Wieczorem 30 sierpień 2009 |
Mary i Michał wrócili do domu późnym popołudniem - Michał a teraz mi pokażesz? - Za chwilkę Cię zawołam Mary położyła się na łóżku Coś zaczęła sobie przypominać Kiedy Michał wszedł do sypialni zalewała się łzami - Nie płacz, będzie dobrze... Mary... Mary wypłakała morze łez Michał przytulił ją do swego serca Uspokoiła się - No chodź pokażę Ci to miejsce Mary nic nie mówiła - To może na taras na chwilę wyjdziemy, dobrze Mary z Michałem wyszła na taras - Spójrz jak pięknie, widzisz? - Widzę horyzont a tam nigdy nie można dotrzeć - Co Ty mówisz? - Niewiadomo jakbyś się zbliżał do miejsca które teraz jest horyzontem zawsze pojawi się kolejne miejsce w dali - To coś jak to, że nie można dojść na koniec tęczy? - yhm - Ale można dostrzec to co przed Tobą, tak blisko - To znaczy? Michał chwycił Mary za rękę i zaprowadził ją do łazienki - Spójrz teraz przed siebie, co widzisz? - Siebie - No właśnie, i możesz dotrzeć do tego miejsca bez problemu - Ale jak stanę o tak, bokiem to już w lustrze nie widzę siebie, tylko Ciebie - Maaary Michał zabrał ją z łazienki - Siadaj Mary usiadła przed komputerem - Spójrz - Ładne miejsce - A tu zrobimy piaskownicę - ha ha żebym mogła bawić się jak dziecko? - Nie, żebyś mogła bawić się w piasku z naszą pociechą - Kiedyś - No, kiedyś A tak będzie wyglądał dom - łaaa fajny - Już tylko parę miesięcy i rozpocznie się budowa - Chcę zobaczyć to miejsce nim budowa się rozpocznie - Dobrze, pojedziemy tam, ale nie teraz - Wiem - A mówiłeś rodzicom? - Tak, cieszą się że zdecydowaliśmy się na budowę domu w Polsce Mary uśmiechnęła się - A nie obawiasz się, że jak nie będzie nas na miejscu to coś zawalą budowniczy? - Nie, tego się nie obawiam - Ile to potrwa lat? - Lat? - Myślałem że zamknę się z budową w ciągu roku - Taaa musiałbyś mieć fortunę, dobrze wiem jakie to koszty jak się buduje dom - Nie mów mi teraz o tym, już mówiłaś przecież... - Ech... - Co? - Będziemy daleko od morza - Nie myśl o tym teraz, mało masz zmartwień? - Nie żartuj sobie z moich zmartwień - Przepraszam, chciałem tylko znów zobaczyć Twój uśmiech Mary objęła Michał Przytulił ją Po chwili położył głowę na jej kolanach A ona go głaskała po włosach... - ymmm ymmm jeszcze - ha ha Michał podniósł głowę Wziął Mary na ręce Zaniósł ją do ogrodu - Tu też mamy fajne miejsce, prawda? - Prawda... - powiedziała |
Komentarzy: 2 |
Dzień dobry 30 sierpień 2009 |
Leżeli w łóżku Mary otworzyła oczy i patrzyła jak Michał smacznie śpi Uśmiechała się Delikatnie zbliżyła usta do Jego ust Drobny pocałunek na dzień dobry - ymmm - Michał zamruczał Objął ją Pocałowali się - Kochanie co za miły poranek lubię jak budzisz mnie w taki sposób Mary milczała uśmiechała się tylko Michał dłonią pogładził jej ramie zsunał ramiączko pocałował Objął ją Spojrzeli sobie w oczy Michał dłonią pogładził jej włosy Przytulił jej głowę do swej klatki piersiowej Znów dłońmi obejmował ją gładził jej plecy - Nie wim skąd Cię wziąłem ale wiem że bez Ciebie mój świat przestałby istnieć Mary zamknęła oczy - Ej... dlaczego Ty płaczesz? Nie płacz... Moja Mary... Michał mocno ją uścisnął Tulił ją do siebie jak małe dziecko które mogło się schronić w ramionach bliskiej osoby... - Misiu - yhm - A niiic - No powiedz - Może później a co dziś będziemy robić? - Moglibysmy po śniadaniu wziać parę rzeczy w plecaki i ruszyć w drogę - Zwiedzać? - Sam jeszcze nie znam tych okolic moglibyśmy razem poszukać ciekawych miejsc - Ja dziś nie chcę zbyt daleko chodzić jestem jakaś taka słaba najchętniej... - Pójdziemy gdzieś a potem rozłożymy się na trawie może w cieniu jakiegoś drzewa - Michał - Tak? - Zrobię śniadanko a Ty sobie leż i wypoczywaj - He he he a potem poczuję się jak Miś i zasnę i co wtedy zrobisz? - Jak zaśniesz? - No, jak zasnę nim zawołasz mnie na śniadanie - Przytulę się do Twego Misiowego Futerka na klacie ha ha i obudzisz się - uuuu nie - Co nie? - Pewnie nie przetulisz się tylko będziesz mnie głaskać i głaskać a ja Cię potem zjem - A to ja już idę robić to śmiadanko, bo jak mnie tak głaskasz po plecach to robi się tak słodko, że za chwilę zamiast szykować posiłek rzucę się na Ciebie - Ha ha ha Moja Ty kochana Michał uścisnął ją Całował ją w ramie - ymmm a może ja nie jestem głodny, co? Zooostań jeszcze w łóżku i nie musimy z niego wychodzić cały dzień - O nie, co to to nie idziemy na wycieczkę po nowe przygody... - Nowe przygody Misia i Misi Mary roztrzepała włosy Michałowi Zmrużył oczy Opuszkiem palca dotknął czubka jej nosa - Jesteś Moja... Mary pogłaskałą go Włosy Michała przemykały między jej palcami... Michał policzkiem dotknął jej policzka - Dobrze mi z Tobą, wiesz - yhm... wiem Mój Misiu Mary przyszykowała śniadanie Michał nie zasnął Wstał grzecznie z łóżeczka gdy Mary zaprosiła Go do stołu Potem ruszyli na wycieczkę odkrywać jeszcze dla nich nie znane szlaki |
Komentarzy: 0 |
W domu 29 sierpień 2009 |
Mary jak zawsze uśmiechnięta krzątała się w kuchni - Skarbie, chodź już bo się spóźnimy - Ale Misiu, daj mi jeszcze parę minut - Dwie Mary wywróciła oczami Podeszła do męża - Trzy Pocałowała go trzykrotnie To były takie delikatne cmokniecia Michał objął ją Pocałowali się - Ha ha ale teraz to mi odlicz ten czas na całowanie Michał chwycił jej włosy i zarzucił je na jej twarz - Miiiiichał - Nic nie będziesz widziała i basta - eee Po chwili wyszli Mary na szpikach wyglądała bardziej kobieco I ta sukienka - kolejny prezent od Michała Michał uwielbiał ją ubierać po swojemu Ale Ona jak to Ona na codzień chodziła w swoich ulubionych jeansach lub szortach Nie kupowałą nowych sukienek zawsze powtarzała że kupuje ciuchy w których chodzi na codzień A Michał powtarzał że mogłaby w sukienkach chodzić na co dzień, bo wygląda w nich pięknie No i kółko się zamyka Ona swoje, On swoje Ale w weekendy Michał zawsze planował co będą robili Ona pozwalała mu na wymyślanie przeróżnych zajęć Często spacerowali bo oboje podczas spacerów uwielbiali rozmawiać Na codzień zwykle Mary więcej mówiła ale z każdym dniem ta proporcja się zmieniała Michał coraz bardziej się otwierał i coraz więcej mówił Czasami słuchała go wpatrzona jak w obraz a czasem zamykała oczy gdy mówił Kiedy Michał kiedyś zarzucił jej że na Niego nie patrzy powiedziała mu że z zamkniętymi oczami jest bardziej skoncentrowana nad słowami jakie wypowiada I od tego momentu nnie przeszkadzało mu iż czasem jak On mówi to Ona patrzy przez okno czy też zamyka oczy Rozumiał że Ona nie musi czytać z ruchu jego ust Ona potrafi sercem czytać... |
Komentarzy: 0 |
W domu 27 sierpień 2009 |
- Michał - Co Moja kochana - Mogę się przytulić? Michał rozpostarł ramiona Mary oparła się o Michała - Jak dobrze że Cię mam - yhm... Masz mnie moja kochana - I zawsze będziemy tacy szczęśliwi jak dziś? - Nie Mary podniosła głowę -Nieee? I Ty mówisz to tak spokojnie? Michał pogłaskał ją - Położył dłoń na jej brzuchu Będziemy szczęśliwsi jak na świat kiedyś przyjdzie nasz owoc miłości Mary dotknęła jego włosów Przemykały między jej palcami - Ale to prędko nie nastąpi - Wiem, wiem... kiedyś... |
Komentarzy: 0 |
W domu 24 sierpień 2009 |
Mary czuła się dobrze w radosnym nastroju wracała do domu wiedząc że zastanie w nim męża i tym bardziej była radośniejsza wiedząc że już za parę chwil przytuli się do Michała a On troskliwie zapyta o miniony dzień Mary uwielbiała jak Michał ją zaskakuje Dzisiejszego dnia był u niej jak była jeszcze w pracy Powitała go radośnie Jak go ujrzała na jej twarzy pojawił się uśmiech taki dookoła głowy - Nareszcie jesteś - powiedział na powitanie Mary objęła Michała Przez chwilę nic nie mówiła Michał usiadł na fotelu i zaprosił ją na swe kolana I wtedy zaczęła opowiadać... - Michał słuchasz mnie? Michał głaskał ją po włosach Po kilku minutach przestał słyszeć jej słowa Patrzył na jej radosną twarz i głaskał ją po rece Mary mówiła jak nakręcona Chwilami przytulała się to znów radośnie gestykulowała - Michał słyszysz co ja mówię? Miiichał - Tak? Mary wyrwała Michała z zamyślenia - A mogłabyś opowiedzieć to raz jeszcze? Nie słyszałem dokładnie co mówiłaś Tak bardzo podoba mi się sposób w jaki mówisz i w jaki się zachowujesz, że zacząłem się zastanawiać dlaczego tak jest... Bo przecież... - Co? - Bo ja zawsze myślałem że wolę ciszę taką zwykłą ciszę jak jestem w domu po pracy a Ty wypełniasz pustkę jaka w mojej duszy się pojawiła... Jak byłem mały... I MIchał zaczął opowiadać Mary nigdy wcześniej nie słyszała z Jego ust tych historii Przytuliła się do Niego oparła głowę a Michał mówił mówił i mówił... A na koniec powiedział: Zmieniłem się w ciągu tych dwóch ostatnich lat jak jesteśmy razem... - I martwisz się tym? - Nie, ale sądziłem że siebie znam a Ty mnie odmieniłaś - Nie odmieniłam - Ty sprawiłaś że ja teraz troszkę inaczej patrzę na Świat i to co kiedyś wydawało mi się takie oczywiste teraz jest zupełnie inne niż dawniej i już nie potrafiłbym sobie wyobrazić dnia spędzonego bez tych Twoich całusów na powitanie, czy też tulenia się do mnie czasem rzucasz mi się na szyję, czasem tylko siadasz i tulisz się a czasem płaczasz... Wydaje mi się że nie potrafię pocieszyć Ciebie tak jakbyś tego oczekiwałą ode mnie... ale potem jak widzę znów uśmiech na Twej twarzy czuję że się myliłem i widzę że Twa radość jest taka nieudawana, jest szczera i to są wspaniałe chwile Moja Kochana - ymm uwieeelbiam się do Ciebie przytulać Michał głaskał ją po plecach... |
Komentarzy: 2 |
nocą 24 sierpień 2009 |
- Połóż się Mary położyła się do łóżka - Michał przytulił ją - Dobranoc Michał uśmiechnął się - Dobranoc,śpij spokojnie - Nie gniewasz się? - Chcę tylko byś była szczęśliwa - Jestem szczęśliwa... przy Tobie Michał westchnął - Przy mnie zawsze czujesz się dobrze... wiem - Bo jesteś wspaniałym mężem - Marzyłaś o takim jak ja? - No wiesz?! A skąd mogłam wiedzieć, że poznam takiego jak Ty faceta że facet taki jak Ty mnie oczaruje, pokocha i oświadczy się i że ja go tak bardzo pokocham? Michał dłonią głaskał ją po włosach Przytulił się do niej Teraz Ona głaskała go po włosach - Dobranoc kochanie - yhm dobranoc - zamruczał Michał zamknął oczy Mary patrzyła w gwiazdy Pocałowała Michała w czoło po chwili zasnęła wtulona w męża |
Komentarzy: 0 |
Zmiana planów 23 sierpień 2009 |
Mary szykowała obiad już miała podawać do stołu kiedy do pokoju wszedł Michał - Zmiana planów - Słucham? - Nie będziesz musiała za mną tęsknić - Co to znaczy? - Nie wyjeżdżam Mary rzuciła się Michałowi na szyję Objęła go, mocno tuląc go do siebie - Ej! Bo udusisz mnie! - Tak się cieszę Michał chwycił ją za rękę i poszli na plażę Wbiegali do wody trzymając się za ręce Mary tuliła się do Michała Opierałą się o Niego plecami On brał ją na ręce Była tak radosna... Jak nigdy... chciałoby się rzec Michał narysował na piasku olbrzymie serce - ha ha dobrze że poza kamieniami jest tu też piaszczyste miejsce Śmiała się Wiatr rozwiewał jej włosy... Patrzył na Nią - Mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę dziś - Taaak? Jaką? - Przeczytam Tobie wiersz... |
Komentarzy: 0 |
Wczesnym rankiem 23 sierpień 2009 |
Michał uniósł głowę - Wstajemy - ymm Mój kochny Mary objęła Michała za szyję Michał głaskał ją po plecach Mary otworzyła oczy Michał uśmiechał się Pocałował ją w szyję - Kocham Cię Mary - Jeszcze - Kocham Cię, Kocham Cię zawsze kochałem przecież Mary mocno zacisnęła dłonie na Jego szyi - Dziękuję Michał - za co mi dziękujesz? Miłość przychodzi nie pytana pojawia się i jestem najszczęśliwszym facetem na Świecie drugiego takiego nie ma drugiego tak szczęśliwego jak ja Mary i Michał patrzyli sobie w oczy Mary znów go mocno objęła za szyję - Mam dla Ciebie niespodziankę - Niespodziankę? - Tak poczekaj tu chwilkę Michał wstał z łóżka przyszedł po chwili Przyniósł małego szczeniaczka o jasnej sierści - Kaukaski - Suczka czy samiec? - A jak chciałabyś go nazwać - Jak suczka to Kayligh a jak samiec to Don - Suczka Mary wzruszyła się - Skąd wiedziałeś że o takim marzyłam - Znam Cię dobrze Moja Kochana Piesek polizał Mary - Ale Michał przecież opieka nad pieskiem to odpowiedzialność na lata a my... - Kochanie piesek wniesie wiele radosci w nasze życie Cieszysz się? - Bardzo się cieszę... Mary wzięła pieska na ręce Poszła na plażę na spacer Michał szedł z nimi Piesek podbiegał do nich raz do Michała raz do Mary - Widzisz nawet psiak szczęśliwy - Kayleigh - Kayleigh Kayleigh chodź tu... Piesek podbiegał, machał ogonkiem był radosny Mary usiadła na kolanach Michała - Zasnął - Myślę, że powinnismy mu zrobic budę w ogrodzie będzie mógł sobie biegać cały dzień jak będzie miał ochotę a w domu byłby więźniem i tylko czekłby aż któreś z nas wróci z pracy i weźmie go na spacer - NIe wiem, czy to dobry pomysł - Dobry - To zrobimy budę dla niego - Jak będzie od małego na dworze to będzie miał taką fajną gęstą sierść - yhm - Michał - No - Kiedy wyjeżdżasz? - Dziś wieczorem - a - Muszę Mary przytuliła się - Nie chcę się z Tobą rozstawać - Myszko ja wrócę, nim się obejrzysz minie tydzień - Nie - Ależ tak, zobaczysz zresztą piesek bedzie Cię absorbował Mary oparła głowę o ramie Michała - Będę tęsknić - Wiem Michał głaskał ją po ramieniu... Była smutna, poważna - Uśmiechnij się Mary, sama mówiłaś że mam się uśmiechnąć - Łatwiej jest komuś doradzać, a trudniej zastosować coś do siebie... - Kocham Cię Mała - yhm... |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 22 sierpień 2009 |
Michał zabrał Mary do ogrodu Usiedli na ławce Oparła głowę o Jego ramie Michał chwycił jej rękę i przeplótł palce przez palce jej dłoni Poczuła ciepło Przyjemny uścisk dłoni Wstali Przeszli się parę kroków i poszli do domu Mary wzięła kąpiel Kiedy wyszła z łazienki Michał siedział na fotelu Mary oparła się o Niego plecami Michał policzkiem dotykał jej policzka - Misiu dlaczego przy Tobie czuję się tak dobrze? - Bo mnie kochasz - A dlaczego Ciebie pokochałam? - Bo jestem Wspaniałym Facetem w Twoich oczach Pachniesz jak róża ymm... Mary uśmiechnęła się Michał dłonią dotknął jej policzka Przekręcił głowę Mary w tył i delikatnie pocałował - Jestem taka szczęśliwa z Tobą - Wiem, wiem Mary uśmiechnęła się Michał wziął ją za rękę wyszli na chwilę na taras Niebo było jaśniejsze Księżyc oprmieniał okolicę - Dobrze, że to wszystko tak się skończyło - Co masz na myśli? - Ten dzień - Byłam nieznośna, wiem - Ale ja się już nie gniewam - Nic, a nic? - Nic, a nic Mary... - No - Też Cię kocham Michał objął ją Wziął ją na ręce i wniósł do sypaialni - A teraz grzeczne dziewczynki zamykają oczka i zasypiają, bo jutro z rana znów trzeba wcześnie wstać - Szkoda, że te weekendy są tak krótkie - Ważne, że możemy spędzać je razem Michał położył się obok Mary Oparła głowę o Jego klatę piersiową Ręką pogładziła Jego tors - Dobranoc Kochanie - Dobranoc Moja Kochana Mary Jutro Cię obudzę - Trzymam Cię za słowo Michał dłonią głaskał ją po twarzy - Jak mi doobrze - Zaraz zaśniesz... Mary nie potrafiła zasnąć Michał również Kochali się namiętnie... Mary wtuliła się w Michała Zadawał jej różne pytania Długo rozmawiali Michał objął ją Zamknęła oczy - Dobranoc kochanie - Dobranoc - Michał - No - Chcę jeszcze raz - Jest późno, jutro będę nieprzytomny w pracy - To weźmiesz dzień wolny - Moja nienasycona żona - powiedział z uśmiechem Znów zaczęli się kochać... |
Komentarzy: 1 |
Po południu 22 sierpień 2009 |
Mary podeszła do Michała - Jesteś na mnie zły? - A jak powiem że wręcz wściekły czy to coś zmieni? - Przepraszam - Ty w jednym momencie potrafisz zniszczyć to co było budowane przez miesiące - Michał to nie miało być tak - A jak? - Inaczej - A wyszło jak zawsze. To chciałaś powiedzieć - Przebacz - Idź sobie, nie chcę dziś na Ciebie patrzeć Mary wyszła z domu Michał zerknął przez okno Pobiegła na plażę Zachód Słońca za oknem Michał wyszedł z domu i usiadł w ogrodzie Spojrzał w niebo Chmury były ciemne Nawet księżyca widać nie było Wstał i poszedł na plażę Nie zastał tam jej Wrócił do domu Leżała na łóżku - Śpisz? - Nie odezwała się Położył się obok niej - Po prostu zastanawiaj się nad tym co mówisz Moja Mary Mary podniosła głowę Spojrzała na Michała - Pomóż mi - No już dobrze Michał przytulił ją - Kocham Cię, wiesz - Wiem, wiem |
Komentarzy: 0 |
W domu 20 sierpień 2009 |
- Michaaał Michał siedział w fotelu Mary usiadła mu na kolanach tuląc się - I jak w pracy? Mary przyłożyła palec do Jego ust - Ciii Michał chwycił ją za nadgarstek Połozył Jej dłoń na swych plecach Ustami dotknął Jej ust Pocałowali się - Wdech... wydech... wdech... wydech... - mówił Mary uspokajała się - Uspokój się Michał przytulił Ją głaskał Mary po plecach Opierała głowę na Jego ramieniu - Już dobrze... - wyszeptał Mary uspokajała się |
Komentarzy: 0 |
W ich domu 17 sierpień 2009 |
- Uduuuszę Cię! Uduuuszę! - Mary kochanie, daj spokój Mary objęła Michała za szyję On objął ją Dłonie połozył na jej plecach - I co ja mam jutro ubrać? - Nie wiem, Michaaał - No - A ja się na jutro umówiłam - Co? - W pracy będę dłużej, a potem chciałabym się z kimś spotkać - Ale z Kim? Mary rozmawiała z Michałem Michał posadził Mary na swych kolanach - O której wrócisz? - Nie wiem - Ale potem mi opowiesz o czym rozmawialiście? - No pewnie, przecież ja o wszystkim Ci mówię - Zawsze? - Tak Michał oparł o nią głowę - A przedstawisz nas sobie? - Chcesz? Pewnie, że przedstawię, ale jeszcze nie jutro, dobrze? - Dobrze Michał uśmiechnął się - Kocham Cię kochanie moje - ha ha ha - Michał zaśmiał się - No i dlaczego Ty się śmiejesz? - Bo mnie rozbawiłeś - Ja? Czym? - Oj Mary Moja Mary kochana... |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 16 sierpień 2009 |
Wieczorem byli w domu Mary podeszła do siedzącego przy komputerze Michała Położyła dłonie na Jego ramionach - Myślisz, że powinnam się już położyć? - A spać Ci się chce? - Trochę jutro wcześnie wstać muszę - No to połóż się, ja za chwilę skończę i do Ciebie przyjdę Michał dłoń położył na ręce Mary - No to idę do wanny - Umyję Ci plecy Mary uśmiechnęła się Nim zdążyła nalać wody Michał już wyłączył komputer - A Ty mi głowę umyj, dobrze kochanie? - yhm Mary uśmiechała się - A może lepiej prysznic? - Nie, dziś weźmiemy wspólną kąpiel Kiedy byli w wannie Michał oparł się plecami o Mary Oplotła go nogami - Podnieś się, umyję Ci głowę Mary nałożyła szampon na dłonie i delikatnie masując skórę głowy myła Michałowi włosy - ymm jak przyjemnie - Już gotowe, możesz spłukać pianę - Nie, jeszcze mi tak masuj głowę jak to odprężaaa - Oj Ty... - Wariacie! - Mój kochany, teraz już spłucz głowę, a potem mogę jeszcze Ci ją pomasować Wykąpali się Michał pierwszy wyszedł z wanny okrył się ręcznikiem Podał Mary miękki biały szlafrok Okrył ją - Zaczekaj, nałożę Ci na włosy troszeczkę odżywki - O zapachu kwiatów? Jak ja będę pachniał? - Zawsze wspaniale pachniesz kochanie nie marudź, tylko pochyl się Mary delikatnie masowała głowę Michała - Mary, chodźmy do pokoju, będzie Ci wygodniej tę odżywkę nakładać Michał usiadł w fotelu A Mary robiła masaż Jego głowy Michał zamknął oczy Zaraz zasnę Jak mi dooobrze - Jak zaśniesz to mam Cię do łożka położyć, czy też wolisz fotel? Michał otworzył oczy odwrócił się Chwycił Mary w pół - Do łóżka wolę Michał pocałował Mary w czoło Usiadła na Jego kolanach - Kocham Cię - Wiem - odpowiedział i położył głowę na klatce piersiowej żony - Ja też Cię mocno kocham Moja Mary - Tak mi nie wygodnie - Nie wygodnie Ci? Michał podniósł głowę Wziął ją na ręce Położył ją na łóżku - Kochanie teraz będzie Ci wygodniej Położył się obok niej opierając o nią głowę Jego włosy przemykały między palcami jej dłoni - Miałeś rację, tak o wiele przyjemniej Michał zamknął oczy - Gdybym był kotem, to słyszałabyś teraz mruczenie tak mi dobrze - Ale jesteś Misiem, a Misie jakie dźwięki wydają jak im dobrze? - Misie mówią swej Misi: Kocham Cię - Acha - Kocham Cię Mary uśmiechnęła się - Jestem szczęśliwy... |
Komentarzy: 0 |
Na spacerze 15 sierpień 2009 |
Wczesnym rankiem Mary z Michałem poszli na spacer Słońce wyszło zza chmur i pieknie opromieniało okolicę Trzymali się za ręce Wiatr rozwiewał włosy Mary Można by rzec, że teńczyły na wietrze Ich ciała smagane ciepłym powietrzem łapały promienie Słońca a skóra przycieniała się przyjmując odcień delikatngo brązu Przystanęli Mary lubiała stać tuż przy brzegu Jej bose stopy oblewała woda Michał stał tuż przy niej Objął ją - Michał a jeśli mi się nie uda? Jeśli nie będę gotowa wrócić za rok? Michał opuszkiem palca dotknął czubka jej nosa - Zawsze mamy drugą opcję, nie musimy przycież wracać możemy zostać tu do 2012 Mary zaśmiała się - Jak wrócimy do Polski już będą autostrady i będzie można przemknąć przez Polską wzdłuż i wszerz o wiele szybciej niż teraz - No i masz dom nie bedzie musiał stać nad morzem będziemy mogli zamieszkać w górach, a jak zechcesz to na weekend skoczymy nad polskie morze - Może... A jak nie będę chciała? - To nie pojedziemy Mary oparła się plecami o Michała Chwycił jej dłonie i przeplótł palce przez palce jej dłoni Położył ręce na jej brzuchu - Mary - yhm? - A może... - Nie... Michał |
Komentarzy: 0 |
W domu 15 sierpień 2009 |
Michał zerkał na zegarek Mary od godziny była w łazience - Wreszcie - powiedział, kiedy otowrzyła drzwi - Ale jeszcze muszę rozczesać włosy - Chodź tu do mnie, potem rozczeszesz - Wiesz, że muszę rozczesać włosy zaraz po kąpieli, bo potem się pokręcą - To ja Ci pomogę, no chodź tu myśłałem, że nie doczekam się Ciebie Mary uśmiechała się Michał wciągnął powietrze - Zmieiłaś szampon? - Tak - Czekolada i kokos? Mary zaśmiała się - Nie odpowiada mi ten zapach, zbyt intensywny - Ale mi nie przeszkadza - Ja wolę jak moje włosy pachną... wiosną - Wolisz zapach kwiatów, to dlatego - No właśnie - Ale jak dla mnie może być Mary uśmiechnęła się - Ech... to zostawić sobie ten szampon - yhm Michał wziął grzebień i pomógł jej rozczesywać włosy czesał powoli, delikatnie - Michał - yhm? - Jestem bardzo zmęczona - No to położysz się i zaśniesz szybciutko w moich ramionach - No, jak mnie przytulisz to od razu zasnę Michał objął ją i przyciągnął do siebie Oparła głowę na ramieniu Michała Położył ją na łóżku - Michał rozczesałeś? - Przecież przed kąpieką dopiero co czesałaś włosy - Teraz też je muszę rozczesać Mary podniosła się i przeczesała włosy Odłożyła grzebień Michał leżał na lewym boku Mary położyła się twarzą zwróconą w jego stronę Opuszkiem palca dotknął jej nosa - Śpij moja kochana Mary zamknęła oczy Michał delikatnie dotykał jej włosów - Kocham Cię Mary otworzyła oczy - Mocno - powiedział z uśmiechem - Ja Ciebie też mocno kocham Michał Mąż przytulił Mary Zasnęli oboje |
Komentarzy: 0 |
Poranek 14 sierpień 2009 |
Michał pogłaskał Mary - Dzień dobry kochana Mary Mary uśmiechnęła się, otworzyła oczy - Dzień dobry kochanie Objęła Michała za szyję Przytulili się do siebie - Jeszcze chwilę chciałabym poleżeć Michał głaskał ją po plecach Wstali Michał poszedł do łazienki Mary przyszykowała śniadanie i też weszła do łazienki Stanęła w drzwiach Michał golił się, ujrzał jej odbicie w lustrze Uśmiechała się Michał wziął trochę pianki do golenia i położył na jej nosie Zaczęli się przekomarzać Potem wzięli prysznic i poszli zjeść śniadanie Michał odwiózł ją do pracy Nim wysiadła z samochodu pocałował ją - Przyjadę dziś po Ciebie wcześniej Mary uśmiechnięta wychodziła z samochodu Zajrzała do okna od strony kierowcy - Zabiorę Cię znów na weekend - I nie powiesz dokąd? - Sam jeszcze nie wiem dokąd, coś wymyślę - Dobrze Znów się pocałowali - Kocham Cię - Kocham Cię Mary radosna wbiegła do budynku Dzień mijał dość szybko Mary zerknęła na zegarek Dochodziła trzecia Mary zastanawiała się dokąd tym razem pojedzie z mężem Kiedy Michał podjechał była już gotowa Pocałowili sie na powitanie - Jak minął dzień? - Potem Ci opowiam Mary nie pytając o nic wsiadła do samochodu Michał zawiózł ją po prostu do domu - Koniec wycieczki - powiadział z uśmiechem - Jesteśmy na miejscu? - yhm... Wysiedli Nie ruszali się z domu na krok Wyłączyli telefony i komputer Byli razem i cały czas mieli o czym rozmawiać |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 13 sierpień 2009 |
Mary z Michałem wrócili do domu Popołudnie spedzieli na pływaniu - Wymęczona? - Nieee, przecież jak jesteśmy razem to odpoczywam Michał uśmiechnął się - Widziałem co czytałaś - Tak? - Szukałaś czegoś? - Wspomnień, może... - Dlaczego wciąż sięgasz wzrokiem do tamtego roku - No bo... - Bo co? - Zastanawiam się nad tym rokiem - Rokiem? - Noooo wtedy mówiłeś ze za pięć lat... - O to Ci chodzi... Jesteśmy już małżęństwem prawie dwa - No... a pametasz datę ślubu? - Data nie jest ważna, pamiętam co wtedy mówiłaś... - Ja też pamietam co mówiłeś, data jest ważna... - Dla mnie nie - A ja bym chciała byśmy jakoś tę rocznicę uczcili - Jak? - NIe wiem, wymyśl coś, uwielbiam jak mnie zaskakujesz z Ty to potrafisz... - Oj Mary... Moja Mary... Michał chwycił ją za ręce i swymi rękami położył jej dłonie na swych plecach przytulając ją w ten sposób - A ja Cię kocham - Ja Ciebie też i to z każdym dniem coraz mocniej Mary uśmiechnęła się Tulili się do siebie |
Komentarzy: 0 |
W domu 13 sierpień 2009 |
Mary usiadła Michałowi na kolanach - Wcześnie dziś jesteś - yhm - Jak tam w pracy? - Już dziś nie było tych dwóch kobiet, o których Ci wczoraj mówiłam w nocy szalały i wywiozła je karetka... - No to nie możesz zmieniać nastawienia tamtej - No nie... - Zobacz co dostałam Mary pokazała Michałowi kwiat - Od kogo? Ładny Mary opowiedziała Michałowi, kto dał jej ten piekny biały kwiat Trochę się z nim droczyła Michał zdenerwowa się początkowo i chwycił ją za szyję pochylił ją i dał jej klapsa Dopiero jak Mary powiedziała kto naprawdę dał jej kwiat Przytulił ją i... pocałował |
Komentarzy: 0 |
Popołudnie 12 sierpień 2009 |
Mary czekała aż Michał wróci z pracy Była w domu nieco wcześniej niz poprzedniego dnia Usiała w fotelu na tarasie i parzyła w niebo - Witaj - Cześć Michał kucnął przy niej - Ciężki dzień? Mary spojrzła na Michała Oparł głowę o jej kolana Rozmawiali chwilę Westchnął - Dlaczego ludzie chcą uszczęśliwieć innych na siłę? - Uznali że tak lepiej - Ale ja tak nie uważam - Ty, postąpiłabyś inaczej, ale Ty o tym nie decydowałaś - Właśnie - I teraz muszę zmienić jej nastawienie - Uda Ci się - Może... |
Komentarzy: 1 |
Na naukę nigdy nie jest za późno... 11 sierpień 2009 |
Mary podeszła do Michała Trzymała w dłoni zeszyt - Poczytasz mi? - Przepytam Cię - Ale najpierw poczytaj - A co to jest redyndacja w na przykład w obiektowo - relacyjnych bazach danych - To jest proooste! Redundacja... Mary odpowiadała na pytania Michała Miiiichał, miałeś mi najpierw czytać, najpierw wszystko przypomnieć - Ale Ty to wiesz - No tak, ale poczytaj - Dobrze - ha ha ha - Co się śmiejesz? - Mam czytać wszystko? Te Twoje uwagi też Mary zerknęła do notatek - Jak poczytasz wszystko, to poznasz moje ptrzemyślenia Mary wyciągnęła jęzor Michał chwycił ją za szyję, pochylił ją - Ał! - No dobra słuchaj grzecznie Mary wlepiła oczy w Michała - No ale nie patrz tak na mnie bo... - Źle patrzę? - Rozpraszasz mnie Michał uśmiechnął się - Chodź tu Mary usiadła znów na kolanach Michała Dłonią musnął jej policzek Mary przytuliła się Po chwili wstali Michał odłożył zeszyt Wyszli na mały spacer... Trafili do lodziarni Mary zamówiła kawę i lody z owocami Michał tylko lody - Nie chcesz kawy? - W domu się napiję Kiedy wracali do domu poszli na plażę Obserwowali zachód Słońca Był piękny Jak wrócili do domu Michał połozył się na łóżku - A teraz poczytasz? - yhm... na naukę nigdy nie jest za późno potem Cię przepytam - Dobra |
Komentarzy: 0 |
Po pracy 10 sierpień 2009 |
Mary wróciła do domu po pracy Michał siedział na fotelu Spojrzał w jej stronę Mary stanęła przy Nim Rozpostarł ramiona Usiadła na Jego kolanach Głową dotykała Jego policzka - Cieszę się że Ciebie mam Michał delikatnie odgarnał jej włosy Mary dała mu całusa w policzek Michał chwycił ją za rękę i sprawił gestem, ze wstała Wstał Mary objęła go za szyję i lekko podskoczyła oplatając nogami Jego biodra Uśmiechał się Zaniósł ją do łazienki Nalał wody do wanny Kiedy Mary weszła do ciepłej wody Namydlił myjkę i delikatnymi ruchami namydlał jej ciało Wszedł do wanny Michał oparł się o nią plecami Wzięła myjkę i mydliła jego tors Michał odwrócił lekko głowę do tyłu Musnął ją policzkiem - Drrrapiesz Pocałowali się Po kąpieli zasnęła wtulona w Michała... Michał głaskał ją co sprawiło iż zasypiała z uśmiechem |
Komentarzy: 0 |
Popołudnie 08 sierpień 2009 |
Mary weszła do domu Michał siedział przed komputerem notował coś na kartce Kiedy ją ujrzał a właściwie poczuł jej zapach spojrzał na Mary Jego usta zamienieły się w uśmiech Mary uśmiechnęła się Michał oplótł ją dłońmi i zachęcił by usiadła na Jego kolanach - Michałku długo tak będziesz przed tym komputerem siedział? A co Ty tam sobie notujesz? Do czego te obliczenia? Twarz Michała rozpromienił uśmiech - Muszę tu coś takiego obliczyć o zobacz - Komputer to za Ciebie przelicza, to co Ty notujesz? - Ja lubię sobie odręcznie robić notatki takie drobne przemyślenia zapisuję, by mim nie umknął sens - Acha Mary oparła głowę o klatę Michała - Michałku - Tak? - A nie mógłbyś tego odłóżyć? Michał dłonią dotknął brodę Mary i uniósł jej głowę tak, że patrzyli sobie teraz w oczy - Dla Ciebie wszystko - powiedział i zamknąwszy oczy pocałował Mary |
Komentarzy: 0 |
Wróciła 06 sierpień 2009 |
Mary wróciła Michał powitał ją w drzwiach - ymm Przytulił - Tęskniłam - Moja kochana dobrze, że już jesteś jakoś dziś nie potrafiłem się Ciebie doczekać - Stało się coś? - Jeszcze nie - Jeszcze? Co to ma znaczyć? - Ale Ty podejrzliwa jesteś Mary weszła z Michałem do salonu Stół był nakryty - Sam to przygotowałeś - Yhm, a w lodówce chłodzi się szampan - Z jakiej to okazji Michał? - No jak to z jakiej? - Nie wiem - A pamiętasz co było rok temu? - yyyyy nie bardzo, dasz mi chwilę? Sprawdzę co robiliśmy rok temu - Nie musisz sprawdzać, kochaliśmy się tak jak dziś... Mary pochyliła głowę - Ach Michał... Michał przytulił ją i delikatnie pocałował Mary poszła się odświeżyć założyła na wieczór sukienkę, którą Michał jej ostatnio kupił |
Komentarzy: 0 |
Mogłaś powiedzieć 05 sierpień 2009 |
- Mary mogłaś powiedzieć, że wrócisz dziś później - Ale Michał, ja nie wiedziałam - No już dobrze Michał przytulił Mary - A wiesz miałam piekny sen Mary opowiedziała Michałowi sen - I nie wiesz kto Ci się śnił w drugiej części snu - Nie wiem - Może to dobrze - Dlaczego? - Tak tylko powiedziałem Myślę że moglibyśy przejść się plażą, jest ciepło Mary uśmiechnęła się - Uważam że to świetny pomysł Kiedy szli plażą Michał zaczął mówić Mary słuchała go uważnie - Michał ja nie zdawałm sobie sprzawy, że Ty tak to odbierasz - Sądzę, że dobrze słuchałaś, mówiłem Ci - Michał to ja chyba nie chciałam zrozumieć tego co powiedziałeś, bo... - Bo? - Bo się bałam... - Oj Mary Michał objął ją - Myślę, że bardzo ważne jest abyśmy ze sobą rozmawiali o wszystkim - Ja mówię Ci przecież o wszystkim - Prawie wszystkim kochanie Michał pocałował Mary - Nie nie gniewam się Mary, ja Cię staram się czasem zrozumieć - Tylko czasem? - Bo tylko czasem gubię się w tym wszystkim i już sam nie wiem... - To pytaj jak masz wątpliwości, jak nie jesteś pewien czy dobrze rozumiesz to co Ci powiedziałam - Na początek nauczę się słuchać uważniej - Uważniej? - By nic mi nie umknęło... - Michał - No - Kocham Cię - Tego akurat mogę być pewien Michał uśmiechnął się - Czy Ty mnie traktujesz bardziej jak męża czy bardziej jak przyjaciela - Michaaaał - Dobra, cofam pytanie Przecież wiem Michał znów się uśmiechnął Wziął Mary na ręce Poszedł w stronę domu niosąc Mary na rękach Wniósł ją do salonu - A teraz czas na relaks - powiedział znów się uśmiechając - Czyżby nowa płyta? - Nowiuteńka - Niech zgadnę - Nie zgadniesz - powiedział - z muzyką poważną - dodał po chwili - Niesamowite... skąd wiedziałeś że ten utwór mi się badzo podoba? - Może jestem jasnowidzem? - mrugną okiem - Jesteś Wariatem, a nie jasnowidzem! - Jestem zakochanym Wariatem! - zawołał - Wiem wiem! Michał przytulił ją mocno do siebie |
Komentarzy: 0 |
Wtorkowe popołudnie 04 sierpień 2009 |
Michał czekał aż Mary wyjdzie z pracy Jak zawsze przeszła przez ulicę Nie spodziewała się, że będzie na nią czekał - Mary! - zawołał Mary szła dalej, nie usłyszała go Michał szedł za nią Mary przystanęła obok wystawy sklepowej Michał zatrzymał się parę kroków dalej Mary szła dalej Michał zerknął co zwróciło uwagę Mary na tej wystawie Spojrzał Uśmiechnął się Wszedł do sklepu Po chwili z pakunkiem w dłoni pędził na przystanek autobusowy Mary zniknęła za zamkniętymi drzwiami Michał nie zastanawiał się długo Wziął taksówkę i popędził do domu Wbiegł, a pakunek położył na łóżku w sypialni Mary weszła po chwili do domu - Witaj Mary - Cześć - Zmęczona? Mary uśmiechnęła się Michał stał obok stolika Rozpostarł ramiona Mary podeszła Przytulił ją - Mary a może poszlibyśmy na koncert - Koncert? - Muzyki poważnej Mary spojrzała podejrzliwie - Tylko nie mów, że ja się do tego nie nadaję potrafię słuchać gry na pianinie i tak dalej... - No a dokąd? - A gdzie są koncerty dzisiaj? - Nie wiem - To ja poszukam a Ty się przebierz Mary wzięła prysznic Weszła do sypialni, przepasana ręcznikiem - Michał! - zawołała - Tak kochanie to dla Ciebie, odpakuj Michał opierał się o framugę drzwi - Michał skąd wiesz, że dziś przystanęłam potrząc na to? Śledzisz mnie? Nigdzie nie pójdę! Jak mogłeś? Michał podszedł do Mary - Kochanie nie denerwuj się, wszystko Ci wytłumaczę I Michał opowiedział o tym jak czekał na nią i potem chciał zrobić jej przyjemność Przytulił ją - Wierzysz mi? Mary spojrzała na Michała Patrzyli sobie w oczy - Wierzę... |
Komentarzy: 0 |
Była noc 04 sierpień 2009 |
Michał zamówił taksówkę Pojechał na lotnisko Nie było Mary wśród listy pasażerów odlatujących z Londynu Pobiegł do domu Allana - Jest Mary? - Mary? O tej godzinie? Michał dlaczego miałaby tu być? - Spakowała parę rzeczy i odjechała... - Michał co Ty zrobiłeś? - Nic... Po pietnastu minutach od czasu gdy Michał odjechał taksówką pod dom zajechała kolejna taksówka Mary wysiadła z niej Zabrała swą walizkę Weszła do domu Michała nie było, nie wiedziała dokąd poszedł i gdzie jest Waliskę postawiła w kącie pokoju Otworzyła okno w sypialni Na fotelu dostrzegła czarną koszulkę Michała Wzięła ją w dłonie Choć Michała nie było w pokoju unosił się zapach Jego zapach Położyła się na brzuchu trzymając wciąż jego koszulkę Zasnęła Michał w nocy wrócił do domu Wszedł do sypialni - Moja Mary... Michał położył się przy niej - Jesteś, wróciłaś... Michał przytulił ją do siebie - Przepraszam Michał - Nie przepraszaj Mary... Nie rób mi tego więcej Tulili się do siebie... |
Komentarzy: 0 |
Nie rób tego 03 sierpień 2009 |
- Nie rób tego! - usłyszała Mary wyjęła walizkę i pakowała swoje rzeczy - A niby dlaczego? - Zostań... Maryyy Mary wzięła kilka ubrań, zamknęła walizkę, wyszła Michał patrzył jak idzie w stronę miasta Po chwili pobiegł za nią - Ale przecież tu Ci się podoba - No i co z tego? Wiesz ile rzeczy mi się w życiu podobało? Michał nie odpowiedział Mary wsiadła do busa - Nie rób mi tego... Nie teraz... Mary spojrzała na Michała Jej oczy były pełne łez... - Dlaczego Pani płacze? - ktoś zapytał - Nie lubię rozstań... |
Komentarzy: 0 |
Pora wracać do domu 02 sierpień 2009 |
- Pora wracać do domu Moja Kochana - Nieeee nie chcę jeszcze nocą pojedziemy - Oj Myszko, przecież jak późno wrócimy nie zdążysz się wyspać - Dziś i tak nie zdążę się wyspać Mary dłonią musnęła policzek Michała Chwycił ją w pasie i przyciągnął do siebie - Przypomnij mi jaki dziś dzień - Szczęśliwy - ha ha jesteś... Mary spojrzałą na Michała - Jaka? A wiesz koleżanka w pracy powiedziała że jestem zakochana ja się uśmiechnęłam a Ona powiedziała wówczas Jesteś zakochana i to fest! Ha ha ha ha Serio! Michał przytulił ją - A co może nie jesteś zakochana? - No nie wiem nie wiem - Cooooooo? Michał przycisnął ją do siebie - Ja Ciebie kiedyś uduuuuuuuszę! - ha ha kiedyś kochanie, kiedyś |
Komentarzy: 0 |
Sen 02 sierpień 2009 |
Michał przebudził się wczesnym rankiem Mary wierciła się w łóżku - Dzień dobry kochanie - powiedział Mary jednak mu nie odpowiedziała Uśmiechnęła się przez sen Michał podparł się na dłoni Patrzył na Nią - Kocham Cię - wyszeptał Mary spała jak zabita Nie słyszała ani słowa Michał wstał Poszedł do sklepu Kiedy wrócił zaczął mówić co kupił i co na śniadanie zrobi Usiadł na łóżku - Ty jeszcze śpisz? Maryyyy A Ona spała i spała - To nie możliweee wstaaawaj Michał zaczął ją do siebie tulić - ymm - wymruczała - Co Ci się śniło? - Nie wiem Mary ziewnęła - Długo spałam? - Myśłałem że już się dziś nie obudzisz - No to mogłeś mnie obudzić - Próbowałem, ale nie reagowałaś - A to musiałam spać snem kamiennym - To z przemęczenia Mary pocałowała Michała - A Ty nie potrafisz tak zasnąć jak przeęczony jesteś - Bo ja zawsze się budzę jak mnie pocałujesz - A Ty mnie pocałowałeś? - Nie tylko do Ciebie mówiłem - Aaaa to mnie uspokoiłeś, bo już myłślałam że ze mną tak źle że jak mnie całowałeś to nie przebudziłam się ale bym sobie pluła w brodę - ha ha zabawna jesteś Michał zaczął ją całować po szyi - Wolę jak na mnie patrzysz jak Ciebie całuję nie zakradłby się jak złodziej kiedy śpisz by skraść całusa - I bardzo dobrze, taki powinien być facet Mary przytuliła głowę Michała do swej klatki piersiowej - ymm - Michał to już pora wstać - O nie, teraz to ja nie wstanę mógłbym tak tulić się do Ciebie godzinami Mary lekko przyciskała Jego głowę do siebie głaskała go dłońmi - Kocham Cię - Ja też Cię kocham... |
Komentarzy: 0 |
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
sierpień 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)