Dzień jak codzień a jednak szczególny 20 grudzień 2010 |
Mary wstała z łóżka w dobrym nastroju Przyszykowała śniadanie Michał usiadł przy stole - Kochanie mam dziś wolne - Urlop? - Mary cała się rozpromieniła - Tak, pomyślałem że z rana pojadę na budowę - Na budowę? - jej entuzjazm opadł - No tak mógłbym co nieco tam pooglądać i pozastanawiać się co kupić - To się pozastanawiaj Mary zmywała po śniadaniu Michał dał jej całusa - To idę, pa - Pa Ale będziesz na obiad? - O 15 powinienem być - OK Mary straciła nadzieję na to że jej mąż jest jakiś wyjątkowy że pamięta o rocznicy, no ale czego się można spodziewać po facecie Zajęła się pracami domowymi - A może chce mi zrobić niespodziankę - łudziła się Odebrała telefon - Cześć Mary mówi Paweł jak byście chcieli na Święta być sami nad morzem to dzwonię powiedzieć że ja wyjeżdżam do rodziny i klucze zostawię tam gdzie zawsze - Dzięki, ale raczej się nie pokażemy - No i wszystkiego najlepszego, dziś Wasza rocznica, dobrze pamiętam? - Tak, dziś - Michał w pracy? - Wziął dziś wolne - Ty masz tego faceta, ideał muszę kończyć i Wspaniałych Świąt - Dzięki na wzajem - Dziękuję bardzo - Ha ha roztrzepałam Ci włosy - Miłe! To cześć - Cześć Michał i Mary zjedli obiad - Chciałabym na Wigilię pojechać nad morze - Nad morze? Jest zima! Właśnie miałem Ci powiedzieć że moja mama nas zaprosiła i obiecałem - Obiecałeś? - Obiecałem że z Tobą porozmawiam i dam jej znać jak spędzimy wigilię - Chciałabym nad morzem , Paweł dzwonił że wyjeżdża, bylibyśmy tam sami i moglibyśmy miło spędzić czas - Nie pojadę nad morze zimą, latem to co innego - Nie pójdę na Wigilię do teściów - To moi rodzice! - A moi teściowie, wolę nad morze - Mary nie opłaca się taki kawał nad morze zimą jechać tu mamy góry i można pojeździć na nartach chociażby, tu jest pięknie Mary wzruszyla ramionami Zebrała talerze, zmywała Michał stanął w kuchni - Pomogę Ci - Michałku nie chcę się kłócić, idź do salonu, proszę Michał usiadł na kanapie Mary weszła do pokoju - Chodź tu - Michał gestem zaprosił ją by usiadła mu na kolanach Patrzył w jej oczy, odgarnął jej włosy - A gdyby był tu z nami Kuba? W Wigilię - Zostałabym - No to zadzwoń do niego i zapytaj czy przyjdzie, On Ciebie posłucha Michał podał jej telefon - Cześć Kuba mówi Mary masz chwilę? - Tak, chodzi o Święta? - Byłoby nam bardzo miło gdybyś mógł z nami spędzić Wigilię - Niestety Wigilę obiecałem Mamie i pierwszy dzień ale w drugi dzień Świąt mógłbym do Was przyjechać - Rozumiem - W porządku? Mary? - Tak, OK - Mary wszystkiego najlepszego z okazji Waszej Rocznicy Mary uśmiechnęła się - Dziękuję bardzo, chcesz gadać z Michałem? - Daj go Mary podała Michałowi telefon - Wszystkiego najlepszego z okazji Waszj Rocznicy Ślubu mam nadzieję że miło spędziliście weekend we dwoje? - Tak, było miło Mary poszła po coś do kuchni - Mary gdzie są nasze papiery? - Te związane z domem? Wszystko jest w teczce w szafce Michał otworzył pospiesznie szafkę Wyjął stertę teczek: Opłaty za gaz, za Energię Elektryczną, za Wywóz nieczystości stałych - zaśmiał się - Czyli śmieci po prostu - pomyślał Czytał dalej Opłaty za Wodę, Kredyt, Akt Notarialny, Akt Małżeństwa zajrzał na datę Ślubu 20 grudnia uff - westchnął Schował teczki do szafki - Zanalazłeś? - Tak, znalazłem - Kawę zrobiłam Michał usiadł przy niej - Najpierw bardzo Cię przepraszam sprawdziłem że to dzisiaj, wiem Rocznice są dla Ciebie Ważne ale nie dałem sobie przypomnienia w komórce... - Ja sobie ustawiłam przypomnianie, ale pamiętałam - Wiesz że bardzo Cię kocham i bardzo... - Ja też Cię bardzo kocham i dobrze mi z Tobą mam nadzieję że z roku na rok nauczymy się siebie i to co nas miałoby dzielić przestanie dla nas być problemem - Bardzo mi z Tobą dobrze Michał mocno ją przytulił Tulili się do siebie |
Komentarzy: 2 |
O Poranku 18 grudzień 2010 |
Mary otworzyała oczy Poczuła na sobie wzrok Michała - Dzień dobry - Dzień dobry - odpowiadziała z uśmiechem Michał przeturlał ją tak że leżała na nim Odgarniała mu włosy Była uśmiechnięta - Lubię jak się uśmiechasz - powiedział - Lubię jak... - Jak? - Jak patrzysz na mnie w taki sposób jak teraz Michała twarz rozpromienił uśmiech - I niczego nam więcej nie trzeba - wyszeptał - Och nie do końca - A co? Brakuje Ci czegoś? - Chyba wolałabym by teraz zajrzał tu Kuba i powiedział: Leniuchy - Ha ha - Michał zaśmiał się, odgarnął jej włosy Ale jej włosy uparcie opadały na jego twarz - A z jakiego powodu nie mógł przyjechać? To ostatni weekend przed Świętami, sądziłam że spędzimy go wspólnie - Powiedział mi że rozmawialiście i że się domyślisz, nie domyśłasz się? - hm... - Mary zamyśliła się i przypomniało jej się jak Kuba spytał ją czy organizuje w rocznicę Ślubu jakieś przyjęcie a Ona powiedziała wówczas że chciałaby ten dzień spędzić tylko z Michałem i dodała że nie jest pewna czy Michał w ogóle pamięta... To pewnie to, pewnie chciał byśmy trochę pobyli sami - I co? Już Ci się przypomniało? - Domyślam się tylko o co mogło mu chodzić Wstajemy już - Jeszcze chwilkę - To Ty poleż sobie jeszcze chwilkę a ja zmykam pod prysznic Kiedy Mary weszła do łazienki przez uchylony drzwi zawołała: - Skarbie przynieś mi ręcznik, proszę - Dobrze Kiedy Michał powiesił ręcznik na wieszaku spojrzał na kąpiącą się Mary i pochwili wspólnie brali prysznic |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 10 grudzień 2010 |
Mary weszła do łazienki - Michał chodź tutaj na chwilę Michał proszę Cię przyjdź do łazienki! - Mary mówiła wzburzonym głosem Michał wszedł do łazienki - No tylko popatrz! Ja chciałam sobie wziąć relaksacyjną kąpiel jak ja się mam tu kąpać jak tu taki syf! Setki razy mówiłam że wanna powinna być w takim stanie jak przed kąpielą jak opuszczasz łazienkę! Co Ty myślisz że ja tu sprzątaczką jestem? W całym domu walają się Twoje gazety, bo są niezbędne Ci do pracy Ja mam już tego dosyć! - Umyję wannę Mary wyszła z łazienki, była wzburzona Poszła do kuchni - ups - powiedział do siebie Kuba Wszedł do kuchni - Mary z tą łazienką to moja sprawka nie chciało mi się czekać aż woda opuści wannę - uśmiechnął się - A ja nakrzyczałam na Michała, ale wiesz dzielnie to przyjął na klatę nie wydał Cię - On zawsze staje w mojej obronie a teraz przeze mnie się kłócicie - To nie tak Kuba, ale wiesz co? Obiecaj mi coś - Będę mył wannę po kąpieli - Niee, nie to. Obiecaj że nie będziesz tego wykorzystywał tego że Michał bierze coś na klatę za Ciebie - OK, rozumiem - Mój pierwszy mąż zawsze pozostawiał po sobie nieumytą wannę i powiedziałam sobie: "nigdy więcej!" - Ile lat byliście małżeństwem? - W moim przypadku to nie jest dobre pytanie, kiedyś Ci o tym powiem - Jak dorosnę? - Jak będę w lepszym nastroju, idę się kąpać - Ile masz dzieci? - Trójkę - Chłopcy? - Jeden chłopak i dwie dziewczyny - W jakim wieku? - Dwójka od Ciebie starsza, jedna córka młodsza idę się kąpać, dobranoc - Dobranoc Mary Michał wszedł do pokoju - Umyłem - Dziekuję Michał, przepraszam że na Ciebie naskoczyłam Mary dała Michałowi całusa i poszła do łazienki - A Ty młody lepiej idź już spać - Dobranoc - Dobranoc Po kąpieli Mary położyła się spać Michał już był w łóżku Przytuliła się, ale Michał odwrócił się tyłem - Powiedział mi że to nie Ty z tą wanną mogałam zapytać, albo sama umyć Michał odwrócił się do Mary przodem - Daj spokój... naprawdę moje gazety walają się po całym domu? - Już się przyzwyczaiłam Michał odgarnął jej włosy Zamknęła oczy... |
Komentarzy: 1 |
Zapachniało 04 grudzień 2010 |
Mary obudziła się wczesnym rankiem Michał jeszcze spał Przyszykowała śniadanie i wyszła przed domek Kiedy odśnieżyła przed domkiem weszła spowrotem do salonu Zajrzała do sypialni Michał wiercił się - Dzien dobry śpiochu - Dzień dobry Michał przyciągnął ją do siebie - Mokre włosy masz - Odśnieżałam - Znów nie założyłasz czapki Michał tulił ją do siebie - Połóż się jeszcze przy mnie - Wstań na śniadanko Michałku - Jeszcze chwilę poleżę - W Radiu już słyszałam świąteczną piosenkę - Zapachniało świętami - yhm... Gdzie my spędzimy Święta? - A gdzie byś chciała? Ale tak realnie - Realnie? - yhm - U siebie |
Komentarzy: 1 |
Statystyki | ||||||
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)