Zasłuchana 13 listopad 2013 |
Michał mówił od kilu minut Mary nie wtrąciła ani jednego zdania to było do niej nie podobne Leżała na łóżku w sypialni przed sobą miała książkę - Mary słuchasz mnie? - Słucham, słucham - Tak? To co powiedziałem? Możesz powtórzyć moje ostatnie zdanie? Mary położyła się na plecy - Oczywiście! Brzmiało: Mary słuchasz mnie? - uśmiechnęła się Michał położył się przy niej, zaczął ją łaskotać - Ja nie pytam o co pytam, ale co mówię Przekomarzali się... - Wolę Teatr - Jesteś pewna? Może jednak pójdziemy na to przyjęcie - Michał przecież wiesz jak ja lubię takie masówki, w Teatrze będzie super - Jednak wypada się choć na chwilę pokazać na tym przyjęciu, jest ważne - Wiem i wiem jak to będzie wyglądało, będziesz gadał ze znajomymi o pracy - Przecież też ich znasz, nie musimy o pracy rozmawiać - Dobra, pójdę z Tobą, ale potem zorganizujemy przyjęcie dla moich przyjaciół - Tamtego przyjęcia nie organizujemy - I na nim nie będzie moich przyjaciół - Dobrze - Ale Teatr obowiązkowo - Zgoda Michał pocałował Mary Objęła go... Odpoczywali tuląc się do siebie - Odpoczęłaś? - Nieco Michał uwolnił uścisk - To jedziemy - Jedziemy? - Obiecałem Młodemu, że go zwiniemy po drodze - Ła! Nie mówiłeś - To miała być niespodzianka - Uwielbiam takie niespodzianki - Mary ucałowała męża |
Komentarzy: 3 |
środa, 13 listopada 2013
listopad 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)