Cudowny poranek 17 marzec 2011 |
Komentarzy: 3 |
Płatki róż 14 marzec 2011 |
Michał wcześniej wrócił z pracy - Dziś cudownie, tak ciepło jak latem - Wiosna - Skarbie Kuba u nas był, graliśmy sobie w ogrodzie - Jak to był? Przecież w tygodniu nie miał nas odwiedzać - Nie złość się, lekcje mu przepadły to przyjechał na trochę a potem wrócił do domu taksówką - Nie możemy tak robić - A co miałam go wyrzucić? Przecież wiesz jaką radość mi sprawia jego obecność - Zaczyna mnie to przerastać - Michał na mnie się złość, nie na syna Mary dotknęła ramienia Michała Zadzwonił dwonek Michał poszedł otworzyć - Mary zamawiałaś jakieś książki? Kurier przyjechał - Ja odbiorę Michał dąsał się siadł przy komputerze Spojrzał na taras Mary wyniosła tam fotel i czytała Słońce oświetlało jej twarz Dłuższą chwilę patrzył na nią Wiatr delikatnie smagał jej włosy Wrócił do pracy Po pewnym czasie znów zerknął na żonę Uśmiechnął się pod nosem i podszedł do niej Usiadł na oparciu fotela - Ciekawa? Mary zamknęła ksiażkę - Szczerze powiedziawszy z opisu wynikało że będzie inna spodziewałam się romansidła, a tu jest sporo przemocy, upokorzenia to we mnie budzi odrazę, zastanawiałam się czy ją odłożyć ale spodobał mi się Elliott - Elliott? - Młody chłopak, 29 lat, ja sobie go wyobraziłam jako bruneta... Mary na chwilę zamknęła oczy Robi zdjęcia, czasem wyjeżdża w rejony gdzie jest niebezpiecznie mało nie zginął pracując jako fotoreporter i ma własną bibliotekę! Michał wział ksiażkę do ręki - Będę o niego zazdrosny Mary pocałowała Michała w usta Przytulił ją Przeczytał opis - Co Cię skłoniło by ją zamówić? - I tak nie uwierzysz - Szczerze - Okładka, te płatki róż... Dopiero potem przeczytałam o czym jest Michał odgarnał Mary włosy i delikatnie pocałował w czoło - Poczytać Ci ją? - Nie, nie zniosłabym tego gdybyś mi ją czytał wolę sama - Wejdź już do domu, robi się chłodniej i światło jest nie najlepsze Mary posłusznie wstała z fotela Michał wniósł fotel do salonu Mary jeszcze jakiś czas czytała a Michał pracował na komputerze - Przygotuję kąpiel - powiedział uśmiechając się Kiedy Mary poszła do łazienki Michał przeczytał pierwsze dwa rozdziały o Elliocie... Zamyślił się Kiedy Mary wyszła z wanny załozyła szlafrok Poszła do sypialni w której paliło się światło Michał leżał na brzuchu na łożku Kiedy zorentował się po zapachu że Mary się zbliża odwrócił sie na plecy W dłoniach trzymał ksiażkę na okładce której widniały płatki róż - Ona jest blondynem Mary i ma metr osiemdziesiąt osiem - Wiem! Ale dla mnie już na zwsze będzie brunetem bo tak go sobie wyobraziłam jak zaczęłam o nim czytać, oddaj! Nie będziesz jej czytał! - Ty możesz a ja nie? Michał przekładał ksiażkę z ręki do ręki Mary nie potrafiła jej dosięgnąć - Jest tak przystojny jak ja? - Nie! - Nieee? To Ci jej nie oddam - Ty jesteś przystojniejszy Mary leżąc na mężu dotknęła dłonią jego włosów Michał odłozył książkę - Ale poważnie? - Dla mnie jesteś najprzystojniejszy i najbardziej pociągający - Łaaa Michał pocałował Mary Bardzo powoli zdejmował z niej szlafrok Zapach jej włosów i skóry przyprawiał go o dreszcze Kochali się namiętnie jak nigdy dotąd... |
Komentarzy: 3 |
Słoneczny dzień 06 marzec 2011 |
- Chłopaki chodźcie na śniadanie Mary usiadła przy stole - Dzień dobry kochanie - powiedział Michał całując żonę - Kuba przywitaj się - sztorcował syna Michał - Dzień dobry - Dzień dobry, smacznego - Mogę jeszcze tej sałatki? - Mary Ty chcesz jeszcze czy dać Młodemu resztę? - Kuba chcesz całą? - Tak Mary uśmiechnęła się Michał podał synowi sałatkę Po śniadaniu Mary zabrała się za sprzątanie naczyń - Zostaw kochanie, dziś my umyjemy naczynia - Dobrze Mary spowrotem usiadła Kuba z Tatą zmywali naczynia - Uważasz że facet powinien zmywać? - Uważam że facetowi korona z głowy nie spadnie jak od czesu do czasu zrobi coś w kuchni - To może jeszcze obiad będziesz gotował? - zapytał z przekąsem Kuba - Masz rację my dziś zajmiemy się obiadem - My? - Jako młody facet nie zaszkodzi jak poznasz tajniki kuchni - Ale Tatooo! Jest słoneczny dzień wolę... - To ja sam będę gotował, zmykaj - Mogę? Czy mi do konca dnia będziesz wypominał że nie chciałem poznać tych tajników? - Zmykaj bo się rozmyślę Kuba uścisnął Tatę - Jesteś fajnym Tatą! - Fajnym - wymamrotał Michał - Mary idziemy do ogrodu? - Pójdziemy z Tatą - Ale Tata dziś zajmie się obiadem, a my możemy iść - Taaak? - No, tak mi powiedział - Dobra to zaraz pójdę Mary weszła do kuchni - Skarbie nie musiasz gotować - Lubię sobie czasem porządzić tam gdzie Ty jesteś królową Mary podeszła do Michała Przylgnęła do jego pleców Ucałowała Michała w szyję Michał chwycił jej dłonie - Kocham Cię - Idę z Kubą przed dom - Przyjdę później Mary wyszła do ogrodu - Mary co to jest za drzewo? - Grusza - A to duże? - Jabłoń - Skąd wiesz? Pamiętasz jakie owoce rosną czy poznajeszsz po czymś innym Mary położyła dłoń na ramieniu Kuby - Przyjrzyj się Zobacz na kształt korony i na pień - Podobne są - Ale gałęzie są zupełnie inne - A to co? - Wiśnia, widzisz jakie ma drobne gałęzie? Na nich będą owoce A jakie to będzie drzewo? - Nie wiem - Przyjrzyj się - Jabłoń? - Będzie z Ciebie ogrodnik! Mary z Kubą strzelili pionę Michał z Kubą powiesili kosz do koszykówki - Ekstra! - Na działce też taki zrobimy? - Jasne! A teraz już pora na obiad Myjcie łapska i do stołu Mary zajrzała do kuchni - Skarbie a jaką sałatkę do obiadu? - Ogórka konserwowego chciałam - A mogę zrobić sałatkę? Proooszę - No dobrze Mary pocałowała Michała - Kocham Cię - Pomidory z puszki? - yhm i pora Mój Ty pomidorze Michał ucałował Mary - Znów się całujecie - Jak będziesz duży zrozumiesz - Taa ja się nie będę tak często całował - Ha ha ha - Michał się śmiał |
Komentarzy: 0 |
czwartek, 31 marca 2011
marzec 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)