wtorek, 1 kwietnia 2008

kwiecień 2008

Co czytasz Mary? 30 kwiecień 2008
Co czytasz Mary?
jak to pięknie napisane...
Zerknęła przez ramie do komputera Mary...

"Ciepło promieni słonecznych, chłodny cień, przydymione kolory,
snujące się poranne mgły - coś się kończy, coś się zaczyna...
Zamyślona panna młoda z nostalgią spogląda w przeszłość,
z nadzieją utkwiła wzrok w przyszłości.
Skrywa uczucia w tajemniczym cieniu kapelusza...
Szuka znaków w nieruchomej tafli stawu, bosą stopą dotyka ziemi,
pędząc z wiatrem za pan brat we wrzosowym wianku na głowie...
Dokąd zaprowadzi mnie życie? - zdaje się pytać kwiatów w ślubnym bukiecie.
 Czasem dzika, a czasem dostojna. Jedwabna tafta mieni się kolorami wrzosu,
 pudrowego różu, cappuccino, złota, a może miedzi?

Jak zamknąć kolory w słowach?
Perłowe koronki połyskują kryształami we wczesnym blasku niskiego słońca.
 Nobliwe suknie, spięte jedwabnymi kokardami, czasami wymykają się
dzikimi kaskadami nieokiełznanych falban i niezliczonych warstw tiulu.[...]"
Porrrranek taaaki cichy... 28 kwiecień 2008
Michał dłonią głaskał jej policzek...
Pora wstaaaawać Mary
ymmmm Michał jeszcze chwilkę...
Pewnie już się Wszyscy pobudzili
głodni są... trzeba by im chociaż śniadanie zrobić jakieś
Mary podniosła się
Muszę coś sprawdzić
Co?
Czy Przemek jeszcze leży?
Pewnie tak
No to zaraz się dowiem...
Mary co Ty kombinujesz?
zapytam go o coś...
Ucałowała Michała i wyszła z ich sypialni...
La Mala i Wiola były w kuchni...
Mary robimy śniadanko...
Tylko cicho bo Przemek i Witek jeszcze śpią...
Ja nie śpię... powiedział Witek
Szkoda... bo chciałam Cię obudzić
Ja przez sen mówiłem... Witek zamknął oczy...
Ale Przemek.... śpi...
On pewnie udaje... Mary sprawdź to... powiedział La Mala
yhm...
Czekaj Mary mam pomysł...
Witeeek wstawaj...
Mary położyła się obok niego...
Dała mu Całusa w policzek...
Jeszcze śpię... powiedział Witek z uśmiechem
Wiola, La Mala i Weronika wpakowały się obok Przemka
Przesuń się Witek Ty już wstałeś
My będziemy Przemka budzić
Ciekawe jakim głosem przemówi
aaaaaaa... Przemek ziewnął...  przeciągnął się
Ciiii....
Budzimy go razem... Mary chodź tu...
Każda z dziewczyn wyciągnęła dłoń
zaczęły go głaskać po głowie...
Witek podniósł się... wstał
A dzień dobry
Dzień dobry
A dlaczego mówisz takim grubym głosem?
dziewczyny zaczęły się śmiać
Z łazienki wyszedł Matti...
O oł... przegapiłem coś...
Chodź tu...
wiesz jak One fajnie budzą
Ja dostałem całusa...
A ja nie! to niesprawiedliwe oburzył się Przemek
W tym momencie jednocześnie każda cmoknęła Przemka
To luuubię...
Michał śniadanko! zawołał Witek
Matti położył się...
A ten co?
Pewnie śpiący...
Nie...
Weronika rzuciła w Mattiego poduszką...
Zostaw mnie
Matti... wyluzuj... Mary rzuciła poduszką w Witka
Przy ognisku... 27 kwiecień 2008
Mary wracała plażą
Szła powoli
Dostrzegła Michała
Biegła w jego stronę
Objęła Go z szyję, ucałowała…
Grilla robimy
Możemy zrobić – odpowiedziała
Robimy… koledzy przyszli
Acha…
I koleżanki
Aaaaa i koleżanki… Mary znów ucałowała Michła


Gdzie ten Michał?
Poszedł po drewno i przepadł – powiedział Matti
Wstał i poszedł po drewno… dostrzegł ich…
Mary i Michał szli w stronę Chatki trzymając się za ręce

Przy ognisku siedziała La Mala, Wiola i Weronika
Mary przywitała się… spostrzegła kogoś jeszcze
Marcin! Ale niespodzianka!
Mary objęła Marcina za szuję
Dała mu Całusa…
Cieszę się że przyszedłeś…
Marcin uśmiechnął się Mam… powiedział]
No to fajnie
Mary była radosna
Usiedli…
Wtedy Matti przyszedł z drewnem
Mary wstała… spojrzeli na siebie…
Witaj Mary… podszedł do niej
Uścisnęli się…
Dłuższą chwilę stali tak w milczeniu…
Matti pogłaskał ją po plecach…
Powiedz, że tęskniłaś… szepnął jej do ucha…
Mary spojrzała w jego oczy…
Milczała…
Ej Co się Wam stało?
Co tak stoicie?
Matti na co czekasz?
Co? Spytał Matti
No pocałuj ją…
Mary uśmiechnęła się…
Puściła jego szyję…
Matti chwycił Mary za rękę…
Mary…
Tak?
Matti ucałował ją…
Objęła Go…
Usiedli na pieńku…
Zaczęli gadać…
Do ogniska podeszło paru znajomych…
Siadajcie, jest miejsca dosyć…

Mi jest zimno... chodźcie do Chatki
La Mala nie marudź
Jest ciepło
Mary Tobie ciepło bo siedzisz na kolanach Michała
Patrz i le wolnych kolan...
Możesz na moich usiąść...
A ja to bym sie chętnie położył...
No to chodźmy do Chatki
Jak się położysz to będziesz miał wyższy głos
Dlaczego? zdziwiła się Mary
Jak to dlaczego? Będzie piał z zachwytu...
Aaaaa... rozumiem, to możemy iść do tej Chatki
Radosna Mary 27 kwiecień 2008
Michał podszedł do siedzącej w ogrodzie Mary
Położył dłonie na jej ramionach...
Cześć...
Czeeeść Michał...
Michał przechylił głowę do przodu i pocałował ją
Chodź Michał, coś Ci pokażę
Michał chwycił Mary za rękę...
Poszli parę kroków...
Piękna... Uśmiechnął się
Moja Magnolia...
Mary z zachwytem patrzyła na drzewo...
W powietrzu unosił się wspaniały zapach...
W Chatce 25 kwiecień 2008
Mary zasnęła na kanapie
Jak Michał wrócił podszedł do niej
Pogłaskał ją...
śpij - powiedział cicho
potrzebujesz snu
Michał po kąpieli usiadł przy Mary
położył dłoń na jej plecach...
Mary poruszyła się...
Michał... długo spałam?
Nie wiem
A tak... nie było Ciebie długo, czakałam z obiadem
Tomek był tu dzisiaj wiesz
Tak?
No... siedział kilka godzin
No i co?
Jeszcze Jego żona nie urodziła
Chciałbym do nich pojechać
Mary podniosła się, usiadła Michałowi na kolanach...
Mary...
Tak...
Wyjadę dziś, nie pogniewasz się?
Jedź jak musisz
Nie pytasz dokąd?
Nie
Nie obchodzi Cię to?
I tak wiem gdzie będziesz - uśmiechnęła się
Wiesz? A skąd? Ja przed chwilą o tym pomyślałem
Będziesz w Przystani...
Skąd wiedziałaś?
Wiem że...
Że co?
Że Ona...
Mówiłam już, jesteś dobrym przyjacielem...
A jutro u niej impreza...
Wieczorem... 24 kwiecień 2008
Mary siedziała w fotelu...
Czytała książkę...
Michał wrócił do domu
Cześć
Cześć... - Mary rzuciła krótko nie odrywając wzroku od książki
Jesteś na mnie zła?
Tak
Mary spojrzała przez ramię za siebie
Michał wyszedł z Chatki
No nie! powiedziała
wskoczyła w adidasy... wyszła za nim
rozejrzała się
szedł powoli... patrzył przed siebie
Michał! zawołała... biegła za nim
Michał zaczekaj!
Dogoniła Go...
Myślałam że przyjdziesz...
Wcale nie mówiłem że przyjdę
Wiem
Ale myślałam...
Michał Ty jesteś przecież...
ciiii... nie mów Mary
Nie lubisz słuchać jak mówię, że jesteś...
Michał przytulił ją...
Będzie dobrze Mary
Brakowało mi tego...
Czego?
Twojego uścisku...
W ogóle wszystkiego...
Nie mogę być zawsze tam gdzie chcesz...
Dlaczego?
Dlaczego?
Tak... powiedz dlaczego...
Michał nie odpowiedział
Pogłaskał ją tylko...
Fajne niebo dzisiaj...
yhm...
Tyle pięknych gwiazd...
Radosna Mary 21 kwiecień 2008
Mary długo brała prysznic...
łazienka wypełniła się parą...
Weszła do salonu...
Michał siedział na kanapie
Pomógł jej rozczesać włosy...
Połóż się Mary...
Mary oparła głowę na kolanach Michała
Odgarniał jej włosy...
Mary zamknęła oczy...
Zasnęła...
Uśmiechała sie przez sen...
Michał obserwował jej twarz...
Przebudziła się...
Spojrzała na Michała...
Długo spałam?
yhm...
Chodźmy się położyć...
Napijesz się czegoś?
Nie...
A coca coli?
Ha ha coca coli sobie nie odmówię
Mary sięgnęła po szklankę...
Uśmiechała się...
Lubię jak jesteś radosna...
Mary przytuliła się do Michała...
Poszli do sypialni...
Wtuliła się w jego ramiona...
zasnęła z uśmiechem na ustach...
Czas na relaks... 20 kwiecień 2008
Słońce swymi promykami
przedarło się przez zasłony
w małym pokoiku…
Mary poczuła na twarzy ciepło…
Otworzyła oczy…
Michał spał…
Patrzyła jak spokojnie oddycha…
Uśmiechnęła się…
Michał przebudził się
Dzień dobry
Dzień dobry Michał…
Wyszli na spacer…
Wrócili póżnym popołudniem do pokoju
Zmęczony?
Ymmm trochę…
To Ci relaks zafunduję…
Mary uśmiechnęła się
Michał położył się wygodnie…
Mary wzięła do reki jego stopę
Zdjęła skarpetkę…
To samo zrobiła z drugą stopą
Zaczęła palcami masować podeszwę…
Wiesz że na stopie są punkty odpowiadające
Organom całego organizmu?
Zaraz Cię zdiagnozuję…
Będę po chwili wiedziała co Ci jest
Ha ha ha łaskoczesz Mary…
Cicho!... teraz będę masować…
Każdy palec oddzielnie uciskała i masowała
Michał się podniósł…
Połóż się… ja tu rządzę…
Ale…
Kładź się…
Zamknij oczy jak chcesz…
Michał patrzył ma uśmiechniętą twarz Mary
Potem zamknął oczy…
Położyła się obok niego…
I jak?
Fajnie…
Teraz ja Cię zrelaksuję…
Nieeee
Taaak
Michał opuszkami palców zwinął koszulkę Mary
Odkrył jej brzuch…
Mary dłonią zakryła brzuch
Mary teraz ja tu rządzę…
Położył dłoń na jej brzuchu…
Oddychaj przeponą… głęboko
Zrób balon z brzucha
Potem lekko wypuszczaj powietrze…
Mogę gadać
Nie… masz oddychać
Jak gadam to też oddycham…
Za chwilę pogadasz teraz czas na relaks
No dooobra...

Mary położyła się twarzą do Michała
Patrzyli na siebie...
Mogłabym tak przy Tobie leżeć godzinami...
Michał uśmiechnął się...
Położyła go na plecach...
głowę oparła o niego...
Przy Tobie czuję się tak bezpiecznie...
Jesteś spokojna...
Tak...
Lubię się tak czuć...
Wystarcza mi że jesteś blisko...
Nawet nie muszę nic mówić
Ha ha zaśmiał się
Nie śmiej się!
Przecież Ty ciągle mówisz...
Oj Miiiichał... mówię tak długo
aż mi się wyczerpią tematy...
Ha ha ha
Nie śmiej się Michał...
Mary podniosła głowę...
Odgarnęła jego włosy...
Masz wspaniałe włosy...
przyjemne w dotyku...
Mary opuszkiem palca dotknęła jego policzka...
Położyła się...
Michał uniósł się...
Mary miała zamknięte oczy...
Dotknął czubka jej nosa...
Mary otworzyła oczy...
zetknęli się czołami i nosami...
Jesteś wspaniały...
Mary zamknęła oczy...
Przekręciła głowę w bok
delikatnie dotknęła ustami jego ust...
Położyła się...
Michał przytulił ją
Leżeli wtuleni w siebie...
Dobrze mi z Tobą...
Mary...
Tak?
Wrócimy dziś nad morze?
Jeśli Ci na tym zależy...
Zależy mi...
Dobrze...
Nie pytasz dlaczego?
Jak będziesz chciał to mi powiesz
ufam Ci Michał...
Chciałbym odwiedzić kogoś...
Kobietę?
Tak
Dobrze... możemy jechać...
Michał...
No...
Dobry z Ciebie przyjaciel...
zawsze można na Tobie polegać...
Tak sądzisz?
Ja to wiem...
Mary uśmiechnęła się
Poza Chatką... 18 kwiecień 2008
Pogoda im dopisała...
Sprzyjała spacerom...
Wreszcie mogli spokojnie porozmawiać...
Wieczorem usiedli na łóżku w wynajętym pokoju
Mary położyła się...
Michał...
Co?
Połóż się tu...
Michał położył głowę na niej...
Głaskała Go...
Opowiem Ci o czymś o czym dawno chciałam powiedzieć...
Michał... wiesz to jest takie niesamowite uczucie kiedy...

W tym momencie zadzwonił telefon...
Odbiorę... powiedział
Odbierz...
Mary wyszła z pokoju...
Jak wróciła po chwili Michał leżał na łóżku
z zamkniętymi oczami...
Michał stało się coś?
Tak...
Powiesz mi?
Nie chcę Cię martwić...
Michał przecież ja się będę martwić bardziej jak nie powiesz...
Przytuliła się do niego...
Nie martw  się... nic się nie stało...
Ale...
Ciiii...
Mary podniosło głowę...
Będzie dobrze... powiedziała
Będzie dobrze... powtórzył
Wyjazd... 17 kwiecień 2008
Mary wracała do Chatki późnym wieczorem...
Szła powolnym krokiem ze spuszczoną głową...
Po drugiej stronie ulicy stał Michał z kolegami...
Nie wiedziała, że tam jest...
Gdy Michał ją dostrzegł nie słyszał co do niego mówią koledzy...
Michał słyszysz?
Co?
Ech...
To ja idę, Mary wróciła...
Mary weszła do Chatki...
spodziwała się, że będzie pusta...
Usiadła na kanapie...
Z oczu pociekły jej łzy...
Położyła się... zamknęła oczy...
Michał wszedł cichutko...
Kucnął przy niej...
Poczuła jak czyjaś dłoń odgarnia jej włosy...
Michał?
Tak...
Pogłaskał ją...
Wyjedźmy Mary...
Usiadła...
Wyjechać teraz?
Dzisiaj...
Ale...
Nie pytaj o nic...
Porozmawiamy w samochodzie...
Mary patrzyła w jego oczy...
Przytul mnie...
Michał objął ją...
Uspokoiła się
Wyjechali...
A Ty dokąd??? 17 kwiecień 2008

Michał ucałował Mary przed wyjściem...
Patrzyła za nim... aż zniknął za zakrętem...

Mary zaczęła pisać list...

Cześć Stara...

 La Mala A Ty gdzie się podziałaś?
Musiałaś?
żarcisz...
Mogłaś odejść jak Książę...
nieprawdaż...
Zwiałaś bez dowidzenia...
No to przyjdź się chociaż pożegnać
A najlepiej to wracaj...
Bo jak nie...
To łeb Ci urwę!!!


Drzwi Chatki sie otworzyły...
Cześć Mary
Cześć Przemku
Na kawę mam ochotę...
poranną...
Ja Ci zrobię te kawę i na łeb Ci wyleję...
Za co Mary?
Bojowa dziś jestem...
Ale spoko nie złoszczę się na Ciebie tylko na siebie
miałam coś ważnego napisać i nie zrobiłam tego jeszcze...
To siadaj i pisz...
Nie zdążę... muszę wychodzić... kawę Ci zrobię...
Lepiej nie rób jak masz mnie oblać...
albo zimną zrób... uśmiechnął się
Dam więcej mleka niż kawy... zaśmiała się Mary...
Nie... zrobię Ci normalną kawę... i znikam...
zdążysz wypić za parę minut wychodzę...
w Chatce... 17 kwiecień 2008
Mary czekała do pierwszej w nocy…
Zaczęła powoli sprzątać ze stołu przygotowane potrawy…
Świece… obrus…
Podłożyła do kominka kawałek drewna…
Usiadła jeszcze na chwilę przy kominku…
Poszła do sypialni…
Usłyszała jak Michał wchodzi do Chatki…
Dobrze, że wróciłeś… powiedziała szeptem…
Zaraz potem zasnęła…
Nad ranem Mary otworzyła oczy…
Miejsce obok niej było puste…
Zerwała się na równe nogi… pobiegła do salonu…
Usłyszała odgłosy kąpieli…
Położyła się na kanapie…
Michał wyszedł z łazienki… szedł w stronę sypialni…
Michał… zawołała
Michał podszedł do niej…
Przestraszyłam się…
Michał chwycił ją za dłoń…
Czego się przestraszyłaś?
Że wyjdziesz bez słowa…
Mary nie wyszedłbym bez słowa…
Przytulił ją…
Ale Ci serce wali…
Późno wróciłeś…
Wczoraj…
Tak… wiem...
Smutek 16 kwiecień 2008
Mary obudziła się...
W miejscu gdzie leżał Michał
było puste łóżko...
Mary wstała...
Michał stał przy oknie
patrzył na wzburzone morze...
Michał co się dzieje?
Proszę powiedz mi co Ci jest?
Michał pokręcił przecząco głową...
Mary podeszła do niego
Przytuliła...
Michał to przeze mnie?
Obejmowała Go mocno...
Milczeli...
Michał... obiecuję...
będzie dobrze...
Nie wiem...
Jestem przy Tobie...
zamilkła na chwilę...
Muszę Ci o czymś powiedzieć...
Powiedz...
Ty pierwszy...
Michał spojrzał w jej oczy...
Mary...
Michał...
Objęła Go...
Powiesz jak będziesz mógł...
Martwię się o Ciebie...
Zaczęli rozmawiać...
Wyszli razem na plażę...
Długo spacerowali...
Fale były wysokie...
wiał silny niezbyt ciepły wiatr...
.................... 13 kwiecień 2008
Michał wyjadę...
Michał spojrzał na Mary
Dlaczego?
Tak będzie lepiej...
Mary szła w stronę drzwi...
dla Ciebie... dodała szeptem
Wyszła
Mary!
Michał stanął w drzwiach
Zaczekaj...
Mary znieruchomiała...
Odwróć  się...
Lepiej nie... powiedziała
Michał zszedł po drewnianych schodkach...
podszedł do Mary...
płakała...
Znowu płaczesz Mary...
Tak czasem w życiu bywa...
Michał przytulił ją... nie płacz...
Mary rozpłakała się głośniej...
Wyjadę... dodała
Dokąd Ty chcesz znowu jechać?
Nie wiem...
Powiedziałeś że masz dużo pracy i...
i nie masz czasu na zmarnowanie choćby minuty...
Michał głaskał Mary... odchylił ją od siebie...
otarł jej łzy...
Mary... przecież jak zostaniesz tu nie będę marnował czasu...
Przytulił ją mocno...
Już więcej nie płacz...
Weszli z powrotem do chatki...
Michał usiadł przed komputerem... siadaj Mary...
Mary usiadła mu na kolanach... Michał zabrał się do pracy...
Mary oparła głowę o Jego klatę...
Przeszkadzam...
Nie przeszkadzasz mi... jak trochę popracuję pójdziemy na rolki...
Na rolki?
Chciałaś...
To na spacer dzisiaj...
Dobrze Mary pójdziemy na spacer...
Michał tulił ją do siebie... głaskał...
Wiesz co?
Co?
Chodźmy teraz na spacer... godzina mnie nie zbawi...
Naprawdę?
Pewnie...
Wyszli z Chatki...
Mary trzymała Michała za rękę...
Biegnijmy Mary...
Pobiegli trzymając się za ręce...
Michał skąd Ty się wziąłeś?
Ja?
Ty...
Z choinki się urwałem...
Mary uśmiechnęła się...
Lubie Twój uśmiech Mary...
Michał przytulił ją...
Stali objęci nad brzegiem morza...
Michał...
No...
Dzięki... Lepiej się czuję jak...
Jak co?
Jak przy mnie jesteś...
Oj Mary...
Wiatr rozwiewał jej długie włosy...
Uśmiechała się
Czuła się bezpiecznie w Jego silnych ramionach...
Na zawsze... 12 kwiecień 2008
"Słońce świeci nocą... księżyc za dnia..." 11 kwiecień 2008
Rocznica... 10 kwiecień 2008
Mary weszła do Chatki...
No czeeść
Witaj kochana...
Mary przytuliła się do męża...
Marcin zaraz przyjdzie...
Weronika już była... pytała o Ciebie
A faktycznie miałyśmy iść na rolki...
Pójdziesz z nami Michał?
Dzisiaj?
Może być dzisiaj...
Marcina namówimy to pójdzie z nami
Michał spojrzał na Mary
A wiesz jaki dziś dzień?
Słoneczny?
A wiesz którego dziś jest?
Nie...
Dziś rocznica...
To dziś? jak to przeleciało...
Aż wierzyć się nie chce
Cześć Stara...
Ja Ci dam Stara! To że młodszy jesteś nie upoważnia Cię...
Mary zaczęła się śmiać...
No czeeeść...
Mary witała się z przyjaciółmi...
Mary przyznaj się pamiętałaś o rocznicy...
Nie... na serio wyleciało mi z głowy...
Miło że przyszliście...
Marcin wszedł do Chatki...
Ta jest specjalnie dla Ciebie...
Dzięki Marcinie...
Mary czytała jakie utwory Marcin umieścił na płycie...
Małgosia uścisnęła Mary...
Dziękuję że przyszłaś kochana Małgosiu...
Wszyscy przyjdą...
Serio?
No jasne...
Po chwili Chatka wypełnił się gośćmi...
Matti podał mały pakunek przyjaciółce...
To od serca dla serca...
Fajnie to powiedziałeś... dzięki Matti
Otwórz...
Mary uśmiechnęła się...
Słonko... powiedziała i spojrzała na niego...
Ładne... dodała...
Matti zapiął na jej dłoni bransoletkę z przyczepionym Słonkiem...
Co to Mary? pokaż...
Ale ładna zachwycała się La Mala
Matti mi podarował
Co Ci podarował? spytała Wiola
Podarował jej słońce... powiedziała Małgosia
Mary co to za rocznica tak właściwie, bo nie jestem w temacie...
Jacek nie wiesz? spytała Weronika
Mary jest rok na wolności
Jestem "Happy Mary" od roku... dodała Mary z uśmiechem
Janusz z Mirkiem podeszli
Mamy Ci czegoś życzyć Mary?
Chyba tylko uśmiechu...
Bo ja mam Wszystko czego mi trzeba...
Wspaniałego męża... przyjaciół... na których zawsze mogę polegać...
No to się uśmiechaj! dodał Paweł
Paweł! zawołała uśmiechając się
Darek z Mają, Gośką i Bogdanem podeszli
Uścisnęli się na powitanie...
Jak miło Was widzieć...
W drzwiach pokazał się Tomasz...
tuż za nim Witek... Pati... Ewa... Krzysiek... Krzychu... Grześ...
Tomek... Sławek... Ziółko... Piotrek... Wojtas...
Przemek... Robbie... Robert... Zbyszek... no i księża Wojtek i Marcin
Mary usłyszała pukanie...
podeszła do drzwi...
Mary możemy wejść?
Jasne... powitała ich z uśmiechem
Uścisnęła Daszę, Sarę, Pikela, Granta, Justina...
Usiedli w solonie...
Znów rozległo się pukanie...
Mary otworzyła drzwi...
Cześć Darek...
Cześć...
Mary chciała zamknąć za nim drzwi...
nie zamykaj Ktoś jeszcze przyjechał
Tak? zdziwiła się Mary
Do Chatki wszedł Elf
Czeeść... Uścisnęli się na powitanie
Witajcie...
Witaj Mary...
Mary powitała serdecznie Titkę, Beatę, Ewę i Tomka... i Kasię
Mary mamy ciasto... szarlotkę i sernik... pokroisz?
Już idę...
Mary podała ciasto i kawę...
Darek patrz ile tej kawy poszło...
A niedawno dałem Ci worek...
Noooo...
Mary uśmiechnęła się
Drzwi Chatki otworzyły się
Kamil... jak miło...
Przyprowadziłem Grajka...
Mary przywitała się...
Była radosna...
Drzwi Chatki otworzyły się kolejny raz...
Mary poszła się przywitać z kolejnym Grajkiem, Adamem i Konradem
Poczęstowała ich ciastem i kawą...
Marcin co z tą muzyką? zapytał ktoś
Już jest...
Zatańczysz Mary?
Z Tobą?
yhm...
Chętnie...
Zaczęli tańczyć...
Wszyscy tańczyli...
Śpiewali...
Dedykowali sobie piosenki...
Kto tu teraz posprząta?
Jak to Kto... dziewczyny, to ich obowiązek
La Mala spojrzała na Daniela spod byka
No co? Faceci nie maja żądnych obowiązków - same nam tak mówicie
Mary słyszałaś Go?
No... Obowiązkiem Faceta są same przyjemności - zaśmiała się Mary
Jak to przyjemności?
Obowiązkiem Faceta jest kochać i wspierać swoja kobietę...
ha ha ha... dobre... No chyba że tak...


Poranek z uśmiechem 09 kwiecień 2008
Mary i Michał pojechali razem...
Mary pocałowała Go...
idę...
Ale...
Co?
Myślałem że na chwilę wejdziesz
Przemek pytał o Ciebie
Jasne
On uwielbia blokady
Oj przestań Mary
Pomocowaliście się trochę
yhm...
Właśnie wetedy Przemek nadszedł
A Witam Panią...
ymmmm pachnie Panie jak....
Mary dłońmi oplotła jego szyję
przytuliła głowę
Przemku...
Głaskał jej plecy...
Mógłbyś powiedzieć żeby to zmienili?
Proszę...
Trochą lepiej... 09 kwiecień 2008
Michał czuję się trochę lepiej...
Słuchałam RMFu
To radio zawsze mi pomagało
Mary uśmiechnęła się do męża...
Michał podszedł do Mary
Wiedziałem, że będzie dobrze
Jeszcze nie jest dobrze...
Ale mam tyle rzeczy do zrobienia...
Jutro o której wracasz?
Dlaczego pytasz?
Jutro mnie nie będzie cały dzień...
Ja też wrócę późno podjadę po Ciebie
Fajnie...
Mówiłam Ci dziś że jesteś Wspaniały?
Maryyyy
Co?
Kocham Cię... nie mogę...
śmiała się
Lubię jak się śmiejesz Mary
Misiu!
Rzuciła mu się na szyję...
Mary dlaczego Ty mnie tak nie witasz? spytał Michał
Rutyna hi hi jesteśmy już długo po ślubie...
Szalona kobieta
I kto to mówi?
Ja...
WARIAT!
objęła go... przytulił ją
Czesem tak właśnie jest... 07 kwiecień 2008
Mary z Michałem wczesnym rankiem wyszli na plażę
Spacerowali…
Mary tuliła się do niego…
Lubię tak zaczynać dzień…
Michał uśmiechnął się…
Słońce nieśmiało wyglądało zza horyzontu…
Poranek był chłodny…
Mary oparła się plecami o męża
Oplótł ją dłońmi…
Michał…
Tak?
Mary spojrzała na niego…
Chciałam Ci o czymś powiedzieć…
Słucham Cię…
Odwróciła się do niego przodem…
Spojrzała w jego oczy…
Mary nie musisz nic mówić…
Rozumiem Cię
Bez słów?
Czasem tak właśnie jest…
To dobrze… dodała
Pogłaskał ją…
Wrócili do Chatki…
Michał usiadł na kanapie…
Chodź tu, obok mnie…















Mary przytuliła się…
Zaczęła opowiadać…
Wróciła... 06 kwiecień 2008
Mary wróciła...
Michał... powiedziała




























Przytulił ją...
Wybiegła... 03 kwiecień 2008
Mary rozmawiała z Tomkiem…
W pewnym momencie wybiegła z Chatki
Tomek usiadł obok Michała
Gdzie Mary?
Wybiegła…
Jak to wybiegła? Dokąd?
A coś palnąłem…
Znajdź ją teraz… powiedział Michał
Sama przyjdzie… dodał Tomek…
Założył dłonie na głowie…














Michał pokręcił głową…
Podszedł do okna…
Nie było jej widać…

Weronika otworzyła drzwi…
Mary?
O tej godzinie? Stało się coś?
Mary potakująco pokiwała głową…
Wejdź…
Mary nie patrzyła na nią… głowę miała spuszczoną…
Weronika przytuliła ją…
Pogłaskała…
Mary… co się dzieje?
Mary nic nie powiedziała…
Zrobię coś do picia… dobrze…
Mary usiadła…
Weronika poszła do kuchni…
Przyniosła napoje…
Zadzwonił telefon…
Mary Michał dzwoni… co mu mam powiedzieć?
Mary nie odezwała się… podeszła do okna…
02 kwiecień 2008
Mary odebrała telefon
Cześć
Cześć będę dziś późno…
A gdzie jesteś?
W Krakowie
W Krakowie? Gdzie Cię tak daleko poniosło?
Musiałem wyjechać to tak nagle wyskoczyło…
Mogłeś powiedzieć… pojechałabym z Tobą
Lubię Kraków…
Następnym razem pojedziemy razem… obiecuję
Trzymam Cię za słowo…

Mary zabrała się za czytanie…
Nadszedł wieczór…
Czekała…
Drzwi Chatki otworzyły się…
Cześć
No cześć…
Myślałam że to Michał
A nie ma Go?
Powinien już być… pewnie zaraz wróci…
Tomek przytulił Mary na powitanie
Zaczęła mu opowiadać co u niej słychać…
Po jakimś czasie wrócił Michał
Mary podeszła do niego…
Tęskniłam…
Objął ją…
Przytuliła się…
Podała Facetom ciepłą kolację…
Gadali do późnej nocy…