Sen... 30 maj 2008 |
Michał wrócił... W Chatce unosił się zapach ciasta... Mary... Mary spała... Michał wszedł do kuchni wyjął ciasto z piekarnika Ukroił dwa kawałki... do szklanki nalał mleka... Postawił na stoliku... Wziął książkę, która leżała przy Mary... Usiadł... odgarnął jej włosy... Spała... |
Komentarzy: 4 |
Podczas dnia 30 maj 2008 |
Mary odłożyła książkę Michał usiadł przy niej Leżała na brzuchu Delikatnie masował jej głowę i szyję... Myślałam o szkole masażu... Ale przecież weekendy masz zajęte Tak, ale to by była szkoła wieczorowa, dwu letnia Tylko nie wiadomo jeszcze czy w tym roku utworzą klasę Wieesz każdy chce mieć pracownika z papierkiem A za dwa lata bym już miała... Teraz już szukają do pracy... Mary usiadła... Michał trzymał jej dłoń... Bawił się jej palcami... Prostował je i zginał... Mary drugą dłonią dotknęła Jego włosów... Objęła Go... przytuliła się... Zjedli truskawki... i wyszli na spacer... Było ciepło... Zdjęli buty... chodzili brzegiem morza... |
Komentarzy: 0 |
W Chatce 29 maj 2008 |
Mary z Michałem szli plażą... Zatrzymali się... patrzyli w morze... Lubię jak jest tak ciepło... Ja też... Weszli do Chatki Mary położyła się na kanapie... Kawy? Zrób mi... Michał przyniósł dwie kawy... Poczytasz mi? Teraz? yhm... Za chwilę... Wypili kawę... Mary podała mu książkę... Znów się położyła... Michał usiadł przy niej... Połóż się... Położył się, książkę położył przed sobą... Mary przykręciła się... leżała na plecach... zamknęła oczy Słuchała... Michał przekręcił zdanie... Co Ty przeczytałeś? Sprawdzałem czy słuchasz... No przecież słucham... jestem grzeczną dziewczynką... uśmiechnęła się Michał odłożył książkę... Przerwa... Mary przechyliła głowę na bok... Michał patrzył w jej stronę... Masz fajne oczy... Tylko oczy? Nie... cały jesteś fajny... Masz szczęście... Coooo? Michał zamknął oczy... Mary podparła się... Dłonią odgarniała Jego włosy... Położyła głowę przy Jego szyi... Michał objął ją... Śpimy? A czytanie? Hm... za godzinę? Dooobra... nastawię budzik... Nie... nie trzeba... Mary wtuliła się w niego... Rozmawiali... Czas szybko upływał... Michał... Tak? Dzięki za fajny dzień He he... przyjemność po mojej stronie Jesteś... Ciiiii... przyłożył palec do jej ust... nie mów... Pocałowała Go... Otworzyła oczy... Uśmiechał się... Dotknął czubka jej nosa... Godzina minęła... poczytać? Poczytaj... Mary leżała i słuchała... |
Komentarzy: 0 |
Cieplutko 29 maj 2008 |
Mary skończyła kosić trawę Napij się Wypiła herbatę Idę pod prysznic... Umyję Ci plecy... Uśmiechnęła się... Po kąpieli podwiózł ją do pracy Cześć Robbie Cześć Wam... Ty do pracy? Ja zaraz kończę Ja dopiero zaczynam Mary ucałowała męża... Przyjadę po Ciebie wieczorem... Fajnie... Wszedł do biura Pomieszczenie wypełniło się zapachem konwalii Piękne... Zabieram Cię do kina Do kina? Na co? Podał jej bilety... Michał jesteś kochany... Ucałowała Go... |
Komentarzy: 0 |
Mary 28 maj 2008 |
Mary znów siedziała na kolanach Michała Uśmiechała się Mary... coś Ci przyniosę do jedzenia... Nieee Coś pysznego... Michał... Poczekaj Mary usidła na kanapie Michał wyszedł z kuchni Zamknij oczy... yhm... Zamknęłaś? Tak Michał usiadł przy niej Otwórz... dotykał jej ust czymś chłodnym Podał jej... ymmmmm truskawka : ) uwieeelbiam truskawki mniam... mniam... Mary usiadła na jego kolanach sięgnęła po truskawkę... Dotknęła Jego ust... Zjadł... Smaczna... Podał jej kolejną Pyszna... Mary dała mu do ust truskawkę Smakowita... Michał wsunął w jej usta następną... Soczysta... Mary była radosna... szczęśliwa... Wieczór był chłodny... Chodźmy na spacer... Wyszli... Usiedli na jakiejś ławce... |
Komentarzy: 0 |
Późnym wieczorem 27 maj 2008 |
Późnym wieczorem Mary wróciła do Chatki... Dobrze, że jesteś Michał... powiedziała Miała na sobie białe adidasy z błękitnym wykończeniem Swe ulubione jeansy... błękitny sweterek... była przepasana torbą... oczywiście w błękitnym kolorze Usiadła Michałowi na kolanach... Przytuliła się... Czekaj Mary napiję się czegoś Nie Co nie? Nie ruszę się z Twych kolan przez najbliższy miesiąc... Uśmiechnęła się... |
Komentarzy: 1 |
Bezsenna noc 27 maj 2008 |
Mary chodziła po salonie... Zajrzała do sypialni... Michał spał... Usiadła przy nim... Patrzyła jak spokojnie oddycha... Uśmiechała się... Założyła jego sweter... Wyszła na nocny spacer... |
Komentarzy: 1 |
Taki Fajny dzień... jakich mało... 25 maj 2008 |
Pomachali do Mary Biegła rozpędzona... Zaraz pewnie rzuci Ci się na szyję - powiedział Michał No nie wiem, może raczej Tobie - dodał Przemek Mary strzeliła PIONĘ! na powitanie z Przemkiem Objęła Michała... pocałowała... yhm... yhm... chrząknął Przemek A Oni się wciąż całowali... Mary... Mary... idziecie do Chatki? Nie odpowiadali... całowali się... To ja zaczekam w Chatce... Przemek wszedł do salonu A Kolega tu czego? Ja? Płytę przyniosłem... Oni idą? Stoją Jak to stoją? No zatrzymali się i... i co? No całują się... od 10 minut... Darek zaśmiał się... Ciekawe czy przyjdą... Ja im powiedziałam, że zaczekam w Chatce A no właśnie... to kiedyś tu wrócą... Po pewnym czasie Mary i Michał weszli do salonu Daruś! Mary podeszła i klepnęła Darka w nogę... Ał! To na szczęście ma być? No... Mary uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Wieczorkiem... 24 maj 2008 |
Wieczorkiem weszli do Chatki... Łaaaa Cześć Gość w dom... Czuj się jak u siebie... Mary posłuchaj tego... Ty to potrafisz stworzyć klimat... A Ja? Ty nie masz takich płyt jak Marcin... Michał wszedł do sypialni... Zaraz wrócę... powiedziała do Marcina Miiichał jesteś na mnie zły? Zły... zdążyłem się już przyzwyczaić Mary To dobrze... Mary ucałowała Michała... wyszła... Wskoczyła Marcinowi na kolana... Podoba mi się ta piosenka... Mary pocałowała Go w policzek... położyła głowę na Jego ramieniu... Michał usiadł naprzeciwko nich... Weronika przyjdzie... Miiichał ja muszę czytać... Nie będziemy Ci przeszkadzać, prawda Marcin? Będziecie mnie rozpraszać... Wyrzucimy ich po godzinie... zaśmiał się Michał... Trzymam Cię za słowo... Ostatnio Weronika pytała o Marcina, dlatego do niej zadzwoniłem i powiedziałem, że Marcin właśnie jest u nas... O... coś mi się przypomniało... Mary zeskoczyła z kolan Marcina... sięgnęła do torby... rzuciła koszulką w Michała... przymierz... Beżowa? Jaśniejsza... wolę jak masz jasne koszulki... ale błękitów już Ci nie będę kupować... tamta błękitna jest świetna... Michał zdjął ubranie Weszła Weronika... Cześć... A Wy tu co robicie? Witaj Weroniko... Cześć... Michał założył koszulkę... Ładnie Ci w tym kolorze... powiedziała Weronika... Nie... nie podobasz mi się... zdejmuj... Ale może być... Tak myślisz? Zostanę w niej... Mary podeszła do Michała... pogładziła dłonią Jego klatę... Ty mi się we wszystkich podobasz... Michał położył dłoń na jej szyi... pocałował... Weronika z Marcinem rozmawiała o muzyce... |
Komentarzy: 1 |
Słoneczny dzień 24 maj 2008 |
Mary podbiegła do Michała Objęła Go... Cieszę się, że po mnie przyjechałeś... Myślałaś, że pozwolę Ci wracać samej? No... Michał objął ją... Przytulił... Po chwili pobiegli... Kiedy byli już nad morzem wygrzewali się w słońcu... Fajnie, tak cieplutko... Mary zdjęła buty... Wbiegła do morza... Świetna! Chodź Michał... Michał wbiegł do wody... Zaczął ją chlapać... Mary uciekała... śmiała się... Długo wygłupiali się na plaży... To był przemiły słoneczny dzień |
Komentarzy: 1 |
Grill.. 23 maj 2008 |
O... ktoś griluje... No... Michał i Mary weszli do ogrodu... To u nas... O jesteście... Pomyśleliśmy, że w taki ciepły wieczór miło razem spędzić trochę czasu w ogrodzie Masz rację Weroniko... Cześć Tomku Widzę, że rozgościliście się... dodał Michał Zaraz do Was przyjdziemy Michał trzymał Mary za rękę, razem zniknęli za drzwiami chatki Mary przyszykowała sałatki... Michał zabrał napoje... Usiedli na ogrodowej ławeczce... Jak tam Mary? Doobrze... Mary z weronika podeszły do grila... Rozmawiały... Tomek i Michał siedzieli nieopodal... Jak dziewczyny wróciły Weronika usiadła obok Michała... Mary stała dłuższą chwilę... obserwowała męża... Potem usiadła przy Tomku... Jak Twój syn? Wspaniale Ma trzy tygodnie? Tak... A jak żona? Dobrze Byłeś przy porodzie? Tak Opowiesz mi? To nic ciekawego Mam inne zdanie na ten temat Opowiedz... No cóż... Obudziła się w nocy... Wiedzieliśmy, że termin porodu jet bliski... Czekałem, aż wróci do łóżka... Długo ie przychodziła... Poszedłem do niej i widziałem, że się zaczęło... Ale Ona nie chciała jechać do szpitala, mówiła, że jest czas... W końcu udało mi się ją przekonać Jak często miała wtedy skurcze? Co 3 minuty... miałem wrażenie, że zaraz w domu urodzi... Ale był spokojna i powtarzała, że cieszy się, że przy niej jestem... W szpitalu biurokracja... pytali o rzeczy jakieś takie zupełnie nie wiem po co im to potrzebne... Dopiero potem pozwolili nam wejść do sali... Lekarz przyszedł, zbadał ją... Powiedział,że mam z nią oddychać... No to się starałem... Ale jak miała silne bóle to nie wiedziałem co robić... O której się urodził? Parę minut po północy... Jak odcinałem pępowinę jak przestała mocno pulsować... to było niesamowite przeżycie Lekarz powiedział, że przyczyniłem się do życia synka na tym świecie... No wiesz... chodziło mu o to, że odciąłem go od matki... Położył małego na jej klatce piersiowej... Płakał? Kwilił... i zaczął po chwili ssać pierś... A jak zasnął to pielęgniarka dała mi go na ręce... Przytuliłem go... Byłem bardzo szczęśliwy w tym momencie... Potem Go zabrali do ważenia i mierzenia... a ja mogłem się do niej przytulić Trzymała mnie za rękę... Jak były bóle parte opierała o mnie nogę... a ja mocno trzymałem ją za rękę... Powiedziała mi, że to jej pomogło tak szybko urodzić... Nie zdawałem sobie sprawy jak wiele może zmienić poród przeżyty z żoną... Zmienić? Nasłuchałem się o porodach... nawet jak rodziła z sali obok dobiegały wrzaski jakiejś kobiety Ona nie krzyczała? Nie... nie było kiedy... oddychała ciągle... a jak ból mijał miałem wrażenie że zasypia na minutę... Skurcze potem były co 15 sekund... Podziwiam kobiety... Mary uśmiechnęła się... Jesteś dobrym tatą... i wspaniałym mężem... Nie wiem czy jestem... Jesteś, jesteś... Mary chcesz już coś zjeść? spytała Weronika A co? gotowe? Możemy podawać... Siedzieli w ogrodzie do późna... |
Komentarzy: 0 |
Rankiem... 23 maj 2008 |
Rankiem Mary szykowała sie do wyjścia Weszła do sypialni... Michał słodko spał Podeszła... ucałowała Go... Otworzył oczy Już idziesz? Muszę... Zrobiłam Ci śniadanie... Michał objął ją i wciągnął do łóżka... Jeszcze chwilę poleż... Mary przytuliła się do Niego... ymmmm... Ucałowała Go... Muszę już wychodzić... Przyjadę po Ciebie... Fajnie... Mary uśmiechnęła się... wyszła... |
Komentarzy: 2 |
Moja... 22 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
Wycieczka - ucieczka 22 maj 2008 |
Wesoło było gdy zwiedzali Ciechanów Mary chwyciła Michała za rękę... Chodźmy stąd... Pomachali przyjaciołom... Pobiegli... Sami znaleźli się na jakiejś pełnej soczystej trawy polanie Mary położyła się Patrzyła w niebo... Fajne chmurki... Co Ci ta przypomina? Michał położył się przy Mary Nie wiem... jakieś wzgórze... A mi... Ciebie... Mnie? Patrz rozpływa się ta chmura... No to jak to byłem ja to już mnie nie ma Michał... Tak? Czemu to życie jest takie skomplikowane Zależy jak na to patrzeć No ale ja ciągle czymś się martwię inni jakoś potrafią nie przejmować się i już Tak Ci się wydaje Oni się pewnie nie przyznają do swych słabości Myślisz, że udają twardzieli na zewnątrz... Może... Ja jak się nie wygadam, to się męczę... Wiem... Michał pogłaskał Mary Ciepły będzie dzień, co? Możemy tu zostać jak chcesz... Zostańmy do wieczora A wieczorem zrobimy ognisko z chłopakami... Mary przeplotła palce przez palce Michała... Połóż się... Michał położył głowę na trawie... Zapach lata... Zapach kwiatów... Jak w bajce... Mary podparła się... Dłonią przegarnęła Jego włosy... Długie już masz... lubię takie... Położyła głowę na klacie Michała... Mogłabym teraz zasnąć i nie budzić się tak mi dobrze... Michał objął ją... pogłaskał Mary po ręce... Po chwili wstał... Ty leż, zaraz przyjdę... Gdzie idziesz? Będę blisko... rozkoszuj się zapachem natury... Mary zamknęła oczy... Michał wrócił po dłuższej chwili Proszę to dla Ciebie... Mary usiadła... Objęła Go za szyję Jesteś wspaniały... piękne kwiaty... I pachną pięknie... Dziękuję Michał... Michał wyjął z jej dłoni bukiet odłożył go na bok... Chwycił jej dłoń i przysunął do swej twarzy... Mary uśmiechnęła się... |
Komentarzy: 1 |
Poranek... 22 maj 2008 |
ymm... wspaniale, kiedy mnie tak budzisz... powiedziała Mary i odwróciła się Michał podniósł się Ale ja Cię nie budziłem... Mary... Mary spała dalej... Michał usiadł na brzegu łóżka... Obierał mandarynkę... Mary otworzyła oczy... Już wstałeś? Mary co Ci się śniło? Kto Ci się śnił? A... nie wiem, dlaczego pytasz? Mówiłeś przez sen Co powiedziałam? A tam... No gadaj, Michał Mary objęła Go... Michał podał jej uśmiech mandarynki... Mniam, mniam... Przewróciła Michała... Mary... udławię się... Nie gadaj... Michał połknął mandarynkę... Mary wgramoliła się na niego... ymm... Pachniesz mandarynką... Jak Ty... dodał... Przeturlał ją na łóżku... Łaaaaa... spadnę... y yy nie pozwolę Ci na upadek... Michał odgarnął jej włosy... Dziś mam wolne... Fajnie... I porwę Cię Mary... Uuuu brzmi ciekawie... Michał sięgnął po kawałek mandarynki... podał jej... Mary uśmiechała się trzymając ją w ustach... Michał pochylił się i uchwycił owoc... Pocałowali się... Lubię tak wstawać... Już to słyszałem... To znaczy, że się powtarzam... Przez sen mniej więcej coś takiego mówiłaś... A widzisz... potrafisz mnie obudzić z głębokiego snu zapachem dziś mnie obudziłeś... Hm... to znaczy, że nie głos a zapach Cię obudził No przecież niczego nie mówiłeś... Tak, a w tym śnie Kto Cię budził Czy to ważne? To pamiętasz ten sen? Coś mi sie przypomina Kto? Co, kto? Kto Cię budził? Nie Ty Kilka razy się budziłam i zasypiałam... Mary... yhm... A nic... Położył się dotykając policzkiem jej policzka... Objęła go, pogładziła po plecach... Przekręciła go na bok... Leżeli patrząc sobie w oczy... Mary opuszkiem palca dotknęła czubka Jego nosa... Michał... No... Był tu wczoraj Matti? Czy mi się śniło? Był... Nie byłam pewna czy to sen... To nie był sen... Mary wtuliła się w Michała... Skoczymy gdzieś daleko? Dokąd? Tak jak ostatnio... Wsiąść do pociągu byle jakiego? przecież Ty tak nie lubisz Nie znasz mnie Mary Mam ochotę pojechać z Tobą gdziekolwiek... Mary odwróciła się twarzą do Michała... Przytuliła się do Jego twarzy... ymm.... Odchylił nieco Jej głowę... Zaczęli się całować... Po pewnym czasie byli już na dworcu... Wskoczyli do pociągu... Ciekawe dokąd ta podróż zawiedzie nas tym razem... Ciekawe... Wiedziałam, że to będzie niezwykła podróż... patrz Michał Przemek otworzył drzwi przedziału: A Wy dokąd się udaje? Cześć Przemku Do przedziału wśliznął sie Witek Witajcież Śniło mi się że mnie obudziłeś To On Ci się śnił? ups... Nie Mary, ja tam byłem... Michał spał dlatego nie pamięta... Zaczęli się śmiać... No to dokąd, pytam Tam gdzie Wy... Mary wyszła z przedziału Otworzyła okno... wychyliła głowę... Wiatr rozwiewał jej włosy... Mary, bo Cię przewieje... Mary przymknęła okno... Przytulił ją na powitanie... Miło Cię znów widzieć Matti... Jedziecie tam gdzie My? Tak... Mary i Matti zajęli miejsce w przedziale... A ja coś mam... coś pysznego... chce Ktoś? Ja! churkiem odpowiedzieli koledzy Kobiety mają pierwszeństwo Przemek wyjął truskawki... ymmm... moje ulubione... Chcesz? Daj... Przemek daj... Ja Ci podam Wyciągnął dłoń z truskawką... Mary już chciała ugryźć, a Przemek cofnął rękę Przemeeek nie drocz się ze mną... Chciałem tylko się upewnić, czy nie jest uszkodzona... Znów dłonią podawał jej truskawkę... Mary nie zdołała jej zjeść i tym razem... A teraz Co? No a jeśli ie jest słodka? Nie przeszkadza mi, ja jestem słodka ha ha Przemek znów podał jej truskawkę... Ugryzła kawałek... Pyszna... skosztuj... Przemek połknął kawałek... rozpływa się w ustach... Daj mi też... A sam się częstuj, ja pokarmię Mary... Mary wstała... Wskoczyła Przemkowi na kolana... Wziął kolejną truskawkę... Oglądał ją z każdej strony... Mary uchyliła usta... długo mam czekać? Michał odwróć się powiedział Przemek Dlaczego? Tak tylko mi się powiedziało... Przemek położył Mary... Ała... co robisz? Będę Cię teraz karmił... Podał jej truskawkę... Mniam... powiedziała Jeszcze? Pewnie... Zamknij oczy... Mary posłusznie zamknęła oczy... Matti wsunął w jej usta czekoladkę Mary otworzyła oczy... ech... spodziewałam się czegoś innego Ale pyszna? Rozpływa się w ustach... Obżarciuchy wysiadamy... Juuż? Jesteśmy na miejscu Co to za miejscowość? Ciechanów... Jeszcze nigdy tu nie byłam... Mary trzymała za rękę Michała... Idąc żartowali... Pięknie tu... |
Komentarzy: 0 |
Jesteś piękna... 21 maj 2008 |
Mary stała w drzwiach zastanawiała się wejść, nie wejść... Usłyszała jak mówił: "Jesteś piękna... zniewalasz mnie swym zapachem... Nigdy wcześniej tak cudownej nie widziałem..." Mary wycofała się... Do Kogo On tak mówi? zastanawiała się Po chwili wróciła... Zapukała... Cześć Matti... Witaj Mary Kto tu z Tobą jest? Ze mną? Byłam tu chwilę temu i słyszałam jak podziwiałeś jej piękno... Aaaa... o to ci chodzi... Matti podszedł do Mary Weź... Podał jej białą różę... To ona... powiedział To ona... aaaaa teraz rozumiem Wariacie Mary położyła różę na stole... Pogramy? Pewnie... Matti usiadł przed kominkiem rozdał karty... Mary siedziała na dywanie naprzeciw niego... Gramy jeszcze? Może teraz w skojarzenia Dobra, ja zaczynam Oprzyj się Mary Mary położyła głowę na ramieniu Mattego On przechylił głowę w jej stronę... Przyjemnie tak... yhm... Piękna - powiedział Matti Róża Zapach ha ha ha co? Facet... Wtedy właśnie otworzyły się drzwi do Chatki Michał! Cześć Wam Cześć Mary podeszła do Michała... Objęła Go... Tęskniłam Nie przesadzaj, widzieliśmy się rano... Mary odsunęła się od niego... Obiad sobie podgrzej... Usiadła obok Mattiego Gramy dalej... Ostatnio było Facet Mężczyzna Drań! Mary... skrzywił się Matti Dobra w coś innego zagrajmy Michał wszedł do łazienki... Czemu mu nie podasz obiadu? Mary spojrzała pytająco... A Ty też chcesz? Zjadłbym Ach Faceci... Zaraz podam Wam... Mary poszła do kuchni Matti włączył inną płytę... Co to jest? spytała z kuchni Mary A taki kawałek... podoba Ci się? tak... dlatego pytam Matti No? Podaj mu ręcznik Ty idź Nie Matti zaniósł Michałowi ręcznik Mary położyła jedzenie na stoliku... Usiadła na dywanie... Patrzyła w ogień... Michał i Matti po zjedzeniu usiedli obok Mary Co Ci jest? Ja już pójdę, Wy sobie pogadajcie Cześć Matti Pa Mary... Matti przytulił ją... Cześć Michał Cześć Michał patrzył na jej smutną twarz Co Cię gryzie Mary? Mary patrzyła w podłogę... milczała Mary... Michał źle się czuję... Objął ją... Nie myśl o niczym złym... Nie zadręczaj się... Ja już mam dosyć tych stresów... Będzie dobrze... Obiecujesz? Nie mogę Ci obiecać No to już sama nie wiem kiedy przestanę sie przejmować Mary... odpocznij... Nie mam czasu... muszę czytać i... Mary... dziś nie myśl o niczym Książki schowam... Nieee... Tak tak... Michał wyłączył płytę Nie, ciszy to ja nie zniosę Zaraz coś puszczę Łaaaaaaaaa Dawno tego nie słuchałam... Michał się uśmiechnął... Chodźmy na kanapę... Usiedli Mary położyła się... Oparła głowę o Jego nogi... Odgarniał jej włosy... Muzyka była piękna... Podała mu rękę Trzymał jej dłoń... Trochę mi lepiej... Michał ucałował ją w czoło... Oj Mary... Mary... A ja naprawdę tęskniłam... Pokręcił głową... Przecież jestem... Jesteś... uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Komu potrzebny... 21 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
Mary wystarczy... 21 maj 2008 |
Padał deszcz... Mary spacerkiem szła do domu Mary wystarczy Twoich łez... Jasne Przemek przytulił ją... No nie becz już Wziął ją na ręce... Uniósł wysoko... zakręcił ja wkoło... Mój Ty Wariacie... Od razu lepiej... jak widzę Twój uśmiech... Mary trzymała Przemka za szyję... Zaczął z nią biec Ej!... upadniesz Nie... jak coś to razem upadniemy Mary zaśmiała się... Postawił ją... Przemek fajnie, że jesteś tu dzisiaj... Dobra, zrobię Ci dobrą kawę... Pyszną... Taką jak lubisz, i śniadanie Nie che mi się jeść... Ale jak ja coś przygotuję to zjesz Źle się czuję... Jeszcze? No to po śniadaniu poczujesz się lepiej... Trzymam Cię za słowo... Weszli do chatki Mary zajrzała do sypialni... Michał spał... No i co? Jest? Śpi... Poszła z Przemkiem do kuchni Przygotowywali razem kanapki... To ja obiad wstawię... Co gotujesz? Coś pysznego... |
Komentarzy: 1 |
Niezwykły Tancerz 20 maj 2008 |
Mary szła ze spuszczoną głową... Minęła Go... Hey Mary! Mary podniosła wzrok Sławuś... Co to za książki? Muszę czytać... To dlatego jesteś smutna? Nie... Mary znów spuściła głowę Sławek przytulił ją... Zawiozę Cię do domu, chcesz? yhm... Ale nie poruszyła się... Stała wtulona w Jego ramiona... Nie martw się Mary, będzie dobrze... No... na pewno... Obejmowała Go... Sławek pogłaskał ją po plecach... Chodźmy do samochodu... Ruszyli powolnym krokiem... Sławek obejmował ją... Daj te książki... Mary podała mu je... I uśmiechnij się... Łatwo powiedzieć... Sławek dłonią dotknął jej policzka No już... uśmiech chcę widzieć... Mary patrzyła w jego oczy Nie ma innej opcji Mary... Yyyyy to będzie wymuszony uśmiech... y yyyyy ma być z głębi serca płynący... Mary oparła się o Sławka... westchnęła... Dobrze, że Cię spotkałam... Byle do lata... Taaak... teraz ciągle pada... |
Komentarzy: 0 |
Mam ochotę poćwiczyć 19 maj 2008 |
Mam ochotę poćwiczyć No to poćwicz wyciągnij worek po boksuj sobie... Nie chcę boksować na atlasie bym poćwiczyła pogoda taka jakaś nieciekawa... Nie ma Słońca, ale przestanie padać Michał chodź ze mną przyda Ci się trochę ruchu Nieeeee nie lubię siłowni Z rana nikogo nie będzie Sama idź Sama nie pójdę To namów kogoś Dobra... Mary zamyśliła się Hm... kto jeszcze lubi siłownię? Przemek na pewno No... On to ćwiczy mięśnie ma jak... Jak? dopytywał się Michał Nie ważne Mary to idź z nim Nieee Mary podeszła do Michała Też jesteś fajnie umięśniony Aaaa nie jadę na siłownię... Zostanę w Chatce... Objęła Michała... przytuliła się Mary... Tak? Uśmiechnij się... Zaraz... |
Komentarzy: 0 |
Ciemną nocą 16 maj 2008 |
Mary wstała sprzed komputera uchyliła drzwi sypialni Michał spał... Uśmiechnęła się Podeszła do łóżka... Odkryła Go nieco i wsunęła się pod kołdrę... Przebudził się Skończyłaś? Nie... prześpię się godzinkę... jestem padnięta... Ucałowała Go w tors i położyła na nim głowę Michał ręką objął ją... Dobrze mi z Tobą... powiedziała Wieeem... Kocham Cię Moja Mary... Pocałował ją w czoło... Zasnęła momentalnie... |
Komentarzy: 4 |
Pomyślałem... 14 maj 2008 |
Mary wracała do Chatki Cześć… Cześć Matti Proszę… Piękne, dziękuję… Ale… Kupiłem bo pachniały ładnie… I pomyślałem… O mnie? Tak… Mary zaczęła wąchać róże… Weź... Matti wyciągnął dłoń podając jej płytę... Znam to... i lubię... Nagrałem dla Ciebie Matti dziękuję... Że Jestem? że... Mary zawiesiła głos To prawda Mary ja zawsze... Objął ją... oparła się o niego... Patrzyli na morze Pójdziesz za mną? Do Chatki? Do Chatki... Dzisiaj jeszcze nie... Matti poszedł w swoją stronę... Mary szła do Chatki... Obejrzała się za nim... Znikał w oddali... Spojrzała na płytę... Zbliżała się do Chatki Mary! Cześć Paweł Przywitali się... Weszli razem do Chatki Michał spojrzał na kwiaty... i na nich... Mary podeszła do niego Pachną ładnie... Dostałam... Widzę... Michał poszedł do pokoiku... zamknął drzwi... Chyba nie w porę znów przyszedłem - powiedział Paweł Pawełku... muszę z nim pogadać... Poczekam na molo... Dobra... Mary uśmiechnęła się Michał leżał na brzuchu... Mary położyła się obok męża Nic nie musisz mówić Mary Michał, ale Ty nie rozumiesz Rozumiem więcej Nie Michał proszę Cię nie bądź taki Ja też mogłem Ci kupić kwiaty, jak Paweł To nie od Pawła Nie? Nie Paweł czeka na molo... powiedziałam, że chcę z Tobą porozmawiać Michał wstał... podszedł do szafki... Podał jej bilety... Idź z nim, ja zostanę Weronika chciała z Tobą pojechać do Biskupina... To jedź z nią... Mary wyszła Paweł siedział na molo Mary usiadła obok... Już jesteś? yhm... Dogadałaś się z nim Nie... Paweł objął ją Oparła się o niego... Gadali... Potem rzucali kamieniami do wody... Lubię z Tobą spędzać czas... Paweł uśmiechnął się Mary roztrzepała mu włosy... Wieczorem Mary wróciła do Chatki... Kiedy szła spostrzegła jak Michał wychodzi z Weroniką Mary usiadła na dywanie... Włączyła płytę Mattiego... Uśmiechała się... śpiewała... Potem zasnęła Obudziła się nad ranem... poszła do sypialni... była pusta Kiedy Słońce wstało Michał wrócił Miiichał... Podeszła do niego... Objęła Go... Weronika chciała bym z nią poszedł... Widziałam jak wychodziliście wieczorem Mogłaś zawołać Nie usłyszałbyś mnie... Mary nie patrzyła na niego... Skuliła się... Pogłaskał ją... Te kwiaty dostałam od Mattiego Michał odchylił ją, by spojrzeć na nią... Uśmiechnij się Mary... Taaak, chciałabym się uśmiechnąć... Mary ufam Ci i... i...? I dobrze, że jesteś już w domu... To ja na Ciebie czekałam No wiem... Byłem z Weroniką na spacerze poszliśmy do niej... Fajnie było? Tak... Mary oparła się o niego... Zrobiliśmy ognisko... i nie wiedziałem która godzina Nie chciałem wracać do pustego domu, wolałem z nią zostać... Ja też nie lubię pustego domu... Nasz dom nie jest taki pusty teraz... Mary uśmiechnęła się Położyli się na kanapie... Zaczęli się wygłupiać... Michał ją łaskotał... Michaaaał... nie łaskooocz... Pogłaskał ją... przeciągnął ją na siebie... Położyła głowę na jego klacie... Chodźmy spać... będę zmęczona rano... Michał z Mary gadali długo... I tak nie zaśniesz Mary Postaram się chociaż... Postaraj się... Śmiali się... Cudownie... Yhm... cudownie... Zasnęli... |
Komentarzy: 2 |
Porywam Cię 12 maj 2008 |
Mary chwyciła za rękę Michała Chodźmy? Dokąd? Jeszcze nie wiem... Wyszli z Chatki Poszli na stację kolejową Wsiądziemy do pierwszego pociągu Tak nie można Mary, trzeba coś zaplanować wiedzieć czego się chce... Michał nie da się wszystkiego zaplanować Czasem można zaszaleć Zaszaleć? No właśnie... Wsiedli do pociągu... Co Ty ze mną robisz? Porywam Cię... Wsiedli do pustego przedziału... Mary oparła się o niego... Fajny krajobraz... Świeciło Słońce... Wysiadamy? Tutaj? A czemu nie... Za dwie stacje... powiedział Michał Dobrze... Teraz Ty zdecydowałeś... Michał zaśmiał się Chyba oszalałem... Ha ha... lubię jak się uśmiechasz Michał Szli kawałek drogi... Świetne miejsce wybrałeś... Biskupin... Chciałam tu przyjechać |
Komentarzy: 4 |
Wszystko... albo nic... 12 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
We dwoje... 12 maj 2008 |
Popołudnie spędzili razem... Wieczorem położyli się Michał leżał na plecach... Mary podparła się dłonią... Patrzyła na Jego twarz... Spoglądał w sufit... Opowiedz mi bajkę... Bajkę? Jak byłam mała na koloniach wieczorami opowiadałam bajki... Pytali się mnie skąd je znam... A ja je wymyślałam... Lubiłam opowiadać bajkę o królewiczu... Miał różne przygody... Taka piosenka mi sie przypomniała... Mary zaczęła śpiewać: O królowo... królewiczu z moich wspomnień nie wiem czy kiedyś Ciebie zapomnę O królowo... królewiczu z moich snów nie wiem czy kiedyś ujrzę Cię znów O królowo królewiczu z moich wspomnień nie wiem czy kiedyś Ciebie zapomnę Nie zapoooomnę... Nie zapomnę... Położyła głowę na Jego klacie... Położył dłoń na jej plecach... Moim marzeniem jest mieć dyktafon który przekształca gadkę na tekst... Ja tak szybko tworzę obrazy ale trudno je wszystkie spisać Wiele więcej mam do powiedzenia... Trudno to ubrać w słowa... Czasem Trudno cokolwiek powiedzieć... dodał Michał... Mało mówisz A czuję że coś Cię gryzie... Jestem Facetem nie uzewnętrzniam się Ale mi możesz o Wszystkim powiedzieć... Ja Ciebie wysłucham Wygadaj się... Mary... jestem inny... Nie jesteś inny... Ja Cię znam... Acha ha ha... Nie śmiej się... Miiiiichał.... No co? No to bajkę opowiedz... Bajkę... hm... Tylko o czym? O sobie To wtedy nie będzie bajka Ale... wcale nie masz racji... Ja mogę opowiedzieć o Tobie bajkę... Ha ha to opowiedz... Doobra... Był sobie Facet Przystojny... Uwięziła Go zła czarownica w wysokiej wieży... Mary To księżniczki są więzione, a nie Faceci Michał to jest moja bajka... No dobra co dalej Pewnej nocy pojawiła się dobra wróżka Usiadła przy nim... Kiedy chciał się z nią przywitać Nagle jej obraz rozmył się... Zniknęła... Książę zasnął... To ja jestem Tym księciem? W tej bajce każdy Facet na korzenie arystokratyczne... He przypomniało mi się coś... Co? Paweł ma arystokratyczny tyłek... Co? Siada tylko na arystokratycznych krzesłach Jak kiedyś w nocy gadaliśmy tak było... Michał objął mocno Mary... Nie chcę słuchać już więcej bajek... Powiedz co z nami będzie dalej No jak to co? Razem zestarzejemy się... Będzie mam przez całe życie dobrze Choć nie zawsze kolorowo... Podniosła głowę... Musnęła ustami Jego usta... Zamknęła oczy... Lubię jak tak pachniesz... ymmmmmmmmmmm... Zaczęli się całować... |
Komentarzy: 0 |
Magnolia 11 maj 2008 |
Dziewczyny wyszły z budynku Takim to bym się przejechała... Mary odwróciła się... to ja lecę dziewczyny Mary przebiegła przez ulicę... Cześć Pawełku Mogę prowadzić? Dobra Mary wsiadła na Harleya... Paweł usiadł za nią... Pojedziemy gdzieś dalej? Nie Pawełku, ja dziś się spieszę do Chatki... To może jutro? Może... Zatrzymała się przed Chatką Do zobaczenia Pawełku Nie zaprosisz mnie Wejdź jak chcesz, ale wolałabym... Pojadę... Mary dała Pawłowi Całusa... Weszła do Chatki... Michał... Michał... Nie było Go w Chatce... Przez okno dostrzegła męża... Stał przy Magnolii Piękna prawda? I pięknie pachnie Mary oparła się o plecy Michała... opasała go dłońmi... |
Komentarzy: 0 |
W Chatce... 11 maj 2008 |
Michał obudził się Wszedł do salonu W tym momencie weszła Mary Biegałaś? Nieee... byłam w kościele Mary podeszła do Michała, siedział Przytuliła do siebie Jego głowę... w milczeniu spędzili trochę czasu... Mary usiadła mu na kolanach... Dziś mieliśmy jechać razem... Jak chcesz to zostanę... Jedź Mary... Ale ja wolę być przy Tobie... Jedź... popracuję trochę... Mary poszła do kuchni Przyniosła kawę... Postawi Cię na nogi... Michał uśmiechnął się... |
Komentarzy: 0 |
Trzy noce... 11 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
Wczesnym rankiem... 10 maj 2008 |
Siedział przed komputerem... Wygramoliła się z łóżka... Stanęła za Jego plecami... Pochyliła głowę... Pracujesz? Trochę mam do zrobienia... Dotknęła policzkiem Jego policzka... No to pracuj sobie... Zamknęła oczy Michał dłonią pogładził Ją po głowie... Przeciągnął ją na swe kolana... Możesz przy mnie posiedzieć jak chcesz... Nie będę przeszkadzać? Nie będziesz... Wtuliła się w Jego klatę... Objął ją... Michał... Tak Pojedziesz dziś ze mną? Dziś nie mogę... Może jutro... Siedziała wtulona... To ja też jutro pojadę Nie Mary... jedź dziś... Przyjadę po Ciebie, wrócimy razem do Chatki... Dobrze... Mary poszła przygotować śniadanie... Zjedli razem... Mam jeszcze chwilę... powiedziała No to chodź się przytulić Usiadła na kanapie... Oparła się o Michała... Jak mi dobrze... Mi też przyjemnie kochanie... |
Komentarzy: 0 |
Zanim zrozumiesz... 10 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
Pora wstać 09 maj 2008 |
Uszu Michała dobiegł śmiech Mary zajrzał do sypialni... Wstałaś? Taaak... Mary była uśmiechnięta... Kawa gotowa... Pora wstać... wiem |
Komentarzy: 0 |
: ( 07 maj 2008 |
Mary leżała na kanapie skulona... płakała... Michał wszedł do Chatki zapalił światło Zgaś... Zgasił... kucnął przy niej Co Ci jest? Milczała... Dostrzegł spływające łzy po jej policzkach... Mary... Pokręciła głową przecząco... Źle się czuję Michał |
Komentarzy: 2 |
Maj... po prostu... 06 maj 2008 |
Mary podniosła głowę... Śpisz? Michał otworzył jedno oko Śpię... To dobrze... dodała uśmiechając się zsunęła z niego koc... Łaskoczesz... Położyła głowę na jego klacie Co? Włosami łaskoczesz... To już się obudziłeś? Idziesz do pracy? Nieee, dziś mam wolne Może to i dobrze, spędzimy ten dzień razem... Wiesz co, niedawno Weronika pytała mnie czy będziemy mieć dzieci A Sławkowi powiedziałam, że jak ludzie są we dwoje to mogą mieć dzieci a dziecko to największy skarb jaki można sobie wymarzyć Też tak myślę... Dzieci dają wiele radości, czasem można usłyszeć jak Ktoś mówi, że małe dziecko mały kłopot, duże dziecko większy kłopot A ja uważam, że dziecko to przede wszystkim radość No... niby tak, ale czasem... Michał to od spojrzenia na dziecko zależy jak je postrzegasz... Ty widzisz zawsze pozytywy... Bo ja uwielbiam dzieci... To akurat wiem... Michał pogładził jej plecy... włosy Mary opadły na jego ciało... Nie rozumiem tych co mówią, że dobrze im się żyje samotnie... Oni boją się życia we dwoje... A razem jest cudownie... Mary... Tak? A nic... |
Komentarzy: 1 |
Nie bedziesz żałować 05 maj 2008 |
Wyjechali z Krakowa Zostaniemy na noc w Poznaniu Nieee Nie będziesz żałować Mary Tak sądzisz? Jestem tego pewny... Dojechali na miejsce Paweł zadzwonił do drzwi Pawełku po co dzwonisz? przecież mieszkanie jest puste Tego nie powiedziałem Drzwi się otworzyły... Dareczek!!!! Tu się ukryłeś... Boksnęła Go na powitanie Nie ukrywam się Mieszkam tu sobie... Mogliście mnie uprzedzić, nie jestem sam To nie będziemy przeszkadzać Mary odwróciła się Mary wracaj, nie wygłupiaj się... Michał z Pawłem weszli do mieszkania Mary zeszła na dół... Spojrzała w niebo... Usiadła na ławce... Darek usiadł obok niej... Zaczęli rozmawiać... Czym jest miłość? Dlaczego pytasz? Powiedz Nie wiem co powiedzieć Kiedy usłyszałaś: kocham Cię? Nie pamiętam... Mary wstała... pobiegła przed siebie Darek wrócił do mieszkania A Mary gdzie? Nie ma jej, nie wiem gdzie jest Michał podszedł do okna... Wiecie co, idę się przejść Wyszedł... Mary szła w stronę mieszkania Pawła... Michał Gdzie byłaś? Aaaa... pobiegałam trochę Michał chcę już wracać Rano pojedziemy z Pawłem Ja chcę teraz wracać... No dobrze poczekaj tu chwilę Michał wszedł do mieszkania My z Mary już wracamy Jak to? Pojedziemy sami pociągiem... Cześć Wam Cześć... Michał zszedł Mary siedziała na ławce... była smutna Poszli na dworzec... Musieli czekać na pociąg dwie godziny... Spacerowali nocą po Poznaniu... |
Komentarzy: 1 |
Parę fotek... 05 maj 2008 |
Mary z Michałem stali pod ścianą... Paweł pstrykał fotki... Spacerowali... Mary była bardzo radosna... Czyj to był pomysł? Po co Ci to wiedzieć Kocham Kraków No to sie nim naciesz... Mary uśmiechnęła się Daj mi potem te Fotki Pawełku Zastanowię się... Oj Paweł nie wygłupiaj się Dam Ci, ale będziemy wracać przez Poznań? Już tam nie mieszkasz... Mylisz się... Nasze mieszkanie... Paweł Twoje, ja mieszkam z Michałem nad morzem Nasze mieszkanie wciąż puste... Bez... Paweł zamyślił się... Bez kobiecej dłoni Która pielęgnowała kwiaty by co dnia łapały słoneczne promienie i swym zapachem zniewalały... Powiedz to jeszcze raz Mary To był spontan nie powtórzę... Ale mogę coś innego wymyślić Gadaj... Michał patrzył jak Mary odchyla głowę włosami falującymi na wietrze jak żaglami na statku przysłania widok na okolicę... Nie widzę Krakowa... Przysłaniasz mi go włosami... Mary ujęła włosy w dłonie powoli splotła je warkocz opadł na jej plecy... No Mary coś jeszcze powiedz O czym? O mnie możesz Ty jesteś kimś, nie czymś... Mary... powiedz jeszcze raz... Eeee wena mnie opuściła... Kraków Miasto moich dziecięcych wspomnień Oddech... Powietrze wypełniało płuca Słońce oślepiało... I tylko lot ptaków dał sie słyszeć Nie można zrozumieć szeptów serc Które powiewem wiatru odleciały niczym spłoszone gołębie... Michał objął Mary... Mary zamknęła oczy... Chcę tu zostać... No to zostaniemy tu na noc... dodał Paweł Pokaż te Fotki Pawełku Oglądała... |
Komentarzy: 0 |
Wstajemy... wstajemy... 05 maj 2008 |
Michał przebudził sie... Wstajemy... Odgarnął włosy Mary... Jeszcze poleżę... Ucałował ją... Poszedł przygotować śniadanie... Paweł wszedł do kuchni Gotowi? Mary pewnie wyłączyła budzik... Idź ją obudzić Michał Ty idź Paweł Ale... Ubrana jest... obudź ją Paweł otworzył drzwi sypialni... Mary słodko spała... Położył się za jej plecami... Wstajemy... wstajemy... ymmm... już wstaję Pawełku jak dawno mnie nie budziłeś... Paweł uśmiechnął się Śniadanie! zawołał Michał Wstajemy... wstajemy... Po śniadaniu wsiedli do czarnego Porsche Odjechali... |
Komentarzy: 1 |
Wycieczka 03 maj 2008 |
Wsiadaj A dzień dobry? No przecież widzieliśmy się rano No to cześć kochanie mogłeś powiedzieć Najpierw wsiądź... Mary usiadła Michał przechylił się na stronę pasażera Objął ją... pocałował... Witaj kochanie... Wariat jesteś... Dlatego mnie kochasz? Nie... Nie kochasz Oj Michał... Nie kocha się z jakiegoś powodu... Można kochać tak po prostu... Albo nie kochać... - dodał No właśnie Miłość to piękne uczucie nie można jej kupić Można przekupić człowieka dając mu prezenty... Ale miłości nie można wykupić jak polisy na życie... Zapnij pasy Muszę? Bo Cię wysadzę jak nie zapniesz No dooobra Dokąd jedziemy? Tam gdzie nie znajdzie nas nikt... Mówiłam że jesteś Wariatem? yhm... A mówiłam... Michał objął ją... pocałował Teraz dokończ to zdanie... ymmmmmmm... wspaniale Całujesz kochanie... Michał otworzył bagażnik... To dla Ciebie Mary Piękne... Dziękuję Ci Michał... Szli na spacer... Usiedli... Michał objął Mary... Potrzebowałam tego... ciepła... Michał spojrzał w jej oczy... pocałował ją w czoło... Zamknęła oczy... Michał wziął dłoń Mary... Nasunął pierścionek na jej palec Michał... nie spodziewałam się... jaki piękny Naprawdę Ci się podoba? Naprawdę... Przytuliła się do niego... |
Komentarzy: 0 |
Taniec to sposób na lepszy humor... 02 maj 2008 |
Mary i Michał byli u Marcina Słuchali dobrej Muzy... Zatańcz ze mną... Mary zaczęła tańczyć z Michałem Marcin się uśmiechał... ufff... super! dawno tak nie tańczyłam... Mary usiadła... Jak będziesz kiedyś szukał partnerki do tańca to ja chętnie... Mary uśmiechnęła się To zatańczcie teraz Marcin co Ty na to? Sam nie wiem... Maj to dobry miesiąc na taniec I nie tylko Co masz na myśli? Grillowanie... Fakt... jeszcze grillowanie Mary zaczęła tańczyć z Marcinem... To niesprawiedliwe... Co jest niesprawiedliwe? To wolna piosenka Coś żywszego puść Marcin Potańczę z nią dłużej... No... nie wiem... nie wiem... czy Ci pozwolę Miiiichał z Tobą znów będę za chwilę tańczyć... Dobra... Mary przytuliła się do Marcina... Uspokoiła się... Taniec to też relaks... Uwielbiam Twoją muzykę... |
Komentarzy: 0 |
Nie kłam kochanie... 02 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
Poranek... 02 maj 2008 |
Mary obudziła się przed piątą... Wtuliła się Michała Po chwili zadzwonił budzik Wyłączyła go pospiesznym ruchem ręki... Michał nadal spał... Po cichutku wysunęła się z łóżka Przygotowała śniadanie... Poszła pod prysznic... Łazienka wypełniła się parą... Po kąpieli weszła do sypialni... Już idziesz? Tak Michał rozpostarł ramiona Chodź się przytulić... Mary przysiadła na skraju łóżka... Michał podał jej dłoń... Pogłaskała Go... Zrobiłam śniadanie, zjesz teraz? Wstanę, zjemy razem... Michał podał kawę... Mary uśmiechnęła się... Pięknie te drzewa wyglądają... Spojrzał przez okno... Pięknie... |
Komentarzy: 0 |
Nie ma to jak komedia... : ) 01 maj 2008 |
Komentarzy: 0 |
Pogodny dzień 01 maj 2008 |
Mary z Weroniką wyszły dosyć wcześnie Na dworze świeciło słońce… Poszły na plac… założyły rolki Mary od razu zaczęła jeździć… Weronika zapięła buty… Mary pomożesz mi wstać? Pewnie Weronika stanęła… Zrobiła dwa kroki do przodu… Śmiało! To tak jak na łyżwach… prawie Weronika przejechała kawałek i wyrżnęła… O nie Mary to nie tak jak na lodzie… Nogi uginaj w kolanach… i będzie dobrze… Weronika powoli rozpędzała się… Mary zaczekaj! Mary zawróciła i podjechała do Weroniki Weroniko na kamienie uważaj, podnoś nogi… Co? Spytała i wylądowała na tyłku… Mogłaś sobie ochraniacze na cztery litery założyć… Mary pomogła jej się podnieść… Wiał lekki przyjemny wiatr… Dziewczyny jeździły dosyć długo… Na jednej z alejek dostrzegły Pawła… Jedziemy do niego? Nie chcę… Dlaczego? On jest Fajny… To jedz sama Mary Skoczę się przywitać i zaraz wracam Cześć Pawełku Mary… sama? Nie nie sama A Ty? Ja sam Masz tu rolki? Pojeździsz z nami… Tam jest Weronika Gdzie? Była… jeszcze chwilę temu… Jaki masz smak? A chcesz? Kupię Ci Mam bananowy smak Ja wolę truskawkowe… Jadę jej poszukać, przyjdź potem do Chatki A Michał jest? Która godzina? Piąta Już powinien być… Mary jechała w stronę miejsca w którym rozstała się z Weroniką Co tak siedzisz Weroniko? Znów upadłam… W tym momencie Weronika kiwnęła by Mary się odwróciła Tomek! I jak? Urodziła? Mam syna Gratuluję… Kiedy Kaśka wychodzi ze szpitala? Za dwa dni… Idziecie do Chatki? Możemy iść Chyba, że masz ochotę na lody Weroniko, Paweł się zajada… Dobra… możemy iść Jechać… No jechać… Tomek biegł obok dziewczyn… Usiadły w lodziarni… Mary Tobie truskawkę? Oczywista… i kawową… A Ty Weroniko? Ja chcę smak banana i truskawki… Tomek przyniósł lody Jak się rodziło Kaśce? Nie pytaj Powiedz Byłeś z nią? Byłem Opowiedz Tomku Może później… Dziewczyny zmieniły rolki na buty… Pobiegamy? Pewnie… Biegli plażą… wygłupiali się Mary wbiegła do Chatki Michał! Tomek ma syna… Tak? Fajnie Jak mu dali na imię? Spytał Paweł Nie wiem Tomek zaraz tu z Weroniką przyjdzie to Go spytaj… Mary przytuliła się do Michała… Obejmował ją… Mary zamknęła oczy… Potem się będziecie tulić… Mary otworzyła oczy… uśmiechała się Podeszła do Pawła i roztrzepała mu włosy… Do chatki weszła Weronika z Tomkiem Mary On jest głodny… masz jakiś obiad? Zapytam męża… Michał mamy jakiś obiad? Jesteś głodna? Nie ja… Tomek niczego nie jadł przyjechał prosto za szpitala Coś się znajdzie… Mary poszła do Michała do kuchni Przyszykowali coś dla Tomka Tomek jak On sie nazywa? spytała Weronika Paweł Ale jak nazywa się Twój syn? Paweł - Tomek powtórzył z uśmiechem Jak tata chrzestny... zauważyła Mary Dokładnie... Chciałabym Go zobaczyć... Mam zdjęcie... Naprawdę? Pokaż Tomek Robi się późno... już pójdę... Tomek odprowadzisz mnie? Tak... Ja też pójdę Mary idziesz z nami? Zostanę sama... Weronika, Tomek i Michał wyszli Mary włączyła radio... Słuchała piosenek... Siedziała w fotelu z zamkniętymi oczami... Wychodzicie? A ja właśnie przyszedłem... Zostałem tatą... Gratuluję... Idziemy odprowadzić Weronikę, jak chcesz chodź albo zostań... Mary jest w Chatce... Zostanę... Wszedł... usiadł na kanapie... Mary nadal miała zamknięte oczy, nie wiedziała że nie jest sama Zaczęła śpiewać piosenkę... Ładnie... powiedział Długo tu jesteś? Wystarczająco długo... Słucham? Nie nic Usiądź przy mnie... Mary usiadła na kanapie Przytuliła się do Darka... Jesteś dla mnie jak brat Wiem Mary... Pogłaskał ją... Mary wstała... Idziesz? Wychodzę... Dlaczego? Nie masz pojęcia jak się czuję... Jak? Czuję... się tak nie pierwszy raz Nie rozumiem Nie jest przyjemnie jak Ktoś się z Ciebie śmieje Ale... Mary wybiegła... Zaczął padać deszcz... Ulewa była tak silna że na krok nie było nic widać Michał z Tomkiem wrócili do chatki byli przemoknięci... Przebrali się... Michał wszedł do sypialni, jeszcze szybciej z niej wyszedł Gdzie Ona jest? zapytał No... wybiegła... Na ten deszcz? A tam pada? Tam jest ulewa - powiedział Tomek Deszcz przestał podać... Mary spojrzała na plakat... Uśmiechnęła się Pobiegła do Chatki Michał był sam, koledzy wyszli Michał! Wróciłaś Pójdziemy do kina Teraz? Nie... świetny film jak dla mnie Jaki? Nawiedzona narzeczona Ja mam na to iść? Zmuszę Cię... objęła Go... Ach Mary... Przemokłaś Bo padał deszcz... Pocałowali się... |
Komentarzy: 0 |
czwartek, 1 maja 2008
maj 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)