Kraków pełen Słońca 30 sierpień 2011 |
- Ja poprowadzę - powiedział Michał - Dobrze Skarbie Mary podeszła do drzwi za kierowcą i kiwnęła do Kuby by wsiadł do przodu Kiedy jechali Mary spoglądała na Kubę i Michała Całą drogę rozmawiali, mają tak wiele wspólnych tematów Cieszyło ją to, że mogą sobie spokojnie rozmawiać bo na codzień nie było im łatwo znaleźć czas na takie wspólne pogaduchy Mary wiedziała doskonale jak ciężko jest rodzicowi kiedy nie może ze swym dzieckiem spędzać tyle czasu ile by pragnął Marzyła czasem o tym, że zamieszkają razem Ona, jej mąż i nastoletnie dziecko... - Mary czy możemy zostawić samochód tutaj, a potem już będziemy chodzić pieszo? - Oczywiście Michał zaparkował Kuba rozprostował kości Przeciągnął się - Ale ciasno było - Mogłeś fotel do tyłu przesunąć, przecież za Tobą nikt nie siedział - Nie pomyślałem Zamknęli drzwi - Idzeimy na Wawel? - zapytał Kuba - Idziemy w takie miejsce z którego Mary rozpoczyna każdą wizytę w Krakowie - Czyli? Michał pokazał ręką Kuba spojrzał - No mówiłem, że Wawel, to wy sobie gruchajcie a ja pobiegnę i spotkamy się gdzieś tam - OK Michał uśmiechnał się do Mary - Kiedyś... pamiętam co kiedyś powiedziałaś Mary uśmiechnęła się - Że Cię tu zabiorę Michał pokiwał potakująco głową - No i jestem tu z Tobą... Michał objął Mary Patrzyła w dal |
Komentarzy: 0 |
Ostatni dzień 30 sierpień 2011 |
Kuba zajrzał do sypialni Mary i Michała - Dzień dobry - Dzień dobry - odpowiedziała z uśmiechem - Śniadanie jest w kuchni - Mary a nie mogłabyś czytać jak ja już do szkoły pójdę? Mary zamknęła książkę Ukratkiem ocierała łzy Kuba opierał się o framugę drzwi - Znowu Ktoś umarł? Tata mi mówił, że jak Dambledore... - Zgredek, oddał życie za Harrego... Harry napisał na kamieniu, który złożył na jego grobie: TU SPOCZYWA ZGREDEK, WOLNY SKRZAT To co będziemy robić? - zapytała - Może tenis? - Super Zeszli do kuchni Michał pił kawę - Widzę, że się wyspałeś - Nie mogłem dłużej spać, dziś ostatni dzień wakacji z Wami szkoda mi było czasu na sen - Pomyślałem, że moglibyśmy skoczyć do Krakowa, a potem odwieziemy Kubę Michał patrzył na Mary - Kuba co Ty na to? - zapytała chłopca - Może być, tenis innym razem Mary uśmiechnęła się Po śniadaniu wskoczyli do samochodu Pogoda była ładna Nie było upału i wiał delikatny ciepły wiatr |
Komentarzy: 0 |
Książę Półkrwi 27 sierpień 2011 |
Michał usłyszał szloch i wbiegł po schodkach do sypialni Mary była na łóżku, szlochała - Cooo? - zapytał Michał siadając przy niej - No bo Damledore umarł... - wykrztusiła przez łzy - Ale to przecież książka - Wiem - odparła pociągając nosem Teraz tuliła się do Michała - Co nie zmienia faktu, że umarł Zapanowała chwila ciszy Mary otarła łzy - Nie przypuszczałam iż Autorka skieruje podejrzenia na Snape`a jako właściciela tej ksiażki - Eliksiry dla zaawansowanych i że niby to Snape jest Księciem Półkrwi mi się raczej ten Ksiażę kojarzył w Voldemortem - Tym Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać? - No, ja wymawiam - Mary się uśmiechnęła - Nie czytałem - mruknął Michał - Ja znam wiele dorosłych osób, które czytały i koleżanki ze studiów... Pamiętam jak Mój Brat chodził po domu rodziców i czytał "Czarę Ognia" to była ostatnia z części jaką przeczytał... Chodził z tą książką dosłownie wszędzie jak czytał, do kuchni, do salonu, nawet czytał podczas posiłków, bo miał taki zwyczaj czytania podczas jedzenia czego mój Tata nie potrafił z niego wyplenić... Mary znów otworzyła książkę - Bardzo mi się podoba ten tłumacz, ma świetne poczucie humoru zobacz Mary odczytała: "HORKRUKS - wiadomo na pewno, że łacińskie crux to krzyż, męka ( co może być ostrzeżęniem, że ten kto sobie rozszczepia duszę, narażony jest na straszne udręki), ale skąd hor? W łacinie kojarzy się to z godziną albo czymś strasznym, w grece przede wszystkim z chórem i tańcem. Można sobie tylko snuć przypuszczenia, że dla tego, kto waży się na takie czarnoksięskie praktyki, wybije w końcu straszna godzina... Ale skoro nawet Hermiona nie potrafiła znaleźć nic o horkruksach (a przecież miała do dyspozycji bibliotekę Hogwartu!), to czuję się usprawiedliwiony Mary odwróciła ksiażkę - Jak On się nazywa? - powiedziała bardziej sama do siebie niż do Michała - Andrzej Polkowski, muszę zapamiętać Mary odłożyła ksiażkę - Będziesz czytała teraz tę ostatnią? - Ostatnią zostawiłam sobie na deser i choć mam ją od dawna, nie sięgałam po nią Chyba przeczytam tego lata... Michał ucałował Mary Wyszli do ogrodu - Myślałem, że już się Was dziś nie doczekam - powiedział zduszonym głosem Kuba - Chciałam dokończyć Harry`ego Szkoda, że Dambledore umarł, był jedną z najbliższych osób dla Harry`ego... |
Komentarzy: 0 |
Upalna noc 23 sierpień 2011 |
Mary już leżała w łóżku Drzwi na taras były szeroko otwarte Mimo późnej pory było upalnie Kolor jej ciała kontrastował z miękką pościelą Michał wszedł do pokoju Ciuchuteńko grało Radio - Włączę płytę - Ale Skarbie dziś jest Tomek, dopiero co wróćił po urlopie - Ja Ci dam Tomka! - zawołał i poduszką nakrył jej głowę Mary odrzuciła poduszkę Przekomarzali się Korytarz rozjaśniło światło Kuba przeszedł obok ich pokoju i rzucił krótko: - Nie przeszkadzajcie sobie - Widzisz obudziłeś Młodego! - Ja go obudziłem? A kto zaczął piszczeć? - Zamknij drzwi Tomek Michał szedł w stronę drzwi Odwrócił się do Mary - Powiedziałaś do mnie Tomek! - oburzył się - Oj Skarbie, wiesz, że miałam na myśli Ciebie, ale Ty móiwłeś o nim i tak mi się jakoś powiedziało - Porąbańcy - wymamrotał Kuba znów przechcodząc obok, zamknął drzwi - Przeproś! - zażądał Michał - Przepraszam - Pocałuj - O nie! Co to to nie w taki sposób przepraszać Cię nie będę Mary wzięła poduszkę z podłogi i skuliła ją sobie pod brodą Odwróciła się do męża plecami - Jak się tylko odezwie, to potem włączę płytę OK? Mary patrzyła na ścianę, ani drgnęła, nie odezwała się - Milczenie powszechnie uważane jest za zgodę - powiedział Mary odwróciła się do Michała - Naprawdę? - Oj może trochę przekoloryzowałem Michał wsunął się pod kołdrę Otulił ją ramieniem - Śpij już - Dobranoc Skarbie Michał ucałował żonę w czoło Jednak nie potrafili zasnać Mary wyłączyła Radio W pokoju zapanował cisza Michał delikatnie głaskął ją po ramieniu - Za cicho - Jest dobrze Michał zamknął okno tarsowe - Ale jest ciepło, nie zamykaj Michał uśmiechnął się i położył się spowrotem do łóżka Dopiero nad ranem zasypiali wtuleni w siebie |
Komentarzy: 0 |
Wrócili do domu 12 sierpień 2011 |
Mary z Michałem odwieźli Młodego Kiedy wrócili do domu była już noc Mary przytuliła się do Michała - Kochanie, tylko się wykąpię i będę Cię tulił całą noc, OK? Mary poszła do kuchni Sięgnęła po szklankę mleka Michał usiadł w salonie Mary usiadła na jego kolanach i wtulona zasnęła... Michał spoglądał przez okno Na niebie perseidy... - Ona lubi patrzeć w gwiazdy - pomyślał, ale nie miał sumienia jej budzić Cichutko grało Radio - Hm... - Michał zamyślił się |
Komentarzy: 1 |
Cudowny poranek 04 sierpień 2011 |
- Dzień dobry - Dzień dobry Michał ucałował Mary - Lubię jak witasz mnie takim uśmiechem - Zagadka rozwiązana - Tak? - No, tak sądzę - Czyli jesteś zadowolona? - Początkowo nie wiedziałam jak zareagować, ale myślę, że dobrze, że właśnie tak się to skończyło - To już koniec? - Nie, nie miałam na myśli końca, lacz to, że sprawa potoczyła się tak, a nie inaczej - I... I co czujesz teraz? - Hm... jednak musisz uważać, bo pewnie nie tylko ja posiadam kobiecą intuicję - He he he przecież to nie dotyczyło mnie! - No, może pośrednio i Ciebie przyznaj - Dobra, masz mnie Ale... No, ale skąd wiesz? Mówiłam Ci kobieca intuicja, a ponadto zadziałała zasada: Uderz w stół, a nożyce się odezwą Michał ucałował żonę w czoło - Nie uważasz, że powinniśmy się jednak bać kobiet? - Raczej powinniście być dla nich dobrzy, to nam wystarczy - A ja jestem dość dobry? Mary podeszła do Michała - ymmm - zamruczała Całowali się Do kuchni wszedł Kuba - Dobry - powiedział - Dzień dobry - Dzień dobry już nie chce Ci się spać? - A jakoś tak za duszno dziś w tym namiocie, położę się u Was, wstaliście przecież Michał z Mary spojrzeli na siebie - OK Kiedy przygotowali śniadanie sami poszli do namiotu Z rana jak Pawełek wstał wyszedł przed Chatkę A potem przecierał oczy ze zdumienia Wszedł do Chatki i zaparzył kawę Mary z Michałem przyszli do kuchni - Dzień dobry kochany Pawełku - Hałasy mnie obudziły - powiedział uśmiechając się i zerkając kątem oka - Paweł - No? - Wszyscy wiedzieli, prawda? - A to już wiesz? - Teraz już jestem pewna - Głupio, nie? - Wam powinno być głupio - Ale to nie był mój pomysł! - Taaa i siłą Cię zmuszali byś brał w tym udział! Spoko, było fajnie - Chyba czas się przyznać do błędu - Paweł spuścił wzrok - Ale pomyśl, gdyby nie te ostatnie trzy lata nie byłoby Cię tu dziś - Mary roztrzepała mu włosy - Nie byłoby? Mary przecząco pokiwała głową Pawełek uśmiechnął się - No to... Czyli... No dobra, fajnie było, ale mieliśmy ubaw! Ha ha - Paaaweł! Trochę szacunku, skromności, cichooo Michał poszedł do sypialni podczas ich rozmowy Mary zajrzała tam Michał przytulony do Kuby spał - Moje Chłopaki - powiedziała półgłosem |
Komentarzy: 0 |
Środa 03 sierpień 2011 |
- Środa Mary przytuliła się do Michała Objął ją czule - Będzie dobrze, ja to wiem Pokiwał potakująco głową Usiedli na piasku Michał stopą przesuwał piasek na boki Patrzyła na wykonywane przez niego ruchy Zawiał lekki wietrzyk osuszył jej łzy... Pogłaskał delikatnie jej włosy które uparcie rozwiewał wiatr Uśmiechnęła się Odwzajemnił uśmiech |
Komentarzy: 0 |
Nad morzem 02 sierpień 2011 |
- Zostaniemy jeszcze parę dni? - Oczywiście - Wiem, że nie przepadsz za morzem, dlaczego nie mówiłeś o tym? Michał pogłaskał ją delikatnie po policzku - Przecież kochasz morze - No ja tak - To o co chodzi? - Nigdy się nie skarżyłeś, nie mogłeś mi zaproponować wakacji za granicą? Michał uśmiechnął się - Wiem już kto maczał w tym palce - To wyszło mimochodem, nie win go - Potem się z nim policzę - Miiichał! - Żartuję - Masz wspaniałego syna - Wiem Mary przytuliła się do męża - Co robiliście całe przedpołudnie na mieście? - Tam tak całkiem przypadkiem znaleźliśmy taki salon gier Młody mi tłumaczył jak grać - Mary uśmiechnęła się - Ej! Zamiast go odciągać od gier sama się w to wciągasz - Przecież Ty też grasz! - Ale ja tylko dla przyjemności - A ja tylko z ciekawości Weszli do Chatki Kuba z Pawełkiem siedzieli przy stole w salonie - Zrobicie coś na kolację? - Ręce masz? - zapytał Michał - No - Michał przestań, zaraz coś przyniosę - powiedziła Mary Po chwili kolacja była na stole Mary wyszła do ogrodu Michał wziął do ręki kanapkę i wyszedł z Chatki - Spójrz jakie piękne niebo! - Gwiazdy są piękne - Wiesz jakie jest moje marzenie - Wiem - Myślisz, że się uda? - Nie wiem... - Chciałabym bardzo Mary oparła się placami o Michała - Jesteś taki ciepły... Objął ją - Chodźmy się przejść Spacerowali brzegiem morza... |
Komentarzy: 0 |
W nadmorskiej Chatce 01 sierpień 2011 |
Mary z Michałem położyli się do łóżka Oboje leżeli na tyle blisko by patrzeć sobie w oczy Michał leżał na prawym boku, Mary tuż przy nim na lewym boku Jej prawa ręka opierała się o poduszkę Michał delikatnie połozył dłoń na jej dłoni - Kiedy stałeś mi się tak bliski? Michał uśmiechnął się Mary pocałowała go w szyję - Potrzebujesz bliskości... - wyszeptał Mary przytuliła się do męża Mocno ją objął Długo trwali w uścisku nim zasnęli |
wtorek, 30 sierpnia 2011
sierpień 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)