Nocą... 31 lipiec 2008 |
Mary wierciła się w łóżku... Okno było szeroko otwarte... Napływało chłodniejsze powietrze Michał... mówiłam Bogdanowi, że takie książki zaśmiecają umysł Nie powinnam była jej czytać... ale było w niej coś takiego, że chciałam wiedzieć jak się skończy... Michał patrzył na jej twarz... Opowiadałam Mu, że kiedyś rano czytałam i zapalałam lampkę... Michał przytulił ją do siebie... Według tej książki to ja jestem jakimś dinozaurem ze swymi przekonaniami... Michał wciągnął ją na siebie... To ja też jestem dinozaurem według tej definicji - zaśmiał się Odgarnął jej włosy... Dla mnie możesz być dinozaurem Mary... Tym razem wyraz Jego twarzy był spokojny... Mary położyła głowę na Jego klacie... Jak znów sięgnę po takiego typu książkę to mi ją zabierz... Mary każdy postępuje zgodnie ze swym przekonaniem... Iza powiedziała mi, że to jest jak z jazdą na rowerze... że się nie zapomina... Michał przytulił ją znowu... Pocałował ją w czoło... Pewnie ma rację... Mary leżała spokojnie... patrzyła w gwiazdy... Piękne niebo... yhm... - przytaknął Koc zsunął się z łóżka... było ciepło... Pogłaskał ją po plecach... Mary podparła się dłonią... Patrzyła w Jego oczy A Ty jesteś szczęśliwy? - spytała |
Komentarzy: 0 |
Lepiej 31 lipiec 2008 |
Mary opierała głowę o Marcina W dłoniach trzymała książkę... czytała Marcin jak będziesz chciał napić się kawy to powiedz Czytaj sobie... Mary spojrzała na Niego... Ale ja to bym się właściwie napiła, to chcesz? Mary podniosła się... Siadaj Mary ja zrobię Taką jak lubisz... - uśmiechnął się Mary dalej czytała Wszedł Wojtek... Ja się czujesz Stara? Co powiedziałeś? Nie najlepiej się czujesz Mary... To widać? Jakbyś się dobrze czuła to już bym oberwał za takie powitanie Mary rzuciła poduszką w jego stronę... Wariat! O widzę że temperatura rośnie No rośnie! Jak On zaczął gadać to termometr spadł Marcin podniósł go... 29 stopni! Ja się chciałem przywitać a Ona mnie atakuje! Nie prawda! Czekaj poskarżę się na Ciebie... Mary wysunęła język! Zrób tak jeszcze raz Mary! Nie! ha ha ha - śmiał się |
Komentarzy: 0 |
Razem 30 lipiec 2008 |
Mary siedziała na kanapie Michał wrócił z pracy No i jak się czujesz? No... Michał kucnął przy niej... Dawno Marcin poszedł? yhm... Zaraz do Ciebie przyjdę Michał przyniósł herbatę... Jutro pójdę z Tobą do lekarza Byłam dziś I co? Nic nie załatwiłam No to jutro pójdziemy razem Michał wziął ją na ręce Co Ty robisz Wariacie? Uśmiechnął się Michał zaniósł Mary na plażę... Obserwowali Zachód Słońca... Mary podniosła się... Poszli na spacer... Zdjęli buty... Poszli na polankę... Rosa chłodziła ich stopy... Wracali do Chatki plażą... Mary oparła się o Niego... Patrzyli na morskie fale... wsłuchiwali się w kojący szum... A potem Michał zaniósł ją do Chatki... Obejmowała Go za szyję... Uśmiechała się... Mary... Tak? Jesteś szczęśliwa? Jestem |
Komentarzy: 0 |
Na polance 30 lipiec 2008 |
Mary leżała na trawie Pod brodą miała dłonie Patrzyła na Michała... Na Jego kolanach leżał laptop Michał zerknął w Jej stronę... Odłóż to Michał... Michał wsadził nos w laptopa... Mary podniosła się... zamknęła i odłożyła go Położyła Michała na plecach... Hm... Co? Wolałem jak byłaś taka... Jaka? Mniej ruchliwa... Ha ha... Leżała przy Nim... pocałowali się... A wiesz, że Witek z Ziółkiem jadą na wieś? Tak? No... na urlop... Ja nie mam urlopu... Wiem... Michał odgarnął jej włosy... Lepiej się czujesz? Trochę... Uśmiechnął się... Jak popołudniu siedziałam na kolanach Marcina... Mary... ja wiem... Pocałował ją... Mary jutro rano muszę wcześniej jechać, ale gadałem ze Sławkiem O czym? Obudzi Cię... Ale... I przytuli... Mary pokręciła głową... Ja przyjadę wcześniej... obiecuję... Mary położyła głowę na Jego klacie Głaskał ją po plecach... Idziemy już Michał? Jeszcze nie... poleżymy tu trochę... Michał przytulił ją mocno... Dobrze że Ciebie mam... |
Komentarzy: 1 |
Wieczorem 29 lipiec 2008 |
Michał chciałabym iść z Tobą Przytaknął głową... Chwyciła Go za rękę... Przystanęli oparła głowę o Jego ramię On schylił głowę na bok... policzkiem dotykał czubka jej głowy Poszli dalej... Ja zapalę... powiedziała... Stali długo w milczeniu... Mary poszła do wyjścia... Michał podszedł do niej po chwili... Chciałabym, że byś mi opowiedział... Patrzył dłuższą chwilę w jej oczy... Chwyciła Go za rękę... poszli... Jak wrócili do Chatki było już zupełnie ciemno... Usiadł na dywanie... Mary usiadła przy nim... Chwyciła jego dłoń... przeplotła palce przez jego palce... Dwiema rękami trzymała Jego dłoń... Dziękuję, że przy mnie jesteś... - wyszeptała |
Komentarzy: 1 |
Nowina... 26 lipiec 2008 |
Rano Mary wzięła chłodniejszy niż zwykle prysznic Wciąż był osłabiona... Usiadła na kanapie... Michał podszedł do niej... Blada jesteś Mary... Mary zamknęła oczy, grymas jej twarzy zdradzał odczuwany ból... Mary pojedźmy na pogotowie... serce to nie żarty... Michał nie... jak do poniedziałku się nie poprawi to pójdę do lekarza Weź chociaż te krople na serce... Nie chcę... Michał położył głowę na jej kolanach... Bawiła się Jego włosami Małgosia przyszła do nich... Mary ożywiła się... Mam nowinę Mary! Mów... Michał podniósł się, za chwilę przyjdę... pogadajcie sobie Biorę ślub! Fantastycznie I mam pytanie Pytaj o co chcesz Mogłabym tu urządzić wieczór paniejski? Pewnie! Będzie fajnie... ja jestem trochę osłabiona... ale to nic... Po chwili do Chatki wszedł Witek z Przemkiem, Ziółkiem i Tomaszem No Panna Mary zmarniała! I zbladła! Na nasz widok? - spytał Ziółko Nie... na Wasz widok to drgawek można dostać A Ty taka słaba niby... Jak wstałam wczoraj to mało nie zemdlałam To wstań teraz, ja będę Cię reanimował Usta usta Ci się zachciewa Kolego? Tlenu jej potrzeba No właśnie Przemek pochylił się przy Mary i przerzucił ja przez ramię Przestań! Uderzała Go pięściami po plecach Jaka pełna Energii... to lubię - zaśmiał się Michał ratuj! A co ja mogę? On silniejszy... - zaśmiał się Mary machała nogami Grzeczna masz być... przechylił ją tak, że głowa była niżej... Przemek nie rób tak... Kolorków nabierzesz... - klepnął ją w tyłek O nie! Help! Czekaj ja też dam jej klapsa... - dodał Tomasz To nie jest śmieszne! Wyszli na plażę... Puść mnie! Jak Cię puszczę to guza sobie nabijesz Przeeemek postaw mnie na ziemię... Zastanowię się... czy warto... Siedzieli na piasku... Wieczorem Mary powiedziała Michał robi się chłodno, chcę wracać Pomógł jej wstać powoli szli w stronę Chatki Podszedł do nich Tomek... Ja ją zaniosę... Wziął ją na ręce i zaniósł do pokoju... W salonie siedział Marcin Mary przyniosłem Ci płytę Uśmiechnęła się Usiadła na jego kolanach Oparła głowę o Jego klatę... Michał z Wojtkiem i Tomkiem szykowali kolację... Mary oddychała powoli... spokojnie... Marcin opowiadał jej o utworach jakie są na płycie... Jedzenie zanieśli do ogrodu Michał ja się położę... Wstała z klona Marcina Marcin poszedł do ogrodu... Michał rozmawiał z nią chwilę Mary została w Chatce Michał dołączył do innych Michał co z Mary? - spytał Paweł Osłabiona... Pójdę do niej... Na chwilę... Paweł uśmiechnął się poszedł do Chatki Było ciemno... Zapukał do sypialni... uchylił drzwi Śpisz? Jeszcze nie Paweł usiadł na podłodze przy łóżku... Był uśmiechnięty Mary roztrzepała mu włosy... Paweł położył głowę na poduszce... Co Ci jest? Źle się czuję Pawełku... Chwycił ją za rękę... Patrzyli na siebie Znów roztrzepała Jego włosy... Lubię te Twoje włosy... Uśmiechnął się... |
Komentarzy: 2 |
Zapach... 25 lipiec 2008 |
Mary leżała na łóżku Poczuła jak dotyka opuszkami palców jej nogi Od stopy po udo kreślił linię... Nie śpię... - powiedziała To dobrze - wyszeptał Czuję się jakbym była na łące... Jeszcze nie otwieraj oczu... Powiedz co to za zapach... ymmmm... Najpierw czułam zapach kwiatów, a teraz jestem pewna, że to maliny... A teraz? Jagody? Mary otworzyła oczy Michał kiedy to zrobiłeś? Przecież ja nie spałam Obserwowałem jak czytasz książkę i czekałam aż zamkniesz oczy... Jesteś niesamowity... Cały pokój był wypełniony kwiatami... Na stoliku stały maliny... i jagody... Michał pocałował ją delikatnie... Przemokłeś... Bo padało i to zdrowo... Mary dotknęła jego mokrych włosów... Kocham Cię... Michał zamknął oczy... Dłonią dotykał jej twarzy... |
Komentarzy: 1 |
Przed wyjściem do pracy... 24 lipiec 2008 |
Mary leżała na łóżku Przed wyjściem do pracy Michał usiadł przy niej Położył dłoń na jej skroni... Masz gorączkę Mary... przyniosę Ci lekarstwa wiem, że nie lubisz łykać niczego ale czasem trzeba... Mary chwyciła Go za rękę... Głowa mi pęka... A może uda mi się wziąć dzień wolny... Nie, idź do pracy ja posłucham radia, włącz je Teraz jest moja ulubiona prowadząca Małgosia Kościelniak A Fakty czyta Zalewski Bogdan mądry człowiek... Znasz ich po nazwisku? Yhm... słucham długo tego radia... Michał poszedł do kuchni Przyniósł coś do picia... Weź to... Mary wzięła lekarstwo... Postaram się zasnąć... Michał pogłaskał ją... włączył radio... Wyszedł... Po chwili wrócił... Mary zanosiła się od płaczu... Usłyszał jej szloch... Usiadł na brzegu łóżka... przytulił ją... Nie płacz Mary... Ja jestem taka słaba... tracę siłę... Jesteś dziś osłabiona, to minie Mary... Poproszę by Ktoś do Ciebie przyszedł... I wrócę dziś szybciej... Mary uśmiechnęła się... |
Komentarzy: 0 |
Rozmawiali 23 lipiec 2008 |
Michał i Mary spacerowali plażą Rozmawiali... Powiedz, że nie będę żałować Michał Spojrzał na nią... No wiem, nie możesz powiedzieć Czas pokaże czy popełniłam błąd Ale znajdę pracę... Na pewno znajdziesz... Uśmiechnął się... Usiedli na piasku... Oparła się o niego... Położyli się... Obserwowali chmury... Michał spoglądał na nią... Mówiła z czym jej się kojarzą chmury... Zerknęła w Jego stronę... Uśmiechnęła się... Powoli zbliżył usta do jej ust... Delikatny pocałunek... Jeden... drugi... setny... |
Komentarzy: 1 |
Plaża 22 lipiec 2008 |
Michał... Tak? Mary nic nie powiedziała... Usiadł przy niej... Oparła się o niego... Co Mary? Pomilczymy razem? Uśmiechnął się Objął dłonią... Poszli na plażę... Usiedli i patrzyli w morze... Słońce przygrzewało coraz mocniej... Michał pogładził jej rękę Spojrzała na niego... Mrugnął zalotnie oczami... Uśmiechnęła się Znów swą głowę oparła o niego... Chwyciła Jego dłoń... Zginała i prostowała palce Jego lewej ręki... |
Komentarzy: 1 |
Deszczowy poranek 21 lipiec 2008 |
Michał objął ją... A jednak nie jest tak prosto... Ciii... Wtuliła się w jego klatę Już będzie dobrze Mary zobaczysz... Płakała... Dobrze, że nie została sama... Z innym człowiekiem łatwiej pokonać przeciwności losu... Deszcz padał... tego ranka nie wyszli na poranny spacer... Jak tylko przestało padać Mary wyszła na spacer Biegała po leśnych ścieżkach... Wsłuchiwała się w śpiew ptaków Kiedy wracała Michał właśnie szedł plażą... Dobiegła do niego... Rzuciła mu się na szyję... Odprowadzę Cię... Na jej twarzy malował się uśmiech... Przemokłaś... Nie szkodzi... zdarza się... A Ty o której jedziesz? Za chwilę... No to poczekam Super! Mary pognała do Chatki, przygotowała potrzebne rzeczy I po chwili już razem szli w stronę przystanku... |
Komentarzy: 1 |
Wracali do Chatki 20 lipiec 2008 |
Paweł zabrał Mary w kilka ciekawych miejsc Wylądowali również w kinie na komedii Mary śmiała się głośno... Paweł zerkał na jej radosną twarz Pawełku Michał powiedział nim wyszłam byśmy się świetnie bawili... udało się Paweł uśmiechnął się... założył jaj czapkę i nasunął na oczy... Eeeee co robisz? Mary zdjęła czapkę Jesteś zły? Nie... w końcu masaż nie zając Ha ha ha właśnie... Statek dopłynął Nim nastała noc wracali do Chatki Już jesteście? Yhm... Cześć Michał Dobrze się bawiliście? Świetnie, zrelaksowałam się, Ty chyba też no nie? Ja też - uśmiechnął się Paweł Jak po masażu? He he byłoby pewnie dobrze ale... Coś poszło nie tak? Nie zdążyliśmy... poszliśmy do kina, łaziliśmy po mieście i plaży Mary... ha ha Co? Czemu się śmiejesz Miiichał Mary usiadła na Jego kolanach Bogdan był Tak? Zastał Cię? Zostawił coś dla Ciebie, powiedziałem mu, że poszłaś masować Pawła wiesz jakie oczy zrobił Po co mu mówiłeś o masażu? I tak wiedział... Mary klepnęła Michała... Tam jest koperta dla Ciebie Mary wstała... otworzyła kopertę... Wewnątrz było kilka stron maszynopisu To Wy sobie pogadajcie, ja idę czytać Zostawiasz nas samych? - spytał Paweł Ja będę obok... Poszła do sypialni, rzuciła się na łóżko... wyjęła kartki zatopiła się w lekturze... momentami na Jej twarzy malował się uśmiech czasem zdumienie... pochłaniała tekst jednym tchem... Mary! Mary! - usłyszała wołanie Za godzinę! Teraz! Za pół godziny! Mary! chodź tu... Za piętnaście minut! Michał wszedł do sypialni Mary poczytasz jak Paweł pójdzie Jak Paweł pójdzie to ja będę spać Michał wziął kartki... odłożył je... No dobrze... W pokoju był Wojtek Oooo dotarłeś tu No... zwolniłem - zaśmiał się Po pewnym czasie wyszli z Chatki Mary została, poszła pod prysznic Jak wyszła z łazienki w salonie siedział Marcin Cześć Cześć Mała Jak tam? No nawet fajnie, potem Ci opowiem Mogę? - spytała Marcin rozpostarł ramiona Przytuliła się... już po chwili spała... Michał wrócił Cześć Marcin Cześć Śpi? Marcin gestem potwierdził... Połóż ją... A jak się obudzi? Jak chcesz to pozwól jej spać przy sobie... Do Chatki weszła Marta z Ewą Uuuu jakaś zmiana? Zmęczona była... Marcin zaniósł Mary do sypialni... Przykrył kocem... Przebudziła się Śpij dalej, śpij Mary... Uśmiechnęła się... Dobranoc... Mary po pewnym czasie wyszła z sypialni Ale głośno gadacie... Marcina nie było, została Marta i Ewa Michał uśmiechał się Mary poszła zrobić kawę... wypiła Ja idę spać, Wy sobie gadajcie... Do Chatki wszedł Matti Cześć Wam A Mary nie ma? Poszła spać Idę się przywitać... Matti wszedł do sypialni Cześć - powiedział cicho... Cześć... Matti siedział na brzegu łóżka Przytul... Uśmiechnął się... Przytulił ją... zasnęła Matti wrócił do salonu Długo się witaliście... Czekałem aż zaśnie Ona ma dobrze usypiacie ją jak dziecko A kto mnie uśpi? - spytała Marta Ja mogę... - z uśmiechem powiedział Michał Ale najpierw mnie odprowadź Wyszli... Mary spokojnie spała... |
Komentarzy: 1 |
Popołudniu 20 lipiec 2008 |
Mary ugotowała obiad... Jak zjedli poszła zmywać naczynia Michał zaniósł do kuchni szklankę po kompocie który właśnie wypił... Michał jak nie chcesz to nie spotkam się z Pawłem... Michał podszedł do niej... objął ją za szyję... Ufam Ci Mary, gdyby było inaczej nie puściłbym Cię na krok... Paweł jest świetnym kumplem, obiecałaś mu masaż... Ale... Nie ma żadnego ale... Pocałował ją... O której przyjeżdża pociąg? Za 15 minut powinien być To idź na dworzec Mary A Ty? Pójdę do rodziców, ucieszą się z odwiedzin Michał... Tak? Widziałeś ostatnio Bogdana? Nie Zapomniałam mu powiedzieć o książce... Był tu kiedyś i pytał czy przeczytałaś... Nic o tym nie mówiłeś Zapomniałem Mary przebrała się... No to lecę... Bawcie się dobrze... - uśmiechnął się Mary pędziła na dworzec Pociąg był opóźniony... Usiadła na ławce... Bogdan? Witaj Mary Wyjeżdżasz, czy przyjechałeś? Przyjechałem... Zapomniałam Ci powiedzieć o książce... Mam następną jeśli chcesz... Mary uśmiechnęła się Cześć Wam! Cześć! Ty znów pędzisz! Wojtek pomachał im... pobiegł... Bogdan a dasz mi do przeczytania... Przepraszam Mary, zaraz wrócę... Bogdan odebrał telefon... odszedł na bok by z kimś porozmawiać Pociąg nadjechał... Paweł wysiadł, miał na głowie czapę Czekałaś? Yhm... zdjęła mu czapkę i potargała włosy... Paweł chwycił ją za rękę no to biegniemy, bo nie zdążymy... Bogdan podszedł Mary puściła rękę Pawła... Bogdan zerknął na ten gest... Nie krępujcie się - dodał Bogdan to nie tak Idę kupić bilety, Mary tylko żebyś się nie spóźniła! - powiedział Paweł Mary zaczęła Bogdanowi coś mówić... Ale najwyraźniej nie potrafił skoncentrować się na Jej słowach... Mary... ja przyjechałem... bo pytałeś czy wyjeżdżam... A ja jestem umówiona z Pawłem Zauważyłem Pójdę do Michała Ale Jego nie ma Nie powiem mu, że Was widziałem Bogdan wszystko Ci się miesza, Michał wie, tylko do rodziców pojechał Acha... To odwiedzę kogoś innego Do zobaczenia! Do zobaczenia! - podała mu rękę Uścisnął jej dłoń, a potem uniósł ją i pocałował Łaaał! - powiedziała z uśmiechem Pa Bogdan! Ucałowała swą dłoń i machnęła w Jego stronę posyłając mu w ten sposób całusa... Paweł stał przy wejściu na pokład... Mary przez Ciebie wypływamy z opóźnieniem... Mogłeś sam płynąć Aleś teraz strzeliła! No co? Zaczęli się śmiać... Weszli na taras... oparli się o poręcz... statek oddalał się do brzegu Tej nocy Ci nie podaruję Paweł ale ja nie mówiłam Michałowi o nocy Twój błąd! Eeee - znów potargała mu włosy... |
Komentarzy: 0 |
Słoneczny poranek 20 lipiec 2008 |
Mary wyszła z łóżka Zerknęła na Michała słodko spał... Usiadła na fotelu w salonie Szeroko otworzyła okno Świerze, rześkie powietrze wdzierało się do Chatki Spoglądała na oblane Słońcem morze... Wyszła na plażę... Wiał wiatr... nie było tak ciepło jak w Chatce... Spacerowała brzegiem morza... Zdjęła buty... Ymmm jak tu fajnie... - pomyślała zanurzyła stopy w wodzie... Zapowiadał się piękny dzień... Cześć Mary - usłyszała znajomy głos Witaj - uśmiechnęła się Spacerujesz? Tak, wyszedłem na przechadzkę... Poszli razem do La Mali... La Mala Pobudka! - wołali pod oknami Czego Wy ode mnie chcecie? Środek nocy jest Ranek jest! No mówię, środek nocy... Chodź z nami... Musicie poczekać Dobra poczekamy... Wyjął z wody kamyk... Spójrz Mary Ładny... Mary wzięła go do reki... Zostawię sobie na pamiątkę - uśmiechnęła się La Mala ubrana w ciepły polar wyszła z Chatki Gdzie Wy mnie ciągniecie? Tak wcześnie, zimno do tego Masz polar, ja nie mam... Uśmiechnęła się... Wiola już nie śpi? Czyżby? Cześć! Miło Was widzieć... - wyszła ze swej Chatki Poszli po Mirka... Potem odwiedzili Weronikę i Ewę... Miły dzień... Taak... Michał wstawaj... ile się tu będziesz wylegiwać przyrośniesz do łóżka... Mary położyła się na nim Jakaś Tu lodowata! Jak zawsze! - zaśmiała się Michał przekręcił ją na bok... okrył kocem... Byłaś sama na spacerze? Nie, pełno nas było... Wiola, Weronika, Ewa, La Mala, Mirek, Jacek, Matti i Zbyszek Michał umówiłam się z Pawełkiem... To co ja będę robił? Możesz iść z nami... Będziesz masaż robić? No... - znów się zaśmiała... Ale chyba nie u nas? A gdzie? Nie wiem, idźcie sobie gdzieś... No fajnie... Michał objął ją... Już Ci cieplej? Jeszcze nie... Trzymał jej dłonie... ogrzewał je... |
Komentarzy: 0 |
Zapach trawy... 19 lipiec 2008 |
Mary ja wychodzę Skoszę trawę, poradzę sobie bez Ciebie Michał odwrócił się i poszedł Postaram się... nie mam innego wyjścia - dodała pod nosem Trawa była wysoka... A kosiarka słaba... Po chwili w ogrodzie unosił się zapach świeżo skoszonej trawy... Mary odłożyła kosiarkę... Wspięła się na drzewo... Nagle traaach... spadła... z jabłkiem w dłoni... W tym momencie wszedł do ogrodu Michał A Ty co? Zaliczyłam glebę... Michał uśmiechnął się Łudziłam się że sobie bez Ciebie poradzę... Ale rzeczywistość mnie przerosła... Ja skoszę resztę trawnika... Dzięki... Michał pomógł jej się podnieść... Przygotowała deser lodowy z owocami... Usiedli na tarasie i zajadali się lodami... Lubię jak sie uśmiechasz Michał Znów się uśmiechnął... Mary usiadła na Jego kolanach... policzkiem dotykała jego policzka... Przepletli palce swych rąk... Mary poruszyła głową... Draaapiesz... zaśmiała się... |
Komentarzy: 0 |
Chodź ze mną 19 lipiec 2008 |
Michał chodź ze mną Teraz? Yhm... Poszli w stronę lasu Weszli do małego drewnianego kościółka... Lubię tu przychodzić... - powiedziała Spostrzegła jak Jego twarz oblaną promieniem Słońca rozświetla delikatny uśmiech... Drzwi były otwarte... nie było zbyt jasno we wnętrzu kościółka... Mary uklękła i pokłoniła się... Modliła się długo... Michał usiadł w jednej z ławek... Po jakimś czasie wyszli... Modliłam się za Ciebie... Dziękuję, że ze mną poszedłeś... Jak byłam w Krakowie odwiedziłam ciekawe miejsce Jego wnętrze urzekło mnie prostotą... nie lubię przepychu i złota uważam to za zbędne w takich miejscach... A Tam wystarczył obraz... Byłeś tam? Michał i Mary rozmawiali Opowiedział jej o swym ostatnim pobycie w Krakowie Okazało się, że właściwie na nic nie miał czasu... Dni mijały tylko w pogoni za pracą... czasem były tak wypełnione po brzegi, że nie miał czasu pomyśleć... cza zastanowić się nad ważnymi sprawami... wciąż je odkładał... Michał ja ciągle tak żyję... że nie wiem nawet jaki jest dzień tygodnia... Trudno mi... znów płakałam... Michał... Dziękuję Ci Za co Ty mi znowu dziękujesz Mary? Za żywota... zaśmiała się... pobiegła... |
Komentarzy: 0 |
Wracała do Chatki 18 lipiec 2008 |
Mary była podekscytowana Wracała do Chatki... Weszła... Mary! Witaj! Małgosia powitała ją serdecznym uśmiechem Przywitały się... Marta, Ewa i Gośka powitały ją... Jak było? Fajnie... Gdzie Michał? Nie ma Jak to nie ma? Wczoraj jak przyjechał Marcin wyszedł i nie pokazał się tu więcej A to co? Mary wskazała na baryłkę Miodu Paweł to przyniósł Kiedy? Wczoraj... Mary pokręciła głową... Wieczorem Mary została sama w chatce... Położyła się spać... Długo nie potrafiła zasnąć Nad ranem sen ją zmorzył... spała... Michał wszedł do Chatki... Po kąpieli poszedł do sypialni... Kucnął przy łóżku... Mary... - wyszeptał Delikatnie dłonią dotknął jej włosów... Mary... - powtórzył Spała... Położył się przy niej powoli tak by jej nie obudzić Mary otworzyła oczy... Jesteś - wyszeptała Michał nie spał... przytulił ją Bardzo tęskniłam za Tobą... Kocham Cię Gdzie byłeś? Jak wróciłam i usłyszałam że Ciebie nie ma... Jestem Mary... Ja też Cię kocham Michał i już nie będę bez Ciebie wyjeżdżać Uśmiechnął się Dobrze mi z Tobą... Michał tulił ją w swych silnych ramionach Czuła się bezpieczna... szczęśliwa... |
Komentarzy: 0 |
Podróż 17 lipiec 2008 |
Mary spakowała swoje rzeczy poszła w umówione miejsce oddać klucze... - Już wyjeżdżasz? - Tak, chciałam oddać klucze Kto jeszcze ma klucze do tego mieszkania? - Zdaje się, że jego jakiś kolega, a dlaczego pytasz? - A tak - Paweł prosił, żeby Ci to dać jak będziesz wyjeżdżać Podała jej małe pudełko... - Co to jest? Mary wzięła niewielkie pudełko do ręki... Zajrzała do środka... uśmiechnęła się - Mówił, że będziesz wiedziała co z tym zrobić - Wiem... - Do zobaczenia - Do zobaczenia Mary ściskała w dłoni klucze Poszła na dworzec Wsiadła do pociągu, który jechał do Wrocławia Weszła do mieszkania... Rzuciła jej sie w oczy koszula leżąca na kanapie... Wygląda jakby w biegu wychodził - pomyślała Podniosła koszulę... miała specyficzny zapach... Cwaniak - powiedziała głośno Włożyła różę do wazonu na stole Zabrała się za sprzątanie mieszkania... umyła też okna... Włączyła wieżę... Uśmiechnęła się słysząc muzykę... To ta sama płyta której kiedyś słuchali razem... Mary położyła się... Wiele wspomnień przeleciało jej przed oczami... zasnęła... Rankiem słońce wkradało się do pokoju... Było ciepło... Spojrzała jeszcze raz na mieszkanie... zabrała kwiat... Wyszła... zamknąwszy za sobą drzwi na klucz... Wieczorem poszła na dworzec... Bogdan? Co Ty tu robisz? Witaj Mary... wracam do siebie O której jedziesz? Po 20 To tak jak ja, kupiłam miejscówkę Ja też, jaki masz numer? Nie wiem... Piękna róża... kupiłaś? Dostałam Mary wyjęła swój bilet 92 Naprawdę? No tak A ja mam 91 Ha ha to siedzimy obok siebie Na to wygląda W przedziale siedzieli sami To ja usiądę tam, nie chcę naruszać Twej przestrzeni Mary nie wygłupiaj się Czytaj sobie... Mary usiadła naprzeciw Bogdana Oparła głowę o ścianę... zamknęła oczy... Do przedziału wsiedli pasażerowie... Przepraszam, ale Pani siedzi na moim miejscu... Tak, tak... już się przesiadam... Mary usiadła obok Bogdana Zaczęli rozmawiać... nie przeczytał ani strony więcej Podróż szybko im minęła... |
Komentarzy: 0 |
W Chatce 17 lipiec 2008 |
Małgosia przyniosła kawę Ewa i Marta zajadały się świeżo upieczonym ciastem Cześć Witaj Paweł Jest Mary? W Krakowie Jeszcze? Myślałem, że już wróciła Co tam masz? To dla niej? Paweł uśmiechnął się Po co tyle miodu? Nie odpowiedział... Ja wiem po co - dodała Małgosia Mary Ci powiedziała? - dopytywał sie Paweł Wszyscy wiedzą... To gaduła... Michał siedział na fotelu A Ty czemu nic nie gadasz? Michał machnął ręką... Oooo! Marcin Cześć Wam Zadowolony z urlopu? Pewnie Mary nie ma - powiedział Paweł Wiem... widziałem ją wieczorem Jest tutaj? - spytał Michał Nie... ale tęskni za Tobą Mogła do mnie napisać A Ty do niej napisałeś? Ja? Ja nie będę do niej pisał... Michał odwrócił się i wyszedł z Chatki Popsztykali się czy co? Pojechała sama Ale... Może chcą od siebie odpocząć Nie sądzę... Musiało się coś stać... A gdzie Ty ją widziałeś? W Krakowie Umówiliście się? Nie, zupełnie przypadkiem spotkaliśmy się Czemu nie wróciła? Nie wiem, spędziliśmy razem dwa wieczory... trochę mi opowiedziała... chciała się trochę wyciszyć... uspokoić wewnętrznie... Sama? To do niej nie podobne |
Komentarzy: 0 |
W mieszkaniu 17 lipiec 2008 |
Mary wiedziała, że w mieszkaniu jest sama osoba od której dostała klucze wyjechała... Tymczasem w nocy przebudził ją odgłos otwieranego zamka... Czekała chwilę, ale zapadła cisza Odwróciła się i na prawym boku leżała... Starała się zasnąć Nagle poczuła piękny zapach rozpoznała go od razu tak pachnie tylko róża... Po chwili Mary wstała z łóżka Na stole leżała biała róża... Ktoś tu był... Ale Kto? Tego Mary nie wiedziała... Czy kiedyś się dowie jak ma na imię tajemnicza osoba która podarowała jej białą różę? |
Komentarzy: 0 |
Jeden dzień podobny do drugiego... 16 lipiec 2008 |
Co jest Mała? Jeden dzień podobny do drugiego... Jadłaś? Tak Kiedy? Rano... Wczoraj też nie jadłaś obiadu Nie chce mi się jeść Marcin usiadł przy niej... Usiadła na Jego kolanach... Przytuliła się... Wiesz jak mi ciężko... Marcin pogłaskał ją... Mary a Michał? On mi nie pomoże... jest daleko... Nie mów tak Mary... Zjemy razem kolację Nieeee Wczoraj też nie jadłaś No i co z tego... za to się wyspałam jak nigdy... Marcin uśmiechnął się To dziś też puszczę Ci tą piosenkę jak będziesz zasypiała... Spojrzała na Niego Trzymam Cię za słowo... To gdzie będzie ta kolacja? Po chwili wyszli... Znam tu parę fajnych miejsc Kiedy wychodzili było już ciemno... Uwieeelbiam Kraków - dodała z uśmiechem Podczas kolacji długo rozmawiali Mary opowiedziała mu co ją gnębi i przy okazji okazało się, że tęskni za Michałem Marcin odprowadził Mary Poczekał aż sie położy... Dziękuję za miły wieczór - powiedziała Dobranoc Śpij spokojnie Mary Wychodząc włączył tą samą piosenkę której słuchała jak wychodził poprzedniego wieczora... Mary uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Rankiem 12 lipiec 2008 |
Mary... Tak Zrobimy dziś ognisko? Zaprosimy znajomych... Nie dzisiaj Kochanie, jadę do Krakowa... Powiedziała z uśmiechem Dzisiaj? No... tak... nie planowałam tego... No dobrze, to odłożymy to ognisko Michał ale Ty jak chcesz to zrób Grilla Zaproś kogo chcesz... Nie zaproponujesz mi, żebym jechał z Tobą? Miiiiichał, nie dzisiaj... Usiadła mu na kolanach... Przytulił ją... |
Komentarzy: 0 |
Czy tak jest? 11 lipiec 2008 |
Nawet badania na ten temat były prowadzone... Dziewczyny wolą Drani... W powieści jaką piszę Mary jest "Draniem" Niesforna, na pozór lekko traktuje życie A jednak coś ją wciąż gnębi no bo płacze nocami... Mary uwielbia wygłupiać się i szaleć Hm... pewnie Dranie przyciągają Kobiety bo są interesujący... jednak na partnera życiowego każda Kobieta poszuka wrażliwego, czułego spokojnego choć trochę szalonego Faceta... Mary też wybrała sobie na męża Faceta który o nią dba, kocha, troszczy się... Teraz Ona musi mu udowadniać że jej na nim zależy a On się dąsa, bo Mary prawie całą noc była z kimś innym Gdyby jej Facet w ogóle się tym nie przejmował ich małżeństwo straciło by sens On ją stawia do pionu A Ona jednak wciąż chce być "Draniem"... W życiu Kobiety uwielbiają Drani bo z nimi zawsze coś się dzieje... Ale nie można całe życie szaleć Dlatego wychodzą za mąż za "Porządnych" Facetów... Wariat to nie to samo co Drań... Ale nie sposób to wytłumaczyć... Mary jest szczęśliwą żoną... Chociaż przy niej mąż osiwiałby przedwcześnie... hi hi... Życie jest piękne... Piszę tę powieść... bo mnie relaksuje... A ta niesforna Mary jest po prostu Super :) |
Komentarzy: 0 |
Napoje 11 lipiec 2008 |
Herbaty? Czy wolisz kawę? A Ty na co masz ochotę? Herbaty się napiję... Masz ochotę na herbatę? No tak, a co? Paweł spojrzał na Mary Mary wyszła do kuchni Michał a Ty co będziesz pił? Michał nie odezwał się Mary podała herbatę... Wyszła za Michałem z Chatki Przestań już Miiiichał To jest nie do zniesienia... Michał wszedł z powrotem do Chatki Paweł Ty też taki jesteś? Jaki? Taki jak Michał Nie... jestem inny... Faceci... Po ślubie każdy się zmienia... Doprawdy... A co może się nie zmieniłeś? Ty się zmieniłaś Dzięki za szczerość Mary wstała... Paweł a Ty idziesz już do domu? Tak Przejdę się z Tobą chwilunię... może mu przejdzie Wyszli... Patrz jakie piękne gwiazdy... yhm... Zaczekaj... Paweł przystanął... Mary odwróciła się w Jego stronę A jakbym Cię spytał po co sięgasz jak... Jak? Paweł machnął ręką... Paweł co? Nic... Spoglądała na odpływający kuter... Co z tym miodem? Obiecałaś ymmm naprawdę? yhm... Ale na pewno nie dziś... Ja nie mówię, że dziś... No... To pa Kochanie... Pa Mary wracała do Chatki Hey! Mary!!! Cześć Mary chodź z nami Matti ja nie mogę... Matti chwycił ja za rękę... A jak poproszę? Nie rób tego... Ale dlaczego? Umówmy się na przyszły tydzień Trzymam Cię za słowo - powiedział Mary weszła do pokoju, Michał czytał coś Usiadła przy nim... Michał wstał... poszedł do łazienki... Po kilku minutach Mary uchyliła drzwi... Nie chcę, żebyś się teraz golił... Michał patrzył do lustra... Nałożył piankę do golenia na twarz... Mary weszła między niego, a umywalkę... Wzięła gąbkę i nasączyła ciepłą wodą... Zmywała piankę z jego twarzy... Osuszyła mu twarz ręcznikiem... Kocham Cię... powiedziała i wyszła z łazienki... |
Komentarzy: 0 |
Skok 09 lipiec 2008 |
Cześć Cześć Michał zabiorę Ci Mary Zabierz A gdzie Ona jest? Michał wzruszył ramionami Poszukaj jej Może jakaś podpowiedź? Czyta książkę... Darek poszedł do ogrodu Mary czytała książkę Cześć Oooo Darek Mary zamknęła książkę Zabieram Cię Zabierasz? yhm... Dokąd? Darek chwycił Mary za rękę... Czekaj Darek książkę muszę zostawić Mary weszła do domu Michał idę z Darkiem... Idź... Mary odłożyła książkę... wyszła Darek poczekaj chwilę... Mary pobiegła spowrotem do Chatki Objęła Michała za szyję... Kocham Cię - wyszeptała Pocałowali się... Już jestem Dareczku Mary i Darek całą drogę gadali Stanęli nad urwiskiem Pamiętasz jak chciałaś mnie do wody wrzucić? No... To tu możemy razem skoczyć Cooooo????????? Tu jest głęboka woda! Albo razem albo Cię wrzucę... Nie!!!! Darek Ty jesteś bardziej szalony niż ja Czemu? Ja nie skoczę Najwyżej utoniesz Dobre sobie, nie mogę dziś utonąć w poniedziałek mam szkolenie Darek zaczął się śmiać Co? Liczę do trzech Mary Daaarek Jeden... Dwa... Dwa i połowa liczę od nowa... Jeden... Dwa... Dopłynęli do brzegu... Dareczku... To był skok... Na głęboką wodę - powiedział z uśmiechem Zaczął padać deszcz... Schowali się w Hotelu Wynajęli pokój... Darek zamówił kolację... Czekali aż ubrania im wyschną... Coś taka spięta? Masaż by mi się przydał... To zamówimy masażystę... Jasne... Ty się na tym znasz to możesz mnie wymasować Ha ha... Co się śmiejesz Mary Sam tego chciałeś... Jeszcze kursu nie skończyłam... No ale wiesz jak masować No tak... To oddaję się w Twoje ręce... Łaaaa... Kładź się Darek położył się Ale na brzuchu się połóż Zaczęła Go masować... |
Komentarzy: 0 |
Wracał 09 lipiec 2008 |
Michał wracał do domu Mary weszła na plażę zdjęła buty i zaczęła biegać brzegiem morza Przeskakiwała fale... Kiedy była tuż obok Michała zawołał: Mary... Wiał wiatr od morza... nie usłyszała Go... Dalej przeskakiwała fale... Była zamyślona... Wbiegła do Chatki Po chwili wybiegła z niej w letniej białej sukience... Pobiegła przed siebie... Michał doszedł do domu... Stanął na schodkach... Patrzył chwilę jak się oddala... Cały czas biegała... Zdjął garnitur... W koszulce i krótkich spodenkach pobiegł tam gdzie widział ją po raz ostatni... Mary leżała na piasku z zamkniętymi oczami... Usiadł... Dotknął dłonią włosów które rozwiewał wiatr... Nie wiedziała że On jest tuż obok... Mary... Otworzyła oczy... spojrzała na Jego twarz... Zamknęła oczy... Mary znów wczoraj płakałaś... - powiedział Nie chciałam Cię martwić Michał, masz tyle spraw na głowie... Michał pomógł jej się podnieść... Usiadła... Przytulił ją mocno do siebie... Poczuł jak po jej policzki spłynęła łza i upadła na Jego koszulkę... Jeszcze mocniej Ją przytulił do siebie... |
Komentarzy: 0 |
09 lipiec 2008 |
Komentarzy: 0 |
Wróciła 08 lipiec 2008 |
Wróciła do domu zmęczona... Podeszła do Michała... Witaj... Cześć... Michał spojrzał na nią Jak dzień? - spytała Dobrze... Uśmiechnęła się... Długo jeszcze będziesz pracował? Jeszcze trochę... Mary stanęła za nim... Dłonie wsunęła mu pod koszulę... ymmmm... Uwielbiam jak tak pachniesz... Pocałowała go w policzek Wrócę za godzinkę A gdzie idziesz? Pospaceruję, nie będę Ci przeszkadzać... Uśmiechnęła się i wyszła... |
Komentarzy: 0 |
Nad ranem 08 lipiec 2008 |
Michał obudził się Ale jej już nie było w Chatce Mary nad ranem poszła na spacer plażą... Obserwowała wschód Słońca... |
Komentarzy: 0 |
Po powrocie 07 lipiec 2008 |
Michał spał Mary położyła się przy nim Przytuliła się do Jego pleców... Po pewnym czasie zorientował się, że Mary wychodzi z łóżka Długo nie wracała Wyszedł z pokoju... Mary była w łazience... Słyszał jak płakała... Wrócił do łóżka... Położył się... Patrzył w stronę okna... |
Komentarzy: 0 |
Wczesnym rankiem 07 lipiec 2008 |
Mary z czego Ty się tak śmiejesz? Spytaj czemu Czemu? Zatańcz ze mną Wariacie Zdejmij buty... Tylko rankiem jest taka rosa... Zdjął buty... Zaczęli tańczyć... Tańczyli na trawie... Potem biegali plażą... Jak dawniej... Jak dawniej... uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Nocą 06 lipiec 2008 |
Była w Chatce sama Włączyła głośniej radio Tańczyła... Do Chatki weszła La Mala Weronika, Wiola i Ewa... Tańczysz Mary? No... To my też potańczymy Sama jesteś? Tak... Zrobimy sobie babską imprezę zaśmiała się La Mala Czego Ty słuchasz? To jest radio Smęty jakieś grają Włączę jakąś płytę... Weronika wyłączyła radio i włączyła płytę... Zaczęły tańczyć... Wiola postawiła na stole paluszki... Przyniosła kompot z czereśni... Dziewczyny wyszły na plażę Tam tańczyły Przyszedł Michał z Wojtkiem, Krzyśkiem, Witkiem i Tomkiem Rozbrzmiał wolniejszy utwór Dziewczyny zaczęły tańczyć z chłopakami Mary objęła Tomka za szyję... Tańczyli długo Zostali na plaży sami Po chwili wszyscy biegli w stronę morza Mary! Chodźcie pływać... Nie... Co nie? Tomek wziął ją na ręce i niósł w stronę wody... Nie wrzucaj mnie! Nie wrzucę... powiedział spokojnym głosem Położył ją delikatnie na wodzie... Zanurzył się w morzu... Wszyscy pływali Wybiegli z wody... Gonili się na plaży... Była ciepła noc... |
Komentarzy: 0 |
Ciepłe morze 06 lipiec 2008 |
Mary pływała... Wróciła do Chatki radosna Michał! świetna woda jest chodź popływać Może później, chciałem jeszcze coś zrobić Michał, ale już jest później... Mary położyła dłonie na Jego ramionach... Policzkiem dotykała policzka... Michał objął i pogłaskał jej głowę Mary... miałem inne plany... A ja mam wolny dzień i chciałam byśmy spędzili Go razem Przecież codziennie coś razem robimy... No widzę, że się z Tobą nie dogadam Idę pływać... Mary... zaczekaj... Odwróciła się, uśmiechnęła... To znaczy, że idziesz ze mną teraz do morza? Kobiecie się nie odmawia Mary rzuciła mu się na szyję... Naprawdę ciepła woda! Dla Ciebie lodowata też jest odpowiednia... Przeeeeestań... Mary potargała mu włosy... Pocałowali się... Wbiegli do morza trzymając się za ręce... |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 05 lipiec 2008 |
Michał siedział na kanapie... Ale zapachy... - zauważył Darek Gotowałeś? Nie... Ja tym bardziej Tam jest kucharz ;) Tam? Darek Ty siadaj, niech sama idzie Dlaczego? Tak będzie lepiej dla nas Ale Miiiichał o co Ci chodzi... Idź idź Mary Mary weszła do kuchni Cześć - powiedział Na jajach to się znasz jak widzę Wbijał kolejne jajko na patelnię... Przytuliła się do jego pleców... Pochylił głowę w tył... Jak dawniej... Nie, inaczej... Wtedy ja Cię częściej rozpraszałem jak gotowałaś Przypali się, uważaj! Mary wzięła łyżkę... zaczęła mieszać... Wyciągnij talerze... Za chwilę... Wyłączył ogień... Odwrócił ją... Mary... Mary co z tym jedzeniem? Juuż! Daj te talerze... Zaraz... Oni są głodni, nie jedli jeszcze kolacji... Jakbym nie przygotował to czekali by przecież No masz rację... Mary nie wiedziała jak się zachować... Czuła się skrępowana... Ale przygotowałeś, to lepiej zjeść teraz... Jak chcesz... dodał Weszli z kolacją do salonu Ty jesteś Kucharzem? Nie, ja nie jestem No to Kto bo zgłupiałem - Darek spojrzał na Michała On... tylko jeszcze o tym nie wie... O czym nie wie? Michał co Ty kręcisz? Daj mu spokój... Obaj się odczepcie Maryyyyy żartujemy Jaja se robicie z Tomka Mary posprzątała po kolacji nie wróciła do salonu zamknęła się w sypialni... Po jakimś czasie usłyszała pukanie... Drzwi otworzyły się Mogę? Wejdź Mary siedziała na brzegu łóżka... Co jest? Niiic Tomek posadził ją na swych kolanach Przytuliła się... Nic nie mówili... Po prostu siedzieli tak... Tomek pogłaskał ją po plecach... Miło, że jesteś... yhm... miło... |
Komentarzy: 0 |
Pierwsza wolna sobota :) 05 lipiec 2008 |
Mary siedziała Michałowi na kolanach... Michał jak wyszliście z Darkiem... Rozmawiałam z Tomkiem Powiedziałam mu, że jest dobrym przyjacielem Michał uśmiechnął się... Popłakałam się... wtedy... i... Michał pogłaskał ją Mary... przecież ufam Ci Wiesz? Nie, ale mogę się domyślić... Pocałowaliśmy się... Wiele Was łączy, wiem o tym Rok temu byliście razem... To był taki drobny pocałunek, delikatny... Taki? Michał pocałował Mary Czekaj... Mary pocałowała Michła... ymmm taki tez nie... Michał pocałował ją... To mooooże taki... Znów się całowali... Śmiali się przy tym... Fajnie że masz wolne Mary Tak Moja pierwsza wolna sobota Za tydzień chyba będę w pracy... Spałaś? Trochę w ciągu dnia Tylko nie pytaj co mi się śniło Michał przekręcił głowę w bok Maryyyyy co Ci się śniło... Ktoś... powiedziała z uśmiechem Kto? yyyyyyyyyyyyy Darek... Miał taką niebieską kurtkę z jasnymi paskami na rękawach Siedzieliśmy obok siebie i jak zwykle przekomarzaliśmy się Do wody Go chciałam wrzucić A On, że NIE! Jak do nas przyjedzie To go wrzucę... W tym momencie do Chatki wszedł Darek Mary i Michał wybuchnęli śmiechem... Yyyy Zrobiłem coś nie tak? - spytał Darek Mary wstała, podeszła do Darka prawie go z Chatki wypychała Chodź Dareczku jestem Ci coś winna... Mary tak od razu? - pytał Michał Czemu nie? Będzie fajnie Co Wy knujecie? - pytał Darek Opowiedz mi potem czy sen się ziścił Pewnie że opowiem Wyszli... Jaki sen? Śniłeś mi się dziś... a Ty mówiłeś: Nieeeeee Co ci się śniło... Potem Ci powiem Poszli na molo... A teraz Cię do wody wrzucę! Nieeeee... Ha ha jak we śnie... Usiedli na brzegu... Mary nie wrzuciła Go do wody... Gadali... i patrzyli w morze |
Komentarzy: 0 |
: ) 05 lipiec 2008 |
Komentarzy: 0 |
05 lipiec 2008 |
Komentarzy: 0 |
Cieplutko... 03 lipiec 2008 |
Michał obudził się... Odwrócił się w łóżku Nie było jej... Mary! Nie odezwała się... Wstał... W pokoju było otwarte okno... Uśmiechnął się... Mary tańczyła... Miałaś spać i spać... tak mówiłaś Michał jak tu spać kiedy tak pięknie świeci Słońce wszyscy wokół śpią... Wiatr delikatnie rozwiewał jej włosy... Cudownie... Tylko rano jest taka rosa... Michał wyszedł z Chatki... Chwyciła Go za rękę... Zatańczysz? Michał objął ją... Opierała się plecami o Niego... Pocałował w czoło... Spojrzała na Michała... Poszli na plażę... Stanęli nad brzegiem morza... Zrobili parę kroków po wodzie... Pochlapał ją... Wieeeedziałam! krzyknęła Zaczęła Go chlapać... Uciekała... Michał bardzo szybko ją dogonił... Pływali... Szkoda, że nie mamy urlopu... Wieczorem Mary wracała do Chatki Cześć Cześć Rano byłeś taki radosny... a teraz... Co Ci jest Dareczku? Nic A moja kobieca intuicja coś innego mi podpowiada... Na ryby? - spytała Darek lekko uśmiechnął się... Poszli na kuter... Wypłynęli w morze... Wiecie co macie robić? Tu jest sieć A wędki Pan nie ma? No mam To ja wolę wędką Rybak podał wędkę... Mary zamachnęła się... Ups... nie potrafię Ha ha nie nadajesz się do tego Ja się nie nadaję? To Ty pokaż mądralo Mary podała Darkowi wędkę... Oooo... znasz się na tym Darek zaczepiłam się, uwolnij mnie! Przynajmniej nie będziesz mi przeszkadzać... Jej włosy zaczepiły się o kuter... Ja pomogę... - zaproponował Rybak Nie, dziękuję dam radę Mary próbowała uwolnić włosy... Mam! zawołał... wyłowił rybę... Teraz ja... Mary wzięła wędkę... Udało się! ucieszona zawołała Złowili parę ryb... przybili do brzegu... Szli razem w stronę Chatki Cześć Cześć Gdzie byliście? Zobacz... Mary pokazała ryby... Niezły połów - uśmiechnął się Tomek Poszli do Chatki |
Komentarzy: 0 |
Po pracy 02 lipiec 2008 |
Mary weszła do Chatki Cześć kochanie ymmmm tęskniłam... Pocałowali się Michał ja muszę wyjść Dokąd znowu? Jak tego nie załatwię to nie będę mogła spać... No to pęź Pa! Pomachała mu i wybiegła Czekam z kolacją! Dobra! Weszła Cześć Daruś Usiadła mu na kolanach Właściwie to nie do Ciebie przyszłam No ale skoro tu jesteś... No to idź stąd Dareeeek Przytuliła Go Przyjdę później na chwilę... Tomek! Odwrócił się Chciałabym Ci o czymś powiedzieć No co chcesz? Przykro mi było wczoraj Tomek wzruszył ramionami... Widziałem, że płakałaś Ale nie mówię teraz o tym Problemów nie zmienię Ale... Ty... Ja? Przykro mi było po tym co powiedziałeś... Dlatego wybiegłam.. Tomek patrzył na nią To wszystko? Nie To co jeszcze? Mogę się przytulić? Stali chwilę... Mary odwróciła się i poszła Już jestem... Usiadła na kolanach Darka Fajna muza... Wiesz co Szampana bym się napiła Wczoraj przynieśliśmy z Mattim Jeeee i mnie nie było... Dziewczyny przyszły piliśmy razem Gdzie Ty właściwie byłaś? Siedziałam na trawie i trzęsłam się ze straaachu Wiesz, ze nie lubię burzy... Darek zaśmiał się... Ty! Nie śmiej się... szturchnęła Go No to jutro przyjdźcie z Szampanem No co Ty prawie codziennie mamy pić? Jakie codziennie ja całe wieki nie piłam Szampana... Zatańczymy... Ale... No chodź Mary wstała i wzięła Darka za rękę... Jeden taniec... yhm... muszę zmykać mąż czeka... Uśmiechnęła się... Dała Mu całusa i wybiegła... Jesteś... Jestem... Zjedli schaboszczaka i sałatkę z pomidorami... Mary włączyła płytę... Od Marcina? Nie... Co to za płyta? Pokazała mu okładkę... Sama kupiłam... Może być Twoja... Uśmiechnął się Mary przytuliła się do Michała... Gdzie Ty właściwie wczoraj byłaś? Na trawie, przy plaży... Całą noc? Pokiwała potakująco głową Była burza... - dodał Bałam się... Ale... jakoś przetrwałam te huki i błyski... Mary... Pogłaskał Ją... Długo wczoraj siedzieliście? Długo... Szkoda, że mnie nie było... Ale teraz już Cię nie wypuszczę... Zaczął Ją łaskotać Miiiichał... Wygłupiali się... Michał położył Ją na kanapę... Dłonią dotknęła Jego włosów... Uśmiechała się... |
Komentarzy: 0 |
Letni dzień 02 lipiec 2008 |
Mary ja muszę iść... Michał usiadł przy niej... Spojrzała na niego... Odwróciła się plecami Pogłaskał ją Została w Chatce sama Po pewnym czasie usłyszała czyjeś kroki W pokoju zrobiło się jaśniej... Był jeszcze ranek... Małgosia uśmiechała się... Mary co Ty wyprawiasz? Lato jest... Mary spojrzała na podłogę... Do pokoju weszła Marta Wiesz jak tam ciepło? Pati podała Mary szklankę z herbatą... Wypij... Gośka z Małgosią usiadły naprzeciw Mary Ewa i Pati z Mają stały... Mary chodź na świeże powietrze... Poczujesz się lepiej... Usiadły w ogrodzie... No i zjedz śniadanie... Zaraz Ci coś przygotujemy Mary przecząco pokręciła głową Mary mowę Ci odjęło? spytała Marta Nie... tylko język jej obcięli - dodała Małgosia Mary uśmiechnęła się Ooooo brawo! Pierwszy uśmiech pierwszy krok Dziękuję No i mowa wróciła... |
Komentarzy: 0 |
W Chatce... 02 lipiec 2008 |
Cały dzień świeciło Słońce... Wiał ciepły wiatr od morza... Taka orzeźwiająca bryza... Mary położyła się... Wszedł do Chatki... Uchylił drzwi sypialni... Mary... Usiadł na brzegu łóżka... Nie płacz Mała... Marcin? Podniosła się... Nosiłam na rękach małego chłopczyka... Kocham dzieci... Wiem, że kochasz... Otarł jej łzy... nie płacz... Przytulił... Tomek mówił, że przyjdzie... Był... przedwczoraj... Marcin ja miałam tyle planów na dziś i nie zrobiłam tego co chciałam Jutro będzie lepiej... Oby... Weszli do salonu... Herbaty? yhm... Wtedy do Chatki wszedł Tomek Cześć Cześć... Usiadł obok... Płakałaś? Pokiwała potakująco głową... Marcin przyniósł dwie herbaty No widzisz przyszedł... No... Tomek uśmiechnął się... Wypij moją... Mary podsunęła mu szklankę z herbatą... Pili herbatę Mary wstała... Wyszła z Chatki Marcin podszedł do drzwi... Biegła... Mary... Mary biegła... Zatrzymała się... Podniosła niewielki kamień Ścisnęła go w dłoni... Rzuciła nim z całej siły daleko w morze... Po chwili wbiegła do wody... Do Chatki wszedł Michał Cześć... Cześć gdzie Mary? Nie spotkałeś jej? Wybiegła przed chwilą... Nie spotkałem... Michał zamyślił się Do Chatki weszła Małgosia z Pawłem Cześć... Chcecie herbaty? Napijemy się... Ja zrobię... Mary przyniesie? Mary wybiegła... Ale przyjdzie zaraz? Na pewno... Cześć Cześć Bogdan... Pożyczyłem Mary książkę Przeczytała? Nie wiem Do Chatki wszedł Matti i Darek Mamy szampana... Przynieśli kieliszki... A Mary nie ma? Nie ma... Niebo rozjaśniła błyskawica... Zaczął padać deszcz... Mary nie lubi burzy... Mary wyszła z wody... Siedziała na trawie Padał deszcz... Goście rozeszli się do domów Wczesnym rankiem Przemek biegał plażą Dostrzegł Mary Podszedł Cześć Mary Pokiwała głową na powitanie Była zziębnięta... Zimno Ci? Milczała Wziął ją na ręce i zaniósł do Chatki Położył ją do łóżka... Mary gdzie byłaś? Nie odezwała się... Michał dotknął jej czoła... Masz gorączkę... Mary zasnęła... |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 01 lipiec 2008 |
Mary wyszła na spacer... Słońce zachodziło... Dostrzegła Go Cześć No cześć... Przez chwilę oparła czoło o jego klatę... Usiedli... W pobliżu przepływał kuter... Na ryby? - spytał Nieee... wolę pogadać To gadaj Dzieci dają tyle radości... Tomek tu był... On ma fajnie, żona Go kocha On kocha żonę... mają wspaniałego synka... Ty masz Michała... Spojrzeli na siebie... Oparła się o niego... Objął ją |
Komentarzy: 0 |
czwartek, 31 lipca 2008
lipiec 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)