wtorek, 30 czerwca 2009

czerwiec 2009

Zdjecia 30 czerwiec 2009
Mary siedziała na kolanach Michała
- Spójrz
- Ładne
- A to jest dwa lata temu zrobione
- yhm
Mary oparła się plecami o Michała
Michał odwrócił ją do siebie przodem
Oparła głowę o Jego ramie
Szyją dotykała Jego szyi
Michał przytulił ją mocno do siebie



Wycieczka 29 czerwiec 2009
Michał poszedł do łazienki
Mary przygotowała śniadanie
- Kanapki?
- yhm
Zjedli wspólnie
Potem pojechali na wycieczkę
Zatrzymali się nad zatoką
- Ale cudownie!
Mary uśmiechała się
- Chciałbym Ci jeszcze tyle pokazać kochanie
- Pokażesz, pokażesz, mamy tyyyyyle czasu
- Kocham Cię mocno
- Mocno - powtórzyła
Przytuliła się do Michała
- Tak się cieszę że trafiłam w życiu na takiego Faceta jak Ty
- Nie przesadzaj, jestem zwyczajny
- Nie, to ja jestem zwyczajna
- No to oboje jesteśmy
- Oboje jesteśmy szczęśliwi - powiedziała
- Teraz - dodał Michał
Mary objęła go za szyję
Położyła głowę na ramieniu Michała
- Chodźmy się kąpać - zproponował
- Teraz?
- Cała plaża dla nas, nikogo nie ma, nikt nie patrzy i...
- O nie nie nie
- Ależ tak
Michał najpierw zdjął jej koszulkę
Potem kąpali się
Michał podpłynął do Mary
- Niesamowicie prawda?
- Wspaniale
- Przepięknie
Całowali się a fale schładzały ich skórę



Rozmawiali 29 czerwiec 2009
Mary z Michałem nieco dłużej leżeli w łóżku
Rozmawiali


- Mary opowiesz mi jaki był Twój pierwszy raz?
- Pewnie spodziewasz się że powiem iż było pięknie
- A nie było?
Mary opowiedziała
na koniec dodała
- Potem wybiegłam do domu i płakałam bardzo długo
Zaczęła płakać
Michał przytulił ją
- To już przeszłość kochanie
już o tym nie myśl...
W Londynie 27 czerwiec 2009
Deszcz zaczął padać
Mary z Michałem wrócili do samochodu
Podjechali w pewne miejsce, gdzie rozpakowali
swoje rzeczy
- Ładny pokoik
- Tyle mam wystarczy na tych parę dni
- Pewnie
Mary położyła się
Michał włączył muzykę
- Mogę Ci poopowiadać?
- O czym chcesz mówić?
- O sobie
- Mów
Mary mówiła o tym co jej się przypominało
potem zamilkła
- Mary nie bądź taka smutna
- Postaram się
Mary wstała i poszła pod prysznic
Woda lała się na jej twarz
Płakała
Kiedy wyszła Michał przytulił ją
- Obiecuję, że będzie dobrze
- yhm
Mary rozczesywała włosy
- Ty masz te kudły!
- Włosy kochanie, to są włosy
- No dobrze włosy
Michał podszedł do niej i rozczasywał je
- Gotowe
- Dziękuję
- Pójdziemy coś zjeść?
- Może ugotuję
- Nie, dziś wyjdźmy gdzieś razem, tak dawno nie jedliśmy poza domem
- Dobrze
- Co mam założyć?
Michał przytulił ją
- Nie zakładaj sukienki, tak po prostu chodźmy
Wyszli
Kiedy szli ulicami padał na nich deszcz
Momentami biegli
Mary znów się śmiała
Wieczorem wrócili do wynajętego pokoju
- Mary
- Tak?
- Kocham Cię
Mary uśmiechnęła się
Michał wziął ją na ręce i położył na łóżku
Leżała na plecach
Michał opuszkiem palca kreślił linie na jej twarzy
Dotknął jej ust
- Uśmiechnij się znów do mnie
Ma twarzy Mary zagościł uśmiech
W pokoju cichutko było słychać muzykę


Odpoczywali 27 czerwiec 2009
Mary wysiadła z samochodu
- Michał, ciepło jest nie trzeba kurtki
Michał zamknął samochód
Chwycił ją za rekę
- Pokażę Ci fajne miejsce
- Byłeś tu z kimś?
Michał spojrzał w jej oczy
- Tak
Mary odwróciła głowę
Patrzyła na okolicę
- Myszko każdy z nas miał jakąś przeszłość
-Wiem Michał
Mary uśmiechnęła się
- Michał
- No?
- I każdy ma przyszłość - zaśmiała się
i pobiegła
Biegła po trawie
Zdjęła buty
Jej stopy stąpały po zielonych roślinach
Michał dogonił ją
Objął
- Biegasz... - wyszeptał
Mary odwróciła gowę by na niego spojrzeć
- Kocham Cię
Michał przyłożył policzek do jej policzka
zamknął oczy
- Lubię... - powiedział
Mary dotykała dłonią jego włosów
Michał mocno przytulił ją do siebie
Po chwili położyli się na trawie
i trzymając się za ręce obserwowali chmury na błękitnym niebie

Londyn 27 czerwiec 2009
- Michał
- Tak?
- Chodź tu na chwilę
Michał usiadł obok Mary
Mary oparła o niego głowę
Pogłaskał ją
- Co się dzieje Myszko?
- Jestem zdenerwowana i nie wiem...
- Mary będzie dobrze
wszystko się ułoży
musisz mysleć pozytywnie
Mary uśmiechnęła się
- yhm
- Spakowałem już nasze rzeczy możemy jechać
- Ale, nie rozumiem
- Po prostu pomyślałem że obojgu nam przyda się chwila oddechu
- I leżenie na trawie?
- Właśnie
- I niebo nocą?
- Niebo i gwiazdy i kąpiel w zimnej wodzie o świcie
- Masz urlop?
- yhm... specjalnie dla Ciebie zmieniłem plany i mam urlop
teraz byśmy mogli razem spedzić wiecej czasu bo potem jak pójdziesz do pracy
to może być tak że będziemy się wciąż mijać i marzyć o wspólnym weekandzie
Mary uśmiechała się
- Kocham Cię
- Ja...
I na wzajem
Pocałowali się
Wieczorem 27 czerwiec 2009
Wieczorem wszyscy odprowadzili Przemka na samolot
Mary uscisnęła go
- Fajnie, że nas odwiedziłeś
- Trzymaj się Mała i uważaj na siebie
- A Ty wszystkich pozdrów ode mnie
- Dobra, pozdrowię
A jak będziesz w Polsce to się pokaż, koniecznie
- Pokaże się
Powiedziała z uśmiechem
Darek z Allanem poszli do domu Allana
a Michał z Mary wrócił do domu
- Michał miły to był dzień
- yhm
Michał przytulił Mary
Przyjaciel 27 czerwiec 2009
- Mary nie brakuje Ci tu znajomych? No wiesz kumpli
- Mamy tu Allana to przyjaciel Michała
zawsze możemy do niego pójść pogadać
a teraz jest tam Dareczek, przyleciał na urop do nas
- Co? Ha ha  samolotem leciał do Was
- yhm...

Michał chwycił za rękę Mary
- Kochanie może pójdziemy do Allana przed obiadem
- Dobrze, Przemek go pozna
Wyszli
Londyn był dziś ciepły
- Miałeś rację, mówiąc że dziś będzie ciepło
Michał uśmiechnął się i pocałował Mary
Kiedy wchodzili po schodkach do domu Allana
Przemek powiedział
- Michał, jak Ty to robisz, że Ona przy Tobie jest taka spokojna
- Czasem jest niespokojna, ale znam ją dobrze
i wiem, kiedy przytulić, a kiedy po prostu usiąść przy niej i nic nie mówić
nauczyłem się czego jej potrzeba, by...
- Wyszła na prostą?
Michał spojrzał na Przemka
- Właśnie

- Cześć
- Witajcie
- Allan to jest Przemek, wspaniały facet
Michał uśmiechnął się
Mary zerknęła na Michała
- Zupełnie inny niż Michał, ale fajny - dodała
- O Matko i córko! Więcej Was mama nie miała?
- Ha ha cześć Dareczku
Mary ucałowała Darka na powitanie
Weszli do pokoju
- Mary pomożesz mi? Możemy obiad zrobić dla wszystkich
- No pewnie
- O nie! Ja dziś będę gotował a Mary mi pomoże
- Zgadzasz się Mary? - spytał Allan
- Tak
Mary i Darek zniknęli w kuchni
Darek otworzył lodówkę
Wyciągali potrzebne produkty
- Dawno razem nie gotowaliśmy
- No ba! Dawno razem nie robiliśmy niczego
- Ty Małpo! Tylko mi nie wypominaj już tych warunków
- No coś Ty! Ale fajne były te wieczory wtedy
mam co wsponinać, dzieciom będę opowiadać bajki o Dareczku!
Mary wyciągnęła język
- Darek założył ręce na jej szyi
- Mary porazdzisz sobie z nim? Bo jakby co to ja jestem obok - dodał Przemek
który właśnie stanął w drzwiach kuchni
- Spoko! Pokonam go! Nieszkodliwy jest!
- No co za Małpa
- Ty! Licz się ze słowami! To jest moja królewna
- Twoja królewna, a moja Małpa!
- Mary chcesz być Małpą czy królewną?
- eeeee yyyyyyy Ja chcę do Michała!
Mary wyszła z kuchni
- Zrobiliśmy coś nie tak? - spytał Darek
- Nie, ale kobiety tak czasem mają, że tylko jeden facet jest dla nich tym
no wiesz... ideałem
- I myślisz że jest nim Michał
- No nie wiem, ale wiem, że jest dla niej dobrym mężem
i wie czego jej trzeba, a Ona gdyby mogła uchyliłaby mu nieba...
W Londynie 27 czerwiec 2009
Mary zasnąła nad ranem
Michał wstał wcześnie
Przygotował śniadanie i czekał aż Mary się obudzi
Usłyszał pukanie
Poszedł otworzyć
- No cześć Michał jak tu sobie żyjecie?
- Dziękuję, fajnie, mamy spokój... ciszę
- A Mała śpi?
- Tak, późno się kładła
ale już chyba lepiej się czuje
- To może ja ją obudzę? Pozwolisz Stary?
- Tylko łagodnie
- No ja zawsze łagodnie - powiedział Przemek z uśmiechem

Michał usiadł na tarasie
Przemek podszedł do Mary
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiedziała Mary i odwróciła się na drugi bok
Przemek wyszedł na taras
- I co?
- Śpi dalej, ale powiedziała dzień dobry
Michał uśmiechnął się
Siedzieli na tarasie
Po jakimś czasie usłyszeli wołanie
- Michał!
Misiuuuu
- Michał wszedł do pokoju
- Dzień dobry kochanie
- Michał śniło mi się, że Przemek mnie obudził
tęsknię za nim
- Myszko, to nie był sen
Michał pocałował Mary
- Co? Przemo przyleciał? Poważnie?
- Tak, jest na tarasie
Mary zerwała się z łóżka i pobiegła na teras
Rzuciła się Przemkowi na szyję
- Jesteś drabie!
- No jaka słodka!
Przemek wziął ją na ręce
Musiałem wpaść skoro w Londynie jestem
- Fajnie!
Wczesnym rankiem 26 czerwiec 2009
Mary wstała z łóżka
Uśmiechnęła się
Michał miał gowę lekko pochyloną w bok
Spał smacznie
Kiedy Mary wróciła z łazienki Michał nadal spał
Pochyliła się nad nim i pocałowała go
Poszła przyszykować śniadanie
- Dzień dobry kochanie
- Dzień dobry
Michał objął ją i ucałował
Pomógł jej zanieść przygotowane śniadanie do pokoju
- Lepiej wyglądasz, jak serce?
- Boli, ale uczę się z tym żyć
- Mary z sercem nie ma żartów
- Ale badania nie wykazały zmian, to co mam robić
- Może powinnaś powtórzyć, albo to coś innego
- Też o tym pomyślałam
- No to dlaczego nic nie mówiłaś?
- Będziesz przy mnie?
Michał wstał z fotela
Przytulił ją, ja zawsze przy Tobie jestem
przecież wiesz
- yhm wiem, ale chciałam to jeszcze raz usłyszeć
Michał głaskał ją po włosach
Mary opierała o niego głowę
- Dobrze mi tak - wyszeptała
Michał spojrzał na nią i uśmiechnął się
- Lubię czuć Twój zapach...
i słuchać jak mówisz
wtedy czuję się taka bezpieczna
- Nie płacz
- Ale jakoś tak dziwnie się poczułam
- Wszystko się ułoży, ani się obejrzysz jak wakacje miną
i będzie lepiej
- Ał!
- Znów boli?
Mary pokiwała głową potakując
- Wiesz co zadzwonię do pracy i wezmę dzień wolny
poczujesz się lepiej
- Mary uśmiechnęła się
Michał położył ją do łóżka
Była słaba a zarazem silna...
W Londynie 26 czerwiec 2009
Mary płakała
- Daj  mi chusteczkę Darek
Darek spojrzał na nią
Po chwili podszedł i mówi
- Trzymaj
- Co to jest? Po co mi rolka papieru
- No, żeby Ci nie zabrakło
Mary zaśmiała się
- O! Udało się! Chodziło mi o Twój uśmiech
No wyrycz się i pójdziemy zrobić niespodziankę Michałowi
zaraz będzie wychodził z pracy, a ja po Londynie mimo
iż nikt mnie to nie zna z zabeczaną laską po ulicy chodził nie będę
- Ale ja się źle czuję
Darek usiadł obok Mary
- E tam marudzisz
Darek szturchnął ją
- Darek naprawdę, źle się czuję, poczekam tu na Michała
Darek klepnął ją w nogę
- Nie będziesz tu beczała, weź się w garść
Darek przytulił ją
Był już wieczór
Mary przestała płakać
Wyszli na spotkanie Michałowi
Mary rzuciła mu się na szyję
Michał przytulił ją
Wrócili do domu
Darek poszedł do domu Allana
Kiedy wrócili Mary położyła się
- Co Ci jest?
- Michał boję się, boli mnie serce
- Gdzie Cię boli?
- Tu
Michał odgarnął jej włosy
- Będzie dobrze - powiedział z uśmiechem
Mary zasnęła przytulona do Michała
W nocy Michał przebudził się
- Nie płacz Mary
Nie płacz, ułoży się, nadal boli?
- Boli, wzięłam tabletkę i nie pomaga, zawsze pomagała
- Musisz się uspokoić
Michał tulił ją do siebie
Zasnęli
Pora obiadowa 22 czerwiec 2009
- Mary gdzie Ty masz zioła?
Mary podniosła wzrok z nad książki
- A co Ty nie widzisz Darek?
- No chodź mi pokazać
Mary weszła do kuchni
- Darek obróć się o 45 stopni w lewo i spójrz przed siebie
Darek odwrócił się w prawo
- Dareczku podnieś lewą rączkę w górę
Darek podniósł rękę
- Dobrze to jest lewa ręczka
Darek odwrócił się w lewą stronę
- A teraz widzę Ty Małpo
Darek chwycił Mary za szyję i pociągnął ją w swoją stronę
W tym momencie do kochni wszedł Michał
- Widzę że dobrze sobie radzicie beze mnie
Mary odwróciła się w stronę Michała
Objęła go
- Cześć kochanie
Mary pocałowała męża w policzek
- Darek dzisiaj kucharzy, nie wiem czy to jadalne bedzie
- Maryyy znów zaczynasz
- ha he, ale ja nie zaczynam, nie skńczyłam przecież
- No co za baba jak Ty z nią na codzień wytrzymujesz Michał?
Mary uśmiechnęła się
Michał objął Mary
- Ja bez niej to bym nie umiał wytrzymać, to mnie nie pytaj jak jest z nią

Mary zmywała po obiedzie
Darek z Michałem rozmawiali
- Lubię tę Twoją Małpę
- Dlaczego Ty się przestałeś z Nią spotykać?
- Stawiałem jej warunki a Ona im nie sprostała
- Warunki?
Darek pokrecił potakująco głową
- To Ty nie wiedziałeś że im wiecej dasz jej swobody tym bliżej bedzie Ciebie
- Co? Co Ty powiedziałeś?
- No tak jak z ptakiem
Jak hodujesz papugę czy kanarka, gadasz do tego ptaka w klatce
karmisz, potem otwierasz klatkę
ptak wylatuje i jak myslisz że już go więcej nie zobaczysz okazuje się
że ptak jest znów w klatce i woła o jedzenie
A jak masz ptaka o którego pozornie dbasz
dajesz mu wodę, jedzenie, ale klatka jest zawsze zamknięta
to jak ja uchylisz ptak wyleci i zachłystnie się wolnością
wtedy juz do Ciebie nie powróci
- O czym rozmawiacie? - zapytała Mary
- O królewnie
- Co?
- O Tobie kochanie
Mary siadła na kolanach Michała
- Darek powiedział że stawiał Ci warunki
Mary uśmiechnęła się
- Dareczku nie przejmuj się, było minęło
ale dzięki temu mam teraz takiego wspaniałego męża
Mary oparła głowę o Michała
Michał pocałował ją

Wieczorem zostali sami
- Michał dlaczego jesteś taki jakiś smutny?
- Wydaje Ci się
Michał odwrócił głowę
- Michał spójrz na mnie
Michał odwrócił głowę w jej stronę
- Bo Ty powiedziałaś...
- Co takiego powiedziałam?
- Że... to zabrzmiało tak że jakby Darek wówczas nie stawiał Ci warunków
- Michał proszę Cię nie patrz tak na to
Przecież wtedy już znalismy się, pamietasz?
Michał przytaknął gestem
- Ja nie mogłam, nie chciałam postąpić inaczej wówczas
- Ale powiedziałaś
- Michał bo nie mówiłam teraz o wszystkim
a Ty sobie przypomnij jak było przed grudniem
przed naszym ślubem
Michał się uśmiechnął
- No widzisz, pamietasz jak było cudownie
Mary usmiechnęła się
Zaczęła Michał łaskotać
Potem uciekała przed nim
Michał gonił ją po mieszkaniu
Smiali się
W końcu połozyli się na łóżku
- Dobrze mi z Tobą kochanie
- Wiem...
Ja też lubię te chwile kiedy jesteśmy razem
i jak wracam do domu to już myślę o Tobie
Mary pocałowała Michała
Odgarnął jej włosy
Przyłożyła policzek do policzka Michała
Chwycił ją za ręce
Przepletli palce...
- Poczytać Ci dziś?
- Tak
Ale żadne z nich nie ruszyło się po książkę
Leżeli wtuleni w siebie

Serce 21 czerwiec 2009
Mary zawołała cichutko
- Misiu
Michał usiadł na brzegu łóżka
- Jak serduszko?
Mary zacisnęła usta
- Przyniesiesz mi coś do picia?
Michał chwycił jej dłoń
Drugą ręką pogłaskał ją, delikatnie pocałował
Po chwili poszedł po coś do picia
Podał jej szklankę
Mary usiadła
Wypiła
- Połóż się i postaraj się zasnąć
- yhm...
- Mam się położyć czy jeszcze mogę popracować?
- Jak musisz to popracuj
Mary położyła się
Michał przykrył ją kocem
- Zamknij oczy kochanie
Michał usiadł do komputera, pracował chwilę
spojrzał w jej stronę
Wyłączył komputer i połozył się przy Mary
Oparła głowę o Michała
Starała się zasnąć...
- Jedno serce, a tyle pomieścić musi, daj mu odpocząć
nie myśl o niczym, po prostu zaśnij
Mary spojrzała na Michała
- Mary, dlaczego jesteś smutna?
- Nie wiem
Michał zaczął masować skronie Mary
Uspokajała się
- Słyszę jak bije
Mary uśmiechnęła się
W pokoju było zupełnie cicho
- Chcesz żebym włączył muzykę?
- Nie trzeba, wystarcza że jesteś przy mnie
Michał przytulił ją do siebie
Głaskał ją po włosach sięgających pleców
- Lubię taką ciszę i spokój, słyszę wówczas w jakim rytmie
uderza Twoje serce - powiedział
Mary znów się uśmiechnęła
Zasypiali wtuleni w siebie
W domu 20 czerwiec 2009
Był wieczór
Mary z Michałem byli w domu sami
Michał siedział wygodnie na fotelu
Mary siedziała na jego kolanach
i opierała się plecami o Michała
Michał policzkiem dotykał jej głowy
Chwycił jej dłonie i przeplótł palce
przez palce jej dłoni
Słuchali muzyki
- Zapalić światło? - zapytał z troską w głosie
Mary uniosła lekko głowę
- Nie trzeba, tak jest dobrze
Mary znów oparła głowę o Michała
i zamknęła oczy


Koktail 19 czerwiec 2009
Michał wrócił do domu
Mary czytała książkę siedząc w fotelu
Podszedł i dał jej całusa prosto w usta
- Kochanie nie mam truskawek
- Przeżyję
- Naprawdę?
- yhm
Michał poszedł do łazienki
- Michał jesteś głodny?
- Jak wilk! - zawołał
- ach
Michał otworzył drzwi i spojrzał na Mary
- A co? Obiadu nie zrobiłaś? - zapytał troskliwie
- Są gołąbki, tylko ja teraz czytam, przygotujesz sobie
- Przygotuję
Po chwili Michał podszedł do Mary wyjął z jej dłoni książkę i odłożył
- Michaaał ja się uczę
- Ja też się uczę
Michał rozpiął jej bluzkę, zaczął całować ją w szyję
- Byłeś głodny
- Nadal jestem
Mary objęła go Michał podniósł głowę
Całowali się
Jego włosy przemykały między jej palcami
- Twój zapach...
Przytrzymała głowę Michała jedną ręką
a drugą delikatnie dotykała jego klatki piersiowej...

Gołąbki zjadł na kolację

Mary szykowała koktail
- Kochanie nie ma truskawek przecież, co miksujesz?
Michał wszedł do kuchni
Mary uśmiechnęła się
- Bananowy

Ktoś zapukał
Michał poszedł otworzyć
- Mary mamy gościa
Mary podeszła do drzwi
- Darek! łał ale niespodzianka! Super!
Mary rzuciła się Darkowi na szyję
- Spokojnie, bo mnie przewrócisz
- Na długo?
- Mam kawałek urlopu to poleciałem
- Ha ha bardzo się cieszę
- Mary musisz się uczyć - powiedział spokojnym głosem Michał
- Darek, tak za trzy dni to bedę miała wiecej czasu
ale faaaaajnie że jesteś
Chcesz? Zrobiłam koktail bananowy
- No, nie pogardzę
Mary poszła do kuchni
Michał wszedł do kuchni tuż za nią
- Mary a gdzie On będzie spał?
- Nie wiem, coś się wymyśli, Ty też chcesz koktailu?
- Nie
Michał wrócił do pokoju
Po chwili Mary przyniosła szklanki i poczęstowałą Darka
Rozmawiali chwilę
Potem Michał z Darkiem wyszli, a Mary wróciła do książek

Michał wrócił do domu
- Darka zostawiłem u Allana
- A ja myślałam, że On będzie dziś tu na kanapie spał
Michał usiadł obok Mary
- Kochanie jak przyszedłbym z Darkiem to Ty zamiast czytać
zaczęłabyś z nim rozmawiać
a Ty powinnaś poczytać a potem się po prostu wyspać
- Jaki Ty jesteś rozsądny
Michał uśmiechnął się
- Michał ale w połowie przyszłego tygodnia będzie tu mógł nocować?
- Zastanowię się
- Miiichał
- Jak Darek tu bedzie nocował to Ty pewnie jak obudzisz się w nocy
to zamiast się do mnie przytulić rzucisz pytanie: Darek śpisz?
i jak ja to usłyszę to Cię u- du-szę!
- Ale przecież On może się nie odezwać, tylko spać
- No tak, ale jak nie będzie spał to Ty wstaniesz i zaczniecie gadać i mnie i tak obudzicie
- Niekoniecznie
- No, chyba że wpadniecie na genialny pomysł i by mnie nie obudzić
wyjdziecie na nocny spacer
- Ha ha masz rację! Nie będziemy Ciebie budzić
Michał, przecież nie jesteś zazdrosny
- Wcale a wcale
- No widzisz, a ja jestem o Ciebie zazdrosna
- Jesteś?
- No pewnie
- Oj Mary, a mówiłaś
- Michał, przecież ja nie mogę zabronić Tobie się z nikim spotykać
ale, zazdrosna jestem
Michał przytulił ją
- Poczytać Ci?
- yhm
Michał wziął książkę
- Czego Ty się uczysz?
- To ciekawe, jak zaczniesz czytać to sam zobaczysz
Michał czytał
Mary oparła się o Jego klatkę piersiową i wzrokiem śledziła czytany tekst
- Mary słuchasz?
- yhm, Michałku, ale tak właściwie to spać mi się chce
- No to odłóżmy to do jutra
Poszli pod prysznic
a potem położyli się spać
Mary zasnęła wtulona w Michała
Michał przebudził się w nocy
Spojrzał na nią
Kiedy ją pogłaskał uśmiechnęła się
i przytuliła się do niego
Michał pocałował ją delikatnie
po chwili zasnął

Niespodzianka 18 czerwiec 2009
Michał wziął Mary za rękę
Wyszli na wieczorny spacer
Obserwowali niebo
Było sporo pięknych gwiazd
- Proszę
- Co to jest?
- Niespodzianka
Mary odpakowała pakunek
Rzuciła się Michałowi na szyję
- Dziękuję Michał
Michał zdjął marynarkę i okrył jej plecy
Szli wtuleni w siebie
- Kiedy ty to kupiłeś?
- Szczerze?
- Tak
Mary zatrzymała się i patrzyła w jego oczy
- Wczoraj
ale najpierw pomyślełem że to głupi pomysł
ale teraz jestem pewny że Ciebie nawet drobnostka cieszy
- Wiesz dlaczego?
- Wiem, potrafisz docenić nie tyle sam przedmiot a to co ktoś
chciał wyrazić obdarowując Ciebie
- łał jak Ty to pięknie powiedziałeś
Mary przez chwilę milczała
- Chyba masz rację
bo nie potrzebne są drogie prezenty
jeśli czuję że mnie kochasz
Michał przytulił ją
- Kocham
mocno
- Ja Ciebie też...

Kiedy wrócili do domu Michał przygotował pyszny koktail
Usiedli na kanapie i długo rozmawiali
Mary przez kilka dni nie mówiła prawie wcale
natomiast tego wieczora mówiła jak nakręcona
Kiedy już się wygadała Michał odgarnął jej włosy
- Wiesz, bardzo lubię jak tak opowiadasz
lubię na Ciebie patrzeć, gestykulujesz pięknie i mówisz
okazując emocje
to wszystko jest piękne
- Taka jestem
- I nigdy się nie zmieniaj
Mary przytuliła się do Michała

Dzisiaj zostanę 18 czerwiec 2009
Mary krzątała się po mieszkaniu
Michał jeszcze leżał w łóżku
Mary właśnie chciała związać włosy
Michał stanął przy niej
- Zostaw, lubię jak tak swobodnie opadają
są takie piękne
Mary zaczęła dotykać Jego włosów
- Michał o której idziesz do pracy?
- Dzisiaj zostanę, muszę się nacieszyć
- Nacieszyć?
- Wczoraj zdałem sobie sprawę że nie docenim tego co mam
nie doceniam Ciebie kochanie
Mary uśmiechnęła się
- Jesteś Moim Wariatem
- Pamiętasz co ostatnio odpowiedziałem jak tak mówiłaś?
- Chyba pamiętam
Michał przyłożył dłoń do pleców Mary i przybliżył ją do siebie
- Kocham Cię Moja Myszko
Michał lekko pochylił głowę do przodu
ich policzki dotykały się
Czuli jak taki delikatny dotyk jest przyjemny
jak im razem dobrze
Ich serca biły coraz szybszym rytmem
Michał zaczął powoli przesuwać twarz
ocierali się o siebie policzkami
Dotykali się nosami
ich dłonie delikatnie przesuwały się po skórze ich pleców
Tak niewiele im trzeba by poczuć wiele...

Wieczorem 17 czerwiec 2009
Mary opierała się o barierkę na tarasie
Michał wrócił do domu
Spostrzegł otwarte drzwi i stanął tuż za plecami Mary
Przyciągnął ją do siebie
Mary spojrzała na niego
- Znowu byłeś u fryzjera?
- A co? Nie podoba Ci się?
Mary dotykała jego włosów
- No przecież wiesz, że lubię jak masz dłuższe...
- Ale jest ciepło, tak jest wygodniej
Mary uśmiechnęła się
- A to ja też mogę ściąć na krótko?
- Mary, nie... proszę nie bądź taka
- Jaka?
- Michał przytulił ją do siebie
- Jesteś zdenerwowana, dlaczego?
- Mam swoje powody
- I nie powiesz mi o nich?
- NIE! - krzyknęła i wybiegła z mieszkania

Michał usiadł na kanapie
wziął do ręki jakąś gazetę
przeczytał same nagłówki i odłożył
Włączył telewizję i bezmyślnie przerzucał kanały
Drzwi otworzyły się
Michał poderwał się
- Cześć, coś tak się zerwał?
- Sądziłem, że to Mary
- A gdzie Ona jest?
- Wybiegła
- A Ty za nią nie poszedłeś? Oj Michał
- A co to ja od zatrzymywania jej jestem
niech idzie w diabły
- Widzę, że z Tobą nie pogadam, lepiej pójdę
Allan szedł w stronę drzwi
Mary weszła do mieszkania
Michał tym razem nadal siedział
- Zmieniałaś zdanie?
- Tak
Cześć Allan
- Cześć, ja właśnie wychodziłem, do jutra
- Do jutra
Mary podeszła do Michała
- Mogę?
- Siadaj
Mary usiadła na kolanach Michała
Oparła głowę o Jego klatkę piersiową
Michał brodą dotykał jej głowy
Głaskał ją
- Michał rozmawiałam z komornikiem
ja nigdy z tych długów nie wyjdę!
Rozumiesz? Nigdy!
Ile ja bym musiała zarabiać by wyjść na prostą?!
- Mary kochanie, nie martw się, wszystko się ułoży
i nie łam zasad sama powtarzałaś: "Nigdy nie mów nigdy"
Mary zaczęła płakać
- Płacz... poczujesz się lepiej...
obiecuję...
Mary przestała płakać
Oparła głowę o ramie Michała
Michał dotykał jej głowy policzkiem
- Lepiej?
- Tak
- No widzisz, mówiłem
- yhm

Mary czytała książkę
Michał brał kąpiel
- Mary!
Mary spojrzała w sufit
- Mary! - Michał ponowił wołanie
- Ręcznik?
Michał nie odpowiedział
Mary uchyliła drzwi łazienki
- Umyjesz mi głowę?
Mary uśmiechnęła się
- Myślałam, że ręcznika zapomniałeś
Usiadła na brzegu wanny
- Pochyl głowę do tyłu
- Czekaj pomoczę włosy
Mary patrzyła jak Michal cały zamurza się pod wodą
zapukała w wannę
Michał wumurzył się z wody
Na twarzy miał resztki piany
Delikatnie dłonią zgarnęla je z jego Twarzy
Michał objął ją
Zaczęli się całować
Po chwili Michał wciągnął ją do wody
Zdjął jej ubranie
Potem Mary delikatnie masując myła mu głowę
Potem Michał objał ją
Mary opierała się o niego plecami
Michał chwycił jej dłonie
i przykładał swe palce do jej palców
- Kocham Cię
Mary odwróciła do Michała głowę
- I na wzajem
Znów zaczęli się całować...

W Londynie 17 czerwiec 2009
- Witaj Michałku
- Cześć Skarbie
Nie chciałem Cię rano budzić, musiałem wyjść dziś wcześnie
A dziś mi poopowiadasz?
- Nie sądzę
Michał stanął na przeciw Mary
- Kochanie czy coś się stało?
- A chcesz najpierw oprymistyczną czy pesymistyczną wiadomość?
- Mary ja nie chcę pesymistycznych wiadomości
- No widzisz to nieuniknione
- Dlaczego?
- Bo... no dobrze to ja zadam Ci pytanie
Czy jest coś co powinnam wiedzieć a czego nie wiem?
- Mary każdy człowiek powinien wiedzieć coś czego nie wie
- O jejku, no dobra chdzi mi o to że spotkałam ją i powiedziała
że jeszcze mi czegoś nie powiedziałeś
- Pewnie chodziło jej o awans
- No to dlaczego mi nie powiedziałeś?
- Bo nie zmieniłem stanowiska, najpierw muszę porozmawiać z Tobą
- A teraz to jest dobry moment na rozmowę?
- A co z tymi Twoimi wiadomościami?
- To jedna wiadomość optymistyczno - pesymistyczna
Będę pracować ale daleko stąd
- Chcesz powiedzieć że wyjeżdżasz?
Mary nie odpowiedziała na to pytanie
- Mary to ja się zastanawiałem jak Ci powiedzieć o awansie
bo wiąże się z wyjazdem, a Ty tak po prostu bez konsultacji ze mną
z dnia na dzień informujesz mnie że masz pracę i...
- Michałku a czy ja Ci powiedziałam że wyjeżdżam?
- No nie
- No to czego się denerwujesz?
Ja bez Ciebie bym nie pojechała i tyle
- Mary jak ja Cię kocham
Michał przytulił ją mocno do siebie
- A mi zaproponowali bym leciał do Polski, no i nie wiedziałem jak Ci o tym powiedzieć
bo ustaliliśmy przecież że jeszcze rok pomieszkamy w Londynie, no i zdecydowałem 
że nie podejmę tej pracy w Polsce
Mary podniosła głowę spojrzała Mu prosto w oczy
- Michał jeśli zależy Ci na tej pracy, nie wahaj się tylko ją podejmij
nie możesz rezygnować z niczego ze wzgledu na mnie
- Ale Mary, sądziłem że się ucieszysz
- Michał ja tylko chcę byś czuł się dobrze, byś był zadowolony z tego co w życiu robisz
dlatego uważam, że powinienieś jeszcze raz przemyśleć propozycję jaką otrzymałeś
i jeszcze raz rozważyć wszystkie za i przeciw i wtedy mi o tym powiedz i powiedz co chciałbyś
dalej robić i która praca jest z jakich względów dla Ciebie korzystniejsza
Michał spoglądał na nią
- Nie wiedziałem, że Ty tak na to patrzysz kochanie
- Michał nie rezygnuj z niczego co uważasz za dobre dla siebie
łatwiej jest żyć jak robisz w życiu to co lubisz i jak nie musisz się przymuszać do pracy
tylko praca daje Ci satesfakcję
- Przecież wiesz, że czasem trzeba zrobić coś ze wzgledu na Kogoś
- Michał ale nie można popadać w skrajności, trzeba też pamietać o sobie
dlatego proszę nie podejmuj decyzji pochopnie ze względu na mnie
- Mary chodźmy na spacer
może wtedy łatwiej mi będzie mówić
Mary uśmiechnęła się
- Łał wolisz iść na spacer czyli przyjąłeś mój sposób na rozwiązywanie języka
- Przyjąłem?
- No tak, jak się poznaliśmy to unikałeś takich krótkich spacerków, a uwielbiałeś
długie wyprawy w konkretnym celu
- Mamsz na myśli góry?
- yhm
- No co się dziwisz, zdobywcą jestem
- Dobrze że nie rybakiem
- Co?
Mary zaśmiała się
- Bo jak byłbyś robolubnym to musiałyś takie wijące się
obrzydliwe dżdżownice ze haczyk  nabijać na przykład, Fuj!
- Ha ha ha Ty jesteś najwspanialszą kobietą jaką znam
- Kocham Cię
Przytulili się do siebie
Potem wyszli na nieco dłuższy spacer

Wieczorem 12 czerwiec 2009
Mary podeszła do Michała
Siedział w fotelu
- Myszko czemu Ty znowu płaczesz?
- Przytul mnie
Michał przytulił do siebie Mary
Trochę się uspokoiła...
- Będzie dobrze, zobaczysz - powiedział spokojnym głosem
- yhm, skoro tak mówisz
Michał otarł jej łzy i znów ją przytulił
Mary głowę opierała tuż pod Jego brodą
Chwyciła jej dłonie
Jesteś dzielna i dasz sobie radę Mary
Wszystko będzie dobrze
Michał pogłaskał ją
Była coraz bardziej spokojna
Przestała płakać...

Mary położyła się spać
Michał przytulił ją do siebie
Zasnęła z uśmiechem na ustach

Dzień dobry 06 czerwiec 2009
- Dzień dobry kochanie, wstajemy?
- Poleżmy jeszcze
- Dziś będzie miły dzień
- Skąd wiesz?
- Zaapiekuję się Tobą i nie pozwolę Ci płakać
- Może się uda
- Na pewno
Mary uśmiechnęła się
- Chłodny poranek
Michał poprawił koc i przytulił głowę Mary do swej klatki piersiowej
Moja Mary 03 czerwiec 2009
Michał podszedł do Mary
Objął ją
Dłońmi oplótł jej brzuch
Mary przechyliła głowę w tył
Pocałowali się
- Co tam masz?
- Zdjęcie
Michał się przyglądał
Zaśmiał się
- Wygląda jakbym miał oko podbite
- Lepszego nie miałam
- Moja Mary nie wiedziałem że chcesz ładniejsze
Chodźmy na spacer i zrobisz mi zdjęcie obok fontanny
Mary uśmiechała się
Wyszli na spacer
Mary zrobiła kilka zdjęć

Po powrocie Michał położył się na łóżku
- Mary, a może byśmy gdzieś pojechal?
- Wiesz gdzie chciałabym być?
Michał szepnął jej do ucha
- Masz rację pomyślałam o tym miejscu
- No to zabiorę Cię tam
- Ale jak to?
- Moja Mary dla Ciebie wszystko
- Jesteś Wariatem!
- To mało powiedziane! - zaśmiał się Michał
- Michał zejdźmy na Ziemię, przecież to nie realne, teraz nie możemy pojechać
- Ale już niedługo będą wakacje
- Kto ma wakacje ten ma wakacje - dodała
- No dobrze, Lato będzie, tak lepiej brzmi?
- Lepiej
Michał objął Mary i położył ją obok siebie na łóżku
- A tak jeszcze lepiej? - zapytał
- Jeszcze...

Mysz pod miotłą 01 czerwiec 2009
Mary przytuliła się do Michała
Płakała
- W ogóle już się nie będę odzywać
powinnam siedzieć jak mysz pod miotłą
Michał pogładził jej plecy
- Ej Myszko nie przesadzaj, to tylko nieporozumienie
drobne nieporozumienie nie rób dramatu
- Ty nic nie rozumiesz! On mnie oskarżył
- Przestań Mary

Do pokoju wszedł Allan
- Co jest dzieci?
- Mamy fonntannę łez
- Mary nie przejmuj się - starał się pocieszyć ją Allan
- Jasne! Wam to tak łatwo powiedzieć
Mary wstała z kolan Michała i poszła do kuchni
- Co się stało?
Michał opowiedział Allanowi
Allan poszedł do kuchni
- Mary wiesz jak to jest my mężczyźni myślimy w sposóbnieco inny niż kobiety
Mary westchnęła
- I całe szczęście że nie jesteście jak baby
Mary wziąła kawę i zaniosła do pokoju
Usiadła obok Michała
- Rozmazałaś makijaż
Mary poszła do łazienki
Podczas jej nieobecności Allan z Michałem rozmawiali o zaistniałej sytuacji
Mary przebrała się
- Chcę wyjść
- Do kina? - spytał Allan
- Nie, niekoniecznie
Pójdziemy na komedię, poczujesz się lepiej
Wyszli z mieszkania we trójkę
Mary czuła się nieco lepiej

Statystyki
Liczba osób które odwiedziły mojego bloga:
 
11970
Liczba osób które skomentowały mojego bloga:
 
1154
Liczba osób które wpisały sie do Ksiegi Gosci:
 
42
Uśmiechasz się? Daj GŁOSA! : *
Aktualna liczba głosów:
 
2458
Oddaj głos na szablon!
Aktualna liczba głosów:
 
82883

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miłego dnia :)