sobota, 31 stycznia 2009

styczeń 2009

Po pracy 29 styczeń 2009
Michał wrócił po pracy do domu
Wcześnie dziś jesteś - przywitała Go z uśmiechem Mary
Michał rozebrał płaszcz i podszedł do Mary
Podał jej bukiet tulipanów
Ale piękne i pieknie pachną Dziękuję
Mary wąchała kwiaty
Michał objął Mary
Położyła głowę do Jego klatki piersiowej
Michał dłonią podniósł Jej brodę i pocałował
Zaraz podgrzeję obiad - powiedziała
Ubierz się ładnie, wychodzimy
Ładnie?
No mam na myśli sukienkę
Mary uśmiechnęła się
To w domu nie zjemy?
Michał pokrecił przecąco głową
Załóż tą dłuższą
Mary zastanawiała się przez chwilę - dłuższą...
Ale nie powiedziała nic
Poszła się przebrać
Kiedy była gotowa wyszli

Wieczorem wrócili do domu
Michał to było dla mnie wielkie zaskoczenie
Dziękuję Ci
Michał uśmiechnął się
Poczekaj ja to zrobię
Michał rozpuścił włosy Mary
Wziął Ją na ręce i zaniósł parę metrów dalej
Obejmowała Go za szyję
Michał postawił Ją na dywanie i odkrył Jej ramie pocałował delikatnie
Mary była radosna
Lubię jak mnie zaskakujesz - dodała niemal szeptem

W Londynie 28 styczeń 2009
Mary była radosna
Wręcz rozpierała ją energia
Przechodziła właśnie obok miejsca gdzie pracuje Michał
i dostrzegła Go
Michał! - zawołała radośnie
Michał uśmiechnął się
Mary podbiegła do Niego
Pocałowali się
Michał a Ty dokąd się wybierasz co?
W pracy jesteś przecież
No tak ale ja właśnie szedłem...
Mogę iść z tobą tam dokąd idziesz
Michał się zaśmiał
Pewnie że możesz Moja Kochana Mary
Poszli razem
Mary ciągnęła Michała za rękę
Podbiegali co chwilę
Kiedy Michał załatwił sprawy związane z pracą Mary odprowadziła Go
To lecę do domu zrobić obiad
A co dziś jemy?
Hm... a nie powiem Ci
O której będziesz?
Tak jak zawsze, no chyba że coś mi wypadnie
Michał
Tak?
Mary szepnęła Mu coś do ucha
To wrócę wcześniej Postaram się

Już od pół godziny Michał powinien byc w domu
Jednak coś Mu wypadło - pomyslała Mary
Patrzyła chwilę przez okno
Czytała
Nie potrafiła sobie miejsca znaleźć
Poszła przygotować galaretkę ogrestową
Michała wciąż nie było w domu
Położyła się i czytając zasnęła

Mary przebudziła się jak Michał wchodził do mieszkania
Z oknami było już ciemno
Michał nie zapalił światła połozył się obok Mary
Jednak coś mi wypadło
Zauważyłam
Spotkałem koleżankę ze studiów wiele się u nas zmieniło
i było o czym gadać
To obiadu nie będziesz jeść?
No nie Zaprosiłem ją na obiad i juz nie jestem głodny
Mary położyła głowę na poduszce
Jesteś na mnie zła?
Nie
Chciałaś to popołudnie spedzić inaczej
Mary nie odpowiedziała
Ale ja Ciebie mam na codzień a Ona była w Londynie przejazdem
Michał dobrze przecież nic nie mówię
Ale wieczór przecież spędzimy razem
Mary uśmiechnęła się
Michał pogłaskał Ją
Przytul mnie
Michał objął Mary i ucałował w czoło
Leżeli tak dłuższą chwilę

Dom 27 styczeń 2009
Mary rozmawiała z Allanem
Allan pamietasz że ja prawie nie znałam Michała i...
I co?
I wzięliśmy ślub
No i co? Żałujesz?
Mary pokręciła głową
Nie no właśnie nie mogę tego zrozumieć
To była taka szybka decyzja
Mary jesteś z nim szczęśliwa? - dopytywał Allan
No pewnie, przecież wiesz
Mary to pędź do Domu Michał tu dziś był pytał o Ciebie
Naprawdę?
Allan uśmiechnął się
Naprawdę
No to pędzę
Mary już była ubrana i wychodziła
Mary
Tak
Weź to
Co to jest?
Michał Mi pokazał to miała być niespodzianka dla Ciebie
Mary wziąła kopertę
Kiedy była na ulicy otworzyła kopertę
Wyjęła zdjęcia
Zatrzymała się zaniemówiła
Oglądała


Mary biegła w stronę domu w którym mieszkali
W tym samym czasie wracał Michał
Mary! - zawołał
moja - dodał cicho
Mary odwróciła się
Byli blisko siebie
Gdzie Byłeś?
Gdzie Byłaś?
zapytali niemal równocześnie
U Allana - odpowiedzieli zgodnie
Mary uśmiechnęła się
Jak to dobrze mieć przyjaciela
Tak prawdziwego przyjaciela do którego zawsze można pójść
O każdej porze - dodała Mary
Jak do Allana
Właśnie
Michał objął Mary
Weszli razem do małego przytulnego mieszkanka
Obiadu nie zjadłeś - zauważyła Mary
A Ty jadłaś?
Mary pokręciła przecząco głową
No to teraz razem coś zjemy
yhm...
Mary wstawiła wodę by przygotować do picia coś ciepłego
Zimno Ci Mary?
Tak
To chodź się przytulić nim podgrzeje się jedzenie dla nas
Mary usiadła Michałowi na kolanach
Michał
No
Wiesz że ja nie chcę...
resztę zdania szepnęła Mu do ucha
Michał spojrzał w Jej oczy
Oj Mary
Co?
Michał szepnął Jej coś do ucha
Zaczęła się śmiać
Wariat Jesteś i tyle!
Twój Wariat
Tylko Mój
A Ja mam dla Ciebie niespodziankę
A Ja wiem jaką
Nie wiesz
Wiem Allan mi powiedział
a właściwie dał kilka zdjęć
Uduszę Go!
Daj spokój
Masz tu te fotki?
Tak no przecież od Allana wracam
Fakt
Mary wyjęła kopertę
I co o nim myślisz?
Wspaniały
O i to zdjęcie patrz
Michał uśmiechał się
Naprawdę Ci się podoba?
Naprawdę
Szczerze?
Z ręką na sercu mówię tak
No to pojedziemy tam
No mam nadzieję
Mary przyłożyła policzek do policzka Michała obejmowała Go za szyję
Była szczęśliwa
W małym mieszkaniu 27 styczeń 2009
Mary weszła do mieszkania
Gdzie byłaś? - ostro zapytał Michał
Mary patrzyła w Jego oczy nie odzywała się
Stali w pewnej odległości od siebie
Michał nie miej do mnie pretensji... proszę
Mary zamknęła oczy
Stała bez ruchu
Tylko się nie rozpłacz! - krzyknął Michał
Mary otworzyła oczy odwróciła się i wybiegła trzaskając drzwiami
A idź! - zawołał
Michał usiadł na łóżku
Dłonią dotykał czoła patrzył w podłogę
Usłyszał przeraźliwy pisk opon samochodu i klakson
Podszedł do okna
Mary podnosiła się z ulicy
Spojrzała w okna ich mieszkania
Pozbierała się i pobiegła
Znów przez ulicę przebiegała - powiedział kręcąc głową

Mary usiadła na ławce przy fontannie
Przypomniało Jej się jak byli tu ostatnio razem
Jaka czuła się szczęśliwa
Zamknęła oczy
Bolało Ją serce...
Mary myślała o tym że Michał był przy Niej zawsze
Zawsze kiedy Go potrzebowała
Ale czy Ona potrafiła mu dać cokolwiek od siebie? - zastanawiała się

Michał poszadł do Allana
Cześć
Cześć Michał ale wyglądasz
Stało się coś chłopie?
Widziałeś Moją Mary?
Nie byłoJej tu
Michał wszedł do mieszkania przyjaciela
Długo rozmawiali

Mary zrobiła zakupy
Wróciła do mieszkania
Ugotowała obiad
Ogórkowa i pieczeń ze schabu do tego ziemniaki i buraczki
Do wieczora czekała
Michał nie pojawił się w domu
Kiedy zaszło już Słońce zadzwoniła do Allana
Cześć Allan moglibyśmy pogadać?
Jasne a gdzie jesteś Mary
Ja do Ciebie przyjadę, mogę?
Przyjedź

Mary napisała na kartce:

Michał
Jak wrócisz zadzwoń do Allana
pojechałam z Nim pogadać
o nas
Obiad na Ciebie czeka... :)

                                   Mary

W nocy 25 styczeń 2009
Mary położyła się spać
Michał odłożył gazetę którą czytał
Już się kładziesz?
Miiiichał przecież póżna noc
Uśmiechnął się
Co chcesz dziś na obiad?
Zrobisz co zechcesz
No to bedzie rosół z kurczaka i gałąbki
Dawno nie robiłam gołąbków
Dobrze zrób gołąbki
Michał ucałował Mary
Ale nie zrobie tego czerwonego sosu bo nie lubię
No chyba że Ty chcesz z tym sosem
Nie musisz robić sosu jak nie chcesz
Mary uśmiechnęła się
Przytuliła sie do Michała i momentalnie zasnęła


Londyn ósma piętnaście 23 styczeń 2009
Wstawaj moja Myszko
A która godzina?
Ósma piętnaście
ymm ale ja dopiero zasnęłam niedawno
Znowu w nocy nie spałaś?
yhm
Mary podniosła się
Ale za to Ty słodziutko spałeś
i uśmiechałeś się przez sen
Pewnie śniło Mi się coś miłego
Pewnie tak
Michał wstał
Mary pozostała jeszcze w łóżku
Nie zasnęła
Kiedy Michał brał prysznic Mary przygotowała śniadanie
Zjeli razem
Michał przed wyjściem do pracy dostał Całusa
Mary cały dzień coś robiła
Czekała na powrót Michała

Co tak pachnie?
Mary uśmiechnęła się
Michał ucałował Ją
Zjedli razem zupę jarzynową
i pieczeń z piersi indyka
do tego były ziemniaki i mizeria

Mary
Tak?
Michał położył się na łóżku
Chodź tu trochę poopowiadasz Mi
Michał ja zaraz idę głowę myć
Mary rozczesywała włosy
Michał podszedł do Mary objął Ją
To ja Ci umyję włosy
Mary uśmiechnęła się
Michał wziął Ją na ręce i położył na łóżku
Gadaj
Oooo...
Potem
y yyy teraz
Mary westchnęła
Płożyła głowę na klatce piersiowej Michała
Opowiadała
Kiedy już się wygadała poszła do łazienki
Po chwili wszedł Michał
Mary leżała w wannie ciepła woda powoli wypełniała wannę
Michał nabierał wody do ręki i lekko polewał ciało Mary
Czuła przyjemne ciepło miała zamknięte oczy
Kiedy wody było wystarczająco dużo Michał powiedział
Posuń się Mary
Co?
Mary otworzyła oczy
Michał zanużył się w wodzie chwycił rękę Mary i zaczął ją mydlić
Po kąpieli Michał poszedł się położyć a Mary została jeszcze w łazience
Nakładała na włosy odżywkie i rozczesywała je
Kiedy wyszła usiadła w fotelu i zaczęła czytać książkę
Mary
No...
Mary chodź tu
Czytam Michał
O jejku odłóż to
Ale dopiero po dziesiątej
Michał wyszadł z łóżka
Kawy?
Chętnie
Michał przyniósł dwie kawy
Wziął Mary na kolana i sprawdzał co zapamietała z przeczytanego tekstu
Siedzieli tak dopóko nie wyschły Jej włosy
Potem położyli się
I tuląc się do siebie zasnęli
Bladym świtem 23 styczeń 2009
Mary wygramoliła się z łóżka
Smuła się po mieszkaniu
Nie potrafiła spać
Michał słodko spał
Spojrzała w Jego stronę
Uśmiechnęła się
Miło patrzeć jak ukochana osoba śpi spokojnie
Nocą 22 styczeń 2009
Mary odłóż już te książki połóż się
Już idę
Mary odłożyła książki i wskoczyła do łóżka
Pocałowali się
ymm
Michał przeciągnął Ją na siebie
Znów się pocałowali
Michał zaczął Ją łaskotać
Śmiała się
Kocham Cię
Powiedz to jeszcze raz
Kocham Cię mocno
Michał objął Mary położył Ją obok siebie
Patrzyli na siebie
Dotknąła Jego ust opuszkiem palca
Michał raptownie utworzył usta
Zjem Cię
Mary przesunęla się na bok ale Michał objął Ją w pasie
Nie uciekniesz
Odwróciła głowę w Jego stronę
Pocałowali się kolejny raz
Trochę się przekomarzli
W pokoju było ciepło i przyjemnie
Wtulili się w siebie i zasnęli


W domu 21 styczeń 2009
Mary tuliła się do Michała
Czekaj chwilę zaraz wrócę
Nie puszczę Cię
Mary obejmowała Michała za szyję
Przecież zaraz wrócę
Mary rozluźniła uścisk
Michał po chwili wrócił
Mary znów siadła na Jego kolanach
Nie miała zamiaru się ruszać ani na krok
Połóżmy się jest już późno
Masz rację Michał
Mary wzięła prysznic i położyła się do łóżka
Po chwili Michał położył się obok Mary
Spali


Powrót do domu 20 styczeń 2009
Mary wróciła do domu
Michał podszedł do Niej
Pocałowali się na powitanie
Mogłaś powiedzieć że chcesz zrobić większe zakupy
poszedłbym z Tobą
nie musiałabyś tyle dźwigać
A tam...
Michał chwycił Jej dłoń
Na palcach były odciśnięte ślady po niesionych pakunkach
Pocałował dłoń Mary
Uśmiechnęła się
Michał usiadł na kanapie
Mary siadła tuż obok Niego i oparła się plecami o Michała
Dychnę sobie - powiedziała
Michał objął Ją
Trzymał Mary za rękę
Odpoczywała

Mary płakała 19 styczeń 2009
Przytuliła się do Michała

Najtrudniejszy dzień 16 styczeń 2009
Mary po powrocie do domu
płakała
leżała na łóżku
nie potrafiła się pozbierać
To był niewątpliwie najtrudniejszy dzień w Jej życiu
Dopiero wieczorem jak Michał wrócił z pracy
udło Jej się opanować łzy
Tuliła się do Michała
i z każdą godziną czuła się lepiej
było Jej coraz cieplej
Michał był jedyną osobą przy której odzyskiwała siły
nawet gdy wszystko wokół wydawało się przygnębiające
dzięki Michałowi znów się uśmiechała
Był przy Niej
Mogła dzielić się z Nim swymi troskami
i radościami
Michał był nie tylko wspaniałym mężem
ale i prawdziwym przyjacielem Mary
Miała szczęście że się poznali
i choć przebywali w Londynie
nie byli samotni
mieli tam przyjaciół
Potrafili czerpać z życia to czego inni nie potrafili dostrzec
Dlatego właśnie było im razem tak dobrze
Nie można mieć wszystkiego
Ale można cieszyć się życiem mimo wszystko

Przytulanko 15 styczeń 2009
Mary usiadła Michałowi na kolanach
Przytuliła się
Dotknęła Jego włosów
Przemykały przez Jej palce...
Skróciłeś włosy?
Michał odgiął głowę w bok
Wiesz że lubię jak masz dłuższe
Mary nosem dotykała Jego nosa
Przyłozyła usta do ust Michała
Michał dłonią przytrzymał Jej głowę
Pocałowali się
Wziął Mary na ręcei położył na łóżku
Położyli się obok siebie
Patrzyli sobie w oczy
Michał odgarnął Jej włosy
Uśmiechnęła się
Odwróciła się plecami
Michał przytulił Ją mocno
Chwycił Jej dłoń
Dołączył do swej dłoni
Mary chciała przepleść palce przez palce jego dłoni
ale Michał wyprostował Jej palce i dołączył do swej dłoni
Drugą dłoń położył na ręce Mary
Odwróciła głowę by na Niego spojrzeć
Pocałował Ją
Mary odwróciła się przodem do Michała
Wtulili się w siebie
Mary wziąła głęboki oddech
Zamknęła oczy
Michał pogłaskał Ją po plecach i mocno przytulił
Michał...
Będzie dobrze Mary nie denerwuj się
Nie potrafię się uspokoić
To minie... nie martw się
Uśmiechnij się Mary
yhm postaram się

Mary poszła do łazienki
Brała prysznic
Woda uderzała o Jej twarz
a z oczu płynęły łzy
Kiedy wyszła z Łazienki w pokoju nie było Michała
Położyła się i przykryła kocem
Nawet głowę przykryła
Po chwili Michał postawił na stole talerz z kanapkami
Mary zrobiłem Ci ciepłe kakao
Usiadł na brzegu łóżka
Odkrył Jej głowę
Napij się Mary
Mary nie poruszyła się
Michał uszczypnął Ją lekko
sądził że się uśmiechnie
Mary przesunęła się na Jego połówkę łóżka...
Michał podszedł z drugiej strony
Odgarnął Jaj włosy
Mary otworzyła oczy
Płakałaś...
Mary podniosła się i objęła Michała za szyję
kładąc głowę na Jego ramieniu
Coś powiedziała
Michał nie zrozumiał i prosił by powtórzyła
Mary uścisnęła Go mocniej...
Nie powiedziała ani słowa
Obiadek 13 styczeń 2009
Michał wszedł do mieszkania
Poszedł do kuchni...
ymm ale zapachy...
To zjemy razem obiadek...
Objął Mary i ucałował Ją w szyję...
Co dziś jemy?
Ogórkowa i pieczeń z ziemniakami
zrobiłam taką sałatkę...
Pychotka...
Michał uśmiechnął się
przygotował talerze
Usiedli razem przy stole...

Mary usiadła na kanapie...
Czytasz?
No...
Michał usiadł przy Niej...
Objął Mary i oparł Ją o siebie...
Siedzieli chwilę...
Może krótki spacer?
Czy ja wiem...
Chodź Mary... dotlenisz się troszkę...
Po chwili wyszli
Było dosyć ciepło...

Położyli się
Na twarzy Mary nie było uśmiechu
Michał opuszkiem palca dotknął Jej nosa
Mary...
Spojrzała na Niego
Kolorowych snów... - powiedział uśmiechając się
Michał przytulił Ją mocno do siebie
Zasnęła...


Wieczorkiem 12 styczeń 2009
Mary leżała na łóżku... czytała
Michał położył się obok Niej
Co czytasz?
No... to...
Pokaż...
Michał wziął zeszyt no to mów
Co mam mówić?
Mów co zapamiętałaś
Ale Miiichał...
Mary chciała odebrać Mu zeszyt...
Michał przekręcił się na bok nie dając Jej go...
Mary oparła się o Jego plecy...
Zadał Jej pytanie...
No...
Mary coś tam gadała...
Michał zadał kolejne pytanie...
Mary śmiała się
Ale odpowiadała...
Grzeczna dziewczynka... - powiedział
A będzie nagroda?
W nagrodę Ja Ci poczytam
Łe ale mi nagroda...
Zaśmiał się
Dobra to w nagrodę będzie...
Kisiel! - zawołała
Kisiel?
No... truskawkowy
No dobra może być kisiel...
Michał wziął książkę i zaczął Jej czytać...
Dokończył czytanie rozdziału
A teraz powiedz co czytałem...
Hm...
Nie... tego tam nie było... Michał zajrzał do książki
Mary zaśmiała się
Michał położył się na brzuchu, książkę włożył pod siebie
Mary weszła na Jego plecy...
Usiłowała wyjąć książkę...
Michał przeturlał Ją na bok
Mary leżała na plecach
No to nie wiem... - powiedziała
To Ci jeszcze raz przeczytam...
Zaczął czytać leżąc na plecach obok Mary
Mary włożyła głowę pod Jego dłonie tak że widziała tekst jaki czytał
Potem zamknął książkę i odłożył na bok...
A teraz mów...
Mary powiedziała kilka zdań
Mało... - zareagował
Hm... to mi podpowiedz
Nie bo nagrody nie dostaniesz
Oj surowy jesteś!
Ja? Surowy? No chyba żartujesz...
Mary podparła się dłonią...
Zamknij oczy... - wyszeptała
Michał leżał z zamkniętymi oczami... Mary obserwowała Go...
Michał ułożył usta do pocałunku...
Mary położyła palec na Jego ustach...
Położyła się...
Nie dasz mi całusa? - spytał
Później...
Najpierw obowiązek a potem przyjemność...
Uśmiechała się
Michał odwzajemnił uśmiech
A dużo tego jeszcze?
No... pokazała na książki...
O... ale chyba nie dzisiaj? Chyba tego dzisiaj nie zamierzasz przeczytać
Nieee dziś tylko to...
Uff... bo myślałem że do rana będziesz nad tym ślęczeć...
Michał leżał na plecach... patrzył w sufit...
Mary pochyliła się nad Nim... pocałowała Go...
ymm... Jeszcze...
Ha ha
Znów się pocałowali...

Mary weszła... 09 styczeń 2009
Mary weszła do mieszkania
Cześć kochanie...
Michał... Michał...
Poszła do kuchni
zajrzała też do łazienki...
Nie było Go...
Po pół godzinie usłyszała jak otwiera drzwi
Podeszła i zaczęła mu rozpinać płaszcz...
Gdzie byłeś Mój eleganciku?
Na randce
Mary puściła Jego płaszcz... poszła do łazienki...
Michał zdjął płaszcz... stanął pod drzwiami łazienki...
Mary żartowałem... Mary... słyszysz?
Nacisnął na klamkę...
Drzwi nie były zamknięte na klucz...
Wieeeee że żartowałeś Michałku
Chwyciła za krawat i wciągnęła Go do łazienki
Do wanny nalewała się woda...
Mary zaczęła rozpinać guziki w Jego koszuli...
On zdjął Jej koszulkę...
Do kąpieli dodali olejku o zapachu róży...


W pokoju 09 styczeń 2009
Michał przytul mnie...
Mary szła w stronę Michała
Uśmiechnął się z lekka
Usiadła Mu na kolanach...
Objęła Go mocno
Mary...
Mary odchyliła głowę i spojrzała na Niego
Michał kciukami uniósł kąciki Jej ust...
Hm...
No uśmiechaj się Moja Mary
Mary położyła głowę na Jego ramieniu
Poklepał ją po plecach...
Jak chcesz to zostanę dzisiaj w domu...
Po prostu bądź... - powiedziała
Miała zamknięte oczy...
Poczytam Ci troszkę, dobra?
Potem...
Mary podniosła głowę
Oparli czoła o siebie...
ich nosy stykały się ze sobą...
Michał uśmiechnął się
Mary znów zamknęła oczy
Co jest Mysia?
Mary pokręciła głową...
Oj dobrze będzie...
Głowa do Góry!
OK...
W mieszkaniu 08 styczeń 2009
Michał wrócił z pracy
Usiadł w fotelu
Mary podeszła do Niego
Usiadła na kolanach Michała
Głowę położyła mu na ramieniu...
Zamknęła oczy...
Drżała...
Michał objął Ją...
Nie musiał niczego mówić
Doskonale Ją rozumiał...

Poranek taki cichy... 08 styczeń 2009
Michał przygotował kawę
O! już się obudziłaś
Jak mi się fajnie spaaało...
Mary przeciągała się
Michał przysiadł na brzegu łóżka
Mary popchnęła Go
Leżał na plecach...
Nadal nasz takie usta...
Uśmiechnął się
Mary pochyliła się...
Pocałowała Go...
ymm...
Późnym wieczorem 07 styczeń 2009
Mary wstała z łóżka
Usiadła Michałowi na kolanach
Gadała i gadała
I po chwili położyła głowę na Jego ramieniu
Michał pogłaskał Ją po plecach...
Podniosła na chwilę głowę...
Masz suche usta... - powiedziała
Michał oblizał instynktownie usta
Mary obejmowała Michała za szyję
Opierała głowę o Jego ramie...
Kładziemy się już?
yhm...
Michał wziął Ją na ręce i zaniósł do łóżka
Mary...
No?
A dlaczego chodzisz w mojej koszuli
Mary uśmiechnęła się
Bo lubię...


Mary wracaj do łóżka...
Mam ochotę na truskawki
Ale nie mamy truskawek
Wieeem
Michał wstał... podszedł do Mary
Objął
Połóż się...
Ale znów nie potrafię spać...
Mary
Tak?
Mamy kisiel
Ha ha to zjem
Poszli do kuchni
Mary pzygotowała kisiel
Pyyyyszny

Michał uśmiechał się
i Mary była spokojniejsza...
Położyli się
Mary położyła głowę na Jego klacie
Patrzyli chwilę na siebie
Michał Kocham Cię
Michał pocałował Ją
Zamknęła oczy
Jak dobrze że Cię mam...

Londyn 06 styczeń 2009
Michał wrócił z pracy
Mary leżała na łóżku
podniosła głowę
Michałku nie gniewaj się nie ugotowałam dziś zupy
masz tam kotleta z kurczaka, ziemniaki
i weź sobie ogórka konserwowego, lub kiszonego
nie wiem jakiego wolisz....
Ugotuj sobie pomidorową...
Michał powiesił płaszcz... zdjął buty...
Chcę do mamy... - usłyszał
Do mamy?
Podszedł do Mary...
Chcesz do mamy? Mary...
nie odezwała się... spała
głowę miała lekko pochyloną w lewą stronę...
Spała z uśmiechem na ustach...
Michał pogłaskał Ją...
Zerknął do pudełka z antybiotykiem...
Wziąła...
Niech śpi... - pomyślał
Poszedł do kuchni...
Do drugiego dania było wszystko przygotowane...
Na blacie leżała kartka:

Michał

Źle się czuję
Muszę się położyć
Nie wiem czy przypadkiem nie będę spała jak wrócisz
Dlatego proszę weź sobie obiad...
                                 Mary
Ps. Kocham Cię
Wiesz ile miłości wpakowałam w tego kotleta?
Smacznego!
                    :)))

Michał uśmiechnął się...
Cała Mary...
Kochana...
Poranek 05 styczeń 2009
Michał...
Mary dostrzegła obok siebie puste miejsce...
Było jeszcze ciepłe... co oznaczało że Michał dopiero wstał
Mary poszła przygotować śniadanie...
Zaparzyła kawę...
Postawiła na stole...
Michał był w łazience...
Mary wskoczyła do łóżka...
Nakryła się kocem...
Michał ujrzał śniadanie...
Hey! Moje Słoneczko wstało...
Mary uśmiechnęła się
Śpię...
Michał wypił kawę i myk do łóżka...
ymm...
Uwielbiam się tak do Ciebie tulić...
Mary uśmiechnięta pocałowała Go
Michał przytulił ją mocno...
A wiesz co?
Co? - dopytywała się Mary
Ja dziś zostaję w łóżku z Tobą...
A praca?
Właśnie się okazało że mam wolne...
Acha...
I będę dbał o to byś wyzdrowiała
No ciekawe jak?
Nie pozwolę Ci wychodzić z łóżka...
Musisz wyzdrowieć...
Wieeem...
No to dziś będziemy cały dzień razem...
Michałku...
yhm...
Wcale się lepiej nie czuję
Nie martw się...
Michał policzkiem dotknął Jej policzka...
ymm... cudownie...

Czuję Wiosnę... 02 styczeń 2009
Mary chodźmy na krótki spacer
Nieee
Oj nie daj się prosić dawka świeżego tlenu Ci nie zaszkodzi
No dobra...
Wyszli
Spacerowali ulicami Londynu
Michał chcę już wracać
Michał zerknął na zegarek
Jeszcze pójdziemy do fontanny i potem wrócimy

Kiedy byli już pod drzwiami mieszkania
Michał wziął głęboki wdech...
Czuję Wiosnę - uśmiechnął się mówiąc te słowa
Co Ty mówisz Michał? Jest styczeń póki co...
Michał otworzył drzwi
Mary weszła pierwsza do mieszkania...
Stanęła bez ruchu...
Michał obserwował Ją stojąc w drzwiach...
Zamknął drzwi...
Mary odwróciła się w stronę Michała
Rzuciła Mu się na szyję... jednak Wiosna...
Pokój był udekorowany świeżymi pięknie pachnącymi kwiatami
Kwiaty były dosłownie wszędzie
Na półkach, stołach, na parapecie okna...
A łóżko całe było pokryte kwiatami ułożonymi w kształcie serca
Mogę? - spytała
yhm... - przytaknął Michał
Mary położyła się na plecach na łóżku... rozpostarła ręce...
Michał położył się tuż obok i zaczął na Niej układać kwiaty...
Pocałowali się...
Wstwaj... 01 styczeń 2009
Wstawaj Kotku... Antybiotyk weź...
Michał odgarniał włosy z jej czoła...
ym... nie chce jeszcze wstawać...
Ale tylko na chwilę przecież
Michał
noo...?
Powiedziałeś do mnie Kotku???
Może
To nie mów tak
Michał się zaśmiał
To już wiem jak Cię skutecznie obudzić
Nie prawda...
Ależ tak... wiem...
Michał zaczął Ją całować
ymmm... no chyba że to miałeś na myśli...
Ha ha ha - śmiali się oboje
Mary wzięła antybiotyk... zagryzła chlebem ryżowym...
Wskoczyła do łóżka...
Michał już śpisz?
yhm... ciekawy jestem czy wiesz jak mnie obudzić... skutecznie...
Michaaaał! - Mary szturchnęła Go
Nie... nie wiesz... nie to miałem na myśli...
Wariat!
Blisko... ale to jeszcze nie to...
Mary pogłaskała Michała
Znów się pocałowali...
Lepiej śpijmy... jutro normalny dzień...
Dziś właściwie...
Kocham Cię...
Ja też Cię kocham Moja Myszko...
Teraz Myszko?
A co? Też Ci się nie podoba
A pamiętasz jak mam na imię?
O ho ho aż tyle nie wypiłem!
Zaśmiali się...
Nastał Nowy 2009 Rok 01 styczeń 2009
Michał
Wszystkiego Najlepszego...
Tobie Mary życzę
abyś była zawsze taka radosna
jak dziś...

Pocałowali się
Statystyki
Liczba osób które odwiedziły mojego bloga:
 
11970
Liczba osób które skomentowały mojego bloga:
 
1154
Liczba osób które wpisały sie do Ksiegi Gosci:
 
42
Uśmiechasz się? Daj GŁOSA! : *
Aktualna liczba głosów:
 
2458
Oddaj głos na szablon!
Aktualna liczba głosów:
 
82883