czwartek, 5 listopada 2015

Przygotowałem dla Ciebie słodkości

Mary przeciągnęła się leniwie
- Wyspana Moja Kochana?
Mary uśmiechnęła się i ucałowała męża
- Przygotowałem dla Ciebie słodkości
- ymmm jak miło
Michał podał jej czekoladkę wprost do ust
- ymmm, ymmmm rozpływa się w ustach
- Jesteś w odpowiednim nastroju?
Mary podniosła się i podparła na jednej ręce
- A co? Masz mi do zakomunikowania coś złego? Przykrego?
- Prawie
- Michał co się dzieje?
- Będę z Tobą caaały tydzień, dzień  w dzień, żadnej pracy, nie opuszczę Cię na krok
- A dziś?
- Zaczynamy od jutra, dziś jeszcze mam coś do załatwienia na mieście
- Jesteś cudowny...
- Myślałem...
- Przywieziesz Młodego?
- Nie dzisiaj, myślałem, że będziesz chciała gdzieś wyjechać
- Michał Ty mi wystarczasz, a jak jesteś przy mnie całą dobę na wyciągnięcie ręki
- Wyłączymy telefony?
- he he he to by było fajne, ale nierealne - mamy dzieci
- I nie tylko one znają nasze numery
- No właśnie, nie tylko one
Mary położyła się na plecach
- Wiesz, że Cię kocham bardzo? I... - Michał pochylił się nad nią, poczuła jak przenika ją jego ciepło...
- yyyymmmm

1 komentarz:

  1. Witaj Happy Mary. Czule, słodko, namiętnie:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)