Kiedy Mary wróciła z pracy poczuła niepokój
W przedpokoju stały spakowane w walizkę rzeczy Michała
Nie było go w domu
W kuchni na stole znalazła kartkę
Wzięła ją do rąk i przeczytała:
Wyjeżdżam dziś wieczorem
Swoje rzeczy już spakowałem
Nie będzie mnie dwa dni
Teraz muszę pozałatwiać kilka spraw
Do zobaczenia wieczorem przed moim wyjazdem
Twój Skarb :P
Mary uśmiechnęła się
- Przecież Michał denerwował się zwykle jak go kiedyś nazywałam Skarbem - pomyślała
Odpaliła kompa i oglądała zdjęcia
Michał tu, Michał tam... Michał w pracy... Michał uśmiechnięty...
kiedy oglądała zdjęcia nagle zwróciła uwagę na utwór, który leciał w tle
I nie wiadomo czemu zaczęła płakać
- Kocham Cię Michał - szepnęła do oglądanych zdjęć - Nie wyjeżdżaj, nie zostawiaj mnie, nie chcę abyś teraz wyjechał, choć to tylko dwa dni, dla mnie to nie tylko, lecz aż
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)