wtorek, 31 sierpnia 2010

sierpień 2010

Wieczór 31 sierpień 2010
Leżeli już w łóżku
- Michaaaał
- No? Co? Znowu będziesz miauczała?
Mary odwróciła się plecami do męża
Michał dłonią pogładził ją po plecach
- Żartowałem kochanie
- Ty nie żartujesz
Mary odwróciła głowę w jego stronę
- Wyjedźmy
- Naprawdę? - Michał wyraźnie ożywił się
Mary pokiwała potakująco głową
- Oj! Jak ja Cię kocham
nawet nie wiesz jak długo czekałem na te słowa
- Mogłeś powiedzieć, że to dla Ciebie ważne
- Nie chaiałem naciskać
Michał uścisnął Mary
Zdecydowali z rana wyjechać w góry
Nad morzem 30 sierpień 2010
Weszli do Chatki nad morzem
- O! Nie spodziewałem się Was - powiedział Paweł
- Wiesz kochany Pawełku postanowiliśmy tu pomieszkać jakiś czas
- A ja?
- Ty możesz zostać, Michał Paweł może tu zostać, prawda?
- Jakiś czas
- Poszukam sobie innego lokum
Michał wniósł bagaże do Chatki
- Michał idę przywitać się z morzem
- Tylko mi się nie utop
- Ja jej popilnuję - powiedział Paweł
Mary wybiegła z Chatki
do morza było blisko
- Paweł! - zawołał Michał
Paweł odwrócił się
- Co? Ja jej tylko popilnuję
- A z resztą
Mary wskoczyła do wody
Fale moczyły jej ubranie
Była zachwycona
Radosna
Szczęśliwa
- Tęskniłam za morzem
- A ja za Tobą
Mary nie zwracała uwagi na słowa Pawła
Biegała plażą
to znów wchodziła do wody
Po chwili była cała przemoczona
Wiatr osuszał jej ubranie
Wróciła do Chatki
- Starałem się dbać o wszystko
a Magnolia kwitła w tym roku przepięknie
zrobiłem kilka zdjęć, by Ci pokazać jak przyjedziesz
- To miło z Twojej strony
- Przyjechaliście na urlop?
Mary spojrzała na Pawła
Uśmiechała się
- Czy może na dłużej? - zapytał znów
- Może... kto to wie?
Mary pobiegła do Chatki
- Michał bosko! To morze jest cudowne!
Mary rzuciła się Michałowi na szyję
- Przytulił ją
- Oj, zmoczyłam Twe ubranie
- To nic kochanie,ważne że jesteś radosna
- Jestem szczęśliwa
Michał pocałował ją w szyję
Zdjął mokrą koszulę
Mary spojrzała na męża
- Kocham Cię
Michał zatrzasnął drzwi pokoju
- Wychodzę! Wrócę wieczorem! - zawołał Paweł i poszedł
- Jesteśmy sami
- yhm...
Michał zdjął jej przemoczoną koszulkę
Położył żonę na łóżku
Kochali się namiętnie

Spakowani 30 sierpień 2010
Spakowani jeszcze raz zerknęli na swój mały Dom
- To były wspaniałe chwile, w tym domu
- Będziemy o nich zawsze pamiętać
- Zawsze
Allan obiecał zaopiekować się ich małą psinką
Odprowadził ich na lotnisko
Nie zabrali wszystkiego ze sobą
Nie byli pewni czy znów nie wrócą tu gdzie było im razem tak dobrze
Michał i Mary zdecydowali się przynajmniej jakiś czas mieszkać nad morzem w kraju
Polecieli...
W ogrodzie 01 sierpień 2010
Leżeli pod drzewem...
Michał czytał książkę
Mary opierała się o jego lewy bok, dłonią gładziła go
Michał zdjął koszulkę
Mary spojrzała na niego wyrwana jakby z uśpienia
- Nie jadłem imbiru, spoko
Mary podciągnęła się i pocałowała go
- Czytać jeszcze?
- yhm
Michał czytał dalej
Mary nadal dłonią gładziła go
Czuła przy tym jak jego ciało momentami napina się
a momentami rozliźnia
Połażyła dłoń nieruchomo w okolicach jego serca
A Michał czytał:
" I kiedy tak leżała wtulona w swego ukochanego
przed jej oczami pojawiały się obrazy pełne marzeń
widziała jak prowadzona przez niego poznaje nowe górskie szlaki
czasem zmęczona mobilizowała swe siły by u jego boku zdobywać
kolejny górski szczyt. Tego roku wybrali się w Tatry."
- Michał tam tak naprawdę pisze? - Mary dłonią chwyciła za książkę
- Dopisałem trochę, bo mi się ta książka wydawała trochę nudna
- Ha ha, to napisz książkę o nas
- O nas... O nas... Ech... - westchnął
- Kocham Cię, wiesz?
Michał odłożył książkę
Całowali się
Poranek w ciepłym domu 01 sierpień 2010
Mary obudziła się
Michała nie było w łóżku
Podreptała do kuchni
- Dzień dobry - powiedziała i przytuliła się do jego pleców
Michał odwrócił głowę do niej
- Dzień dobry
Pocałowali się
- Jajecznicę robię
- Dodasz ziół?
- Do jajecznicy?
- Choć trochę tymianku i imbiru
- Imbir jest na potencję
Mary parsknęła śmiechem
- To nie dodawaj
- Ale bo nie powinienem czy że mi nie potrzeba?
Mary ucałowała Michała
- Jesteś kochany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miłego dnia :)