poniedziałek, 8 lutego 2016

Z Tobą zawsze...

- Mary?
- Witaj Michał, to dla Ciebie - Mary wręczyła mu kopertę
Zajrzał
- Weekend w górach? Po co nocleg Mary? Przecież do Zakopca mamy rzut kamieniem
Mary wzięła z jego rąk kopertę
- Mogłeś chociaż udawać, że się cieszysz, to miała być niespodzianka...
Mary odwróciła się
Michał chwycił ją za rękę
- Przepraszam, nie pomyślałem. Możemy zacząć jeszcze raz?
Michał wyszedł za drzwi
Po chwili wszedł do domu
- Kochanie już jestem
Mary podeszła by go powitać
Ucałowała go delikatnie w policzek
- Napijesz się kawy, czy najpierw zjemy obiad?
- Wolałbym obiad
Mary poszła do kuchni
Nie dostał koperty
Przyniosła do salonu talerze
Po obiedzie zebrała naczynia i poszła do kuchni
- Napijemy się teraz kawy? - zapytał
- Która godzina?
- 17.30
- To za pół godzinki
Mary wstawiła naczynia do zmywarki
- Jeszcze pół godziny - pomyślała

Punktualnie o 18 rozległ się dzwonek do drzwi
- Otworzę - zawołała Mary
- No cześć
- Fajnie, że już jesteś
Stuknęli się dłońmi
- Jak Tata? Masz już kreację na sobotę?
Mary pokiwała przecząco głową
- Nic z tego nie wyjdzie, zapytał po co nocleg skoro do Zakopca mamy rzut kamieniem
- Ja go uświadomię
- Kuba daj spokój, nie wyszło
- Przecież to mój Tata, wiem, że czasem trzeba mu oczy otworzyć

Kuba wszedł do salonu
- Czeeść
- Kuba!
Uścisnęli się, Kuba złożył Michałowi życzenia
Znów rozległ się dzwonek do drzwi
- Idź otworzyć Tato
Michał poszedł do drzwi
Darek, Bogdan, Tomek, Weronika - składali mu życzenia
Mary wniosła do salonu tort śmietanowy udekorowany brzoskwiniami
Goście odśpiewali Sto Lat...

Przed kolacją Kuba podszedł do Michała
- Tato, wiesz, że w sobotę ostatki? A Mary uwielbia tańczyć,
wspominała, że coś planuje z Tobą
- Ostatki? - Michał dłonią dotknął czoła - W Zakopcu?
Kuba pokiwał potakująco głową
- Mogłeś mi coś szepnąć
- Chciała, żeby to była niespodzianka
- Ach, wszystko popsułem
- Nie ma takiej rzeczy, której nie mógłbyś odkręcić, soboty jeszcze nie było
- Tylko jak? Teraz Mary nie dała mi koperty
- Coś wymyślisz, jesteś moim Tatą - Kuba się uśmiechnął

Kiedy goście wyszli Michał objął Mary
- Chciałbym Cię zabrać w sobotę na Zabawę Karnawałową
- Oooo?!
- Rozmawiałem z Kubą, weekend poza domem?
Mary oparła głowę o jego ramię
- Z Tobą zawsze...

1 komentarz:

  1. Witaj Happy Mary. Czyli, dalszy ciąg pięknej miłości. Oby tylko takie istniały. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)