Pogodny dzień 01 maj 2008 |
Mary z Weroniką wyszły dosyć wcześnie Na dworze świeciło słońce… Poszły na plac… założyły rolki Mary od razu zaczęła jeździć… Weronika zapięła buty… Mary pomożesz mi wstać? Pewnie Weronika stanęła… Zrobiła dwa kroki do przodu… Śmiało! To tak jak na łyżwach… prawie Weronika przejechała kawałek i wyrżnęła… O nie Mary to nie tak jak na lodzie… Nogi uginaj w kolanach… i będzie dobrze… Weronika powoli rozpędzała się… Mary zaczekaj! Mary zawróciła i podjechała do Weroniki Weroniko na kamienie uważaj, podnoś nogi… Co? Spytała i wylądowała na tyłku… Mogłaś sobie ochraniacze na cztery litery założyć… Mary pomogła jej się podnieść… Wiał lekki przyjemny wiatr… Dziewczyny jeździły dosyć długo… Na jednej z alejek dostrzegły Pawła… Jedziemy do niego? Nie chcę… Dlaczego? On jest Fajny… To jedz sama Mary Skoczę się przywitać i zaraz wracam Cześć Pawełku Mary… sama? Nie nie sama A Ty? Ja sam Masz tu rolki? Pojeździsz z nami… Tam jest Weronika Gdzie? Była… jeszcze chwilę temu… Jaki masz smak? A chcesz? Kupię Ci Mam bananowy smak Ja wolę truskawkowe… Jadę jej poszukać, przyjdź potem do Chatki A Michał jest? Która godzina? Piąta Już powinien być… Mary jechała w stronę miejsca w którym rozstała się z Weroniką Co tak siedzisz Weroniko? Znów upadłam… W tym momencie Weronika kiwnęła by Mary się odwróciła Tomek! I jak? Urodziła? Mam syna Gratuluję… Kiedy Kaśka wychodzi ze szpitala? Za dwa dni… Idziecie do Chatki? Możemy iść Chyba, że masz ochotę na lody Weroniko, Paweł się zajada… Dobra… możemy iść Jechać… No jechać… Tomek biegł obok dziewczyn… Usiadły w lodziarni… Mary Tobie truskawkę? Oczywista… i kawową… A Ty Weroniko? Ja chcę smak banana i truskawki… Tomek przyniósł lody Jak się rodziło Kaśce? Nie pytaj Powiedz Byłeś z nią? Byłem Opowiedz Tomku Może później… Dziewczyny zmieniły rolki na buty… Pobiegamy? Pewnie… Biegli plażą… wygłupiali się Mary wbiegła do Chatki Michał! Tomek ma syna… Tak? Fajnie Jak mu dali na imię? Spytał Paweł Nie wiem Tomek zaraz tu z Weroniką przyjdzie to Go spytaj… Mary przytuliła się do Michała… Obejmował ją… Mary zamknęła oczy… Potem się będziecie tulić… Mary otworzyła oczy… uśmiechała się Podeszła do Pawła i roztrzepała mu włosy… Do chatki weszła Weronika z Tomkiem Mary On jest głodny… masz jakiś obiad? Zapytam męża… Michał mamy jakiś obiad? Jesteś głodna? Nie ja… Tomek niczego nie jadł przyjechał prosto za szpitala Coś się znajdzie… Mary poszła do Michała do kuchni Przyszykowali coś dla Tomka Tomek jak On sie nazywa? spytała Weronika Paweł Ale jak nazywa się Twój syn? Paweł - Tomek powtórzył z uśmiechem Jak tata chrzestny... zauważyła Mary Dokładnie... Chciałabym Go zobaczyć... Mam zdjęcie... Naprawdę? Pokaż Tomek Robi się późno... już pójdę... Tomek odprowadzisz mnie? Tak... Ja też pójdę Mary idziesz z nami? Zostanę sama... Weronika, Tomek i Michał wyszli Mary włączyła radio... Słuchała piosenek... Siedziała w fotelu z zamkniętymi oczami... Wychodzicie? A ja właśnie przyszedłem... Zostałem tatą... Gratuluję... Idziemy odprowadzić Weronikę, jak chcesz chodź albo zostań... Mary jest w Chatce... Zostanę... Wszedł... usiadł na kanapie... Mary nadal miała zamknięte oczy, nie wiedziała że nie jest sama Zaczęła śpiewać piosenkę... Ładnie... powiedział Długo tu jesteś? Wystarczająco długo... Słucham? Nie nic Usiądź przy mnie... Mary usiadła na kanapie Przytuliła się do Darka... Jesteś dla mnie jak brat Wiem Mary... Pogłaskał ją... Mary wstała... Idziesz? Wychodzę... Dlaczego? Nie masz pojęcia jak się czuję... Jak? Czuję... się tak nie pierwszy raz Nie rozumiem Nie jest przyjemnie jak Ktoś się z Ciebie śmieje Ale... Mary wybiegła... Zaczął padać deszcz... Ulewa była tak silna że na krok nie było nic widać Michał z Tomkiem wrócili do chatki byli przemoknięci... Przebrali się... Michał wszedł do sypialni, jeszcze szybciej z niej wyszedł Gdzie Ona jest? zapytał No... wybiegła... Na ten deszcz? A tam pada? Tam jest ulewa - powiedział Tomek Deszcz przestał podać... Mary spojrzała na plakat... Uśmiechnęła się Pobiegła do Chatki Michał był sam, koledzy wyszli Michał! Wróciłaś Pójdziemy do kina Teraz? Nie... świetny film jak dla mnie Jaki? Nawiedzona narzeczona Ja mam na to iść? Zmuszę Cię... objęła Go... Ach Mary... Przemokłaś Bo padał deszcz... Pocałowali się... |
Komentarzy: 0 |
czwartek, 1 maja 2008
Pogodny dzień 1 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)