wtorek, 6 października 2015

To też, dla ciebie

Mary weszła do gabinetu męża
    - Piszesz? - spytała wychodząc
    - Tak
    - Zrobić Ci coś do picia?
    - Może później
    Mary wyszła do ogrodu, kiedy wróciła znów zajrzała do gabinetu Michała
    - Michaaał
    - Mary co znowu?
    - Chciałam Ci o kimś powiedzieć, ale pisz sobie – wyszła z gabinetu
    - Mary! - zawołał podnosząc się z krzesła
    Mary była w kuchni, szykowała herbatę
    - O czym mi chciałaś powiedzieć?
    - Michał to może poczekać
    - A nie będę żałował?
    Mary otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć, ale po chwili je zamknęła
    - Powiedziałaś... O kimś?
    Mary się uśmiechnęła
    - Coś do Ciebie dotarło
    Woda zagotowała się, Michał zaparzył herbatę
    Mary usiadła na kanapie w salonie
    - Zrobię sobie przerwę, powiesz mi teraz?
    - Chciałam Ci coś pokazać
    - Tak?
    - Jest taki jeden internauta, który napisał dla mnie, o mnie kilka tekstów
    - Co takiego? - Michał objął dłonią Mary
    - Bardzo ładnie o mnie napisał i to chciałam Ci pokazać, co więcej, zaprosiłam go do nas
    - Wydrukowałaś to gdzieś?
    - Nieee, potem Ci pokażę na kompie
    - Mary moja Mary, chcesz mi powiedzieć, że ktoś pisze o Tobie teksty i to pewnie nie jest kobieta, bo jak wspomniałaś to pewien internauta, wiesz co to oznacza?
    - Mi się podobają jego teksty, ba zachęciłam go do tego by je trzymać w jednym miejscu.
    Będę mogła sobie je kiedyś poczytać, jak złapię jakiegoś doła...
    - Czyli dałaś mu do zrozumienia, że chcesz żeby nadal dla Ciebie pisał?
    - yyyy chyba tak
    - Jesteś próżna
    - No na to wygląda
    - Dlaczego chcesz, żeby jakiś obcy facet pisał dla Ciebie? Mary!
    - Michał, nie denerwuj się, Ty nie piszesz takich teksów o mnie, a to jest takie miłe...
Michał wstał i poszedł do gabinetu
Wrócił z komputerem
    - Pokaż
    Mary otworzyła okno z tekstem
    - Przeczytasz?
    Michał zerknął na ekran monitora
    „Przecież, to ty jesteś malarką barw, to ty je tworzysz własnymi słowami, myślami i uczuciami. To właśnie ty, potrafisz pomalować świat w sobie tylko, jedyny sposób. To właśnie ty potrafisz, czesać kolorami zależnie od pory roku, raz przebiśniegi, raz stokrotki, raz maki a innymi czasami róże a po nich wrzosy. To właśnie od ciebie zależy, czy świat będzie radosny, czy smutny. To od twojego spojrzenia zależy, czy chcesz kochać, czy rozsiewać zamiast radości nasiona, nasiona smutku. To też, dla ciebie M”
Michał podszedł do Mary, ucałował ją w czoło
    - Kocham Cię – wyszeptał
    - Wiem... - objęła go mocno

1 komentarz:

  1. Witaj Happy Mary. Michał jest wyrozumiałym człowiekiem, dlatego zrozumiał. Zrozumiał, że można kogoś docenić i nie mieć przy tym żadnych ukrytych zamiarów, chociażby takich jak wykorzystanie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)