środa, 26 września 2012

wrzesień 2012

Opatrunek 26 wrzesień 2012
- Ale solidny opatrunek!
Mary się uśmiechnęła
Przytuliła się do Michała
Spojrzał na jej rękę
- Córeczkami zrobiła
- A coś Ty znowu nawywijała?
- Ja? Nic. Ja tylko kręciłam i przyciskałam...
- Od kręcenia ta rana?
- Śrubokręt...
- No już dobrze, ale mam nadzieję, że Cię nie boli
- Piecze
Michał pokręcił przecząco głową
- Zosia Samosia
- A co miałam czekać aż ktoś przykręci te śruby?
Michał westchnął
- Od poniedziałku mam praktyki
- Gdzie?
- W szkole, znam już opiekuna praktyk
- Uczyła Twoje dzieci?
- Nie, ale tak się składa, że była opiekunem moich poprzednich praktyk w tej podstawówce

Ciepły dzień 20 wrzesień 2012
- Dzień dobry kochanie
- Dzień dobry
- Wszystkiego najlepszego
- Dziękuję
Michał ucałował Mary
Podał jej białą różę
- Cudowna róża, dziękuję bardzo
Mary wtuliła się w Michała
- Cieplutko...
Michał się uśmiechnął
Głaskał ją delikatnie...
Sen... 17 wrzesień 2012
- Tak wcześnie się kładziesz?
- Spać mi się chce - Mary ziewnęła
- Myślałem, że jeszcze będziesz czytać
- Dziś już nie, jestem śpiąca, muszę wykorzystać ten moment,
bo jak teraz się nie położę, to potem znów będę miała bezsenną noc
Michał został w salonie
Mary uchyliła okno
Położyła się
Kiedy położył się przy niej już spała
Patrzył na jej spokojną twarz przez dłuższą chwilę
Delikatnie ją pocałował
Objął ją czule...
Ból głowy 15 wrzesień 2012
- Ale mnie głowa boli
- Weź tabletkę
- Wzięłam - powiedziała za smutkiem
Michał odstawił filiżankę z kawą na stół
- No chodź tu, chodź
Mary wtuliła się w jego ramiona
Delikatnie głaskał ją po głowie
- Lepiej?
- Nieco...
Mary zamknęła oczy
- Kocham Cię - szepnął jej do ucha
Uśmiech rozświetlił jej twarz
Mocno uścisnęła męża
Związane ręce 13 wrzesień 2012
Czasem człowiek ma związane ręce
Ja się tak czuję
Mogę czekać, wspierać...
Nie mogę narzucać własnego zdania
nie mogę być niedelikatna
Staram się by czuła, że jestem przy niej
sama musi mi powiedzieć
o tym, o czym ze mną nie rozmawia
Tak bardzo ją kocham
Zmartwiona... 13 wrzesień 2012
- Kochanie...
- Michał martwię się... bardzo się martwię...
- Będzie dobrze...
Mary westchnęła
- Wiem, czego Ci trzeba
- Tak? Nie sądzę, nic mi nie poprawi nastroju w takiej sytuacji
- No dobrze, poddaję się,
ale nie możesz się zamartwiać
- Wiesz jak to jest...
- Wiem...
Rana 04 wrzesień 2012
Mary wbiegła do domu
Zaraz pobiegła do łazienki
- Stało się coś? - zapytał Michał słysząc jak szybko pokonała odległość
między drzwiami wejściowymi a łazienką
- Nic mi nie będzie
- Co Ty robiłaś?
- Gałęzie wycinałam
- To kciuk chciałaś sobie sekatorem obciąć?
- No, ale widzisz, nie udało mi się
Ał...
- Boli?
- Trochę
Michał zrobił opatrunek na kciuku Mary
- Pielęgniarz z Ciebie marny
Michał się skrzywił
- Ale jak mnie pocałujesz to od razu przestanie boleć
Mary ucałowała Michała delikatnie
- Rana przestanie boleć jak się zagoi
- Tak... jak się zagoi... - Mary zamyśliła się
Michał przytulił ją do siebie
- Te w sercu bolą dłużej
- Bo trudniej się goją...
- Zrobimy grilla?
- No
- Ale siekiery się nie chwytaj, bo jeszcze sobie coś odrąbiesz
- To ja przygotuję szaszłyki