Ciepła... 31 marzec 2008 |
Michał! Mary biegła w jego stronę… Rzuciła mu się na szyję… Okręcił ją wokoło… Jestem tak radosna… Widzę… Co się stało? Miałam cudowny dzień… Powiedziała z uśmiechem… Opowiedz… Mary szła z Michałem plażą… Trzymali się za ręce… Chwilę biegli… Usiedli przy wydmach… Mary położyła się… Michał podparł się ręką… Patrzył na Mary… A ona opowiadała i opowiadała… Było bardzo ciepło… Zdjęła buty… podwinęła nogawki jeansów I wbiegła do wody… Chodź Michał! Jest ciepła… Nie może być ciepła… Mary wyszła z wody… Ściągaj… Zdjęła mu buty… Rozebrał skarpetki… Wbiegli do wody… Przeskakiwali fale… |
Komentarzy: 5 |
Rolki... 30 marzec 2008 |
Michał powiedział, że ma ochotę na spacer… Mary przyniosła rolki… przymierz Michał Ale… Jest ciepło… pojedziemy sobie… No a nie wolisz spaceru? Lubię spacery, ale najpierw chodźmy na te rolki No dobra, przekonałaś mnie… Mary… Tak? Jutro też z nim będziesz gadać? Nie wiem… chyba nie… Czemu pytasz? Wiesz, że Cię kocham… i chcę byś był szczery wobec mnie Jestem szczery, wiem… Nie wytrzymałabym bez Ciebie… dobrze mi z Tobą I nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie… Nie wiem dlaczego ludzie się rozstają… powiedziała Bo przestają się kochać… Masz rację, nie można być z kimś z przyzwyczajenia Miłość jest najważniejsza… I rozmowa… Dlatego uwielbiam z Tobą gadać… Michał założył rolki… Pojechali na przejażdżkę… |
Komentarzy: 5 |
Słuchała... 30 marzec 2008 |
Mary weszła do Chatki… Michał leżał na kanapie Podeszła… pocałowała Go delikatnie… Chwycił ją Myślałam że śpisz… Odpoczywałem… Mary przytuliła się do męża… Wiesz… dzisiaj kumpela opowiadała mi że od czasu jak pierwszy raz poszła do kolegi na proszoną herbatkę codziennie do niego chodzi… Do kogo? Do tego kumpla… potem opowiada o tym swemu Facetowi Najpierw był zazdrosny, ale już nie jest… Oni są zaręczeni… Nawet w święta u niego była… pół dnia... Pokazywała mi smsy od niego… Fajnie pisze… Później rozmawiałam z dwiema dziewczynami Jedna jest ze swym Facetem 2 lata… mieszkają razem… Kłócą się… Ta druga kumpela powiedziała, że jest z Facetem 5 lat Nocuje czasem u niego, ale zamieszka z nim po ślubie… A On mówi, że nie ma kasy na ślub… Mówiła, że tak to jest jak z kimś jest długo to powinni wziąć ślub… Powiedziałam iż uważam, że najpierw powinni razem zamieszkać, A potem brać ślub… bo dopiero jak zamieszkają razem to się okaże czy coś im w ich zachowaniu przeszkadza… i lepiej się rozstać zanim zwiążą się węzłem małżeńskim… a nie najpierw brać ślub a potem się męczyć… A z nami było dokładnie na odwrót Znaliśmy się bardzo krótko i wzięliśmy ślub, zamieszkaliśmy razem dopiero po ślubie… No tak… tak było… dodał Michał Michał jest coś co Ci w moim zachowaniu przeszkadza? Ja często się do kogoś przytulam, to Ci przeszkadza? Ja z tego nie potrafię zrezygnować bo… Michał przyłożył palec do jej ust… ciiii… wiem Mary… Ja bym nie zniosła jak byś się ciągle przytulał do moich koleżanek… Wiadomo czasem można, to zależy od sytuacji… Mary… Tak? Skoro poruszyłaś ten temat to powiem Ci co o tym myślę… Gadałaś dziś z Tomkiem? Tak, chwilę… pisał notkę na bloga… I co napisał? Jeszcze nie czytałam nie wiem o czym pisał… Michał to powiedz co myślisz… Michał zaczął mówić… Mary patrzyła na niego uważnie… słuchała… |
Komentarzy: 0 |
wieczorem... 29 marzec 2008 |
Michał był w kuchni… Mary weszła… Michał… czemu Cię nie ma? Powiedziała głośno Ale ja jestem… wyszedł z kuchni… Och… jak dobrze, że jesteś Przytuliła się do niego… Jak minął dzień? Fajnie… nawet A kolos? Nie było… Za to na infie… I Mary zaczęła opowiadać… Poważnie? No… śmiała się… Spotkałam dziś Martę spytała dlaczego jestem taka smutna… Michał ja jestem smutna? Teraz już chyba nie… uśmiechnął się… Muszę pracę pisać… dziś nam zadała… Tak czasem bywa… Tak, to przez ten plan… Ciągle się zmienia… praca na następne zajęcia A następne są jutro… Dziś z infy był nowy przedmiot Pierwszy raz z tym facetem… Acha… Usiedli… Odpocznę trochę… Jak? O tak… położyła głowę na jego kolanach… Zamknęła oczy… Michał bawił się jej włosami… mokre… Ulewa mnie dopadła… Jak wracałam poznałam fajną rodzinkę… Mała dziewczynka szarpała się na kolanach mamy… Spytałam czy chce iść do mnie na kolana… Jej siostra Maja powiedziała Ja chce iść na Twoje kolana… mamo odsuń się – dodała… I po chwili siedziała na moich kolanach… Gadałam z nią całą drogę… Jak wysiadłam z autobusu dziewczynka powiedziała, że chce iść do mnie Mama tych dzieci pobiegła do kiosku… A Ja pchałam wózek z Zuzia i za rękę trzymałam Maję… Przyjemne to było… uwielbiam dzieciaki… Potem mama podeszła i wzięła wózek, a Zuzia zaczęła protestować… No to znów ją pchałam… i wciąż trzymałam Maję za rękę… Odprowadziłam je do autobusu… machały mi te dzieciaki… Pewnie znów się kiedyś spotkamy w busie… Mary zamknęła oczy… Dzieci dają tyle radości… powiedziała… Michał odgarnął jej włosy… |
Komentarzy: 4 |
Ciepły wiatr we włosach... 28 marzec 2008 |
Mary wbiegła do Chatki Cześć Michał Rusz się, chodźmy na rowery… Ale mam jeszcze trochę pracy… A ja nauki… No chodź oczy Ci odpoczną… Mary usiadła mu na kolanach i objęła za szyję… A co z zamkniętymi oczami będę jeździł? Dobre! Nie… nie z zamkniętymi… Przewietrzysz się, jest fajnie ciepło… Nie trzeba zakładać kurtki… Patrzyli sobie w oczy… Pocałowali się… Wyszli… pojechali na rowerach… Zatrzymali się… Mary położyła się na trawie… Michał usiadł obok niej… Podparł się… patrzył na nią Uwielbiam jak wiatr rozwiewa mi włosy… jak dzisiaj… Michał odgarnął jej włosy… Położył się… Oboje mieli zamknięte oczy… Chwycił jej dłoń… Palce przeplótł przez palce jej dłoni… Słońce ogrzewało ich ciała… Mary podwinęła rękawy i nogawki… Michał podwiń rękawy… Nie… Oj… opalisz się trochę… takie fajne słońce… Mary podciągnęła mu nieco nogawki… Leżał uśmiechając się… Dawaj rękę… Podniósł jedną rękę Mary podwinęła mu rękaw… Kiedy podwijała mu drugi rękaw objął ją… Pocałowali się… Potem znów leżeli z zamkniętymi oczami Trzymając się za ręce… |
Komentarzy: 3 |
Poczytaj... 28 marzec 2008 |
Mary poszła pod prysznic… Zjesz coś Mary? Coś zjem Michał poszedł do kuchni podgrzać obiad… Wszedł do sypialni… Mary spała… Spojrzał na nią, okrył kocem… Usiadł w salonie… nie świecił świateł Cześć Cześć Jest Mary? Zasnęła… Usiadł obok Michała… Dzięki za smaczny obiad, Mary mówiła Że to Twoja zasługa… Mój był pomysł… gotowałem razem z nią Co z nią? Nie wiem, wróciła późno z pracy Spytała czy może się wypłakać Dobre pół godziny płakała… Tuliła się do Ciebie? Tak Jak wtedy rano przyszedłem też płakała Ale potem czuła się znacznie lepiej… Nie wiedziałem, że wtedy płakała… Zabierz ją do kina, albo na jakiś koncert… Ona mówi, że nie ma teraz na to czasu… A książkę dawałeś jej? Tak, ale nie chciała czytać niczego poza psychologią i socjologią… Marcin usłyszał jak Mary kaszle… Jest chora? Spytał Michała Pewnie znowu płacze… idź do niej ucieszy się Nie będę wchodził do sypialni Spokojnie możesz iść, jest ubrana… Zaśmiali się Marcin uchylił drzwi… Cześć Cześć – cicho odpowiedziała Marcin kucnął przy niej Nie płacz malutka… Nie mów malutka, tylko Mała Mała… powtórzył… Otarł łzę spod jednego oka… Mary zamknęła oczy… Łzy leciały wielkie jak grochy… Marcin przytulił ją… Masz płytę? Nie To przynieś Przyniosę… Co Michał robi? Siedzi po ciemku w salonie… Po chwili weszli tam Mary usiadła obok Michała… Oparła się o niego… Zjesz teraz Mary? Nie chcę… Poczytam Ci chcesz? Poczytaj… |
Komentarzy: 1 |
Jak życie... 27 marzec 2008 |
Późna nocą Mary kręciła się w łóżku… Nie potrafisz spać? Nie… Masz za wiele na głowie… Odpuść sobie… Michał gdybym potrafiła… Ale nie potrafisz No właśnie… Co się dzieje? Mary przytuliła się do Michała… Słuchał jej uważnie… Nie przejmuj się, nie zadręczaj… Zaśnij… To mnie przytul… Michał głaskał ją… Mówiłem Ci będzie dobrze… No wiem… Postaraj się zasnąć Mary Nie potrafię… Mary wstała… założyła kurtkę… wyszła z Chatki… Mary! Mary! Wołał… Wstał… spostrzegł, że wyszła… Ubrał się… poszedł na plażę Mary stała nad brzegiem… Jesteś boso… przeziębisz się… Nic mi nie będzie… Mary zamoczyła stopy w wodzie… Michał objął ją i wyciągnął na brzeg… Chodźmy do Chatki… Weszli do salonu… Mary położyła się na dywanie… Leżała na brzuchu… Michał położył się przy niej… Mary… Tak? Przestań już rozmyślać… Mary westchnęła… Odgarnął jaj długie włosy… Masz fajne loki… Wiesz dlaczego… Wiem Mary… Położył ją na plecy… Jak będziesz marudzić to Cię uduszę! Ja nie marudzę Michał… Dobry był ten obiad dzisiaj… To zasługa Marcina, ja tylko asystowałam… Marcina? Yhm… był tu dzisiaj jak byłeś w pracy… Na chwile Cię samej nie mogę zostawić… Mary… No to nie zostawiaj mnie ani na chwilę… Wiesz, że to nie możliwe… Oj… wiem… Ja też przecież pracuję… Michał uśmiechnął się Wcale mi nie chodziło o pracę… dodał Nie o pracę? A o co? A już nic… Nie.. teraz gadaj… musisz powiedzieć co miałeś na myśli… Mary… Tak? Kocham Cię Ymmm Mów do mnie jeszcze… zaśmiała się Jesteś potworem! Co? Miałem mówić Miiichał… uduszę Cię! Mary założyła dłonie na jego szyi… Pochylił się… pocałowali się… Jesteś wspaniały… A Ty jesteś… Mary nie pozwoliła mu dokończyć zdania… Pocałowała go… Teraz dokończ zdanie… Jesteś… moja… Mój Ty Wariacie… Położyła się na jego klacie… Ale Ci serce wali… Stuka… Pędzi… Jak to wszystko co się wokół dzieje… Jak świat? Jak życie… Michał znów odgarnął jej włosy… Lubię jak tak odgarniasz moje włosy… Michał uśmiechnął się… Długo leżeli przed kominkiem… Gadali i gadali… |
Komentarzy: 3 |
Za oknem... 26 marzec 2008 |
Marcin! Podszedł do niej… Założyła mu ręce na szyi… Mary jak masz płakać na mój widok to pójdę Przeeestań… boksnęła go… Miałam noc przemyśleń… Pogłaskał ją… Widziałaś co jest za oknem? Podeszli do jednego z okien… Ale wiosna… A my jechaliśmy w góry na narty… Śnieg za nami przyjechał… Będziemy mogli śmigać na biegówkach… Chodźmy na spacer… Wyszli z Chatki… Rzucali się śnieżkami… Biegali plażą… Mary się śmiała… Oberwała śnieżką prosto w twarz… Ała!... oddam Ci… Rzuciła w niego śniegiem… schylił się Marcin przewrócił ją… natarł śniegiem… Nie podaruję Ci! Trzeba się cieszyć śniegiem tej wiosny… W sumie to masz rację… Michał w pracy? Tak, On wciąż pracuje… Mary wrzuciła Marcinowi śnieg za kołnierz… Mary! Za jakie grzechy? Śmiała się… Cały jestem mokry… Pobiegli w stronę Chatki… Weszli do środka… Co dziś na obiad? Jeszcze nie wiem… To ja mam pomysł… Weszli do kuchni… Co myślisz o tym? A co chcesz mi pomóc? Razem możemy to przygotować… No dobra… Zabrali się do gotowania… |
Komentarzy: 2 |
Czas wracać... 25 marzec 2008 |
Mary siedziała obok Michała… Oparła się o niego… zamknęła oczy… Czas wracać… powiedział do nich Jacek Tak… już czas… Pakowali rzeczy do samochodów… Małgosia usiadła przy Mary… Jedziecie? Tak… niebawem jedziemy… Michał chwycił Mary za dłonie… My już ruszamy… spotkamy się po powrocie… Dobrze… Mary znów zamknęła oczy… Michał… Tak? Smutno mi jakoś… Pogłaskał ją… Będzie dobrze Mary… Wsiedli do samochodu… Mary spojrzała na niego… Jedź ostrożnie… Zawsze jeżdżę ostrożnie… Wiem… uśmiechnęła się… Kilka samochodów już ruszyło… Padał śnieg… Jechali dość wolno… W takim tempie dojedziemy nad ranem… Pewnie masz rację… Wczesnym rankiem byli już nad morzem… Mary weszła do Chatki… Usiadła na kanapie… Michał podszedł… Mary źle się czujesz? Objęła go… Usiadł przy niej… Oparła się o jego klatę… Chciałabym się obudzić wiosną… Wstawaj Mary… powiedział szeptem Dlaczego? Już mamy wiosnę… No tak… mamy wiosnę… Wtuliła się w Michała... |
Komentarzy: 1 |
Poranek w górach... 23 marzec 2008 |
Dziewczyny szykowały świąteczne śniadanie… W największym z pokoików zebrali się wszyscy Dzielili się jajkiem składając sobie wzajemnie życzenia… Zapowiadał się miły dzień… Po śniadaniu ruszyli w góry… Zabrali ze sobą narty… Słońce nieśmiało przedzierało się przez chmury… Byli radośni… |
Komentarzy: 1 |
Na ośnieżonym zboczu... 22 marzec 2008 |
Leżało sporo śniegu Na barkach Jacka była La Malka A na Mirka Wiola… Wygłupiały się… jedna próbowała druga strącić Ej! Mary chodź do nas… weź faceta… To musiałby być Przemek, On mnie utrzyma na bank… Albo Tomek… Mary odwróciła głowę w stronę z której dochodził głos Tooomek! A Ty tu skąd? Też chciałem spędzić święta w miłej atmosferze… Rzuciła mu się na szyję… Witaj Mała! Mała? Mary spojrzała za siebie Maaarcin! Super! Małgosia też przyjechała i Marta i Maja i Pati i Ewa Fajnie będzie… Jasne… Byli radośni… |
Komentarzy: 3 |
Na korytarzu... 22 marzec 2008 |
Mary obudziła się nad ranem Podparła się na rekach… Spojrzała na Michała… Uśmiechnęła się… pocałowała go delikatnie… Wyszła na korytarz… Drzwi do łazienki były zamknięte… Cześć Mary Dzieńdoberek - powiedziała z uśmiechem Ty za potrzebą? Spytał Matti Nooo… Stali rozmawiając… Z pokoju obok wyszedł Darek O widzę że spać nie mogliście… Potrzeba nas wezwała ha ha No ja tez w tej sprawie… Aleeee wygladaszszsz… pieknie Darek chwycił dres Mary… Piękny nocny strój… La Mala wychyliła głowę… weszła na korytarz Impreza? Na korytarzu… chodźcie do mnie… La Malko my za potrzebą… Zaśmiali się… To i tak zapraszam… spać nie mogę… Mary nie będziesz się gniewać na mnie? Dlaczego? Coś zrobiłaś? Jeszcze nie, ale powiedz nie będziesz się gniewać? Ale nie mam o co Obiecaj że się na mnie nie pogniewasz… No dobra obiecuję… Super… Z toalety wyszła Wiola Tak długo byłam? kolejka się zrobiła… Wiola została na korytarzu Mary teraz Ty Tak… Mary weszła do łazienki… La Malka Co Ty robisz? Spytał Matti Ciii powiedziała że się nie pogniewa… La Mala zniknęła za drzwiami pokoju w którym był Michał Położyła się obok… zaczęła go głaskać… Michał pokręcił głową… jeszcze śpię… powiedział… ObudzęCię powiedziała La Mala Michał otworzył oczy usiadł Co tu robisz? Gdzie Mary? Spaliśmy tu razem przecież… powiedziała La Mala Jak To? Nie pamiętasz Michał? Było wspaniale… Wieczorem pozamienialiśmy się partnerami… To nie możliwe… niczego nie pamiętam… To może lepiej, że już nie pamiętasz… Mary wyszła z łazienki… To dobranoc… idę jeszcze spać… Matti wszedł do toalety Mary poczekaj… chciałem z Tobą pogadać Starał się ją zatrzymać Darek… Masz problema? No mam, a właściwie Ty masz… Jak to? Ja nie mam problemów… zaprzeczała Mary Wejdźmy do pokoju… Dobra… Nie! Nie do Twojego Ale dlaczego… Michał śpi Skąd wiesz może się obudził… nie mam przed nim tajemnic Chodźmy do mnie… Pewnie się już obudził… dodał Darek gdy Mary otwierała drzwi Mary zaczęła się śmiać… na widok La Mali Ale numer La Mala! Nie gniewam się… Michał stał i patrzył na Mary Podeszła do niego… Jesteś wspaniały kochanie… Objęła Go… pocałowali się Oj… teraz to już się na pewno obudził… powiedział Darek Mary gdzie byłaś w nocy? Co za pytanie? Spałam Gdzie? Michał o co Ci chodzi? Byliśmy tu razem… nie pamiętasz? Jesteś pewna… W 100%... Michał westchnął… A co Ci La Mala nagadała? Mary się śmiała Powiedziała, że noc spędziłem z nią Ha ha! Faceci! Zrobiłbyś to??? Oj Michał Michał Objął ją… Ymmm |
Komentarzy: 1 |
Sens Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa w Kościele rzymskokatolickim. 21 marzec 2008 |
W tabeli pierwszeństwa dni liturgicznych Kościoła rzymskokatolickiego zajmuje Triduum Paschalne Męki i Zmartwychwstania Chrystusa, czyli Trzy Święte Dni: Wielki Piątek, Wielka Sobota i Wielka Niedziela (Wielkanoc). Oznacza to, że dla katolików oba wydarzenia (Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa) mają charakter komplementarny, czyli obydwa uzupełniają się wzajemnie. Jednak do czasu Soboru Watykańskiego II w Kościele rzymskokatolickim bardziej był podkreślany wymiar Męki i Śmierci Chrystusa, czego przykładem może być polskie nabożeństwo Gorzkich Żalów. To nabożeństwo ma za cel rozpamiętywanie Męki Chrystusa. Podobnie rzecz ma się z nabożeństwem Drogi Krzyżowej, choć dzisiaj niektórzy odprawiają to nabożeństwo, dodając do tradycyjnych 14 stacji, stację 15, czyli Zmartwychwstanie Chrystusa. Od czasu Soboru Watykańskiego II zaczęto podkreślać charakter paschalny świąt wielkanocnych, a więc przejście (Pascha) Chrystusa od śmierci do życia. Odnowiona liturgia Triduum Paschalnego wskazuje właśnie na ten aspekt. Msza św. Wieczerzy Pańskiej, choć odprawiana jeszcze w Wielki Czwartek, należy już do Triduum Paschalnego, choć sam Wielki Czwartek do Triduum nie przynależy. Dzieje się tak dlatego, że Msza św. Wieczerzy Pańskiej odprawiana jest wieczorem, niejako w wigilię Wielkiego Piątku. W Wielki Piątek nie sprawuje się Eucharystii, a jedynie Liturgię Męki Pańskiej, podczas której wierni m.in. wsłuchują się w opis Męki Chrystusa według św. Jana (J18,1-19,42). Innym punktem istotnym tej liturgii jest adoracja krzyża. Tajemnica krzyża stoi również w centrum wielkopiątkowej Liturgii Godzin, czyli brewiarza. W jutrzni Wielkiego Piątku czytamy: "Wielbimy krzyż Twój, Panie Jezu, wysławiamy Twoje święte zmartwychwstanie, bo przez drzewo krzyża przyszła radość dla całego świata". A zatem Kościół w Wielki Piątek nie celebruje smutku. Co więcej, krzyż przynosi radość, bo tajemnica krzyża łączy się ściśle z tajemnicą Zmartwychwstania Chrystusa, jak u wschodnich chrześcijan, a także łączy się ściśle z dziełem zbawienia, jak u protestantów. Po adoracji krzyża w wielkopiątkowej Liturgii Męki Pańskiej wierni przystępują do Komunii św., przez co liturgia ta może być także nazywana Liturgią Uprzednio Konsekrowanych Darów. Według tradycji twórcą tej liturgii jest św. Grzegorz Wielki, papież (590-604). Liturgia ta stosunkowo szybko przyjęła się na Wschodzie i jest sprawowana w wyznaczone dni Wielkiego Postu. Na Zachodzie jest sprawowana jedynie w Wielki Piątek. Podobnie jak na Wschodzie idea tej liturgii polega na tym, że choć w Wielki Piątek nie sprawuje się Eucharystii, to jednak nie pozbawia się wiernych możliwości przystąpienia do Komunii św. Jest to również jedyny dzień w roku, kiedy kapłani przystępują do Komunii św. tylko pod postacią chleba. Jednak punktem kulminacyjnym Triduum Paschalnego jest Wigilia Wielkanocna, niestety ciągle jeszcze "zaliczana" przez wiernych do Wielkiej Soboty. Nie należy się temu dziwić, bo aż do reformy papieża Piusa XII wszystkie nabożeństwa Triduum Paschalnego były odprawiane rano. Powodem tego był post eucharystyczny, który trwał od północy. Kiedy Pius XII skrócił post eucharystyczny do trzech godzin, a obecnie trwa już tylko jedną godzinę, wówczas można było przenieść nabożeństwa Triduum Paschalnego na godziny popołudniowe bądź wieczorne. Stąd obecnie Wigilia Paschalna winna rozpoczynać się dopiero po zachodzie słońca, a skończyć przed wschodem słońca. Triduum Paschalne osiąga swój szczyt właśnie w Wigilię Paschalną, czyli w Wielką Noc. Już na początku tej liturgii Kościół "wyskakuje" z radości, kiedy rozbrzmiewa hymn "Exultet". Treść tego utworu wskazuje na zbawczo-odkupieńcze działanie Chrystusa. Słyszymy m.in. słowa: "O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel". Wskazuje również na istotę tego, co wydarzyło się w tę Wielką Noc: "Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani". A zatem tak Śmierć, jak i Zmartwychwstanie Chrystusa przynoszą ludziom zbawienie. Wigilia Paschalna to nie tylko obrzęd poświęcenia ognia, paschału i wody, po którym odprawia się Mszę św. Wigilia Paschalna winna być nocnym czuwaniem wiernych tak, aby o świcie móc obwieścić całemu światu, że Chrystus zmartwychwstał. To obwieszczenie dokonuje się podczas procesji rezurekcyjnej. Dlatego jej sens lepiej uwidoczniony jest wtedy, gdy ma ona miejsce bezpośrednio po Mszy św. Wigilii Paschalnej. Gdy natomiast jest ona oddzielona od Wigilii Paschalnej i ma miejsce przed Mszą św. odprawianą rano, wówczas wierni, zwłaszcza starsi, nie widzą związku między liturgią Wigilii Paschalnej a procesją rezurekcyjną. Wówczas nawet jeśli przychodzą na liturgię Wigilii Paschalnej, to jednak nie ma ona dla nich tak wielkiego znaczenia, jak procesja rezurekcyjna. Da się wręcz słyszeć głosy, że podczas liturgii Wigilii Wielkanocnej, znanej nadal przez wielu wiernych jako liturgia Wielkiej Soboty, Chrystus zmartwychwstał, "ale nie do końca". Co więcej, o ile liturgia Wigilii Wielkanocnej ma w Kościele charakter powszechny, czyli jest sprawowana na całym świecie, o tyle procesja rezurekcyjna ma charakter lokalny, bo zwyczaj ten istnieje jedynie w Polsce, Austrii, Bawarii, gdzieniegdzie w Czechach i na Słowacji oraz w parafiach polonijnych. Łatwo zauważyć, że od czasu Soboru Watykańskiego II znaczenie Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa w teologii katolickiej znacznie przybliżyła się do teologii Kościołów wschodnich. Praktyka jednak wiele jeszcze pozostawia do życzenia. Nie chodzi tutaj bynajmniej o deprecjonowanie znaczenia Męki i Śmierci Chrystusa oraz ich odkupieńczej roli. Rozpamiętywanie Męki i Śmierci Chrystusa jest bowiem głęboko zakorzenione w tradycji zachodniego chrześcijaństwa, tak u katolików, jak u protestantów. Natomiast problemem praktycznym pozostaje celebracja Zmartwychwstania Chrystusa, które jest najważniejszym wydarzeniem całego roku liturgicznego. Chociaż Kościół rzymskokatolicki naucza, że Wielkanoc jest najważniejszym świętem całego roku liturgicznego, to w praktyce w wielu krajach świata wierni bardziej przygotowują się do Bożego Narodzenia, które ma dla nich większe znaczenie niż Wielkanoc. Powodem tego stanu rzeczy w dużej mierze nie są bynajmniej poglądy teologiczne wiernych, ale ich osobiste traktowanie Bożego Narodzenia np. jako święta rodzinnego. Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa w różnoraki sposób są przeżywane przez chrześcijan. Właściwie każdy chrześcijanin w obrębie swojej tradycji czerpie z niej po to, aby jednocześnie ją ubogacić. To, że istnieją różne tradycje wśród chrześcijan, oznacza, że tajemnica Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa stanowi istotny przedmiot wiary, która dzięki temu wydarzeniu historyczno-zbawczemu wzrasta. Marek Blaza SJ |
Komentarzy: 2 |
Ośnieżone góry... 21 marzec 2008 |
Mary z Michałem zatrzymali się w drodze w góry… Weszli do kościoła… uczestniczyli we Mszy Św. Potem jechali dalej… Gadali całą drogę… nad ranem byli na miejscu… Wszędzie leżało sporo śniegu… Bez problemu znaleźli zamówione przez Pawła noclegi Kiedy nastał nowy dzień rozległo się pukanie do ich pokoju Michał… ktoś puka… Otworzę… podszedł do drzwi… Do pokoiku Weszła Wiola, La Mala i Weronika Wstawać śpiochy! My dopiero co przyjechaliśmy… No to możecie chwilę odpocząć… Spotkamy się o 10 na dole Są już wszyscy… Właśnie… tylko na Was czekaliśmy – dodała La Mala To kto jest? No jak to kto? Paweł, Jacek, Janusz, Mirek, Przemek, Witek, Sławek, Matti i Darek Aha… To Ty nie wiedziałaś, że będą? Wiedziałam że Paweł będzie… To by było za mało osób… To do dziesiątej… Na razie… Michał położył się na brzuchu… Ja chyba nie zasnę… powiedziała Mary Michał podniósł głowę… No to co? Wstajemy już? Poleżymy jeszcze… Objął ją… Ymmmm… zamruczał… Mary się uśmiechała… |
Komentarzy: 1 |
: ) 20 marzec 2008 |
Wieczorem leżała w łóżku… Weszła do łazienki… Golisz się? Na twarzy miał pełno piany… Usmarowała mu nos pianą… Wolę jak masz lekki zarost… Zaśmiał się… To ja się nie będę golił… Wykąpię się tylko… Mary się uśmiechnęła… Objął ją wpół… No to się kąp… Mary wróciła do łóżka… Po chwili położył się przy niej… Wtuliła się w jego ramiona… Fajnie że nie pojechałaś… |
Komentarzy: 1 |
Co za dzień... 19 marzec 2008 |
Mary wróciła do Chatki… Cześć Chłopaki… Witaj Mary Jak dzień? Fatalny… trafił mi się paskudny facet… A tam nie przejmuj się tym… W pokoju Michał i Paweł stali Przy stole siedział Robbie Michał wyjeżdżasz? Nie To są nasze torby… Wyprowadzasz się? Michał podszedł do Mary… Objął ją… nie… To po co to? Mary chcesz zobaczyć zdjęcia? Jasne… Mary usiadła obok Rabbiego… oglądali… Ta jest swietna… A zobacz tą fotkę… Fajna… Pokaż… powiedział Paweł siadając obok Mary Mary... No... Spakowałem Cię... Michał o co chodzi? Jak to spakowałeś? To był mój pomysł... To ja już pójdę... Pa Mary... Pa Robbie... uścisnęli się Mary... Tak? spojrzała pytająco Ja muszę teraz pracować... No i? A Ty mogłabyś wyjechać ha ha ha nieźle to wymyśliłeś Spadł śnieg... i... Paweł o co mu chodzi? Wyjedź ze mną w na Podhale... O Matko i córko! nie mogliście od razu tego powiedzieć? Michał ja chcę z Tobą jechać Ja dojadę jutro... To pojedziemy razem... Ale dziś ja bym z Tobą pojechał... Aaaaaaa chyba że tak... Mary potargała Pawłowi włosy Pojedziesz? Spytał Michał... Hm... Mary się zamyśliła |
Komentarzy: 3 |
Najlepszego... 17 marzec 2008 |
Mary i Michał weszli do domu Weroniki… Cześć ja dopiero teraz… Ale za to mam szampana… Podała… Mary długo szeptała życzenia Weronice… Weronika uśmiechała się… Uścisnęły się… Mary weszła do pokoju… Było jeszcze sporo gości… Michał obcałował Wercię… Poczęstuję Was tortem… Mary i Michał dostali porcje… Pyszny… zachwalał Michał Yhm… smakowity… Jak Ty… Jak Ona? Podchwycił ktoś niedokończone zdanie… Jak Ty długo Go robiłaś? Ale już nikt nie słuchał całości pytania Rozgorzała dyskusja na temat smakowitości Weroniki Faceci słodzili… La Mala, Wiola i Mary miały wesołe miny dzięki ich gadce… Zaczęli tańczyć… Wiola wyglądał przepięknie… Miał na sobie białą bardzo efektowną sukienkę… wysokie szpilki… La Mala była w czerwonej zwiewnej sukience… Wspaniale wirującej w tańcu… Wiola dziś w błękicie… jak niebo… Smakujesz jak niebo… ktoś z kim tańczyła wychwalał jej postać… Mary… zatańczyła z... |
Komentarzy: 5 |
Wiem dlaczego... 15 marzec 2008 |
Mary wróciła… O już jesteś… Już wiem dlaczego wczoraj tak słabo się czułam A co się stało? Rozłożyło mnie… Zasnęłam w busie i dosłownie w ostatniej chwili Otworzyłam oczy… Michał przytulił Mary… Położę się po kąpieli… Ale musisz czytać… Odpuszczę dziś sobie… plan mi zmienili… Kiedy Mary wyszła z łazienki czekał na nią ciepły obiad Michał… przepraszam, ale nie będę jadła Źle się czuję… Musisz zjeść a potem się położysz… Ale… Nie ma żadnego ale… Mam Cię karmić? Tak… Michał chwycił za łyżkę… Nie wygłupiaj się, żartowałam… Michał dał jej całusa… Mary położyła się… Michał przytulił się do jej pleców… śpij… Odwróciła się… spojrzała na niego… Mówiłam Ci dziś że Cię kocham? Michał pokręcił głową… Kocham Cię… Położyła głowę na jego klacie… Michał jak zasnę to sobie wstań… nie musisz ze mną leżeć… Ale chcę… pogłaskał ją… Kocham Cię Mary… Ymmmm… Mary zasnęła… |
Komentarzy: 3 |
Spacer w deszczowy dzień 14 marzec 2008 |
Mary czytała kiedy Michał wszedł Odłożyła książkę… Witaj Kochanie… Pocałowali się… Mary podała Michałowi obiad… Jak zjadł usiadł obok niej… Oparła się o jego klatę… Poczytać? Yhm… Odwróciła się do niego twarzą… Pocałowali się znów… Michał czytał książkę… Po pewnym czasie Mary zaproponowała Michał zróbmy sobie przerwę… Teraz? Wyjdźmy… Ale pada… To nic… Wyszli z Chatki Przez chwile patrzyli na wzburzone morze… Ale szaleje to morze… Michał chwycił Mary za rękę… Spojrzeli na siebie… I pobiegli… Schronili się przed deszczem w lesie… Szli miedzy drzewami… Michał… chodź tu ze mną… powiedziała Chwycił ją za rękę… Weszli do malutkiego drewnianego kościółka Mary uklękła na środku… Michał stał chwilę przy drzwiach potem usiadł w ławce Po jakimś czasie wyszli razem… Przejaśniło się… Spojrzeli w stronę słońca wyłaniającego się zza drzew… Wracali spacerkiem do Chatki… Zatrzymali się… Michał stanął tuż za Mary… objął ją Oparła się o niego plecami… Pokręciła głową na boki… Michał miał dłonie skrzyżowane na jej brzuchu… Ej… nie łaskocz… Nie łaskoczę… Ale ja mam łaskotki… Ja też… Mary wsunęła dłonie pod jego sweter… Nie zauważyłam… Połaskotał ją znów… Bo Ty nie potrafisz łaskotać… dodał… To dzisiaj Cię wyłaskoczę za wszystkie czasy… Będę pierwszy… Nieeee… Ty mnie nie masz łaskotać Michał znów ją połaskotał… Aaaaa Miiichał! Spojrzeli na siebie… Wracajmy… powiedziała… Poczytam Ci jeszcze… Na to liczę… Pocałowali się znów… Goń mnie! zawołał uciekając Michał zaczekaj! Mary biegła za nim… Wbiegł znów do lasu… schował się Michał! Mary rozglądała się… Stanęła i zaczęła nasłuchiwać… Michał podszedł do niej i zakrył jej dłońmi oczy… Chwyciła go za ręce… Odwróciła się… Michał przytulił ją do siebie… Głaskał ją… Cieszę się, że jesteś moim mężem… Michał podniósł jej głowę dotykając dłonią za brodę… Powoli zbliżał usta do jej ust… Objęła go… a On ją… |
Komentarzy: 2 |
Rozpiął białą koszulę... 13 marzec 2008 |
Michał wszedł po pracy do Chatki Mary siedziała w fotelu Na stoliku tuż przy niej leżała książka Cześć… powiedział Nie odezwała się… spała Michał rozpiął białą koszulę… Poszedł do łazienki… Po chwili kucnął obok Mary Odgarnął jej włosy… Pochylił się nieco i delikatnie pocałował… Ymmmm Jesteś już… powiedziała Mary Obejmując męża za szyję… Całowali się… Masz dziś fajne loki… Bo jestem szczęśliwa… dodała z uśmiechem Mary Idę się kąpać… Dobra… Umyjesz mi plecy? Jasne… Przyjdę za chwilę… Michał wszedł do łazienki… Mary włączyła płytę… Stanęła obok wanny… Namydliła dłonie… Pochyl się… Michał pochylił się do przodu… Mary namydliła mu szyję… Potem dłońmi delikatnie mydliła plecy… Teraz klatę… powiedział Zaczęła mydlić Michał wziął w dłonie sporo piany I przyłożył do twarzy Mary Wariat! No co? Zaśmiał się Mary zanurzyła dłonie w wodzie i pochlapała jego oczy… Chwycił jej dłoń i pociągnął ją tak że wylądowała w wodzie… Oj Michi Michi… Pocałowali się znowu… |
Komentarzy: 0 |
Bo to co... 12 marzec 2008 |
Komentarzy: 2 |
U Mary 10 marzec 2008 |
Wrócili do Chatki… Była noc… Jacek wziął Porschaka Rano w porze śniadania Pojawił się Paweł… Pili mleko… Było wesoło… Mary przyniosłem Ci prezent... Wiem, wiem Pawełku Dzięki za mandarynki... Musimy się za nie zabrać... Paweł wyjął jedną Mandarynkę... Łap! Mary śmiała się... chwyciła Teraz ja obedrę ze skóry... powiedział Paweł obierając kolejną Idę sie położyć... nie wyspałem się Michał poszedł do sypialni... Mary potargała Pawłowi włosy... Co? znów nieład artystyczny... yhm... nie ścinaj włosów... Paweł sie uśmiechał Mary a wiesz, że taki sok dobrze na nie wpływa Doprawdy? Paweł wycisnął sok z madarynki na włosy Mary Ej! Co robisz? To witaminki! Marnujesz je... Zapewniam Cię że nie Mary wycisnęła sok na jego włosy... Zostawcie choć jedną dla mnie... powiedział Michał przed wejściem do sypialni Się zobaczy... zareagował Paweł... Zostanie ich dużo... dodała Mary No nie wiem, nie wiem... zależy co będziemy robić Mary się śmiała... |
Komentarzy: 4 |
Błękit nieba... 07 marzec 2008 |
Impuls - Błękit nieba 1.Pamiętam był dzień deszczowy po szybach płynęły strumienie wody ze smutkiem patrzyłem w me okno żal było mi ludzi co w deszczu mokną i nagle ktoś zapukał do drzwi otworzyłem – to byłaś ty cala mokra i piękna mnie zniewoliłaś . . . Ref.: Bo w twoich oczach błękit nieba lśnił wypełnił moje sny to ty sprawiłaś ze cały świat oszalał ze mną, nabrał barw bo w twoich oczach błękit nieba lśnił rozpalił każdy zmysł już nie chciałem nic więcej mieć ty moim niebem stałaś się 2. Sam nie wiem jak wytłumaczyć jak wiele dla kogoś ktoś może znaczyć lecz jedno już wiem – na pewno świat cały pięknieje gdy jesteś ze mną przy tobie gwiazdy tracą swój blask dotyk dłoni roznieca żar już na zawsze pragnę być tak zniewolony . . . Ref.: Bo w twoich oczach błękit nieba lśnił wypełnił moje sny to ty sprawiłaś ze cały świat oszalał ze mną, nabrał barw bo w twoich oczach błękit nieba lśnił rozpalił każdy zmysł już nie chciałem nic więcej mieć ty moim niebem stałaś się |
Komentarzy: 6 |
Kiedy powrócisz ja będę czekać... 07 marzec 2008 |
Wszystko wokół się zmienia Nawet Ty W momencie kiedy chciałam Z Tobą wrócić do Chatki Postanowiłeś odejść Nie wiedziałeś o tym co chcę Co zamierzam pisać Odszedłeś… A ja nie zdążyłam… Ta róża którą Ci dałam Niechaj Ci o mnie przypomina Do zobaczenia Jak powrócisz pobiegamy razem po mojej Zaczarowanej plaży… Trzymaj się Stary… I wróć Nim zdążę się przyzwyczaić do Twojej nieobecności |
Komentarzy: 0 |
Weronika... 07 marzec 2008 |
Weronika obudziła się Przetarła oczy… Obok niej leżał półnagi Facet Wstała… Poszła zrobić kawę Paweł wszedł do kuchni Witaj kochanie Kochanie? Weroniko… Pyszna kawa… Zjedli co nieco i wyszli Paweł zabrał Weronikę na przejażdżkę Harleyem… Weronika zapomniała o całym świecie… Była radosna… Jechali bardzo szybko… W tym samym czasie La Mala budziła się w objęciach Darka To była wspaniała noc... powiedział La Mala nie odpowiedziała uśmiechnęła się tylko Poszła pod prysznic... Darek przygotował śniadanko i kawę Gdy La Mala wyszła przepasana ręcznikiem chwycił ją za biodra... pora na śniadanko... Zaczęli się całować... Po chwili wylądowali na kanapie... Potem wypili kawę i zjedli śniadanie... Wyszli razem... Ja do pracy... powiedziała La Mala Odprowadzę Cię... O której kończysz przyjdę... powiedział Nie dzisiaj nie... A jutro? Dam Ci znać kiedy będę miała ochotę... Ochotę... Na spotkanie, bo dziś przychodzi Jacek a jutro...pójdę do Mary... może tam się spotkamy To zadzwonisz? No dobrze zadzwonię Darku |
Komentarzy: 3 |
Mary... 06 marzec 2008 |
Oj nie pracuj tyle… Będziesz przemęczony… Jak Ty? No ja teraz odpoczywam… Mary przechyliła głowę przez ramię Michała Stała za nim, a On siedział przy kompie… Pocałowała go… Mary muszę popracować… przeszkadzasz… No dobra zapamiętam sobie… Wyprostowała się No dobrze krótką przerwę… Jupi! Jesteś kochany… Ubieraj się Co? Wychodzimy… Ale to ma być krótka przerwa Będzie krótka… cóż to znaczy wobec wieczności… To maleńka chwilka… Michał uśmiechnął się Po chwili biegli plażą… Zatrzymali się Mary Objęła Michała za szyję W Chatce Mary czekała Weronika Mary i Michał weszli trzymając się za ręce... Mary spakowałaś się? Jedziesz? Przyszłam zaopiekować sie Michałem Weroniko nie musisz opiekować się moim Michałem w nocy... wręcz nie powinnaś... Mary spokojnie po kolacji jaką razem zjemy Michał mnie odprowadzi... Odprowadzi... zamyśliła się Mary... Jestem spakowana... zaraz jadę... Mary tuliła się do Michała... Będę tęsknić... Pocałował ją... Zanieśli bagaże do Porschaka... Mary odjechała... Weronika i Michał pogasili światła płonęło kilka świec... Jedli... rozmawiali... Ktoś zapukał... Wróciła? powiedziała Weronika Przecież by ni pukała zauważył Michał no masz rację... Michał otworzył drzwi... Cześć Cześć Ja nie w porę? Wejdź Ale widzę, że zrobiliście sobie nastrój... Paweł wszedł... A gdzie Mary? zapytał dziwiąc się na widok Weroniki Wyjechała... Jak to wyjechała? Ja coś dla niej mam... Wróci... przekażę jej jak wróci Chciałam dać jej osobiście Ale jej nie ma możesz zostawić... Mam w samochodzie... To przynieś powiedział Weronika... Paweł poszedł do auta... Michał to może ja pójdę już... Dobrze, odprowadzimy Cię otwórz mi drzwi! zawołał Paweł Michał otworzył... A to co ma być? Paweł wniósł skrzynkę pełną mandarynek Mary lubi... powiedział Paweł Tak... lubi... Weronika chce iść pójdziesz ze mną ją odprowadzić? Sam mogę iść, nie kłopotaj się... To żaden kłopot... powiedział Michał Michał On ma rację... musiałbyś sam wracać Sam? No właśnie, przytaknął Paweł no dobra to idźcie... Wyszli... Michał usiadł... Na stole były resztki kolacji... sięgnął po kieliszek wina... Usiadł przed kominkiem... Patrzył w ogień... zamyślił się |
Komentarzy: 0 |
Zaopiekuję się... 06 marzec 2008 |
Weronika weszła do Chatki Mary Jej uszu dobiegły strzępy rozmowy… Wyjeżdżasz Mary? Ale tylko na dwa dni A Michał? On zostaje To ja się nim zaopiekuję Dobrze jak mnie nie będzie możesz się nim zaopiekować A Ja? Oj Miiichał… przepraszam No dobrze nie mam nic przeciwko temu Ale masz być grzeczny… zaśmiała się Mary Jasne, będę powiedział… Zadbam o Weronikę jak należy Miiichał! To Ona ma się Tobą opiekować, a nie Ty ją Bo nigdzie nie pojadę… No żartuję przecież… Michał objął Mary Tylko Ciebie kocham… Ymmmmm Mów do mnie jeszcze… uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Ciepły wiatr... 04 marzec 2008 |
Był wczesny ranek Michał obudził się Mary nie było w łóżku Wstał… w pokoju też jej nie było ani w kuchni… Otworzył drzwi i zszedł po kilku drewnianych schodkach na plażę… wiał ciepły wiatr od morza… Dostrzegł ją… Słońce lekko opromieniało okolicę… Tańczyła… była taka radosna… Ruszył w jej stronę… Gdy go dostrzegła podbiegła… Dzień dobry powiedziała z uśmiechem… Chwyciła go za rękę… Biegnijmy… Michał stał chwilę… Pobiegli… Wbiegli do wody… Ale zimna! Krzyknęli… Michał objął ją w pół… Odchyliła się w tył… Jej długie kręcone włosy sięgały morskich fal… Dłoń uniósł nieco wyżej… Przyciągnął Mary do siebie… Pocałowali się… Wybiegli z wody… Ich ubrania były mokre od fal… Ogrzali się w Chatce… |
Komentarzy: 4 |
Wieczorna kawa... 02 marzec 2008 |
La Mala i Mary siedziały I popijały kawę Wiesz La Malko Gadaliśmy dziś za znajomymi O seksie… I kumpela tłumaczy, że nie było jej wczoraj Bo jechała gdzieśtam z kumplem Mówi, że wyjęła komórkę z gaci Patrzy a tam 9 nieodebranych połączeń Od jej faceta… Odebrała dziesiąte I mówi do niego: Cześć nie mogłam odebrać fonu Bo miałam włączony wibrator… Powiedziałam jej, że to wykorzystam : ))) Nie mówiłam gdzie Marcin wszedł do Chatki Mary wstała Szła w jego stronę… Kocham Cię Marcinie Objęła go za szyję Pocałowali się La Mala wyszła Przed drzwiami spotkała Michała Michał może się przejdziemy? Ale pada… Może nie wchodź teraz Dlaczego? La Mala przygryzła usta… Michał otworzył drzwi Wszedł Mary siedziała Marcinowi na kolanach Opowiadała mu coś… Cześć Kochanie powiedział do żony Cześć Michał Mary ucałowała go na powitanie |
Komentarzy: 6 |
poniedziałek, 31 marca 2008
marzec 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)