środa, 3 lutego 2016

Gdzieś Cię zabiorę

Było już po północy
Mary przebudziła się i patrzyła na spokojny sen Michała
Obudził się i spojrzał na nią
- Co? - zapytał
- Michał chciałabym Ci dać wszystko czego pragniesz,
chciałabym, abyś każdego dnia miał poczucie iż był to dobry dzień
Wszystkiego najlepszego Mój Skarbie
Michał uśmiechnął się
Mary pocałowała go delikatnie
- Spełnienia marzeń - szepnęła
- Dziękuję...

Rankiem Mary wstała jako pierwsza
Krzątała się w kuchni
- Dzień dobry
- Witaj Michał
- Oooo! Królewskie śniadanie
- Starałam się, chcę aby ten dzień był wyjątkowy...
A jak wrócisz z pracy
- Coś szykujesz?
- Jak wrócisz z pracy gdzieś Cię zabiorę
Zjedli śniadanie
Kiedy Michał wyszedł
Mary zabrała się za pieczenie tortu...
jednocześnie obmyślała niespodziankę dla Michała...
- Chciałabym by zawsze był szczęśliwy - pomyślała

2 komentarze:

  1. Witaj Happy Mary. Cóż za przebudzenie:) Słowa mówiące o tym, że chcesz dać Michałowi wszystko czego pragnie. To nie tylko deklaracja, lecz również wyznanie miłości. Nie przypal ciasta:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zawsze załatwiam sama swoje sprawy nawet jeśli jest to nie dobre i złe

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)