piątek, 20 maja 2016

Delfin

Mary zajęła się pielęgnacją Magnolii
Kiedy Michał kosił trawę przysiadła na ogrodowej huśtawce,
gdy spoglądała w jego stronę uśmiechał się delikatnie
Teraz ogród wyglądał pięknie
- Lada dzień zakwitną żółte irysy... - myślała spoglądając na ich pąki
Słońce przygrzewało mimo później pory
Spacerowali, by podziwiać rośliny
Michał stanął tuż za nią, oparła się o niego plecami, objął ją
- Zamknij oczy - poprosił
- Rozkoszowała się zapachem konwalii
Michał włożył w jej dłoń niewielki pakunek
Serce Mary mocniej zabiło, nie spodziewała się prezentu, nie dzisiaj
- Zajrzyj
Pokryte aksamitem czerwone pudełeczko skrywało coś co było przeznaczone dla niej
Otworzyła je
- Jest piękny! Och Michał dziękuję! - wzięła w dłoń srebrny łańcuszek do którego była przyczepiona zawieszka - delfin - podniosła go w górę, pomyślała o delfinach wyskakujących z wody, rozbryzgujących się falach...
Michał dłonią okrył jej dłoń, pocałowali się
Zapiął jej bransoletkę na lewej dłoni
Uścisnęli się
- Marzyłam... pragnęłam... uwielbiam... Och Michał jesteś niesamowity! - tryskała radością
Czuła się cudownie, czuła się kochana, szczęśliwa...
Rzuciła się Michałowi na szyję, uniosła nogi w górę
Michał zakręcił nią wokoło, jej włosy wirowały w powietrzu
Kiedy widział jej radosną twarz czuł zachwyt, nie pragnął niczego więcej...
- Moja... Moja Mary - myślał



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miłego dnia :)