Sylwestrowy poranek 31 grudzień 2011 |
Michał obudził się Przyglądał się Mary... Delikatnie koniuszkami palców dotykał jej twarzy Mary uśmiechnęła się, otworzyła oczy Wtuliła się w Michała Głaskał ją po plecach - Bardzo Cię kocham Michał uscisnął ją jeszcze mocniej - Wiele się w tym roku zmieniło Mary podniosła wzrok i spogladając Michałowi w oczy powiedziała: Masz rację, ten rok wiele zmienił w naszym życiu... Michał odgarnął włosy z jej czoła - Pora wstawać kochanie Mary uśmiechnęła się - Uwielbiam takie poranki Mój Skarbie... |
Komentarzy: 2 |
Nocą 30 grudzień 2011 |
Michał na paluszkach wszedł do salonu - Myślałem, że śpisz - No jesteś wreszcie! Czekam tu na Ciebie - A coś się stało? - Nie, nie kładłam się jeszcze, oglądłam film - Jakiś babski? - yhm, o dziwo nie płakałam, nie wzruszyłam się, tylko chłodnym okiem patrzyłam i myślałam sobie, że takie historie się nie zdarzają w życiu, że możliwe są tylko w filmach Michał usiadł przy Mary - A tęskniłaś? - I to jak! Mary uścisnęła Miachała, a On ją podniósł, zakręcił nią wokoło - Miiiichał! Mary się uśmiechała Michał uwielbiał ten jej uśmiech... |
Komentarzy: 0 |
W ciepłym domu 27 grudzień 2011 |
- To były najpiękniejsze Święta Dziękuję Ci Michał Michał przytulił żonę - Kocham Cię - szepnął jej do ucha Mary wtuliła się w Michała Z głosników sączyła się muzyka |
Komentarzy: 2 |
Boże Narodzenie 25 grudzień 2011 |
Mary z Michałem zabrali dzieciaki na Krakowski Rynek |
Komentarzy: 0 |
Wigilia w domu pełnym ciepła 24 grudzień 2011 |
Komentarzy: 1 |
Choinka 24 grudzień 2011 |
Komentarzy: 0 |
Przygotowania do Świąt 23 grudzień 2011 |
Mary z Córeczką dekorowały salon - Mamo a kiedy pójdziemy kupić Chionkę? - Michał przyniesie, kochanie - Dzisiaj? - Pewnie tak - A kiedy On wróci? - Nie wiem, może za godzinę będzie już w domu Dziewczynka wyglądała przez okno - Nie widać niczego Mary spojrzała na Córkę - A możesz go zapytać kiedy przyjedzie? Zadzwoń do niego bo ja się doczekać nie mogę - Nie będę dzwoniła, Michał wróci tak szybko jak to będzie możliwe - A ten chłopak, no wiesz ten jego syn też przyjedzie dzisiaj? - Kuba będzie u nas dopiero jutro - A jaki On jest? - Fajny, zobaczysz - A gdzie będzie spał? - Na górze w pokoju - No ale chyba nie w moim? - Kuba będzie spał w tym pokoju z balkonem - A dlaczego ja nie mam pokoju z balkonem? - Bo mamy na górze jeden balkon - Jest! Jedzie Michał! - zawołała dziewczynka, narzuciła kurtkę i pobiegła przed dom |
Komentarzy: 1 |
Rocznica Ślubu 20 grudzień 2011 |
Komentarzy: 1 |
Niewidzialny 18 grudzień 2011 |
- Co robisz kochanie? - Wiersz usiłuję napisać, ale mi nie wychodzi Michał pocałował Mary - O czym? Mary wskazała na kartkę - Niewidzialny Parasol? Dziwne jakieś - Właściwie to ja określałąm kiedyś Parasolem osobę bliską - yhm pamiętam - Bo to było pod wpływem piosenki Michał odczytał zapisane przez Mary słowa: "Niewidzialny parasol roztaczany nade mną co dnia Niewidzialnymi dłońmi muskana Twoja twarz Niewidzialnymi słowami wypowiedziane niewidzialne uczucia" - Eeee nie ma czegoś takiego jak nniewidzialne uczucia nie potrafię myśli ubrać w słowa - To napisz o mnie - Michał puścił oko - Ten wers z nr dwa jest o Tobie Mary przytuliła się do Michała |
Komentarzy: 2 |
Wieczór w ciepłym domu 12 grudzień 2011 |
Michał wrócił z pracy wieczorem - Proszę - powiedział podając Mary róże - ymmm cudownie pachną! Dziękuję kochanie - Mała była w szkole? - Tak, dziś już poszła do szkoły, a jak Ty się czujesz? - Już dobrze Mary podała Michałowi kolację - Coś Cię boli? - Trochę - Gdzie? - Tutaj Michał podszedł do Mary - Po kolacji Ci pomasuję - yhm Miachał poszedł do salonu Mary podała jedzenie Po kolacji Michał sprzątnął naczynia Mary w tym czasie czytała ksiażkę - Dzisiaj wypożyczyłaś? - Tak, ale jutro znów idę do biblioteki, bo nie o taką mi chodziło Michał usiadł przy Mary, odłozył ksiażkę na bok Delikatnie masował jej plecy - Chciałabym się dziś wcześniej położyć - Poczytać Ci - yhm - Boli jeszcze? Mary pokiwała potakująco głową - To minie - Mam taką nadzieję Mary kichnęła - Chyba się ode mnie nie zaraziłaś? - No nie wiem, nie wiem Po relaksacyjnej kąpieli Mary poszła się położyć Michał czytał jej ksiażkę Słuchała tekstu wtulona w jego silne ramiona... Zasnęła... Michał pocałował ją delikatnie, uśmiechał się |
Komentarzy: 1 |
Poranek w ciepłym domu 11 grudzień 2011 |
Mary położyła się obok MIchała - Jak się czujesz? - Lepiej, zaraz zrobię śniadanie - Już przyszykowałam - A Mała śpi? - Wstała, ale powiedziałam jej, że może dłużej poleżeć Michał wstał z łóżka, zajrzał do pokoju dziewczynki - Dzień dobry - Dzień dobry Michał - Jak chcesz to możesz sobie jakiś film włączyć, albo pooglądać telewizję Mama przyszykowała śniadanie, jest w salonie - Nie chcę oglądać telewizji - Ja z Mamą jeszcze sobie poleżymy Michał wrócił do sypialni, zamknął drzwi - NIe powinna Cię wołać, powiedziałem jej, że sobie poleżymy Michał położył się przy Mary - Mamo! - rozległo się wołanie - ymmm nie idź - przytrzymywał Mary Michał - Ale Córeczka mnie woła kochanie Mary poszła do Małej Po chwili jednak wróciła do sypialni - Co chciała? - Powiedziała, że jak się chcę do Ciebie poprzytulać, to nie ma nic przeciwko - Ha ha ha - Przecież Ona ma już jedenaście lat - No tak, a ja jej powiedziałem, że jak chce to może sobie film pooglądać, albo włączyć TV Michał przyciągnął do siebie Mary Delikatnie odgarniał jej włosy Pocałowali się |
Komentarzy: 1 |
Drewniane Kulki 09 grudzień 2011 |
Michał stanął w drzwiach pokoju Mary siedziała z córeczką na łóżku - Co robicie? - Gramy w kulki - W kulki? A jak to się gra? - Jak chcesz to Cię nauczę grać - powiedziała Dziewczynka Michał spojrzał na drewniane pudełko z wyżłobionymi wgłębianiami - Kulki są w jednym kolorze - zauważył Michał - Tak, zaraz Ci wytłumaczę na czym polega gra, chcesz zagrać? - To wy sobie pograjcie, a ja się zajmę obiadem - Dobra możesz iść ja Michałowi wyjaśnię zasady siadaj Michał Mary pogładziła córeczkę po włosach i wyszła z pokoju - Przede wszystkim musisz poznać zasady gry, bo jak nie będziesz znał zasad, to nie będziesz wiedział jak grać - Kto tą grę kupił? - No Mama oczywiście, Mama wszystkie gry kupuje Jak widzisz pudelło jest drewniane, tu są takie dołki i do nich pasują kulki z Mamą najpierw grałyśmy inaczej, ale zmodyfikowałyśmy zasady, bo tamto już nas nudziło, ja Cię nauczę od razu tej ostatniej wersji gry. Kulki leżą gdzieś z boku, są wspólne, jak się skończą to potem masz swoje, przegrywa ten kto podczas gry nie będzie mógł zbić, ani nie będzie miał już kulki do dostawienia - To kulki się dostawia? - Na początku musisz wiedzieć jak się je zbija, to masz tak, że jak jest jedna kulka i drugą dasz tak, to tamtą możesz przeskoczyć i wtedy zabierasz tą którą przeskoczyłeś, a potem dostawiasz jeszcze z tych, które są wspólne Acha i bijemy na wprost i na skosy, bo tak wymyśliłyśmy, że na skosy też można, a te kulki, które zbijesz zabierasz i odkładasz i dopiero jak się skończą te wszystkie wspólne to masz tak, że korzystasz ze swoich kulek i masz tylko jeden ruch, albo bijesz, albo kulkę dokładasz jeśli nie masz możliwości bicia, zobaczysz jak będziemy grać zrozumiesz o co chodzi - Kto zaczyna? - Ty możesz zacząć - W każde z miejsc mogę położyć? - Możesz sobie położyć gdzie chcesz Michał umieścił kulkę na planszy Na zmianę dokladali kulki - Widzisz i teraz jest już tak, że jak ja dołożę to Ty bijesz i zabieraz tą co zbijesz i odkładasz na bok, ona jest już Twoja Michał przeskoczył kulkę drewnianą kulką i zabrał z planszy zbitą kulkę - No i teraz musiasz dołożyć kulkę - Ale zbiłem - Mówiłam Ci Michał, że jak są wspólne to po biciu dokładasz do momentu, aż się skończą wspólne, nie słuchałeś? - Masz rację mówiłaś - Michał uśmiechnął się i dołożył kulkę - No widzisz! Musisz patrzeć jak dokładasz! Jak tak będziesz dokładał to przegrasz ja teraz cztery kulki mogę zbić, musisz myśleć Mary weszła do pokoju - Córeczko Michał gra pierwszy raz - Ja wiem Mamo, ale mu tłumaczyłam i chyba nie zrozumiał Mary podeszła do Michała Oparła się o jego plecy, dłońmi dotykała jego klatki piersiowej Po skończonej grze zeszli do salonu na obiad Kiedy Mary zbierała naczynia po obiedzie Mała pobiegła na górę Michał wszedł do kuchni - Ale mnie strofowała - Moja krew - Mary puściła oko Michał objął ją - Chcesz powiedzieć, że potrafisz tak strofować? - Każda z kobiet potrafi, tylko nie każda z tej możliwości korzysta Pocałowali się |
Komentarzy: 0 |
Chorzy 08 grudzień 2011 |
Mary tuliła córeczkę - Jak się czujesz córeczko? - Już dobrze - Dziś jeszcze musisz wziąć lekarstwo - Dobrze Mary zeszła do salonu - Jak się mała czuje? - Dobrze Michał się uśmiechnął, mrugnął oczami porozumiewawczo Mary usiadła przy nim - Ale jutro do szkoły jeszcze jej nie poślemy? - Nie, jutro jeszcze zostanie z nami w domu Michał włączył płytę - Będziesz jej czytać przed snem? - Tylko ją utulę do snu, powinna zasnąć spokojnie Wieczorem Mary poszła do pokoju córki |
Komentarzy: 0 |
Zima 07 grudzień 2011 |
Mary podała Michałowi gorącą herbatę z cytryną - Dziękuję - powiedział po czym kichnął - A mówiłam Ci noś czapkę - Ja tylko do samochodu przecież - Tak, ale jak byłeś wczoraj na zakupach to najwyraźniej Cię przewiało - To minie - Wiesz, że leczony katar trwa siedem dni, a nieleczony cały tydzień? Michał się uśmiechnął, pocałował Mary - Tylko mnie nie zaraź, teraz nie mogę się rozchorować Michał usiadł na kanapie - Połóż się dziś wcześniej, musisz się wyspać - I wygrzać - Ja się tym drugim zajmę Mary poszła do kuchni, Michał po chwili stał w drzwiach kuchennych - Drugim? Czyli wygrzaniem? - Nie, wiesz, drugim jakimś człowiekiem - odpaliła ze złością - To tylko katar - Ale jak Cię znów przewieje... urządzę Ci masaż - Profilaktyczny, bo nic mnie nie boli - Nie boli, bo łykałeś leki, no i olejek olbasowy, koniecznie - Traktujesz mnie jak dziecko - To skuteczny sposób, no bo jak Cię rozłoży to będziesz marudny, wolę zapobiegać pogorszeniu się stanu - Miód na kolację? - Jeśli chcesz, oczywiście Michał poszedl do sypialni, połóżył się i zasnął nim Mary przyszykowała kolację Mary zgasiła światło w pokoju, usiadła na brzegu łóżka, pogłaskała go delikatnie po głowie Michał otworzył oczy - Chcesz zjeść? - Nie mam ochoty - Śpij, ja popracuję w salonie - Prześpię się trochę i przyjdę do Ciebie Mary pochylila się i pocałowała delikatnie Michała - Mówiłaś, że nie chcesz się zarazić - Michał przyciągnął ją do siebie Znów się pocałowali Za oknami leżalo już sporo śniegu |
Komentarzy: 0 |
sobota, 31 grudnia 2011
grudzień 2011
środa, 30 listopada 2011
listopad 2011
W kuchni w ciepłym domu 27 listopad 2011 |
- Do tej potrawy potrzebujemy makaron al dente, już będzie dobry - A wiesz jak się sprawdza czy jest al dente? - Wiem, wiem, tego sprawdzać nie trzeba, jest dobry Piotr rzucił makaronem, który przykleił się do ściany - Sprawdź - nalegał Mary również rzuciła makaronem Po chwili zamast na ścianę zaczęli obrzucać się wzajemnie Mary miała już trochę makaronu we włosach Śmiali się - Można zrobić obrazek na ścianie - Ty potem ten makaron ze ściany będziesz jeść! Piotr przyklejał kawałki makaronu do kafelek Mary podziwiała jego dzieło - We włosach masz - zauważył i wyjmował z jej włosów makaron - Ty też Śmiali się wciaż Do domu wszedł Michał Usłyszał śmiechy dobiegające z kuchni Zauważył męską kurtkę - Mary! - zawołał - Ups... Michał wrócił, musimu posprzątać! - Michał nie wchodź teraz do kuchni, gotujemu obiad, to będzie niespodzianka! No i mamy na obiedzie gościa Michał zaniepokojony tym iż Mary nie chce by wszedł do kuchni niemal do niej wbiegł Piotr pochylił się i schował gowę za plecami Mary - Masz makaron we włosach! - powiedział ostro Michał - No bo sprawdzaliśmy czy jest al dente i to tak przy okazji na te włosy Mary starała się zachowć powagę, jednak jej twarz była rozpromieniona Piotr wychylił głowę z za pleców Mary Przyprawił sobie makoronowe wąsy - Czeeść Michał - powiedział bardzo niskim głosem - A to Tyyy! - Michał się zaśmiał Mary rzuciła w Michała makaronem - O nie nie! Ja się nie bawię! Mary i Piotr spojrzeli na siebie, wzruszyli ramionami Michał wyszedł z kuchni |
Komentarzy: 1 |
Odwiedziny 19 listopad 2011 |
Zadzwonił dzwonek do drzwi Michał otworzył - Dzień dobry, byliśmy w okolicy i pomyślałem, że Was odwiedzimy - Wejdźcie, zaraz zawołam Mary Bogdan z córką wszedł do domu - Mary mamy gości! – zawołał Mary weszła do domu - Dzień dobry jestem Mary – Mary podała dziecku rękę - Dzień dobry - Cieszę się, że przyjechaliście! – Mary serdecznie uścisnęła na powitanie Bogdana - Witam serdecznie Usiedli w salonie Mary poszła do ogrodu, po chwili weszła z córeczką do salonu - Dzień dobry - powiedziała Mała - To jest Bogdan - Dzień dobry – odpowiedział Bogdan - Cześć – dziewczynka podała rękę Małej na powitanie Dziewczynki usiadły przy stole z dorosłymi - Jak chcecie to możecie iść do ogrodu, albo do góry – zwróciła się Mary do swej córki - To chcesz do pokoju, czy do ogrodu? – zapytała Mała Dziewczynkę - Do pokoju Dziewczynki pobiegły po schodach do góry - Tu teraz śpię - Fajny Miś, Twój? - Tak, to mój ulubiony Dziewczynki zajęły się zabawą Wieczorem Mary przyszykowała kolację i poszła zawołać dziewczynki Weszła do pokoju na górze - Umyjcie ręce i zejdźcie na kolację - Zaraz zejdziemy Mamo Mary poszła do salonu Bogdan z Michałem zajęci rozmową jedli kolację Dzieci dołączyły do dorosłych - Już będziemy się zbierać - powiedział Bogdan - Odwiozę Was Wstali od stołu - Dzięki za odwiedziny - mary uścisnęła Bogdana - Jak będziemy kiedyś tutaj znowu to was odwiedzimy - powiedziała Dziewczynka do Małej - Ale ja tu nie mieszkam, to mnie tu nie będzie, no chyba, że się umówimy tak, że znów tu będę jak przyjedziecie - odparła Mała - Wychodzimy już - Do widzenia - Cześć - Do zobaczenia - Wsiadajcie - powiedział Michał i sam jeszcze na chwilę wrócił do domu - Mary zamknij drzwi, późno wrócę - Jedź ostrożnie - Mary pocałowała męża Bogdan z córką wsiedli do samochodu - Tato dlaczego ta dziewczynka nie mieszka z mamą? - Porozmawiamy o tym później Do samochodu wsiadł Michał Ruszyli w drogę Mary uprzątnęła po kolacji i zajrzała do pokoju córki - Fajnie było - Cieszę się - Podobał jej się mój Miś - powiedziała Mała tuląc Misia - Śpij dobrze kochanie Mary przytulila córeczkę i ucałowała ją Jeszcze chwilę rozmawiały nim dziewczynka zasnęła |
Komentarzy: 0 |
W ciepłym domu 19 listopad 2011 |
- Słyszałeś? - Co takiego? - Tomek Brhel powiedział, że ststystyczna para kłóci się srednio trzysta razy w roku Michał podszedł do Mary, objął ją - A lie razy w roku się całuje? - Ha ha nie wiem Michał odwrócił Mary twarzą do siebie Patrzyli na siebie - Kocham Cię - Kocham - Mamo, mamo! - rozległo się wołanie - Muszę iść do Małej Mary pobiegła do ogrodu |
Komentarzy: 0 |
O poranku 17 listopad 2011 |
Mary przyszykowała śniadanie - Mamo boli mnie brzuszek Mary przytuliła córeczkę, podała jej lekarstwo Mała jadła śniadanie - Odprowadzisz mnie do szkoły? - Odprowadzę Na dworze było chłodno Ubrane w zimowe kurtki szły w stronę szkoły Mała poczuła się lepiej Mary ucałowała córkę nim się rozstały - Dziś mam do piętnastej pięć - Tak, wiem córeczko W domu Mary zajęła się codziennymi sprawami, była przygnębiona, martwiła się o córeczkę… |
Komentarzy: 0 |
W ciepłym domu 17 listopad 2011 |
Wieczorem Mary czytała córeczce ksiażkę Usłyszała, że Michał wrócił z pracy - Śpij już córeczko, Michał wrócił, podam mu kolację - Mamo a przyjdziesz jeszcze mnie przytulić jak podasz Michałowi kolację? - Przyjdę Mary ucałowała córkę i zeszła na dół - Jak mała? - zapytał Michał - Brzuszek ją bolał, ale podałam jej lekarstwo i już jest lepiej, sądzę, że to za stresu Mary zabrała się za szykowanie kolacji Michał w tym czasie brał kąpiel Kiedy Michał usiadł do kolacji Mary ucałowała go - Idę do małej - Powiem jej dobranoc Mary z Michałem weszli do sypialni dziecka - Cześć - Cześć - odpowiedziała dziewczynka - Śpij dobrze, dobranoc - Jeszcze Mama mi poczyta Michał uśmiechnął się Mary położyła się przy córce Czytała, obie patrzyły w tekst - Kochanie już pora spać, kolorowych snów - Tobie też kolorowych Mary przytulila córeczkę, ucałowała ją Dziewczynka zgasiła lampkę i przytulił się do Misia Bogusia - Zgasiła światło, powinna zaraz zasnąć Mary usiadła obok Michała Objął ją |
Komentarzy: 0 |
Dzień zadumy 01 listopad 2011 |
Mary z Michałem wrócili do domu Mary krzątała się w kuchni, a potem weszła do salonu Usiadła na kanapie obok męża Oparła o niego głowę Michał objął ją delikatnie głaskał Mary po ręce Spojrzała na niego Mocno ją do siebie przytulił Czyła się przy nim bezpiecznie |
Komentarzy: 0 |
poniedziałek, 31 października 2011
październik 2011
W ciepłym domu 24 październik 2011 |
Mary wyszła z kapieli Szła do sypialni Michał siedział przed komputerem - Mary widziałaś kogo wytypowali do Dzikiej Karty? - Nie patrzyłam tam Michał wszedł na stronę RMFu - Jest ta trójka o której mówiłaś Skąd wiedziałaś? - hm powiedzmy, że się domyśliłam a teraz domyślam się, że najwyższy czas byś się położył - Za chwilę do Ciebie przyjdę - Poczytam jeszcze przed snem, ale nie siedź za długo Michał objął żonę Pogłaskał ją czule po plecach Pocałowali się Mary położyła się, czytała jeszcze Kiedy Michał wszedł do łóżka odłożyła książkę Zasypiali wtuleni w siebie |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 23 październik 2011 |
- Nie będzie Ci przeszkadzać jak sobie głośniej włączę? Michał oderwał wzrok od komputera - Ja zaraz kończę, a co będziesz oglądać? - Must be the Music Mary włączyła telewizor Rozsiadła się wygodnie w fotelu Podczas ostatniej przewy w programie Michał usiadł na kanapie - Warto było oglądać? - Tak, chociaż wydaje mi się, że nie zagłosują widzowie na Marcelinę a Ona najbardziej mi się podobała - Co śpiewała? - Znaczy chodzi mi o osobę, śpiewała ładnie "Dziwny jest ten Świat" ieszcze mi się AtmAsfera podobała i MashMish - Chyba Miszmasz - Nie nie, Oni mają taką nazwę, dziewczyna i chłopak - Zaraz będą wyniki W telewizji pojawiła się grupa Video - Jak ja nie cierpię tej piosenki - Nie lubisz ich? Mary usiadła przy Michale, oparła głowę i niego - Tego utworu, zobacz jaki poziom w porównaniu z debiutantami - Dużo lepsi? Nie widziałem debiutów - Właśnie nie, jak brali by udział w programie dałabym im nie - Dobrze, że nie musisz ich oceniać - Tydzień temu była Sylwia Grzeszczak i Adam powiedział że trudno taką piosenkę jaką wykonuje zaśpiewać i coś mówił by nie musieli takiej śpiewać - O ho ho Darek Maciborek - Ty nie wspominałaś o tym zespole Kamień Kamień Kamień - Nie trawię tego wokalisty, gdyby się nie odzywał i tylko śpiewał byłabym na tak ale w filmiku to co gadał i jak gadał mnie odpycha, już poprzednio się do niego zraziłam też coś palnął na wizji - Ciekawe kogo w RMFie do Dzikiej Karty wytypują myślę, że Kamień Kamień Kamień, AtmAsferę i Annę Karwan jutro będzie wiadomo - Czwarte miejsce Pani Renata - O! MashMish na drugim i Marcelina na pierwszym Ta dwójka przechodzi do finału, ale fajnie Mary wstała, poszła przygotować kawę - Misiu chcesz kawy? Michał wszedł do kuchni - Misiu? - Tak mi się powiedziało Mój Niedźwiedziu Michał objął Mary Opierała się o niego plecami i nalewała wodę do czajnika Postawiła czajnik na gazie - Kocham Cię - Ja Ciebie też, mocno Pocałowali się |
Komentarzy: 0 |
Szachy 20 październik 2011 |
Michał wszedł do domu i zawołał: - Niespodzianka! Mary podeszła do drzwi Wszedł Kuba Mary roztrzepała mu włosy - Soku? - Colę - Zostawię was na godzinkę - Dobra, Michał dokąd? - Muszę coś załatwić Michał wyszedł Mary przyniosła coca colę i sok Usiedli w salonie - Szachy? - zapytał Kuba - Chętnie Ustawiali szachy na szachownicy - Musiałbyś kiedyś zagrać z moją Córką Anią Ania w swojej podstawówce jest najlepsza z dziewcząt zajęła IV miejsce w szkolnych zawodach, a dziś pojechała na między szkolne - Myślisz, że dobrze gra? - Dobrze. Ostatnio jak grałam z Michałem wygrał Kuba wziął z szachownicy jeden biały i jeden ciemny pionek Mary wylosowała ciemne - A potem się odegrałaś? - Nie zagraliśmy drugiej partii, późno było - Nie chciałaś się odegrać? - Chciałam, no ale... - Pozwoliłaś Tacie być zwycięzcą - Ale Tobie nie dam wygrać - To się jeszcze okaże Grali dosyć długo Michał podjechał pod dom Kiedy wszedł nadal grali - Która gra? - Pierwsza Michał poszedł do kuchni - Mary kiedy będzie obiad? - Kuba muszę zając się obiadem, potem dokończymy - Nie ma sprawy Mary poszła do kuchni - Kto wygrał? - Przerwaliśmy, najpierw zajmę się obiadem - Kupiłem schab i kurczaka - Spytam Młodego co woli Mary wyjmowała zakupy z toreb Michał usiadł na miejscu Mary pzred szachownicą - Zagram z nią Grali Mary wyjrzała z kuchni Uśmiechnęła się |
Komentarzy: 0 |
Nowa gra 16 październik 2011 |
- Chcesz grać jeszcze raz? - Tak - Ale dlaczego? Ostatnim razem przegrałaś - Teraz będzie inaczej - A jak znowu przegrasz? - Michał już jestem na pozycji wygranej, gram białymi - Kolor ma Ci zapewnić wygraną? Mary układała piony na szachownicy Michał przechylił się i ją pocałował Odsunął szachownicę Piony z niej pospadały - Michał bo się pogubią, trzeba je pozbierać - Ciiii Michał przyciągnął ją do siebie Mary nawet nie próbowała go namawiać na kolejną grę Kochali się namiętnie |
Komentarzy: 0 |
piątek, 30 września 2011
wrzesień 2011
Dzień Chłopaka 30 wrzesień 2011 |
Michał otworzył oczy Mary uśmiechała się, przyglądała mu się przeciągał się leniwie - Kocham Cię mój Skarbie Michał objął ją delikatnie - Wszystkiego najlepszego - Hm? - Dziś Dzień Chłopaka jest - Aaaa tooo - Zawsze Cię kocham Michał uśmiechnął się Całowali się... |
Komentarzy: 0 |
Tak kochanie 22 wrzesień 2011 |
Mary wróciła do domu Michał coś czytał na komputerze - Już jesteś! - Dopiero weszłam - I? Tak czy nie? - Tak - Chodź tu do mnie Mary podeszła do męża przytulił ją - Za dwa lata... - yhm... - Chcesz o tym pogadać? czy jesteś może głodna? Mary pokiwała przecząco głową Oparła głowę o klatkę piersiową Michała - Będzie OK, zobaczysz Mary podniosła głowę - Ale wiesz ile mam obaw? Zdajesz sobie sprawę? - Ciii Michał głaskał ją czule... będę Cię wspierał |
Komentarzy: 0 |
Rodzinne popołudnie 11 wrzesień 2011 |
Michał ponaglał Mary w obawie, by się nie spóźnili na obiad Dotarli parę minut przed piętnastą Mary czekała aż Michał zaparkuje Weszli we trójkę Rodzice Michała serdecznie uścisnęli Kubę i uściskiem dłoni powitali Mary z Michałem W salonie było chłodno, przyjemnie Po obiedzie rozmawiali o tym co wydarzyło się przed dekadą Mary, nie chciała zbyt wiele mówić na temat tego jak zapamiętała ten dzień Popijając sok słuchała opowieści teściów Kuba niewiele mógł powiedzieć, niewiele zapamiętał, był zbyt mały Michał dostrzegł, że Mary wolałaby już raczej wracać Powiedział rodzicom, że jeszcze musi dziś popracować dlatego będą się już zbierać Kiedy znów we trójkę znaleźli się w samochodzie Kuba spytał - Mary co robiłaś wtedy jak zdarzyła się tragedia, nie chciałaś o tym mówić u dziadków? Mary spojrzała na bystre oczy nastolatka - Masz rację, nie chciałam o tym mówić wtedy moja córeczka była maleńka, kiedy runął wieżowiec karmiałam ją piersią - Bałaś się o nią? - Myślę, że się bałam niepewności, nie wiedziałam jakie skutki będzie miał ten atak terrorystyczny na nas, na Świat |
Komentarzy: 0 |
Widok na Tatry 11 wrzesień 2011 |
Kiedy Mary się obudziła Michała nie było obok Przez uchylone drzwi wyszła na taras Patrzyła na Tatry - Dzień dobry Michał podszedł do niej i obejmując ją zsunął z jej ramienia ubranie i delikatnie pocałował - Dziś będzie piękny dzień, ten widok jest... - Zapiera dech - Tak Mary uśmiechała się - Przygotowałem coś do zjedzenia i kawę - Kuba już wstał? - Jest jeszcze w pokoju, mamy chwilę dla siebie Weszli do sypialni Michał trzymał ją za rękę - Pójdziemy zjeść? - zapytał Mary pokiwała potakająco głową Śniadanie jedli w ogrodzie Kuba dołączył do nich - Dzień dobry - Dzień dobry, wyspałeś się? - Ja już nie spałam, ale nie chciałam Was z łóżka wyciągać - Dziś możemy pójsć w góry, jest tak pięknie - Tato mówiłes Mary? Mary spojrzła na Michała - Kuba dziś musi wcześniej wrócić, rodzinny obiad - Acha - Jesteśmy zaproszeni - My? - Do dziadków - powiedział Kuba - Na którą? - Nie wiem, zadzwonię do mamy - powiedział Michał Mary zbierała talerze, poszła do kuchni Michał przyszedł po chwili - Nie wiedziałem jaka będzie pogoda, sądziłem, że deszcz no i się zgodziłem na ten obiad, ale powiedzialem że z Tobą muszę porozmawiać - Dobrze, siądziemy może w ogrodzie, a może zaprosimy ich do nas? - Tak sądzisz? - Jasne, wolałabym być u siebie niż tam - Zaraz zadzwonię, zapytam Mary zmywała Kuba wszedł do kuchni - Mamy tam nie będzie - Nie przeszkadzałoby mi jej towarzystwo - Jej przeszkadza Twoje, nie pogodziła się z tym, że Tata i Ty... - Niektórym ludziom trudno jest zaakceptować nowych partnerów życiowych swych byłych partnerów - No ale Ty nie masz nic przeciwko - Bo ja doceniam to, że jest Twoją mamą, mieszkasz z mamą - Ale przecież mama i tata kiedyś razem... no wiesz - Wiem - Nie jesteś zła na nich? - Nie. Tak czasem w życiu bywa, jedni się rozstają i poznają innych a potem są szczęśliwi - Moi rodzice nie byli szczęśliwi - Byli, kochali się, a Ty jesteś owocem ich miłości - Mary roztrzepała Kubie włosy - A Twój były mąż ma kobietę? - Miał, ale im nie wyszło, jednak są w kontakcie, spotykają się od czasu do czasu - Poznałaś ją? - Tak - Polubiłaś? - Polubiłam, zaakceptowałam jej obecność, ale nie zaakceptowałam tego, że chciała mnie wykluczyć z życia moich dzieci - To trudne - Bardzo trudne, zbieraj się pójdziemy zagrać - Obiecany tenis? - yhm, z przyjemnością młody kawalerze Kuba pobiegł po rakiety - Co tak pędzisz? - Idziemy z Mary na korty, Ty możesz iść z nami! - zawołał i pobiegł do pokoju Michał wszedł do salonu Mary usiadła obok Michała - Woleliby byśmy tam pojechali dziś, a do nas przyjadą innym razem - Szkoda, że na obiad, a nie na kawę - Przecież będziemy tam z Kubą - yhm Mary uśmiechnęła się - Skarbie masz dużo pracy? Podrzucisz nas na korty? - Pojadę z Wami, wezmę laptopa - Chyba żartujesz?! Albo korty bez laptopa, albo zostajesz Michał przechylił głowę w tył Spojrzał na Mary - Ale jak wy będziecie grać - Będziesz nam podawał piłki - Ha ha ha kocham Cię - Michał pocałował żonę |
Komentarzy: 0 |
Za mną chodzi.... 09 wrzesień 2011 |
Mary była w pokoju, odszukała piosenkę która wciąż za nią chodzi Włączyła płytę i słuchała Michał wrócił nieco wcześniej Zastał ją jak tańczyła Kiedy go dostrzegła poczuła się dziwnie - Mogłeś powiedzieć, że już jesteś - Nie chciałem Ci przerywać - Wczoraj ją usłyszałam inie mogłam jej nie odsłuchać ponownie - Dawno nie tańczyłaś - E tam, nieee, może nie widziałeś jak tańczę Michał objął ją i ucałował - Jestem głodny jak wilk - Podam obiad Skarbie Po objedzie pojechali na przejażdżkę rowerową Wrócili do domu wieczorem - To był fajny pomysł z tym wypaderm na rowerach - Mówiłam Ci, że jest dość ciepło, że póki można trzeba korzystać - Jutro ma padać - To nie ma znaczenia, przecież nie mamy trzech rowrów - No tak, jutro piątek, przyjadę z Młódym zaraz po pracy - OK Michał czytał tuż przed snem Mary położyła się, ale nie potrafiła zasnąć Wciąż myślała o tym miłym popołudniu Michał zgasił lampkę - Dobranoc kochanie - Dobranoc Mary wtuliła się w Michała, starała się zasnąć ale sen nie przychodził Znów włączyła tę piosenkę... |
Komentarzy: 0 |
Cudowny dzień 04 wrzesień 2011 |
Mary z Michałem wybrali się na przechadzkę po Tatrach - Wymarzona pogoda na wędrówki - yhm... Kiedy wspięli się na szczyt Mary usiadła na trawie - Cudowny widok - Tak... lubię nacieszyć oczy Michał wyjął z plecaka wodę i podał żonie - Michał - No? - Dziękuję, że mnie tu zabrałeś Michał objął ją ręką Wsparta o jego ramię czuła się bezpieczna... szczęśliwa |
Komentarzy: 1 |
Cudowny poranek 03 wrzesień 2011 |
Mary obudziła się Odwróciła się w stronę gdzie powinien znajdować się Michał Ale łóżko było puste Wstała i podreptała do kuchni - Dzień dobry - powiedziała tuląc się do jego pleców - Dzień dobry kochanie, sądziłem, że jeszcze pospisz szykuję Ci śniadanie do łóżka - Ha ha ha naprawdę? To ja mogę do łóżka wrócić - No to skocz jeszcze na chwilkę, a ja zaraz przyjdę - yhm Michał pocałował delikatnie żonę Znów dała mu całusa I znów, i znów - No zmykaj do łóżka jeszcze na trochę... Mary weszła do sypialni Położyła się Michał przyniósł śniadanie na tacy Położył je na stoliku a sam wskoczył do łóżka - Śniadanie miałeś przynieść do łóżka - Eeee przyniosłem, ale musi trochę poczekać - Ha ha ha Tulili się do siebie Mary oparła głowę o jego klatkę piersiową - Uwielbiam te poranki... - yhm... ja też Michał głaskał ją po ręce - Cieszę się, że jesteś taka radosna Mary podniosła głowę i spojrzała na męża - Jestem po prostu szczęśliwa Michał uśmiechnął się Aż zrobiło jej się ciepło na duszy... |
Komentarzy: 0 |
wtorek, 30 sierpnia 2011
sierpień 2011
Kraków pełen Słońca 30 sierpień 2011 |
- Ja poprowadzę - powiedział Michał - Dobrze Skarbie Mary podeszła do drzwi za kierowcą i kiwnęła do Kuby by wsiadł do przodu Kiedy jechali Mary spoglądała na Kubę i Michała Całą drogę rozmawiali, mają tak wiele wspólnych tematów Cieszyło ją to, że mogą sobie spokojnie rozmawiać bo na codzień nie było im łatwo znaleźć czas na takie wspólne pogaduchy Mary wiedziała doskonale jak ciężko jest rodzicowi kiedy nie może ze swym dzieckiem spędzać tyle czasu ile by pragnął Marzyła czasem o tym, że zamieszkają razem Ona, jej mąż i nastoletnie dziecko... - Mary czy możemy zostawić samochód tutaj, a potem już będziemy chodzić pieszo? - Oczywiście Michał zaparkował Kuba rozprostował kości Przeciągnął się - Ale ciasno było - Mogłeś fotel do tyłu przesunąć, przecież za Tobą nikt nie siedział - Nie pomyślałem Zamknęli drzwi - Idzeimy na Wawel? - zapytał Kuba - Idziemy w takie miejsce z którego Mary rozpoczyna każdą wizytę w Krakowie - Czyli? Michał pokazał ręką Kuba spojrzał - No mówiłem, że Wawel, to wy sobie gruchajcie a ja pobiegnę i spotkamy się gdzieś tam - OK Michał uśmiechnał się do Mary - Kiedyś... pamiętam co kiedyś powiedziałaś Mary uśmiechnęła się - Że Cię tu zabiorę Michał pokiwał potakująco głową - No i jestem tu z Tobą... Michał objął Mary Patrzyła w dal |
Komentarzy: 0 |
Ostatni dzień 30 sierpień 2011 |
Kuba zajrzał do sypialni Mary i Michała - Dzień dobry - Dzień dobry - odpowiedziała z uśmiechem - Śniadanie jest w kuchni - Mary a nie mogłabyś czytać jak ja już do szkoły pójdę? Mary zamknęła książkę Ukratkiem ocierała łzy Kuba opierał się o framugę drzwi - Znowu Ktoś umarł? Tata mi mówił, że jak Dambledore... - Zgredek, oddał życie za Harrego... Harry napisał na kamieniu, który złożył na jego grobie: TU SPOCZYWA ZGREDEK, WOLNY SKRZAT To co będziemy robić? - zapytała - Może tenis? - Super Zeszli do kuchni Michał pił kawę - Widzę, że się wyspałeś - Nie mogłem dłużej spać, dziś ostatni dzień wakacji z Wami szkoda mi było czasu na sen - Pomyślałem, że moglibyśmy skoczyć do Krakowa, a potem odwieziemy Kubę Michał patrzył na Mary - Kuba co Ty na to? - zapytała chłopca - Może być, tenis innym razem Mary uśmiechnęła się Po śniadaniu wskoczyli do samochodu Pogoda była ładna Nie było upału i wiał delikatny ciepły wiatr |
Komentarzy: 0 |
Książę Półkrwi 27 sierpień 2011 |
Michał usłyszał szloch i wbiegł po schodkach do sypialni Mary była na łóżku, szlochała - Cooo? - zapytał Michał siadając przy niej - No bo Damledore umarł... - wykrztusiła przez łzy - Ale to przecież książka - Wiem - odparła pociągając nosem Teraz tuliła się do Michała - Co nie zmienia faktu, że umarł Zapanowała chwila ciszy Mary otarła łzy - Nie przypuszczałam iż Autorka skieruje podejrzenia na Snape`a jako właściciela tej ksiażki - Eliksiry dla zaawansowanych i że niby to Snape jest Księciem Półkrwi mi się raczej ten Ksiażę kojarzył w Voldemortem - Tym Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać? - No, ja wymawiam - Mary się uśmiechnęła - Nie czytałem - mruknął Michał - Ja znam wiele dorosłych osób, które czytały i koleżanki ze studiów... Pamiętam jak Mój Brat chodził po domu rodziców i czytał "Czarę Ognia" to była ostatnia z części jaką przeczytał... Chodził z tą książką dosłownie wszędzie jak czytał, do kuchni, do salonu, nawet czytał podczas posiłków, bo miał taki zwyczaj czytania podczas jedzenia czego mój Tata nie potrafił z niego wyplenić... Mary znów otworzyła książkę - Bardzo mi się podoba ten tłumacz, ma świetne poczucie humoru zobacz Mary odczytała: "HORKRUKS - wiadomo na pewno, że łacińskie crux to krzyż, męka ( co może być ostrzeżęniem, że ten kto sobie rozszczepia duszę, narażony jest na straszne udręki), ale skąd hor? W łacinie kojarzy się to z godziną albo czymś strasznym, w grece przede wszystkim z chórem i tańcem. Można sobie tylko snuć przypuszczenia, że dla tego, kto waży się na takie czarnoksięskie praktyki, wybije w końcu straszna godzina... Ale skoro nawet Hermiona nie potrafiła znaleźć nic o horkruksach (a przecież miała do dyspozycji bibliotekę Hogwartu!), to czuję się usprawiedliwiony Mary odwróciła ksiażkę - Jak On się nazywa? - powiedziała bardziej sama do siebie niż do Michała - Andrzej Polkowski, muszę zapamiętać Mary odłożyła ksiażkę - Będziesz czytała teraz tę ostatnią? - Ostatnią zostawiłam sobie na deser i choć mam ją od dawna, nie sięgałam po nią Chyba przeczytam tego lata... Michał ucałował Mary Wyszli do ogrodu - Myślałem, że już się Was dziś nie doczekam - powiedział zduszonym głosem Kuba - Chciałam dokończyć Harry`ego Szkoda, że Dambledore umarł, był jedną z najbliższych osób dla Harry`ego... |
Komentarzy: 0 |
Upalna noc 23 sierpień 2011 |
Mary już leżała w łóżku Drzwi na taras były szeroko otwarte Mimo późnej pory było upalnie Kolor jej ciała kontrastował z miękką pościelą Michał wszedł do pokoju Ciuchuteńko grało Radio - Włączę płytę - Ale Skarbie dziś jest Tomek, dopiero co wróćił po urlopie - Ja Ci dam Tomka! - zawołał i poduszką nakrył jej głowę Mary odrzuciła poduszkę Przekomarzali się Korytarz rozjaśniło światło Kuba przeszedł obok ich pokoju i rzucił krótko: - Nie przeszkadzajcie sobie - Widzisz obudziłeś Młodego! - Ja go obudziłem? A kto zaczął piszczeć? - Zamknij drzwi Tomek Michał szedł w stronę drzwi Odwrócił się do Mary - Powiedziałaś do mnie Tomek! - oburzył się - Oj Skarbie, wiesz, że miałam na myśli Ciebie, ale Ty móiwłeś o nim i tak mi się jakoś powiedziało - Porąbańcy - wymamrotał Kuba znów przechcodząc obok, zamknął drzwi - Przeproś! - zażądał Michał - Przepraszam - Pocałuj - O nie! Co to to nie w taki sposób przepraszać Cię nie będę Mary wzięła poduszkę z podłogi i skuliła ją sobie pod brodą Odwróciła się do męża plecami - Jak się tylko odezwie, to potem włączę płytę OK? Mary patrzyła na ścianę, ani drgnęła, nie odezwała się - Milczenie powszechnie uważane jest za zgodę - powiedział Mary odwróciła się do Michała - Naprawdę? - Oj może trochę przekoloryzowałem Michał wsunął się pod kołdrę Otulił ją ramieniem - Śpij już - Dobranoc Skarbie Michał ucałował żonę w czoło Jednak nie potrafili zasnać Mary wyłączyła Radio W pokoju zapanował cisza Michał delikatnie głaskął ją po ramieniu - Za cicho - Jest dobrze Michał zamknął okno tarsowe - Ale jest ciepło, nie zamykaj Michał uśmiechnął się i położył się spowrotem do łóżka Dopiero nad ranem zasypiali wtuleni w siebie |
Komentarzy: 0 |
Wrócili do domu 12 sierpień 2011 |
Mary z Michałem odwieźli Młodego Kiedy wrócili do domu była już noc Mary przytuliła się do Michała - Kochanie, tylko się wykąpię i będę Cię tulił całą noc, OK? Mary poszła do kuchni Sięgnęła po szklankę mleka Michał usiadł w salonie Mary usiadła na jego kolanach i wtulona zasnęła... Michał spoglądał przez okno Na niebie perseidy... - Ona lubi patrzeć w gwiazdy - pomyślał, ale nie miał sumienia jej budzić Cichutko grało Radio - Hm... - Michał zamyślił się |
Komentarzy: 1 |
Cudowny poranek 04 sierpień 2011 |
- Dzień dobry - Dzień dobry Michał ucałował Mary - Lubię jak witasz mnie takim uśmiechem - Zagadka rozwiązana - Tak? - No, tak sądzę - Czyli jesteś zadowolona? - Początkowo nie wiedziałam jak zareagować, ale myślę, że dobrze, że właśnie tak się to skończyło - To już koniec? - Nie, nie miałam na myśli końca, lacz to, że sprawa potoczyła się tak, a nie inaczej - I... I co czujesz teraz? - Hm... jednak musisz uważać, bo pewnie nie tylko ja posiadam kobiecą intuicję - He he he przecież to nie dotyczyło mnie! - No, może pośrednio i Ciebie przyznaj - Dobra, masz mnie Ale... No, ale skąd wiesz? Mówiłam Ci kobieca intuicja, a ponadto zadziałała zasada: Uderz w stół, a nożyce się odezwą Michał ucałował żonę w czoło - Nie uważasz, że powinniśmy się jednak bać kobiet? - Raczej powinniście być dla nich dobrzy, to nam wystarczy - A ja jestem dość dobry? Mary podeszła do Michała - ymmm - zamruczała Całowali się Do kuchni wszedł Kuba - Dobry - powiedział - Dzień dobry - Dzień dobry już nie chce Ci się spać? - A jakoś tak za duszno dziś w tym namiocie, położę się u Was, wstaliście przecież Michał z Mary spojrzeli na siebie - OK Kiedy przygotowali śniadanie sami poszli do namiotu Z rana jak Pawełek wstał wyszedł przed Chatkę A potem przecierał oczy ze zdumienia Wszedł do Chatki i zaparzył kawę Mary z Michałem przyszli do kuchni - Dzień dobry kochany Pawełku - Hałasy mnie obudziły - powiedział uśmiechając się i zerkając kątem oka - Paweł - No? - Wszyscy wiedzieli, prawda? - A to już wiesz? - Teraz już jestem pewna - Głupio, nie? - Wam powinno być głupio - Ale to nie był mój pomysł! - Taaa i siłą Cię zmuszali byś brał w tym udział! Spoko, było fajnie - Chyba czas się przyznać do błędu - Paweł spuścił wzrok - Ale pomyśl, gdyby nie te ostatnie trzy lata nie byłoby Cię tu dziś - Mary roztrzepała mu włosy - Nie byłoby? Mary przecząco pokiwała głową Pawełek uśmiechnął się - No to... Czyli... No dobra, fajnie było, ale mieliśmy ubaw! Ha ha - Paaaweł! Trochę szacunku, skromności, cichooo Michał poszedł do sypialni podczas ich rozmowy Mary zajrzała tam Michał przytulony do Kuby spał - Moje Chłopaki - powiedziała półgłosem |
Komentarzy: 0 |
Środa 03 sierpień 2011 |
- Środa Mary przytuliła się do Michała Objął ją czule - Będzie dobrze, ja to wiem Pokiwał potakująco głową Usiedli na piasku Michał stopą przesuwał piasek na boki Patrzyła na wykonywane przez niego ruchy Zawiał lekki wietrzyk osuszył jej łzy... Pogłaskał delikatnie jej włosy które uparcie rozwiewał wiatr Uśmiechnęła się Odwzajemnił uśmiech |
Komentarzy: 0 |
Nad morzem 02 sierpień 2011 |
- Zostaniemy jeszcze parę dni? - Oczywiście - Wiem, że nie przepadsz za morzem, dlaczego nie mówiłeś o tym? Michał pogłaskał ją delikatnie po policzku - Przecież kochasz morze - No ja tak - To o co chodzi? - Nigdy się nie skarżyłeś, nie mogłeś mi zaproponować wakacji za granicą? Michał uśmiechnął się - Wiem już kto maczał w tym palce - To wyszło mimochodem, nie win go - Potem się z nim policzę - Miiichał! - Żartuję - Masz wspaniałego syna - Wiem Mary przytuliła się do męża - Co robiliście całe przedpołudnie na mieście? - Tam tak całkiem przypadkiem znaleźliśmy taki salon gier Młody mi tłumaczył jak grać - Mary uśmiechnęła się - Ej! Zamiast go odciągać od gier sama się w to wciągasz - Przecież Ty też grasz! - Ale ja tylko dla przyjemności - A ja tylko z ciekawości Weszli do Chatki Kuba z Pawełkiem siedzieli przy stole w salonie - Zrobicie coś na kolację? - Ręce masz? - zapytał Michał - No - Michał przestań, zaraz coś przyniosę - powiedziła Mary Po chwili kolacja była na stole Mary wyszła do ogrodu Michał wziął do ręki kanapkę i wyszedł z Chatki - Spójrz jakie piękne niebo! - Gwiazdy są piękne - Wiesz jakie jest moje marzenie - Wiem - Myślisz, że się uda? - Nie wiem... - Chciałabym bardzo Mary oparła się placami o Michała - Jesteś taki ciepły... Objął ją - Chodźmy się przejść Spacerowali brzegiem morza... |
Komentarzy: 0 |
W nadmorskiej Chatce 01 sierpień 2011 |
Mary z Michałem położyli się do łóżka Oboje leżeli na tyle blisko by patrzeć sobie w oczy Michał leżał na prawym boku, Mary tuż przy nim na lewym boku Jej prawa ręka opierała się o poduszkę Michał delikatnie połozył dłoń na jej dłoni - Kiedy stałeś mi się tak bliski? Michał uśmiechnął się Mary pocałowała go w szyję - Potrzebujesz bliskości... - wyszeptał Mary przytuliła się do męża Mocno ją objął Długo trwali w uścisku nim zasnęli |
sobota, 30 lipca 2011
lipiec 2011
Zapachy... 30 lipiec 2011 |
Mary usiadła na kanapie, czekała aż łazienka się zwolni Trwało to dłuższą chwilę nim otworzyły się drzwi łazienki Paweł ręcznikiem wycierał włosy - Dzień dobry Paweł spojrzał na nią - O! Przepraszam, powinienem przewidzieć, że mogę Cię tu spotkać - Czuj się jak u siebie, ja tylko byłam ciekawa czy poczuję tą lawendę - Mary zaśmiała się - Ach Ty! - Paweł rzucił w nią ręcznikiem - Wolna? - zapytała wskazując na łazienkę - Taa - Ładne slipki - dodała i zamknęła za sobą drzwi - Ach Ci Faceci! - wymamrotała i zabrała się za ścieranie podłogi po czym odkręciła wodę i weszła do wanny dodała kilka kropel olejki eterycznego do kąpieli... Michał wszedł do salonu i spostrzegł Pawła wychodzącego z łazienki - Ja tylko ręcznik suchy wieszałem - tłumaczył się Paweł Michał wszedł do łazienki Mary zanurzona w wodzie relaksowała się - Umyć głowę? Mary spojrzała na męża - yhm... |
Komentarzy: 0 |
Zachód Słońca 29 lipiec 2011 |
Słońce miało się ku zachodowi Mary podeszła do Michała i dłonie oparła na jego ramionach Pochyliła się nieco, poczym dłońmi dotykała delikatnie klatki piersiowej męża - Świetnie Ci idzie Kuba - powiedziała do nastolatka - Szach i Mat! - Brawo wygrałeś! - uciaszyła się Mary - Zagramy jeszcze raz Tato? - Jestem zmęczony, dziś już nie, zmykaj spać - Kuba weź dodatkowy koc, nad ranem jest zimno - Mówiłem, że ciepło mi było, nie chcę koca - Umyj się nim się położysz - powiedział Michał - Taato! Nie rób mi obciachu! - No właśnie Tato nie rób synowi obciachu Michał objął Mary i posadził ją sobie na kolanach - A jak Kuba pójdzie spać... - zaczął szeptać jej do ucha Mary uśmiechała się Kuba idąc do Chatki spojrzał na nich - Umyjesz mi plecy? - zawołał Kuba Mary z Michałem spojrzeli na siebie - Żartowałem! - zawołał chłopiec wbiegając po schodkach do Chatki - Myślisz, że mu zimno nad ranem? - Nie, a nawet jeśli to się wcześniej obudzi, ja też w jego wieku lubiłam spać w namiocie Michał ucałował Mary - I z kim spałaś w tym namiocie? - Sama, albo z moim bernardynem Kajtkiem, ale Kajtkowi było za ciepło to spał pod tropikiem Tata pozwalał nam rozbijać namiot przed domem, w ogrodzie się nie zgadzał bo mówił, że trawę niszczymy - Nam? - No przecież miałam brata Michał przytulił Mary - Kocham Cię - I nawzajem |
Komentarzy: 0 |
W Chatce Mary nad morzem 26 lipiec 2011 |
Mary obudziła się wczesnym rankiem Wyśliznęła się z łóżka Przyszykowała dla wszystkich śniadanie w ogrodzie Boso poszła na plażę Nad morzem było ciepło, przyjemnie Podwinęła jeansy i chodziła po wodzie Po chwili fala zmoczyła jej spodnie Weszła więc głębiej Nagle tak wysoka fala napłynęła, że ją przewróciła Mary śmiała się gośno siedząc w wodzie, cała przemoknięta Pływała... Kiedy wychodziła z wody na brzegu był Pawełek - Co? Stroju kąpielowego zapomniałaś? Mary zaśmiała się roztrzepała Pawłowi włosy i pobiegła po Chatki pod prysznic Po kąpieli założyła letnią sukienkę Michał z Kubą siedzieli przy stole - Cześć Chłopaki - No jesteś wreszcie, nie chcieliśmy bez Ciebie zaczynać Pawełek przyniósł kawę Zasiedli do śniadania Planowali dzień |
Komentarzy: 0 |
W Wymarzonym Domu 22 lipiec 2011 |
Mary z Kubą grali w Scrabble Michał wrócił nieco później Zajrzał do pokoju Kuby - O! Kochanie już jesteś! Michał uśmiechnął się - Już? - pomyślał sobie, przecież dochodziła prawie dziewiąta - Kończcie już grę - powiedział głośno - Ale Tato ja mam teraz za 15 punktów a za chwilę ją ogram całkowicie - Michał, jeszcze trochę, a Ty pewnie głodny jesteś... Kuba to potem dokończymy - Nie, grajcie sobie jeszcze Mary wyciągnęła ręce Michał podszedł i ucałował ją - Kochany jesteś Michał zszedł do kuchni Zajrzał do lodówki Zamknął ją Sięgnął po kawałek ciasta drożdżowego Usiadł w salonie na fotelu Włączył płytę |
Komentarzy: 0 |
Wieczorem 20 lipiec 2011 |
Kuba z Michałem weszli do salonu Mary powitała ich serdecznie Kiedy Mary szykowała herbatę Michał zajrzał do kuchni - Nie mówiłem mu o naszych planach zrobimy to razem - OK Michał wrócił do salonu - Wyjeżdżacie gdzieś? - zapytał Kuba - Zamierzamy, urlop dostanę od soboty Mary wniosła napoje Usiadła - A... pomyśleliście może... - Pomyśleliśmy - powiedział Michał - Wiesz o co chciałem spytać? - Zapytaj - O mnie? Ujęliście mnie w planach? - Co powiesz na morze? - Chorwacja? Mary pokiwała przecząco głową - Nasze morze - Mary ma tam Chatkę - Małą Chatkę? - Z Pawełkiem, małą - Co to znaczy z Pawełkiem? - Mieszka tam Paweł, a my tu mieszkamy jak się z Tatą poznaliśmy mieszkałam tam - Z Pawełkiem? - Nieee, Pawełek zamieszkał tam jak ja się przeniosłam na drugi koniec Polski - Pomieścimy się? Na ile jedziecie? - Mam trzy tygodnie urlopu, ale możemy pojechać gdzieś jeszcze poza morzem - I mógłbym na całe trzy z Wami pojechać? - Jak się mama zgodzi - Chciałbym - A kolonie? - Te dwa tygodnie mi wystarczą, teraz mogę jechać z Wami będzie fajnie - Optymista??? - zapytał zaskoczony Michał - No przecież Mary tam będzie, no i Ty Mary spojrzała na Michała - To jedziemy - Zadzwoń - Omówię to przy spotkaniu, Kuba musi zabrać rzeczy - Do Pawła zadzwoń - A do Pawła, już Kiedy Michał rozmawiał z Pawłem Mary z Kubą grali w karty - Naprawdę pomyśleliście o mnie? Bym z Wami jechał? - Wczoraj o tym rozmawialiśmy, chcialiśmy byś pojechał tylko nie wiedzieliśmy co Ty na to - Ja się domysliłem, że gdzieś pojedziecie, ale że nad polskie morze, to na to nie wpadłem - Jak kocham polskie morze! - Biedny Tata - On nie lubi polskiego morza? - Woli za granicę - No to możemy pojechać nad morze na krócej, a potem gdzieś jeszcze mi wystarczy tydzień, namów Tatę - A dlaczego Ty nie? - Razem wybierzcie miejsce - Coś wymyślimy |
Komentarzy: 0 |
Nad ranem 20 lipiec 2011 |
Mary obudzia się bardzo wcześnie i pomimo iż niewiele spała czuła się znacznie lepiej - Dzień dobry Skarbie - Dzień dobry - Michał ucałował żonę - Dziś nie będę jadł obiadu, to jak chcesz zjedz coś na mieście Nie musisz gotować - Michaaał - Tak? - O której przyjedziesz? - Powinieniem być około 18 - Dobra, a do Pawła dzwoniłeś? - W sprawie morza jeszcze nie, Ty zadzwoń - Lepiej Ty - Jak chcesz, ale dopiero po powrocie - yhm tak będzie dobrze |
Komentarzy: 1 |
Po burzy 20 lipiec 2011 |
Rozszalała się burza Mary położyła się do łóżka - Kochanie! - wołał Michał od progu - Mary! Mary otworzyła oczy i spoglądała na drzwi - Co jest kochanie? Źle się czujesz? A ja mam wspaniałą nowinę - Mów - Dostałam urlop, całe trzy tygodnie! Wyjeżdżamy! - Miło - powiedziała Mary spokojnie - Co Ci? - Serce... - Mary dłonią dotykała swego serca - Wszystko będzie dobrze... - Wierzę w to Mary podniosła się - Ale pojedziemy nad morze, tak jak mówiliśmy? - Nad morze - I zabierzemy Młodego? - Myślałem, że wolisz byśmy byli we dwoje - Wolałabym by Młody z nami pojechał - Myslisz, że by chciał? Nudziłby się z nami, może - Zapytajmy go - Najpierw muszę zony zapytać czy pozwoli mi go zabrać na wakacje Mary zbiegła ze schodów Michał podszedł do Mary - Przepraszam, byłej żony - Zaczynam się przyzwyczajać Ale i tak uważam, że najpierw należy jego zapytać a potem ustalać resztę - Dobra, to jutro jak przyjedzie zapytamy - Michał dzisiaj jest wtorek - Wiem, ale On ma wakacje, ja po pracy go zwinę - Dobrze Mary położyła się wcześniej Jednak nie potrafiła zasnąć Wierciła się z boku na bok Michał prebudził się Przytulił Mary mocno do siebie delikatnie głsakał ja po ręce Zasnęli... |
Komentarzy: 0 |
Pierwsi goście 05 lipiec 2011 |
Mary otworzyła oczy - Michałku ktoś dzwoni do drzwi - Wyłącz budzik - powiedział zaspany Michał - Ale to do drzwi ktoś dzwoni, trzeba iść sprawdzić w jakiej sprawie Michał odkrył kołdrę - Już idę, już idę Michał otworzył drzwi - Dobrze trafilismy! Was tu znaleźć - Numer sobie powieście, Witaj Michał! - Ale mnie zaskoczyliście! - odpowiedział Michał Witali się - Wiedziałem, że jak taka kupa drewna to będzie Wasze - Mary się uparła by góra była drewniana - Ładnie! Ładnie! - Mary! Kochanie! Mamy gości! Zejdź się przywitać Mary nasłuchiwała Szybciutko się ubrała Goście stali przy schodach - Gdzie Moja Piękna? Michał spojrzał na kolegę - Moja! - powiedział dobitnie - Twoja! - powiedział kolega patrząc na Michała Mary schodziła po schodach - AAAAAAAAAAAAAAAA Moje Chłopaki! - zawołała - Skaaacz! - zawołał Przemek rozpościerając ramiona - Skakać ze schodów nie będę, chcesz żebym sobie nogi połamała? Mary rzuciła się Przemkowi w ramiona na powitanie - Ale niespodzianka! - Moja Białogłowa! - wykrzyknął Przemek ściskając ją serdecznie - Ach witaj Paweł! Tak się cieszę - Witaj Mary byliśmy ciekawi jak sobie żyjecie - Całkiem całkiem, zważywszy że jesteśmy tu dobę ha ha - A ja przyniosłem dla gospodyni trochę ziół - Dzięki bardzo Ziółko! Miło, że z chłopakami przyszedłeś, że pamiętałeś o Nas - Trudno o Was nie myśleć, fajnie tu macie - Potem Wam dom pokażę - Spokojnie, mamy cały dzień - Chodźmy do salonu Mary była rozpromieniona, pełna emocji Poszła do kuchni szykować kawę - Michałku Ty ich zaprosiłeś? Mogłeś powiedzieć - Nie... ja sądziłem że Ty ich zaprosiłaś - Moje Chłopaki kochane! Fajnie, że przyszli - Ale mam nadzieję, że codziennie nie będą nam takic nalotów robić Michał ucałował Mary w szyję - Dosyć migdalenia! Kawę spragnionym proszę - Przemek puścił oko - A idź Ty Wariacie! - zawołała |
Komentarzy: 1 |
Pierwsza noc we wspólnym domu 04 lipiec 2011 |
Michał leżal w sypialni przepasany kocem Mary brała długą kąpiel Michał zapalił małą lampkę i czekał na Mary Minęła godzina, Michał zerkał na zegarek średnio co pięć minut Wreszcie usłyszał kroki żony Patrzył na drzwi Kiedy Mary pojawiła się w nich Michał powitał ją serdecznym uśmiechem Mary położyła się do łóżka Michał wciągnął ją na siebie Mary podpierając się dłońmi patrzyła na jego twarz - Myślę, że powinniśmy powiadomić znajomych, że już tu mieszkamy - No, może - Powiemy im, zaprosimy ich na parapetówę - Parapetówę? Mówisz poważnie? Nie sądziłam, że chcesz organizować przyjęcie - Oj, przecież Ty się wszystkim zajmiesz - Michał, ale nie sama - Pomogę Ci w miarę możliwości, myślałem nad listą gości zaprosimy Darka Mary uśmiechnęła się i ucałowała Michała - yhm, a kogo jeszcze? - Tomka Mary znów ucałowała Michała - I kogo jeszcze? - Pawełka - Acha Michał wyciagnął usta ku górze - Pocałuj Mary ucałowała męża - I kogo jeszcze? - Bogdana? - yhm, kogo jeszcze? - Estellę? - Ech, niekoniecznie Michał przturlał Mary tak, że teraz On był nad nią - Estellę - No dobrze, i kogo jeszcze? - Małgosię - Tak - Maję - Tak - Ewę - Tak, kogo jeszcze? - Gośkę - Tak, kogo jeszcze? - yyyy Mary przekręciła Michała na bok Michał wciągnął ją na siebie - Kogo? - zapytał - Piotrusia - No dobrze - I Jacka i Mirka i Lamalę i Pamelę - I Bezludną wyspę - yhm - przytaknęła Mary - I kogo jeszcze? - Jeszcze moglibyśmy zaprosić... - Kogo? - Zbyszka - Michała? Mary podniosła się, wyszła z łożka - Zaraz przyjdę Mary poszła do kuchni Sięgnąła po zimne mleko, prosto z lodówki Michał podszedł do niej Piła mleko małymi łyczkami - Wciąż o nim pamiętasz? - Dlaczego powiedziałeś Michała? Mary odłożyła szklankę wróciła do sypialni Położyła się na brzuchu Michał położył się obok Dłonią delikatnie gładził jej plecy Podniósł głowę nieco wyżej i ucałował Mary w plecy - Kocham Cię - wyszeptał |
Komentarzy: 0 |
Słońce nad Wymarzonym Domem 04 lipiec 2011 |
Mary z Michałem wnieśli ostatnie pakunki - Już chyba wszystko, myślę, że nie zapomnieliśmy o niczym - Nasz Wymarzony Dom - Wreszcie jesteśmy u siebie Nad Domem świeciło Słońce - Ciekawe co nam się tej nocy przyśni? - Kolorowe sny - powiedział Michał obejmując żonę - Zapamiętam ten dzień - 4 lipca Mary uśmiechnęła się Wyszli do ogrodu Zieleń traw i drzew dawała ukojenie |
Komentarzy: 0 |
Statystyki | ||||||
|
|
sobota, 11 czerwca 2011
czerwiec 2011
Koncert 11 czerwiec 2011 |
Mary wróciła do ciepłego domku - I jak było? - Sama teoria, tak jak przewidywałeś Michał przytulił Mary - Myszko zabieram Cię wieczorem na Koncert ale będziemy musieli wcześniej wyjechać - Wyjechać? A to daleko? - Nie tak daleko kochanie - A skąd wiesz, że ja chcę? - Będziesz zachwycona! - Taak? A co to za koncert? - Koncert Orkiestry Filharmonii Krakowskiej z solistami Opery Wiedeńskiej i skrzypkiem Daliborem Karvayem - Łaaaa! Czytałam o tym! Jetseś kochany! - Mary ucałowała Michała Po obiedzie ruszyli w stronę Oświęcimia |
Komentarzy: 0 |
Piątkowy poranek 10 czerwiec 2011 |
- Dzień dobry Skarbie - Mary ucałowała męża - ymmm, uwieeelbiam takie poranki - Ja też - powiedziała Mary tuląc się do Michała Michał dłonią odgarniał jej włosy - Już powinniśmy wstawać - Nie musimy się spieszyć - Ja mam wolne, ale Ty się umówiłaś - To prawda, umówiłam się - To wstajemy - Nic z tego Michał przytulił Mary - Przygotuję śniadanie - Później zjemy, teraz to mam ochotę na... Mary pocałowała Michała Przeciągnał ją na siebie - ymmm ładnie wyglądasz Włosy Mary opadały na policzek Michała - Dziś będzie cudowny dzień - Będzie Kiedy siedzieli na tarasie i jedli śniadanie Michał zerkał na zegarek - Czekasz na coś? - Patrzę tylko która godzina O której jedziesz? - Zdecydowałam się posłuchać Ciebie jutro dopiero przyjedzie po mnie Darek - Taaak? - yhm Michał pokręcił głową Mary zebrała naczynia i zaniosła do kuchni - Zostaw ja pozmywam - Ja się za to zabrałam, to dokończę - Ty zmywasz częściej, dziś ja się tym zajmę Michał objął Mary i ucałował ją - Właściwie naczynie może poczekać - yhm Michał wziął Mary na ręce - Ale Michał co robisz? - Ciiii Michał zasłonił okno przez które wdzierały się promienie słońca... Z głośników cichutko sączyła się muzyka |
Komentarzy: 1 |
Najukochańszy... 07 czerwiec 2011 |
- Ze szczypiorkim? Pokroisz? - I z pomidorem Michał uśmiechnął się - Dobrze, z pomidorem Mary siekała szczypiorek a Michał mieszł jajecznicę Podeszła do niego i przytuliła się do jego pleców - Wiesz, że jesteś moim najukochńszym Michałem na Świecie? - Dobrze, że dodałaś Michełem - Oj Michaaaał - Mary objęła mocniej męża Odwrócił głowę w jej stronę i pocałował ją delikatnie - Kocham Cię - ymmm Mary podała talerzyki Zasiedli do śniadania w ogrodzie - Następne wakacje spędzimy w naszym wspólnym domu - Michał, ale nie podoba mi się to, że ten dom jest taki niestabilny - Co masz na myśli? - Wyobrażasz sobie jak tam zamieszkamy, a przyjdzie większa wichura i znów dach zerwie? Może lepiej nie wprowadzać się tam - Co Ty mówisz? Mówisz to dopiero teraz, jak już sprawy się mają ku końcowi? - I jeszcze coś mi nie pasuje - Co mianowicie? - Ta cała Estella, za blisko jest - Jesteś zazdrosna! - Nie mniej niż Ty jeśli chodzi o Darka - A właśnie, kiedy wyjeżdżasz? - Darek mówił, że przyjedzie w piątek z rana - W piątek? Przecież kurs jest w weekend! Po co w piątek? - Michał, chcę się wyspać, a kurs zaczyna się rano przecież - Mówisz tak jakby nie wiadomo jak daleko tam było! - Nie złość się Skarbie, ja tylko chcę spokojnie tam być a nie denerwować się, że rano na przykład utkniemy w korku poza tym musielibyśmy bardzo wcześnie wyjechać - Powiedz lepiej że zależy Ci na tej nocy - A tak! Masz rację! Chodzi mi o noc! Mary wstała gwałtownie odsuwając krzesło - Maryyyy - Daj mi spokój! najlepiej dziś wyjadę! - Maryyy czy my musimy się kłócić? Jesteś pewna, że chcesz jechać? - Zawsze marzyłam o tym by latać, wiedziałeś o tym, mogłeś sam zaproponować - Wiesz, że ja mam na głowie budowę domu i pracę w przeciwieństwie do Ciebie - Dziękuję! Lepiej nie mogłeś tego ująć Mary weszła do domku wzięła kluczyki po chwili odjechała ruszając z piskiem opon Michał zabrał naczynia do kuchni Zmywał Usłyszał dźwięk telefonu Mary zapomniała go zabrać Odebrał - Słucham - Mary? - Telefon Mary, zapomniała go zabrać - Czy mógłby Pan jej przekazać, że dzwoniłem - To znaczy kto? - Jestem... proszę przekazać by oddzwoniła na ten numer bardzo mi zależy - A w jakiej sprawie Pan dzwoni? - Nie wiem, chyba nie powinienem Panu mówić - Jestem jej mężem - Mężem? Telafon rozłączył się Michał spojrzał na wyświetlacz Nie było numeru zapisanego w książce wyświetlił się jako zastrzeżony - Ciekawe jak ma oddzwonić, burak jakiś - pomyślał Mary przyjechała do domku - Skarbie! Jesteś Skarbie?! - wołała od progu Michał siedział przed komputerem - Kupiłam dla Ciebie koszulę - Dziękuję - Skarbie przepraszam, że się zdenerwowałam, mam jakiś taki nerwowy dzień nie gniewaj się najukochańszy - Nie pomoże - Michałku - Mary odgarniała mu włosy - A Ty co planowałeś dziś robić? - Ty i tak masz pewnie inne plany dzwonił do Ciebie jakiś facet i jak spytałem o co chodzi, kręcił potem powiedział, że masz do niego oddzwonić na ten numer Mary wzięł telefon - Ale tu jest jakiś zastrzeżony - zauważyłem, pewnie wiesz kgto dzwonił - Nie wiem, może to pomyłka - Pomyłka? A ile kobiet ma na imię Mary? - Michał nie wiem, kto mógł dzwonić - Powiedziałem, że jestem Twoim mężem i się rozłączył - Ja nie czekam na telefon i nie umawiałam się na rozmowę z facetem, żadnym! - Mam Ci w to uwierzyć? - Zauważyłam, że przestajesz mi ufać, pora o tym porozmawiać bo jeszcze trochę i przejdzie to w paranoję a w piątek pojadę z darkiem, Darka znasz i dobrze wiesz... - Możesz z nim jechać w piątek, nie powinienem mówić tego, rozumiem - No, grzeczny chłopczyk Mary przytuliła się do Michała - Przymierz Michał zdjął koszulkę i założył koszukę Mary zapinała mu guziczki koszuli - Ładnie w niej wyglądasz Michał ucałował Mary - A to z jakiej okazji? - Michał, a może Ty pojdziesz z nami na tę górę Żar? - Nieee, nie, to nie dla mnie - Mógłbyś mi zrobić zdjęcie jak już uniosę się nad Ziemię - Na pierwszej lekcji jeszcze nie uniesiesz się, ale potem się z Wami wybiorę - Fajnie! Aaaa i kupiłam truskawki! - Znooowu - Miiichał! - ha ha, wiem, że je uwielbiasz - Michał uśmiechnął się |
czwartek, 31 marca 2011
marzec 2011
Cudowny poranek 17 marzec 2011 |
Komentarzy: 3 |
Płatki róż 14 marzec 2011 |
Michał wcześniej wrócił z pracy - Dziś cudownie, tak ciepło jak latem - Wiosna - Skarbie Kuba u nas był, graliśmy sobie w ogrodzie - Jak to był? Przecież w tygodniu nie miał nas odwiedzać - Nie złość się, lekcje mu przepadły to przyjechał na trochę a potem wrócił do domu taksówką - Nie możemy tak robić - A co miałam go wyrzucić? Przecież wiesz jaką radość mi sprawia jego obecność - Zaczyna mnie to przerastać - Michał na mnie się złość, nie na syna Mary dotknęła ramienia Michała Zadzwonił dwonek Michał poszedł otworzyć - Mary zamawiałaś jakieś książki? Kurier przyjechał - Ja odbiorę Michał dąsał się siadł przy komputerze Spojrzał na taras Mary wyniosła tam fotel i czytała Słońce oświetlało jej twarz Dłuższą chwilę patrzył na nią Wiatr delikatnie smagał jej włosy Wrócił do pracy Po pewnym czasie znów zerknął na żonę Uśmiechnął się pod nosem i podszedł do niej Usiadł na oparciu fotela - Ciekawa? Mary zamknęła ksiażkę - Szczerze powiedziawszy z opisu wynikało że będzie inna spodziewałam się romansidła, a tu jest sporo przemocy, upokorzenia to we mnie budzi odrazę, zastanawiałam się czy ją odłożyć ale spodobał mi się Elliott - Elliott? - Młody chłopak, 29 lat, ja sobie go wyobraziłam jako bruneta... Mary na chwilę zamknęła oczy Robi zdjęcia, czasem wyjeżdża w rejony gdzie jest niebezpiecznie mało nie zginął pracując jako fotoreporter i ma własną bibliotekę! Michał wział ksiażkę do ręki - Będę o niego zazdrosny Mary pocałowała Michała w usta Przytulił ją Przeczytał opis - Co Cię skłoniło by ją zamówić? - I tak nie uwierzysz - Szczerze - Okładka, te płatki róż... Dopiero potem przeczytałam o czym jest Michał odgarnał Mary włosy i delikatnie pocałował w czoło - Poczytać Ci ją? - Nie, nie zniosłabym tego gdybyś mi ją czytał wolę sama - Wejdź już do domu, robi się chłodniej i światło jest nie najlepsze Mary posłusznie wstała z fotela Michał wniósł fotel do salonu Mary jeszcze jakiś czas czytała a Michał pracował na komputerze - Przygotuję kąpiel - powiedział uśmiechając się Kiedy Mary poszła do łazienki Michał przeczytał pierwsze dwa rozdziały o Elliocie... Zamyślił się Kiedy Mary wyszła z wanny załozyła szlafrok Poszła do sypialni w której paliło się światło Michał leżał na brzuchu na łożku Kiedy zorentował się po zapachu że Mary się zbliża odwrócił sie na plecy W dłoniach trzymał ksiażkę na okładce której widniały płatki róż - Ona jest blondynem Mary i ma metr osiemdziesiąt osiem - Wiem! Ale dla mnie już na zwsze będzie brunetem bo tak go sobie wyobraziłam jak zaczęłam o nim czytać, oddaj! Nie będziesz jej czytał! - Ty możesz a ja nie? Michał przekładał ksiażkę z ręki do ręki Mary nie potrafiła jej dosięgnąć - Jest tak przystojny jak ja? - Nie! - Nieee? To Ci jej nie oddam - Ty jesteś przystojniejszy Mary leżąc na mężu dotknęła dłonią jego włosów Michał odłozył książkę - Ale poważnie? - Dla mnie jesteś najprzystojniejszy i najbardziej pociągający - Łaaa Michał pocałował Mary Bardzo powoli zdejmował z niej szlafrok Zapach jej włosów i skóry przyprawiał go o dreszcze Kochali się namiętnie jak nigdy dotąd... |
Komentarzy: 3 |
Słoneczny dzień 06 marzec 2011 |
- Chłopaki chodźcie na śniadanie Mary usiadła przy stole - Dzień dobry kochanie - powiedział Michał całując żonę - Kuba przywitaj się - sztorcował syna Michał - Dzień dobry - Dzień dobry, smacznego - Mogę jeszcze tej sałatki? - Mary Ty chcesz jeszcze czy dać Młodemu resztę? - Kuba chcesz całą? - Tak Mary uśmiechnęła się Michał podał synowi sałatkę Po śniadaniu Mary zabrała się za sprzątanie naczyń - Zostaw kochanie, dziś my umyjemy naczynia - Dobrze Mary spowrotem usiadła Kuba z Tatą zmywali naczynia - Uważasz że facet powinien zmywać? - Uważam że facetowi korona z głowy nie spadnie jak od czesu do czasu zrobi coś w kuchni - To może jeszcze obiad będziesz gotował? - zapytał z przekąsem Kuba - Masz rację my dziś zajmiemy się obiadem - My? - Jako młody facet nie zaszkodzi jak poznasz tajniki kuchni - Ale Tatooo! Jest słoneczny dzień wolę... - To ja sam będę gotował, zmykaj - Mogę? Czy mi do konca dnia będziesz wypominał że nie chciałem poznać tych tajników? - Zmykaj bo się rozmyślę Kuba uścisnął Tatę - Jesteś fajnym Tatą! - Fajnym - wymamrotał Michał - Mary idziemy do ogrodu? - Pójdziemy z Tatą - Ale Tata dziś zajmie się obiadem, a my możemy iść - Taaak? - No, tak mi powiedział - Dobra to zaraz pójdę Mary weszła do kuchni - Skarbie nie musiasz gotować - Lubię sobie czasem porządzić tam gdzie Ty jesteś królową Mary podeszła do Michała Przylgnęła do jego pleców Ucałowała Michała w szyję Michał chwycił jej dłonie - Kocham Cię - Idę z Kubą przed dom - Przyjdę później Mary wyszła do ogrodu - Mary co to jest za drzewo? - Grusza - A to duże? - Jabłoń - Skąd wiesz? Pamiętasz jakie owoce rosną czy poznajeszsz po czymś innym Mary położyła dłoń na ramieniu Kuby - Przyjrzyj się Zobacz na kształt korony i na pień - Podobne są - Ale gałęzie są zupełnie inne - A to co? - Wiśnia, widzisz jakie ma drobne gałęzie? Na nich będą owoce A jakie to będzie drzewo? - Nie wiem - Przyjrzyj się - Jabłoń? - Będzie z Ciebie ogrodnik! Mary z Kubą strzelili pionę Michał z Kubą powiesili kosz do koszykówki - Ekstra! - Na działce też taki zrobimy? - Jasne! A teraz już pora na obiad Myjcie łapska i do stołu Mary zajrzała do kuchni - Skarbie a jaką sałatkę do obiadu? - Ogórka konserwowego chciałam - A mogę zrobić sałatkę? Proooszę - No dobrze Mary pocałowała Michała - Kocham Cię - Pomidory z puszki? - yhm i pora Mój Ty pomidorze Michał ucałował Mary - Znów się całujecie - Jak będziesz duży zrozumiesz - Taa ja się nie będę tak często całował - Ha ha ha - Michał się śmiał |
Komentarzy: 0 |
Subskrybuj:
Posty (Atom)