wtorek, 30 listopada 2010

listopad 2010

Była zimna noc 25 listopad 2010
Michał wszedł do sypialni
Mary spojrzała na niego
Położyła się spać
Zgasił światło i wyszedł z pokoju
Mary spojrzała przez okno na gwiazdy
Po jej policzkach słpywały łzy
Otarła je, starała się zasnąć
Kiedy Michał się przy niej położył
szepnął:
- Nie musisz się wstudzić łez... przy mnie nie musisz
Przytulił ją
- Dobrej nocy - powiedziała
- Dobrej nocy moja kochana i kolorowych
Mary uśmiechnęła się
Zasypiała
- Tak bardzo brakuje mi Taty
- Wieem - powiedział głaskając ją

W ciepłym domu 14 listopad 2010
- Dlaczego płaczesz? Z powodu tego że Twój Tata zmarł?
- Tak
- Mówiłaś że tam gdzie On teraz jest jest mu dobrze
nic go nie boli, to dlaczego płaczesz?
- Bo mi brak Mojego Taty
- Mój Tata mówi że miłość rani, dlaczego tak mówi?  - Kuba zamyślił się
- Zapytaj go o to
- A Ty jak myślisz Mary?
- Miłość sama w sobie nie rani. Jest czysta i piękna
ludzie którzy się kochają czują się dobrze
a kiedy jedna osoba kocha drugą
a ta druga już jej nie kocha czują się zranieni
ale nie miłość rani, lecz brak tej miłości
- Kocham Mojego Tatę
- Mów mu o tym jak najczęściej
- A Ty swojemu mówiłaś?
- Mówiłam, ale teraz kiedy umarł myślę że zbyt rzadko mówiłam mu
że go kocham
- Kuba chodź już - zawołał Michał
- Muszę już jechać
- Wiem, to do zobaczenia
Mary roztrzepała Kubie włosy
Uśmiechnął się

Wieczorem 06 listopad 2010
Wieczorem we trójkę wrócili do ciepłego domku
- Mogę u Was zostać do jutra Mary?
- A co na to mama?
- Zadzwoń do niej i powiedz jej że chcesz żebym został u Was
- Musiałabym spytać Michała co o tym sądzi
- Jak mamę przekonasz to On się zgodzi, bo chesz żebym został tutaj, prawda?
- Jasne że chcę - Mary roztrzepała Kubie włosy
Kuba podał jej telefon
- Wykręciłem
- Ale
- Rozmawiaj
Mary wzięła telefon do ręki
Michał podszedł do Kuby
- Z kim Mary rozmawia?
- Zaraz się dowiesz wszystkiego
Kuba pobiegł do ogrodu
Kiedy Mary skończyła rozmowę spojrzała na Michała
- Co się stało?
- Kuba chciał u nas zostać i wykręcił numer do swej mamy i...
- Nie zgodziła się?
Michał przytulił Mary
- Idź do Kuby, jest w ogrodzie nic mu nie mów narazie
Mary poszła do ogrodu
Kuba domyślił się że mama się nie zgodziła
- Może następnym razem - powiedział
- Skąd wiesz co powiedziała?
- Przecież widzę Twoją minę, uśmiechałabyś się gdyby się zgodziła
Michał podszedł do nich
Oboje patrzyli na Michała jakby błagając by powiedział że dzwonił do mamy Kuby
- Zostajesz - powiedział w końcu Michał
- Juhu!
- Ale Fajnie! Super!
- To zagramy w coś?
- Jasne!
Gość 06 listopad 2010
- O jest nasz gość - powiedział Michał zauważywszy przed domem taksówkę
Michał otworzył drzwi
Mary wyszła razem z nim
- Kuba!
- Cześć
- Zapłaciłeś za taksówkę?
- Opłacona była
- To dla Ciebie Mary - Kuba podał Mary czekoladki
- Dzięki
- Mama kazała Ci to dać
Mary uśmiechnęła się
- Aleś się odstrzelił
- Kazała mi to założyć bo powiedziała że tak wypada, mogę założyć polar?
- Jasne!
Michał znajdzie się tu coś dla niego do ubrania?
- Coś będzie na strychu
Michał dłoń położył na ramieniu Kuby
- Wybierzemy coś
Poszli na górę
- Ale tu rupieciarnia! - zawołał Kuba
- Nieład artystyczny
Kuba spojrzał na Michała
- Mary tak mówi?
- yhm
Wybrali coś do przebrania
Zeszli do pokoju
- Zaraz podam obiad
- Pojedziemy zobaczyć nowy dom?
Mary spojrzała na Michała
Pokiwał potakująco głową
- Zaraz po obiedzie pojedziemy
- Tam jest duża działka
- Spora, będzie co kosić
- I gdzie w piłkę grać
- Możemy tam grila zrobić jakbyś chciał
- Na razie to nie wiem
- Wyrosłeś - Mary roztrzepała Kubie włosy
- Już nie jestem taki mały
Mary uśmiechnęła się
- Kupisz sobie potem psa?
- Nie wiem jeszcze

Po obiedzie pojechali na działkę
- Ale tu fajnie! - zawołał Kuba
Obeszli całą działkę i weszli do budynku
- Mary ile tu będziecie mieli pokoi?
- Michał ile będziemy mieć pokoi?
- Cztery
- Sypialnie na górze, a na dole salon
- A tu?
- Tu łazienka, a tam pokój Michała
- Co? To nie będzie spał u góry? Bez sensu - zauważył Kuba
- Pokój w którym będzie sobie pracował a sypialnię wspólną będziemy mieć u góry
- No tak to co innego, bo już myślałem że nie będziecie ze sobą spać
Mary zaśmiała się pod nosem
Kuba wszedł po drabinie na górę
- Te dziury w dachu na okna?
- Tak
Michał przytulił Mary
- Wiesz, sądzę że wieczorem nie będziemy musieli rozmawiać
to już nieaktualne
- Zostajemy?
- Tak, nie mógłbym znów wyjechać tak daleko

W ciepłym domu 06 listopad 2010
- Już wstałaś?
Mary podeszła do Michała
Siedział na fotelu
Usiadła mu na kolanach
Objął ją
Wtuliła się w jego ramiona
- Pojedziemy dziś znów do naszego domku?
Chciałabym zobaczyć
- Oczywiście, ale sądziłem że dopiero po południu
rano chciałem trochę popracować
- Dobrze, to popracuj
Mary przyszykowała śniadanie
- Michałku zjesz teraz?
- Tak, już idę
Mary nalała do szklanek herbaty
Michał usiadł przy stole
- Nie pijesz kawy?
- Później się napiję
- Dziś chyba jednak nie pojedziemy, albo pojedziemy razem
zapomniałem Ci powiedzieć
Mary patrzyła na Michała zastanawiała się o czym zapomniał
- Dziś ktoś nas odwiedzi
- Nie lubię jak mówisz ktoś, mama?
- Nie, to ktoś ze znajomych ucieszysz się
- Skąd wiesz że się ucieszę?
- Bo Cię znam bardzo dobrze
Mary podparła się ręką
- A o której?
- Później, tak po obiedzie
Zjedli śniadanie
Mary umyła naczynia
Kiedy wróciła do pokoju męża już w domu nie było
Wyszła do ogrodu
Rozmawiał przez telefon
Uśmiechnęła się i wróciła do ciepłego domu
- Telefon miałem, dlatego wyszedłem
- Nie lubię jak wychodzisz nie informując mnie o tym
- Ale to była rozmowa której nie chciałem przerywać
dlatego zdecydowałem się wyjść
- Rozumiem
- Nie pytasz kto dzwonił?
- Jak sam mi nie powiesz to domysłów snuć nie będę
- Już pewnie przyszło Ci do głowy że to conajmniej dziwne
że nie chcę rozmawiać przy Tobie, ale to nie tak kochanie
- Nie drążmy tego tematu
- Z Londynu, chcą żebym wrócił
- I co powiedziałeś?
- Że się zastanowię
- Ja już tam nie wracam
- To ja też nie
Michał podszedł do Mary
Pocałował ją w policzek
Przytulił
Pocałowali się
- Michał a może zbyt pochopnie powiedziałam że tam nie wracam
tam było nam lepiej
- Ale wtedy nie mieliśmy tu domu, teraz już mamy i zawsze mówiliśmy
że osiądziemy tu na stałę
- Ty tego chciałeś, ja wolałam morze
- Ale rozmawiliśmy o tym
- Tak, oczywiście
- Mary zawsze możemy sprzedać dom i zaczać jeszcze raz od początku
- Nie chcę znów zaczynać od początku...
Mary poszła do kuchni
Zajęła się obiadem
Michał usiadł przed komputerem, ale nie potrafił się skoncentrować
Poszedł do kuchni
- Mary omówmy jeszcze raz wszystkie za i przeciw
- Dotyczace wyjazdu za granicę?
- Tak
- Później, wieczorem
- Dobrze
Wszystko będzie dobrze 01 listopad 2010
Mary wstała z łóżka
Nagle zakręciło jej się w głowie, zasłabła
- Połóż się, nie musisz teraz wstawać
Michał pomógł jej wrócić do łóżka
Położyła się
Michał pogłaskał ją
- Wszystko będzie dobrze...
Uśmiechnęła się słysząc te słowa
Chwyciła Michała za rękę
Mocno zacisnął swą dłoń na jej dłoni

Kiedy Mary nabrała sił
pojechali na groby swych bliskich