wstudzić łez... przy mnie nie musisz
Przytulił ją
- Dobrej nocy - powiedziała
- Dobrej nocy moja kochana i kolorowych
Mary uśmiechnęła się
Zasypiała
- Tak bardzo brakuje mi Taty
- Wieem - powiedział głaskając ją

W ciepłym domu 14 listopad 2010
- Dlaczego płaczesz? Z powodu tego że Twój Tata zmarł?
- Tak
- Mówiłaś że tam gdzie On teraz jest jest mu dobrze
nic go nie boli, to dlaczego płaczesz?
- Bo mi brak Mojego Taty
- Mój Tata mówi że miłość rani, dlaczego tak mówi?  - Kuba zamyślił się
- Zapytaj go o to
- A Ty jak myślisz Mary?
- Miłość sama w sobie nie rani. Jest czysta i piękna
ludzie którzy się kochają czują się dobrze
a kiedy jedna osoba kocha drugą
a ta druga już jej nie kocha czują się zranieni
ale nie miłość rani, lecz brak tej miłości
- Kocham Mojego Tatę
- Mów mu o tym jak najczęściej
- A Ty swojemu mówiłaś?
- Mówiłam, ale teraz kiedy umarł myślę że zbyt rzadko mówiłam mu
że go kocham
- Kuba chodź już - zawołał Michał
- Muszę już jechać
- Wiem, to do zobaczenia
Mary roztrzepała Kubie włosy
Uśmiechnął się

Wieczorem 06 listopad 2010
Wieczorem we trójkę wrócili do ciepłego domku
- Mogę u Was zostać do jutra Mary?
- A co na to mama?
- Zadzwoń do niej i powiedz jej że chcesz żebym został u Was
- Musiałabym spytać Michała co o tym sądzi
- Jak mamę przekonasz to On się zgodzi, bo chesz żebym został tutaj, prawda?
- Jasne że chcę - Mary roztrzepała Kubie włosy
Kuba podał jej telefon
- Wykręciłem
- Ale
- Rozmawiaj
Mary wzięła telefon do ręki
Michał podszedł do Kuby
- Z kim Mary rozmawia?
- Zaraz się dowiesz wszystkiego
Kuba pobiegł do ogrodu
Kiedy Mary skończyła rozmowę spojrzała na Michała
- Co się stało?
- Kuba chciał u nas zostać i wykręcił numer do swej mamy i...
- Nie zgodziła się?
Michał przytulił Mary
- Idź do Kuby, jest w ogrodzie nic mu nie mów narazie
Mary poszła do ogrodu
Kuba domyślił się że mama się nie zgodziła
- Może następnym razem - powiedział
- Skąd wiesz co powiedziała?
- Przecież widzę Twoją minę, uśmiechałabyś się gdyby się zgodziła
Michał podszedł do nich
Oboje patrzyli na Michała jakby błagając by powiedział że dzwonił do mamy Kuby
- Zostajesz - powiedział w końcu Michał
- Juhu!
- Ale Fajnie! Super!
- To zagramy w coś?
- Jasne!
Gość 06 listopad 2010
- O jest nasz gość - powiedział Michał zauważywszy przed domem taksówkę
Michał otworzył drzwi
Mary wyszła razem z nim
- Kuba!
- Cześć
- Zapłaciłeś za taksówkę?
- Opłacona była
- To dla Ciebie Mary - Kuba podał Mary czekoladki
- Dzięki
- Mama kazała Ci to dać
Mary uśmiechnęła się
- Aleś się odstrzelił
- Kazała mi to założyć bo powiedziała że tak wypada, mogę założyć polar?
- Jasne!
Michał znajdzie się tu coś dla niego do ubrania?
- Coś będzie na strychu
Michał dłoń położył na ramieniu Kuby
- Wybierzemy coś
Poszli na górę
- Ale tu rupieciarnia! - zawołał Kuba
- Nieład artystyczny
Kuba spojrzał na Michała
- Mary tak mówi?
- yhm
Wybrali coś do przebrania
Zeszli do pokoju
- Zaraz podam obiad
- Pojedziemy zobaczyć nowy dom?
Mary spojrzała na Michała
Pokiwał potakująco głową
- Zaraz po obiedzie pojedziemy
- Tam jest duża działka
- Spora, będzie co kosić
- I gdzie w piłkę grać
- Możemy tam grila zrobić jakbyś chciał
- Na razie to nie wiem
- Wyrosłeś - Mary roztrzepała Kubie włosy
- Już nie jestem taki mały
Mary uśmiechnęła się
- Kupisz sobie potem psa?
- Nie wiem jeszcze

Po obiedzie pojechali na działkę
- Ale tu fajnie! - zawołał Kuba
Obeszli całą działkę i weszli do budynku
- Mary ile tu będziecie mieli pokoi?
- Michał ile będziemy mieć pokoi?
- Cztery
- Sypialnie na górze, a na dole salon
- A tu?
- Tu łazienka, a tam pokój Michała
- Co? To nie będzie spał u góry? Bez sensu - zauważył Kuba
- Pokój w którym będzie sobie pracował a sypialnię wspólną będziemy mieć u góry
- No tak to co innego, bo już myślałem że nie będziecie ze sobą spać
Mary zaśmiała się pod nosem
Kuba wszedł po drabinie na górę
- Te dziury w dachu na okna?
- Tak
Michał przytulił Mary
- Wiesz, sądzę że wieczorem nie będziemy musieli rozmawiać
to już nieaktualne
- Zostajemy?
- Tak, nie mógłbym znów wyjechać tak daleko

W ciepłym domu 06 listopad 2010
- Już wstałaś?
Mary podeszła do Michała
Siedział na fotelu
Usiadła mu na kolanach
Objął ją
Wtuliła się w jego ramiona
- Pojedziemy dziś znów do naszego domku?
Chciałabym zobaczyć
- Oczywiście, ale sądziłem że dopiero po południu
rano chciałem trochę popracować
- Dobrze, to popracuj
Mary przyszykowała śniadanie
- Michałku zjesz teraz?
- Tak, już idę
Mary nalała do szklanek herbaty
Michał usiadł przy stole
- Nie pijesz kawy?
- Później się napiję
- Dziś chyba jednak nie pojedziemy, albo pojedziemy razem
zapomniałem Ci powiedzieć
Mary patrzyła na Michała zastanawiała się o czym zapomniał
- Dziś ktoś nas odwiedzi
- Nie lubię jak mówisz ktoś, mama?
- Nie, to ktoś ze znajomych ucieszysz się
- Skąd wiesz że się ucieszę?
- Bo Cię znam bardzo dobrze
Mary podparła się ręką
- A o której?
- Później, tak po obiedzie
Zjedli śniadanie
Mary umyła naczynia
Kiedy wróciła do pokoju męża już w domu nie było
Wyszła do ogrodu
Rozmawiał przez telefon
Uśmiechnęła się i wróciła do ciepłego domu
- Telefon miałem, dlatego wyszedłem
- Nie lubię jak wychodzisz nie informując mnie o tym
- Ale to była rozmowa której nie chciałem przerywać
dlatego zdecydowałem się wyjść
- Rozumiem
- Nie pytasz kto dzwonił?
- Jak sam mi nie powiesz to domysłów snuć nie będę
- Już pewnie przyszło Ci do głowy że to conajmniej dziwne
że nie chcę rozmawiać przy Tobie, ale to nie tak kochanie
- Nie drążmy tego tematu
- Z Londynu, chcą żebym wrócił
- I co powiedziałeś?
- Że się zastanowię
- Ja już tam nie wracam
- To ja też nie
Michał podszedł do Mary
Pocałował ją w policzek
Przytulił
Pocałowali się
- Michał a może zbyt pochopnie powiedziałam że tam nie wracam
tam było nam lepiej
- Ale wtedy nie mieliśmy tu domu, teraz już mamy i zawsze mówiliśmy
że osiądziemy tu na stałę
- Ty tego chciałeś, ja wolałam morze
- Ale rozmawiliśmy o tym
- Tak, oczywiście
- Mary zawsze możemy sprzedać dom i zaczać jeszcze raz od początku
- Nie chcę znów zaczynać od początku...
Mary poszła do kuchni
Zajęła się obiadem
Michał usiadł przed komputerem, ale nie potrafił się skoncentrować
Poszedł do kuchni
- Mary omówmy jeszcze raz wszystkie za i przeciw
- Dotyczace wyjazdu za granicę?
- Tak
- Później, wieczorem
- Dobrze
Wszystko będzie dobrze 01 listopad 2010
Mary wstała z łóżka
Nagle zakręciło jej się w głowie, zasłabła
- Połóż się, nie musisz teraz wstawać
Michał pomógł jej wrócić do łóżka
Położyła się
Michał pogłaskał ją
- Wszystko będzie dobrze...
Uśmiechnęła się słysząc te słowa
Chwyciła Michała za rękę
Mocno zacisnął swą dłoń na jej dłoni

Kiedy Mary nabrała sił
pojechali na groby swych bliskich

niedziela, 31 października 2010

październik 2010

Nocą 30 październik 2010
Michał położył się
Mary brała relaksacyjną kąpiel
Kiedy wyszła z wanny zajmowała się włosami...
Rozmyślała nad przeszłością
Kiedy położyła się Michał spał
Podparła się na ręce i patrzyła na niego
Uśmiech...
Uśmiechał się przez sen
Pewnie śni mu się coś miłego - pomyślała
Wstała, podeszła do komody
Otworzyła szufladę
Chwilę w niej poszperała
I znów spojrzała na Michała
Założyła niedawno zakupioną bieliznę nocną
Położyła się spać...
Zasnęła szybko tuląc się do Michała
W ciepłym domu 29 październik 2010
Kiedy Mary przekroczyła próg
Michał już był w domu
- Już jesteś
- yhm
Mary podeszła do Michała
Przytuliła się do niego
- Tego mi brakowało
Michał uścisnął ją
Czuła się dobrze w Jego ramionach
Wieczorem 27 październik 2010
Mary dłuższą chwilę siedziała przed komputerem
Michał zerkał co chwilę w jej stronę
W pewnym momencie Mary zaczęła się śmiać
- Co Cię tak śmieszy kochanie?
- A nic takiego, kawały czytam
Wiele jeszcze przed nami - Mary puściła oko
- Co masz na myśli?
- Bo my jeszcze takimi słowami do siebie nie mówimy
Idę się czegoś napić
- Zrób mi też herbaty
- OK

Michał usiadł przed komputerem
i przeczytał:

Kobieta i mężczyzna którzy się wcześniej nie znali
dostali miejsca w tym samym wagonie przedziału sypialnego
Początkowo byli tym zakłopotani, ale w końcu udało im się zasnąć
Kobieta na górnym, mężczyzna na dolnym łóżku
W środku nocy kobieta wychyla się ze swego posłania
i budzi mężczyznę:
- Przepraszam że przeszkadzam, ale jest mi bardzo zimno.
Czy mógłby Pan mi podać jeden z tych zapasowych koców?
Mężczyzna z błyskiem w oku odpowiada:
- Mam lepszy pomysł! Udawajmy że jesteśmy mężem i żoną
- Dlaczego nie? - odparła zirytowana kobieta
- Świetnie! - odparł mężczyzna - No to weź sobie koc sama

Michał podszedł do żony
- To Cię tak rozbawiło?
Mary ucałowała Michała
- Dobranoc kochanie, położę się, jakoś mi tak zimno



Wieczorem w ciepłym domu 26 październik 2010
Mary podała herbatę na stół
Spojrzła na Michała
- Jesteś tu?
Michał zerknął w jej stronę
Odwrócił wzrok
- Może chcesz pobyć sam? Mogłabym na jakieś dwa dni wyjechać
Michał usiadł tuż obok żony
- Nie uda się zamknąć domu przed zimą
a ja myślałem że w zimie zajmiemy się wnętrzem
- Michał ale do zimy jeszcze trochę czasu
- Śnieg spadnie i niczego nie zrobimy
Chcesz gdzieś pojechać? Dokąd?
- Nie wiem
- Do swoich rodziców?
- Chyba tak
- No to jedź jutro z rana a we czwartek Cię odbiorę, hm?
Mary uśmiechnęła się
- Nie sądziłem że tak zareagujesz
- Przecież nie musimy być każdego dnia razem
Mary cmoknęła Michała w policzek
- Mam ochotę na coś słodkiego, Ty nie, prawda?
- Czytasz w moich myślach
Mary poszła do kuchni szukała jakichś słodyczy
Michał stanął w drzwiach kuchni
- Może być? - zapytał
- Ha ha słona słodkość! Jesteś kochany!
- A rzeczywiście to słone paluszki
Mary otworzyła paczkę paluszków beskidzkich
Poczęstowała Michała
Wziął
- Mówiłeś że nie chcesz
- Słodkości nie chcę, ale słoności pragnę
Michał przytrzymał ustami paluszka i skierował go w stronę ust Mary
Pokręciła głową
Jedli paluszka
A jak już go schrupali
pocałowali się
W domku 20 październik 2010
Mary weszła do domku
Michał podszedł do żony
Przytulił
Nic nie musieli mówić
Znów byli razem
Nocą 19 październik 2010
Michał nie potrafił zasnąć
Mary także wierciła się z boku na bok
Pragnęła przytulić się do Michała
Darek zajrzał do pokoju
- Mary
- hm?
- Nie śpisz?
- Przez sen tak trzeźwo nie gadam
- Mogę wejść?
- No, przecież to Twój dom
Darek usiadł na brzegu łóżka
- Odpisał?
- Nie
- Przykro mi
- Darek wiesz o czym myślałam?
- O czym?
- Że chciałabym się już do niego przytulić
niedługo grudzień a ja i On zachowujemy się jak szczeniaki
a może tylko ja
Przecież nie może się to nasze małżęństwo rozpaść!
- A kto tu mówi o rozpadzie
- Myślisz że On złości się na mnie?
- Szczerze?
- Szczerze
- Tak
- Bo ja jak zwykle wszystko popsułam, a było tak cudownie
i wspólny dom i plany i naleganie mamy na te nasze dziecko
- Ale mówiłaś że nie chcesz
- Chcę
- Zaskoczyłaś mnie, dlaczego mu nie powiesz?
- A może On nie chce
- On nie wróci do tej rozmowy, bo wie że to dla Ciebie trudne
- Wisz że ta cała Estella powiedziała że ja Michała nie kocham bo nie chcę z nim mieć dziecka
i pytała po co mu  w ogóle głowę zawracam?
- No i co jej powiedziałaś?
- Nic, przecież nie będę jej opowiadała swego życia
- Może Michał jej już opowiedział, ups przepraszam
- Nie szkodzi, było minęło
- Myślisz że Ona będzie częściej teraz do Was przychodzić czy unikać?
- Nie myślałam o tym
- Michał jest na mnie zły, chyba za to że do mnie przyszłaś
- A co wolałby bym pojechała do Allana?
- Do Allana?
- Jak byliśmy tam za granicą gadałam z Allanem
On zawsze mnie wysłuchał to przyjaciel Michała i fajnie się dogadywaliśmy
- Tak jak Ty i ja?
- Ty przecież jesteś mi bliski jak brat, to co innego, ale początkowo jak wróciliśmy do kraju
bardzo brakowało mi Allana i tych rozmów, a mój Michał ciągle do mamy jeździł
byłam zła na niego że tak mało mi poświęca czasu, ale On tłumaczył że budowa...
A Odkąd Ty do nas przyjechałeś jakby przypomniało mi się jak to było jak mieszkałam w Chatce. Pamiętasz La Malę? Jacka? Mirka? Pamelę? Ewę?
- Ha kiedy to było?
- Przed naszym ślubem
- Tak jak wyjechaliście wszystko się rozpadło
- Nie ma już ich tam, byliśmy u Pawła nad morzem, wszystko jest inaczej
- A Twoje drzewo?
- Rośnie i pięknieje, w tym roku było sporo pięknych kwiatów
- Dlaczego zamieszkaliście w górach?
- Michał ma bliżej do pracy i rodziny
- Ty masz dalej do rodziny
- Tak ja mam daleko do moich bliskich...

U Darka 19 październik 2010
- Darek napisałam mu smsa
i nie odpisał
- Może jest zajęty
- O tej godzinie? Czym?
- Może się kąpie
- A może nie jest sam?
- Właśnie
- Dzięki za pocieszenie
- Ale nie miałem na myśli...
Mary poszła do łazienki
Trzasnęła drzwiami
Darek zadzwonił do Michała
Nie odbierał telefonu
- Może śpi - zamyślił się Darek
Ale jakoś nie dawało mu to spokoju
Napisał do niego smsa:
"Michał co jest? Dlacego nie odbierasz?"
Otrzymał błyskawicznie odpowiedź
" Ty mi lepiej takich pytań nie zadawaj"
Darek znów wykręcił numer Michała
- Co? -odebrał Michał
- Stary nie wygłupiaj się
Ona szaleje za Tobą, a Ty jej nie chcesz?
Martwiła się że nie odpisałeś na smsa
- Gdzie Ona teraz jest?
- Poszła się kąpać - Darek przygryzł usta mówiąc to
- Nie mam wiecej pytań
Michał odłożył słuchawkę
Mary wyszła z łazienki
- Darek przekimam u Ciebie
- OK

W ciepłym domu 19 październik 2010
Michał wrócił do domu
Usiadł na kanapie
Po chwili wstał i poszedł do sypialni
Wziął w dłonie zdjęcie Darka i położył je płasko
Wrócił do pokoju
Włączył telewizję
Usłyszał pukanie
- Mama?
- Dobry wieczór
- Zrobić herbaty?
- Gdzie Mary?
Michał nie odpowiedział
- Od razu się zorientowałam że coś nie tak jak byłeś u nas na obiedzie
i najwyraźniej nie spoeszyło Ci się do domu, nie chciałam nic mówić przy ojcu
- Mamo daj spokój
- Przecież widzę że coś Cię gryzie? Od razu wiedziałam że Ona nie jest dla Ciebie
Odeszła?
- Mamo
- Michał przede mną nie musisz mieć tajemnic
Kłótnia?
- Nic Ci nie powiem
Dlaczego teraz mówisz że uważałaś że Ona nie jest dla mnie? A kto ciągle mówił o wnuku?
- Oj synu bo ja chciałabym mieć wnuka, ale ta Mary od początku wydała mi się jakaś dziwna
Michał odebrał smsa
- Przepraszam, muszę przeczytać
Michał odczytał i uśmiechnął się
- Dobra wiadomość?
- Mogę Ci pokazać
Michał podał mamie telefon
"Michał kocham Cię
cały czas myślę o Tobie"
- Od kogo?
- Mamooo
- Dobrze widzę że nic tu po mnie
Jutro też będziesz na obiedzie?
- Nie, jutro zjem u siebie
- Dobranoc synku
- Dobranoc
- Acha i nie mów tacie że tu byłam, nie mówiłam mu
Wracaj 19 październik 2010
Darek wysłuchał jej kolejnych słów
- Wracaj - powiedział
Mary spojrzała Darkowi głęboko w oczy
- Zawieziesz mnie do Michała
- Zawiozę
Wyszli z domu Darka
Stali w korku
- Coś się chyba stało
- Może był wypadek
Policja kierowała samochody na objazd
- Ale trasa, chyba z godzinę dłużej będziemy jechać
- To się zdarza
- A może to jakiś znak? Może nie powinnam dziś jechać do męża?
Darek wracaj do Ciebie stąd jest bliżej do Ciebie
- Jesteś pewna?
- Powiedziałam Michałowi że u Ciebie będę

Męska rozmowa 19 październik 2010
Mary zadzwoniła do drzwi Darka
Otworzył
- Dareeek - powiedziała i zawisła na jego szyi opierając głowę na Jego ramieniu
Darek poklepał ją po plecach
- Ale ja go kocham
- Pokłóciliście się?
- Niee
- To o co chodzi?
- On ma fantazje erotyczne na temat innej kobiety
- Ech - Darek westchnął
- Usiędźmy - dodał
Mary i Darek weszli do pokoju
- Na pewno znasz odpowiedź, ale chcesz to usłyszeć z moich ust
- O czym Ty gadasz?
- My jesteśmy zbudowani z trochę innej gliny niż Wy
- Normalka, to akurat wiem
- A słyszałeś kiedyś o tym że Mężczyzna nie myśli mózgiem tylko...
- To stereotypy
- I sądziłaś że Twój mąż jest inny
- Nie powinien myśleć o innej jak ma żonę
ja jako kobieta jak mam męża nie myślę o innych
- Zaczyna się to już w okresie dojrzewania
hormony buzują i jak Facet patrzy na kobietę
a Ona go pociąga, podoba mu się, to zaczyna się zastanawiać
jak wygląda jej ciało i jaka byłaby w łóżku
większość mężczyzn ogląda jakieś gazety z paniami
i filmy ale my Was w ten sposób nie zdradzamy
mamy większą ochotę na seks ze swoją partnerką
- Nie może tak być
A jeśli ja się z nim kocham a On sobie wyobraża tę inną?
- Aż tak to z nami nie jest, jak jesteśmy ze swoją kobietą
widzimy ją
- To mnie ma przekonać?
- A jak Ty się zachowałaś?
- No jak?
- Jaka była Twoja reakcja jak przyszłaś dzisiaj?
- No przytuliłam się bo potrzebowałam...
- I to nie jest zdrada?
- Nie! Przecież ja tylko chciałam żebyś mnie pocieszył
- Tak samo my mamy, jak nam przed oczami staje kobieta bez ubrania
to nie jest zdrada, to dla nas tak normalne jak to, że Wy oczekujecie od nas
takiego przylulenia
- Hm... Naprawdę?

Wieczorem w ciepłym domu 18 październik 2010
Mary przyszykowała kolację
Michała jeszcze nie było a już dawno minęła dwudziesta
Zaczęła się martwić że się obraził z powodu tego że rano nie chciała się z nim spotkać
Nagle drzwi otworzyły się
- Dobry wieczór
- Dobry wieczór, zjesz?
- Poproszę
Michał poszedł wziąć kąpiel
Kiedy wyszedł z łazienki kolacja czekała na stole
Mary siedziała w fotelu
Nie rozmawiali
Mary zebrała talerze i poszła zmywać
Michał włączył telewizję
Mary weszła do pokoju
- Usiądź koło mnie, chciałbym porozmawiać
Mary była poważna
Usiadła naprzeciw męża
- Kiedy napisałaś że nie wrócisz na noc odwiozłem Estellę
to znaczy zamówiłem taksówkę, bo wcześniej piliśmy wino
nie widziałem jej w bieliźnie nocnej
ale widziałem tą bieliznę jak wróciłam wczoraj
oglądałem ją, sądziłem że to Twoja
Chciałem Ci dokuczyć, przepraszam
- Michał ja naprawdę poprosiłam Darka by mi stopy pomasował
i piliśmy wino a potem poszłam spać
- Stopy czy nogi?
- Poprosiłam o stopy, ale Darek...
to było bardzo przyjemne i poczułam się głupio
ale jak Ty napisałeś smsa byłam wściekła na Ciebie
i nie zareagowałam jak masował mi nogi
ale do kolan, czułam się taka odprężona
i popijaliśmy wino
Powinnam przeprosić że sprawiło mi przyjemność to jak On
dotykał moich nóg?
Może nie powinnam w ogóle prosić o masaż stóp
ale poprosiłam
- Nie zdradziłem Cię
- Wiedziałam
Michał wstał z kanapy
Kucnął przy niej
Położył głowę na jej kolanach
- Byłym głupcem gdybym zepsuł coś między nami
nie ma świecie drugiej takiej kobiety jak Ty
Mary dłońmi głaskała go po głowie
Włosy przemykały między jej palcami
- Michał czy Ty miewasz fantazje erotyczne z innymi kobietami?
Michał podniósł gowę
- A Ty miałaś taką fantazję?
- Odkąd jesteśmy małżeństwem nie
ale czasem miewan sny erotyczne, a Ty?
- Ja też czasem miewam sny erotyczne
- Czy to zdrada jeśli śni mi się inny mężczyzna niż Ty?
- To sen, a sny bywają niewytłumaczalne
- Miewasz te fantazje erotyczne Michał?
Michał zamyślił się
- Więc miewasz...
Mary wstała
Podeszła do drzwi
- Ale kochanie
- Muszę przemyśleć czy nasze małżeństwo ma sens
jeśli nawet mnie nie zdradziłeś fizycznie ale prognąłeś inną to dla mnie zdrada
- Mary
- Będę u Darka
Mary wyszła

Z rana 18 październik 2010
- Mary pij tą kawę, Michałowi obiecałem że z rana Cię odwiozę
- Ale ja nie chcę go widzieć z rana, najwyżej wieczorem
nie chcę sobie zepsuć dnia
- O Estellę Ci chodzi? O to co napisał?
- Ufam mojemu mężowi
i wierzę iż mnie nie zdradził, fizycznie
ale Darek On napisał że Estella wygląda kuszaco
Nie ważne co miała na sobie
mogła mieć nawet golf, ale jak tak napisał
to mógł mieć fantazję erotyczną na jej temat
- Matko i córko! A co On pomyślał jak posłałem mu smsa?
Powiedziałaś jak szłaś się kąpać że mam mu prawdę napisać
to napisałem
- Dobrze że prawdę napisałeś Darku
- Zobacz i powiedz mi co pomyślał czytając to
Darek podsunął Mary swój telefon
Przeczytała na głos:
" Przed chwilą masowałem nogi Twojej żony
bo mnie o to poprosiła i jakoś nie chciałem odmówić.
Wypiliśmy butelkę wina a teraz Mary bierze kąpiel.
Zostanie u mnie do rana. Odwiozę ją rano."
Mary uśmiechnęła się
- Ładnie to wszystko opisałeś Dareczku
- Mary odwiozę Cię
- Nie, napsz Michałowi że nie chcę go z rana widzieć
i że...
Darek a jak ja się z nim pokłócę będę mogła tu u Ciebie kilka dni
się zatrzymać?
- Nie pokłócisz się
- A jeśli?
- To wtedy tak
U Darka 17 październik 2010
Mary z Darkiem weszli do jego domu
- Mam wino, napijesz się?
- Nie, przecież będę dziś wracać do domu
Zapytam Michała jak mija mu wieczór
- Nie dzwoń, lepiej smsa napisz
- Dlaczego?
- Bo jak nie odbierze poczujesz się zawiedziona
Mary napisała smsa:
" Jak się bawicie?"
wysłała
Darek przyniósł dwa banany
- Proszę
- Dzięki
Mary zjadła banana
- I co napisał?
- Wyrzucę skórkę - Mary wyszła z pokoju
Darek wykręcił numer do Michała
Michał nie odbierał
Mary wróciła do pokoju
- Napisał mi, zobacz
Mary podsunęła mu telefon pod nos
Przeczytał na głos:
" Właśnie będę Cię zdradzał, Ty możesz mnie zdradzić z Darkiem
będzie jeden jeden, ale nim do domu wrócisz puść sygnał
wolałbym byś nas nie zastała w sypialni
Ps. Estella w tej bieliźnie nocnej wygląda kusząco"
- Facet, chce byś Ty była zazdrosna, proste
- Nie wracam na noc, przynieś to wino
- Na pewno?
- Tak
Mary napisała do Michała:
"Cieszę się że tak szybko się dogadaliście
właśnie Darek masuje mi stopy
nie wracam na noc"
Darek przyniósł kieliszki i wino
Kieliszki postawił na stole
- Otworzyć?
- Napiję się
Darek nalał wina
podał jej kieliszek
Pili
- Normalna żona wsiadłaby w samochód i wyrzuciłaby
na zbity pysk tę laskę
- Chyba głupia żona! Mogę zostać na noc?
- Pewnie
Mary znów sięgnąła po wino
Odstawiła kieliszek
- Pomasujesz mi stopy?
- Ha ha
- Tak tylko spytałam
- Pomasuję
Darek delikatnie uniósł jej nogi i połozył na swych kolanach
Mary położyła się na kanapie
Dłonią delikatnie dotknął jej nogi i posuwał dłoń w kierunku jej kolana
- Aaaa ale przyjemnie
Darek uśmiechał się
Obserwował ją
Zamknęła oczy
- Nie zamykaj oczu
Mary spojrzała na Darka
On patrzył na jej nogi
Zdjął skarpetki i dłonią masował kolejno palce jej stóp

:) 17 październik 2010
A teraz wszyscy Panowie wyskakują z kasy
i udają się do sklepu z ekskluzywną bielizną
i kupują dla swej ukochanej :)
Tylko nie w jakimś markecie!!!!
A przed wyjściem po zakup prezentu
koniecznie sprawdźcie rozmiar
bo czasem odnoszę wrażenie że Wam się wydaje
że Wasza ukochana ma nieco inny rozmiar ;)

                                                               Udanych zakupów


                                                                                              Mary
Zakupy 17 październik 2010
Mary weszła do sklepu z ekskluzywną bielizną nocną
- Dzień dobry, jednak Pani wróciła którą podać? - zazpytała ekspedientka
- Szukam czegoś szczególnego
- Na wyjatkową okazję?
- Właściwie nie, ale z drugiej strony zbliża się rocznica naszego ślubu
to może być na wyjątkową okazję, tak, czegoś dla kobiety w moim wieku
- Proszę Pani najważniejsz by Pani się dobrze w tej bieliźnie czuła
bo jak będzie Pani czuła się skrępowana to nawet najdroższa bielizna
nie pomoże, a zaszkodzi
- Tak właśnie myślałam, ale taka znajoma mówiła że nie wszystko wypada założyć
komuś kto ma czterdziestkę
- Ma Pani czterdzieści lat?
- Tak
- Wygląda Pani rewelacyjnie, nie sądziłam że Pani ma tyle lat,
ale nie zmieniam zdania, mogę tylko dodać że raczej młodsze kobiety tu zaglądają
- Tego się obawiałam
- Ale to wynika z tego że są odważniejsze, a te starsze Panie uważają że nie wypada
zakładać takiej bielizny, to może tą?
- Czy ja wiem?
- Proszę przymierzyć, zupełnie inaczej wygląda bielizna jak się ją założy
nieraz taka niepozorna tu na ladzie może okazać się śliczna jak ją Pani włoży
- Narazie dziekuję, a do której mają państwo czynne?
- Jeszcze godzinę
- Dziekuję do widzenia

Mary wyszła ze sklepu
Zadzwoniła
- Dareczku mogę do Ciebie wdepnąć? Mam problema
- Jasne, czekam

Mary pojechała do Darka
- Cześć Mary
- Dareczku masz trochę czasu?
- No mam, wchodź
- To chodź ze mną po drodze Ci wyjaśnię o co chodzi
Darek chwycił kurtkę i już po chwili zamykał drzwi na klucz
Wsiedli do samochodu
- Chciałabym żebyś mi doradził jako Facet
- yhm
- Chciałam coś kupić do ubrania i potrzebuję rady
abyś ocenił co kupić zważając na moją sylwetkę
a nie chciałabym wyskoczyć jak Filip z konopii
chciałabym wyglądać ładnie
Mary zatrzymała samochód przed sklepem
- Jesteśmy na miejscu
- Mam z Tobą wejść do tego sklepu?
- Mówiłam że chcę coś kupić
- Do ubrania
- No, do ubrania
- Ale przymierzysz, bo wiesz że czasem coś co kupisz może być ładne
jak to trzymasz w ręce a jak założysz to klapa
- No wiem Darek, ale nie będę przymierzała przy Tobie
tak tylko fachowym męskim okiem oceń
- Ty się nada mną znęcasz
- Ale dlaczego tak mówisz?
- Jak ja sobie zacznę Ciebie w każdej z tych bielizn wyobrażać to zawrotów głowy dostanę
Mary poklepała Darka po ramieniu
- Oj nie będzie tak źle
Weszli do sklepu
Sprzedawczyni uśmiechnęła się
- Witam Państwa
- Dobry wieczór
- Dobry wieczór
- Coś podać?
- Tak, tamtą którą Pani proponowała i jeszcze tą
- No i co, Darek?
- Przyłóż to tak do siebie
- Ech
- Najlepiej jak Pani przymierzy - wtrąciła się sprzedawczyni
- Też jej tak mówiłem
Mary posłuchaj Pani
- Potem przymierzę
- Ta czy ta?
- A czekaj może jeszcze jakaś inna
- Proszę pokazać coś innego
Sprzedawczyni pokazywała bieliznę
Darek kręcił nosem aż w pewnym momencie powiedział
- Ta napewno i jeszcze jedną kup, koniecznie
- Ale nie wiem czy coś jeszcze wybiorę
- Może tą którą drugą oglądaliśmy
- A ja myślałam że tamta Ci się nie podoba
- Ładna jest, nie wiem wprawdzie czy Michał podziela mój gust
ale w tej będziesz wyglądała zmysłowo
- Podać? - zapytała ekspedientka
- Podać podać, to nie jest mój mąż, to doradca
- Ach tak - sprzedawczyni uśmiechnęła się
- Męskim okiem kobieta inaczej we wszystkim wygląda - dodała
- To którą Dareczku
- Obie
- Narazie jedną
- A na jakąś szczególną okazję? - dodał Darek
- To dobra, przymierzę obie
Mary poszła do przymierzałni
Darek przeglądał damską bieliznę
- Tą najczęściej sprzedajemy
- Zmysłowa i kusząca
- Może kupi Pan dla ukochanej?
- A ma Pani w rozmierze...

Po udanych zakupach pojechali do Darka

Kolacja 17 październik 2010
Mary i Estella przygotowały kolację
Udekorowały stół
- To teraz tylko czekamy na Pani męża
- Estello możesz iść się odświeżyć jak chcesz
Michał niebawem wróci
- Skorzystam
Estella brała prysznic
Na kanapie leżała zakupiona przez Estellę bielizna nocna
Mary wyjęła ją z torby
Oglądała
Położyła i poszła do sypialni
Usiadła na łóżku, spakowała torebkę
Michał wszedł do domku
Mary wychodziła z sypialni i zauważyła że Michał zamykał drzwi łazienki
Wszedł do łazienki
- O jej! - powiedziała
Ale Michał nie wychodził
Mary wzięła kluczyki do samochodu i wybiegła z domku

Michał był pewny że kąpiel bierze jego żona
Umył dłonie nad umywalką
- Umyć Ci plecy kochanie?
- Nie - usłyszał w odpowiedzi
- Mary? - zapytał bo nie pasował mu do żony głos który usłyszał
- Estella
- Przepraszam bardzo, myślałem że moja żona się kąpie
już wychodzę
Michał wszdł do pokoju
Usłyszał odjeżdżający samochód
podszedł do okna
To jego samochód odjeżdżał spod domu
Michał dostrzegł bieliznę nocną
Wziął ją w dłonie
Była kusząca, delikatna w dotyku
Michał rozłożył ją w dłoniach
rozmiar nie ten - pomyślał
I rzucił bielizną na kanapę jakby go oparzyła
Odebrał smsa: "Pojechałam na zakupy, kolacja jest przygotowana,
wrócę późno, bardzo późno, pewnie po północy, a Ty zrelaksuj się"
Michał trzymał telefon w dłoni kiedy z łazienki wyszł Estella
- Przepraszam że wszedłem, sądziłem że to żona
nie spodziewałem się w łazience nikogo innego,
a już napewno nie Ciebie, nic nie widziałem
- Dobrze że Pan wyszedł, poczułam się skrępowana
- Michał - Michał podał jej rękę
- Mów mi Michał
- Estella
- Gdzie Mary pojechała?
- A jej nie ma?
- Napisała smsa że na zakupy i wróci późno
- Nie wiem, to co teraz będzie?
- Mary napisała że kolacja gotowa, zjemy
- To ja podam - powiedziała dziewczyna
- Pomogę Ci
- Widzę że oglądał Pan moją bieliznę na noc, Mary zaproponowała bym tu nocowała
i kupiłam taką, ładna, prawda?
- Ładna
- Mówiłam Pana żonie, Twojej żonie że Ci się spodoba
- Żonie że mi się spodoba?
- Ale to głupio zabrzmiało, o bieliznę chodzi
bo spotkałam Twoją żonę jak oglądała bieliznę nocną
- Teraz rozumiem
Poszli do kuchni
Michał zaniósł jedzenie do pokoju
Odebrał kolejnego smsa: " Tylko mnie nie zdradzaj! Wiesz jak Cię kocham :) Ps. Po zakupach jadę do Dareczka"
- Słodka - powiedział
- Od Mary dostałem wiadomość
- Co napisała?
- Życzyła miłego wieczoru

Wieczorem w ciepłym domu 17 październik 2010
Mary i Estella przyjachały do domku
- Jaki... ładny, malutki
- Wynajmujemy go tylko, umowę mamy do końca roku
- A co potem?
- Przedłużymy a jeśli się nie uda to poszukamy innego lokum
- Ale ogród ładny, takie stare drzewa
Weszły do domku
- Estello ja pójdę się odświeżyć, a Ty się rozejrzyj po domku jak chcesz
- Dobrze
Mary poszła do łazienki
Estella zajrzała do sypialni
Odkryła koc i dłonią pogładziła pościel
- Ciekawe z której strony na łóżki śpi Michał - zamyśliła się
Na szafce stało zdjęcie
Estella przyglądała się
- To z pewnością nie Michał, ciekawe kim jest ten mężczyzna - zastanawiała się

Mary wyszła z łazienki
- Pomożesz mi przy kolacji?
- Tak. oczywiście
Mary i Estella szykowły jedzenie
- Czy ja mogłabym o coś zapytać? Nie wiem czy wypada
- Pytaj, najwyżej nie uzyskasz odpowiedzi
- Kim jest ten mężczyzna na zdjeciu? Widziałam w sypialni
- To Darek, On jest mi bliski jak brat, ale moim bratem nie jest

Bielizna nocna 17 październik 2010
- Dzień dobry
- Witaj Estello
- Wybiera Pani coś dla siebie?
Ładna ta nocna bielizna
- Tylko oglądam
- To by się zapewne Michałowi spodobało
mężowi Pani
- Tak myślisz?
- Mężczyźni lubią kobiety w takiej bieliźnie
to dziła na zmysły, pobodza i... mają ochotę na seks
ale Pani by w tym dobrze nie wyglądała
przepraszam nie chcę powiedzieć że Pani by nie pasowało
ale chyba jest Pani trochę zbyt dorosła
- Za stara na taki strój?
- Nie chciałam być niedyskretna, oj proszę się nie gniewać
- A Ty coś kupujesz?
- Ja właśnie kupię to
- Słuchaj, a może mogłabyś dziś do nas pojechać
mogłabyś zostać u nas na noc
- Ale ja nie mam ubrań
- Przecież miałabyś w czym spać
Estella zarumieniała się
- Właściwie tak, dobrze, ale co na to Pani mąż
- O za pewne będzie zaskoczony
- To powiemy mu że dziś do Państwa pojadę?
- Ależ nie mamy takiej sposobności
Michał jest teraz w pracy, ale ja zaraz jadę do naszego domku w którym mieszkamy
mogłabym Cię zabrać
- To nie idzie Pani na działkę?
- Już byłam, pracownicy mają dziś wolne
- I przyszykujemy kolację?
- Tak, przyszykujemy wytworną kolację
Michał wróci zmęczony, taka kolacja dobrze mu zrobi
i Twoja obecność też
- Dobrze, jedźmy więc
- To kupujesz to?
- Tak

- Wezmę to
- 120 zł - powiedziała ekspedientka

Estella z Mary pojechała do domku

W ciepłym domu 16 październik 2010
Mary usiadła na kolanach Michała
- Chodź już się położyć
- Jeszcze chwilę posiedzę
- A co robisz kochanie?
- Takie tam
- To ja idę jeszcze coś do picia zrobić, też chcesz?
- Herbatę
Mary poszła do kuchni
Spojrzła przez okno
Na niebie pełno gwiazd
Przyniosła kawę i herbatę, postawiła na stoliku i poszła do sypialni
Michał zerknął na stolik
Wyłączył komputer
Zajrzał do sypialni
Mary zakładała sweter
- Myślałem że się położysz
- Pójdę się przejść
- Iść z Tobą kochanie?
Mary pokiwała potakująco głową
Michał podszedł i pocałował ją
- Kocham Cię
- Ja też Cię kocham
Wyszli na nocny spacer
Nareszcie sami 13 październik 2010
- Dobrze że dziś taka pogoda
- Dlaczego?
- Nareszcie będziemy sami
- Ale miło było jak Darek u nas był
- Tak lepiej niż jakbym zaprosił na parę dni Estelle - Michał puścił oko
- Ale chyba nie jesteś zazdrosny o Darka?
- Nie nie jestem zazdrosny, Ty go tylko kochasz jak brata
- Michał a Ciebie też kocham
Michał przytulił ją
- Wieeem - szepnął jej do ucha
Kochali się


Wieczorem 10 październik 2010
Michał wrócił do domu
- Jak było beze mnie? - zapytał
- Super! Plecy mnie rozbolały a Darek to świetny masażysta
idę się położyć, jestem wykończona. Sądziłam że dłużej będziesz
poza domem. Była?
- Tak, ale powiedziałem jej że żona źle się czuje i muszę wracać
Mary poszła do sypialni zamknęła drzwi
- Michał nie masowałem jej
- Daj spokój stary, nie musisz się tłumaczyć
- Ona chce żebyś był o nią zazdrosny, choć trochę
- Jak to?
- Mówiła że oglądasz się za młodszymi
pewnie boi się że ją zostawisz, przecież jest od Ciebie starsza
- Ale ja ją kocham
- To jej to powiedz
- Mówiłem
- Widocznie zbyt rzadko to słyszy, wiesz jakie są kobiety
naprawdę jej nie masowałem, powiedziała że Ty jej zrobisz masaż jak wrócisz
- Tak?
- yhm
- Pójdę do niej...

Michał wszedł do sypialni
Mary leżała na łóżku, okno było otwarte
- Nie zimno Ci kochanie? Przykryć Cię?
- Daj koc
Michał okrył ją kocem
Pogłaskał ją
- Kocham Cię mocno - powiedział i położył się przy niej
Przytulił ją do siebie
- Naprawdę jesteś zazdrosna?
- yhm, ale ufam Ci Michałku

Popołudnie 10 październik 2010
- Co to za Estella?
- Nie wiem skąd się wzięła, ale do babci tam przyjeżdża
sam widzisz co ja z nim mam, do czterdziestki się zbliża
i ogląda się za młodszymi
- Zdradziłabyś go?
- Ja? Nie, przecież go kocham
- A jak On by Cię zdradził, rozwiodłabyś się z nim?
- Poprosiłabym by odszedł
- A potem byś się rozwiodła
- Jeśli On by tego chciał
- Nie rozumiem
- Gdyby Michał mnie zdradził poprosiłabym by odszedł
ale nie chciałabym by odchodził, przebaczyłabym mu
Darek pokiwał głową przecząco
- Czemu powiedziałaś że będziesz go zdradzać ze mną?
- On wie że tego nie zrobię
- A jak nie wie?
- No przestań Darek, powinien wiedzieć
- Powinien, faceci są inni
- Tak wiem, mój były mąż zdradził mnie pierszy raz na samym początku naszej znajomości
dowiedziałam się o tym po latach od jego byłej żony, powiedziała że po rozwodzie poszli się kochać. A ja go pytałam wtedy czy tak było, bo On mi opowiadał że po pierwszym rozwodzie także poszedł do łóżka z żoną a był już z tą drugą
- A Ty po rozwodzie też?
- No cośty! On nie mógł się do mnie zbliżać o seksie nie było mowy
Jak On mi opowiadał że kochał się z tą pierwszą żoną jak był mężem tej drugiej to mówił
że to w końcu była jego żona i że mu nie ubędzie. Z kim ja się związałam?
- A Michał?
- Michałowi ufam
- Boli mnie głowa i kręgosłup, wezmę tabletkę
- Pomasuję Ci plecy
- Nie dziekuję, jak Michał wróci to mi pomasuje

W małym miasteczku 10 październik 2010
- Darek a Ciebie budzą jakieś dzwięki czy śpisz jak zabity i się w nocy nie budzisz?
- A mam być szczery?
Mary zarumieniła się
- Pójdę obiad przygotować
Darek się śmiał
- O matko jedyna! - mruczała pod nosem
Michał wszedł do kuchni
- Kochana pojedziemy dziś znów na działkę?
Może dziś będzie Estella
- To jedź z Darkiem zaraz po obiedzie
ja potem najwyżej dojadę
- Ale czym?
- Możecie jechać przecież Darka samochodem
- No tak, to go zapytam

- Darek po obiedzie moglibyśmy skoczyć na działkę
a Mary potem dojedzie
- Zaczekamy na nią
- No zresztą jak chcesz
Mary weszła do salonu
- Chłopaki to co, jedziecie?
- Ja zaczekam na Ciebie
- Nie ciągnie Cię by poznać Estellę? Michał jest tak nią zafascynowany
że chciał Ci ją koniecznie przedstawić
- Estellę?
Mary spojrzała na męża
- Nie wspomniałem mu o niej

Zadzwonił telefon Michała
- Nie odbierzesz? - zapytała
Michał spojrzał na wyświetlacz
Odebrał
- Słucham
- Tak
- Chwileczkę

- Mary dzwoni architekt, czy my będziemy dziś o 15 na działce?
- Michał jedź, mnie boli głowa, ja dziś nie jadę

- Będę - powiedział i schował telefon do kieszeni

- To jedźcie
- Ja zostanę z Tobą Mary
- Mam jechać sam?
- Jedź sam, ja będę Cię zdradzać z Darkiem
Michał spojrzał na nią
Nie wiedział co ma myśleć
- To jadę
- Jedź
Michał już był przy drzwiach Mary zawołała
- Michał jak będzie tam Estella zaproś ją na działkę
- Nie będziesz zazdrosna?
- Już jestem zazdrosna, możesz ją zaprosić - powiedziała z uśmiechem

W ciepłym domu 05 październik 2010
- Jasne przyjedź
- Ale nie mów jej
- Nic jej nie powiem, wspomnę że będzie mile zaskoczona
O której będziesz?
- No wiesz co? Jakoś za pół godziny
- To dobrze, bo wolę wiedzieć
- Ale nie będę Wam przeszkadzał?
- Jak za pół godziny to nie, he he
- Nara!

Michał podał kolację
Mary wyszła z łazienki
- Kochanie ja się wcześniej położę dzisiaj
- Proszę Cię abyś się ładnie ubrała
bo...
- Dobrze
- Ale nie kładź się, będziesz mile zaskoczona
- Nie mam się kłaść?
- Ubierz coś
Mary wzruszyła ramionami
Poszła do sypialni
Otworzyła szafkę
Michał stanął za jej plecami
- Kochanie, bo Ktoś nas odwiedzi dziś
- I ja będę mile zaskoczona?
- yhm...
- Czyli mam ubrać coś przyziemnego?
- Dokładnie
Mary ubrała się
Michał czekał na nią w salonie
spoglądał nerwowo na zegarek
Usiadła przy nim
- Ale ja chcę spać
- Dziś zrób wyjątek, nie będziesz żałować
- A nie mogłeś się umówić na weekend?
- Tak wyszło
Zjedli kolację
Mary zmywała
Usłyszała dzwonek do drzwi
- Otworzysz?
- Ja? - zdziwiła się
Michał uśmiechnął się
Mary zakręciła wodę, wytarła ręce
Podeszła do drzwi
Dzwonek znów zadzwonił
Michał usiadł na fotelu
Skinął głową zachęcając ją by otworzyła drzwi
Otworzyła
Ujrzała bukiet kwiatów
- Dzień, dobry wieczór - powiedziała
- Dla Cię
- DAREK! - krzyknęła i rzuciła mu się na szyję


Niedzielne popołudnie 03 październik 2010
Mary z Michałem wracali już do domu ze spaceru po parku
- Kasztany
- Chcesz nazbierać?
- Kilka
Mary schyliła się, podniosła kasztan
Włożyła go do kieszeni
Michał chwycił ją za rękę
- Michałku podobało mi się wczorajsze popołudnie
- Miło było
- Przyglądałam się Tobie i Estelli
Michał spojrzał na nią
- I co takiego dostrzegłaś o czym koniecznie musiasz mnie poinformować?
- Dostrzegłam że mam wspaniałego męża
- O! To dopiero wczoraj to dostrzegłaś?
- Miiichał!
Mary szturchnęła męża
- Kocham Cię - powiedział i pochylił się by ucałować żonę
- Michał
- yhm?
- Brakuje mi Allana
Michał aż zmarszczył czoło
- Z nim mogłam sobie pogadać
obgadałabym Ciebie
a On zapewniałby mnie że w Twoich oczach widać miłość,
miłość do mnie, dodałby a ja bym mu powiedziała
że jest wspaniałym przyjacielem
- Jesteś zazdrosna o to jak z nią rozmawiałem wczoraj?
- Michał jak Ona na Ciebie patrzyła chyba połechtała Twoje Ego
była Tobą zachwycona a Ty rozpromieniony
A Ty wiesz że wczoraj chyba pierwszy raz widziałam że z Twej twarzy
ani na chwilę uśmiech nie znikał jak Ona była z nami?
- Hm...
- Wiem że spotykasz wiele kobiet które patrzą na Ciebie takim wzrokiem
ale...
- Ale co kochanie?
- Ale ja tego na co dzień nie widzę, a wczoraj widziałam
Wyglądałeś jakbyś miał za chwilę odlecieć! Taki byłeś radosny
Mary uśmiechnęła się
- Ale to chyba nie jest źle? Mam być ponury?
- Nie, właśnie o to chodzi że nie masz być skwaszony i ponury
masz byś sobą
- Sobą... - Michał zamyślił się
- I nie myśl tyle kochanie bo Ci się mózg zagotuje
- Co?
- Zagotuje a potem wyparuje!
Mary pociagnęła Michała za rękę
Pobiegli
Do domku w którym mieszkali było blisko

W ciepłym domu 03 październik 2010
Mary pocichutku weszła do sypialni
Michał spał
Wśliznęła się bardzo powoli pod kołdrę
Objął ją
- Nareszcie... - wyszeptał
Przytulił ją
- Kocham Cię
- Ja też Cię kocham
Na działce 02 październik 2010
Mary z Michałem cały dzień spedzili na działce
Mary zajmowała się właśnie szykowaniem steków
A Michał rozpalał grilla
Tuż przy ogrodzeniu pojawiła się młoda tajemnicza osoba
Zerkała na Michała i uśmiechała się ukratkiem
Michał odwzajemnił uśmiech
- On jest czarujący - pomyślała Estella
Po chwili do męża podeszła Mary
- Kochanie już wszystko przygotowałam
- Sałatkę też?
- Sałatkę zrobię za chwilę
- Powiem Ci kiedy będzie można nakładać
- Dzień dobry - usłyszeli zza płotu
- Witaj wejdź do nas
Estella podeszła do furtki
Mary przedstawiła ją mężowi
Sama poszła szykować sałatkę
- Więc to o Tobie mówiła mi moja żona
- Pewnie tak
Ciepły poranek 02 październik 2010
Mary obudziła się
Nie było obok niej Michała
Wyszła z łóżka, poszła do salonu
Michał siedział na kanapie
Uśmiechnęła się
Michał odwzajemnił uśmiech
Usiadła przy nim
przyjęła pozycję półleżącą
Ucałowała Michała w policzek
Wtuliła się w niego...

czwartek, 30 września 2010

wrzesień 2010

W ciepłym domu 28 wrzesień 2010
Mary podeszła do męża
Siedział z nosem w papierach
Kalkulował i wertował projekt
- Co kochanie? Nad czym się zastanawiasz?
- Obliczam ile byśmy potrzebowali pieniędzy by postawić garaż zamiast wiaty
tu zimy mogą być ostrzejsze i garaż byłby dobrym rozwiązaniem
- Przecież ustaliliśmy że dom wybudujemy najtańszym kosztem
- Ale jak zakończymy ten etap to dostaniemy kolejną transzę i może jednak garaż
- Michał a potem wyjdzie na to że do końca życia będziemy spłacali ten kredyt
ja nie chcę tak, a jak stracisz pracę?
- Oj nie bądź taką pesymistką, jak stracę tą to znajdę inną
- Pracę
- Pracę
Michał objął Mary i posadził ją na swych kolanach
- Jak byłam na działce to kogoś poznałam
- Tak? Kogo?
- Powiedziała że przyjechała do dziadków w odwiedziny i znów tu przyjedzie
mówiłam jej że jak znów będzie w okolicy by zajrzała do nas
- Kobieta?
- Młodziutka dziewczyna, a wiesz że Ona mi zarzuciła że Cię nie kocham?
- Jak to zarzuciła?
- Powiedzialam jej że mojemu mężowi zależy na tym by przed zimą był już stan surowy
Ona wtedy mi powiedziała że pewnie jesteśmy młodym małżeństwem
no to potwierdziłam że jesteśmy małżeństwem młodym stażem
Ona wtedy powiedziała że dobrze iż zależy Ci na jak najszybszym zakończeniu budowy domu
bo potem jak urodzę dziecko to będzie już wszystko gotowe
Ja jej powiedziałam że nie planuję dziecka w najbliższym czasie
a Ona mi wtedy powiedziała całkiem poważnie: Skoro go Pani nie kocha to po co Pani z nim jest i tylko Pani mu w głowie zawraca, a ja nie wiedziałam co powiedzieć
- Nie przejmuj się jej słowami kochanie
a kiedy Ona tam znów będzie?
- W sobotę wieczorem zajrzy na naszą działkę
ma takie dziwne imię, niespotykane, wyszukane, piękne zarazem
- Jak ma na imię?
- Estella

W ciepłym domu 22 wrzesień 2010
Mary leżała już w łóżku
Po chwili przyszedł Michał
Położył się
- Zgasić?
- Jeszcze nie, chciałabym abyś mi coś poczytał nim zasnę
- Dobrze kochanie
Michał wyszedł z łóżka
Sięgnał po książkę
ale odłożył ją na regał
Po chwili wziął kolejną książkę
Mary obserwowała go
Przewertował ją
- Tą Ci poczytam
Położył się
Mary oparła głowę o jego klatkę piersiową
Zamknęła oczy...
Michał czytał
Jego głos sprawiał iż delikatnie drżał...
Ale to było przyjemne drżenie
Mary przyłożyła ucho do jego ciała i słuchała jak bije Jego serce...

Wczesnym rankiem 20 wrzesień 2010
Mary słodko spała
Michał w nocy wszedł do domu przez okno
bo Mary celowo włożyła klucz do zamka i tak go przekręciła
by nie mógł otworzyć drzwi
Leżał obok żony
Uśmiechał się patrząc na nią
Miała pogodną twarz
Wyszedł bezszelestnie z łóżka i sięgnął do kieszeni marynarki
Mary nadal spała
Michał delikatnie wsunął na jej palec pierścionek który kupił tej nocy...
Położył się przy niej
Zaczął ją delikatnie głaskać
Spała nadal
- Kocham Cię - wyszeptał
Mary uśmiechnęła się
Otworzyła oczy
Przytuliła męża
- Przepraszam skarbie
- To ja przepraszam
Mary zaczęła gładzić włosy Michała
Włosy przemykały między jej palcami
i wtedy dostrzegła pierścionek
- O jej!
Michał uśmiechał się
- Bo ja Cię kocham
Mary zamknęła oczy
Przytulił ją
- Ja Ciebie też... dziękuję
Późnym wieczorem 19 wrzesień 2010
Leżeli w łóżku
Mary była oparta plecami o Michała
Obejmował ją
Palce jego dłoni były przeplecione przez palce jej dłoni
- Chcesz jeszcze coś zjeść?
- Zjadłbym coś
Mary wyszła z łóżka
Szykowała kolcję
Michał usiadł przy stole
- Jeśli jutro będzie ciepły dzień moglibyśmy pojechać na budowę
- Jasne
- Wziąłem tydzień urlopu
- Michał nie mówiłeś mi że bierzesz urlop
- Teraz Ci mówię
- Myślałam że urlop przyda nam się by gdzieś wyjechać
- Ale teraz robią ścianki działowe a potem zaczną kłaść dach
chciałbym by przed zimą był już stan surowy
- Michał jak byliśmy daleko stąd było inaczej
wszystko jakoś się układało, a teraz zaczyna mi przeszkadzać coś
przepraszam że Ci dziś dokuczyłam mówiąc byś jechał do mamy
- W porządku, zniosłem to
- Ale ja nie chcę by za jakiś czas było tak że obudzisz się koło mnie w piżamie
którą kupiła Co Twoja mamusia, obawiam się że zacznie ingerować w nasze życie
- Teściowa
- Nie chodzi o to że teściowa, rozumiem że cieszy się że wrócił jej syn którego długo nie widziała,
ale nie chcę na to pozwolić by za chwilę mówiła mi co mam do garnka włożyć!
Ty myślisz że ja chciałam byś zawiózł jej te walizki z ubraniami? Nie!
- No to dlaczego chciałaś bym je zawiózł?
- Bo już miałam dosyć tłumaczenia że sobie poradzimy że włożę te letnie ciuchy gdziekolwiek
i że miejsca jest dosyć i że jak mieszkaliśmy kawał drogi stąd nie zawoziłeś ciuchów do nich!
- Nie wiedziałem
- Ja zaczynam czuć jej presję i tam było lepiej
Ile razy w tym tygodniu byłeś u mamy?
- Nie byłem w środę, ale o co Ci chodzi?
Byłem krótko, piłem herbatę, coś przekąsiłem
- No właśnie, ja nie chcę by mnie Twoja mama odciążała
by dla Ciebie gotowała, jak uwaząsz że ja nie potrafię
- Ale kochanie ja tam zaglądam po drodze
a właśnie dlaczego Ty nie jesteś ze mną na budowie?
Czy  w ogóle Cię interesuje to że powstaje dom dla nas?
Ja go buduję by było nam lepiej
- Oby się tylko nie okazało że codziennie będziesz u mamy bo blisko
i po drodze po pracy! Ja nie po to z Tobą brałam Ślub żebyś przesiadywał u mamy!
- OK, czy to znaczy że nie mogę odwiedzać własnych rodziców?
- Nie Michał! Dobrze wiesz że nie o to mi chodzi, a Ty nie pomyśłałeś że ja bym chciała być
na tej budowie z Tobą? Mogłeś po mnie przyjechać
- Miałem się wracać? Tracić czas?
- No pewnie, lepiej nie tracić czasu
- A wiesz jakoś odechciało mi się jeść
Michał trzasnął widelcem o stół i wyszedł z domu
Mary zalała herbatę
Usiadła
Piła łyk za łykiem...
Poszła się położyć
Minęła godzina, Michał nie wrócił
Zamknęła dom na klucz
Starała się zasnąć, ale sen nie przychodził
Chcesz mnie zarazić? 19 wrzesień 2010
- Michałku
- ym?
- Chodź tu do mnie
- Chcesz mnie zarazić?
- O niczym innym nie marzę
- Zaraz
- To nie przychodź
Michał wszedł do sypialni
Położył się obok żony
Odwróciła się do niego plecami
- Do mamusi jedź tam się nie zarazisz! - warknęła
Głaskał ją po plecach
Potem delikatnie pocałował w szyję
- Przepraszam...
Mary nie zareagowała
Ale bardzo ją ucieszyło że jej mąż na takie słowo w swym słowniku
- Pragnę żebyś mnie zaraziła
jak razem będziemy chorować to możemy przez miesiąc nie wychodzić z łóżka, legalnie
Mary odwróciła się
- Miesiąc? Dał byś radę? Tydzień to jeszcze rozumiem
- Tydzień?
Mary nakryła głowę kołdrą
- Ej! Może dzień nam wystarczy, w końcu jesteś osłabiona
- Doba
- Ha ha 25 godzin
- Nieee
- Co?
Michał odkrył kołdrę
Dłonią odgarnął jej włosy
Całowali się

Narzędzie tortur ;) 15 wrzesień 2010
Michał wrócił do domku
Było bardzo późno
- Wiem mogłem zadzwonić
- Dobrze że już jesteś
Mary uśmiechnęła się
- Piłeś? - zadała pytanie nieco zdziwiona widząc iż Michał porusza się chwiejnym krokiem
- Byłem na budowie i tak jakoś wyszło, bo właśnie skończyli stawiać ściany no i namówili mnie
Mary uśmiechnęła się
- Jedliście?
- Jadłem ale zjadłbym coś teraz
- Podgrzeję obiad
Michał poszedł wziąć prysznic
Kiedy wyszedł z łazienki na stole czekał na niego obiad
Mary nie było w salonie
Michał zajrzał do sypialni
- Zrobisz mi potem tym masaż?
- Tym? To wygląda jak narzędzie tortur
- To się nade mną poznęcasz
- Z rozkoszą - powiedział uśmiechając się

Zaufanie to podstawa 13 wrzesień 2010
Michał stanął nieruchomo
W szafie nie było jego ubrań
Nagle poczuł że wali mu się Cały Świat
Został oskarżony o zdradę i spakowany
bo jego koszula pachniała kobiecymi perfumami
Otworzył walizkę były w niej równiutko poskładane jego letnie koszule
Zaczął dygotać
Usiadł na łóżku
Zastanawiał się jak się teraz zachować
Wyjść bez słowa czy tłumaczyć że jej nie zdradził?

Mary weszła do domku
- Michał pojedziesz teraz, czy po kolacji? - rzuciła całkiem spokojnie pytanie
Michał wszedł do pokoju
i zaraz spowrotem wszedł do sypialni
Jeszcze raz otworzył szafę
Wisiała w niej kurtka Mary, nic wiecej
Nagle zrobiło mu się słabo
Zaczęło go kłóć serce
Zbladł
Znów wszedł do pokoju
Mary w kuchni szykowała kawę
Wszedł do kuchni i chwycił ją za ręcę
Zaprowadził ją do pokoju
- Musimy porozmawiać Mary
- Brzmi poważnie
- Czy sądzisz że zależało mi na przyjeździe do Polski bym Cię tu zostawił?
Czy zależałoby mi na budowie domu dla nas?
Opowiem Ci minuta po minucie co robiliśmy podczas spotkania wczoraj
Już mi się przypomniało skąd te perfumuy na mojej koszuli
Ona w pewnym momencie wyjęła flakonik z perfumami i spryskała siebie
Ja ją zapytałem jaki to zapach i wtedy spryskała mnie
- Michał po co mi o tym mówisz?
- Powiedziałaś że jestem żałosny bo zapytałem czy uważasz że Cię zdradziłem
- Michał teraz posłuchaj, dobrze
- Ale Mary
- Posłuchaj
Mary dłonią pogładziła Michała po policzku
Ile razy Ci mówiłam że zaufanie to podstawa?
- No nie wiem, kilka razy
- I mówiłam Ci że Tobie ufam bezgranicznie
- yhm
- Facet jak zdradza kobietę przychodzi do domu podeksytowany
jest wciąż jakby nieobecny, ciągle gdzieś wychodzi i rozmawiając przez telefon
wychodzi do innego pokoju, albo z domu by żona nie słyszała o czym mówi
Nie zastanawiałam się skąd te perfumy na Twej koszuli
a gdybyś chciał mnie zdradzić zrobiłbyś to, gdziekolwiek, kiedykolwiek
a nie akurat wtedy kiedy powiedziałeś że się spotykasz z koleżanką
Wiem że mnie nie zdradziłeś
Michał westchnął
- A ubrania? W szafie wisi tylko Twoja kurtka!
Moje są spakowane a powiedziałaś że spokowałabyś moje rzeczy gdybyś pomyśłała
że Cię zdradziłem!
- Mój Ty głuptasie
Twoja mama wiedząc że nie mamy za dużo miejsca w szafie zaproponowała
byś przywiózł do niej letnie rzeczy, bo lato się kończy
Michał chwycił się za głowę
- Ale komórkę zostawiłeś jak szedłeś na spotkanie z nią - dodała
- Zapomniałem telefonu
- Dzwoniła jakaś kobieta
- To Ona dzwoniła zapytać czy przyjdę
- A kiedy się z nią umówiłeś? Przecież powiedziałeś że rozmawialiście dwa tygodnie temu
i zapewniałeś mnie że się z nią nie umawiałeś
- Po rozmowie z Tobą posłałem jej smsa w którym napisałem gdzie będę i o której
- No widziesz i wszystko jasne
- A ja pomyślałem... To dlaczego powiedziałaś że jestem żałosny?
- Żałosny że taka myśl Ci przyszła do głowy, że pomyślałeś iż ja mogłabym podejrzewać Cię o zdradę
Michał przytulił ją
- Chyba osiwiałem
- Ha ha siwe włosy dodają uroku kochanie
Wieczorem 13 wrzesień 2010
Michał wrócił do domku
- Cześć
- Obiad w kuchni
Michał spojrzał z ukosa na żonę
Wczorajszego wieczora wrócił nieco wstawiony i jak chciał
jak dotknął ją, odwróciła się plecami mówiąc krótko: śpię
Ale przecież sama zgodziła się na to jego spotkanie z koleżanką
to chyba teraz nie będzie mu robiła wyrzutów
A może jednak nie chciała bym szedł? - myślał

- Kochanie gdzie ta moja koszula którą miałem wczoraj?
- Suszy się
- Dziekuję, że wyprałaś
- Musiałam wyprać bo śmierdziała
- Przecież nie paliłem
- Śmierdziała perfumami - dodała i wyszła z domku
Michał zaklął pod nosem
Po chwili wybiegł za żoną
- Mary Ty chyba nie sądzisz że Cię zdradziłem?
- Jesteś żałosny
- To najlepiej odejdź
Mary podeszła do męża
- Gdybym sądziła że mnie zdradziłeś Twoje ubrania byłyby spakowane
Michał pogładził jej włosy
- Weź samochód
- Ale po co?
- Jak będziesz jechał do mamy
- Po co mam jechać do mamy?
- Prosiła o walizki
- Co?
- Są w sypialni
Michał poszedł do sypialni
Podniósł walizkę, była ciężka
Po chwili dotarło do niego co powiedziała
że jak pomyśli że ją zdradził to go spakuje
Michał pospiesznie otworzył szafę z jego ubraniami
Inna kobieta 12 wrzesień 2010
Mary nałożyła na talerze kotlety
Michał oparty o framugę drzwi patrzył na wykonywane przez nią czynności
- Pytaj
- Co?
- Chcesz mnie o coś zapytać, przecież widzę
- Rozmawiałem z koleżanką, dobrą znajomą, chciałaby się ze mną spotkać
- Ma męża?
- A co to ma do rzeczy?
- Jest w związku z kimś, czy nie?
- Jest sama
Mary wzięła talerze i zaniosła do salonu
Postawiła je na stole
- To spotkaj się z nią
Mary przyniosła kompot z brzoskwiń
Usiadła
- Mówisz to tak spokojnie?
- Gdyby nie była sama mógłbyś ich zaprosić
a jak jest sama to lepiej żebyście spotkali się sam na sam
- To nie będziesz zazdrosna?
- Michał zaproponowałeś jej by do nas przyszła?
Co jej powiedziałeś jak zaproponowała Ci spotkanie?
- Powiedziałem że muszę porozmawiać z żoną, nie wiedziała że jestem żonaty
- Ho ho to rzeczywiście dobra znajoma, przepraszam wyrwało mi się
Michał nie zaproponowałeś jej by do nas przyszła to znaczy że nie chciałeś by tu przychodziła
spotkaj się z nią i nie oszukuj mnie i siebie że jest inaczej, pogadacie sobie, przy mnie czułaby
się niezręcznie szczególnie że nie wiedziała iż masz żonę
- Węszę tu podstęp. Mary czy Ty chcesz się z kimś spotkać i powiesz mi ja Ci pozwoliłam
Ty mi też musisz pozwolić?
- Nie, nie chcę się z nikim spotykać
na dzień dzisiejszy - dodała uśmiechając się
- To mogę iść?
- Tak, dzisiaj?
Michał pokiwał potakująco głową
- Kiedy się z nią umówiłeś?
- Nie umówiłem się
- Kiedy z nią rozmawiałeś?
- Dwa tygodnie temu
- To czemu wtedy nie zapytałeś?
- Nie wiedziałem jak Ci zadać to pytanie, obawiałem się że się zdenerwujesz
- A ja myślałam że mnie znasz...
Mary zaniosła talerze do kuchni, zmywała
- To ja idę
- Michał
- Tak?
- Możesz wrócić późno, weź klucze
- Dziękuję
Michał zakładał buty
Mary zakręciła wodę i podeszła do niego
- Kocham Cię, baw się dobrze
Dała mu całusa
Objął ją
Wyszedł
Mary dokończyła zmywanie
Zadzwonił telefon Michała
- Komórki zapomniał - powiedziała
- Na wyświetlaczu wyświetliło się imię kobiece
Mary nie odebrała
Wyniosła telefon do sypialni by nie słyszeć jak dzwoni, zamknęła drzwi


Niedzielny poranek 12 wrzesień 2010
Tego dnia Mary pierwsza otworzyła oczy
I z uśmiechem na ustach patrzyła na Michała
Dłoń wsunęła pod jego koszulkę i kiedy położyła ją w okolicy serca
zamruczała zamknąwszy oczy
Michał przyciągnął ją do siebie
Ucałował ją w szyję
- Kocham Cię
- Uwielbiam takie poranki - wyszeptała

Wieczorem 11 wrzesień 2010
Mary i Michał wrócili do domku późnym wieczorem
- Napiję się tego wina
- Czerwone
- Niech będzie
Usiedli w fotelu oglądali telewizję
- Ciekawe czy wygra mój faworyt
- Dowiemy się niebawem
Michał nalał wina do kieliszków
Podał Mary kieliszek
- Za przyszłość
- Za radość życia
- Moja Ty optymistko, za radość życia
- Dobre, smakuje mi
- Po pierwszym łyku niesposób ocenić czy wino smakuje
- Po pierwszym łyku mi smakuje,
ale jak wypiję kieliszek powiem Ci czy zmieniłam zdanie
- Mam jeszcze białe, możesz zrobić degustację
- Dwa jednego wieczora?
- A dlaczego nie? Jutro nie musimy wcześnie wstawać
a dzisiejszy wieczór przy winie nie musi się szybko kończyć
Wypili po kieliszku
Michał przyniósł wino białe i nalał do kieliszków
- Myślałam że żartujesz
- Mówiłem poważnie, przecież możemy sobie pozwolić na taki wieczór
- Świętujemy coś?
- Tak
- Co?
- Wypiliśmy za radość życia a teraz wypijmy za marzenia
- Za marzenia? Ale każde z nas marzy o czymś innym to nie będziemy pili za to samo
- A Ty o czym marzysz?
- O tym by żyć normalnie, zawsze już
- No... to ja też o tym marzę

- Wygrał mój faworyt! - zawołała radośnie Mary
Uścisnęła Michała i ucałowała go

Fundamenty 11 wrzesień 2010
Mary z Michałem chodzili po działce
Stały tam już solidne fundamenty ich nowego domu
Była przywieziona cegła na ściany
Mary weszła na fundamenty
- Tu będzie kuchnia, a tu salon, tak?
- yhm... tam będzie okno z wyjściem na taras
- Na papierze tan domek wydawał się taki mały, a nie jest mały
- Jest taki jak na papierze kochanie
Michał odebrał telefon
Rozmawiał chwilę
- Zaraz do was oddzwonię
Mary spojrzała na Michała
- Czy mogą przyjechać? Grilla zjedlibyśmy wspólnie
- Kto?
- Rodzice
- Jasne
Mary podeszła do niewielkich drzewek, przyglądała im się
Michał w tym czasie powiedział rodzicom że mogliby zjeść grilla na dziłce
- Mary
- Tak?
- Przyjadą za godzinę
Mary podeszła do męża
- Śliwa, prawda?
- yhm, a tam jest morela
- Brzoskwinia chyba
- y tak, brzoskowinia
Mary nie denerwujesz się że nie będziemy sami?
- Ale Michał przecież to rodzina, jak chcą przyjechać to dobrze
lubię rozmawiać z Twoim tatą
- Z mamą mniej?
- Mama mnie trochę paraliżuje, czasem nie czuję się swobodnie
- Żartujesz?
- Tylko czasem
Michał objął ją i ucałował
- Jak znów zapyta o wnuka to nie ręczę za siebie
- Nie zapyta

Razem 11 wrzesień 2010
Mary wstała wreszcie
Poszła do kuchni i capnęła pomidora
Ugryzła
i kiedy wchodziła do pokoju mąż na nią spojrzał
Podszedł i opuszkiem palca starł sok z pomidora
jaki maleńką strużką wypłunął z jej ust
Pocałowali się
- Śniadanie
- Ty jeszcze nie jadłeś?
- Czekałem aż wstaniesz
- Ale Michał, przecież mogłeś zjeść, teraz pewnie przeze mnie burczy Ci w brzuchu
- Nie jest tak źle
Michał objął ją
Przytuliła się do męża
Czuła się tak dobrze w jego ramionach...
Jest tylu facetów na Ziemi a to właśnie On jest jej mężem, cudownie...
- Moja Mary jak zjemy to chciałbym pojechać na działkę
- Przygotuję coś do jedzenia i będziemy mogli zostać tam do wieczora
- Może wieczorem, a właściwie popołudniu zrobimy grilla?
- Właściwie, masz rację, to przyszykuję kurczaka i steki
- I sałatki
- No sałatki obowiązkowo
- Zaprosimy kogoś?
- Słucham?
- Czy zaprosimy kogoś na grilla do nas?
- Chciałbyś kogoś zaprosić Michał?
- Ty nie chcesz?
- Jeśli chcesz to zaproś, nie będzie mi to przeszkadzało
- Możemy być sami jak tak wolisz, tylko powiedz co wolisz
- Wolę być tylko z Tobą
Michał uśmiechnął się
Po powrocie do domku moglibyśmy napić się wina
- Nie mam ochoty
- Kupię, może zmienisz zdanie
czerwone czy białe?
- Ja się nie znam na winach, kup smaczne
- Ha ha a jakie lubisz?
- Jak mogę lubić jak nie piję? Wprawiasz mnie w zakłopotanie
- Dobrze, coś wybiorę

W domku 11 wrzesień 2010
- Dzień dobry kochana
- Dzień dobry, Michałku ja jeszcze pośpię
- Ja wstaję
Mary odwróciła się na bok
przykryła się kołdrą
Michał pogłaskał ją i ucałował
Mary donią dotknęła go
- Kocham Cię
- yhm wiem moja kochana
Michał wyszedł z sypialni
- Michał włącz Radio, zamiast tej płyty, proooszę
Michał wyłączył płytę i włączył trójkę
- Michaał
- Radio włączyłem
- To już lepiej płytę
Michał pokręcił głową i włączył RMF
Mary zamknęła oczy
Po chwili usłyszała że Michał jednak zmienił stację Radiową na jej ulubioną
Wyszła z łożka i poszła do pokoju
- Dziękuję - powiedziała obejmując siedzącego na fotelu męża
- Chciałaś spać
- Poleżę jeszcze, może zasnę
Mary wróciła do łóżka
Po pół godzinie Michał zajrzał do sypialni
Spała z uśmiechem na ustach
Usiadł na chwilę na brzegu łóżka
Nie chciał jej budzić, tylko patrzył jak śpi spokojnie
Poszedł przygotować dla nich śniadanie

Nocą 06 wrzesień 2010
- Nie śpisz jeszcze?
Mary przecząco pokiwała głową
- Nie potrafię zasnąć
Michał coś czytał
Mary usiadła na jego kolanach
- Michał
- Tak?
- Twój zapach nie przypomina zapachu sera
- Co takiego?
- No bo dziś w RMFie Daniel Dyk mówił że zapach mężczyzny przypomina zapach sera
- Czego Ty słuchasz w tym radiu?
- Tak powiedział
- Ha ha ha
Michał śmiał się, a Mary również zaczęła się śmiać
Oparła głowę tuż przy jego szyi
Pocałowała go delikatnie
- Kocham Cię
- Ja też Cię kocham
Michał głaskał ją po plecach
Zasypiała