Zmieniło się coś 29 styczeń 2010 |
- Michał - yhm - Zmieniło się coś - W nas - Tak - Każde z nas patrzy inaczej na świat - I każde widzi coś innego - Ale ja nie pozwolę Ci na tą powagę - Dlaczego? - Bo Ty jesteś szalona i to jest w Tobie takie wyjątkowe - Ja jestem zwyczajna - Ta już to słyszałem, jesteś zwyczajną szarą myszką, tak mówiłaś ale taka nie jesteś - Jakto? - Takto Mary szła do kuchni Michał objął ją - Mam tu czarodziejski napój - Jaki? - zaśmiała się - Jak napijesz się łyk to zechcesz napić się znów - Ja nie chcę - Chcesz Michał podał jej filiżankę |
Komentarzy: 0 |
Poranek 20 styczeń 2010 |
- Dzień dobry kochanie - Dzień dobry, Michał miałam bardzo dziwny sen Michał przytulił żonę - Chcesz mi go opowiedzieć? - Tak w tym śnie płakałam i szykaliśmy jednej dziewczynki to straszne uczucie bać się o kogoś opowiem Ci po kolei Michał cały czas głaskał Mary jak mu opowiadała sen - Nie prosiłam się o taki sen, ale z drugiej strony w tym śnie byłam nad morzem i pływałam pamiętam że mi było zimno i założyłam granarową kurtkę, a nogi miałam nieubrane, opalone, bezpośrednio na strój założyłam tą kurtkę to dziwne, bo przecież tam było ciepło i wtedy ujrzałam tych dwóch o których Ci mówiłam - I zrobiło się cieplej? - Nie ale pomyślałam że w moich snach spełniają się marzenia - Twoje marzenia... Michał położył głowę na jej szyi i pocałował ją - Kocham Cię moja marzycielko Mary uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Nocą w ciepłym domu 14 styczeń 2010 |
- Michaaał - Śpij kochanie nie martw się, wszystko będzie dobrze Michał pogłaskał Mary Przytuliła się do niego Zasnęła spokojna |
Komentarzy: 1 |
W Domu 09 styczeń 2010 |
Mary i Michał polecieli popołudniu do domu Kiedy już byli na miejscu Powitał ich Allan - No i jak było? - A wiesz wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej Mary poszła do sypialni na chwilę - Michał aż tak źle było? O co jej chodzi? - Mieliśmy takie małe sytuacje które sprawiły iż jest niespokojna ale przejdzie jej, znasz ją - Ja dziś pojadę do siebie Piesek za Wami tesknił, pierwszą noc wył - Wył? Doprawdy? - Sądzę że wyczuł że go zostawiliście na dłużej - A wiesz że o mały włos a powiedziałbym Mary że chcę zostać w Polsce ale Ona wciąż tylko chcę do domu i chcę do domu a miała na myśli to miejsce - Michał mógłbyś na chwilę tu przyjść? - Może usłyszała - Wolałbym abyś nie miał racji Michał wszedł do sypialni - Michał mówiłeś Allanowi - Usłyszałaś? - Dlaczego nie byłeś za mną szczery, skad możesz wiedzieć jak bym zareagowała skoro nie zapytałeś? - Nie wściekaj się - Jesteś beznadziejny! Mary wyszła szybkim krokiem i zamknęła się w łazience - Słyszała więc - Tak, oberwało mi się teraz - ha ha więc jesteś beznadziejny - Przestań, Ona tylko tak w złości powiedziała - Kobietę trzeba umieć słuchać - I trzeba wiedziać kiedy milczeć by sprawy nie pogarszać - Słuchaj, pożegnaj ją ode mnie - Dzięki Allan - Cześć i trzymajcie się - Damy radę Kiedy Alllan wyszedł Michał zapukał do łazienki - Mary nogę wejść? - Czego ode mnie chcesz? - Pytam czy mogę wejść - Wejdź Michał dotknął ramienia Mary - Nie dotykaj mnie! Co Ty myślisz że jak jest coś nie tak to można załagodzić to seksem? Tylko to ci w głowie? - Mary - Po to tu chciałeś wejść? To zjeżdżaj mam zamiar się długo kąpać! Michał wyszedł z łazienki Zadzwonił dop swej przyjaciółki z Londynu - Słuchaj mam taką nietypową sprawę nie potrafię dogdać się z żoną, nie wiem co jej jest - Michał to przyjedź, omówimy sprawę u mnie i wino mam - Nie wolałbym nie wychodzić, ale Mary mówiła że mam jej nie dotykać że mi zalezy tylko na seksie, nie wiem co ją ugryzło - Michał powiedz jej że dzwonił kolega i musisz wyjść w sprawie pracy pogadamy, zrelaksujesz się, a Ona się uspokoi jak Ciebie nie będzie a jak przyjedziesz do domu to będzie jak aniołek koło Ciebie latała jak na noc nie wrócisz - Nie znasz Mary, Ona by mi walizki za drzwi wystawiła taka jest wzburzona - A może Ona w ciąży jest? - Co? Nieee - Przecież chyba razem się kochacie, kiedy ostatni raz miała... Michał chwycił się za głowę - No nie wiem - To kup test, oboje będziecie spokojniejsi albo przyjedź do mnie i pójdziemy razem do apteki ja jestm dziś sama i samotna - Nie, nie będę wychodził - Ale Ona się nie dowie będziemy wiedzieli tylko my oboje i nikt więcej a ja się Tobą zaopiekuję, pamietasz jak masuję, pamiętasz jeszcze jak kiedyś było nam dobrze Nie mów że zapomniałeś te gorące noce - Muszę kończyć Michał odłożył słuchawkę Jeszcze gorzej się czuł niż przed rozmową z przyjaciółką Teraz mu się przypomniało jak kochał się z inną kobietą a Mary była nie do zniesienia Usiadł na fotelu Po chwili wyszedł z domu Wrócił z zakupami - Wyszłaś już z wanny? Sądziłem że będziesz się dłużej kąpała - Z kim rozmawiałeś przez telefon? - Z tą przyjaciółką z Londynu - To do niej chciałeś wrócić? Dlatego tu wróciliśmy? Ale tym razem bądź szczery - Nie nie do niej, sądziłem że Ty tego chcesz Michał położył torby z pakunkami - Michał ja Ci wierzę, ale Ona zadzwoniła i nim zdążyłam się odezwać powiedziała: Czekam na Ciebie Misiaczku, jestem niecierpliwa A ja odłożyłam słuchawkę Jak chcesz to do niej jedź Możemy się rozstać, wolę to niż nieuczciwość małżeńską - Mary nie pojadę do niej zadzwoniłem bo nie iedziałęm co robić byłaś taka wzburzona, a Ona powiedziała że możesz być w ciąży... i że mam przyjechać porozmawiać - Ale miała rozmawianie na myśli Michał usiadł obok Mary Chwyciła go za rękę - Michał nie jestem w ciąży, przepraszam za moje rozdrażnienie czasem mam wrażenie że mężczyźnie kobieta jest potrzebna tylko do seksu - Wiesz że tak nie jest Michał położył głowę na jej brzuchu Głaskała go po włosach... |
Komentarzy: 1 |
Relaks 07 styczeń 2010 |
- Mary kochanie przyda Ci się trochę relaksu - Ale Michał ja się relaksuję tu w domu, nie chcę wychodzić - Będę nalegał, wyjdźmy - A jak powiem znów nie - To będę Cię tak długo przekonywał aż zmienisz zdanie - Dobrze, ale nie gwarantuję iż będę się tam dobrze czuła - Postaram się o to byś nie była spięta, przecież nie możesz życia spedzić w czterech ścianach - Miiichał - Będę nieugięty - Zgoda, ale ja nie mam co na siebie włożyć - Pomyślałem o tym Michał podał jej sukienkę - Ale... - Przemierz Mary przebrała się - Wyglądasz pięknie kochanie Michał objął żonę, ucałował ją Wyszli |
Komentarzy: 0 |
Pojechali 06 styczeń 2010 |
Mary z Michałem pożegnali się z Pawłem Pojechali Na drogach zalegało sporo śniegu ich podróż trwała bardzo długo Całą drogę rozmawiali Dopiero nocą byli w Krakowie - Spacer? - Chętnie Szli ośnieżonymi alejkami tylko uliczne lampy oswietlały okolicę - Ale zimno - Jest zima, to powinno być zimno Michał objął Mary Uśmiechała się |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem w Chatce 04 styczeń 2010 |
Mary leżała na kanpie Nadal źle się czuła Dosyć głośno do Chatki wszedł Paweł w towarzystwie roześmianych La Mali i Weroniki - Mary? A gdzie Michał? Jesteś tu sama? - Michał poleciał do Londynu Mary usiadła - Nie martw się znajdziesz sobie lepszego faceta - Pewnie początki po rozstaniu będą trudne, ale szybko się pozbierasz - Jasne, nie ma co rozpaczać Mary - Co Wy mówicie? To mój mąż! - Maż nie mąż Ale Cię zostawił, zdarza się - Michał musiał lecieć do pracy, bo go wezwali - Weź przejrzyj na oczy, odszedł - Nie prawda! - A jak Michał źle by się czuł Ty byś do Londynu poleciała? - Ja nie - No właśnie o tym mówimy - On mnie kocha - To Ty go kochasz, a nie on Ciebie jemu pasuje tak jak jest bo wie że Ty za nim skoczysz w ogień - Facet czuje się pewnie, a Ty go ciągle utwierdzasz w przekonaniu że tylko On się liczy a Ty dla niego się nie liczysz - W głowie Wam się nie mieści że ludzie mogą być szczęśliwi! dajcie mi spokój - Mary masz klapki na oczach, przejrzyj wreszcie na oczy - A skąd możesz wiedzieć do kogo mu tak spieszno? przecież nie ma go całymi dniami jak wraca do domu Ty go rozpieszczasz, pasuje mu to - Przestańcie, zostawcie mnie! Mary zaczęła płakać, zamknęła się w sypialni Weronika zastukała do drzwi - Zostaw ją samą, niech się uspokoi - powiedział Paweł Mary wzięła telefon i wykręciła numer Michała Poza zasięgiem... Położyła się na łóżku Było jej przykro że usłyszała takie rzeczy na temat męża z którym czuła się szczęśliwa Weronika, La Mala i Paweł siedzieli w salonie Do Chatki wszedł Michał - Skąd się tu wziąłeś? - Gdzie Mary? Paweł wskazał drzwi sypialni Michał wszedł do sypialni Zamknął za sobą drzwi Usiadł na łóżku Pogłaskał ją po włosach - Zostawcie mnie w spokoju! - krzyknęła, głowę miała zwróconą do poduszki - Mam Cię zostawić kochanie? - Michał?! Michał! Mary podniosła się i rzuciła się w objęcia Michała - No nie mogłem wsiąść do samolotu, po prostu nie mogłem bez Ciebie moja kochana - Płakałaś... Michał otarł jej łzy - Kochasz mnie? - Kocham - Kochasz czy tylko tak mówisz? - Kocham Michał pocałował żonę Znów poczuła jego bliskość i ciepło... |
Komentarzy: 1 |
Nad morzem 04 styczeń 2010 |
- Mary jak się czujesz? - Trochę lepiej, dziękuję - Będę musiał lecieć do Londynu - To leć - Ale nie gniewasz się? - Leć, przecież mówię - Jak poczujesz się lepiej to wróć wyjdę po Ciebie na lotnisko - Dobrze Michał pojechał na lotnisko Praca go wzywała do powrotu Mary nie czuła się dobrze i zdecydowli iż zostanie jakiś czas nad morzem... |
Komentarzy: 0 |
Poranek nad Morzem 03 styczeń 2010 |
- Dzień dobry - Dzień dobry Michałku ja jeszcze poleżę - Sporo śniegu w nocy napadało - Fajnie Mary położyła głowę na poduszce Michał głaskał ją delikanie - Śpię... - Śpij śpij kochanie... Mary otworzyła oczy Pocałowali się - ymm... - Jak dobrze... jak przyjemnie... |
Komentarzy: 0 |
W Polsce 03 styczeń 2010 |
Po śniadaniu Mary z Michałem ruszyli w drogę Jechali kilka dobrych godzin Rodzice Mary powitali ich radośnie Mary pomagała tacie w przygotowaniu obiadu Michał w tym czasie słuchał opowieści mamy Mary o tym jak Mary była małą dziewczynką Po obiedzie Mary i Michał z tatą Mary poszli na spacer do pobliskiego lasu zabrali ze sobą psa - Piękna okolica - W nocy napadało sporo śniegu i jest pięknie - Ja już będę wracał, wy też wracacie? - Michał chciałam Ci jeszcze pokazać kilka miejsc, pójdziemy dalej? - Chętnie Tata Mary zabrał psa szedł w stronę domu - Jak byłam nastolatką często tu przychodziłam latem tu jest bardzo ładnie - Pewnie za parę lat i tu będą domy - Zapewne, już teraz budują pod lasem Spacerowali polnymi drogami Wrócili okrężną drogą W domu Mary napili się ciepłej herbaty Pojechali - Mary dokąd chciałabyś pojechać teraz? - Nie wiem - Myślałem że znów nad morze, bo potem już wracamy - A samochód? - O samochód się nie martw, coś wymyślimy - Ale Ty chcesz nad to morze, czy tak tylko mówisz? - A Ty nie chcesz czy tak tylko mówisz? - Miiichał - Pojedźmy nad morze Stanęli w korku Mary oparła głowę o Michała - Kiedy musimy wracać? - W pracy mam teraz przestój i mogę tu dłużej zostać ale muszę być pod telefonem - Może na jeden dzień pojedziemy nad morze, a potem już do nas, co? - Myślałem że chciałabyś dłużej być nad morzem - Jak kiedyś zamieszkamy w Polsce będziemy tam jeżdzić na wakacje teraz chcę do domu Michał objął ją ręką - To na jeden dzień, ale nie powiemy Pawłowi ha okaże się jaką będzie miał minę jak nas zobaczy - Pewnie się zdziwi Późną nocą dotarli do Chatki Mary nad morzem Zastukali do drzwi Paweł otworzył - Nie no ja chyba śnię! Myślałem o Was wchodźcie - Głodni? - I to jak - To dobrze, była tu dziś Weronika i Ewa z La Malą przygotowały mnóstwo jedzenia - To Ty nie gotujesz! - Nie, no czasem coś potrafię przyrządzić jak jestem zmuszony - Paweł się zaśmiał Mary roztrzepała mu włosy - Ale się dziewczyny ucieszą! Nie darowały Ci że tu byłaś z Michałem i ich nie odwiedziłaś a i Jacek z Mirkiem przyjdą, Ci to się dopiero zdziwią - To Ty sobie tak imprezujesz, tak? - Czasem przychodzą goście Ostatnio wspominaliśmy Wasz Ślub To już dwa lata, jak ten czas leci, no no no Michał objął Mary - To co mamy do jedzenia? - Usiądźcie w salonie, ja Wam podam Paweł poszedł do kuchni Dosłownie po paru minutach weszli znajomi - Mary! Michał! Super! Weronika, La Mala, Ewa, Jacek i Mirek witali Mary i Michała - Opowiadajcie co tam u Was Przegadali pół nocy... Kiedy Mary z Michałem leżali w łóżku Mary podparła się na ręce - Michał - Nooo? - Cieszę się że tu przyjechaliśmy - Jak chcesz możemy zostać kilka dni - Jeszcze jeden dzień, chcę pospacerować po plaży - Dobrze, jutro plaża Michał uśmiachnął się Zamknął oczy Mary pochyliła głowę nad nim Pocałowała go delikatnie - Łaskoczesz mnie tymi włosami Mary odgarnęła włosy Michał chwycił jej rękę Ale ja to bardzo lubię... Jej włosy znów dotknęły jego twarzy Michał przeturlał Mary na plecy - Kocham Cię - Słyszę Was! - zawołał Paweł - To nie podsłuchuj! Michał pocałował Mary Odgarnął jej włosy z czoła - Moja kochana Mary... - wyszeptał |
Komentarzy: 0 |
W Polsce 02 styczeń 2010 |
Michał rozmawiał przez telefon Kiedy skończył rozmowę Stanął za plecami Mary Dłonie oparł o jej ramiona - Kochanie moi rodzice wiedzą że jesteśmy w kraju nalegają byśmy ich odwiedzili, może dziś? Mary odwróciła głowę w stronę Michała - Dobrze ale nie gwarantuję Ci że jak spytają czy jestem w ciąży to nie zacznę krzyczeć Mary uśmiechała się - Kocham Cię - powiedział Michał całując ją w policzek Pojechali do rodziców Michała Rodzice Michała powitali ich serdecznie Zjedli wspólnie obiad Kiedy siedzieli przy stole Mama Michała opowiadała o znajomych - Córka moich znajomych ponownie wyszła za mąż są rok po ślubie a już w styczniu urodzi się im dziecko Mary spojrzała na Michała uśmiechnęła się Michał pod stołem wyszukał rękę Mary chwycił ją przeplatając palce przez palce jej dłoni - Może czegoś się napijemy, już dawno powinieneś zaproponować wino albo koniak - Mary wina, koniaku? - zapytał tata Michała - Dziękuję, nie będę piła - Córka moich znajomych jak podejrzawała że może być w ciąży w ogóle alkoholu nie piła - powiedziała mama Michała Michał uścisnął rękę Mary - Jednak napiję się wina - Jesteś pewna że chcesz wina? Przecież nie będziemy Cię namawiać - Napiję się - A Ty synu? - Też poproszę Siedzieli pijąc wino Mama Michała wyszła do kuchni Michał również wyszedł z pokoju - Jak Ci jest z Michałem? - zapytał ojcec Michała - Michał jest wspaniałym mężem, cieszę się iż w życiu trafiłam na takiego człowieka - Kochasz go tak samo jak dawniej? - Czasem mam wrażenie że z każdym dniem kocham go bardziej Do pokoju wrócił Michał Mary wyszła do toalety - Synu jesteś z nią szczęśliwy? - Tato o co Ci chodzi? - Ona Cię bardzo kocha - Wiem o tym - Wracacie do Londynu? - Przecież już nie mieszkamy w Londynie, tak wracamy tam Mary i mama Michała weszły do pokoju Rozmawiali chwilę - Już pojedziemy - powiedział Michał - Zostańcie na noc, gdzie się bedziecie tłukli po nocy? Mary przenocujecie u nas Michał spojrzał na Mary Nie wyczytał z jej twarzy odpowiedzi - Ty zadecyduj - powiedziała - Zostaniemy na noc, ale już chcielibyśmy się położyć - Przygotuję pokój, Mary pomożesz mi? - Oczywiście Mary z matką Michała poszły przyszykować łożko do spania - Jesteś spięta, moje dziecko - Czuję się trochę niezręcznie - Wiesz jak to jest, dziadkowie czekają na wnuki Mary uśmiechnęła się Nic nie odpowiedziała Michał wszedł do pokoju Mama Michała wyszła zamykając za sobą drzwi - Nie krzyczałaś! Michał objął Mary wziął ją na kolana - Dziadkowie czekają na wnuki - ha ha mają już wnuki Michał przyciągnął do siebie Mary Pocałowali się - To jutro pojedziemy do moich rodziców - Wieeedziałem - Kocham Cię - Kocham Cię... Michał przytulił mocno Mary |
Komentarzy: 0 |
W porze obiadowej 01 styczeń 2010 |
- Mary kochanie wychodź już przecież nie możemy się na obiad spóźnić Michał stał na korytarzu Mary wreszcie wyszła Spojrzała na Michała - Pięknie się uśmiechasz kochanie - powiedziała po czym pocałowała męża Zeszli na obiad do stołówki |
Komentarzy: 1 |
Nowy Rok 01 styczeń 2010 |
- Dzień dobry - ymm ja jeszcze śpię - wymamrotał Michał - To sobie śpij kochanie Mary odkryła kołdrę i zaczęła wychodzić z łóżka Michał objął ją ręką - A Ty dokąd? Jest bardzo wcześnie - Przyjdę za chwilę Michał zamknął oczy Otworzył je i spojrzał na Mary Stała przy otwartym szeroko oknie Widział jej długie kręcone włosy przykrywające plecy Odkryte ręce i wystające spod piżamki łydki Znów zamknął oczy Zaczęło mu się przypominać lato Jak byli razem na plaży a wiatr targał jej włosy a jej letnia cieniutka sukienka powiewała na wietrze Miał ochotę ją teraz przytulić jednak sen zamykał jego powieki Michał znów spojrzał na Mary Zwinął kłębek kołdry i przysunął przed siebie - Chodź tu Mary - powiedział Chciał ją tulić w ramionach... A Mary wyglądała przez okno Chłodne powietrze wypełniło cały pokój... |
Komentarzy: 0 |
niedziela, 31 stycznia 2010
styczeń 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)