Wszędzie dobrze... 30 czerwiec 2008 |
Mary weszła do Chatki Michał wstał Podeszła... Przytuliła się... Odetchnęła głęboko... Była spokojna przy nim... Mary Tak? Ktoś czeka na Ciebie Gdzie? Jest w sypialni Uchyliła drzwi... Witaj Mary Cześć Tomku... Mary zrobiła parę kroków do przodu... Pawełek! Wyciągnęła ręce w stronę chłopca... Pokochałam Go jak jeszcze był w brzuchu mamusi... Wzięła chłopczyka na ręce... Zabiorę go na spacer... Mary wyszła z Pawełkiem na plażę... |
Komentarzy: 0 |
: ) 23 czerwiec 2008 |
Przede mną droga którą ja wybrałem sam... |
Komentarzy: 1 |
Truskawki... 23 czerwiec 2008 |
Marcin szedł w stronę Chatki Mary wracała, dostrzegła Go Marcin! Odwrócił się... Mary biegła z całych sił rzuciła mu się na szyję... Ucałowała Do nas idziesz? Taaak Fajnie... Gadali całą drogę... W ogrodzie na ławce siedział Darek Cześć Daruś Witajcie Mary usiadła przy nim szturchnęła Go ramieniem, a On ją... Ty to jesteś porządny facet w krótasach chodzisz, a jakie kolanka opalone klepnęła Go w nogę A Ty co? gacie długie... hm? Zaraz sukienkę założę... No... to się rozumie Mary poszła do Chatki wskoczyła pod prysznic... Do ogrodu weszły Małgosia, La Mala, Weronika i Wiola Witajcie dziewczyny... Cześć Wam... Po chwili przyszedł Bogdan... Cześć Wam Cześć Jest tu Mary? W domu... Zaniosę jej coś Bogdan szedł w stronę drzwi Ale Ona się kąpie! zawołał Darek A to w takim razie poczekam... Bogdan stał na schodkach... zrobił dwa kroki w stronę plaży, albo sprawdzę... może wyszła... I Bogdan wszedł do Chatki Mary zamykała łazienkę... Witaj Mary Cześć Bogdan Bogdan nie patrzył na nią lecz na książkę którą wciąż obracał w dłoniach Pomyślałem, że może Cię zainteresuje i jakbyś chciała przeczytać to mógłbym Ci pożyczyć... Mary podeszła do niego Mogę? - wyciągnęła dłoń Podał jej książkę Poczytam... powiedziała z uśmiechem To ja poczekam w ogrodzie Dobrze... Mary weszła do sypialni... Myślałam, że jesteś w pracy... pobudka! Mary wskoczyła na łóżko... Darek w ogrodzie czeka - Michał ziewnął Wiem, widziałam Go, Marcin ze mną przyszedł i jest też Bogdan Wyszli do ogrodu, przywitali się ze wszystkimi Oooooo! Truuuuskawki! Truskawki powitałaś, a mnie też przywitasz? Pawełku chcesz truskawkę? Mogę Cię jedną poczęstować... Powiedz: aaaa Wszystkie oczy były zwrócone w Jego stronę... Mary podała mu truskawkę ymmmm.... aaaaaaaaaaaaaa Ha ha ha - śmiali się Mary potargała Mu włosy... Pawełku... Uśmiechała się |
Komentarzy: 0 |
Z uśmiecham 23 czerwiec 2008 |
Mary spała Michał pocałował ją w jedno oko... Dzień... pocałował w drugie oko... do... Pocałował w nos... bry... Mary uśmiechnęła się Dzień dobry kochanie Pocałowali się Dziś najpierw idziemy do Twoich rodziców Dobrze... Mówiłeś tacie o której będziemy? Jeszcze nie... Do moich pójdziemy ok. siódmej tak im powiedziałam Nie wiele czasu będziemy u moich Jak chcesz to możemy najpierw iść do moich Nie... będzie dobrze Późnym popołudniem poszli do rodziców Michała Złożyli Ojcu życzenia Michał, to kiedy zostanę dziadkiem? Tato... Mary i Michał spojrzeli na siebie Michał chwycił ją za rękę... Po kilku godzinach wyszli... Przepraszam Cię Mary Daj spokój Poszli do rodziców Mary Siedzieli w ogrodzie przy grillu Rodzice opowiadali o tym jak Mary była mała Michał się śmiał Czego ja się dowiaduję... No co? Fajnie... Późnym wieczorem wrócili do siebie Mary... Tak? Myślisz że byłbym dobrym ojcem? Jestem tego pewna... Mary wyszła z Chatki Mary... zawołał Pobiegła... Księżyc oświetlał plażę... Michał zszedł po schodkach... Na piasku leżały jej buty... Zdjął swoje i pobiegł śladami Mary |
Komentarzy: 0 |
Popołudnie 22 czerwiec 2008 |
Mary wracała do Chatki Z ogrodu dobiegały ją znajome głosy Podjechał Paweł Cześć Pawełku Witaj Ucałowali się na powitanie Mogę pożyczyć Harleya? Ale... Na dwie, trzy godzinki... Pawełku... mogę? Jak musisz Muszę! zawołała Dzięki bardzo Weszła do Chatki Cześć Michał Mary goście są w ogrodzie Wiem... Mary zerknęła przez okno dostrzegła Małgosię, Wiolę, Weronikę, La Malę, Mirka, Jacka, Pawła, Tomasza, Przemka, Sławka... Chodź Michał Sama idź do ogrodu, posiedzę tu trochę Michał wczoraj też tak siedziałeś... Dziś Ci nie pozwolę, nie idziemy do ogrodu... Pociągnęła Go za rękę... wstał, szedł powoli za nią... Wsiadaj Co? Pojedziemy Ja nie będę prowadził Ja będę... Odjechali Harleyem Dojechali... Mary zatrzymała się... Michał pokręcił głową... Widzisz jaka piękna okolica... Mary objęła Michała... yhm... Położyli się na trawie... Mary zerwała koniczynę... Podparła się dłonią... Zaczęła Go łaskotać łodyżką... Michał otworzył oczy... Mary ucałowała Go... Położyła się przy nim... Zaczęli rozmawiać... Mary podwinęła Michałowi nogawki spodni Powinieneś chodzić w krótkich spodenkach... Nieee Czemu masz fajne nogi, Słońce Cię nie zje A jak mnie oparzy? Goce jest To Ci zrobię zimne okłady Zdjęła mu skarpetkę... Co robisz? Michał podniósł się Mary otwartą dłonią pchnęła go z powrotem na trawę Leżeć! i nie gadać, albo gadać jak chcesz Zdjęła mu drugą skarpetkę Wzięła na kolana jego stopę i zaczęła masować palce, jeden po drugim... Maryyyy Cicho... zobaczysz jak masaż relaksuje... Wrócili do ogrodu... Siedzieli trochę przy ognisku Mary poszła do Chatki, wzięła kąpiel i poszła do sypialni Po jakimś czasie przyszedł Michał, zgasił światło Michał ja czytam Zrób sobie przerwę... Usiadł przy niej, odkrył jej stopy... Michał co robisz? Zobaczysz jak masaż relaksuje... uśmiechnął się Miiiichał łaskoczesz... Leżeć i nie gadać! |
Komentarzy: 0 |
Wracali... 20 czerwiec 2008 |
Wracali... Mary całą drogę czytała książkę... Wieczorem byli u siebie... Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... Usiedli... Mary przytuliła się do Michała Położę się teraz... Potem poczytam... Dobrze... Po chwili Mary zasypiała... Michał przytulił się do niej... ymmm... |
Komentarzy: 0 |
Słonecznie... 20 czerwiec 2008 |
Całą noc było otwarte okno... Mary otworzyła oczy... Na parapecie przysiadł jakiś ptak... Wstała cichutko... Założyła na siebie koszulkę Michała... Ptak wleciał do pokoju... Przysiadł na szafce... Stała bez ruchu... Obserwowała go... Po chwili wyleciał przez okno... Mary otworzyła drzwi... Słońce przedzierało się między drzewami... Oświetlało ją... Michał podniósł się z łóżka... Stanął za nią... Objął ją... ucałował w szyję... Mary przechyliła głowę w bok... Jak tu pięknie... powiedziała... Michał chwycił ją za rękę... Chodź Mary... Wyszli z chatki... Boso chodzili po zroszonej trawie... Pobiegli na polankę... |
Komentarzy: 0 |
Cichutko 18 czerwiec 2008 |
Cichutko na paluszkach Mary weszła do pokoju Miał na uszach słuchawki... nie słyszał jak wchodziła... Nucił pod nosem jakąś piosenkę Uśmiechnęła się Stanęła za nim... Kucnęła z jego prawej strony... A palcem popukała w Jego lewe ramie... Spojrzał za siebie... Mary oparła się o stolik... O Matko! ale mnie przestraszyłaś... Nie bój się Dareczku... Ja się nie boję... Ale Ty straszna jesteś... Dzięki za szczerość... Darek posadził ją na swych kolanach... Wiesz Dareczku wyjeżdżam... Wyjeżdżasz? Na długo? Na długo... O jak dooobrze! Daaarek! No co? Puknęła go w ramie... Wcale nie na długo... w piątek wracamy... Czego słuchasz? Darek założył jej słuchawki na uszy... Podoba mi się... Cześć Darek Cześć Mary wstała podeszła do Michała... To do zobaczenia Dareczku Pomachała mu Pa! Cześć Darek Wyszli... Rozpoczęła się ich podróż... Na miejscu byli późnym popołudniem Michał trzymał ją za rękę... To tu... Ciekawe miejsce... Michał otworzył drzwi... skrzypiały... Ale tu fajnie... Michał uśmiechał się... Miałeś rację... nie żałuję... Objęła go za szyję... Patrzyli na siebie chwilę... Proszę... Michał podał jej pakunek... Co to jest? Poczekaj... zaraz wrócę... Mary stała jak wryta... zaskoczył ją... Michał wszedł... To dla Ciebie kochanie... Mary wzięła w dłonie bukiet pięknych róż... ymm jak pięknie pachną... Zamknęła oczy... Ja śpię? Nie śpisz Mary... Odłożył kwiaty... Pocałował ją... Odpakowała pakunek... Skąd wiedziałeś? Zrobiłem małe dochodzenie... Ale jak? Ja nikomu nie mówiłam Pytałem sprzedawczynię... Michał założył jej pierścionek... Przytulił ją... Wzruszyła się... Myślałem że dam Ci w piątek Dlaczego w piątek? Mary spojrzała na niego... Pół roku po ślubie... Mary objęła go mocno... Dziękuję Michał... |
Komentarzy: 0 |
Radosna z rana 18 czerwiec 2008 |
Mary usiadła... Była radosna z rana... Mary... wyjedziemy dziś? Mary wzruszyła ramionami Nie będziesz żałować A możesz mi obiecać, że już nie będę niczego żałować? Michał podszedł... usiadł za nią... Odwrócili się w stronę morza... Głowę oparła o jego klatę... Chwycił jej dłonie... Przeplótł palce między jej palcami... Wyjedźmy... Mary spojrzała na niego... Ale... W piątek wieczorem wrócimy... Ale dokąd? Mam na oku taką fajną starą chatkę... spodoba Ci się... |
Komentarzy: 0 |
18 czerwiec 2008 |
Komentarzy: 0 |
Nie ma... 17 czerwiec 2008 |
Szukałam tego pierścionka w necie i nie ma... Nie ma? To wybierz inny Ale ja chcę tamten... Pokaż mi go... E ee... Maryyyy... Michał nie pokażę Ci Michał objął ją... Stali nad brzegiem morza Słońce coraz mocniej świeciło... Robi się ciepło... yhm... Mary... Tak... Uśmiechnij się... Jasne... Poszli w stronę chatki... Ugotujesz się w tej czarnej koszulce... Wcale nie! Michał jednym ruchem ręki zdjął koszulkę... rzucił ją przed siebie Wariat! Aaaa mam Cię! Uśmiechnęłaś się... Mary pokręciła głową... No... tak... |
Komentarzy: 0 |
Masaż 16 czerwiec 2008 |
Ale się czuję... Masaż Ci zrobię poczujesz się lepiej Masaż... Ty? Powiesz mi jak... No dobra... Kładź się Mary... Czekaj, najpierw ja Ci powiem jak masować... Kładź się... Ale... Już! No dobrze, dobrze... już się kładę... Mary położyła się Zdejmij to... Pomógł jej się rozebrać... |
Komentarzy: 1 |
: ) 16 czerwiec 2008 |
Komentarzy: 0 |
13 czerwiec 2008 |
Komentarzy: 1 |
13 czerwiec 2008 |
Komentarzy: 0 |
Słońce 13 czerwiec 2008 |
Michał! Mary wybiegła z Chatki Jadę z Tobą! A praca? Nie zając... zaśmiała się Rzuciła mu sie na szyję Będę przy Tobie cały dzień... No doobra... A jak się czujesz? Wzięłam lekarstwa, to lepiej... ciutek ha ha ha Lubię jak sie śmiejesz Ty też się uśmiechnij Będzie niezapomniany dzień Widzisz jakie Słońce... Michał się uśmiechnął Głowa już przestaje mnie boleć... Ale jak widzę Twój uśmiech czuję się od razu lepiej Michał siedział na krześle...' Mary stanęła za nim... Aleś spięty... odpręż się... zaczęła masować jego ramiona... Pochyliła głowę do przodu... Delikatnie pocałowała Go w policzek... Mary wyszła z apteki... Po drugiej stronie ulicy biegł Bogdan... Bogdan! zawołała A... cześć Mary do kina biegnę... A no to leć... Mary weszła do budynku I co Ci lekarz przypisał? spytał Michał Jakieś krople na serce i potas... mam L-4 do wtorku Mary wzięła krople... Świństwo! muszę to trzy razy dziennie brać Mam nadzieję że Ci pomoże... Badania będę robić... może coś wykażą... Mary stała przed nim Michał... Tak... Jestem z Ciebie dumna... Przytuliła Go... poklepała po ramieniu... Uśmiechnął się |
Komentarzy: 0 |
Samo życie 12 czerwiec 2008 |
Mary siedziała na tarasie... jej nogi opierały się o drewniane schodki... Miała spuszczoną głowę... Piekłaś ciasto? No... Niech zgadnę... truskawkowe? Wcale nie Nie? To by było marnotrawstwo truskawek... zaśmiała się No to przyniosę truskawki... Michał poszedł do kuchni... Przeczytałaś rano kartkę? Tak, dziękuję... i uśmiechnęłam się... tak jak chciałeś... Michał kucnął za nią... Oparł dłonie o jej plecy... Pochylił ją do tyłu... Pocałowali się... Napisałaś? Jeszcze nie... Maaary... Nie miałam siły... Do domu! Tak jest! uśmiechnęła się... Michał wyjął ciasto... Szarlotka... Przecież wiesz, że uwielbiam szarlotkę... Michał usiadł na kanapie... Mary siadła na jego kolana... Głowę położyła na Jego klacie... Obejmowała Go... Mary, dzisiaj jest mecz i Weronika... Mary podniosła głowę... Zaprosiła Cię? Będzie też Jacek, Mirek, Wiola, La Mala... Jak napiszesz i poczytasz trochę to możemy iść razem Ja zostanę Michał weź sobie obiad, bo ja nie chcę jeść... A owoce? Może później... Ciasto zabierz ze sobą jak pójdziesz... Mary wstała... Zjedz teraz ten obiad... Michał siedział nadal... Mary poszła na taras... Cześć Mary... Cześć... Wyglądasz jakby życie z Ciebie uszło Bo wszystko mnie boli... jestem słaba... To napij się coca coli Nie mam Przyniosłem Dzięki Pawełku Paweł wszedł do Chatki... Gotujesz? Nie, podgrzewam, a co jesteś głodny? A co jest? Zobacz... No to zjem Przyniosłem dla niej coca colę Będziesz oglądał mecz? U Weroniki się spotykamy... Acha... Pójdziesz? Tak... pójdę z Wami Mary zostaje Sama? Ona się źle czuje... i tak by nie oglądała, musi czytać... Michał wyjął talerze... Paweł pomógł mu nakryć do stołu A dla Mary? Ona nie chce... Paweł poszedł na taras... Mary... nie jesz obiadu? Słonecznik jem... Co Ci jest? A... szkoda gadać... po prostu źle się czuję... Wypocznę i będzie dobrze... Mary poszła się położyć... To ja idę, pogadaj z nią Michał Zaraz do niej pójdę Po chwili Michał wszedł do sypialni Mary leżała na boku... Usiadł... Chwyciła go za dłoń... Zamknij oczy... odpocznij chwilę... yhm... Położył się przy niej... Objął... Nie mam siły... Ciiiii... będzie dobrze Mary... Michał czuję się lepiej... idź na ten mecz... Zaniosę ciasto i wrócę Wróć po meczu... przecież on nie trwa wiecznie... Będę pisać jak pójdziesz... Będziesz? Obiecuję... już sie zabieram... Uścisnęli się... Michał wyszedł... Po chwili wrócił... Co tu robisz? Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach... Cista zapomniałem... Mary podeszła do niego... Dłonią pogładziła Go po włosach... I czegoś jeszcze zapomniałeś... Tak? Mary pocałowała Go... Jesteś niesamowity... idź już... bo mecz się skończy... Michał podszedł do Mary Już po meczu? Jeszcze nie, nie chciało mi się czekać do końca Michał szepnął jej coś do ucha Mary wstała pospiesznie z krzesła Założyła ręce na jego szyi Uduuuuuuszę Cię! Pchnęła Go na łóżko... Łeb Ci urwę! Uduszę! Ale Ty lubisz niespodzianki No lubię, ale mogłeś wcześniej powiedzieć Mary... spokojnie... A teraz o meczu opowiadaj Jak byłem tam to Weronika... Michał gadał dłuższą chwilę... I Weronika potem... Michał a mecz oglądałeś? Bo tylko ciągle o Weronice mówisz Aaaa zazdrosna jesteś... No pewnie! Michał przewrócił ją na bok Patrzyła na niego chwilę... Przytuliła się... Jutro będzie lepszy dzień, prawda? Na pewno Mary... Pogłaskał ją Zamknęła oczy... Chcę zasnąć... To śpij... Michał... Tak? Boję się, że nie dam rady... Nie myśl tak Mary... Mocno przytuliła się do niego... Ale jestem tak słaba... Teraz śpij... jutro będzie lepiej... |
Komentarzy: 0 |
Po deszczu 11 czerwiec 2008 |
Michał stał na tarasie rozejrzał się... Dostrzegł postać... szła bardzo powoli... Czyżby to Mary... zadumał się... Zszedł ze schodków... szedł w jej stronę... Mary nie zdawała sobie sprawy, że Michał ją widzi... Cześć Mary... Michał... cześć... Przytuliła się... Michał lekko zakręcił nią na bok... Ej... nie płacz kochanie... Jego ubranie było mokre od jej łez... Mogłaś po mnie zadzwonić... Przyniósłbym Ci coś do ubrania... przemokłaś... Nawet nie zauważyłam... znaczy pamiętam deszcz ale dziś nie wywarł na mnie większego znaczenia... Michał odchylił Mary nieco od siebie... A powiesz mi co się dzieje? Mary... Michał kciukiem otarł łzy z jej oczu... Nie płacz więcej... yhm... Przytuliła się znów... Michał... No? Dziś przez ponad godzinę nosiłam na rękach takiego rocznego Krzysia... Tak... Wszyscy zwrócili uwagę na to... Na co? Że ten Krzysiu się do mnie tulił... tak jak ja teraz do Ciebie... Głaskałam go... mówiłam mój kochany... stawiałam Go na chwilę... Chodziłam z nim trzymając Go za rączki... Mary patrzyła na twarz Michała mówiąc te słowa Michał przytulił ją mocno... głowę oparła na jego ramieniu... Kocham Cię... Stali tak dłuższą chwilę... Mary... hm? Będziemy mieli dzieci... Kiedyś... dodała Mary... Potem jak ta matka z małym Krzysiem i jego siostrzyczką poszli... byłam nie do życia... znów pomyślałam o tym by mieć takie maleństwo... Po kolacji Mary położyła się... Michał... będziesz przy mnie? Michał usiadł na brzegu łóżka... Okrył ją kocem... Trzymał ją za rękę... Drugą dłonią głaskał ją po głowie... Śpij Mary... śpij spokojnie... |
Komentarzy: 0 |
W nocy 11 czerwiec 2008 |
Michał leżał na kanapie Mary czytała w sypialni... Miiichał no chodź do mnie... - zawołała Dużo masz tego czytania jeszcze... No... do rana mi zejdzie... Michał wstał, odłożył książkę jaką czytał... Poczytać? Trochę chociaż... Michał położył się na brzuchu... Wziął od Mary książkę... Jeszcze chcesz pisać dzisiaj? Może juuutro... dziś sobie podaruję... No to podaruj sobie czytanie... Nie... Michał odłożył książkę... Głowę położył na jej brzuchu... Głaskała Go... Miałeś kiedyś długie włosy? Teraz masz fajne... Jego włosy przemykały pomiędzy jej palcami... |
Komentarzy: 2 |
Późnym wieczorem 09 czerwiec 2008 |
Michał wszedł do Chatki... Było ciemno... Odłożył rzeczy... Podszedł do Mary... Śpisz? Nie... Usiadł przy niej... Wyciągnęła ręce w Jego stronę... Usiadła mu na kolanach... wtuliła się... Poczytam Ci dziś jak chcesz yhm... Tego jest tak dużo... Dzisiaj dopiero wtorek Mary Nie dopiero tylko już, na 99% jutro będę miała kolejną książkę Jutro dopiero środa... Miichał... Uśmiechnęła się... Może się przejdziemy, co? - spytał I pogadamy? No... Dobra... No to wstawaj... Jeszcze nie teraz... Zamknęła oczy... Tak mi wygodnie... nie ruszę się jeszcze... |
Komentarzy: 0 |
Spokojnie 07 czerwiec 2008 |
Mary otworzyła oczy Było już jasno... Usiadła by sprawdzić która godzina Michał obudził się jak tak raptownie wstała... Spokojnie Mary... Myślałam, że zaspałam... nie nastawiłem budzika Jeszcze czas Mary... jest wcześnie... Michał objął ją... Mary... ale Ci serducho wali... Mary przytulona do Michała uspokajała się... Mary! Przestań co Ty robisz... Mary kręciła głową na boki... Tak mi szybciej wyschną... i tak nie śpisz... Ale otrzepujesz się po kąpieli jak pies... Ja Ci dam! do psa mnie porównujesz... Ała... Mary wskoczyła na łóżko... uderzyła się... Uduszę Cię Michał! I... I co jeszcze mi zrobisz? Łeb urwę! Michał objął ją... Będziesz mokry... Nie ważne... Głaskał ją po mokrych włosach... Mary... Tak... Milczał... Mary dała mu całusa... Wtuliła się w Michała... Michał poszedł przygotować śniadanie... Mary chodź zjeść... Spojrzał na nią... uśmiechała się... miała zamknięte oczy... Puk! Puk! Mary jesteś tu? ymmm truskawki bym zjadła... To kupimy...Mary otworzyła oczy... Michał pochylał się nad nią... Objęła go za szyję... Pocałowali się... Po śniadaniu poszli na spacer... Wracając zajadali się truskawkami... Położyli się na polance... Mary leżała na plecach... Podawała mu truskawkę Jak zjadł to Całował ją... Michał... No... Pachniesz jak truskawka... he he zaraz Cię zjem Nie... To ja Cię zjem... też pachniesz jak truskawka... |
Komentarzy: 0 |
Pogodny dzień 06 czerwiec 2008 |
Mary szła plażą... samotnie... Heeey! Michał! ucieszyła się na jego widok... Co tam masz? Zaniosę to i pójdziemy na spacer, dobra? Dobra... Poczytasz mi wieczorem? Poczytam... Do późnej nocy? Zobaczymy... Biegali po plaży... Mary była radosna... Stanęli nad brzegiem morza... Mary oparła się o Niego... Wiał przyjemny, ciepły wiatr... Poszli w stronę lądu... Usiedli na trawie... Mary położyła się... Pociągnęła Go za rękę... Położył się przy niej... Głową dotykała Jego ramienia... Fajnie tu... yhm... |
Komentarzy: 0 |
Pomóż... 02 czerwiec 2008 |
No blogu Śmieszki przeczytałam apel... "Krew za krew. Nie ważna jest grupa krwi. Każdy który może pomóc, idzie do punktu krwiodawstwa i podając dane pacjenta, jego PESEL, po oddaniu krwi, otrzymuje zaświadczenie, że dla takiej osoby została oddana krew. Takie zaświadczenie musi dotrzeć do moich rąk, na podstawie którego, okazując w szpitalu zaświadczenie, mąż dostaje krew. Wczoraj czekał i jej nie dostał, a ja patrzyłam na jego zbolałe oczy. Strach nas ogarnął. Mnożyły sie pytania : co dalej ? Dzwoniłam po nocach , prosiłam i dzięki Bogu, dzisiaj 5-ęć osób oddało krew. Co za radość biła od niego, gdy zajechałam i widziałam znów żar w jego oczach. Jest to radość.......ale co dalej ? to za mało. Bardzo chcę prosić WAS ! Każdego kto może, kto chce. Pomóżcie mi ! Nie zawsze proszę, ale teraz muszę błagać o każdą kroplę krwi................... Na zaświadczeniu musi widnieć nazwisko : Andrzej Mazgaj PESEL: 60092814998 adres : Lusławice 97, 32-840 Zakliczyn" http://smieszka40.blog.interia.pl |
Komentarzy: 0 |
Dzień Wolny 02 czerwiec 2008 |
Mary wyszła z łazienki przepasana ręcznikiem... Michał? myślałam, że w pracy jesteś... Wróciłem, wziąłem sobie dzień wolny Mary objęła Go za szyję... Cudownie... Przytuliła głowę do Jego szyi... Warto było wziąć ten dzień wolny Dlaczego? Miło widzieć Twoją uśmiechniętą twarz Mary... To dzięki Tobie się tak uśmiecham... Michał masz dzień wolny... a ja mam tyle pisania... Dokończysz wieczorem... Tak... ale mógłbyś mi pomóc troszkę Ty tak szybko wyszukujesz informacje... Tylko troszkę... Mary siedziała na jego kolanach... A potem gdzieś skoczymy... Na cały dzień... Ma być znów ciepło Gorąco ma być... Fajne piosenki... no nie? yhm... Lubię takie... Chodźmy na chwilę do ogrodu... Wyszli... Mary zdjęła buty... przyjemna trawa... Chłodzi... Mary usiadła na ławce... Spójrz... Mary zerknęła tam gdzie Michał wskazywał dłonią... Małe pisklęta wyciągały szyje w górę... Już niebawem wylecą z gniazda i zaczną samodzielne życie... Dokąd pojedziemy? Michał... Tak? Dokąd pojedziemy? Zobaczysz... pokażę Ci niezwykłe miejsce... Sporo masz tych miejsc... chciałabym poznać wszystkie... Kiedyś poznasz... Mary zamknęła oczy... Michał usiadł przy niej... chwycił jej dłoń... Popiszemy trochę? Dobrze... Poszli do Chatki... Mary siadła przed komputerem Mary Tak? Chcesz kawy? yyyy może kompot mi daj, ugotowałam rano... Michał przyniósł dwie szklanki z kompotem... Mary usiadła na Jego kolanach... Szybko ten czas ucieka... Nie ucieka... płynie Mary się zaśmiała... Płynie... a ja też popłynę... Hm... skąd wiesz? Rejs? Rejs... we dwoje... Super! Jesteś niesamowity... A jak dopłyniemy poznasz to moje miejsce... Mary przytuliła się do Jego klaty... Michał obejmował ją... |
Komentarzy: 1 |
Nocą 01 czerwiec 2008 |
Michał spał Mary usiadła przy nim... Delikatnie pocałowała Go w usta... Otworzył oczy... Objął ją... całowali się... Mary zaczęła gadać... Ucałowała Go Głowę położyła na Jego klacie... Głaskał ją... Znów gadała... Podniosła się... pocałowali się... Położyła ponownie na nim głowę... Michał głaskał ją po głowie... Dłonią gładził plecy... rozmawiali do późnej nocy... |
Komentarzy: 0 |
poniedziałek, 30 czerwca 2008
czerwiec 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)