wtorek, 31 marca 2009

marzec 2009

Noc 31 marzec 2009
Michał pokazał Mary trasę
Jak ja mam iść?
No nie widzisz?
No ale najlepiej którędy?
A skąd pójdziesz?
Z tego miejsca
To możesz iść tu
albo tu
A jak lepiej
Michał uśmiechnął się
Pocałował Mary
Ważne żebyś dotarła na miejsce
nie ważne jaką drogą
Mary oparła głowę o Michała ramie
Kocham Cię
Wiem
Michał przytulił ją
Pora spać królewno, rano wcześnie Cię obudzę
Nie chcę wcześnie
Ale ja wychodzę wcześnie, to mam Cię nie budzić?
A to w takim razie mnie obudź
Mary uśmiechała się do Michała
Wziął Ją na ręce
Położył do łóżka
Mary leżała na boku
Patrzyła na pogodną twarz Michała
Jak dobrze że Cię mam
Masz - powiedział uśmiechając się
Pocałowali się

Poranek 31 marzec 2009
Wstawaj Myszeczko
Jeszcze nie chcę
Ale już pora
Michał jak myslisz co przyniesie dzisiejszy dzień?
Nie wiem co przyniesie, ale będzie ciepły
Mary uśmiechnęła się

W domu 30 marzec 2009
Mary weszła do domu
No i jak? Co Ci powiedzieli?
Dziękuję - powiedziała smutnym głosem
Michał rozpostarł ramiona, no chodź tu do mnie
Mary usiadła na Jego kolanach
Ale dziękuję nie, powiedzieli
Powiedzieli że podejmą decyzję
No widzisz, to trzeba czekać
Mary oparła głowę o Michała bark
Ale przecież zawsze tak mówią
Mary coś taka pesymistyczna,
to ja nauczyłem się optymizmu od Ciebie
Ech
No nie wzdychaj
Jak nie udało się dziś uda się jutro
A jak nie uda się jutro?
To uda się pojutrze, w końcu będzie tak jak chcesz
To ja chcę żeby był koniec
Mary zamknęła oczy
Głowa mnie boli
To ja zaraz coś na ten ból głowy poradzę
Michał zaczął masować Jej skronie
Mary może przejdziemy się gdzieś, przestało przeciez padać
No
A gdzie Twój entuzjazm?
Za drzwiami - powiedziała i uśmiechnęła się
No to znaczy że musimy iść za te drzwi i go zabrać
Ech Wariat jesteś i tyle
Michał pocałował Mary
Kocham Cię Moja Myszko


Co 26 marzec 2009
Mary usiadłą na kolanach Michała
Płakała
Michał przytulił ją
Co znowu?
Michał pomóż mi znaleźć pracę
A o to chodzi
Znajdziemy pracę dla Ciebie
Nie martw się kochanie
Taaa mam się nie martwić
Osiwieję
Przeeestań
Michał przytulił ją mocno do siebie
Uspokajała się

Dobra wychodzimy
Ale dokąd?
Do Allana się przejdziemy

Cześć Allan
Witajcie
Mary z Michałem weszli
Co masz taką minę? Jakiś problem?
Mysia mi się dzisiaj popłakała uparła się że chce iść do pracy
Marry a co Ty właściwie potrafisz?
Wiele i szybko się uczę
A znasz bardzo dobrze angielski?
No tak bardzo dobrze to nie
No to praca w biurze odpada
Wieem
Słuchaj to co byś innego mogła robić?
Na pewno mogłabym pracować jako opiekun dzieci, osób starszych
a także niepełnosprawnych
Zawsze kogoś takiego szukają do pracy, znajdziemy Ci coś
Uśmiechnij się Allan nam pomoże
Michał rozpostarł ramiona
Mary przytuliła się do Michała
Mysia idziemy już?
Mary pokiwałą potakująco głową
Allan dzięki, My już idziemy
Ale deszcz zaczął mocniej padać
Nam nie straszny żaden deszcz
Wyszli
Allan podszedł do okna
Patrzył jak biegli
Nagle zatrzymali się
W deszczu mokli
Michał objął Mary i pocałowali się
Allan pokrecił głową i powiedział do siebie:
Dobrali się, no Wariaci słowo daję...

Wieczorem 25 marzec 2009
Mary weszła do mieszkania
Michał!
Jestem w kuchni
Mary podeszła do Michała
I jak się czujesz kochanie?
Zawrót głowy
Też miałam taki dzień zakręcony
Michał objął Mary
Dobrze że już jesteś
Poszli do pokoju
Michał podał dwie mrożone kawy
Kiedy Mary wypiła swoją usiadła Michałowi na kolanach
Głowa mnie boli
To ja coś zaraz na to poradzę
Mary zaczęła masować Jego skronie
Zamknął oczy
Pocałowała Go delikatnie
Spojrzał na Mary
Ból nie minął
Za dużo myślisz, myśliwym zostaniesz
Pocałowała znów Michała
Tulił Ją do siebie...
Mary dłonia delikatnie dotykała Jego policzków
brody, potem dotknęła Jego kark
i delikatnie masowała
Odpręż się
Michał był spięty
Nie myśl przez chwilę o niczym
To nie taki proste
Ale spróbuj
Mary wstała z kolan Michała
Chwyciła Go za rękę i zaprowadziła do łóżka
Połóż się
Michał położył się na plecach
Zdjęła Mu koszulę
A teraz odwróć się
Położył się na brzuchu
Mary zaczęła delikatnie masować Jego plecy
Tylko o niczym nie myśł
yhm... - wymamrotał
Mary przykryła Michała miękkim kocem
i szła w stronę kuchni
Już koniec? A ja myślałem że to dłużej potrwa
Michał a prosiłam żebyś nie myślał
Nie, jeszcze nie koniec
Wrócę zaraz

Kiedy Mary weszła ponownie do pokoju
Michał odwrócił się odkrywając tym samym koc
który Go okrywał
Michał nie miałeś się odwracać
Za późno
Co tak pachnie? Czekolada?
yhm
No dobra skoro tak leżysz to skosztuj
Otwórz usta
Mary stóżkę czekolady nalała prosto do Jego ust
Odłożyła garnek
I co? Nie za ciepła?
Ymm pyszna, jest w sam raz
No to się teraz odwróć
Michał przyciągnął Mary do siebie
Za chwilę... - powiedział
Pocałowali się
Odwróć się teraz kochanie
Michał położył się na brzuchu
Mary polewała Jego plecy ciepłą czekoladą
po czym rozprowadzała ją na Jego skórze
ymm... - mruczał
Teraz Ty
Ale nie ja nie - broniła się Mary
A mnie uczyli że jak Kobieta mówi nie to znaczy tak
Michał! Nie prawda
Czyli powiedziałaś Prawda
Mary zaczęła się śmiać
Michał chwycił Ją za rękę
Nie pozwolę Ci uciec
Położył Ją
Jeszcze pozostało trochę ciepłej czekolady
Sięgnał po nią...
Michał polewał plecy Mary czekoladą
i masował je delikatnie
Michał a jak Kobieta mówi Tak?
Jak Kobieta mówi Tak, to znaczy żeee...
Że?

Oczy pełne łez 24 marzec 2009
Mary wróciła do domu
Płakała
Michał przytulił Ją
Na chwilę się uspokoiła
Potem znów Jej oczy były pełne łez
Mary tuliła się do Michała
Mocno Go obejmowała
Michał uniósł Jej głowę
Obiecuję że będzie lepiej
i będziesz znów z uśmiechem witać dzień
Mary nie mówiła nic
Michał spoglądał na twarz Mary
Zamknęła oczy
Po policzkach spływały łzy
Pocałował Jej jedną powiekę, po chwili drugą
Będzie lepiej - powtórzył
Mary skuliła się i oparła głowę o klatkę piersiową Michała
Po chwili położyła się
Michał przykrył Ją miękkim cieplutkim kocykiem
Postaraj się zasnąć
yhm
Mary zasypiała
Michał wymknął się a domu
Kiedy wrócił
Usiadł na brzegu łóżka
Mary otworzyła oczy
Dobrze że nie śpisz
Michał podał Jej różę
Mary uśmiechnęła się
Przytulił Ją do siebie
Mary starała się zasnąć
Jej serce uspokajało się
No zobacz 22 marzec 2009
Michał no zobacz
Cooo?
Michał podszedł do Mary która stała w łazience przed lustrem
Patrz to przez Ciebie
Taki piękny siwy włos srebrzy się i... i...
I co niby?
I dodaje Ci uroku
No pięknie
A ja myślałąm że wolisz uśmiech
Mary oczywiście że wolę
Mary uśmiechnęła się
Objął Ją
Patrzył do lustra
Pasujemy do siebie - wyszeptał
Ciche dni 20 marzec 2009
Michał wszedł do mieszkania
Chcesz kawy?
Nie odpowiedział
Mary podała Mu kawę
Michał...
Michał przestań już
On nie reagował
Wypił kawę i siadł przed komputerem
Coś czytał
Michał słyszysz co ja mówię? Michał
No dobrze to nie odpowiedaj
Michał spojrzał w Jej stronę
A to jednak kontaktujesz, skoro odwróciłeś głowę
Idę do Allana z nim sobie pogadam
Mary wyszła

Cześć Allan
Wejdź Mary
Rozmawiałeś z Michałem?
Czy ja wiem czy to można rozmową nazwać
To znaczy?
Usiadł wypił herbatę, nie odezwał się i poszedł
Co Mu jest?
Nie wiem
Allan Michał wieczorem kąpie się, przebiera i wraca dopiero nad ranem
i wogóle się nie odzywa
Ja do Niego mówię czasem bez przerwy dwie godziny, trzy godziny a On nic
zupełnie nic, ale słyszy bo dzisiaj odwrócił głowę w moją stronę
Cóż
A wiesz dokąd On chodzi?
Allan pokręcił głową
Nie możesz mi powiedzieć? On chodzi do niej? Do tej kobiety?
Nawet jeśli tak jest to możesz być pewna że Michał Cię nie zdradzi
A może ona, albo On
Mary Ty nic na to nie poradzisz, nawet ja nie mogę niczego zrobić
a jestem jego najbliższym przyjacielem
Jakbym Ciebie nie poznała w tym Londynie to chyba bym teraz zwariowała
Nie do wytrzymania takie ciche dni
Przeżyjesz
Taaa
Wolałabym zabrać Michała na jakąś wyciaczkę nie wiem co kolwiek zrobić
ale On się nie odzywa
Twardziel
Co?
Poszedł w zaparte
O! Noł!
Ja też bywam uparta, ale gadam jak najęta
Allan uśmiechnął się
I to Was odróżnia
yyyy za dużo gadam? Michał woli ciszę...
Mary to nie tak
Idę do domu, przyjdź do Nas wieczorem
Dobrze

Mary wróciła do mieszkania
Michałku dlzczego milczysz?
Nie pytam gdzie znikasz na noce
No dobrze zapytałam Allana
Nie powiedział Mi, a ja powiedziałam o swoich przypuszczeniach
Michał jak nie możesz mówić to chociaż coś napisz!
Ha ha ha ha
No śmiej się
Michał śmiał się tak mocno że aż ad śmiechu się znosił
Założył płaszcz i wyszedł wciąż się śmiejąc
Mary uśmiechnęła się do Niego

Cześć Allan
Cześć
Była Mary i pytała o noce prawda?
Tak, ale jej nie powiedziałem
wreszcie się odzywasz
nawet ja zacząłem się o Ciebie niepokoić stary
Michał uśmiechnął się
Wiesz co Ona mi powiedziała?
Co?
Że jak nie mówię to mam napisć ha ha ha, dobre sobie
Michał Michał
Allan westchnął
Wypili kawę
Michał wrócił do domu

Mary podała obiad
Smacznego
Smacznego - odpowiedział
Mary uśmiechnęła się
Wiesz jak ja czekłam na choć jedno Twoje słowo? Wreszcie się odezwałeś
nareszcie! Cudownie!
Jedz bo wystygnie
Kiedy zjedli obiad Mary zmywała naczynia
Michał siedział na kanapie
Ał! - usłyszał głos Mary dobiegający z kuchni
Wstał szybko i podszedł do Mary
Co się stało?
Złą stroną chwyciłam nóż
Palec Mary był głęboko skaleczony
Michał złożył Jej opatrunek
Usiedli na kanapie
Michaaaał
Michał spojrzł na Mary
Kiedyś Ci opowiem kochanie dlaczego milczałem
Mary uśmiechnęła się
Michał dłonią podniósł jej głowę dotykając brody
Lekko musnął ustami usta Mary
Kocham Cię...

Wieczór 17 marzec 2009
Wieczór spędzili razem
Mary wróciła do domu po długim spacerze
Przytulił ją
W mieszkaniu 17 marzec 2009
Michał wrócił rano
Mary spojrzała na Niego już chciała wyjść
Ale zastawił jej sobą drogę
Posłuchaj mnie
Mary spojrzała na Jego twarz
Posłuchaj - powtrórzył
I co mi powiesz takiego czego bym już nie wiedziała?
Nie zdradziłem Cię
Rozmowa z Przyjacielem 16 marzec 2009
Cześć
Cześć Mary
Michał uprzedził mnie że przyjdziesz
Zrób mi herbatę
Allan zrobił dwie herbaty
Allan powiedz mi czy On naprawdę myśli że ja jestem taka głupia?
Czy raczej że naiwna?
To nie tak Mary
Przecież od razu się zorientowałam, chodziło o tamto zdjęcie i dlatego je pokazałam
Wiedziałaś?
No pewnie, przecież za dużo Faktów było uderzająco podobnych
Ale mogłaś nie pokazywać tamtego zdjęcia
Ale jemu o to chodziło, a ja jestem przekorna
Rozmawiałaś z Michałem o tym?
Posłałam mu esa w sobotę rano, by wiedział co o tym myślę
Jesteś na Niego zła?
Poczułam się zraniona
Pogadaj z Michałem
Nie chcę słuchać żadnych wyjaśnień, zresztą już mu przebaczyłam...
Mary piła herbatę
Już więcej się nie odezwała...
Po dłuższym milczeniu zapytała
Allan mogę tu dzisiaj nocować?
Nie chcę wracać do domu
Allan spojrzał na Mary
Powinnaś z Nim pogadać
Nie chcę nawet na Niego patrzeć
Ale przecież to nie Jego wina tak właściwie
Wiem, moja ale nie chcę z Nim gdać

Zadzwonił dzwonek do drzwi
Pójdę otorzyć - powiedział Allan

Allan Mary wyszła i nie chciała ze mną rozmawiać
Wiem, wejdź Michał

Mary sorry ale w takim razie to ja wychodzę, pogadajcie sobie
Mary westchnęła

Mary przyszłaś do Allana?
yhm
A mówiłaś że do przyjaciółki
Mary się uśmiechnęła
Michał spojrzał na Allana
Allan rozłożył ręce, nie wiem o co chodzi
Trzymajcie się
Allan wyszedł
Michał przykucnął obok Mary
Mary zrób ze mną co chcesz, musimy porozmawiać,
no dobrze może nie musimy, powinniśmy, albo jeszcze inaczej
ja chcę
Michał patrzył na Jej twarz
Mary już się nie uśmiechała
Powiedziałam Allanowi że chcę tu nocować
No to możemy tu nocować
I powiedziałam, że nie chcę na Ciebie patrzeć
Maary...
Mary wstała, podeszła do okna
Padał deszcz...

Allan długo nie wracał
Mary ubrała się
Mary dokąd idziesz? Poczekajmy na Allana
Ja nie muszę czekać
Ty sobie poczekaj
Maryyy
Idę tam gdzie moje miejsce
Wyszła
Michał patrzył za nią przez okno
Pora obiadowa 16 marzec 2009
Mary usiadła w fotelu
Michał wszedł do mieszkania
Kontaktowałaś się z Allanem?
Nie
Jesteś zła?
Nie
Mogłem zadzwonić chociaż
Mogłeś
Nie gniewaj się
Nie gniewam się
Michał kucnął przy Mary
Powiem Ci gdzie byłem
Nie chcę tego słuchać, przynajmniej nie dziś

Mary wstała i poszła do kuchni
Podała Michałowi obiad i wyszła z domu
Michał dobiegł do drzwi
Mary dokąd idziesz?
Do przyjaciółki? - odpowiedziała pytająco
Mary...
Nie ma sprawy i tak nie chcę słuchać wyjaśnień
Wieczorem 14 marzec 2009
Mary wróciła wieczorem
Michał spał na kanapie
Pociuchutku zdjęła kurtkę
Podeszła do kanapy, przykucnęła
Przyłożyła palec do swuch ust, ucałowała
i potem leciutko dotknęła ust Michała
Michał raptownie otworzył usta przygryzjąc jej palec
Mary zapiszczała przerażona
Drugą dłonia szturchnęła Michała
Przestraszyłeś mnie Ty Wariacie!
Michał usiadł
Uśmiechał się
Mary pokręciła głową
O której to się do domu wraca? Co?
A nie wiem która godzina
Mary wstała i poszła w stronę kuchni
Michał stanął za plecami Mary
Szykowała kawę
Objął ją
Ja też poproszę
Kawę? O tej godzinie herbaty się napij,
ja piję kawę bo mam jeszcze sporo pracy
A ja i tak nie zasnę bez Ciebie, zrób kawę
Michał sięgnął do lodówki po mleko
Nalej mi trochę
Mary wypiła szklankę zimnego mleka...

Mary przebudziła się w nocy
Śpisz?
Michał nie odezwał się
Spojrzała na Jego pogodną twarz
Śpisz...
Uśmiechnęła się
Przytuliła się do Michał
Zasnęła

W Londynie 13 marzec 2009
Michał wrócił z pracy
Mary gotowała obiad
Kiedy Michał coś czytał Mary podeszła do niego
Miiichał
No?
A w Polsce spadł śnieg
Michał uśmiechnął się
Gestem zaprosił ją na swe kolana
Usiadła
Tylko nie wyjeżdżaj
A My tu nie mamy śniegu
Ale mamy deszcz
Tak i mgły
Ale to jest piękny deszcz w Polsce takich deszczy nie ma
Ech
Mary za półtora roku będziemy w Polsce i będziemy mieli śniegowe zimy
Za półtora roku, to ma być optymistyczne?
No to nie tak długo
Zależy jak na to spojrzeć
Michał pogłaskał ją po ramieniu
Przeleci nawet nie zorientujemy się kiedy
W sumie masz rację jesteśmy już rok i dwa miesiące małżeństwem
Aż wierzyć się nie chce jak to szybko minęło
Michał przyłożył usta do ust Mary
ymm... uwieeeelbiam jak tak pachniesz...
Jak nie chcesz nie mów 12 marzec 2009
Mary i Michał leżeli w łóżku
Michał odgarnął jej włosy
Chwycił ją za dłonie
Mary jak nie chcesz to nie mów
ale chciałbym wiedzieć...
Dleczego?
yhm...
Robert powiedział coś takiego
Robert?
Michał chwycił się za głowę
Tak, po południu w sobotę
A ja myślełem że to przeze mnie
albo że Ty...
Nie, to Jego słowa sprawiły że wyjechałam
Więc nie dlatego że tęskniłaś za morzem?
Nie, ale tak powiedziałam Tomkowi
bo nie chciałam się rozdrabniać...
Michał przytulił mocno Mary
Jak znów poczujesz się podobnie to od razu do mnie przyjdź
i porozmawiajmy, możesz mi to obiecać?
Mary uśmiechnęła się
Wiesz przecież że przy Tobie jest mi dobrze...
Obiecuję
Kocham Cię
Ja też Cię Kocham
Pocałowali się
Nie wiedziałam 12 marzec 2009
Michał nie wiedziałam że takie życie samotne jest takie trudne
Tyle osób boi się że zostaną same
Ty też się bałaś?
Ja to nie miałam czasu nad tym pomyśleć
Wszystko potoczyło się tak nagle
Nasz Ślub
Właśnie
Łatwiej jest jak msz oparcie
yhm
Dlatego doceniam to że poznaliśmy się
i mimo iż z Londynu wszędzie daleko chcę tu być
Popatrz
Mary pokazała Michałowi zdjęcie
Uśmiechnął się jak zawsze

Radosna 12 marzec 2009
Mary była radosna
Pawełku odprowadzisz mnie?
Dobrze
Mary pomachała Pawełkowi na pożegnanie
Wróciła do Londynu

Weszła do mieszkania
Sądziła że będzie puste
Pomyliła się
Mary?
A Ty dlaczego nie w pracy?
Tak mnie witasz?
Mary uśmiechała się
Tęskniłam
Uścisnęli się na powitanie
Usiadła naprzeciw Michała
Opowiadała opowiadał i opowiadała...
Śmiali się

Wieczorem 12 marzec 2009
Mary i Paweł wieczorem wrócili do Chatki
Mary nie czuła się najlepiej
Położyła się spać
Jednak sen nie przychodził
Wyszła więc na samotny spacer po plaży
Morze szumiało
Jakby chciało przekazać jej znane melodie
Zatrzymała się
W dali dostrzegła światło
To pewnie Rybacki Kuter
Zastanawiała się jak czuje się samotny żeglarz
Czy tęskni za lądem gdy jest na morzu
a za morzem, gdy jest na lądzie
Pewnie tak
Mary spojrzała w niebo
Księżyc przebłyskiwał zza ciemnych chmur
Zaczął padać śnieg
Śniegowe płatki pomieszane z zimnym deszczem
spadały na jej ubranie
Zrobiła parę kroków
by znów zatrzymać się
Sądziła że deszcze przestanie padać
i miała rację
Po chwili  już tylko śnieg padał
Na mokrym piasku były ślady jej butów
Obejrzała sie raz jeszcze
Przeszła daleką drogę samotnie
Schroniła się w ciemnym lesie
Tam nie doskwierał wiatr
Tam poczuła ciepło
Przeczekała jakiś czas
Po to by powrócić
W drogę 11 marzec 2009
Ruszyli w drogę...



Paweł zatrzymał samochód
Wysiadaj
Paweł a nie mógłbyś użyć innych słów?
Na przykład: Dojechaliśmy na miejce
albo to jest właśnie ta okolica którą chciałem Ci pokazać
Paweł spojrzał na Mary
Chwycił jej rękę i powiedział:
Królewno Mojego Serca spójrz na tę cudownie
oblaną Słońcem okolicę
Nie jest tak piękna jak Twoje oczy, ale z pewnością
zasługuje na to byśmy otworzyli drzwi samochodu
postawili na niej swe stopy
i zrobili parę kroków po tym stałym gruncie
Mary zaczęła się śmiać
No co?
Mary roztrzepała Pawłowi włosy
Ty to potrafisz mnie ubawić
Wysiedli  z samochodu
Słońce przygrzewało na tyle, że kurtki pozostawili w samochodzie


Wstajemy 11 marzec 2009
Mary wstajemy
Nieeeee
Maryyyy no wstań
Nie chcę
Ale Mary wstajemy razem
O nie! Deszcz pada ja dziś nie wychodzę
Mary przykryła głowę kocem
Ha ha ha - nie łaskocz!
No to wstań z łóżka
Nie! Bo jestem uparta
A ja Cię chciałem zabrać na wycieczkę
A ja chcę spać o tej godzinie
No to śpij!
Paweł wstał
Aleś wyskoczył! Paweł!
Co?
Nóg sobie nie połam!
Paweł po chwili przyniósł kawę
Usiadł na brzegu łóżka
ymm... jaką ja mam pyszną kaaaaawę
i dolewam mleka prosto z lodówki
mieszam, kosztuję, pyszna
Pijesz kawę dla mnie? Czy swoją?
Niech no pomyślę czym się różnią
Masz dwie Kawy
No widzisz tak mnie powinieneś budzić
Kawą?
Nie kawą, ale tak łagodnie
Wtedy bym wstała z ochotą a nie złością
Mary wywaliła jęzor!
Poprawię się
Mary uśmiechnęła się
Żartowałam
Ja też!
O! Nie! Wariacie Ty!


Wieczór 10 marzec 2009
Mary siedziała w fotelu
Tomek podszedł do Pawła
Słuchaj stary wyjdź gdzieś wieczorem
chciałbym porozmawiać z Mary
Ale ja Ci nie bronię rozmawiać
No wyjdź gdzieś no
Ale najpierw zadam jej jedno pytanie
Ech
Mary
Tak?
Poszłabyś dzisiaj do kina?
Paweł głowa  mnie boli i źle się czuję
Ala dwa bilety mam
To idź z Tomkiem
Na komedię?
Mary rozłożyła ręce
Dobra to ja idę
Narazie
Narazie
Tomek zapalił świeczki
Zgasił światło
Mam coś na ból głowy dla Ciebie
Co?
Tomek włączył płytę z Koncertem
O jej... super!
Mary zamknęła oczy
Słuchała...
Mary dziś jak kroiłaś cebulę to widziałem Twoje łzy
Mary spojrzała na Tomka
Ciężko Ci?
yhm...
Ale teraz nie płacz
Mary płakała
Tomek przytulił ją
Wiesz ja myślałąm że będzie lepiej,
ale teraz kiedy jestem sama jest trudniej
Nie martw się
Nie jesteś przecież sama
W Londynie masz Michała
w Londynie...
Jak ostatnio Michał gotował to ja cebulę kroiłam...
Tomek wykręcił numer do Michała i rozłączył się od razu
Po chwili zadzwonił telefon
- Tomek dzwoniłeś?
- Tak jest tu Mary już Ci ją daję
- Mary?
- Cześć
- Jak się czujesz?
- .............................
- Mary kiedy wrócisz?
- Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mężczyzn
Mary rozłączyła rozmowę
Oglądała Koncert J. M. Jarre`a
W ogrodzie 10 marzec 2009
Mary była w ogrodzie od samego rana
Obcinała gałęzie drzew
Witaj Mary
Cześć
Mam dwa bilety na 6 maja
zabieram Cię na koncert
Tomku bardzo chętnie bym poszła
ale mnie nie będzie 6 maja
Jak to Cię nie będzie?
Nie będzie mnie w Polsce
ale idź na ten Koncert
a potem mi opowiesz
A nie będziesz mogła chociaż na jeden dzień się urwać?
Mowy nie ma
Szkoda
No szkoda, przecież wiesz, że gdybym mogła to bym pojechała
Dlaczego to ścinasz?
Żeby miały większe owoce
Pomogę Ci
Mary uśmiechnęła się
To pozbieraj te gałęzie
Tyle tego, że moglibyśmy zrobić grill
yhm, masz rację

Mary mówiłaś Michałowi kiedy wracasz?
Nie mówiłam mu że wyjeżdżam
Co? To znaczy że uciekłaś?
Chyba tak...
Dlaczego?
Przygotuję obiad, już czas by coś zjeść
Mary poszła do Chatki

Świt 10 marzec 2009
Ty tam ktoś jest w łazience czy mi się wydaje?
Cooo? - spytała zaspana Mary
Ta łazienka od godziny zajęta
A to Paweł
Zanim On bedzie gotowy to jeszcze potrwa
Co On tam robi?
No to co Facet
Ale ja jestem Facetem i tyle czasu w łazience nie spędzam
A widzisz bo Ty nie jesteś Pawełkiem
On najpierw się goli, potem pod prysznic
a potem te kremy
Kremy?
A idź Go zapytaj to Ci opowie
Mary odwróciła się na drugi bok i zasnęła
Darek podszedł do drzwi łazienki
Żyjesz?
A tak, a co? Chcesz wejść?
No chciałem, ale czy Ty z tamtąd wyjdziesz kiedyś?
Tak za chwilę wychodzę
Po chwili Paweł wyszedł z łazienki
Był uśmiechnięty
Coś Ty tam robił?
To co Facet
No ja zawsze sądziłem że to kobiety okupuja łazienkę
ale jakbym miał z Tobą mieszkać to chyba musiałyby być dwie
no jakbym był kobietą - powiedział Darek
A tam co Ty weeesz
Darek wszedł do łazienki

Mary śpisz? - spytał Paweł siedając na brzegu łóżka
Pawełku wychodzisz?
Jeszcze nie
Chcesz kawy?
Herbatkę poproszę
Paweł uśmiechnął się
Poszedł do kuchni

Mary przynieść tutaj?
A nie przyniosłeś?
To przyniosę
Mary a chcesz coś zjeść?
Nie, dzięki
Paweł jaka pogoda?
Trochę wieje, ale nie jest tak źle
Deszcz?
yhm
A ja lubię deszcz, szczególnie latem
No latem to ja nawet Słońce jestem w stanie znieść
Paweeeł
Nie, no co?
Czasem jest za gorąco i wtedy chowam się przed Słońcem
Darek jeszcze jest w łazience?
Tak
A jak Ty tam byłeś to marudził
Ake ja nie byłem długo
Oj byłeś zawsze długo siedzisz przed lustrem w tej łazience
Nie będę się spierał
Mary może jednak wstaniesz?
No dobra
Poszli do kuchni
Mary piła herbatę
To ja zrobię śnadanie po królewsku
Jak?
Przygotuję coś pysznego
Mary uśmiechnęła się
Obserwowała Pawła
Krzątał się w kuchni
pomyślała o tym, że teraz jest zupełnie inaczej
jak mieszkali razem poranki były zupełnie inne
zwykle to Ona szykowała śniadanie
Paweł
Tak?
A nic

Urodziny Dareczka 09 marzec 2009
Gośka, Kaśka, Patti i Kamila z Małgosią i Mary
już wszystko przygotowały
Goście czekali tylko na Dareczka
Pamiętajcie, jak Darek wejdzie zaczynamy śpiewać Sto Lat
Po chwili drzwi Chatki się otworzyły

Sto lat, sto lat...
Darek uśmiechnął się
A to ja się chyba nie spodziewałem
Mary objęła Darka
Cieszę się Mój kochany Dareczku że tu jestem
Mary ucałowała Darka

A to dla Ciebie



Bez szampana się nie obejdzie!
Proszę - Małgosia podała Darkowi szampana
Otworzył i nalał do kieliszków

Wznoszę toast za Dareczka - mówiła Mary
Dareczku już nie raz to mówiłam
i powtórzę raz jeszcze
Jesteś Mi bliski jak Brat
Bez Cibie w tej Chatce nie byłoby tak kolorowo
Dziękuję i życzę wszystkiego, wszystkiego naj...

Kiedy wypili toast Darek zabrał się za krijenie tortu
Michaś włączył muzę
Gośka i Weronika podawały gościom talerzyki z tortem
W Chatce było wesoło
Mary brakowało tu tego
Uśmiechnęła się

Darek
Tak?
No chodź zatańczyć, taka fajna piosenka
Darek uśmiechnął się
zatańczył z Mary
Inni chłopcy prosili do tańca dziewczyny
Darek
No
Chciałam Ci zrobić tort w kształcie kobiety
ale stwierdziłam że chłopaki by się bili o te lepsze kawałki ha ha
Jesteś Szalona
E taaam
Jesteś jesteś
Pora obiadowa 09 marzec 2009
Paweł stanął przy kwiatach
Podlał je
Do Chatki wszedł Tomek
Cześć
O! Dobrze że przyszedłeś Mary przyleciała
Paweł
Co?
Mary tu nie ma, kiedy to pojmiesz?
Tomek teraz jej nie ma ale przyjdzie, jeszcze dziś tu będzie
Tomek pokrecił głową
Pomożesz mi przy obiedzie?
A właściwie to mogę
Paweł wyjął trzy kotlety
Dwa wystarczą - powiedział Tomek
A jak Mary zechce z nami zjeść? Przygotujemy trzy
Paweł nie jest z Tobą zbyt dobrze
Z Tobą też nie było jej zbyt dobrze
Ja nie o tym mówię, ja mówię o tym że Ty wierzysz że Ona tu zaraz wejdzie
Bo wejdzie!
Jasne

Mary poszła odwiedzić Weronikę, Wysepkę, Ewę, La Malę i inne koleżanki
Dziewczyny umówiły się na wieczór w Chatce Mary

Kiedy zbliżała się pora obiadowa Mary weszłą do Chatki
Tomek! Cześć!
Mary?
A nie mówiłem - z uśmiechem powiedział Paweł
Tomek spojrzał na Pawła
To Ty wiedziałeś że Mary tu jest...
No przecież Ci mówiłem
Niewierny Tomasz - zaśmiała się Mary
Ja jestem realistą i...
I nie wierzysz w to co się do Ciebie mówi
wierzysz tylko w to co chcesz usłyszeć
Mary a gdzie Michał?
Mary spojrzała na zegarek
Jak znam życie tu właśnie siedzi u Allana
Acha
Przygotowaliśmy coś do jedzenia zjesz z nami?
Tak, ale teraz to za wcześnie
Mary podeszła do kwiatów
Paweł stanął przy niej
Widzę, że dziś podlewałeś
Tak, rano
Ten ma za dużo wody, zobacz na liście nie powinny tak leżeć
jak ominiesz kolejne podlewania to będzie dobrze
Pawełku ładne te kwiaty, potrafisz dbać o rośliny jak chcesz
Ja właściwie...
Zostałeś przeze mnie zmuszony, wiem - Mary uśmiechnęła się
No mniej więcej
Acha chłopaki wieczorem impreza, zaprosiłam dziewczyny
Tomek będziesz?
Tak
Pawełku ja chciałam upiec tort myśłisz że będą potrzebne składniki?
Do ciasta tak, ale do dekoracji nie, i krem musisz zrobić
To skoczę na zakupy
Mary szła w stronę drzwi
To może pójdziemy z Tobą?
Paweł spojrzał w stronę Tomka
Mogę iść z Wami
Wyszli we trójkę

Podczas zakupów Mary dojrzała Bogdana
Cześć Bogdan
Cześć Mary Ty w Polsce?
Tak, zatęskniłam za moim morzem
Bogdan dziś Urodziny Dareczka przyjdź wcześniej to mi pomożesz
Ale ja nie wiem
Nie będziesz mógł przyjść? - Mary się zasmuciła
Ależ przyjdę, tylko nie wiem o której
Przyjdź jak najwcześniej
Postaram się
Fajnie

Mary podeszłą do Tomka i Pawła
I co mamy już wszystko?
Chyba tak
Poszli do kasy

Mary w Chatce zabrała się za pieczenie tortu
Mary co z obiadem?
Możemy już jeść
Kiedy zjedli obiad Paweł z Tomkiem poszli zaprosić znajomych
i gościa honorowego
Darek przyjdź dziś do Chatki Mary
Ale chłopie ja mam Urodziny
No to właśnie dlatego przyjdź, jaki tort czeka
mówię Ci pechotka
Tort dla mnie?
Specjalnie dla Ciebie
No to przyjdę



Nad morzem 09 marzec 2009
Paweł wyszedł do ogrodu
Spostrzegł pączki na Magnolii
Szkoda, że Mary nie może tego zobaczyć - pomyślał
Odwrócił się i ujrzał ją
Stała uśmiechnięta
Cześć Pawełku
Cześć - mówił z niedowierzaniem, że ją widzi
Zakwitła?
Prawie...
Już niedługo rozbije swe pączki, bedzie piękna
Jak zawsze - owiedział niepewnie Paweł
Mary
Tak?
Aleeee
Co?
Aaaa...
No o co chodzi?
A Michał?
Ja zatęskniłam za moim ogrodem
a Michał zatęsknił za... - Mary nie dokończyła zdania
Pobigła
Biegła plażą
Podbiegła do brzegu morza
Nareszcie... - zawołała biorąc w dłonie morską wodę
Wieczorem 06 marzec 2009
Michał jestem zmęczona
chciałabym się zrelaksować
No to zaraz jakąś płytę włączę
Ale ja najlepiej relaksuję się przy Tobie
no dobrze za chwilę do Ciebie przyjdę
Mary przykryła się kocem
Michał jeszcze coś robił
Położył się wcześniej
Mary położyła głowę na klatce piersiowej Michała
Westchnęła
Michał odgarnął jej włosy
Już Ci wyschły
yhm...
Mary patrzyła chwilę na Niego
Potem zamknęła oczy
Starała się zasnąć
Obudzę Cię przed piątą
Fajnie
Mary uśmiechnęła się
Dlaczego? 05 marzec 2009
Michał dlaczego Bryan ma na imię Bryan skoro mówi po polsku?
To tak jakbyś mnie zapytała dlaczego mam na imię Michał a mówię po angielsku
Wcale nie, bo po angielsku każdy powinien mówić a po polsku nie
No dobrze, to umów się z Bryanen i go o to zapytaj
Ale aż tak bardzo to ja tego nie muszę wiedzieć
Pewnie matka była polką
Dlaczego matka, a nie ojciec?
Sędzę że ojciec nie zgodziłby się by jego syn nosił inne niz polskie imię
a kobiety są bardziej uległe pod tym wzgledem i matka by się zgodziła
Czasem zadziwiają mnie te Twoje teorie
Ha ha
To może umówiesz się jutro z Bryanem i powiesz mi czy miałaś rację
Eeee nie będę się z nim umawiać
Dlaczego? Wydawało mi się że polubiliście się i On jest ode mnie sporo młodszy
pewnie ma inne poglądy i opowie Ci o nich
Mary oparła głowę o Michała
Ale ja lubię Twoje poglądy i to że jesteś od Brayana starszy dodaje Ci większego uroku
Myślałem że uważasz odwrotnie
Miiiichał nie nabijaj się
Ależ się nie nabijam
Michał uśmiechnął się
Uniósł włosy Mary tak że zakrył nimi całą jej twarz
Zaczęli się przekomarzać
Michał łaskotał Mary
Wygłupiali się

Była noc
Michał coś czytał siedząc w fotelu
Mary podeszła do Niego
Usiadła na Jego kolanach, skuliła głowę
Ej... czemu Ty płaczesz?
Mary nic nie powiedziała
Michał rozcierał Jej ramię
Przytulił ją mocno
Jesteś silna...

Obiadek 05 marzec 2009
Mary weszła do mieszkania
Już jesteś?
Wróciłem wcześniej
Co tak pachnie? Coś gotujesz?
To miała być niespodzianka
No i będzie, ja Ci pomogę co?
Ale ja będę szefem kuchni odpornym na Twoje sugestie
Zgoda
Co mogę zrobić?
Obierz cebulę
A to rzeczywiscie poważne zadanie w sam raz dla mnie
No tak to odpowiedzialne zadanie i drobniutko musisz pokroić
Michał przytulił Mary
Jesteś kochany!
Pocałowali się
Mary pomagała Michałowi i robiła to co jej polecił
Michaaaał
No?
A nie za dużo tego będzie na nas dwoje?
Nie mówiłem że to tylko dla nas
Zaprosiłeś Allana?
I nie tylko
I jeszcze ją?
Michał spoważniał
Mary daj spokój ta kobieta to przeszłość i nie obawiaj się niczego
przecież Cię nie będę zdradzał
No wiesz ja za siebie mogę odpowiadać potrafię iść w zaparte jak się uprę, ale nie wiem jak Ty
Ja też! na litość! Przecież nie ulegam pkousom na każdym kroku
Przepraszam Michałku
Michał objął ją
No już dobrze
A chcesz ją poznać lepiej?
Chciałam, ale teraz to już nie wiem
No to narazie nie będziemy jej zapraszać,
może jak minie jakiś czas to będzie odpowiedniejsza pora
Mary spojrzała na Michła
Zawsze byłeś rozsądny i jesteś nadal... cieszę się
O której będzie Allan?
Przyjdą na 15
Przyjdą?
Tak, dwie osoby do nas przyjdą
Mary uśmiechnęła się
Michał mieszał podsmażane warzywa...
Mary powiedz mi czy dodać jeszcze imbiru, skosztuj
Mary skosztowała
No i?
Michał po co mam cokolwiek mówić jak powiedziałeś
że będziesz odporny na moje sugestie
Mary proszę Cię
Sam nie wiesz czego chcesz
Jak pytam to odpowiadaj
Wiem czego chcę
Chcę by było smaczne
Michał a jak ja wolę mniej imbiru a Ty więcej?
I tak chcę poznać Twoje zdanie Gadaj! Ale już!
No...
Co?
Za dużo
Imbiru?
Soli
Oj znowu przesadziłem
Nie przejmuj się zjem to
No a jak dla gości tez będzie za słone?
To powiem że Ty gotowałeś ha ha ha
Maryyyyyyy
Michał objął ją
Jesteś Moja
Mary zamknęła oczy przytulana przez Michała czuła się dobrze

Jedno 04 marzec 2009
Michał chodźmy się przejść
Teraz?
Teraz
Ja dziś zapytałam gospodarzy i zgodzili się
Na co?
Chodź to Ci pokażę
Wyszli z mieszkania
Mary ciągnęła Michała za rękę
Byli przed domem
Ładne?
Ładne
Posadziłam jedno, niech sobie tu rośnie
Jak będziemy mieli własną działkę to posadzimy dziesięć
Nie dziesięć, a dwadzieścia ja dziesięć i Ty dziesięć
Dooobrze - Michał uśmiechnął się
Ucałował Mary w czoło
Poszli na nocny spacer
:) 04 marzec 2009
Michał położył się
Jestem zmeczony - powiedział
Rozumiem
Mary położyła się obok Michała
Cieszę się
yhm
Cieszę się że nie musimy stąd wyjeżdżać
bo już się martwiłam, że nie będziesz miał pracy
i będziemy musieli wrócić do Polski
A mi tu dobrze
Nigdy w życiu nie czułam się tak dobrze jak tutaj z Tobą
Michał podniósł głowę i spojrzał na Mary
Naprawdę?
Naprawdę
Mary opierałą głowę o klatkę piersiową Michała
Przytulił ją mocno do siebie...

Na kolanach 02 marzec 2009
Mary siedziała na kolanach Michała
Patrzyła na kołnieżyk przy jego szyi i wciąż go poprawiała
Co Ty o tym myslisz Mary?
Ja?
Mary słuchałaś co mówiłem?
Mary spojrzała w Jego oczy
No słuchałam
A słyszałaś co mówię? Ale szczerze
yyyyy nie
Uduszę Cię Mary!
Michał zaczął zaciskać dłonie na jej szyi
O niczym innym nie marzę! ha ha
Nie daruję Ci!
Aaaaaaaa! Ratunku!
Mary wstała z kolan i uciekała przed nim
Mieszkanie było niewielkie to Michał szybko ją złapał...
Wykończona... 01 marzec 2009
Mary wróciła do domu
Była psychicznie wykończona
Wziąła kąpiel po czym położyła się na łóżko
Michał położył się obok niej
Poczujesz się lepiej
Mary odwróciła głowę w Jego stronę
Uśmiechnęła się
Michał rozmasował jej barki
Potem znów położył się przy Mary
Przytulona do Michała starała się uspokoić
Michał włączył płytę
Fajna Muzyka - powiedziała
Przyniosę coś do picia
Ja bym się soku napiła
Michał przyniósł szklankę z sokiem
Mary wstała z łóżka
Michał siadł w fotelu
Mary usiadła na Jego kolanach
Przytuliła się

Statystyki
Liczba osób które odwiedziły mojego bloga:
 
11970
Liczba osób które skomentowały mojego bloga:
 
1154
Liczba osób które wpisały sie do Ksiegi Gosci:
 
42
Uśmiechasz się? Daj GŁOSA! : *
Aktualna liczba głosów:
 
2458
Oddaj głos na szablon!
Aktualna liczba głosów:
 
82883