W kuchni w ciepłym domu 27 listopad 2011 |
- Do tej potrawy potrzebujemy makaron al dente, już będzie dobry - A wiesz jak się sprawdza czy jest al dente? - Wiem, wiem, tego sprawdzać nie trzeba, jest dobry Piotr rzucił makaronem, który przykleił się do ściany - Sprawdź - nalegał Mary również rzuciła makaronem Po chwili zamast na ścianę zaczęli obrzucać się wzajemnie Mary miała już trochę makaronu we włosach Śmiali się - Można zrobić obrazek na ścianie - Ty potem ten makaron ze ściany będziesz jeść! Piotr przyklejał kawałki makaronu do kafelek Mary podziwiała jego dzieło - We włosach masz - zauważył i wyjmował z jej włosów makaron - Ty też Śmiali się wciaż Do domu wszedł Michał Usłyszał śmiechy dobiegające z kuchni Zauważył męską kurtkę - Mary! - zawołał - Ups... Michał wrócił, musimu posprzątać! - Michał nie wchodź teraz do kuchni, gotujemu obiad, to będzie niespodzianka! No i mamy na obiedzie gościa Michał zaniepokojony tym iż Mary nie chce by wszedł do kuchni niemal do niej wbiegł Piotr pochylił się i schował gowę za plecami Mary - Masz makaron we włosach! - powiedział ostro Michał - No bo sprawdzaliśmy czy jest al dente i to tak przy okazji na te włosy Mary starała się zachowć powagę, jednak jej twarz była rozpromieniona Piotr wychylił głowę z za pleców Mary Przyprawił sobie makoronowe wąsy - Czeeść Michał - powiedział bardzo niskim głosem - A to Tyyy! - Michał się zaśmiał Mary rzuciła w Michała makaronem - O nie nie! Ja się nie bawię! Mary i Piotr spojrzeli na siebie, wzruszyli ramionami Michał wyszedł z kuchni |
Komentarzy: 1 |
Odwiedziny 19 listopad 2011 |
Zadzwonił dzwonek do drzwi Michał otworzył - Dzień dobry, byliśmy w okolicy i pomyślałem, że Was odwiedzimy - Wejdźcie, zaraz zawołam Mary Bogdan z córką wszedł do domu - Mary mamy gości! – zawołał Mary weszła do domu - Dzień dobry jestem Mary – Mary podała dziecku rękę - Dzień dobry - Cieszę się, że przyjechaliście! – Mary serdecznie uścisnęła na powitanie Bogdana - Witam serdecznie Usiedli w salonie Mary poszła do ogrodu, po chwili weszła z córeczką do salonu - Dzień dobry - powiedziała Mała - To jest Bogdan - Dzień dobry – odpowiedział Bogdan - Cześć – dziewczynka podała rękę Małej na powitanie Dziewczynki usiadły przy stole z dorosłymi - Jak chcecie to możecie iść do ogrodu, albo do góry – zwróciła się Mary do swej córki - To chcesz do pokoju, czy do ogrodu? – zapytała Mała Dziewczynkę - Do pokoju Dziewczynki pobiegły po schodach do góry - Tu teraz śpię - Fajny Miś, Twój? - Tak, to mój ulubiony Dziewczynki zajęły się zabawą Wieczorem Mary przyszykowała kolację i poszła zawołać dziewczynki Weszła do pokoju na górze - Umyjcie ręce i zejdźcie na kolację - Zaraz zejdziemy Mamo Mary poszła do salonu Bogdan z Michałem zajęci rozmową jedli kolację Dzieci dołączyły do dorosłych - Już będziemy się zbierać - powiedział Bogdan - Odwiozę Was Wstali od stołu - Dzięki za odwiedziny - mary uścisnęła Bogdana - Jak będziemy kiedyś tutaj znowu to was odwiedzimy - powiedziała Dziewczynka do Małej - Ale ja tu nie mieszkam, to mnie tu nie będzie, no chyba, że się umówimy tak, że znów tu będę jak przyjedziecie - odparła Mała - Wychodzimy już - Do widzenia - Cześć - Do zobaczenia - Wsiadajcie - powiedział Michał i sam jeszcze na chwilę wrócił do domu - Mary zamknij drzwi, późno wrócę - Jedź ostrożnie - Mary pocałowała męża Bogdan z córką wsiedli do samochodu - Tato dlaczego ta dziewczynka nie mieszka z mamą? - Porozmawiamy o tym później Do samochodu wsiadł Michał Ruszyli w drogę Mary uprzątnęła po kolacji i zajrzała do pokoju córki - Fajnie było - Cieszę się - Podobał jej się mój Miś - powiedziała Mała tuląc Misia - Śpij dobrze kochanie Mary przytulila córeczkę i ucałowała ją Jeszcze chwilę rozmawiały nim dziewczynka zasnęła |
Komentarzy: 0 |
W ciepłym domu 19 listopad 2011 |
- Słyszałeś? - Co takiego? - Tomek Brhel powiedział, że ststystyczna para kłóci się srednio trzysta razy w roku Michał podszedł do Mary, objął ją - A lie razy w roku się całuje? - Ha ha nie wiem Michał odwrócił Mary twarzą do siebie Patrzyli na siebie - Kocham Cię - Kocham - Mamo, mamo! - rozległo się wołanie - Muszę iść do Małej Mary pobiegła do ogrodu |
Komentarzy: 0 |
O poranku 17 listopad 2011 |
Mary przyszykowała śniadanie - Mamo boli mnie brzuszek Mary przytuliła córeczkę, podała jej lekarstwo Mała jadła śniadanie - Odprowadzisz mnie do szkoły? - Odprowadzę Na dworze było chłodno Ubrane w zimowe kurtki szły w stronę szkoły Mała poczuła się lepiej Mary ucałowała córkę nim się rozstały - Dziś mam do piętnastej pięć - Tak, wiem córeczko W domu Mary zajęła się codziennymi sprawami, była przygnębiona, martwiła się o córeczkę… |
Komentarzy: 0 |
W ciepłym domu 17 listopad 2011 |
Wieczorem Mary czytała córeczce ksiażkę Usłyszała, że Michał wrócił z pracy - Śpij już córeczko, Michał wrócił, podam mu kolację - Mamo a przyjdziesz jeszcze mnie przytulić jak podasz Michałowi kolację? - Przyjdę Mary ucałowała córkę i zeszła na dół - Jak mała? - zapytał Michał - Brzuszek ją bolał, ale podałam jej lekarstwo i już jest lepiej, sądzę, że to za stresu Mary zabrała się za szykowanie kolacji Michał w tym czasie brał kąpiel Kiedy Michał usiadł do kolacji Mary ucałowała go - Idę do małej - Powiem jej dobranoc Mary z Michałem weszli do sypialni dziecka - Cześć - Cześć - odpowiedziała dziewczynka - Śpij dobrze, dobranoc - Jeszcze Mama mi poczyta Michał uśmiechnął się Mary położyła się przy córce Czytała, obie patrzyły w tekst - Kochanie już pora spać, kolorowych snów - Tobie też kolorowych Mary przytulila córeczkę, ucałowała ją Dziewczynka zgasiła lampkę i przytulił się do Misia Bogusia - Zgasiła światło, powinna zaraz zasnąć Mary usiadła obok Michała Objął ją |
Komentarzy: 0 |
Dzień zadumy 01 listopad 2011 |
Mary z Michałem wrócili do domu Mary krzątała się w kuchni, a potem weszła do salonu Usiadła na kanapie obok męża Oparła o niego głowę Michał objął ją delikatnie głaskał Mary po ręce Spojrzała na niego Mocno ją do siebie przytulił Czyła się przy nim bezpiecznie |
Komentarzy: 0 |
środa, 30 listopada 2011
listopad 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)